|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 17
|
Kryzys w związku?
Hej kochane/i
Przejdę od razu do rzeczy i spróbuję to streścic. Mam 20 lat, mój chłopak 22, jesteśmy razem od ok. roku. Od 2-3 tygodni czuję, że moje potrzeby w związku są olewane. Przez to ja stałam się dla niego chamska, a co za tym idzie- on dla mnie też. Nie czuję żadnego zainteresowania moją osobą. Zoobrazuję: 1)byliśmy u jego rodziny na dużej imprezie rodzinnej- tańce itd. W ogóle się mną nie zajmował...Nie jestem księżniczką ale jako osobę towarzyszącą wypada zapytac jak się bawi, czy ma na coś ochotę. Trochę potańczyliśmy, a potem sam się bawił...Poszłam się przejsc nawet nie zaproponowal, że pójdzie ze mną. W końcu sama poszłam do pokoju- przyszedł za 3h za mną jak się skończyła impreza. 2)tydzień temu byłam chora. Ostra angina, wysoka gorączka. Nie przyjechał. Nawet nie zadzwonił. Napisał smsa 'zdrowiej ' apotem czy upiekę mu jego ulubione ciasto i on sobie po nie przyjedzie. Nie wymagam bóg wie czego. Chodzi o to, że kiedyś było inaczej- był czuły, opiekuńczy, troskliwy, dzwonił i żył moim życiem tak jak ja żyłam jego. Teraz owszem widzi, że coś jest ze mną nie tak i uważa, że ja przesadzam i robie z igły widły. Cały czas mówi mi, że mnie kocha ale ja już tego po prostu nie widzę. Rozmawiałam z nim tyle razy, mówiłam jak bardzo brakuje mi bliskości i czułości, a on nadal potrafi spać odwrócony plecami kiedy ja proszę, zeby mnie przytulił. Nie wiem jak tę sytuację rozwiazac.Siedzę i płaczę. To moj pierwszy tak poważny związek. Nie wiem, czy rozwiąże to moja obojętnośc i pare dni przerwy czy wyrzucenie wszystkiego co mi leży na sercu. Proszę Was, pomóżcie, doradźcie i podzielcie się doświadczeniem! |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Kryzys w związku?
Ale napisz coś w końcu o jakimś związku.
Bo teraz piszesz o dalekim koledze, w dodatku chamskim, a nie o chłopaku czy partnerze, więc trochę nie rozumiem jaki związek. |
|
|
|
|
#3 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 99
|
Dot.: Kryzys w związku?
Cytat:
__________________
"Nie ma drogi do pokoju. To pokój jest drogą" Mohandas Karamchand Gandhi http://www.kazdy-moze-przegrac.pl/ |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 10
|
Dot.: Kryzys w związku?
Hej
Moim zdaniem facet bardzo Cię niestety olewa I postaw sprawę jasno że brakuję Ci tej czułości, miłości , zainteresowania. Jeżeli - powiedz to - nie zmieni się - to jest koniec pomiędzy Wami. To jemu musi zależeć na Tobie i to on musi się starać. Jeżeli jemu naprawdę na Tobie bardzo zależy i bardzo Cię kocha to weźmie się w garść! Nie płacz przez niego - nie warto. jesteś młoda. Wiem , że to boli ale przejdzie. Życzę szczęścia . Daj znać jak porozmawiasz z nim. Bądź silna. |
|
|
|
|
#5 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 819
|
Dot.: Kryzys w związku?
Agresja i chamskie docinki nie rozwiążą problemu. On się Tobą nie interesuje, a jak interesuje, to wyłącznie wtedy, gdy ma jakiś interes. Rozmowa nic nie daje, bo za słowami, że kocha, nie idą czyny. Nic się nie zmienia. Jesteś bardzo młoda. Szkoda życia na związek, w którym nie czujesz się szczęśliwa i rozumiana.
|
|
|
|
|
#6 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 17
|
Dot.: Kryzys w związku?
Nawet nie wiecie jak bardzo bałam się to usłyszec od osób z boku... Po prostu wcześniej było tak idealnie, że byłam najszczęśliwszą osobą na świecie, a teraz!? W
Wiem, że mam tylko 20 lat ale czasem mam wrażenie, że już nigdy nie znajdę drugiej tak bliskiej mi osoby... |
|
|
|
|
#7 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 819
|
Dot.: Kryzys w związku?
