Kłopot z weselem-potrzebuję Waszej rady

[gazia]

witam ciepło wszystkie Wizażanki
Od dawna przeglądam Wasze wypowiedzi. Dziś sama potrzebuję Waszej porady, mam mętlik w głowie i nie wiem co robić.
Niestety w tym roku mój Tata nagle poważnie zachorował, jego stan zdrowia jest skomplikowany.
Jego życzeniem jest móc uczestniczyć w moim ślubie. I tutaj rodzi się kłopot. W rodzinie mojego J. są zaplanowane na przyszły rok dwa wesela i jedna komunia+ kilka większych imprez. Nasz ślub będzie olbrzymim zaskoczeniem dla jego bliskich, gdyż do tej pory deklarowaliśmy, że na razie nie planujemy żadnych działań. Wydaje mi się, że to będzie odebrane jako niegrzeczne i zaowocuje absencją części rodziny J., a to by go bardzo zabolało. Poradźcie proszę, czy wypada robić, nagłe, dodatkowe wesele( bardzo skromne) i nagle obciążać tych ludzi dodatkowymi, nieplanowanymi kosztami? Z tego co wiem nasze wesela byłyby praktycznie w tygodniowych, góra dwutygodniowych odstępach.
Nie chciałabym wciągać w to stanu zdrowia Taty, jestem pewna, że nie życzyłby sobie tego.
Poradźcie proszę, czy zrezygnować z wesela i zrobić tylko obiad? Czy nie przejmować się i zrobić skromne przyjęcie?
nie wiem co robić, może Wam uda się coś doradzić?

[79 Marta]

ja nie miałam typowego wesela- obiad, ciasto , tort dla najbliższej rodziny i przyjaciół. Jakieś 50 osób, kto chciał jeszcze być przyjechał na ślub do kościoła. Dla mnie priorytetem byłaby chyba obecnośc taty.

[anioleczek2112]

Nie patrz na innych. Jeśli przyjdzie mniej osób to i tak warto zrobić to dla taty. A to czy to będzie obiad czy małe przyjecie to zależy już tylko od waszej wspólnej decyzji. Moim zdaniem żadna z tych dwóch rzeczy nie jest niestosowna, a tym bardziej niegrzeczna. Jeśli chcecie się pobrać i jesteście pewni swojej decyzji to nie ma co patrzeć na to ile jest wesel, komunii itp.

[anannke]

Hmm no trochę trudna sytuacja wiadomo że teraz wesele to obciążenie finansowe jakieś jest jeśli chce się dać prezent a jak jest dużo imprez to koszta się zbierają...

Jednak uważam że na pierwszym miejscu powinnaś postawić obecność swego taty... możecie też iść na "kompromis" i wybrać termin kiedy nie ma takiego natężenia imprez, w jeden z tych miesięcy które są mnie popularne.. a i z organizacją wesela w takie miesiące jest prościej (np w styczniu miała koleżanka bo się zdecydowali i nie chcieli czekać a miesiące letnie porezerwowane już były) wiadomo że może nie być pięknych zdjęć plenerowych i z czegoś trzeba zrezygnować ale jeśli chcecie się pobrać to dlaczego by nie?

Poza tym uważam że to byłoby nieładnie ze strony rodziny twego tż jeśli nie pojawiliby się na waszym ślubie.. Jak komuś na prawdę będzie zależeć to przyjdzie. Poza tym kiedyś i w niektórych rejonach Polski jest dalej tak że na większe imprezy typu wesele prosi się miesiąc wcześniej i para młoda robi tak jak jej odpowiada i nikomu nic do tego. I nikt z nikim nie ustalał harmonogramu imprez na kilka lat do przodu ostatnio chyba taka moda się zrobiła... Ja zaproszenia na wesele traktuję tak że jest mi bardzo miło że ktoś mnie zaprasza i chce bym towarzyszyła mu w tym dniu i dzieliła z nim radość. I zawsze robię wszystko by być na takiej uroczystości.

A twój tż co na to? Jak on się zapatruje?

[gazia]

Witam i dziękuję za odpowiedzi
Tata jest dla mnie najważniejszy i właśnie ze względu na niego chciałabym zrobić skromne przyjęcie weselne, żeby mógł się nacieszyć, pobyć dumnym, puszącym się ojcem
Właśnie ze względu na koszty związane z weselami, będzie ich w sumie 3, które poniesie rodzina J mam kaca moralnego. Mówiłam jedno a teraz wyskoczę z drugim, trochę niepoważne wejście w nową rodzinę..

