Zycie w akademiku - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-26, 14:15   #1
monikaa17
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 91
Question

Zycie w akademiku


Czesc kochane Wizazanki
powiedzcie mi,jak to jest z tymi akademikami,na prawde tak ze jesli chce sie spokoju to nawet w wc go nie ma? Jak z odwiedzinami(mam na myśli TŻ ) ? jak często można własnie przyjmowac gosci na noc (szczególy pyt wczesniej ;p )?Czy związek przez akademik cierpi?Da sie to jakos wyynagrodzic? Jak uspokoic TŻ,który ciagle powtarza jak boi sie o mnie,ze w akademikach niebezpiecznie?..
no i właściwie najważniejsza dla mnie kwestia,ile trzeba miec kasy na tzw ''zycie"?
Wiem, ze moze nie koniecznie na "intymnie" powinnam zadawac te pytania,ale jakos tak juz do was się przyzwyczaiłam
monikaa17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 14:24   #2
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez monikaa17 Pokaż wiadomość
Czesc kochane Wizazanki
powiedzcie mi,jak to jest z tymi akademikami,na prawde tak ze jesli chce sie spokoju to nawet w wc go nie ma? Jak z odwiedzinami(mam na myśli TŻ ) ? jak często można własnie przyjmowac gosci na noc (szczególy pyt wczesniej ;p )?Czy związek przez akademik cierpi?Da sie to jakos wyynagrodzic? Jak uspokoic TŻ,który ciagle powtarza jak boi sie o mnie,ze w akademikach niebezpiecznie?..
no i właściwie najważniejsza dla mnie kwestia,ile trzeba miec kasy na tzw ''zycie"?
Wiem, ze moze nie koniecznie na "intymnie" powinnam zadawac te pytania,ale jakos tak juz do was się przyzwyczaiłam
w akademiku niebezpiecznie?
ile trzeba miec kasy na przezycie - to zalezy tylko i wylacznie od ciebie i twojej gospodarnosci. niektorzy potrafia planowac wydatki i nie wydaja kasy na ✂✂✂✂✂✂✂y, a inni nie. niektorzy zywia sie 5 dni w tygodniu w knajpach, a inni tylko gotuja sami.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 14:29   #3
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
Dot.: Zycie w akademiku

Bezpieczeństwo zależy od akademika. My mieliśmy ochroniarza, który łaził po korytarzach, dyżurkę na dole i sprawdzanie legitymacji przed drzwiami, ale wiem, że w pobliskim akademiku już tego wszystkiego nie było

Inne sprawy zależą od ludzi, na jakich sąsiadów trafisz i jakie wyznaczysz zasady. Można być imprezowym typem i łazić na wszystkie imprezy na akademikowym horyzoncie, ale nie musisz wpuszczać do pokoju każdego chętnego na rozmowy, kiedy nie masz na to ochoty. Do WC nikt Cię raczej śledził nie będzie.

A co do związku- każdy związek jest inny, nie zgadniemy czy Twój ucierpi, bo się nie będziecie widywać tak często ja kiedyś. Co do nocowania- u nas na przykład był absolutny zakaz. Po 20 do akademika nie mógł wejść nikt, kto nie miał legitki, ochroniarz sprawdzał wyrywczo pokoje. Dużo pokoi

Kasa- mnie po opłaceniu akademika i innych koniecznych pierdół typu telefon, internet - zostawało trochę ponad300 złotych. Dało radę, naprawdę
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 14:39   #4
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Zycie w akademiku

