Przesadza czy ma rację?

[Lolaa87]

Hej Dziewczyny
Mam problem, oczywiście chodzi o faceta.
Jest to chłopak, którego poznałam jakieś 5 lat temu przez internet. Spotkaliśmy się 2 razy, ale nic z tego nie wyszło bo byłam świeżo po rozstaniu z chłopakiem i nie chciałam się wiązać.
Jakiś czas temu trafiliśmy na siebie na fb .Zaczęliśmy pisać, ogólnie miło się rozmawia. Kilka dni temu zaproponował, że może byśmy się spotkali i zapytał kiedy będę miała czas. Zgodziłam się i powiedziałam, ze najlepiej umówić się na przyszły tydzień, ponieważ w tygodniu po pracy siedzę nad pracą licencjacką bo do końca tygodnia muszę oddać rozdział, a w weekend mam zajęcia na uczelni. Zgodził się. Wczoraj wieczorem chwilkę popisaliśmy na fb i ok.21 napisałam mu, że idę na kolację i obejrzeć jakiś film w TV bo już mnie oczy bolą od tego siedzenia przed komputerem i chcę się chwile zrelaksować. I wtedy on zaczął mieć do mnie pretensje, że mam czas na film, a przecież w tym czasie mogłabym się z nim spotkać Napisałam mu, że chyba troszkę przesadza, na co on, że mu napisałam, że będę pisała pracę, a tu widać, że mam czas na film i że on chyba nie chcę się spotykać z taką osobą jak ja
Jak myślicie przesadza czy ma rację?

[ulicznica]

Temu panu chyba się wydaje, że będziesz na każde jego zawołanie. Nie wiem, pali się, że on natychmiast musi Cię zobaczyć, że musisz się dostosować, rzucić wszystko i lecieć?

Chociaż też z drugiej strony mogliście się umówić już jakoś konkretniej, skoro tydzień się już skończył i się mimo tego nie spotkaliście, chociaż było mówione inaczej.

[Lolaa87]

Napisane przez ulicznica

Temu panu chyba się wydaje, że będziesz na każde jego zawołanie. Nie wiem, pali się, że on natychmiast musi Cię zobaczyć, że musisz się dostosować, rzucić wszystko i lecieć?

Chociaż też z drugiej strony mogliście się umówić już jakoś konkretniej, skoro tydzień się już skończył i się mimo tego nie spotkaliście, chociaż było mówione inaczej.

Jesteśmy wstępnie umówieni na przyszły tydzień czyli ten, który dopiero będzie po weekendzie. Źle się wyraziłam w poprzednim poście

[Oluniunia]

lepiej uważaj na tego faceta, stanowczo przesadził. Z jakiej racji masz się zajechać? Pamiętaj o sobie!! Pozdrawiam

[whitechocolateraspberry]

Oj przesadza przesadza, chyba rzeczywiscie mu się wydaje, ze musisz wszystko rzucic i lecieć do niego... chyba nie rozumie tego, że masz ochotę posiedzieć w domu i pooglądać film... musisz mieć coś ważnego aby się nie móc z nim spotkać?...
Rozumiem, jakbyś ciągle wynajdywała jakies wymówki, ale skoro jestescie umówieni to w ogóle nie rozumiem o co mu chodzi... on chyba myśli, że będziesz mu poswiecać dnie i noce...

[kaps]

Miałam do czynienia z takim typem faceta. Zmęczona po pracy marzyłam żeby się położyć, obejrzeć jakiś film poczytać dobrą książkę, ale dla niego było to nie do pomyślenia... No bo jak ja mogłam woleć poczytać książkę zamiast się z nim spotkać?! Podziękowałam temu panu za współpracę. Nie lubię jak ktoś mnie osacza, ja potrzebuję dużo przestrzeni w życiu, w związku z resztą też.

I tak, myślę, że przesadza.

[syklamen]

Już na początku ma pretensje o głupoty? A co masz niby go pytać, czy możesz zjeść kolację?

[koziemleko]

Yyy... a kim on jest żeby Ci mówić co masz robić i jeszcze pretensje mieć??

