Poprawki w ciagu dniazeby wygladac swiezo ladnie a nie odwrotnie..

[AniolZinnegoSwiata]

Jak robie poprawke w ciagu dnia pudrem transparentnym, najpierw oczywiscie przykladam chusteczke higieniczna-po tym traktuje pudrem ,zeby zmatowic skore-bardzo blyszczaca to ma mwrazenie ze ona po tym wyglada jeszcze gorzej.. nieswiezo jakos tak palsko ...gdzie robie blad? doradzcie

[KNK]

A jak będziesz wyglądać ładnie i świeżo to będzie źle ?

[dillingerine]

Jakim pudrem robisz tę poprawkę i jak go nakładasz?

[mbamboo]

Wydaje mi się, że do tłustej/matowej cery lepiej używać bibułek matujących niż dokładać kolejną warstwę makijażu, jeszcze bardziej ją obciążając.

[eyo]

tylko zgaduję
ale pewnie przykładają chusteczkę do buzi zamiast odświeżyć buzię to tylko zbierasz nierównomiernie podkład i puder który masz już na twarzy - a i pewnie z uwagi na to, że to po prostu chusteczka to jeszcze wklepujesz to wszystko co chciałbyś usunąć
potem na dodatek przykrywasz wszystko nową warstwą pudru i wychodzą ci nierówne plamy co najczęściej daje efekt właśnie takiej nieświeżej, zaniedbanej cery

w każdym bądź razie - nakładanie warstwy na warstwę na ogół się nie kończy dobrze bo jeszcze bardziej obciążasz skórę

[AniolZinnegoSwiata]

Napisane przez eyo

tylko zgaduję
ale pewnie przykładają chusteczkę do buzi zamiast odświeżyć buzię to tylko zbierasz nierównomiernie podkład i puder który masz już na twarzy - a i pewnie z uwagi na to, że to po prostu chusteczka to jeszcze wklepujesz to wszystko co chciałbyś usunąć
potem na dodatek przykrywasz wszystko nową warstwą pudru i wychodzą ci nierówne plamy co najczęściej daje efekt właśnie takiej nieświeżej, zaniedbanej cery

w każdym bądź razie - nakładanie warstwy na warstwę na ogół się nie kończy dobrze bo jeszcze bardziej obciążasz skórę

Tak wlasnie robie ,bo tak niby sie makijaz poprawia--przykladam chusteczki lub bibulki do tlustej skory,sposconej z podkladem , a na to nakladam puder transparentny Dr.Hauschka i twarz wtedy wyglada nieswiezo plasko jakos A jest inny sposob ??

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:54 ----------

Napisane przez dillingerine

Jakim pudrem robisz tę poprawkę i jak go nakładasz?

Dr.Hauschka transparentny,a nakladm go zalaczona do niego jakby taka gabeczka z materialu

[Urquinaona]

Dr.Hauschka transparentny,a nakladm go zalaczona do niego jakby taka gabeczka z materialu

a jakiego podkładu używasz? Może po prostu masz kiepski fluid i on CI spływa z buzi?
do poprawek używaj tylko bibułek matujących, zapomnij o chusteczkach
Noś w kosmetyczce mały puchaty pędzel i właśnie nim nakładaj puder w ciągu dnia. Na puszku/gąbeczce szybko zbierają się zarazki, sebum, pot z twarzy i potem tylko to wszystko wcierasz w skórę poprawiając makijaż

[dillingerine]

Dokładnie, nakładanie pudru gąbkami to zbrodnia. Pędzel to dobra inwestycja.

[AniolZinnegoSwiata]

Napisane przez Urquinaona

a jakiego podkładu używasz? Może po prostu masz kiepski fluid i on CI spływa z buzi?
do poprawek używaj tylko bibułek matujących, zapomnij o chusteczkach
Noś w kosmetyczce mały puchaty pędzel i właśnie nim nakładaj puder w ciągu dnia. Na puszku/gąbeczce szybko zbierają się zarazki, sebum, pot z twarzy i potem tylko to wszystko wcierasz w skórę poprawiając makijaż

a jaki to puchaty pedzel?jaki polecicie z jakiej firmy? podklad uzywam mineralny bare minerals,ale ostatnio testuje i szukam dalej idealu i uzywalam boujours "healthy mix"-ale on jest straszny ,daje efekt od razu spoconej skory..-niezdrowo wygladajacej,schodzi blyskawicznie