Ja tam na brak spokoju nigdy nie narzekałam. Tak jak napisała Suvia, to toalety nikt za Tobą nie będzie chodził
A to jeszcze zależy na jakie współlokatorki trafisz.
Odwiedziny do 22.
Nocleg, jak się uzyska na to zgodę wcześniej.
Żadnego niebezpieczeństwa nie było.
I nie wiem czemu Wasz związek miałby ucierpieć przez to, że mieszkasz w akademiku.
Na życie, w zależności czy jesteś rozrzutna czy nie. Mi wystarczało 300, 400 zł i jakoś żyję
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 14:41   #5
sheneedslove
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez monikaa17 Pokaż wiadomość
Czesc kochane Wizazanki
powiedzcie mi,jak to jest z tymi akademikami,na prawde tak ze jesli chce sie spokoju to nawet w wc go nie ma? Jak z odwiedzinami(mam na myśli TŻ ) ? jak często można własnie przyjmowac gosci na noc (szczególy pyt wczesniej ;p )?Czy związek przez akademik cierpi?Da sie to jakos wyynagrodzic? Jak uspokoic TŻ,który ciagle powtarza jak boi sie o mnie,ze w akademikach niebezpiecznie?..
no i właściwie najważniejsza dla mnie kwestia,ile trzeba miec kasy na tzw ''zycie"?
Wiem, ze moze nie koniecznie na "intymnie" powinnam zadawac te pytania,ale jakos tak juz do was się przyzwyczaiłam
Jak to mówią 'co kraj to obyczaj', ale powiem Ci kochana jak to wygląda u mnie.
1. Spokój owszem jest tylko zależy jaki wyglądają u Ciebie pokoje. Czy masz np. 3-5 pokoi w jednym składzie (tzn na jedną łazienkę) czy może pokoje nie są podzielone na żadne jednostki. Wszystko zależy od Twoich sąsiadów. Ja trafiłam na bardzo imprezowych. Bawiliśmy dużo, ale w końcu doszłam do wniosku, że czas wziąć się do nauki i strasznie mnie wkurzali, bo nie rozumieli słowa 'nie'. Gdy było za głośno to szłam się uczyć do pomieszczenia specjalnie do tego przystosowanego. I był spokój. A i wc bardzo sobie chwalę u siebie. Żadnych (za przeproszeniem) sików, kup, wiszących tamponów na klamce, ale to przecież kwestia z kim się mieszka. Ja mieszkam z bardzo imprezowymi ludźmi, ale to nie brudasy tylko straszne czyściochy. Chłopcy odkurzają czasem 3 razy na tydzień, co mnie po prostu zawstydza, bo ja to robię o wiele rzadziej.
2. Gości możesz przyjmować w godzinach 6-23 (u mnie). Gdy chce zostać na noc płacił za nocleg 15 zł. Tylko proszę weź pod uwagę swoje współlokatorki, że one nie koniecznie mają ochotę oglądać Twojego faceta, jak się budzą i jak idą spać. Bo moja koleżanka miała taki problem, bo facet jej lokatorki praktycznie z nimi mieszkał.
3. Akademik to nie dżungla. Nie rozumiem dlaczego np. na mieszkaniu ma być bezpieczniej niż w akademiku... U mnie kradzieży żadnych nie było. A akademik traktowaliśmy jak dom i często drzwi były otwarte kilkanaście godzin i jakoś nic nam nie znikało.
4. Związek nie ucierpi jeżeli Wam na sobie zależy. Cześć moich znajomych zdradza swoich partnerów, ale duża część jest taka, że choćby nie wiem jakby byli pijani to i tak nie zrobią głupoty.
5. Mi kasy na życie wystarcza 600 zł (z akademikiem), ale tylko dlatego, że mam darmowe obiady. Ahaa i bardzo dużo się bawię, więc Autorko nie myśl, że to 600 zł to jest takie 'cały miesiąc na pasztecie'.
sheneedslove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 14:44   #6
monikaa17
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 91
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Ja tam na brak spokoju nigdy nie narzekałam. Tak jak napisała Suvia, to toalety nikt za Tobą nie będzie chodził
A to jeszcze zależy na jakie współlokatorki trafisz.
Odwiedziny do 22.
Nocleg, jak się uzyska na to zgodę wcześniej.
Żadnego niebezpieczeństwa nie było.
I nie wiem czemu Wasz związek miałby ucierpieć przez to, że mieszkasz w akademiku.
Na życie, w zależności czy jesteś rozrzutna czy nie. Mi wystarczało 300, 400 zł i jakoś żyję
no wiem, że nie,ale nie jestem typem imprezowiczki i obawiam się że wieczne imprezy moglyby mi troche ciążyc:/
bd. miec jedną wspólokatokę(za to kuchnia i łazienka na korytarzu :P )
wiem,ze do 22,ale czy ciężko jest taką zgodę uzyskac;]
monikaa17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 14:48   #7
Madzialenka_21
Zadomowienie
 
Avatar Madzialenka_21
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
Dot.: Zycie w akademiku

Mój akademik jest bardzo bezpieczny. Mamy 4 ochroniarzy i wszędzie kamery. Po 21.00 nie może wejść nikt obcy (tzn. bez karty studenta).
Zazwyczaj panuje spokój. Kiedyś było gorzej, bo na korytarzach urządzano imprezy, ale teraz panuje już bezwzględny zakaz.