[niusiunia20]

Napisane przez kaps

Miałam do czynienia z takim typem faceta. Zmęczona po pracy marzyłam żeby się położyć, obejrzeć jakiś film poczytać dobrą książkę, ale dla niego było to nie do pomyślenia... No bo jak ja mogłam woleć poczytać książkę zamiast się z nim spotkać?! Podziękowałam temu panu za współpracę. Nie lubię jak ktoś mnie osacza, ja potrzebuję dużo przestrzeni w życiu, w związku z resztą też.

I tak, myślę, że przesadza.

Też byłam w takim związku. Ja akurat studiowałam dziennie, dojeżdżałam na uczelnie. Wracałam po 11-12h i byłam zmęczona, chciałam mieć czas dla siebie, obejrzeć film, posiedzieć na kompie. Niestety zawsze miał do mnie pretensje, że razem moglibyśmy odpocząć. Chciałam wyjść z przyjaciółką to już miał pretensje, że nie chciałam z nim spędzać czasu, że wolę spędzać czas z przyjaciółką niż z nim. Nawet kilka razy wmawiał mi, że go zdradzam.
Kolega przesadza, na samym początku przegina.

[syklamen]

Napisane przez niusiunia20

Też byłam w takim związku. Ja akurat studiowałam dziennie, dojeżdżałam na uczelnie. Wracałam po 11-12h i byłam zmęczona, chciałam mieć czas dla siebie, obejrzeć film, posiedzieć na kompie. Niestety zawsze miał do mnie pretensje, że razem moglibyśmy odpocząć. Chciałam wyjść z przyjaciółką to już miał pretensje, że nie chciałam z nim spędzać czasu, że wolę spędzać czas z przyjaciółką niż z nim. Nawet kilka razy wmawiał mi, że go zdradzam.
Kolega przesadza, na samym początku przegina.

Ta, ja też
Raz zadzwonił do mnie, żebym się z nim spotkała, akurat byłam na uczelni. Ogólnie miałam ćwiczenia do późna. Byłam strasznie zmęczona i źle się czułam. A on się obraził, bo jak ja śmiałam najpierw wrócić do siebie, najeść się zamiast od razu pędzić do niego
Jak chciałam sobie pojechać do domu to się obrażał, że jak ja mogę nie chcieć z nim spędzić czasu, skoro mam tyle wolnego tylko śmiałam sobie pojechać do rodziny
I oczywiście zawsze było coś w stylu:' nie chcesz się ze mną spotkać to nie, widać Ci na mnie nie zależy'., 'Jak mogłas sobie pojechac, powinnaś być tutaj, ze mną'.
masakra

[wandaweranda]

Napisane przez Lolaa87

Hej Dziewczyny
Mam problem, oczywiście chodzi o faceta.
Jest to chłopak, którego poznałam jakieś 5 lat temu przez internet. Spotkaliśmy się 2 razy, ale nic z tego nie wyszło bo byłam świeżo po rozstaniu z chłopakiem i nie chciałam się wiązać.
Jakiś czas temu trafiliśmy na siebie na fb .Zaczęliśmy pisać, ogólnie miło się rozmawia. Kilka dni temu zaproponował, że może byśmy się spotkali i zapytał kiedy będę miała czas. Zgodziłam się i powiedziałam, ze najlepiej umówić się na przyszły tydzień, ponieważ w tygodniu po pracy siedzę nad pracą licencjacką bo do końca tygodnia muszę oddać rozdział, a w weekend mam zajęcia na uczelni. Zgodził się. Wczoraj wieczorem chwilkę popisaliśmy na fb i ok.21 napisałam mu, że idę na kolację i obejrzeć jakiś film w TV bo już mnie oczy bolą od tego siedzenia przed komputerem i chcę się chwile zrelaksować. I wtedy on zaczął mieć do mnie pretensje, że mam czas na film, a przecież w tym czasie mogłabym się z nim spotkać Napisałam mu, że chyba troszkę przesadza, na co on, że mu napisałam, że będę pisała pracę, a tu widać, że mam czas na film i że on chyba nie chcę się spotykać z taką osobą jak ja
Jak myślicie przesadza czy ma rację?

on przesadza, powiedziałbym, że wrecz brak mu kultury. Ale też trochę dziwię sie Tobie, ze tak szczegółowo mu opowiadasz co i kiedy masz zamiar robić. Jak widzisz, niewinna z pozoru paplanina nie popłacalepiej jest trzymac język na wodzy, zwłaszcza w relacji z kimś kogo się ledwo zna.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Przesadza i to grubo. Gdybym ja była w takiej sytuacji facet najpierw usłyszałby mój dziki i histeryczny śmiech, następnie to co myślę o jego widzi mi się względem mojej osoby

[Madzialenka_21]

Skoro kolega już na wstępie odstawia takie szopki to nie wydaje mi się żeby później miało być lepiej.

