borderline

[is it strange]

Witam.
Konto założone na potrzeby wątku, nie umiem otwarcie o tym pisać. Jakiś czas zajęło mi podjęcie decyzji o założeniu tematu.

Zastanawiam się czy któraś z Was miała doczynienia w jakiś sposób z tą chorobą/zaburzeniem. Chodzi o bpd (borderline personality disorder). U siebie, w rodzinie, u partnera? Jak takie osoby odbierane są przez otoczenie?

Pytam gdyż... zostałam zdiagnozowana, męczę się z tym. Dotąd myślałam, że jestem "po prostu" DDA, a teraz...

[Panna Mia]

wyszukiwarka się kłania!! https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ght=borderline i co najmniej kilka innych wątków na ten temat..

[is it strange]

Przeczytałam, jednak te wątki nie odpowiadają na moje pytanie.
Mi chodzi o to, jak takie osoby są postrzegane przez innych.

[emelie]

Nie znam osób z borderline akurat, ale kilka z różnymi innymi zaburzeniami psychicznymi, w tym z zaburzeniami osobowości. No i jak mam je postrzegać? Przecież to nie choroba fizyczna, tego nie widać na pierwszy rzut oka. Współczuję im choroby, a czasem współczuję też tego, że nie mają siły sami sobie pomóc. Ale gdybym nie wiedziała, że są chorzy pewnie sądziłabym, że mają taki charakter, tak się po prostu zachowują.
Skup się lepiej na leczeniu, a nie na zastanawianiu się, jak Cię postrzegają inni.

[klempaa]

Napisane przez is it strange

Przeczytałam, jednak te wątki nie odpowiadają na moje pytanie.
Mi chodzi o to, jak takie osoby są postrzegane przez innych.

Ale można się było do nich dopisać, żeby nie robić bałaganu

Ja znam 2 takie osoby - i jak mam je postrzegać? Normalnie, jak każdego człowieka....

[bluebluesky]

Normalnie traktuje, to nie marsjanie Kazdy ma wieksze mniejsze problemu, z psychika, ze zdrowiem, z rodzina, z sytuacja finansowa. O ile nie uzalaja sie nad soba 24 godziny na dobe i nie mowia wylacznie o sobie samym (znam kogos takiego z borderline), dla mnie ich choroba nic nie zmienia.

[QueenBlair]

Napisane przez is it strange

Witam.
Konto założone na potrzeby wątku, nie umiem otwarcie o tym pisać. Jakiś czas zajęło mi podjęcie decyzji o założeniu tematu.

Zastanawiam się czy któraś z Was miała doczynienia w jakiś sposób z tą chorobą/zaburzeniem. Chodzi o bpd (borderline personality disorder). U siebie, w rodzinie, u partnera? Jak takie osoby odbierane są przez otoczenie?

Pytam gdyż... zostałam zdiagnozowana, męczę się z tym. Dotąd myślałam, że jestem "po prostu" DDA, a teraz...

Myślę,że jesli chodzi o "odbiór" to wszystko zależy od sytuacji .
Gdy wiem,że ktoś choruje psychicznie, ma jakieś zaburzenie itp to nie traktuję tej osoby inaczej niż wszystkich.
Jesli jednak w danym momencie osoba chorująca/ zaburzona ma np nawrót /gorszy czas itp to staram się reagować stosownie do sytuacji.

W każdym razie dla mnie sama "etykietka/diagnoza" nic dla mnie nie znaczy. Chyba,że w jakiś sposób byłabym zagrożona bezpośrednio (np. nawrót silnej psychozy u kogoś bliskiego).
Plus też wszystko zależy (jeśli chodzi o borderline) jak bardzo stany osoby zmagającej się z tym zaburzeniem dotykały by mnie. Nie oszukujmy się ...nikt nie jest święty. Jesli byłabym obiektem wyłaodwania frustracji, szantażu emocjonalnego itp to raczej nie lgnęłabym do kontaktu.