Byłaś zakochana (jesteś?), było Ci z nim dobrze, więc to zrozumiałe, że byłaś pełna optymizmu i wiary, że wszystko się uda, że ten facet, to TEN, na którego niektóre kobiety czekają przez wiele, wiele lat.
Życie, codzienne sprawy czasem wiele weryfikują. Może musiałaś na niego trafić, aby coś zrozumieć. Masz przed sobą kawał życia, więc nie nastawiaj się, że już nikogo interesującego nie spotkasz. Edytowane przez RubyFaelivrin Czas edycji: 2011-09-21 o 14:14 |
|
|
|
|
#8 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
|
Dot.: Kryzys w związku?
Cytat:
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze. |
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Kryzys w związku?
Cytat:
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Kryzys w związku?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: z krzesła :)
Wiadomości: 11 764
|
Dot.: Kryzys w związku?
ale ona jest w związku z tym"kolegą"więc nie wiem po co te ironie..
autorko myślę,że Twój chłopak jest egoistą..myśli tylko o sobie,a Twoje potrzeby olewa..czas to ukrócić.. nie daj się wykorzystywać ![]()
__________________
Wiesz co?... Nawet gdyby został Ci tylko uśmiech i mały palec,to i tak byłbyś mężczyzną mojego życia http://suwaczki.slub-wesele.pl/201007032438.html |
|
|
|
|
#12 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 313
|
Dot.: Kryzys w związku?
Rozmawiałaś o tym ze swoim facetem na poważnie? powiedziałas mu, że takie zachowanie Ci nie odpowiada zupełnie? Postaw sprawę na ostrzu noża i powiedz, że nie bedziesz tolerowała takiego egoistycznego podejścia do związku. Uświadom go, ze zwiazek to nie tylko pitolenie czułych słowek gdy jesteś zdrowa, szczęśliwa i piękna ale przede wszystkim troska i opieka, gdy leżysz chora, zaflikana, masz problemy itd itp. Powodzenia.
__________________
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Kryzys w związku?
Cytat:
Związek polega na tym,ze naprawdę jesteście razem.On tymczasej jest bardzo rozhulany w wolności,jest sam .. i chyba tak czul się od poczatku tylko Ty dopiero przejrzalas na oczy..
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
|
|
|
|
#14 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 17
|
Dot.: Kryzys w związku?
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa. Za niemiłe ironie też.
Nie chodzi o to jednak, że ja przejrzałam na oczy. Kiedys jak byłam chora, to siedział ze mną cały czas, przytulał, latał za czym tylko chciałam... Tylko teraz się taki stał. Kiedy mówię, dlaczego jest mi źle obraca to, że to ja zachowuję się jak jakaś księżniczka, przesadzam i za dużo wymagam. Ale jak czasem poczytam chociażby tutaj, jak cudownych mężczyzn macie to robi mi się przykro, że mój taki nie jest. Szczerze mówiąc liczyłam, że dacie mi jakieś rady jak to wszystko naprawić i chyba własnie to chciałam usłyszec. A łzy stają mi w oczach jak pomysle o naszych wakacjach tak mile spedzonych czy planach, które miałyby nie wyjść. A teraz sama coraz mniej jestem tego pewna, że chcę być z kimś takim... |
|
|
|
|
#15 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Kryzys w związku?
Cytat:
![]() Zacznij też go olewać, może się chlop ogarnie, ale nie wiem PS ja fajnego faceta poznalam w wieku 24 lat, wcześniej mialam epizody z jeszcze większymi palantami niż Twój facet |
|
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 88
|
Dot.: Kryzys w związku?
Ło matko, u mnie jest to samo
![]() Tylko ja mam gorzej. Też był kiedyś czuły, kochany, zrezygnował z wielu rzeczy, żebyśmy mogli być razem. Po prostu promieniałam od tej miłości. A teraz? Mówię, że chciałabym, żeby mnie czasem pozytywnie zaskoczył jakąś propozycją, jakimś wyjazdem, który razem spędzimy, cokolwiek. Problem był też taki, że wyjeżdżał beze mnie ze znajomymi. Nawet zakładałam tu wątek o tym. I tyle. Po poważnej rozmowie zdawało się, że będzie lepiej, bo później też wyjeżdżał ale ochoczo zapraszał też mnie (łał ). Ostatnio mówiłam mu jeszcze o tym pozytywnym zaskakiwaniu...Ale wiesz co Ci powiem? W związku nie powinno się ŻEBRAĆ o każdą czułość, o to by druga osoba się przejmowała Twoimi uczuciami. Wiem to, dlatego, że ja musiałam mu tłumaczyć rzeczy tak oczywiste, że ręce i cycki opadały. Rzeczy które sam kiedyś robił i rozumiał! Nawet kiedy już to dostaję, po tłumaczeniach i rozmowach, czuję się wypalona i zniechęcona, bo ileż musiałam się naprosić! Póki co jestem w kropce. I też miałam błędne koło: ja narzekam i ani myślę już wychodzić sama z inicjatywą, on narzeka, że ja stałam się taka i tak w koło... Szkoda, że faceci (niektórzy) to tacy egoiści i marnują tak dobrze zaczynające się związki |
|
|
|
|
#17 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 17
|
Dot.: Kryzys w związku?
