Jim Carrey - talent aktorski :)

[TeaHouseMoon]

Witam Podejrzewam, że wiele osób widząc tytuł tego wątku zaśmiało się pod nosem. Mówiąc szczerze, nie dziwię się. Większość ludzi zna Jima Carrey'a jedynie z takich filmów jak "Głupi i głupszy", "Ace Ventura" czy "Maska", które są, nie oszukujmy się, głupimi, tanimi komediami Ale czy jest wśród Was ktoś (prócz mnie ), kto postanowił obejrzeć inne filmy z jego udziałem i zdołał poznać prawdziwy talent i urodę (tak, właśnie tak!) tego wspaniałego aktora?

Wiem, że wiele osób go nienawidzi, po prostu nie może na niego patrzeć (czytaj: chociażby moja mama ) za jego miny, głupie ruchy i teksty. Ale wszyscy oceniają go tylko pod względem tych właśnie filmów. Proponuję poznać szerzej danego aktora i dopiero wtedy go oceniać (wiadomo, wielu wspaniałych aktorów grało w filmach, a ról w nich z pewnością się dziś wstydzą [choć nie twierdzę, że Jim żałuje, w końcu jest komikiem]).

Polecam Wam szczególnie takie tytuły:
Man on the moon (Człowiek z księżyca)
Majestic
Eternal Sunshine of the Spotless Mind (Zakochany bez pamięci)
Truman Show

W niektórych momentach są zabawne, w niektórych bardzo poważne, w innych trzeba rozumieć dany typ humoru lub nie-humoru. Ale naprawdę warto obejrzeć chociażby te cztery filmy. I dopiero wtedy wyrażać swą opinię na temat jego gry aktorskiej. I spróbować przekonać się do niego, ponieważ myślę, że jest naprawdę świetny (ale to oczywiście moja subiektywna ocena, bo go bardzo, bardzo lubię ).

Czekam niecierpliwie na Wasze opinie i rzecz jasna będę bronić Jima nogami, rękami i wszystkim czym się da

***

"James Eugene Carrey - amerykański aktor i komik filmowy urodzony w Newmarker w Ontario w Kanadzie.
Stan cywilny: pierwszą żoną była Melissa Wormer (1987-1995), z którą ma córkę, drugą Lauren Holly (1996-1997), z którą również się rozwiódł.


Urodzony 17 stycznia 1962 roku. Gdy był dzieckiem uwielbiał stroić miny do lustra i rozśmieszać rodzinę. Później zaczął interesować się muzyką, ale ojciec nie pozwolił mu grać na saksofonie w jazz bandzie.
Jego pierwszy występ w nocnym klubie Yuk Yuk w Toronto okazał się katastrofą. Publiczność wygwizdała początkującego komika. Jednak już w 1981 r. został nazwany "najlepszym młodym komikiem Toronto" i zaczął otrzymywać 40 tys. dolarów za występ.
Jim Carrey jest synem księgowego Percy Carrey'a i gospodyni domowej Kathleen. Pierwotnie nazwisko jego rodziny (o dalekich francuskich korzeniach) brzmiało Carre. Carrey miał 14 lat, gdy jego ojciec stracił pracę. Cała rodzina zaczęła pracować w fabryce. Jim, choć uczył się bardzo dobrze, musiał wybrać miedzy nauką a pracą. W 1981 r. przeprowadził się do Los Angeles. Regularnie występował w Mitzi Shore Comedy Show.
W 1983 został zaangażowany w serialu "The Duck Factory". Na srebrnym ekranie debiutował w farsie "Finders Keepers" (1984). Rok później wystąpił w komedii o wampirach "Once Bitten" (1985). W filmie Francisa Forda Coppoli "Peggy Sue wyszła za mąż" (1985) zagrał przyjaciela głównych bohaterów (Kathleen Turner i Nicolas Cage). W 1989 r. otrzymał propozycję zagrania roli w filmie Juliana Temple'a "Ziemskie dziewczyny są łatwe". Droga do sławy rozpoczęła się wraz z występem w "Ace ventura - psi detektyw" (1994). Film zarobił ponad 100 milionów dolarów w pierwszym miesiącu wyświetlania. Carrey otrzymał nagrodę Blockbuster Entertainment Award. W tym samym roku otrzymał nominację do Złotego Globu za rolę w "Masce" (1994). W 1995 powstał sequel "Ace Ventura - zew natury" (1995). MTV uhonorowała aktora swoją filmową nagrodą za występ w filmie "Głupi i głupszy". Za drugoplanową rolę Riddlera w "Batman Forever" Carrey zażądał 5 milionów dolarów. Anegdota głosi, iż aktor wypisał sobie na zwykłej kartce czek na 20 milionów dolarów. Nosił ją w portfelu do czasu, gdy rzeczywiście otrzymał taką gażę za tytułową rolę w filmie "Telemaniak" (1996) (była to równocześnie najwyższa gaża przyznana komikowi). W 1998 otrzymał kolejną nominację do Złotego Globu za film "Kłamca, kłamca" (1997), jednak otrzymał ją dopiero za rolę Trumana w filmie Petera Weira "Truman Show". Drugim Złotym Globem został uhonorowany po występie w "Człowieku z księżyca" (1999). Za rolę ekscentrycznego amerykańskiego komika Andy Kaufmana został także nominowany do American Comedy Award i Canadian Comedy Award.
Małżeństwo z Mellisą Womer (od 28 marca 1987 do 1995), z którą ma córkę Jane, zakończyło się rozwodem. W 1996 ożenił się z Lauren Holly, która wystąpiła w "Głupim i głupszym". Małżeństwo nie przetrwało roku.
Jim Carrey mieszka w Los Angeles. W wolnym czasie słucha alternatywnego rocka, rysuje, ogląda filmy i czyta książki - najczęściej C.S. Lewisa i M. Scott Pecka. W 1998 wystąpił z Eltonem Johnem podczas jednego z koncertów piosenkarza. W czasie prywatnego przyjęcia śpiewał z zespołem Phish piosenki Pink Floyd i The Beatles. Jest wielkim fanem Brutal Death Metalowego zespołu Cannibal Corpse.
W 1997 magazyn "People" nazwał go jednym z 50 najprzystojniejszych mężczyzn świata a angielski magazyn "Empire" umieścił go na 54 pozycji wśród 100 najwspanialszych gwiazd kina. Mieszka w stodole. ( )