[dillingerine]

Napisane przez AniolZinnegoSwiata

a jaki to puchaty pedzel?jaki polecicie z jakiej firmy? podklad uzywam mineralny bare minerals,ale ostatnio testuje i szukam dalej idealu i uzywalam boujours "healthy mix"-ale on jest straszny ,daje efekt od razu spoconej skory..-niezdrowo wygladajacej,schodzi blyskawicznie

HM to przyzwoity podkład, nawet przy tłustej cerze dziewczyny sobie go chwalą, ale wymaga przypudrowania, u mnie idealnie współgrał z pudrem Vichy. Ale wcześniej należałoby się zająć pielęgnacją.

Jakikolwiek pędzel do pudru względnej jakości - Inglot, elf, Elite Professional, cokolwiek, byle nie było gąbką dołączoną do opakowania.

[babcia_miecia]

Do poprawek w ciągu dnia najlepiej zaopatrzyć się w pędzel kabuki i trzymać go w osłonce czy jakimś zamkniętym opakowaniu, luzem w kosmetyczce to chyba niezbyt dobry pomysł.

Mam do poprawek bibułki matujące, puder prasowany i kabuki. Jakoś już nie wyobrażam sobie nakładać gąbeczką grubej warstwy pudru, to wygląda fatalnie, tym bardziej gdy nie potrzebujemy krycia, a matowienia.

No i małe (25 ml) opakowanie płynu micelarnego, patyczek kosmetyczny, próbka perfum, balsam do ust. Nie rozumiem jak niektórzy mogą nosić przepastne kosmetyczki wypełnione tuszami, cieniami, często nawet nieużywanymi.

[Urquinaona]

Napisane przez AniolZinnegoSwiata

a jaki to puchaty pedzel?jaki polecicie z jakiej firmy? podklad uzywam mineralny bare minerals,ale ostatnio testuje i szukam dalej idealu i uzywalam boujours "healthy mix"-ale on jest straszny ,daje efekt od razu spoconej skory..-niezdrowo wygladajacej,schodzi blyskawicznie

HM to dobry podkład, ale nie dla każdego. Jak moja skóra jest przesuszona, to trzyma się dobrze, a jak ma "gorszy dzień" i się świeci, to spływa mi z twarzy po 2 h... Od kilku dni używam Revlon Colorstay i jestem nim zachwycona!! Jego nazwa jest jak najbardziej trafna - trzyma się cały dzień, nawet na bardzo treściwym, silnie nawilżającym kremie! Malowałam się o 9 rano, jest 18.05 i ani razu nie używałam dziś pudru Trzeba tylko pamiętać o dobrym nawilżeniu skóry, bo podkład świetnie podkreśla wszystkie suche miejsca i porządnie matuje (nie jest to płaski mat, skóra po prostu wygląda na czystą i suchą, ale nie przesuszoną).

Do poprawek w ciągu dnia polecam pędzel Retractable kabuki brush Ecotools - jest mięciutki, dobrze rozprowadza puder, można go zamknąć i nie pobrudzi nam się w kosmetyczce. Kupisz go w Superpharm

[v-x-n]

Dokładnie, ja też używam Revlona i nie muszę robić żadnych poprawek, to jedyny podkład, który mi na to pozwala.

Zamiast ładować kolejną warstwę pudru - poszukaj idealnego podkładu.
U mnie wszystkie podkłady po 2 godzinach wyglądają okropnie, zrolowane, z plamami, skóra wygląda niezdrowo. W trakcie upału - byłam cała spocona, co tylko pogarszało sytuację. Generalnie - mimo że mam pełno niedoskonałości, moja skóra wyglądałaby chyba lepiej bez niczego, niż z jakimkolwiek podkładem po 2 h :/

Od jakiegoś czasu używam Revlon i magia - od rana do wieczora perfekcyjnie wyglądam. To jedyny podkład, który daje taki efekt na mojej skórze. Najbardziej podoba mi się to, że ten podkład wręcz po kilku godzinach wygląda lepiej niż od razu po nałożeniu (mam ten do skóry tłustej, więc na początku mat jest ogromny, a po kilku godzinach skóra zyskuje taki naturalny glow).

