Warunki akademickie a pogorszenie cery?

[zywieczdroj]

Hej, odkąd przeprowadziłam się na wakacje do innego akademika, w którym panują bardzo niekorzystne warunki zauważyłam ogromne pogorszenie się mojej i tak trądzikowej cery. Nie mam pojęcia czy to wina tego akademika, ale gdy mieszkałam w poprzednim, o wiele lepszym standardzie moja cera miała się dużo lepiej. Poza tym zawsze podczas wakacji nie miałam większych problemów z wypryskam i zaskórnikami,mimo tego, że się nie opalałam. A teraz to jakiś istny koszmar. W sumie w każdym akademiku woda jest chlorowana, więc tutaj się nic nie zmieniło. W pokoju bardzo szybko i w bardzo dużych ilościach zbiera się kurz, pomimo codziennego sprzątania. Stan łazienki i umywalki też pozostaje wiele do życzenia. Czy uważacie, że to może mieć jakiś wpływ na cerę? Wspomnę też, że od lipca pracuję i codziennie nakładam na skórę makijaż, wcześniej podczas wakacji byłam u siebie na wsi w domu i całe dnie chodziłam tylko wysmarowana maściami dermatologicznymi. Jednak stosuję głownie tylko makijaż mineralny. Przedstawię Wam moją pielęgnację, bo to może w niej tkwi problem, a nie w warunkach.

Rano:
- płyn micelarny SVR lub żel do mycia Normaderm Vichy
- (od dwóch dni) hydrolat oczarowy po myciu twarzy
- Krem z filtrem 50 + do cery trądzikowej z cynkiem SVR
- korektor dwustronny z olejkiem z drzewa herbacianego Oriflame
- podkład mineralny Pixie
- korektor mineralny EDM
- puder matujący Essence


Po powrocie z pracy:
- demakijaż oczy płynem micelarnym Delia
- demakijaż twarzy żelem Normaderm Vichy lub żelem do mycia ciała i włosów BabyDream
- hydrolat oczarowy po myciu
- epiduo na noc
- po jakimś czasie mikstura kwas hialuronowy + olej z pestek malin

W weekendy stosuję maseczkę z zielonej glinki Ziaja PRO (głównie jest to piątek i niedziela) a w trakcie dnia pd piątku do niedzieli pastę cynkową punktowo

Czy coś robię nie tak? Bardzo proszę o jakieś rady, gdyż 17 września mam wesele i nie chcę się na nim pokazać z tak zmasakrowaną twarzą

[majkens]

Kurcze widzę że dbasz o skórę jak pan bog przykazał, dobry płyn micelarny + krem 50 filtr na dzień obawiam się że to upał +puder matujący, skórze trudniej oddychac i zapychają sie pory, wiem że teraz wszystko jest mineralne i leczy anie tylko koryguje ale ja osobiście nigdy nie miałam wyprysków wiec nigdy sie nie bawiłam w fluidy i pudry a jak kiedys zapragnelam wyrownac koloryt cery i uzywałam przez jakis czas to zaczely sie pojawiac

[olkam602]

moim zdaniem jeśli dbasz o skórę tak samo jak w poprzednim miejscu zamieszkania to akademik nie ma tu nic do rzeczy. sama borykam się z tym problemem i wiem że wiele czynników wpływa na "te niespodzianki" dieta, stres, słońce i upały też. pozatym wysyp jest wynikiem zmian w ograniźmie dokonanych kilka miesięcy wczęsniej. najlepiej nie trać czasu i idź do dermatologa

[majkens]

pociesze Cie ze na jesieni otworza sie nowe mozliwosci- kwasy, lasery i inne przyjemnosci a z domowych sposobów poczytaj watek o pryszczach i mleku albo rzeczywiscie dermatolog albo madra kosmetyczka

[zywieczdroj]

Napisane przez olkam602

moim zdaniem jeśli dbasz o skórę tak samo jak w poprzednim miejscu zamieszkania to akademik nie ma tu nic do rzeczy. sama borykam się z tym problemem i wiem że wiele czynników wpływa na "te niespodzianki" dieta, stres, słońce i upały też. pozatym wysyp jest wynikiem zmian w ograniźmie dokonanych kilka miesięcy wczęsniej. najlepiej nie trać czasu i idź do dermatologa

Hm, może ma znaczenie też to, że śpię po 5-6 godzin... Chodzę od dermatologa do dermatologa od podstawówki i tylko straciłam ogromną ilość pieniędzy. Używałam już chyba wszystkich maści na trądzik i leków. Moja wątroba ledwo zipi :/ Nie próbowałam tylko Izoteku, ale strasznie się boję i chyba nigdy nie wypróbuję....