filmografia:
Wszystko w dobrym smaku (All In Good Taste, 1983)
Miedziana góra (Copper Mountain, 1983) jako Bobby Todd
Przedstawiamy... Janet (Introducing... Janet, 1983) jako Tony Moroni
The Sex and Violence Family Hour (1983) jako Różne postacie
Kto pierwszy, ten lepszy (Finders Keepers, 1984) jako Lane Bidlekoff
The Duck Factory (1984) jako Skip Tarkenton
Raz ugryziona (Once Bitten, 1985) jako Mark Kendall
Peggy Sue wyszła za mąż (Peggy Sue Got Married, 1986) jako Walter Getz
Pula śmierci (The Dead Pool, 1988) jako Johnny Squares
Ziemskie dziewczyny są łatwe (Earth Girls Are Easy, 1988) jako Wiploc
Różowy cadillac (Pink Cadillac, 1989) jako Lounge Entertainer
Śmierć przed kamerą (Mike Hammer: Murder Takes All, 1989) jako Brad Peters
The Itsy Bitsy Spider (1992) jako Exterminator
Szokujące Wyznanie (Doing Time on Maple Drive, 1992) jako Tim
Maska (The Mask, 1994) jako Stanley Ipkiss / Maska
Ace Ventura: Psi detektyw (Ace Ventura: Pet Detective, 1994) jako Ace Ventura
Głupi i głupszy (Dumb & Dumber, 1994) jako Lloyd Christmas
Ace Ventura: Zew natury (Ace Ventura: When Nature Calls, 1995) jako Ace Ventura
Batman Forever (1995) jako Edward Nygma
Telemaniak (The Cable Guy, 1996) jako Chip Douglas
Kłamca, kłamca (Liar Liar, 1997) jako Fletcher Reede
Simon Birch (1998) jako dorosły Joe Wenteworth
Truman Show (The Truman Show, 1998) jako Truman Burbank
The Incredible Mr. Limpet (1999) jako Henry Limpet
Człowiek z księżyca (Man on the Moon, 1999) jako Andy Kaufman
Ja, Irena i Ja (Me, Myself & Irene, 2000) jako Charlie/Hank
Grinch: świąt nie będzie (How the Grinch Stole Christmas, 2000) jako Grinch
Majestic (The Majestic, 2001) jako Peter Appleton / Luke Trimble
Bruce Wszechmogący (Bruce Almighty, 2003) jako Bruce Nolan
Pecan Pie (2003) jako Kierowca
Zakochany bez pamięci (Eternal Sunshine of the Spotless Mind, 2004) jako Joel Barish
Lemony Snicket: Seria niefortunnych zdarzeń (Lemony Snicket's A Series of Unfortunate Events, 2004) jako Hrabia Olaf
Dick i Jane: Niezły ubaw (Fun with Dick and Jane, 2005) jako Dick Harper
The Number 23 (2007)
Believe It or Not (2007) jako Robert Ripley
Used Guys (2007)
The Secret Life of Walter Mitty (2007) jako Walter Mitty"