Co do TŻ - ja mam do wykorzystania 3 wejściówki w miesiącu dla kogoś z zewnątrz. 1 wejściówka = noc. Mój TŻ juz przywykł, bo studiuję już kolejny rok, ale od kilku dni też powtarza, że czuje jakiś niepokój. Ale on jak to on, zawsze się martwi o coś czego nie ma

A jeśli chodzi o kasę, to też u każdego wygląda to inaczej. Ja np na początku miesiąca opłacam sobie pokój, a potem przeznaczam 30zł na tydzień o przeżycia. (jedzenie, picie, jakieś rzeczy do higieny). Jak wiem, że chce kupić np ciuchy, buty czy droższe kosmetyki to odkładam na to osobno. Zazwyczaj zapisuje sobie ile wydałam w danym dniu. trochę mi to pomaga w gospodarowaniu.
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze.


Madzialenka_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 14:54   #8
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez monikaa17 Pokaż wiadomość
no wiem, że nie,ale nie jestem typem imprezowiczki i obawiam się że wieczne imprezy moglyby mi troche ciążyc:/
bd. miec jedną wspólokatokę(za to kuchnia i łazienka na korytarzu :P )
wiem,ze do 22,ale czy ciężko jest taką zgodę uzyskac;]
przecież nie jest tak, że akademik się trzęsie przez 24 godziny od ciągłych imprez no daj spokój


Na pewno Twój akademik ma coś takiego jak regulamin. Bo my tu rzucamy zasadami z naszych akademików odnośnie ochroniarzy, kart itd. a Twój ma pewnie jeszcze zupełnie inne. A kwestia, czy łatwo uzyskać na coś zgodę w administracji akurat w twoim akademiku, to już naprawdę jest poza naszą wiedzą no chyba, że powiesz o jaki akademik chodzi i znajdzie się ktoś, kto w nim mieszkał
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 14:57   #9
monikaa17
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 91
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez Madzialenka_21 Pokaż wiadomość
Mój akademik jest bardzo bezpieczny. Mamy 4 ochroniarzy i wszędzie kamery. Po 21.00 nie może wejść nikt obcy (tzn. bez karty studenta).
Zazwyczaj panuje spokój. Kiedyś było gorzej, bo na korytarzach urządzano imprezy, ale teraz panuje już bezwzględny zakaz.

Co do TŻ - ja mam do wykorzystania 3 wejściówki w miesiącu dla kogoś z zewnątrz. 1 wejściówka = noc. Mój TŻ juz przywykł, bo studiuję już kolejny rok, ale od kilku dni też powtarza, że czuje jakiś niepokój. Ale on jak to on, zawsze się martwi o coś czego nie ma

A jeśli chodzi o kasę, to też u każdego wygląda to inaczej. Ja np na początku miesiąca opłacam sobie pokój, a potem przeznaczam 30zł na tydzień o przeżycia. (jedzenie, picie, jakieś rzeczy do higieny). Jak wiem, że chce kupić np ciuchy, buty czy droższe kosmetyki to odkładam na to osobno. Zazwyczaj zapisuje sobie ile wydałam w danym dniu. trochę mi to pomaga w gospodarowaniu.

U mnie nie wiem czy są jakieś wejściówki,jakos tam mi głupio pytac na forum studenckim,jeszcze pomyślą ze jakas nimfomanka czy cos ;],wiem za to ze w cenniku jest napisane ze za 3 pierwsze noce chyba po 6 zł a za kolejne jakis inny przelicznik. Oj powiem Ci ze chyba tez powinnam zacząc zapisywac swoje wydatki,choc boje sie ze jak zobacze jaka jestem rozrzutna to się załamię.. Planowałam w domu powiedziec ze na "zycie" bd potrzebowala ok 100zl tyg,wtedy polowe sobie bd odkładac na wakacje ..Myslicie ze to za duzo?
monikaa17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 15:24   #10
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez monikaa17 Pokaż wiadomość
no wiem, że nie,ale nie jestem typem imprezowiczki i obawiam się że wieczne imprezy moglyby mi troche ciążyc:/
bd. miec jedną wspólokatokę(za to kuchnia i łazienka na korytarzu :P )
wiem,ze do 22,ale czy ciężko jest taką zgodę uzyskac;]

