Wesele siostry chłopaka - proszę doradźcie

[Katka9090]

Problem może wydać Wam się błahy ale ja naprawdę potrzebuję porady jak zachowac się w takiej sytuacji. W sobotę idę na wesele siostry chłopaka. Problem w tym że ani siostry (mieszka na codzień za granicą), ani pana młodego, ani rodziców chłopaka i reszty rodzeństwa nie znam ;/ Jesteśmy ze sobą króciutko bo jakieś dwa miesiące więc nawet jego jeszcze nie zdążyłam poznać. I tu moje pytanie... Czy powinnam kupić na ślub jakiś prezent? Kwiaty np? Bo chyba jednak nie wypada mi iść z pustymi rękoma. Chłopak zapewnia mnie żebym niczym nie zaprzątała sobie głowy ale jakoś tak mi będzie niezręcznie. Przed ślubem chłopak przyjeżdza po mnie i jedziemy jeszcze do jego domu (wesele jest na wsi więc cała "tradycyjna ceremonia" błogosławieństwa itd trochę zapewne potrwa) wiec już wtedy powinnam się tam z tymi kwiatami błąkać? Przed samym ślubem już nie bedzie czasu na to żeby skoczyć do kwiaciarni, zresztą żadnej w pobliżu nie ma raczej ;/ Dodatkowo bardzo stresuję się tym że poznam wtedy całą jego rodzinę, chciałabym dobrze wypaść bo zależy mi na tej znajomości...
Strasznie nie lubię wesel ale jako jego dziewczyna poczułam się jednak zobowiązana i nie chciałam mu sprawić przykrości więc postanowiłam się przemęczyć ale jest tyyle rzeczy i sytuacji których się obawiam i w których nie wiem jak sie zachować że aż mnie to przeraża
I kolejne pytanie. Przy składaniu życzeń pod kościołem powinnam "cmoknąć" parę młodą czy tylko ew podać rękę skoro nigdy się nawet nie widzieliśmy? Wiem, sierotka ze mnie że nie wiem co w takiej sytuacji robić ale prawda jest taka że ja zawsze unikałam wesel jak ognia, nie lubię tego typu spędów i nie miałam szansy zaobserwować jak to się odbywa

[Asiaa90]

Kup kwiaty przed tym jak chłopak przyjedzie skoro później nie będzie gdzie.

I kolejne pytanie. Przy składaniu życzeń pod kościołem powinnam "cmoknąć" parę młodą czy tylko ew podać rękę skoro nigdy się nawet nie widzieliśmy? Wiem, sierotka ze mnie że nie wiem co w takiej sytuacji robić ale prawda jest taka że ja zawsze unikałam wesel jak ognia, nie lubię tego typu spędów i nie miałam szansy zaobserwować jak to się odbywa

ja jakoś nigdy nie podawałam ręki.. nawet jak nie znałam tylko "cmokałam" nie wiem nie wyobrażam sobie podać ręki... ale to zależy od osoby.

Edit: i nie stresuj się tak, wszystko wyjdzie w praniu nie ma co się zamarwiać na zapas, to jej dzień więc uwierz nikt nie będzie zwracał na Ciebie uwagi.. więc po co tak myśleć o tym

[karookarolina]

Ja zawsze jak jestem osobą towarzyszącą na weselu kupuje kwiaty. Kup je przed przyjazdem Twojego chłopaka, poprosisz Go by w domu schował Ci je do wazonu na czas tych rytuałów w domu, a odda Ci przed odjazdem do kościoła i tam je dasz młodej Przynajmniej ja tak robię

przy składaniu życzen wypada się cmokać No i taka rada: nie pij za dużo na weselu, bo wszyscy bedą Ciebie oceniać. Wystarczy, że będziesz miła, uśmiechnięta, porozmawiasz troche z Jego rodzicami, rodziną i wszystko bedzie w porządku.

Napisane przez Asiaa90

Edit: i nie stresuj się tak, wszystko wyjdzie w praniu nie ma co się zamarwiać na zapas, to jej dzień więc uwierz nikt nie będzie zwracał na Ciebie uwagi.. więc po co tak myśleć o tym

To zależy od rodziny. Ja na weselu mojego ex siostry byłam atrakcją wieczoru, cała rodzina podchodziła do mnie, rozmawiała, komentowała. Byłam obserwowana na każdym kroku. Oceniali strój, fryzurę. Tylko to właśnie taka rodzina, dla której inni ludzie sa największą sensacją. Zreszta na wiekszosci wesel na których byłam słychać jak po kątach każdy każdego ocenia

[findsomething]

Dlatego na wesela trzeba chodzić;-) moja złota zasada, jak dobiję do 20stego to ogłoszę się znawczynią wesel

kup kwiaty, jeśli Twój chłopak coś kupuje i daje to oczywistym jest że "dacie" to razem. Gdy podejdziecie do państwa młodych - od razu zostaniecie zakwalifikowani jako "razem" i wszystko co wręczycie będzie uznane za "od WAS".
Tak, "cmoknij" w policzek, podawanie ręki jest nie na miejscu i nigdy się z czymś takim nie spotkałam, tym bardziej że jesteś kobietą (rękę podają sobie ewentualnie np. pan młody i jego daleki wuj, bliżsi - przytulają się, poklepują po plecach)

Nie stresuj się. Wszystkie trudne sytuacje powinien opanować przy stole Twój chłopak i dla spokoju ducha omówcie razem wszystko, z nutką humorystyczną ;-) będzie dobrze!