|  2012-09-29, 15:56 | #1 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 
					Wiadomości: 380
				 | Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lubicie?
			
			j.w.  Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. 
				__________________ To jest moje prywatne zdanie, zbudowane na moich subiektywnych doświaczeniach. Mogę się mylić. | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 16:29 | #2 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			ja nie lubię osób zarozumiałych które myślą, że we wszystkim są najlepsze.  Ale przede wszystkim nie trawie osób które są miłe dla wszystkich, udają że sa twoimi przyjaciółmi, przytulają się na powitanie, mówią per "kochanie" "kotku" i zachowują się tak wobec każdego. Strasznie to sztuczne i nie umiem takim osoba zaufać   | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 16:33 | #3 | 
| Władca Wizażu Zarejestrowany: 2010-08 
					Wiadomości: 17 366
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			Treść usunięta
		
		 | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 16:36 | #4 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-07 
					Wiadomości: 497
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 Cytat: 
  ---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ---------- Co do tego to zależy. Niektórzy rzeczywiście mówią tak mimo, że się obkuli, ale wiele osób naprawdę tak ma, że nie uczy się i wydaje im się że nic nie umieją a ze spr dostają 5 bo są po prostu na tyle inteligentne że potrafią coś wykminić. | |
|     |   | 
|  2012-09-29, 16:49 | #5 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-06 
					Wiadomości: 116
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			A mnie denerwują osoby, które nieustannie plotkują, obgadują innych. Do nas się wdzięczą, a za plecami perfidnie obrabiają dupę. To jest najgorsze! Z tym: "ja nic nie umiem" to różnie bywa. Często jest u mnie tak, że kolokwium to czysta loteria i tak naprawdę lepiej nie zapeszać, że się umie, bo profesor i tak udowodni, że to on umie a nie ty   
				__________________ 'The grass was greener  The light was brighter With friends surrounded The nights of wonder'. | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 16:56 | #6 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: kuj-pom 
					Wiadomości: 3 374
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			Denerwują mnie ludzie, którzy zachowują się jak pijane dzieci we mgle... Nigdy nie wiedzą co, gdzie, jak, kiedy i liczą na dożywotnie chyba prowadzenie za rączkę (wynieśli to z LO?).
		
		 | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 17:32 | #7 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-08 
					Wiadomości: 22 549
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			Nie lubię ludzi za: - Zwracanie się protekcjonalnym tonem, per "koleżanko", "kolego" jakby nie znali imienia. Albo mówienie w 3 osobie ( "niech koleżanka cośtam..") - Wydawanie poleceń przy wykonywaniu jakiegoś grupowego zadania. - Przywłaszczanie sobie miejsc na sali wykładowej lub ćwiczeniowej. Niektórym się wydaje, że jak siedzą tam często, to nikt inny nie może tam usiąść. I tu się kłania to "koleżanko". Mam na roku gościa, który potrafi podejść do mnie i powiedzieć "koleżanko, to miejsce jest zajęte" (o miejscu, które już zajęłam). Oczywiście potem obowiązkowy foch i obrabianie dupy, bo nie zwolniłam mu krzesła  - Zastawianie swoim pokaźnym ciałem sprzetów wspólnego użytku (dot. laboratorium). I foch, że przeszkadzasz gdy chcesz tam podejść. - Przekonanie, że rozumieją motywy mojego działania lepiej ode mnie. Lepiej wiedzą dlaczego idę na ten, a nie inny fakultet; dlaczego mam mało punktów z koła... Albo dlaczego ktoś nie zaliczył semestu. Przecież wiadomo, że jest kretynem, a nie np. zmarła mu matka, albo zachorował. Oczywiście wszystkie spekulacje za plecami osoby, której to dotyczy. - Zadawanie głupich pytań wykładowcy ewidentnie po to, aby zwrócić na siebie uwagę. - Punkt tożsamy z powszednim: wtrącanie się w wykład po to, żeby pokazać, że wiedzą już coś, o czym jest mowa albo dostrzegli analogię z czymś, co wiedzą z innego przedmiotu. | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 17:38 | #8 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			Lisbeth pięknie to napisałas   | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 17:43 | #9 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-12 