Mogłabym tu napisać całą książkę, ale taka prawda - jak znajdziesz idealny podkład, to może nawet nie będziesz musiała używać pudru (ja tak mam z RC - nakładam rano koło 9 i do 24 mam idealną cerę, bez pudru i innych wynalazków).

Jeszcze napomknę - może minerały nie są dla Ciebie? Ja używałam kilku firm, 2-3 lata prób i wszystkie wyglądały u mnie ładnie maksymalnie do 30 minut pop nałożeniu. Później żyły własnym życiem robiąc mi straszną papkę na twarzy (nawet przy cieniutkiej warstwie najlżejszej formuły ).

[AniolZinnegoSwiata]

Wiele tez slyszalam o tym REvlonie ,ze tez podobno sprawia ze skora po jego uzyciu wyglada plasko jakos ,a jak sie go zmyje to skora sprawia wrazenie bardzo wymeczonej ,ale chyba sie skusze..tylko nie wiem ktory wybrac ten colorstay,czy czy photo ?,mam nadzieje dziewczyny ze on mnie nie zapcha
Co do mineralow to uzywalam bare minerals-czasami wygladal dobrze czasami nie bardzo szybko schodzil i wazyl sie..i skora bardzo blyszczala,a co myslicie o pudrowniu skory pudrem prasowanym Dr,Hauschka?
Dziewczyny naprawde mam ogromny problem z tym swieceniem jak na twarzy polaczy sie moj wydzielany tluszcz +podklad wtedy bardzo nieladnie moja skora wyglada az sie wstydze...ludzie czasami mi sie przygladaja,ale nie wiedza ze ja nie moge sobie z tym problemem poradzic lepiej juz moja skorawyglada bez podkladu ,niz podklad+wydzielony tluszcz...ale mam niedoskonalosci ,wiec musze je troszke zatuszowac...

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

v-x-n -a jakiego kremu uzywasz pod podklad Revlona ?

[v-x-n]

Nie używałam Photo, jestem wierna Colorstay (zimą używam do cery suchej, a teraz mam wersję do mieszanej). Co do kremu - mam generalnie dziwną skórę i czasem w ogóle nie używam kremu rano (stawiam raczej na wieczorne nawilżanie). Jeżeli już, to ostatnio stosuję Ziaja Nuno, bo jest delikatny i nie zapycha (mam z tym problem).

Wiesz, powiem Ci, że też mam skórę podatną na zapychanie, ale Revlon jakimś cudem zupełnie mnie nie zapycha! Chyba kwestia dobrego demakijażu. Chociaż.. po zmyciu innych podkładów zawsze widziałam zapchane pory, a ten, mimo że ciężki, nie robi żadnej krzywdy mojej skórze. Tak samo z tym rzekomym zmęczeniem - to zależy od skóry, ale ja akurat po Revlonie mam śliczną, promienną, miękką skórę

Ja na twoim miejscu poszłabym do Douglasa albo Superpharm i poprosiła o próbkę, jak Ci podpasuje to sobie zamówisz na all

EDIT: Boże! To zdanie o wyglądaniu lepiej bez podkładu niż w takim spływającym.. znam to aż za dobrze! Z Twoich postów wnioskuję, że Twoja skóra zachowuje się dokładnie tak, jak moja, ech.

[Urquinaona]

colorstay jest według Ciebie ciężki? MOim zdaniem wręcz przeciwnie! NIe wiem jaką wersje masz, ale mój jest super lekki! Szybciutko stapia się ze skórą i wysycha w taki sposób, że kompletnie nie czuć go na twarzy (mam cerę mieszaną). Podkład mam z wymiany, ale nie sądzę, aby był podróbką. Jaką konsystencję i zapach ma Twój Fluid? Mój jest bardzo lejący i ma dośc ostry, sztuczny, trudny do opisania zapach, zupełnie inny niż helathy mix

z healthy mix używam koloru 52, a colorstay mam w 180 sand beige (moim zdaniem revlon jest nawet odrobinę jaśniejszy od bourjois, choć są do siebie baaardzo zbliżone). HM 51 odpowiada chyba colorstay "Buff"