Napisane przez majkens

pociesze Cie ze na jesieni otworza sie nowe mozliwosci- kwasy, lasery i inne przyjemnosci a z domowych sposobów poczytaj watek o pryszczach i mleku albo rzeczywiscie dermatolog albo madra kosmetyczka

No właśnie tylko nie wiem która opcja jest możliwa przy stanach zapalnych. Z tego co wiem to aby przeprowadzić jakieś peelingi i mikrodermabrazję nie można mieć już żadnych krost, a u mnie takiego stanu nie było odkąd pamiętam.

[klaudia_23]

Witaj, ja również leczę trądzik od ponad 8 lat. Obecnie wyglądam tak że jestem bardzo zadowolona i nie muszę nakładać podkładu aby gdzieś wyjść. Odpowiednia pielęgnacja nie przynosiła u mnie efektów. Dermokosmetyki z apteki całkiem drogie również nie pomagały. Stosuje już 6 tydzień Zineryt i to najlepszy antybiotyk do smarowania jaki w życiu miałam. Mi bardzo pomógł. Polecam. Ja kupiłam bez recepty, byłam tak przygnębiona swoim wyglądem że zaryzykowałam i nie żałuję. Wcześniej chodziłam do dermatologa ale nie wyleczył mnie..

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

a brałaś kiedyś tabletki antykoncepcyjne o działaniu antyandrogennym? Gdy ktoś ma za dużo androgenów może wystąpić trądzik. Najlepiej porozmawiać z ginekologiem na ten temat.

[zywieczdroj]

Napisane przez klaudia_23

Witaj, ja również leczę trądzik od ponad 8 lat. Obecnie wyglądam tak że jestem bardzo zadowolona i nie muszę nakładać podkładu aby gdzieś wyjść. Odpowiednia pielęgnacja nie przynosiła u mnie efektów. Dermokosmetyki z apteki całkiem drogie również nie pomagały. Stosuje już 6 tydzień Zineryt i to najlepszy antybiotyk do smarowania jaki w życiu miałam. Mi bardzo pomógł. Polecam. Ja kupiłam bez recepty, byłam tak przygnębiona swoim wyglądem że zaryzykowałam i nie żałuję. Wcześniej chodziłam do dermatologa ale nie wyleczył mnie..

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

a brałaś kiedyś tabletki antykoncepcyjne o działaniu antyandrogennym? Gdy ktoś ma za dużo androgenów może wystąpić trądzik. Najlepiej porozmawiać z ginekologiem na ten temat.

Stosowałam Zineryt doustnie. Brałam jakieś 4 lata temu przez rok syndi i poprawa była, ale po odstawieniu znowu wszystko wróciło. Od tamtego czasu nie brałam żadnych hormonów i tabletek anty.
Jestem załamana. Chucham i dmucham na tą cerę, a ona z dnia na dzień wygląda coraz gorzej. Poszłabym do dermatologa, ale to walka z wiatrakami. Nabrałam się już tylu leków i jak ktoś opisuje jakie maści stosował i antybiotyki to ja to wszystko już miałam. Oprócz izoteku oczywiście. Zrezygnuję chyba z tego wesela. Mam dość. Od dawna nie spotkałam nikogo kto by w tym wieku miał taką masakrę na twarzy :/

[olkam602]

też stosowałam Zineryt zewnętrznie a teraz epiduo. A Ty nie zauważyłaś poprawy po epiduo? Ja stosuje dopiero 3 tydzień i musze powiedzieć że jest o niebo lepiej ale nie wiem czy to wynik tego żelu czy innych rzeczy. Oprócz tych wszystkich żeli kremów itd zażywam jeszcze antybiotyk, pije syrop z brzozy i olej lniany, które działają oczyszczająco na cały organizm. Poza tym przemywam twarz mlekiem, noi całkowicie zrezygnowałam ze słodkiego i tłustego jedzenia. Kilka razy w tygodniu robię tez maseczkę z białka, a gdy skóra jest bardzo sucha to z żółtka. Polecam tez saunę i sport, a przede wszystkim nie pozbywaj się pozytywnego myślenia wiem że to jest jak walka z wiatrakami, ale ja się pocieszam że może ten obfity wysyp był już ostatnim ehh byłoby pięknie

[klaudia_23]

U mnie ginekolog stwierdził zespół policystycznych jajników w skrócie PCOS i dlatego od kilku lat mam trądzik tzn teraz go nie ma..ale ja i tak się obawiam że wróci..To już taki strach pozostał..Muszę być niestety na hormonach..