					Wiadomości: 20 817
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b  5e3282c14752c25f5_62181c6  d1d29a;36825709]Nie lubię ludzi za: - Zwracanie się protekcjonalnym tonem, per "koleżanko", "kolego" jakby nie znali imienia. Albo mówienie w 3 osobie ( "niech koleżanka cośtam..") - Wydawanie poleceń przy wykonywaniu jakiegoś grupowego zadania. - Przywłaszczanie sobie miejsc na sali wykładowej lub ćwiczeniowej. Niektórym się wydaje, że jak siedzą tam często, to nikt inny nie może tam usiąść. I tu się kłania to "koleżanko". Mam na roku gościa, który potrafi podejść do mnie i powiedzieć "koleżanko, to miejsce jest zajęte" (o miejscu, które już zajęłam). Oczywiście potem obowiązkowy foch i obrabianie dupy, bo nie zwolniłam mu krzesła  - Zastawianie swoim pokaźnym ciałem sprzetów wspólnego użytku (dot. laboratorium). I foch, że przeszkadzasz gdy chcesz tam podejść. - Przekonanie, że rozumieją motywy mojego działania lepiej ode mnie. Lepiej wiedzą dlaczego idę na ten, a nie inny fakultet; dlaczego mam mało punktów z koła... Albo dlaczego ktoś nie zaliczył semestu. Przecież wiadomo, że jest kretynem, a nie np. zmarła mu matka, albo zachorował. Oczywiście wszystkie spekulacje za plecami osoby, której to dotyczy. - Zadawanie głupich pytań wykładowcy ewidentnie po to, aby zwrócić na siebie uwagę. - Punkt tożsamy z powszednim: wtrącanie się w wykład po to, żeby pokazać, że wiedzą już coś, o czym jest mowa albo dostrzegli analogię z czymś, co wiedzą z innego przedmiotu.[/QUOTE] Również chętnie temu przyklasnę, bo ze wszystkim się zgadzam! I nie trawię też "kultu alkoholu" - gdzie główny temat to imprezy i chlanie i co kto po pijaku zrobił  Do tego doprowadza mnie do szału popularny w "moich kręgach" ostatnio trend na styl mówienia/pisania jak to okropne "Puchałkę" czy coś, typu "Jestę studentę" itd   | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 17:47 | #10 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-10 Lokalizacja: Białystok/Warszawa 
					Wiadomości: 3 175
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			z tym się nie zgodzę.. nie raz zabierałam się do nauki o 3ciej nad ranem, kończyłam jakieś 5 minut po tym jak zaczęłam bo po samej liście zagadnień dochodziłam do wniosku że musiałabym uczyć się np jednego pytania w minutę żeby zdąrzyć się tego nauczyć  (ot taka głupota z mojej strony że nie zajrzałam do tego wcześniej)  szłam na egzamin z myślą że raz można mieć drugi termin, moja frekwencja na tym wykładzie wynosiła 3/15 wykładów bo pokrywały mi się z drugim kierunkiem i właśnie tak mówiłam, bo czego się można nauczyć przez 5 minut? a potem trafiam łatwą grupę, łatwe pytania i pytania akurat z tych 3 wykładów na których byłam i dostawałam dobrą ocenę, kiedy ludzie kuli od tygodni chodzili na wykłady i nie pozaliczali bo za bardzo się denerwowali np.. to już nazywam swoim głupim szczęściem akurat, czasami się tak zdarza że umiesz nie zaliczasz, nie umiesz zaliczasz  do tego co mnie denerwuje dodałabym chodzenie na wykłady i nadawanie na nich całe 3 godziny mimo że np z tego przedmiotu są wykłady nieobowiązkowe, nie sprawdza się list ani nic takiego, a na pytanie po co na nie chodzą mówią że wykładowca podchodzi inaczej do studenta który chodzi na wszystkie wykłady  no rzeczywiście super wrażenie można zrobić chodząc na wykłady i przeszkadzając w prowadzeniu go wykładającemu który mówi tak cicho że połowy z tego nie usłyszysz i tak i tak ale relacje z wczorajszej imprezy doskonale możesz sobie zanotować.. no ręce mi czasami opadają. 