DOKŁADNIE! Ja ględzę, że nie w takim chłopaku się zakochałam, a on że zakochał się w niezrzędzącej, uśmiechniętej i wesołej dziewczynie...
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 141
|
Dot.: Kryzys w związku?
Cytat:
Taki facet tylko niszczy to co w Tobie jest najlepsze.Podcina Ci skrzydła. Szczerze to ja nie widzę racji bytu tego związku. Facet nie przejmuje się Tobą, widać tylko Tobie zależy aby wszystko było ok. Prawdziwa miłość to raczej nie jest. Ciężko to nazwać nawet miłością.. Pokaż mu, że jesteś silna! Bez niego możesz realizować swoje marzenia i pasje![]() porozmawiaj z nim - jak nie zrozumie o co Ci chodzi, to nie baw się w to dłużej.
__________________
Bądź kimś, kto usiądzie obok i wysłucha mnie bez otwarcia ust. bądź kimś, kto przytuli, gdy zobaczy chwiejącą się łzę na koniuszku mojej rzęsy. bądź kimś, kto zawsze będzie po mojej stronie, chociażbym dokonywała najgorszych decyzji i robiła największe błędy świata. ![]() |
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 99
|
Dot.: Kryzys w związku?
Cytat:
I nie, nie stał się teraz takim. Zawsze taki był, tylko że aby Tobą zmanipulowć ukrywał się pod maską.
__________________
"Nie ma drogi do pokoju. To pokój jest drogą" Mohandas Karamchand Gandhi http://www.kazdy-moze-przegrac.pl/ |
|
|
|
|
|
#20 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 106
|
Dot.: Kryzys w związku?
Czy to nie jest trochę tak, że naprawdę za dużo mu zrzędzisz nad uchem?
Pierwszy okres związku jest naprawdę świetny, ale nie ma szans, żeby trwał wiecznie. Nie może bez przerwy zajmować się tylko Tobą i nie możesz od niego wymagać, żeby tak robił, kiedy sama nie interesujesz się jego potrzebami. Nie za bardzo to sobie wyobrażam. Miał pytać Ciebie, jak się bawisz, czy nie masz ochoty na picie, może chcesz coś zjeść, potańczyć, może chcesz wyjść, odpocząć, itp.? Nie lepiej po prostu komunikować swoje potrzeby, zamiast czekać, aż ktoś sam zapyta/domyśli się? Nie mogę się powstrzymać od wyobrażania sobie takiej sytuacji: tańczycie pół imprezy razem, po czym on na chwilę gdzieś idzie, może pogadać z kimś innym, a Ty w tym czasie siedzisz obrażona i obserwujesz go. Po powrocie obrywa mu się, że się Tobą nie interesuje i oświadczasz, że idziesz się przejść. On nie idzie, bo średnio mu się widzi uspokajanie Ciebie (skoro samej w końcu Ci przejdzie) i bawi się dalej. W drugiej sytuacji nie mam dla niego usprawiedliwienia, zachował się chamsko i tyle. Oboje się napędzacie. On trochę odpuścił, Ty zaczęłaś narzekać, więc on odsuwa się od Ciebie (lubisz, jak np. Twoi rodzice zrzędzą? Ja tego szczerze nie znoszę, zwykle się wtedy wyłączam), a Ty narzekasz jeszcze bardziej. Widzę jedno rozwiązanie. Zróbcie sobie jakiś czas przerwy, zatęsknijcie. Może wyjedź gdzieś bez niego, cokolwiek, żeby tylko odpocząć od relacji, która was niszczy. Myślę, że wszystko da się odbudować. Zastanów się, czy nie zaniedbujesz jakiś jego potrzeb? Może wymagając jego zainteresowania, sama nie interesujesz się nim? Może ma jakieś problemy, zmartwienia? I nie polecam rozmów na tym etapie. Rozmowy odbywają się tu za często z tego, co zrozumiałam i każdą z nich on traktuje jako zbiór wyrzutów, jaki to on jest zły. Na przyszłość polecam proste komunikaty: zamiast "Nigdy się mną nie interesujesz. Jesteś dla mnie zimny." - "Czuję, że się oddalasz. Ucieszyłabym się, gdybyś częściej pytał, jak się czuję.", itp. I chwalić za każdym razem, jak zrobi coś miłego
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 17
|
Dot.: Kryzys w związku?