[rickybobby]

Napisane przez zywieczdroj

Stosowałam Zineryt doustnie. Brałam jakieś 4 lata temu przez rok syndi i poprawa była, ale po odstawieniu znowu wszystko wróciło. Od tamtego czasu nie brałam żadnych hormonów i tabletek anty.
Jestem załamana. Chucham i dmucham na tą cerę, a ona z dnia na dzień wygląda coraz gorzej. Poszłabym do dermatologa, ale to walka z wiatrakami. Nabrałam się już tylu leków i jak ktoś opisuje jakie maści stosował i antybiotyki to ja to wszystko już miałam. Oprócz izoteku oczywiście. Zrezygnuję chyba z tego wesela. Mam dość. Od dawna nie spotkałam nikogo kto by w tym wieku miał taką masakrę na twarzy :/

Nie rezygnuj z imprezy,masz jeszcze dużo czasu,podejrzewam,że jak ustąpią upały to stan Twojej cery się poprawi,zrobisz ładny makijaż i nikt nie pomyśli,że z Twoja cerą jest coś nie tak.Zastanów się nad tym filtrem,wiem,że ma cynk i powinien pomagać,ale krem z filtrem o tak dużym faktorze może zapychać pory.Ostatnio panuje swoista filtrowa propaganda(im wyższy tym lepszy),ale nie każdemu to musi wychodzić na dobre w każdym aspekcie.Nie będę się tu na tym rozwodzić,ale powiem tyle,że gdybym potraktowała swoje pory filtrem 50+ to miałabym pryszcz na pryszczu.
A co do tego ,że dawno nie widziałaś kogoś w Twoim wieku z taką cerą,kochana,wydaje Ci się tak.Większość ludzi tylko na pozór albo z daleka ma ładną skórę.Nawet jeśli nie mają widocznych,czerwonych pryszczy to mają blizny ubytkowe, potwornie zanieczyszczoną skórę,tłustą.Nie masz takiej możliwości,żeby przyglądać się z bliska innym,za to swoja skórę pewnie badasz jak pod mikroskopem.

[zywieczdroj]

Napisane przez rickybobby

Nie rezygnuj z imprezy,masz jeszcze dużo czasu,podejrzewam,że jak ustąpią upały to stan Twojej cery się poprawi,zrobisz ładny makijaż i nikt nie pomyśli,że z Twoja cerą jest coś nie tak.Zastanów się nad tym filtrem,wiem,że ma cynk i powinien pomagać,ale krem z filtrem o tak dużym faktorze może zapychać pory.Ostatnio panuje swoista filtrowa propaganda(im wyższy tym lepszy),ale nie każdemu to musi wychodzić na dobre w każdym aspekcie.Nie będę się tu na tym rozwodzić,ale powiem tyle,że gdybym potraktowała swoje pory filtrem 50+ to miałabym pryszcz na pryszczu.
A co do tego ,że dawno nie widziałaś kogoś w Twoim wieku z taką cerą,kochana,wydaje Ci się tak.Większość ludzi tylko na pozór albo z daleka ma ładną skórę.Nawet jeśli nie mają widocznych,czerwonych pryszczy to mają blizny ubytkowe, potwornie zanieczyszczoną skórę,tłustą.Nie masz takiej możliwości,żeby przyglądać się z bliska innym,za to swoja skórę pewnie badasz jak pod mikroskopem.

Dzięki za słowa otuchy A co do filtra.... kurczę nie wpadłabym na to! Odstawię go i zobaczymy czy będzie poprawa. Ale faktycznie jeśli już ma coś tutaj zapychać to tylko on. Dodałam skład do analizy, zobaczymy jaka będzie odpowiedź. Teraz przez tydzień jestem w domu i codziennie dojeżdżam, aczkolwiek wstaję o 5 i podróżuję publicznym transportem ok. 4 godzin dziennie, więc moja cera nadal się dusi. Ale zrobiłam wczoraj maseczkę aspirynową i tam gdzie nie było pryszczy buzia się niesamowicie wygładziła. Dzisiaj niestety wycisnęłam ogromne bolące gule z ropą. Najpierw było dużo białego nacieku a później prawie czarna krew :/ Zrobiłam peeling enzymatyczny, później maskę z glinką i posmarowałam się na noc epiduo. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.

[Sandra86]

Trądzik może zwiększyć lub zmniejszyć "rodzaj "wody jakiej używasz do mycia. "Rodzaj" wody, czyli skąd ona jest pobierana czy z rzeki czy z zasobów gruntowych.

[zywieczdroj]

Wreszcie odkryłam powód mojego strasznego stanu cery. To nie warunki akademickie, nie filtr i nie wiem co jeszcze... Po prostu brak snu! Śpiąc po 5-6 godzin dziennie codziennie budziłam się z nowymi pryszczami. Nie pomagało stawanie na głowie, żeby dogodzić mojej cerze. Odkąd już nie pracuję, nie spędzam w komunikacji miejskiej 4 godzin dziennie i nie wstaję codziennie o 5 rano moja cera wygląda dużo lepiej. Oczywiście są jeszcze ślady po tamtych pryszczach, ale (tfu tfu) nic nowego się nie robi, buzia z dnia na dzień jest coraz gładsza i jaśniejsza.