				__________________  Czasami przychodzi taki moment w życiu, kiedy należy przestać przemierzać oceany dla ludzi, którzy nie przeskoczyliby dla nas kałuży..  Edytowane przez BlueSunshine Czas edycji: 2012-09-29 o 17:52 | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 17:54 | #11 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-07 
					Wiadomości: 2 691
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			Często to też wynika z braku pewności siebie, więc wg mnie w takiej syt. ciężko oceniać. Nie lubię za: -wywyższanie się połączone z tworzeniem hermetycznych grup, do których nikt poza "elitą" nie ma wstępu - wyręczania się mną - lekceważenia innych, nie słuchania ich i przerwyania w trakcie mówienia - przerywania wykładowcom/ dopowiedzenia zdań nawet bzdurnych, aby tylko było wiadomo, że ma się coś do powiedzenia- typu "Pies ma cztery..." "...Łapy!!" - niechodzenia na wykłądy, pożyczania notatek od tych, którzy chodzą bez powiedzenia zwykłego "dziękuję" i za rozpowszechniania notatek bez zgody osoby od której zostały pożyczone dla 3/4 grupy- nie żebym miała coś przeciwko, ale wypadałoby chociaż powiedzieć, że to dla wszystkich - po pożyczeniu notatek uczenie się przez 20 osób na pamięć notatek, zamiast napisać coś własnymi słowami... - za robienie z siebie "ofiary", obłudę, fałsz - zauważanie wybranych osób tylko wtedy, kiedy ma się do tej osoby interes No, chyba tyle co z ważniejszych 
				__________________ Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać.   | 
|     |   | 
Okazje i pomysĹy na prezent
|  2012-09-29, 18:00 | #12 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-08 
					Wiadomości: 22 549
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			[1=9dc519fadc633b7a757b479  8db7309973aba49fa_66c3ce7  215651;36825832]Również chętnie temu przyklasnę, bo ze wszystkim się zgadzam! I nie trawię też "kultu alkoholu" - gdzie główny temat to imprezy i chlanie i co kto po pijaku zrobił  Do tego doprowadza mnie do szału popularny w "moich kręgach" ostatnio trend na styl mówienia/pisania jak to okropne "Puchałkę" czy coś, typu "Jestę studentę" itd  [/QUOTE] Dziękuję za uznanie mojej mizantropii    Co do alkoholu - przypomniałam sobie czego jeszcze nie lubię: przeciwnego bieguna kultu alko. Powiesz, że idziesz na piwo/piłaś fajne piwo/użyjesz słowa piwo, a laska patrzy z obrzydzeniem i komunikuje, że ona to alkoholu nie pije, bo ma takie zasady. Przy każdej okazji trzeba wspomnieć o "swoich zasadach". I następny punkt: Znajoma raz skapnęła się, że mam drukarkę, bo miałam coś tam wydrukowane na zajęcia. Powiedzała "To weź mi też zawsze drukuj".   | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 18:05 | #13 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-12 
					Wiadomości: 20 817
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b  5e3282c14752c25f5_62181c6  d1d29a;36826020]Dziękuję za uznanie mojej mizantropii     Co do alkoholu - przypomniałam sobie czego jeszcze nie lubię: przeciwnego bieguna kultu alko. Powiesz, że idziesz na piwo/piłaś fajne piwo/użyjesz słowa piwo, a laska patrzy z obrzydzeniem i komunikuje, że ona to alkoholu nie pije, bo ma takie zasady. Przy każdej okazji trzeba wspomnieć o "swoich zasadach". I następny punkt: Znajoma raz skapnęła się, że mam drukarkę, bo miałam coś tam wydrukowane na zajęcia. Powiedzała "To weź mi też zawsze drukuj".  [/QUOTE] Urocze  A co do alkoholu to tak, druga skrajność też jest okropna, ale u mnie takich osób prawie nie ma  Lubię sobie czasem wypić, w przeciwieństwie do większości znajomych nie baluję na ostro przy byle okazji, a później nie zbieram zeznać "ale co ja właściwie wczoraj robiłam? hahah"   | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 18:54 | #14 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-06 