[Lolaa87]

Napisane przez Madzialenka_21

Skoro kolega już na wstępie odstawia takie szopki to nie wydaje mi się żeby później miało być lepiej.

No właśnie tego się obawiam...
Bo rozumiem, że może mu zależy na spotkaniu itp. ale żeby robić takie akcje o film i kolacje

[whitechocolateraspberry]

Ja bym z nim pogadała o jego podejsciu do zwiazku... jak sobie to wyobraza i zapytała wprost czemu odstawia takie szopki TYLKO dlatego, ze akurat chciałaś obejrzec film sama w domu a nie się z nim spotkać i wytłumaczyc mu, że jesli on ma nadzieje, że każdą wolną chwilę będziesz z nim spędzała, to on się myli, bo tak na pewno nie będzie.
Wprost bym mu powiedziała, że też chce miec czas dla siebie i ze owszem, będziemy się spotykać, ale nie codziennie i ze chyba nie uważa, że Ty musisz poswiecac akurat jemu caly swoj wolny czas, bo moze czasem chcesz pobyc sama albo z kolezankami...

[kaja2301]

Jak dla mnie pierwsza oznaka, ze typ chlopaka klopotliwy.
Mialam tez takiego adoratora, tez z internetu dalam mu jasno do zrozumienia ze nie che sie spotkac, potem po 1-2 miesiaca znowu pisal, znowu odmowilam, to potem znowu za jakis miesiac pisal, ostatnio też.
napisal czy sie z nim dziś spotkam-od razu napisze, ze nienawidze takich zagran, nudzi mu sie dzis to ja mam leciec?!
ja ze nie, bo juz sie umowilam z kolezanka gdzies tam
i on w pretensje, zebym odwolala bo on dzis tylko ma czas i, ze 'kazda wymowka jest dobra'. Ja go wysmialam i zjechalam, ze nie jestem na jego zawolanie, na co on strzelil focha 'ze jak tak to on sobie pojdzie na impreze dzis'
nie wiem chyba liczyl na to ze bede zazdrosna

[Mojwa]

Ja poznałam podobny typ faceta, też przez neta. Osaczał mnie, stroił wielkie fochy, że nie odpisałam przez 5 min na GG, że jak ja mogłam iść coś zjeść i jaśnie panu nie powiedzieć
Pretensje o to, że chcę pojechać do przyjaciela.
po jednym spotkaniu czułam się tak osaczona, że podziękowałam za współpracę.
I Tobie też to radzę...

[Clemence]

Napisane przez ulicznica

Temu panu chyba się wydaje, że będziesz na każde jego zawołanie. Nie wiem, pali się, że on natychmiast musi Cię zobaczyć, że musisz się dostosować, rzucić wszystko i lecieć?

Chociaż też z drugiej strony mogliście się umówić już jakoś konkretniej, skoro tydzień się już skończył i się mimo tego nie spotkaliście, chociaż było mówione inaczej.

Dokladnie
Bez przesady.. aczkolwiek jak ktos mi piszę,ze chce się spotkac,potem codziennie mowi,ze idzie ogladac film czy cos,to jest mi dziwnie..
ale On przesadza odrazu :p

[skazana_na_bluesa]

koles przesadza i to bardzo. jesli na poziomie waszych kumpelskich relacji ma takie zagrania, to ja chyba wole nie wiedziec, jakie odbicia moze miec w zwiazku.