źródło: Wikipedia

j2.jpgj4.jpgj6.jpgj7.jpgj8.jpg

[Kota]

Jestem zwolenniczką Carreya, jak najbardziej mnie ujął własnie Truman Show. Pisałam już tutaj w jakimś wątku, że wybaczam mu wszystkie wygłupy i wszystkie przygłupie miny za te parę przepięknych, dojmująco przejmujących ról.

[TeaHouseMoon]

Cieszę się, że znalazł się ktoś, kto docenił jego talent i wspaniałość scen w filmach, w których grał

[CaliDreamin]

A ja pozytywnie ocenilam jego talent aktorski nawet na bazie tych wczesnych "glupich" komedi. Wbrew pozorom, nie jest latwo grac blaznia/glupka, mozna robic to zle lub dobrze, a jemu wlasnie sie udaje. W dzisiejszym kinie chyba nie ma kogos, kto mogl by w taki sposob wyginac swoja twarz, jakby byla wlasnie taka maska. Do komedi fizycznej tez potrzebny jest talent, a Jim Carrey wlasnie taki ma. Dobrze zdaje sobie sprawe z tego, ze swiat filmu nie konczy sie na "glupich" komediach, komedia ogolnie nie jest to nawet moim ulubionym gatunkiem filmu, ale czasami czlowiek potrzebuje wlasnie wylaczyc intelekt i przeniesc sie w inny swiat. Ogladalam tez Man on the Moon i Eternal Sunshine, ale wole go w Telemaniaku czy Dick and Jane.

[fjorgynn]

Napisane przez CaliDreamin

W dzisiejszym kinie chyba nie ma kogos, kto mogl by w taki sposob wyginac swoja twarz, jakby byla wlasnie taka maska. Do komedi fizycznej tez potrzebny jest talent, a Jim Carrey wlasnie taki ma.

Dokładnie. Cezary Pazura też wygina swoją twarz , ale z marnym skutkiem. Jest żałosny w tej swojej grze aktorskiej.

[Ania_P]

Uwielbiam go! Bez względu na to czy inni powiedzą, że jego role były głupie czy żałosne- mnie bardzo się podobały

[2016070150903]

Napisane przez CaliDreamin

Wbrew pozorom, nie jest latwo grac blaznia/glupka, mozna robic to zle lub dobrze, a jemu wlasnie sie udaje.

Napisane przez fjorgynn

Dokładnie. Cezary Pazura też wygina swoją twarz , ale z marnym skutkiem. Jest żałosny w tej swojej grze aktorskiej.

zgadzam się z powyższymi wypowiedziami.

nie przepadam za komediami Carrey'a, ale doceniłam go właśnie dzięki m.in. Truman Show.

[Ashlee_]

ostatnio ogladalam The Number 23, gdzie wlasnie głowna role gra Jim Carrey .. film fajny ale za to Jim revelacyjny. polecam

[paula007]

Och ten Jim. Można go lubić (ew. kochać ) albo nienawidzić. Ja go lubię i to bardzo (nawet na filmwebie mam go w swoich 'ulubionych' ).

To jest aktor bardzo wszechstronny i ci, którzy znają go tylko z ról komediowych, typu własnie "Maska", "Ace Ventura", sami nie wiedzą, ile tracą. Czy Jim gra w komediach, czy w dramatach, jest świetny i autentyczny.

Nie oglądałam wszystkich filmów z nim, o nie , ale największa słabość mam do "Truman Show", gdzie zagrał naprawdę rewelacyjnie. Ciekawą rolę powierzono mu w "Eternal Sunshine of the Spotless Mind", ale tu był trochę przyćmiony za sprawą Kate Winslet.

W każdym razie Jim'a Carrey'a bardzo lubię, cenię i szanuję. I tak po cichu życzę mu więcej jednak bardziej ambitnych ról.

[Kota]

Napisane przez paula007

Och ten Jim. Można go lubić (ew. kochać ) albo nienawidzić. Ja go lubię i to bardzo (nawet na filmwebie mam go w swoich 'ulubionych' ).

To jest aktor bardzo wszechstronny i ci, którzy znają go tylko z ról komediowych, typu własnie "Maska", "Ace Ventura", sami nie wiedzą, ile tracą. Czy Jim gra w komediach, czy w dramatach, jest świetny i autentyczny.