[gazia]

J. chce, żeby było dobrze i wie, jak bardzo zależy mi na obecności Taty. Wiem jednak, że jest bardzo związany ze swoimi bliskimi i zależy mu na ich obecności w tym dniu.

[gazia]

niestety, termin maj, czerwiec to najbliższe wolne terminy jakie udało się nam znaleźć. Kolejne to listopad. Jesteśmy umówieni jeszcze w 3 salach, może tam będzie coś wolnego wcześniej.
Dziękuję za dobre słowo

[marylka80]

Ja zrobilabym male przyjecie tylko dla najblizszych. Na pewno obecnosc taty bylaby dla mnie priorytetem. Gdybym tylko mogla cofnac czas zrobilabym wszystko zeby moj papcio mogl w tym dniu uczestniczyc. Ale niestety nie mozna dlatego jesli masz tylko taka mozliwosc zrob niewilkie kameralne przyjecie, ci co im bedzie zalezalo na byciu z wami w tym dniu na pewno przybeda, a jesli bedzie to skromny obiad to nie bedzie ich obligowal do wlozenia nie wiadomo jakiej sumy do koperty. Mozesz nawet z gory powiedziec ze nie licza sie prezenty tylko obecnosc.

[moni_ka.g]

Napisane przez gazia

witam ciepło wszystkie Wizażanki
Od dawna przeglądam Wasze wypowiedzi. Dziś sama potrzebuję Waszej porady, mam mętlik w głowie i nie wiem co robić.
Niestety w tym roku mój Tata nagle poważnie zachorował, jego stan zdrowia jest skomplikowany.
Jego życzeniem jest móc uczestniczyć w moim ślubie. I tutaj rodzi się kłopot. W rodzinie mojego J. są zaplanowane na przyszły rok dwa wesela i jedna komunia+ kilka większych imprez. Nasz ślub będzie olbrzymim zaskoczeniem dla jego bliskich, gdyż do tej pory deklarowaliśmy, że na razie nie planujemy żadnych działań. Wydaje mi się, że to będzie odebrane jako niegrzeczne i zaowocuje absencją części rodziny J., a to by go bardzo zabolało. Poradźcie proszę, czy wypada robić, nagłe, dodatkowe wesele( bardzo skromne) i nagle obciążać tych ludzi dodatkowymi, nieplanowanymi kosztami? Z tego co wiem nasze wesela byłyby praktycznie w tygodniowych, góra dwutygodniowych odstępach.
Nie chciałabym wciągać w to stanu zdrowia Taty, jestem pewna, że nie życzyłby sobie tego.
Poradźcie proszę, czy zrezygnować z wesela i zrobić tylko obiad? Czy nie przejmować się i zrobić skromne przyjęcie?
nie wiem co robić, może Wam uda się coś doradzić?

Jeśli Twój TŻ ma dużą rodzinę to ciągle będą jakieś większe imprezy: śluby, chrzty, komunie i tym nie ma się chyba co kierować. Na rok bez imprez możecie czekać bardzo długo, a i tak nie macie pewności, że Ci, których chcielibyście w tym dniu widzieć przyjdą. W naszych rodzinach nie było dużego natężenia imprez w okolicach naszego ślubu, a i tak sporo zaproszonych gości odmówiła, z bardzo różnych przyczyn, niektórych nie warto podawać nawet. Nie myśl o Waszym najpiękniejszym dniu jako o nagłym i dodatkowym weselu, to Wasze święto i jeśli chcecie je mieć jak najszybciej to tak zróbcie. Ci, którym napawdę zależy na Waszym szczęściu będą z Wami niezależnie od natężenia imprez, a niektórzy, mimo, że dla Was mogą być ważni nie przyjdą choćbyście i kilka lat jeszcze czekali.
My jak do tej pory mieliśmy bardzo mało takich większych imprez, a w przyszłym roku szykują nam się 2 wesela tydzień po tygodniu w różnych miastach Polski i nie jest to dla nas żadnym problemem, na obu chcemy być, będziemy kombinować jak się da żeby mieć urlopy/pozamieniać się w pracy, poodkładać pieniądze na prezenty i tak samo pewnie zrobiłaby rodzina Twojego TŻ, której zależy na byciu z Wami, gdybyście zdecydowali się na szybki ślub. Przez rok (bo piszesz o ślubie w przyszłym roku) rodzina zdąży przyzwyczaić się do myśli o Waszym ślubie i odłożyć coś na ewentualny prezent.