[Lolaa87]

Napisane przez Clemence

Dokladnie
Bez przesady.. aczkolwiek jak ktos mi piszę,ze chce się spotkac,potem codziennie mowi,ze idzie ogladac film czy cos,to jest mi dziwnie..
ale On przesadza odrazu :p

Ale to nie jest tak, że ja pisze, że chce się spotkać,a potem siedze bezczynnie i codziennie oglądam sobie filmy.
Pracuję, a po pracy muszę się zająć pracą licencjacką bo to jest teraz najważniejsze - i tak tez mu napisałam. I to chyba jest logiczne, że nie siedzę od wieczora do rana przed komputerem i nie piszę non stop tej pracy tylko właśnie jem, śpię czy oglądam sobie film w tv żeby się zrelaksować i chwilę odpocząć.
Z reszta napisałam mu, że mam czas w przyszłym tygodniu, on się zgodził i mimo to wypytuje co robię i że może jednak uda mi się spotkać. Dla mnie to jest dziwne bo jeśli ktoś mi mówi, że nie ma czasu i umawia się ze mną na inny dzień to nie wypytuje go codziennie co robi i dlaczego się ze mną nie widzi

[la'Mbria]

Napisane przez Lolaa87

Ale to nie jest tak, że ja pisze, że chce się spotkać,a potem siedze bezczynnie i codziennie oglądam sobie filmy.
Pracuję, a po pracy muszę się zająć pracą licencjacką bo to jest teraz najważniejsze - i tak tez mu napisałam. I to chyba jest logiczne, że nie siedzę od wieczora do rana przed komputerem i nie piszę non stop tej pracy tylko właśnie jem, śpię czy oglądam sobie film w tv żeby się zrelaksować i chwilę odpocząć.
Z reszta napisałam mu, że mam czas w przyszłym tygodniu, on się zgodził i mimo to wypytuje co robię i że może jednak uda mi się spotkać. Dla mnie to jest dziwne bo jeśli ktoś mi mówi, że nie ma czasu i umawia się ze mną na inny dzień to nie wypytuje go codziennie co robi i dlaczego się ze mną nie widzi

koleś ma straszne parcie na ciebie...koszmar taki facet
miałam takiego przez jakieś pół roku byliśmy parą, teraz się już trochę relacja oziębiła (z jego strony bo z mojej to już daaaawno temu)
koleś pisał po naście smsów dziennie z pytaniem co robię i kiedy się widzimy...z jednej strony- było to miłe, taka ciągła nieprzerwana adoracja, z drugiej- męczące jak cholera
radzę tego twojego pana trzymac od początku na dystans, bo nim się połapiesz, zaczniesz się z wszystkiego tłumaczyć, nawet z wyjścia do wc gdy z nim piszesz na gadu

[mushroomhunter]

Oj znam ja taki typ - byłam rok w takim związku. Mieszkaliśmy od siebie kilkadziesiąt kilometrów. Kiedy byłam chora, zagorączkowana i zasmarkana i mówiłam, że nie przyjadę, bo się źle czuję i chcę poleżeć w łóżku, od razu zaczynała się gadka, że przecież mogę przyjechać i poleżeć u niego -_-. Stanowcze "NIE" takim postawom ;].

[whitechocolateraspberry]

Ja tez miałam takie sytuacje i to nie jedną Raz to po 1 randce z facetem, którego pierwszy raz w życiu widziałam na oczy dostawałam multum smsów z jakimś słodzeniem cos o księżniczkach itp. (byłam wtedy nastolatką, pamiętam to jak dziś jak się wkurzałam na tego gościa) Smsy przychodziły też o 2 w nocy Co było jeszcze bardziej denerwujące... a później zaczęły się pretensje, dlaczego przestałam odpisywać... napisałam mu, że nie mam tyle kasy na koncie, aby odpisywać na każdego jego smsa I zakończyłam znajomość.

Drugi raz poznałam faceta przez internet, co było najwiekszym błedem, nigdy więcej takiego poznawania :P Wymienilismy się fotkami, poghadalismy, uznał, ze chce mnie zobaczyć, ale pisał do mnie codziennie po kilka godzin, napisałam mu, że sorry ale musze konczyc to dopytywał się dlaczego, jaki mam powód, czemu nie chce z nim jeszcze gada c... az w koncu uznałam, ze w ogóle nie mam ochoty na spotkanie (nawet sie nie spotkalismy jeszcze )