					Wiadomości: 175
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			Należę d tych osób które ogólnie i bez powodu irytuje wszystko. Sama staram się być miła dla ludzi i żyć w zgodzie, a jak komuś podpadam to mam straszne wyrzuty sumienia. Denerwują mnie ludzie zadufani w sobie, zbyt pewni siebie. Nie mogę znieść jak ktoś zwierza się innym z najbardziej intymnych sfer swojego życia. Tacy co nie potrafią się podporządkować nawet głupiemu harmonogramowi i spóźniają się na zajęcia nagminnie, wchodzą do sali jakby nigdy nic i jeszcze bezczelnie pytają czy mamy jakiś problem:/ Irytuje mnie ludzie, którzy mają wielu przyjaciół: "kogo to ja nie znam, wszyscy mnie kochają, jestem wspaniały". Aha jest jeszcze jedna rzecz. Studiuję niedaleko od mojego domu rodzinnego. Z rodzicami mam rewelacyjny kontakt więc z radością wracam na weekend do domu, by trochę odsapnąć i z nimi pobyć. Nie znoszę tego ciągłego zdziwienia: "To ty wracasz do domu? No co ty! Chce ci się? To tak bardzo to lubisz" i muszę się tłumaczyć za każdym razem gdy zobaczą mnie z walizką. Zazwyczaj jedne i te same osoby. Nie wiem z czego to wynika... 
				__________________ Po każdym dniu należy postawić kropkę,  odwrócić kartkę i zacząć na nowo. Edytowane przez Tenaya Czas edycji: 2012-09-29 o 19:18 | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 19:27 | #15 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-12 
					Wiadomości: 20 817
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 Cytat: 
 Tzn. u mnie jest podobnie. Mieszkam z rodzicami, bo studiuję w rodzinnym mieście. Bardzo mi z tym dobrze, bo nie muszę się martwić, co do garnka włożę itd. A tymczasem już kilka razy dowiedziałam się, że nie jestem studentką, bo mieszkam z rodzicami  Są tacy, co mają się za lepszych, że wyjechali na studia i odcięli się od rodziców, bo są taaacy niezależni. A najlepsze, że przy tym o tak to rodzice im płacą za mieszkanie/pokój i dają kasę co miesiąc, a ja mieszkając z rodzicami dokładam się do życia w dużym stopniu - zarabiam, więc mogę. Ale sorry, to oni są niezależni i usamodzielnieni   | |
|     |   | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2012-09-29, 19:47 | #16 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-10 
					Wiadomości: 15 605
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			[1=9dc519fadc633b7a757b479  8db7309973aba49fa_66c3ce7  215651;36827263]O, to też! Tzn. u mnie jest podobnie. Mieszkam z rodzicami, bo studiuję w rodzinnym mieście. Bardzo mi z tym dobrze, bo nie muszę się martwić, co do garnka włożę itd. A tymczasem już kilka razy dowiedziałam się, że nie jestem studentką, bo mieszkam z rodzicami  Są tacy, co mają się za lepszych, że wyjechali na studia i odcięli się od rodziców, bo są taaacy niezależni. A najlepsze, że przy tym o tak to rodzice im płacą za mieszkanie/pokój i dają kasę co miesiąc, a ja mieszkając z rodzicami dokładam się do życia w dużym stopniu - zarabiam, więc mogę. Ale sorry, to oni są niezależni i usamodzielnieni  [/QUOTE] u mnie jest to samo. mnie denerwują osoby, które w kółko gadają na ten sam temat, np. moja koleżanka mówi ciągle o farbowaniu włosów i ogólnie o włosach, ile można tego słuchać? poza tym denerwuje mnie wszytko to co już napisałyście. 