Zawsze możesz się przenieść do innego pokoju o ile będą wolne. Jeśli by Ci nie odpowiadało sąsiedztwo
Nie wiem jak jest u Ciebie. Ale u mnie potrzebna jest zgoda współlokatorek i kierownika akademika. A nie zawsze chce podpisać, np w tygodniu jest problem.
Ale z tym pobytem do 22 to jest tak, że nikt nikogo z pokoju nie wyprasza, nawet jak ktoś dłużej zostanie.
Tak jest u mnie. Ale z opowiadań koleżanek wiem, że zdarzało się że dzwonili do pokoju, albo trzeba było się wpisywać w jakiś zeszyt. Tak samo było z powrotami.
Więc to zależy od akademika
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 16:04   #11
Madzialenka_21
Zadomowienie
 
Avatar Madzialenka_21
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez monikaa17 Pokaż wiadomość
U mnie nie wiem czy są jakieś wejściówki,jakos tam mi głupio pytac na forum studenckim,jeszcze pomyślą ze jakas nimfomanka czy cos ;],wiem za to ze w cenniku jest napisane ze za 3 pierwsze noce chyba po 6 zł a za kolejne jakis inny przelicznik. Oj powiem Ci ze chyba tez powinnam zacząc zapisywac swoje wydatki,choc boje sie ze jak zobacze jaka jestem rozrzutna to się załamię.. Planowałam w domu powiedziec ze na "zycie" bd potrzebowala ok 100zl tyg,wtedy polowe sobie bd odkładac na wakacje ..Myslicie ze to za duzo?
ja myślę, że chyba trochę tak. Może 100zł na 2 tygodnie? Nie wiem jak w Twojej rodzinie z kasą. U mnie jest niby dobrze, ale mama by się w życiu nie zgodziła
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze.


Madzialenka_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-26, 16:28   #12
marchewkowe pole
Zakorzenienie
 
Avatar marchewkowe pole
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wałbrzych/ Wrocław
Wiadomości: 3 607
GG do marchewkowe pole
Dot.: Zycie w akademiku

bosz, ja myślałam że mało wydaję ale przy waszych wypowiedziach to jestem megarozrzutna
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild
marchewkowe pole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 16:54   #13
Patryka
Wtajemniczenie
 
Avatar Patryka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: midsummer night
Wiadomości: 2 826
Dot.: Zycie w akademiku

A myślałam że jestem oszczędna... w przeliczeniu tygodniowym schodzi mi 50-100 zł tyle że licząc razem z wszystkimi "niejedzeniowymi" pierdółkami, bo wiadomo, a to zeszyt trzeba kupić, a to coś skserować... Myślę, ze 100 zł na tydzień to realna kwota, nie za duża...
__________________


Patryka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 17:14   #14
marchewkowe pole
Zakorzenienie
 
Avatar marchewkowe pole
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wałbrzych/ Wrocław
Wiadomości: 3 607
GG do marchewkowe pole
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez Patryka Pokaż wiadomość
Myślę, ze 100 zł na tydzień to realna kwota, nie za duża...
no w sumie ja też tak myślałam ale widocznie da się taniej. ja nie mogę, na samo jedzenie wydaje srednio 300zł miesięcznie, jak mocno zaoszczędzę i jem byle co to ew 200zł, plus musze kupić kartę do telefonu, soczewki kontaktowe i płyn, ksero tez kosztuje, czasem jadę do domu to bilet pkp, ogólnie poruszam się rowerem ale czasem musze gdzieś podjechać więc dochodzą do tego bilety miejskie...to taka podstawa moich wydatków, nie licząc już nawet tego że czasem coś do ubrania kupię, kosmetyki i środki czystosci (no te ostatnie to na spółkę z wspollokatorami), książkę, utrzymuję też zwierzaki, czasem gdzieś wyjdę.
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild
marchewkowe pole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 17:30   #15
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: Zycie w akademiku

Ja się czuję mega wydawaczem przy was W tym miesiącu (od początku jestem w mieście studenckim) wydałam plus minus 900zł, z tego 250 w ikei (niezbędne rzeczy do mieszkania), za równe 110 zł kupiłam sobie ciuchy, do tego za 60 zł prezent dla przyjaciółki, poza tym gaz pieprzowy i jakieś stopki, a żyję wg siebie w miarę oszczędnie
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-09-26, 18:06   #16
ville
Zakorzenienie
 
Avatar ville
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 9 451
Dot.: Zycie w akademiku

