Dlaczego większość dzieci zaczyna rodzić się nocą? ;)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ot, nieco tak z przymrużeniem oka wątek

Z którąkolwiek koleżanką/znajomą dzieciatą nie rozmawiam - każda zaczęła rodzić baaaardzo późnym wieczorem (23) lub całkowicie w nocy. Zauważacie taki trend wokół siebie? A może jesteście dowodem na niego lub - wręcz odwrotnie?

Ja ciekawa jestem, o której sama zacznę rodzić... Bo oczywiście na świat zaczęłam się pchać nocą

[paula78]

Bo te małe skubane różowe świnki od początku pojawienia sie po drugiej stronie robia na złość i pokazuja kto teraz będzie rządził

Moja mała "stara indianka"-tak ja nazwalam po urodzeniu bo tak wygladała urodziła sie 5.25 nad ranem .

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Będę się bała zasypiać niedługo

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Może dlatego, że w nocy się wyciszasz i nie produkujesz adrenaliny, a adrenalina działa antagonistycznie do oksytocyny.

http://www.rodzicpoludzku.pl/Wokol-p...an-porodu.html

[paula78]

Bój sie bój a juz najlepiej zaprzestań korzystać z łóżka w sensie spania ofkors co by potrenować
Ciąża ci służy boś napłodziła wątków jak mało kto

[olunek]

moj synek zaczał cos majstrowac koło 23,30 a wyprowadził sie o 4,45 rano ale ja sie z tego bardzo cieszyłam. zawsze mowiłam ze wole rodzic noca. jest cisza, spokoj,no i nie było duszno i goraco( rodziłam w sierpniu temp w dzien siegała 31 st)

a gdzies kiedys wyczytałam takie cos :"Natura uznala,ze urodzenie dziecka w porze naturalnego odpoczynku,zwieksza szanse ,ze matka i dziecko beda w bezpiecznym miejscu.w nocy tez podobno kobiety rodza srednio dwie godziny krocej, niz te u ktorych skurcze zaczynaja sie po wschodzie slonca.A nocne dzieci sa w lepszej kondycji "

[Ray]

ja nic takiego nie zauwazylam ja tam urodzilam o 15

[Carya]

ja potwierdzam
musiałam sie ewakuować z imprezy o 21ej i śmigac do domu po torbe i męża, a potem na porodówke... urodziłam o 23.12 to grono zdazyło jeszcze nasze zdrówko wypic

[Gwiazdeczka1978]

Moj pierwszy poród zacząl sie o 13( w szpitalu prowokcja ) a skonczyło 21, a drugi zaczał sie w domu- odeszły wody o 4 rano, potem znowu prowokcja, córka urodzona o 12

[alkamor]

hmm...no nie wiem...ale u mnie młody rozpoczął dawanie znaków o 3 w nocy a urodził się o 17:55

[taszkin]

Ja nie rodziłam, ale byłam w ciąży i moje dziecko cały dzień nie dawało o sobie znać, a jak ja zasypiałam zaczynało wojować. To, że ja się ruszałam dawało jej spokój, chyba spała Jak tylko się położyłam.... Nie wiem jak jest z tą większością, ale gdybym rodziła naturalnie też pewnie stałoby się to nocą

[paula78]

Napisane przez Carya

ja potwierdzam
musiałam sie ewakuować z imprezy o 21ej i śmigac do domu po torbe i męża, a potem na porodówke... urodziłam o 23.12 to grono zdazyło jeszcze nasze zdrówko wypic

Ja z bólami poszłam na koncert Kultu

[Carya]

Napisane przez paula78

Ja z bólami poszłam na koncert Kultu

No ba! I tak trzymać!

Nie dość że wybierają pory nocne to jeszcze zaplanowane od długiego czasu wyjścia dezorganizują... i tak im już potem zostaje do końca

(ja, się okazuje, na imprezę też poszłam z bólami.... ale że bolało tak już któryś dzień to stwierdziłam że pewnie nic się nie wydarzy; zwłaszcza że rano ktg było czyste).

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No ja mam tp teoretycznie 3 dni po komunii chrześnicy małża A znając życie, akurat w komunię zacznę rodzić

[Luba]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18238282]Ot, nieco tak z przymrużeniem oka wątek

Z którąkolwiek koleżanką/znajomą dzieciatą nie rozmawiam - każda zaczęła rodzić baaaardzo późnym wieczorem (23) lub całkowicie w nocy. Zauważacie taki trend wokół siebie? A może jesteście dowodem na niego lub - wręcz odwrotnie?

Ja ciekawa jestem, o której sama zacznę rodzić... Bo oczywiście na świat zaczęłam się pchać nocą [/QUOTE]

Mam w rodzinie lekarza ginekologa i on też twierdzi, że wiekszosc dzieci rodzi się nocą. Jego teoria na ten temat: złośliwie to robią małe dranie, żebym pospac nie mógł

Ja mam remis, bo pierwsze dziecko urodziło sie o 13.45 a drugie o 1.45. Serio.