Nie oglądałam wszystkich filmów z nim, o nie , ale największa słabość mam do "Truman Show", gdzie zagrał naprawdę rewelacyjnie. Ciekawą rolę powierzono mu w "Eternal Sunshine of the Spotless Mind", ale tu był trochę przyćmiony za sprawą Kate Winslet.

W każdym razie Jim'a Carrey'a bardzo lubię, cenię i szanuję. I tak po cichu życzę mu więcej jednak bardziej ambitnych ról.

Paulo, ja to bym chciała sie z Tobą- no może niekoniecznie pokłócić- ale popolemizować, a tu- musze się zgodzić. .

[TeaHouseMoon]

Napisane przez CaliDreamin

A ja pozytywnie ocenilam jego talent aktorski nawet na bazie tych wczesnych "glupich" komedi. Wbrew pozorom, nie jest latwo grac blaznia/glupka, mozna robic to zle lub dobrze, a jemu wlasnie sie udaje.

Tak, zgadzam się w 100%

Napisane przez paula007

Och ten Jim. Można go lubić (ew. kochać ) albo nienawidzić. Ja go lubię i to bardzo (nawet na filmwebie mam go w swoich 'ulubionych' ).

To ja się zaliczam do tych w nawiasie

Napisane przez paula007

Ciekawą rolę powierzono mu w "Eternal Sunshine of the Spotless Mind", ale tu był trochę przyćmiony za sprawą Kate Winslet.

Hm, moim zdaniem i on i ona byli równie świetni (ale może mnie po prostu nic nie jest w stanie przysłonić gry Carrey'a ).


Spodziewałam się krytyki, negatywnych opinii a tu proszę, wszystkie pozytywne Chyba wolałabym jednak i trochę tych drugich, można by było co nieco podyskutować

[2016070150903]

Napisane przez Ashlee_

ostatnio ogladalam The Number 23, gdzie wlasnie głowna role gra Jim Carrey .. film fajny ale za to Jim revelacyjny. polecam

o właśnie, trailer do tego filmu mnie zadziwił, bo nie spodziewałam się Carrey'a w takiej roli. ale zapowiada się ciekawie. jest już w kinach? nie wiem, czy u mnie kiedykolwiek będzie.

[TeaHouseMoon]

Napisane przez Umbra

o właśnie, trailer do tego filmu mnie zadziwił, bo nie spodziewałam się Carrey'a w takiej roli. ale zapowiada się ciekawie. jest już w kinach? nie wiem, czy u mnie kiedykolwiek będzie.

Przyznam, że jeszcze nie widziałam. Myślę, że w Polskich kichach jeszcze nie ma, z tego co się orientuję w USA premiera była w lutym, a wg onetu w Polsce możemy się jej spodziewać 8 czerwca

[2016070150903]

Napisane przez TeaHouseMoon

Przyznam, że jeszcze nie widziałam. Myślę, że w Polskich kichach jeszcze nie ma, z tego co się orientuję w USA premiera była w lutym, a wg onetu w Polsce możemy się jej spodziewać 8 czerwca

mhm, dziękuję za odpowiedź. jeśli będą grać u mnie to na pewno obejrzę.

/właśnie czytam, że premiera miała być 8 czerwca, ale przełożono ją na wrzesień. eh, tego właśnie nie lubię- rocznych, a czasami nawet kilkuletnich opóźnień.

[TeaHouseMoon]

Napisane przez Umbra

/właśnie czytam, że premiera miała być 8 czerwca, ale przełożono ją na wrzesień. eh, tego właśnie nie lubię- rocznych, a czasami nawet kilkuletnich opóźnień.

W ogóle nie rozumiem tych różnic między premierą światową a polską. Czy ktoś mógłby mi to wytłumaczyć? (Tak odbiegając nieznacznie od tematu, ale jestem ciekawa.)

[truskaffka]

a mi sie podobaja tez te glupie komedie hehe

[2016070150903]

Napisane przez TeaHouseMoon

W ogóle nie rozumiem tych różnic między premierą światową a polską. Czy ktoś mógłby mi to wytłumaczyć? (Tak odbiegając nieznacznie od tematu, ale jestem ciekawa.)

ja Ci tego niestety nie wytłumaczę, bo sama nie mam pojęcia. niektóre opóźnienia to przegięcia totalne.

[paula007]

Napisane przez Kota

Paulo, ja to bym chciała sie z Tobą- no może niekoniecznie pokłócić- ale popolemizować, a tu- musze się zgodzić. .

Oj joj

To musimy założyć jakiś wątek, w którym będziemy się mogły pokłócić troszkę.