				__________________ 'Eat Healthy, Sleep Well, Breathe Deeply, Enjoy Life'  Zdrowo się odżywiam  Hashimotka z PCOS i Insulinoopornością  | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 19:48 | #17 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-08 
					Wiadomości: 366
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			[1=9dc519fadc633b7a757b479  8db7309973aba49fa_66c3ce7  215651;36827263]O, to też! Tzn. u mnie jest podobnie. Mieszkam z rodzicami, bo studiuję w rodzinnym mieście. Bardzo mi z tym dobrze, bo nie muszę się martwić, co do garnka włożę itd. A tymczasem już kilka razy dowiedziałam się, że nie jestem studentką, bo mieszkam z rodzicami  Są tacy, co mają się za lepszych, że wyjechali na studia i odcięli się od rodziców, bo są taaacy niezależni. A najlepsze, że przy tym o tak to rodzice im płacą za mieszkanie/pokój i dają kasę co miesiąc, a ja mieszkając z rodzicami dokładam się do życia w dużym stopniu - zarabiam, więc mogę. Ale sorry, to oni są niezależni i usamodzielnieni  [/QUOTE] Ostatnio od koleżanki usłyszałam, że KAŻDY powinien wyprowadzić się od rodziców podczas studiów, bo to pomaga się OGARNĄĆ. I naprawdę miała na myśli każdego - bez wyjątku  Trochę to smutne, że musiała aż wyjechać z domu do innego miasta, żeby się "ogarnąć". | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 19:55 | #18 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-06 
					Wiadomości: 175
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 Cytat: 
 Fakt będąc poza domem się trochę ogarnęłam, ale i tak w domu miałam obowiązki więc nie zobaczyłam różnicy. Chodzi o to "studenckie życie". Wkurzają mnie osoby dla których studia to przede wszystkim chwalenie się tym ile się imprezowało. Dla mnie ważniejsza jest rodzina   
				__________________ Po każdym dniu należy postawić kropkę,  odwrócić kartkę i zacząć na nowo. | |
|     |   | 
|  2012-09-29, 20:29 | #19 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-06 Lokalizacja: Syreni gród 
					Wiadomości: 10 256
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			- nie lubię osób, które ciągle się przechwalają "jestem piękna, jestem najmądrzejsza", co niekoniecznie jest zgodne z prawdą   - nie lubię osób, które NIGDY nic nie wiedzą, nie zerkną na stronę, żeby znaleźć jakąś informację, tylko trzeba im wszystko podawać na tacy - nie lubię plotek. Kiedyś nie byłam obecna przy jednej sytuacji na imprezie (byłam na balkonie). Następnego dnia wywiązała się gadka, właśnie w związku z tą sytuacją, więc powiedziałam, że tego nie pamiętam. Później usłyszałam, że organizatorka tejże imprezy nazwała mnie alkoholiczką  - nie lubię osób, które cieszą się z cudzego nieszczęścia. Mam koleżankę, z którą rozmowa wygląda tak: "Masz chłopaka? Nie? Ojej, a mój X. mi się oświadczy i zamieszkamy razem    " - nie lubię osób, które wykorzystują innych, przypominają sobie o moim istnieniu, gdy czegoś potrzebują. Ostatnio moja była już przyjaciółka, z którą znamy się od 10 lat, chciała żebym dała jej klucze do swojego mieszkania na kilka dni, ponieważ jej chłopak miał przez te kilka dni pracę w Warszawie i chcieli u mnie pomieszkać. Jako, że nietrudno jej było mnie olewać przez cały rok, a gdy była ze mną umówiona - po prostu nie odbierała moich telefonów... potraktowałam ją podobnie. Mina jej chłopaka, gdy go spotkałam w galerii - bezcenna   