[Carya]

Szaja, to strzeż się
U mnie dyrektor się oferował ze poród odbierze a reszta ciała pedagogicznego ofiarowywała się że w razie co to mnie wszyscy odwiozą na porodówkę zagrzewając do boju
Jak przyszło co do czego to wymknęłam się cichaczem bo jeszcze by przeszli od słów do czynów

U ciebie wypadałoby zjawić się w towarzystwie księdza i tłumu gości

[biankaaa]

U mnie teoria sie nie sprawdziła - ok 15 odeszły mi wody, chwilę później zaczęły sie skurcze a córkę przywitałam punkt 17-ta

...może syn wybierze sobie bardziej barbarzyńską porę

[paula78]

Napisane przez Carya

No ba! I tak trzymać!

Nie dość że wybierają pory nocne to jeszcze zaplanowane od długiego czasu wyjścia dezorganizują... i tak im już potem zostaje do końca

.

U nas koncert nie byl planowany ,moze dlatego teraz dziecko nam nie dezorganizuje życia towarzyskiego bo ja wyprzedzilismy i poszliśmy z ot tak z zaskoczenia na koncert

Akurat mieszkaliśmy 10 kroków od amfiteatru i w ramach przyspieszenia porodu poszlismy ,30 schodów w górę pomogło

Napisane przez biankaaa

U mnie teoria sie nie sprawdziła - ok 15 odeszły mi wody, chwilę później zaczęły sie skurcze a córkę przywitałam punkt 17-ta

...może syn wybierze sobie bardziej barbarzyńską porę

w sumie długo od upuszczenia wód do dziecka czekałaś ale dzieci twoja maja piekne imiona,naprawde miodzio ,oryginalne i niespotykane.Bardzo mi sie podobają

[biankaaa]

Napisane przez paula78

w sumie długo od upuszczenia wód do dziecka czekałaś ale dzieci twoja maja piekne imiona,naprawde miodzio ,oryginalne i niespotykane.Bardzo mi sie podobają

2 godziny to raczej niedługo

[aja1]

Ja zorientowałam się, że nocka będzie gorąca jak o 23.00 odszedł czop śluzowy
O 2 w nocy byłam na porodówce (i tak leżałam po terminie na oddziale) to położna powiedziała, że nie wyglądam na rodząca bo nie wyłam chyba z bólu
O 14.00 trafiłam tam znowu i się wyrobiłam do 17.10

[Sweet_21]

mi wody odeszły o 4 nad ranem, a synek pojawił się na świecie o 12.49

coś w tym jest..

[jo@n@]

Od 10 rano lezałam pod kroplówką z oxy (szósty raz ), o 16:00 odeszły mi wody. A rano o 6:45 powieźli na cc

[paula78]

Napisane przez biankaaa

2 godziny to raczej niedługo

Mi wody odeszly o 5 a dziecko urodzilo sie o 5.25 więc dla mnie twoja wersja to długo

[passionfruit]

Napisane przez Luba

złośliwie to robią małe dranie, żebym pospac nie mógł

hahha

Ja synka urodziłąm o 14:50, choć znaki dawać zaczął już około 19 (wtedy nie wiedziałam jeszcze, że to już).

[blonde_hair]

Napisane przez biankaaa

U mnie teoria sie nie sprawdziła - ok 15 odeszły mi wody, chwilę później zaczęły sie skurcze a córkę przywitałam punkt 17-ta

...może syn wybierze sobie bardziej barbarzyńską porę

U mnie było podobnie- o 14.00 odeszly wody- przed wejsciem do szpitalaa o 17.05 synek byl na swiecie
Pozdrawiam wszystkie mamy!

[Hela28]

Ja tam nie wiem kiedy mi odeszly wody : wiem ze rano bylam na ktg i polozna powiedziala ze raczej nic nie bedzie sie dzialo i umowila mnie za 3 dni , no ale wieczorem zaczely sie nieregularne skurcze , potem coraz czestsze i pojechalismy o 22 do szpitala , synus elijas urodzil sie o 6:17
31 grudnia 2008

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ej, no to jeszcze na sylwestrową imprezę zdążyłaś

[biankaaa]

Napisane przez blonde_hair

U mnie było podobnie- o 14.00 odeszly wody- przed wejsciem do szpitalaa o 17.05 synek byl na swiecie
Pozdrawiam wszystkie mamy!

Brałaś ślub w dzień nardzin mojej pierworodnej))

[blonde_hair]

Napisane przez biankaaa

Brałaś ślub w dzień nardzin mojej pierworodnej))

[Hela28]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18262612]Ej, no to jeszcze na sylwestrową imprezę zdążyłaś [/QUOTE]
no dokladnie , a tak na powaznie ledwo otworzylam oczy w noc sylwestrowa i mysle kurna czemu tak glosno ? wojna czy co? a to petardy , popatrzylam troche przez okno i dalej nyny.
Podawano mi tez leki na przyspieszenie skurczy i tak sobie mysle, ze to polozne chcialy zdazyc sie przygotowac na balangi.