Photoready nie polecam, tym bardziej do cery tłustej. Kiedyś dostałam próbkę tego podkładu w Douglasie i po jego użyciu miałam wrażenie jakbym się wysmarowała olejem ( a nałożyłam cieniutką warstwę!)... Dobrze, że w ciągu dnia mogłam zmyć makijaż i pomalować się od nowa, bo chyba bym nie wytrzymała z taką tapeta na twarzy do wieczora. Bleee


Dodam jeszcze, że moim zdaniem warto mieć w kosmetyczce kilka podkładów (ale nie kilkanaście :P). Przynajmniej ja mam tak, że choć nie zmieniam kosmetyków do pielęgnacji, to moja skóra nie wygląda codziennie tak samo i wykonując makijaż dobieram podkład sugerując się aktualnym stanem cery. Jeśli jest przesuszona to sięgam po healthy mix, jeśli się swiecę wybieram ziaję nuno lub colorstay.
Czasami warto zupełnie zrezygnować z fluidu i tylko zmatowić skórę pudrem (Bourjois bio detox fajnie wygląda na "gołej" twarzy). Czysta cera nawet z widocznymi przebarwieniami wygląda lepiej niż twarz w beżowe placki od podkładu

[v-x-n]

Napisane przez Urquinaona

colorstay jest według Ciebie ciężki? MOim zdaniem wręcz przeciwnie! NIe wiem jaką wersje masz, ale mój jest super lekki! Szybciutko stapia się ze skórą i wysycha w taki sposób, że kompletnie nie czuć go na twarzy (mam cerę mieszaną). Podkład mam z wymiany, ale nie sądzę, aby był podróbką. Jaką konsystencję i zapach ma Twój Fluid? Mój jest bardzo lejący i ma dośc ostry, sztuczny, trudny do opisania zapach, zupełnie inny niż helathy mix

Ciężki, bo ma dużo pigmentu, jest mocno kryjący, a do tego właśnie ten sztuczny zapach - w każdym razie utarło się nazywać mocno kryjące i supertrwałe podkłady ciężkimi (no cóż, w końcu skądś ta supertrwałość i dobre krycie muszą się wziąć ).

Ale zgadzam się - ja nakładam tego podkładu odrobinkę i wygląda baaardzo naturalnie (dużo naturalniej niż inne podkłady przeze mnie stosowane ). Zupełnie go nie czuję na twarzy, a skóra oddycha - jak pisałam, po demakijażu mam gładką i promienną skórę, więc wszystko jest w najlepszym porządku. Zresztą napisałam mu niedawno całą pieśń pochwalną na KWC, kocham mojego Revlonka miłością dozgonną

Konsystencja lejąca, zapach sztuczny, mnie się kojarzy z silikonem lub trochę z plastikiem, więc spokojnie, na pewno nie masz podróby Wersje mamy te same, teraz używam Oily/Combination (180 Sand beige), zimą przerzucę się na Dry/Normal (150 Buff). D/N z tego co pamiętam jest chyba odrobinę bardziej gęsta i kremowa, na zimę jak znalazł.

[dillingerine]

CS jest napchany tymi wszystkimi składnikami, które mają go przykleić do twarzy, do tego jest napakowany pigmentem, więc skóra skłonna do zapychania na sam widok, jeszcze przed użyciem, urządza czarnobyl Ja tego problemu nie mam, dlatego mnie nie skrzywdził, ale przy cerze problematycznej jednak bym nie ryzykowała, bo efekty jego działania mogą być dalekie od pożądanych, czyli świetnego krycia i matu na długi czas. PhotoReady nie dość, że kiepsko kryje, to ma jeszcze w sobie piękny, dorodny brokat. Z Revlonem jest problem, jednym będzie pasował idealnie, inni zechcą rzucić nim o najbliższą ścianę

[Urquinaona]

Napisane przez v-x-n

Ciężki, bo ma dużo pigmentu, jest mocno kryjący, a do tego właśnie ten sztuczny zapach - w każdym razie utarło się nazywać mocno kryjące i supertrwałe podkłady ciężkimi (no cóż, w końcu skądś ta supertrwałość i dobre krycie muszą się wziąć ).

dla mnie ciężki podkład to taki, który cały czas czuję na twarzy, dlatego zgodnie z moim tokiem myślenia colorstay zalicza się do tych lżejszych fluidów

Zapach ma straszny, jak jakaś farba albo klej do tapet.