Ja u siebie w akademiku mogłam przenocować, kogo tylko chciałam. I to za darmo. Dodatkowo gości mogłam przyprowadzać, o której mi się zachciało. Zależy na kogo się trafiło w recepcji, ale kiedyś mi grupa kilkunastoosobowa weszła około północy, musiałam tylko zapewnić, że będą cicho i spokojnie
Po waszych postach widzę, że w tej kwestii mój akademik był świetny
ville jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 18:14   #17
Madzialenka_21
Zadomowienie
 
Avatar Madzialenka_21
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
Dot.: Zycie w akademiku

Kurde! jak mówcie, że stówa to nie jest za dużo na tydzień, to ja muszę ten wątek mojej mamie pokazać
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze.


Madzialenka_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 18:18   #18
marchewkowe pole
Zakorzenienie
 
Avatar marchewkowe pole
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wałbrzych/ Wrocław
Wiadomości: 3 607
GG do marchewkowe pole
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
Ja się czuję mega wydawaczem przy was W tym miesiącu (od początku jestem w mieście studenckim) wydałam plus minus 900zł, z tego 250 w ikei (niezbędne rzeczy do mieszkania), za równe 110 zł kupiłam sobie ciuchy, do tego za 60 zł prezent dla przyjaciółki, poza tym gaz pieprzowy i jakieś stopki, a żyję wg siebie w miarę oszczędnie
ale tez chyba nie kupujesz co miesiąc rzeczy do mieszkania, ciuchów i prezentów
ja już się pocieszyłam bo poczytałam na forach ile ludzie wydaja na żarcie (1000zł na osobę i twierdza że mniej sie nie da) i juz mi sie nie wydaje że taka rozrzutna jestem

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Madzialenka_21 Pokaż wiadomość
Kurde! jak mówcie, że stówa to nie jest za dużo na tydzień, to ja muszę ten wątek mojej mamie pokazać
to zależy jakie się ma potrzeby, niektórzy ludzie mocno oszczędzają na jedzeniu, ja bym nie mogła jesc byle czego. no i pewnych wydatków nie uniknę takich jak telefon, soczewki kontaktowe itp.
z reszta jak mowie mojej mamie ze wydaje 300z na jedzenie to na mnie krzyczy że mam nie jesc byle czego, zdrowo sie odżywiać itp
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild

Edytowane przez marchewkowe pole
Czas edycji: 2011-09-26 o 18:23
marchewkowe pole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 19:01   #19
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez marchewkowe pole Pokaż wiadomość
ale tez chyba nie kupujesz co miesiąc rzeczy do mieszkania, ciuchów i prezentów
ja już się pocieszyłam bo poczytałam na forach ile ludzie wydaja na żarcie (1000zł na osobę i twierdza że mniej sie nie da) i juz mi sie nie wydaje że taka rozrzutna jestem

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------



to zależy jakie się ma potrzeby, niektórzy ludzie mocno oszczędzają na jedzeniu, ja bym nie mogła jesc byle czego. no i pewnych wydatków nie uniknę takich jak telefon, soczewki kontaktowe itp.
z reszta jak mowie mojej mamie ze wydaje 300z na jedzenie to na mnie krzyczy że mam nie jesc byle czego, zdrowo sie odżywiać itp
masz rację

Ja też nie lubię oszczędzać na jedzeniu, nie będę jadła w kebabie codziennie, wolę kupić sobie makaron, tuńczyka, kurczaczka i jeść to w domu/przygotowywać na uczelnię.
Nie mam też zamiaru oszczędzać na tzw. kulturze Jak mam wolne 30 zł, to wolę pójść na wejściówki do teatru niż wydać w h&m/na pizzy/itp. Oszczędzać to się staram na śmieciowym żarciu, słodyczach, itp.
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-26, 21:37   #20
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Zycie w akademiku

Powiem tak- juz byl taki temat i są rozne opinie.
Ja do akademika nigdy nie pójdę bo lubię spokoj,nie przepadam za imprezami co wieczor,nawet raz w tygodniu.Są hałasy.Słyszałam o zażyganych całych łazienkach.. także nie chce straszyć.Są akademiki w ktorych jest naprawdę nieźle.ale ogolnie hałas i tak będzie bo tłum ludzi jest,niektórzy nie rozumieją co znaczy zmyć codziennie.Poza tym z nocowaniem nie mam pojęcia ale Twojej lokatorce to się nie spodoba i nic nie zrobisz.Przenieść się do innego pokoju nie ejst tak łatwo[przynajmniej w moim akademiku uczelnianym].Jest roznie.Czasem wpadalam do kolezanki o 13 to biba się konczyla dopiero,..