				__________________ czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. | 
|     |   | 
Okazje i pomysĹy na prezent
|  2012-09-29, 21:11 | #20 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-08 
					Wiadomości: 22 549
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 Cytat: 
  Ja nie jestem zbyt towarzyska i ograniczam kontakty ze znajomymi ze studiów właściwie tylko do tematyki studiów. Kiedyś mi się zdarzyło, że poszłam z dwiemia dziewczynami z roku na piwo i dowiedziałam się całej masy niesamowitych rzeczy o ludziach  z grupy, aż mi szczęka opadła. Było dosłownie wszystko, szczegóły z życia prywatnego nawet z metodami antykoncepcji jednej ze studentek i kto ma gdzie chłopaka/dziewczynę i od ilu lat. Co ciekawe, szegóły dotyczyły osób, które również niespecjalnie udzielają się towarzysko. Nie ogarniam skąd one to wiedzą, a jeśli nie wiedzą to czemu zmyślają. Czasem zastanawiam się co opowiadają o mnie   | |
|     |   | 
|  2012-09-29, 21:25 | #21 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-06 Lokalizacja: :) 
					Wiadomości: 621
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			Wkurza mnie wszystko co wyżej zostało wymienione   Na moich studiach to jest chyba kumulacja tego wszystkiego  Ostatnia irytująca sytuacja: Studiuję zaocznie i dziś miałam 1 zjazd. Oczywiście jak się tylko plan pojawił dziewczyna zrobiła awanturę bo cała sobota zawalona i pół niedzieli i UWAGA! " a jak ktoś pracuje? to jak ja mam pracować w soboty - przecież to są studia zaoczne" - ludzie wytłumaczcie jej, że studia zaoczne chyba się tym charakteryzują, że zajęcia są w sobotę i niedzielę? U mnie na roku mimo, że to już 3 rok ciągle jest im źle, że za dużo przerw, teraz, żę nie ma przerw, że za długo, że za mało zajęć bo po co na 2 godziny przychodzić? Już rzygać się mi tym chce;/ A i jeszcze jedno. Jak zwrócę komuś uwagę za takie zachowanie to większość z nich wypala, że np nie pracuje, że mieszkam z rodzicami tu na miejscu i żebym się nie wtrącała   Edytowane przez damngirl90 Czas edycji: 2012-09-29 o 21:27 | 
|     |   | 
|  2012-09-29, 22:24 | #22 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-06 
					Wiadomości: 175
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			Irytują mnie ludzie, którzy nie potrafią sobie nic zorganizować, zaplanować, przygotować. Wiecie, że np. później wychodzi na to, że nie mają tego, że nawet nie pomyśleli o czymś... Mówisz o studiach zaocznych- trzeba być wysoce inteligentnym by nie wiedzieć, że w sobotę raz na 2 tygodnie trzeba się stawić na uczelni... 