Napisane przez TeaHouseMoon

Hm, moim zdaniem i on i ona byli równie świetni (ale może mnie po prostu nic nie jest w stanie przysłonić gry Carrey'a ).

A może mnie nic nie jestest w stanie przysłonić gry Kate?


Oboje byli świetni, fakt, ale będę obstawiać przy tym, że Kate w tym filmie brylowała.

[TeaHouseMoon]

Oczywiście, w końcu każdy zwraca uwagę przede wszystkim na swojego ulubionego aktora i to jego ocenia najlepiej Ale tak, Kate była również świetna!

A do komedii powracając, to ja także bardzo je lubię Ale nigdy nie oglądałam ich w tak szczególny sposób jak pozostałe tytuły no i nie zrobiły na mnie takiego wrażenia.

[Abuba]

Na stronie Dziennika.pl wzmianka i galeria foto z wakacji Jima nad Pacyfikiem.

Tylko tytuł mnie zdenerwował "Psi detektyw na wakacjach marzeń"

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?...rticleId=47416

[TeaHouseMoon]

Ech, niestety, chyba w ten sposób najłatwiej skojarzyć go ludziom :/ I będzie on już szufladkowany do końca jako Ace Ventura lub w ogóle aktor z 'głupich' komedii. No ale kto by zareagował na tytuł: 'Odtwórca roli Andy'ego Kaufmana na wakacjach marzeń' ?
Widzę, że lata robią swoje i Jim trochę brzuszka dostał Jakoś nie pasuje mi w długich włosach, wolę go w krótszych Bo teraz wygląda co najmniej dziwnie A może to kwestia przyzwyczajenia, bo rzadko kiedy można go było zobaczyć w dłuższych włosach, a w takich to chyba nigdy.

Nie znam jego partnerki, ale jakaś taka słodka laleczka moim zdaniem :P

[Abuba]

Jak już jesteśmy przy plotkach to trzymałam kciuki za związek Renee Zellweger i Jima (dawnoooo temu).

Jeśli chodzi o komedie z Jimem to lubię "Kłamca, kłamca",
a jeśli chodzi o niekomedie, to "Zakochany bez pamięci" bardzo mnie wzruszył, "Truman Show" - wiadomo,klasyka.
Ostatnio (ale to i tak dawno) oglądałam "Bruca Wszechmogącego" i podobał mi się średnio.

[TeaHouseMoon]

Fajnie wyglądali razem! Bardzo mi się podobają razem na zdjęciach. Szkoda, że już nie są ze sobą.

Z ciekawości szukałam zdjęć jego pierwszej żony i nigdzie nie znalazłam, hm... Za to mam drugiej:

9.jpgholly03.jpglauren_sd380364_150x200.jpgjim_carrey12.jpgk1pa35.jpg

[Blumi]

Bardzo lubię Carreya
I w tych głupawych komedyjkach, i w tych poważniejszych filmach.
Truman Show jest tego przykładem.
Jednak to co mnie najbardziej urzekło, to nieudane sceny z "Kłamca kłamca". Widziałyście to kiedyś? Jak leciało w tv kiedyś, to też je na samym końcu pokazali. Tam było widać, że praca z nim na planie musi być świetnym doświadczeniem i to, że on uwielbia grać. Lubię jego poczucie humoru, czasami abstrakcyjne. "Łabądek!" :P

[carrot]

Napisane przez TeaHouseMoon

W ogóle nie rozumiem tych różnic między premierą światową a polską. Czy ktoś mógłby mi to wytłumaczyć?

Wiesz, ja w ogóle się zastanawiam czy ten film trafi do naszych kin. Spójrz na kraje, jakie podaje IMDB -> http://www.imdb.com/title/tt0481369/releaseinfo widzisz tam Polskę? Nawet Słowacja już miała premierę 17 maja (!). Na początku kwietnia byliśmy z Mężem na 300 w kinie i wtedy po raz pierwszy zobaczyłam trailer The number 23, ucieszyłam się bardzo, że już niedługo wejdzie do kin, ale przeglądam strony kin i w żadnych zapowiedziach nie ma dla niego miejsca... Pozostaje czekać na DVD? Bez sensu...

A co do ulubionych filmów - komedii z Jimem, to dla mnie Kłamca, kłamca jest lekiem na każdą depresję

[Sorbet]

Odświeżam, bo mam teraz fazę na oglądanie filmów z Jim'em. Chłopak dosłownie rozkłada mnie na łopatki komediami
Czy widziałyście już "I love you Phillip Morris"? Jak wrażenia?