[gazia]

Macie rację. Ci, którzy będą chcieli być z nami to będą. Pewnie ta impreza zweryfikuje też to, komu na nas naprawdę zależy i kto cieszy się naszym szczęściem. Nam nie zależy na prezentach jesteśmy niezależni finansowo i póki co (odpukać) starcza na nasze potrzeby. Po prostu chciałabym, aby ważni dla J ludzie byli po prostu z nami tego dnia, chciałabym, żeby był szczęśliwy i mógł dzielić to szczęście z najbliższymi Mam nadzieję, że ludzie to zrozumieją.
Rodziny zostały już poinformowane. Jutro musimy podjąć decyzję co do sali i terminu- Tata jest najważniejszy.
pozdrawiam.

[Chatka]

Bardzo dobra decyzja, brawo Też jestem tego samego zdania, co reszta Wizażanek, Tata jest najważniejszy. Zresztą też uważam, że nie trzeba nie wiadomo jak wcześniej wszystkich informować i czekać, bo taka prawda, że jak rodzina duża, to ciągle będą jakieś imprezy.
My w tym roku mamy 3 wesela, każde z odstępie 2tygodniowym od poprzedniego. Na wszystkie idziemy, bo nam zależy na Młodych.

[gazia]

Dzięki Chatka pocieszyłaś mnie, że też masz trzy wesela praktycznie jedno po drugim. Decyzja o ślubie była podjęta praktycznie natychmiast po tym jak dowiedziałam się o życzeniu Taty. Jedynie biłam się z myślami czy robić przyjęcie, bo kiedy mnie pytano, odpowiedziałam, ze nic nie planujemy. Więc rodzina J zaplanowała w tym czasie swoje imprezy. I to mnie najbardziej gryzło. Mam lekkiego szmergla na punkcie słowności.
Czytając Wasze wypowiedzi doszłam do wniosku, że jest to sytuacja losowa. Trudno, ale nie pozwolę, aby nasze święto zostało zaburzone, czy zubożone moimi wyrzutami sumienia. Będzie tak, jak powinno być. Zresztą i tak zawsze planowaliśmy skromne przyjęcie weselne, bez zadęcia
Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Czasem naprawdę pomagają spojrzeć na sytuację z dystansu. Dziękuję Wam
p.s. mam nadzieję, że doradzicie mi i w innych sprawach związanych z organizacją

[roksana111]

W rodzinie mojego narzeczonego sporo osób mieszka za granicą,zdażyło się tak że wesela były co tydzień.Raz zdażyło się tak że w sobote było wesele u jednej siostry a druga w niedzielę robiła chrzciny.Wszyscy rozumieli sytuacje że goście z zagranicy nie mogą przyjeżdżać co chwilę.Właśnie na gości z zagranicy imprezy były przyspieszane lub opóźniane.wiem że nie chcesz wywlekać choroby taty przed całą rodziną ale możesz coś wspomnieć że tata nie czuje się najlepiej i dlatego przyspieszacie

[anannke]

Napisane przez gazia

niestety, termin maj, czerwiec to najbliższe wolne terminy jakie udało się nam znaleźć. Kolejne to listopad. Jesteśmy umówieni jeszcze w 3 salach, może tam będzie coś wolnego wcześniej.
Dziękuję za dobre słowo

Hmm w sumie to ciekawe że czerwiec i maj wolny a inne np wcześniejsze terminy zajęte no ale może uda wam się to jakoś ogarnąć i znaleźć termin odpowiedni Myślę że goście zrozumieją. To na prawdę sytuacja losowa, przecież nie robisz tego specjalnie żeby na złość im zrobić. Daj znać co tam ustalicie trzymam kciuki

[Chatka]

Napisane przez gazia

Dzięki Chatka pocieszyłaś mnie, że też masz trzy wesela praktycznie jedno po drugim. Decyzja o ślubie była podjęta praktycznie natychmiast po tym jak dowiedziałam się o życzeniu Taty. Jedynie biłam się z myślami czy robić przyjęcie, bo kiedy mnie pytano, odpowiedziałam, ze nic nie planujemy. Więc rodzina J zaplanowała w tym czasie swoje imprezy. I to mnie najbardziej gryzło. Mam lekkiego szmergla na punkcie słowności.
Czytając Wasze wypowiedzi doszłam do wniosku, że jest to sytuacja losowa. Trudno, ale nie pozwolę, aby nasze święto zostało zaburzone, czy zubożone moimi wyrzutami sumienia. Będzie tak, jak powinno być. Zresztą i tak zawsze planowaliśmy skromne przyjęcie weselne, bez zadęcia
Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Czasem naprawdę pomagają spojrzeć na sytuację z dystansu. Dziękuję Wam
p.s. mam nadzieję, że doradzicie mi i w innych sprawach związanych z organizacją