				__________________ Po każdym dniu należy postawić kropkę,  odwrócić kartkę i zacząć na nowo. | 
|     |   | 
|  2012-09-30, 10:03 | #23 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-06 
					Wiadomości: 2 272
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			- "Nie umiem, nie uczyłam, na pewno nie zdam". Wraca z 5 w indeksie. - Albo odwrotnie. "Ja widziałam, że Ty się nie uczyłaś, a dostałaś lepszą ocenę ode mnie. To niesprawiedliwe! Głupi ma szczęście."  - Pytanie przed ćwiczeniami: "Zrobiłeś to zadanie?" "Nie, nie umiałem". Po czym za 5 minut na zajęciach zgłasza się właśnie to tego zadania.  - Wieczny przyklejony uśmiech i udawanie "jaka to ja nie jestem nieporadna życiowo". - Gwiazdorzenie. | 
|     |   | 
|  2012-09-30, 10:57 | #24 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-09 
					Wiadomości: 1 496
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			- mieszkanie w domu z rodzicami, bez jakichkolwiek obowiązków, bez hobby czy dodatkowych zajec poza uczelnia, a marudzenie że na nic się nie ma czasu - gadanie o kolokwium już dwa tygodnie przed nim i strach w oczach dziewczyn, że nie zdążą się do niego nauczyć - przesadna kultura osobista. Mam w grupie dziewczyne, która potrafi namiętnie przepraszać mnie, kiedy przypadkiem obroci się do mnie tyłem. I robi to głosem w stylu "przepraszam że żyję" - unikania imprez czy jakiegokolwiek alkoholu, bo przecież mamy tyyyyyyyyle nauki | 
|     |   | 
|  2012-09-30, 13:08 | #25 | |
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-08 
					Wiadomości: 583
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 Cytat: 
  a ja siedze ten weekend w domu bo dopiero w piatek mialam rozpoczecie i wczoraj sprawdzilam autobusy i najchetniej juz bym jechała do domu... | |
|     |   | 
|  2012-09-30, 15:35 | #26 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: z zaskoczenia 
					Wiadomości: 3 428
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			Mnie najbardziej wkurzają: - osoby, które przez cały semestr nic nie robią, nie pojawiają się nawet na zajęciach bo muszą się wyspać po bardzo ważnej imprezie, a mimo to jakoś się prześlizgują na koniec z każdego przedmiotu. - osoby, które nigdy nic nie wiedzą i jeszcze mają pretensje do całego świata (np. jest jakaś informacja na mejlu od dawna, osoba oburza się, że nic nie wiedziała, a jak jej powiesz, że przecież od dawna pisali o tym na mejlu, to słyszysz `ale ja nie wchodzę na mejla!`) - osoby, które po usłyszeniu czegoś w stylu `kurde, jeszcze w tym tyg 2 kolokwia` odpowiadają `no, ty masz tylko te kolokwia, a ja zaległe projekty, kolosy, sprawozdania...`. Tak choćby to była moja wina, że nic nie robili cały semestr. Reszta już została przez was wymieniona.   | 
|     |   | 
|  2012-09-30, 16:52 | #27 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-08 
					Wiadomości: 3 533
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			Denerwujący są panikarze, którzy martwią sie każdym kołem, raportem, sprawozdaniem i egzaminem. Wszystko dla nich z założenia jest ciężkie i na pewno trzeba będzie siedzieć nad każdym min. 2 tyg. Jak im sie zsumują te tygodnie to wychodzi na to, że na pewno nie zdążą sie nauczyć. I strach.