Miałam teztaką sytuacje w tym roku, umówiłam się z facetem, 26 lat, kolega siostry koleżanki... Na 1 spotkaniu wydawał sie miły i w ogóle wszystko ok, od razu po spotkaniu zaczał dzwonić, co mnie troszke wkurzyło, no ale to jeszcze nic takiego, później zaprosił mnie do kina i w smsie napisał mi, abym wzięła legitymację studencką. Ja odpisałam 'ok' a on do mnie na spotkaniu, że musimy poważnie pogadać... i podczas tej 'poważnej' rozmowy zaczął mieć pretensje że ja na jego smsa odpisałam jedynie 'ok'... i nic więcej... to go trochę wyśmiałam... pamietam, że wtedy jeszcze paliłam papierosy (ostatnio rzuciłam) a on do mnie, że dziewczynie nie przystoi i że mam NATYCHMIAST przestać, bo on nie chce mieć dziewczyny, która pali... ja mu wtedy powiedziałam, że jeszcze nie jestem jego dziewczyną i chyba raczej tak się nie stanie... i wtedy zerwałam kontakt

Z tego wynika, że takich facetów jest sporo i naprawdę potrafią 'odrzucić' i zniechęcić swoim zachowaniem...

[soriss]

zdecydowanie toksyczny typ faceta

[GhostInTheFog]

Od takich lepiej z daleka.
Był kiedyś taki jeden. Miałam full nauki, wiec kilka razy go kulturalnie przeprosiłam na gadu, gdy do mnie zagadywał. Przedstawiłam sytuację i powiedziałam, ze będę mieć czas w następnym tygodniu.
Dostałam kilka pięknych smsów z takimi bluzgami, ze nie zacytuję. A potem próbował dzwonić, ale nie odbierałam.
Dla mnie byłby to znak, aby jak najszybciej wiać

[201803290936]

A tak szczerze to chcesz (a może raczej chciałaś) się z nim spotkać, czy jednak mógł odnieść wrażenie, że nieco go zwodzisz?

Dziewczyny, możliwe, że to czepialski, zaborczy typ, ale wyobraźcie sobie odwrotną sytuację. Myślę, że głosy byłyby nieco mniej karcące dla dziewczyny, która miałaby pretensje do faceta, z którym chciałaby się w końcu spotkać, a on nie miałby czasu.

[Lolaa87]

Napisane przez Doris1981

A tak szczerze to chcesz (a może raczej chciałaś) się z nim spotkać, czy jednak mógł odnieść wrażenie, że nieco go zwodzisz?

Dziewczyny, możliwe, że to czepialski, zaborczy typ, ale wyobraźcie sobie odwrotną sytuację. Myślę, że głosy byłyby nieco mniej karcące dla dziewczyny, która miałaby pretensje do faceta, z którym chciałaby się w końcu spotkać, a on nie miałby czasu.

Nie zwodziłam go. Zaproponował spotkanie, zgodziłam się i ustalilismy, że spotkamy sie na poczatku przyszlego tygodnia.

[whitechocolateraspberry]

Tez myślę, że czymś innym jest kogoś zwodzić i bez przerwy wymyślać jakieś wymówki a następnie umawiać się wtedy kiedy ta druga osoba akurat łaskawie znajdzie wolną chwilę, a czym innym jest jak facet, który zresztą nie jest chłopakiem autorki i jak na razie nie łączy ich wiele, ma nagle pretensje, bo ona woli zostać w domu niż się z nim spotkać, w momencie, kiedy i tak są już umówieni na następny tydzień...
Bo to wygląda tak, jakby on chciał aby dziewczyna mu każdą chwilę poświęcała. Rozumiem, że facet może chcieć częstszego kontaktu niż raz na 2 tygodnie, jednak oni już byli umówieni, a on się oburza właściwie nie wiadomo o co...

[cleo2205]

Przesadza i to bardzo!!! Nie ma prawa Ciebie kontrolować, ani tym bardziej decydować w jaki sposób bd spędzała swój wolny czas.
Jesteś Panią Samej Siebie - pamiętaj o tym!
Jeśli zachował się w ten sposób na samym początku znajomości, to potem może być już tylko gorzej..
Bd stopniowo odsłaniał swoją twarz, a to co będzie tam ukryte nie wzbudzi szacunku tylko zażenowanie, a z czasem i rozdrażnienie..
Przemyśl wszystko dokładnie i odpowiedz sobie na pytanie : Czy naprawdę warto/? Czy warto się w coś takiego angażować skoro możesz mieć mln innych naprawdę spoko facetów? Wystarczy, że się rozejrzyj

[martusia205]

ten koleś chce Cię zdominować..nie możesz być na każde jego zawołanie..masz prawo do chwili relaksu przy filmie,zamiast pisać z nim..jeśli mi na pisałby wprost takie coś to bym się z nim grzecznie pożegnała..