Nie ma za co i tak 3maj Słowność słownością, ale jak takie rzeczy się dzieją, to i zasady słowności się zmieniają. Także bez stresu, jeśli to naprawdę bliscy ludzie dla Twojego TŻta, to na pewno zrozumieją i będą z Wami w tym pięknym dniu
A co do organizacji, to pewnie, że pomożemy, od tego jest forum przecie

[gazia]

To są pojedyncze terminy w różnych salach. Wolny to jest dopiero listopad

[justiii87]

Nie patrz na inne imprezy w rodzinie. Tata jest ważniejszy niż kuzynka. Kto ma być to i tak będzie. My w tamtym roku miałam pięć wesel od połowy czerwca do połowy września i na każdym byliśmy bo były to osoby na których zawsze mogliśmy liczyć i nie wyobrażam sobie żeby nie iść do kogoś bo za dwa tygodnie jest inne wesele. Każda Para Młoda była dla Nas tak samo ważna. W tym roku też mam 4 wesela i na każde idziemy.
Znam przypadek gdzie wesele było organizowane na 160 osób na samym początku odmówiło 30 osób, tydzień przed weselem młodzi obdzwaniali wszystkich gości żeby potwierdzić dodatkowo ich przybycie i wszyscy co mieli być to potwierdzili a w dzień wesela było 60 osób. Goście po prostu nie przyjechali a była to najbliższa rodzina. Młoda siedziała i płakał, młody zamawiał taksówkę bo Jego babcia nie miała jak dotrzeć na ślub bo wujek młodego stwierdzić że nie jedzie. Na Sali z 4 stołów był zajęty tylko jeden. Przyjechali znajomi z zagranicy, koleżanki które były proszone wszystkie dotarły a rodzinka wykręciła się plecami i nie przyjechali. Rodzina nie patrzyła jakie koszty ponieśli młodzi i nie obchodziło ich to jak Oni będą się czuć
Więc uważam że nie ma co patrzeć na innych. Bo najważniejsze jest Wasze szczęście i szczęście Twoich najbliższych a niestety choroba nie wybiera i lepiej żeby Twój tata był i mógł się cieszyć tym dniem bo nie wiadomo co będzie za rok albo dwa a Ty byś miała wyrzuty sumienia że tej jednej jedynej osoby na której Ci tak naprawdę zależy przy Tobie nie ma.

[gazia]

Dziewczyny, mam do Was jeszcze jedno pytanie.
Mamy do wyboru 3 terminy. Jeden na 2 tyg przed ślubem kuzynki, 2-gi na tydzień przed jej ślubem i ostatni 2 tyg. po ich uroczystości.
Jak myślicie, wypada zrobić naszą imprezę przed nimi, czy zrobić po nich?
Mi najbardziej pasuje sala, która ma wolne na tydzień przed, ale kurcze mam mieszane uczucia, takie przeświadczenie, że to poważne faux pas qurcze, mam beznadziejny charakter
poradźcie.

[Chatka]

Moim zdaniem zrób tam, gdzie Wam najbardziej pasuje. Oczywiście optymalnie by było pewnie zrobić po ich weselu i 2 tygodnie to trochę więcej czasu na regenerację, niż tydzień, ale nie bierzcie czegoś, co Wam nie odpowiada z powodu daty, bo nie będziecie zadowoleni z wyboru.

[gazia]

Ech, ideałem byłoby znalezienie czegoś na kwiecień. I byłoby po problemie
pozdrawiam Wszystkie Wizażanki

[Kasiula1201]

Napisane przez 79 Marta

ja nie miałam typowego wesela- obiad, ciasto , tort dla najbliższej rodziny i przyjaciół. Jakieś 50 osób, kto chciał jeszcze być przyjechał na ślub do kościoła. Dla mnie priorytetem byłaby chyba obecnośc taty.

ZGADZAM SIĘ W 100%!!Tata jest ważniejszy i rodzina Pana Młodego powinna to zrozumieć.

[flawless]

nie przejmuj się za bardzo rodziną, wszystkim nigdy nie dogodzisz. Ja nie miałabym żadnych rozterek w takiej sytuacji, potem możesz żałować decyzji o odłożeniu ślubu. Czasem w rodzinie, u znajomych jest kilka wesel i komunii w jednym roku, cieszmy się tymi chwilami zamiast zamartwiać się co ludzie powiedzą.

[Sandra86]

Zrób imprezę w sezonie mało weselnym : jesień - zima, albo zrób ślub cywilny, a po jakimś czasie kościelny.