[babcia_miecia]

Colorstay jest dobry na zimę, nie wyobrażam sobie używać go w lecie

Miałam zawsze problem z czerwienieniem się skóry i przesuszeniami zimowymi. Nakładam krem matujący + filtr + CS i nic, a nakładam krem matujący + filtr + lasting performance i okropna bieda

Nie mogę używać ciężkich, treściwych kremów na dzień, bo mam bardzo tłustą cerę, więc mając do wyboru jakiś półtłusty (tylko takie pomagają, ale wiadomo, bardzo przestarzała technologia, a krem daje efekt mega przetłuszczonej cery) lub CS, to wolę ten głupi CS.

Nie wiem czy zapycha, bo stosuję go podczas kuracji kwasami i ciężko to ocenić. Nie wyobrażam sobie teraz życia bez niego, sporo mi pomógł, ale ta trwała formuła i mat (u mnie raczej na kilka godzin, a nie cały dzień) pewnie nie jest zdrowa dla skóry. Im rzadziej się go stosuje, tym lepiej.

No i zawsze można ten podkład mieszać z jakimś innym, mniej kryjącym. Jednak na lato

Nie zgadzam się z opinią, że lepiej zatynkować twarz i nie martwić się o nic przez cały dzień. Wręcz przeciwnie, np. w lecie lepiej użyć kremu tonującego i korektora i mieć przy sobie bibułki do zmatowienia skóry. W zimie wiele zależy od wrażliwości cery, czy stosujemy jakieś kosmetyki złuszczające, temperatury etc.

[dillingerine]

Napisane przez Urquinaona

dla mnie ciężki podkład to taki, który cały czas czuję na twarzy, dlatego zgodnie z moim tokiem myślenia colorstay zalicza się do tych lżejszych fluidów

Zapach ma straszny, jak jakaś farba albo klej do tapet.

Uwielbiam ten zapach coś ze mną nie tak?

Ej... jak czuć podkład na twarzy? Ja nie ogarniam Nigdy mnie ta wątpliwa przyjemność nie spotkała.

[Urquinaona]

Napisane przez dillingerine

Uwielbiam ten zapach coś ze mną nie tak?

Ej... jak czuć podkład na twarzy? Ja nie ogarniam Nigdy mnie ta wątpliwa przyjemność nie spotkała.

szczęściara! Jeśli podkład (szczególnie gęsty, kremowy) po aplikacji zaczyna nam się mieszać z sebum i potem wydzielanym przez skórę, to nie ma szans żeby tego nie poczuć. Czuję się wtedy jak jakiś brudas :-/

Uwielbiam zapach benzyny, farby i rozpuszczalnika, ale nie chcę żeby tak pachniały moje kosmetyki do twarzy

[AniolZinnegoSwiata]

Moja tlusta-wrazliwa skora z niedoskonalosciami nie znosi ciezkich podkladow,ciezkich kremow,zazaz sie w nich dusi ,bardzo skomplikowana jest...ma niedoskonalosci ,ale broni sie przed nalozeniem przykryciem jej czyms ciezszym-bo zaraz reaguje.. zle i jak tu do niej trafic? dogodzic?

[karola_d]

Colorstay jest bardzo ciężki. Ma mnóstwo składników, które mają zapewnić dobry efekt, masa silkonów i innego dziadostwa. A ten do cery mieszanej zawiera alkohol, który tylko wysusza skórę(stąd ten "dziwny" zapach). Krycie i trwałość super, ale nie mogłam go używać, bo wyskakiwały mi po nim podskórne gule Zresztą teraz nawet przez myśl by mi nie przeszła chęć napakowania mojej skórze tyle chemii

[AniolZinnegoSwiata]

Super ,teraz to juz nie wiem calkowicie co mam robic czy go wyprobowac -jest ryzyko ze zapcha mi ,pogorszy stan cery..