Jest bardzo dużo prawdy w Twoim poście. Po prostu to mój pierwszy związek i cięzko pogodzić mi się z faktem, że ten najpiękniejszy okres już minął
![]() Cytat:
Ad. sytuacji. Właśnie nie do końca tak było. Broń boże, nie jestem osobą, która trzymałaby go za obroże przy sobie. On tam miał multum znajomych i nie miałabym pretensji, że znika jeżeli by mnie o tym poinformował. Nie wiem, czy to normalne, że tańczymy, tańczymy on nagle gdzieś odchodzi i znika na pół godziny. Informować o potrzebach- jak najbardziej tak robiłam. Po prostu powiedziałam, że jest gorąca i jestem trochę zmęczona i chcę się chwilkę przejść (wokół knajpki same lasy a troszke głupio było mi wtrącać się w grupki których nie znam) po czym on stwierdził, że okej ale on chce się jeszcze bawić. Czułam się tam po prostu taka sama, bo nie znałam nikogo innego. Dziękuję Ci bardzo za tak długą wypowiedź i na pewno wysnuję z niej jak najwięcej wniosków !
|
|
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 106
|
Dot.: Kryzys w związku?
Okej, w tej sytuacji znowu minus dla chłopaka. Na Twoim miejscu po prostu zagadałabym jakiegoś przystojniaka w pobliżu i z nim wyszła się przejść. Jestem pewna, że po czymś takim Twój chłopak goniłby Cię jak na skrzydłach
|
|
|
|
|
#23 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 99
|
Dot.: Kryzys w związku?
Cytat:
? Takie zachowanie byłoby wręcz żałosne Trzeba faceta kopnąć w ... i problem załatwiony, a nie nadskakiwać mu i próbować ratować coć co nigdy nie istniało.
__________________
"Nie ma drogi do pokoju. To pokój jest drogą" Mohandas Karamchand Gandhi http://www.kazdy-moze-przegrac.pl/ |
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 106
|
Dot.: Kryzys w związku?
Cytat:
Ja widzę tutaj faceta, który jest znużony i zdenerwowany ciągłymi pretensjami oraz dziewczynę, której bardzo na nim zależy i wciąż walczy o swoje. Z mojego doświadczenia, teraz są na etapie dopasowywania się. Na początku wszystko jest piękne, nawet nie musimy się starać, związek jakoś sam wychodzi. Później mijają pierwsze motylki i w tym momencie ustalamy granice, wymagania wobec drugiej osoby. Wtedy właśnie jest najwięcej kłótni i wzajemnych pretensji. Gdybym ja przerwała w takim momencie (co pewnie byście mi poleciły, bo między mną a moim chłopakiem nie było zbyt ciekawie), straciłabym fajny związek, w którym jestem dzisiaj
|
|
|
|
|
|
#25 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 99
|
Dot.: Kryzys w związku?
Cytat:
Autorka próbowała z nim rozmawiać czego potrzebuje a chłopak co? Dalej nie robi nic w tym kierunku żeby poprawić ich relacje. W sytuacji gdzie chciała żeby ją przytulił chłopak zamiast tak zrobić i porozmawiać na spokojnie to rzucił focha jak dziesięciolatek. Już nawet nie chce mi się dalej tłumaczyć czemu z tym facetem należy zerwać. Widać to gołym okiem, a jeśłi ktoś tego nie widzi tzn. że jest bardzo naiwny. Nie wiem jak było w Twoim związku, wydaje mi się że "mniej kryzysowo" niż w tej znajomości
__________________
"Nie ma drogi do pokoju. To pokój jest drogą" Mohandas Karamchand Gandhi http://www.kazdy-moze-przegrac.pl/ Edytowane przez _Tweety_ Czas edycji: 2011-09-22 o 16:00 |
|
|
|
|
|
#26 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 17
|
Dot.: Kryzys w związku?