[roxyroxy]

nie ogladaj sie na innych.. Zrobcie wesele kiedy wam opowiada

nie wyobrazam sobie nie przyjsc na czyjs slub/wesele tylko dlatego,ze mam inne imprezy w planach. Goscie moga wesela obejsc w tych samych krecjach, dac skromniejszy prezent a jeszcze wypija, zjedza i sie wybawia!

Ja mam 1 wesele w tym roku i 3-4 plus moje wlasne w nastepnym i planuje byc na kazdym mimo ,ze na 3 z nich bede musiala jechac do PL (mieszkam w UK)

Wasze wesele zweryfikuje kto jest tak napradwe wam bliski a kto nie

[Mega1979]

Napisane przez gazia

witam ciepło wszystkie Wizażanki
Od dawna przeglądam Wasze wypowiedzi. Dziś sama potrzebuję Waszej porady, mam mętlik w głowie i nie wiem co robić.
Niestety w tym roku mój Tata nagle poważnie zachorował, jego stan zdrowia jest skomplikowany.
Jego życzeniem jest móc uczestniczyć w moim ślubie. I tutaj rodzi się kłopot. W rodzinie mojego J. są zaplanowane na przyszły rok dwa wesela i jedna komunia+ kilka większych imprez. Nasz ślub będzie olbrzymim zaskoczeniem dla jego bliskich, gdyż do tej pory deklarowaliśmy, że na razie nie planujemy żadnych działań. Wydaje mi się, że to będzie odebrane jako niegrzeczne i zaowocuje absencją części rodziny J., a to by go bardzo zabolało. Poradźcie proszę, czy wypada robić, nagłe, dodatkowe wesele( bardzo skromne) i nagle obciążać tych ludzi dodatkowymi, nieplanowanymi kosztami? Z tego co wiem nasze wesela byłyby praktycznie w tygodniowych, góra dwutygodniowych odstępach.
Nie chciałabym wciągać w to stanu zdrowia Taty, jestem pewna, że nie życzyłby sobie tego.
Poradźcie proszę, czy zrezygnować z wesela i zrobić tylko obiad? Czy nie przejmować się i zrobić skromne przyjęcie?
nie wiem co robić, może Wam uda się coś doradzić?

Wiesz przypuszczam, że ie uda Ci się ukryć stanu zdrowia taty, więc niezależnie od wszystkiego rodzina TŻ i tak powinna być wyrozumiała, jedna z dziewczyn też mądrze napisała, że jeżeli to duża rodzina to zawsze będą jakieś okazje.

[Calipso88]

ja bym poszła za głosem serca i życzeniem Taty- skoro to jest jego prośba, marzenie, czemu nie miałabyś go spełnić, a jego stan zdrowia ukrywać możesz i tak tylko do czasu...

Mam nadzieję, że wybierzesz zgodnie z samą sobą - swoją wolą i sumieniem!
Powodzenia!

[gazia]

Witajcie
dziękuję za Wasze opinie i porady. Fajnie jest móc się wygadać co leży na duszy
udało się nam znaleźć na kwiecień więc nie będzie jednorazowego natłoku imprez. Jakoś to się rozłoży co 2 m-ce, więc jest do przyjęcia.

Faktycznie stanu zdrowia Taty nie uda się ukryć, niestety, ale nie chcę, żeby nasz ślub był postrzegany jedynie przez taki pryzmat- musieli.
Zastanawiam się, ile osób założy, że jestem w ciąży i tak nam pilno do ślubu się zrobiło

[anannke]

A tam będziesz się ludźmi przejmować nie wszyscy potrzebują planować ślub przez 2 lub 3 lata wy macie prawie 8 miesięcy spokojnie się wyrobicie ze wszystkim i na pewno będzie wspaniała uroczystość kwiecień to tak wiosennie ślicznie będzie na pewno bardzo się cieszę że się wam udało znaleźć miejsce i termin wam odpowiada super!

[Calipso88]

A co się będziesz przejmowała tym, co ludzie gadają? Gadać będą zawsze - swoje pomyślą i co? za 9 miesięcy okaże się, że jednak w ciąży nie byłaś i co?? Nie przejmuj się gadaniem ludzi tylko rób po swojemu!
Trzymam kciuki za Was i gratuluję terminu!!

[gazia]

Dziękuję dziewczyny Naprawdę fajnie się udało z tym terminem. Mam tylko nadzieję, że wszystko inne złoży się równie pomyślnie...
pozdrawiam i dziękuję za wsparcie.
mam nadzieję, że pomozecie mi w przygotowaniach?