Coz ja wole spokoj jednak i wlasny kąt niz go dzielic z kims roznie bywalo.mialam lokatorkę ktora miala roznie ze swoimi nerwami od darcia sie na caly regulator do spokoju .. takze wiesz.

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Cytat:
Napisane przez Madzialenka_21 Pokaż wiadomość
Kurde! jak mówcie, że stówa to nie jest za dużo na tydzień, to ja muszę ten wątek mojej mamie pokazać
to jest osrednio :P ja dostaje tak 250 na 2 tyg :P daje rade
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 22:52   #21
Navika
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 277
Dot.: Zycie w akademiku

Każdy akademik ma swój regulamin dotyczący kwestii przyjmowania gości, imprez itp. U mnie goście muszą wyjśc po 23-ej, ale kombinowało się różnie Kilka razy koleżanka spała nieleglanie, ale była u mnie tak często, że panie z recepcji myślały, że ze mną mieszka. Co do nocowania gości legalnego to się płaci, składa podanie, które jest tylko formalnością. Jeśli są współlokatorki to muszą się podpisac, że wyrażają zgodę, a jeśli ich nie ma to nie jest to wymagane. Mój TŻ w ciągu 4 lat nocował u mnie może 10 razy, zawsze jak dziewczyny wyjeżdżały na weekend. Z tą prywatnością to jest ciężko, ale jak mieszkasz w dwuosobowym pokoju to raczej dogadasz się z współlokatorką w tej kwestii, jak są 3 osoby to trudniej sie zgrac żeby każda miała jakiś weekend czy wieczór dla siebie, ale też się da.
Imprezy- wszystko zależy od ludzi, z którymi sie mieszka na piętrze. Teoretcznie po ciszy nocnej powinno byc cicho, ale u mnie imprezy po prostu przenoszą się z pokoi i korytarzy na dwór i jest hałas pod oknami, zwłaszcza jak jest ciepło.
Bezpieczeństwo- też zależy od ludzi i respektowania regulaminu. Generalnie im większe obostrzenia dotyczące przyjmowania gości tym bezpieczniej. U nas raczej bezpiecznie (poza tym, że było pare kradzieży w suszarni), ale zawsze lepiej zamykac pokój na klucz jak się wychodzi chociażby do toalety. Czystośc z kolei zalezy od ludzi i ekipy sprzątającej. U nas było w łazienkach czyściusieńko dopóki pani, która sprzątała nie przeszła na emeryturę i sprzątaniem nie zajęła się właśnie ekipa sprzątająca. Teraz jest nie za ciekawie.
Tak czy inaczej - zobaczysz jak to będzie u Ciebie z tymi sprawami.
Co do kasy - myślę że 100zł tygodniowo to rozsądna kwota, chociaż wszystko zalezy od tego, czy np. będziesz jeździła często do domu i przywoziła wałówkę. Moi rodzice np. mają gospodarstwo i wiele produktów przyuwożę od nich, ale jak nie mogłam jeździc za często do domu to 50zł na jedzenie i środki czystości na tydzień mi starczało spokojnie. Do tego dochodzą jeszcze wszelkiego rodzaju bilety, kserówki, opłaty w bibliotekach, prezenty z różnych okazji, jakieś wyjścia, telefon, ubrania, jakaś wizyta u lekarza może się trafic, wyjścia do kina, teatru itp. więc wydaje mi się że 100zł to nie jest wcale tak dużo, ale spokojnie da się przeżyc nie żywiąc się kisielem i pasztetem.
Navika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 23:28   #22
aramanda
Raczkowanie
 
Avatar aramanda
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
Dot.: Zycie w akademiku