		
		 
				__________________ Nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych jak ten, komu nic do tego. (V.Hugo) Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu.   | 
|     |   | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2012-09-30, 20:27 | #28 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-04 Lokalizacja: mazowieckie 
					Wiadomości: 9
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			co mnie wkurzało podczas 6 lat studiów: - osoby przechwalające się, opowiadające o sobie gdy nikt ich nie pytał, podam przykład: stałam w kolejce do dziekanatu, stanął za mną chłopak (nie znam go, nie z mojego wydziału, widać, że młodszy), pyta: stoisz w kolejce? - tak - no ja też, wiesz.... zgadnij ile stron pracy rocznej napisałem? no zgadnij, no 100!, rozumiesz, nie wiem czy mi to w ogole zaliczą, ale wiesz...jestem przyzwyczajony, w ogole wiesz...ojciec prawnik, matka lekarz, a moja dziewczyna właśnie jest na stypendium w Hiszpanii...... gadał tak dobry kwadrans, sam do siebie! ja się w ogóle nie odezwałam..... - osoby kserujące wszystko, co wpadnie im w ręce. jak leci. prowadzący da jakiś świstek, oni rzucają się jak szczerbaty na suchary i lecą kserować - osoby nie pojawiające się na zajęciach, po czym przychodzące jakby nigdy nic na końcowy egzamin.... chyba nie miałabym tyle tupetu - osoby siadające koło mnie na wykładzie zaraz po wypaleniu papierosa - osoby gadające coś do mnie na wykładach, szczególnie gadki w stylu: ty patrz jak ona przytyła!, a w jakiej sieci masz telefon?, chcesz pooglądać katalog avonu? - osoby nie potrafiące robić notatek, wiecznie proszące o powtórzenie, gapiące mi się przez ramię do zeszytu, a nawet biorące mój zeszyt jakby nigdy nic i spisujące bezczelnie - osoby plotkujące.... o studentach, o wykładowcach, o d*pie maryni - jest pewien szczególny typ dziewczyn (często spotykany na UW, ale pewnie nie tylko), charakteryzuje je gadka w stylu: "wiesz, nie mam czasu, bo wieczorem mam lekcję suahili, potem dokarmiam sikorki, idę na demonstrację a jutro ekologiczne warsztaty lepienia garnków z organicznej gliny i wegańska kolacja z przyjaciółką....." - osoby przeintelektualizowane, używające wyszukanego słownictwa, udzielające się przy tym w samorządzie, wszystkich kołach naukowych...nie wiem w sumie czemu...może zazdroszcze:P | 
|     |   | 
|  2012-09-30, 20:42 | #29 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-04 Lokalizacja: mazowieckie 
					Wiadomości: 9
				 | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 
			
			- czytanie na wykładach gazet, oglądanie katalogów, pisanie smsów, granie w angry birds na różnej maści komputerach, które koniecznie muszą być podłączone do ganizdka w taki sposób, żeby kabel leżał na czyjejś ławce, ew pod czyimiś nogami - gadanie do mnie na wykładach, szczególnie przez osoby, których kompletnie nie znam - stawianie swoich interesów ponad interes grupy (ja dojeżdżam z odległej dzielnicy i zajęcia o 8 to dla mnie za wcześnie, ja mam koncert w tym dniu i może zrobimy egzamin kiedy indziej, ja sobie jadę na wycieczkę i nie wezmę udziału w referacie....) - siadanie koło mnie tuż po wypaleniu papierosa -unikanie jakiegokolwiek wysiłku intelektualnego - nie robienie własnych notatek (można skserować czyjeś lub kupić od starszego roku), nie pojawianie się na zajęciach, wieczne prośby o podpisanie się za taką osobę na liście obecności, brak zaangażowania w cokolwiek - kserowanie absolutnie każdej pierdoły, świstka, wręcz wyrywanie sobie z rąk, latanie do ksero kilka razy dziennie jak z rozwolnieniem.... - wychodzenie sobie a auli w czasie wykładów! nierzadko z telefonem, portfelem lub paczką papierosów w dłoni.... to bezczelne zachowanie, brak słów, tym bardziej że wykłady na mojej uczelni nie są obowiązkowe - | 
|     |   | 
|  2012-10-01, 01:56 | #30 | |
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub
				
			 Cytat: 
  Nie każdy ma w sobie tyle odwagi, żeby się do tego przyznać  Mnie denerwują osoby, które "robią żarem" i sieją panikę. Denerwują mnie też ludzie totalnie niezaradni życiowo i tacy, którzy niczego nigdy nie rozumieją. Naprawdę niczego i naprawdę poznałam takie osoby  Nie rozumiem, po co ktoś idzie na kierunek, z którego nic nie zrozumie, przecież mógł iść na coś, co bardziej mu leży. Bo nie wierzę, że można coś kochać, a nie być w stanie tego zrozumieć. | |
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:31.
 
                




 
			








 
 