[babcia_miecia]

Napisane przez AniolZinnegoSwiata

Super ,teraz to juz nie wiem calkowicie co mam robic czy go wyprobowac -jest ryzyko ze zapcha mi ,pogorszy stan cery..

Może wypróbuj Vichy aera teint dla skóry tłustej/mieszanej, pod to jakiś dobry krem matujący (np. Bioderma pore refiner) i odrobinę filtra do twarzy. Z pudrów sypkich kupiłam ostatnio Jadwigę, zawiera same naturalne składniki i jak dotąd sprawdza się doskonale. Do tego korektor pod oczy i na wypryski, np. z Bell i Dermacol. To chyba idealny zestaw na zimę Na lato w zupełności wystarczy krem tonujący (np. Bioderma, ziaja nuno) puder sypki i korektor.

Oczywiście, że colorstay zapycha i istnieje duże prawdopodobieństwo, że i tobie się to przydarzy. Jednak, jeśli nie spróbujesz, to się nie przekonasz. To jest podkład, który się kocha albo nienawidzi. Warto go mieć, nawet gdy nam nie przypasuje do codziennego używania, ponieważ a) można go wtedy używać od wielkiego dzwonu na wieczorne wyjścia/wesela etc. b) można go mieszać z innymi podkładami i przedłużyć trwałość/mat podkładu "bazowego"

Na allegro CS nie kosztuje tak wiele, tylko warto sobie dobrać odcień w zwykłej, stacjonarnej drogerii. Nie ma się nad czym zastanawiać, jeśli nie wykorzystasz go w ten, to znajdziesz inny sposób.

[AniolZinnegoSwiata]

A ten krem tonujacy ->Bioderma chociaz troszczeczke kryje? jak on prezentuje sie na twarzy? zdrowo skora wyglada? czy bardzo swiecaca? tez sie zastanawialam nad podkadem Dr.Hauschka transclude--nie jest to podklad tak naprawde tylko ma nazwe jako podklad,ale wyglada jak krem tonujacy raczej

[Urquinaona]

Napisane przez AniolZinnegoSwiata

A ten krem tonujacy ->Bioderma chociaz troszczeczke kryje? jak on prezentuje sie na twarzy? zdrowo skora wyglada? czy bardzo swiecaca? tez sie zastanawialam nad podkadem Dr.Hauschka transclude--nie jest to podklad tak naprawde tylko ma nazwe jako podklad,ale wyglada jak krem tonujacy raczej

mam krem tonujący Ziaja i bardzo go sobie chwalę, Dość dobrze kryje, matuje, lekko nawilża, nie wysusza, nie zapycha...

[AniolZinnegoSwiata]

Napisane przez Urquinaona

mam krem tonujący Ziaja i bardzo go sobie chwalę, Dość dobrze kryje, matuje, lekko nawilża, nie wysusza, nie zapycha...

Niestety Ja tutaj nie mam dostepu do kosmetykow Ziaji
A z kremow tonujacych ,chociaz troszeczke kryjacach aptecznych lub kosmetykow naturalnych, myslicie ze ten z Biodermy bedzie najlepszy?bedzi e ladnie zdrowo wygladal na twarzy,tylko ciekawe jak z jego tonacja Jedna znajoma polecila mi podklad Loreal mus Morphose,moze ktoras z was miala z nim stycznosc?
Zauwazylam u siebie takze ze podklady nie potrafia sie ,wtopic w moja skore,zostaja tak jakby na jej powierzchni,przez co sa dosyc widoczne...wiecie co mam na mysli

[karola_d]

Matte Morphose to jest taki mat, że mat normalnie cały dzień i zero świecenia Ma krótki skład, prawie same silkony, jakiś nawilżacz i pigment oczywiście. Matuje super i wygładza przez te silikony, ale ja nie lubię takiego efektu, płaskiego matu, użyłam go może dwa razy, bo strasznie czułam go na twarzy, ale to pewnie przez moją przesuszoną wtedy skórę
Oglólnie ludzie go chwalą, matuje naprawdę dobrze