Ja już nie wiem co robić. Naprawdę chciałam i marzyłam, żeby być z nim całe życie... Nie rozumiem, dlaczego to wszystko z dnia na dzień się stało. Czuły, kochający chłopak dzwoniący co chwile, cały czas chcący się spotykać z DNIA NA DZIEŃ cisza, jakieś zdawkowe smsy i brak potrzeby kontaktu/spotkania podczas gdy ja leże chora...
Jutro mam rozpoczęcie studiów- nowe miejsce, nowi ludzie a ja mam przygnębiony nastrój i boję się tego, że jestem z tym sama... I tak jestem tak przerażająco naiwna, że ażmi siebie żal! |
|
|
|
|
#27 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Kryzys w związku?
Jeżeli to rzeczywiście zmiana z dnia na dzień, gwałtowna, duża (bo może być również tak, że po prostu przejrzałaś na oczy i dlatego Ci się wydaje, że to zmiana o 180 stopni, nagła, a tak naprawdę on stopniowo się taki stawał) to jak dla mnie wytłumaczenie jest jedno: poznał kogoś, ale nie ma odwagi zerwać, woli abyś Ty go rzuciła.
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2011-09-22 o 20:08 |
|
|
|
|
#28 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 88
|
Dot.: Kryzys w związku?
Cytat:
Bo czasami już mi ręce opadały i stwierdziłam, że to tak jakbym waliła głową w ścianę Teraz wygląda na to, że jest lepiej. On mnie bardziej zrozumiał, ja też wyluzowałam. Ale czas pokaże czy będzie jeszcze lepiej, tak jak powinno być. Lekko nie jest. Autorko, jeśli chcesz, to możemy pogadać o tym na PW, bo widzę, że naprawdę mamy podobny problem ![]() I nie martw się telefonami i smsami. Mój też zawsze jak powiedział, że zadzwoni, to dzwonił. A ostatnio mu się zaczęło zapominać oddzwonić itp. a że ja zaczęłam patrzeć na wszystkie najmniejsze szczegóły to doprowadzał mnie tym do wściekłości
|
|
|
|
|
|
#29 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 106
|
Dot.: Kryzys w związku?
Cytat:
Mój chłopak zachowywał się, cóż, jak dzieciak - stosownie do swojego wieku. Potrafił zostawić mnie samą w pokoju, bo byłam zmęczona i iść grać na komputerze do drugiego. Kiedy pisałam matury, cieszył się z wolnego czasu i nawet mnie nie zapytał, jak mi poszło, podczas gdy inni faceci przychodzili do szkoły wspierać swoje dziewczyny. Takich sytuacji trochę było, sama nie wiem, dlaczego wtedy go nie zostawiłam. Dzisiaj jest starszy i zachowuje się DUŻO dojrzalej, takie akcje już się nie zdarzają. Cytat:
Autorko, nie wychodź od razu z założenia, że związek jest na całe życie, bo możesz zostać sprowadzona na ziemię i to dosyć boleśnie. Tak naprawdę ile procent ludzi zostaje ze sobą do końca? Lepiej postawić na swoje szczęście, niż upierać się przy jednym partnerze, bo on miał być Tym Jedynym. |
||
|
|
|
|
#30 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
|
Dot.: Kryzys w związku?
Cytat:
Trzeba też podchodzić realnie do życia i mimo marzeń nie wmawiać sobie, że tylko teraz w wieku 20 lat poznasz miłość na całe życie itd. Nie ma się co upierać, przy czymś co zamieni się w udrękę i dostarczy zamych zmartwień. Jeżeli po rozmowie on nie zmieni zachowania, to po co masz wierzyć, że załugujesz tylko na coś co staje się coraz bardziej frustrujące?
__________________
nasz dzień |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:49.



Przejdę od razu do rzeczy i spróbuję to streścic. Mam 20 lat, mój chłopak 22, jesteśmy razem od ok. roku. Od 2-3 tygodni czuję, że moje potrzeby w związku są olewane. Przez to ja stałam się dla niego chamska, a co za tym idzie- on dla mnie też. Nie czuję żadnego zainteresowania moją osobą. Zoobrazuję:
' apotem czy upiekę mu jego ulubione ciasto i on sobie po nie przyjedzie. 









). Ostatnio mówiłam mu jeszcze o tym pozytywnym zaskakiwaniu...
Pokaż mu, że jesteś silna! Bez niego możesz realizować swoje marzenia i pasje
Bo czasami już mi ręce opadały i stwierdziłam, że to tak jakbym waliła głową w ścianę 