To ja może opiszę jak jest/było u mnie w akademiku
Jeżeli mieszkasz w akademiku, gdzie łazienka i kuchnia są na piętrze, to trochę kijowo ja jak mieszkałam w takim, to wc i prysznice były koedukacyjne i w ogóle, czasem się znalazło pod prysznicem jakąś prezerwatywę itd. no, ale może u Was to wygląda inaczej jednak kibelek na spółkę z facetami to niefajna sprawa... Jeżeli chodzi o gości to do 22 mogą przebywać u Ciebie. U mnie np. jest tak, że 3 razy w miesiącu możesz mieć gościa na noc i wtedy płaci 7 zł za nocleg, a po tych 3 dobach to ok. 37 zł. Związek nie ucierpi przez akademik pod warunkiem, że sobie ufacie i się kochacie. Co do kasy - ja za akademik płacę 390 zł/mies. (tylko, że taki, gdzie na dwa pokoje jest łazienka i kuchnia, inne z tego co wiem są tańsze o ok. 50/60 zł), a na tydzień to wychodzi tak 100-150 zł za jedzenie i jakieś drobne przyjemności typu: wyjścia do knajpki, klubu czy do kina.
__________________
zaczynam nowe życie!
bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną

Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe.


Podróżuję, zwiedzam i bawię się
aramanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 08:51   #23
InkluzjaOstateczna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Z Polski
Wiadomości: 733
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez Madzialenka_21 Pokaż wiadomość
A jeśli chodzi o kasę, to też u każdego wygląda to inaczej. Ja np na początku miesiąca opłacam sobie pokój, a potem przeznaczam 30zł na tydzień o przeżycia. (jedzenie, picie, jakieś rzeczy do higieny). Jak wiem, że chce kupić np ciuchy, buty czy droższe kosmetyki to odkładam na to osobno. Zazwyczaj zapisuje sobie ile wydałam w danym dniu. trochę mi to pomaga w gospodarowaniu.
30 złotych tygodniowo? Na JEDZENIE, PICIE, ROSSMANA? 30 ZŁOTYCH na całe utrzymanie córki w innym mieście tygodniowo? To tak się da w ogóle? I to jeszcze nie z musu, czyli kiepskiej sytuacji materialnej, bo jak piszesz w innym poście, rodzice w miarę dobrze sobie radzą.

30zł tygodniowo daje zawrotną kwotę 4,30zł dziennie i Ty za to codziennie jesz, pijesz, a także w skali miesiąca kupujesz sobie żele pod prysznic, szampon, podpaski, długo by jeszcze wymieniać? I jeszcze sama na luzie proponujesz autorce wątku, żeby nie prosiła o 100zł tygodniowo tylko o 50. Zlituj się, albo wytłumacz mi jak to robisz, czym się żywisz i jak udaje Ci się przeżyć za tyle pieniędzy. I czy jak chcesz sobie kupić coś droższego, jak piszesz, jakieś kosmetyki, to jak, oszczędzasz po złotówce dziennie (zostaje niecałe 3,5zł dziennie...) przez pół roku? I jeszcze z ciekawości, skoro rodzice nie dają Ci więcej pieniędzy, nie przyszło Ci do głowy albo nie masz potrzeby popracowania sobie gdzieś? W Twoim przypadku 120zł, czyli jakieś DWA DNI pracy jako kelnerka - i to bez napiwków - równałoby się PODWOJENIEM miesięcznej STAWKI ŻYWIENIOWEJ.

Sorry, że tak męczę, ale po prostu ścięło mnie z nóg, a ciekawość była za silna Pozdr

Cytat:
Napisane przez Madzialenka_21 Pokaż wiadomość
Kurde! jak mówcie, że stówa to nie jest za dużo na tydzień, to ja muszę ten wątek mojej mamie pokazać
Bo nie jest. Tak zupełnie realnie. Jedzenie kosztuje, wszelakie rzeczy higieniczne też, poza tym ksero, komunikacja miejska. Chyba że masz zamiar codziennie jeść frytki z piekarnika i bułki z pasztetem, ale długo tak nie pociągniesz )

Edytowane przez InkluzjaOstateczna
Czas edycji: 2011-09-27 o 08:57
InkluzjaOstateczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 09:12   #24
marchewkowe pole
Zakorzenienie
 
Avatar marchewkowe pole
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wałbrzych/ Wrocław
Wiadomości: 3 607
GG do marchewkowe pole
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez InkluzjaOstateczna Pokaż wiadomość
30 złotych tygodniowo? Na JEDZENIE, PICIE, ROSSMANA? 30 ZŁOTYCH na całe utrzymanie córki w innym mieście tygodniowo?
może Madzialenka dorabia a od rodziców dostaje "symboliczne kieszonkowe" ?
bo inaczej to ciężko mi sobie to wyobrazić
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild
marchewkowe pole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 09:15   #25
sheneedslove
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez InkluzjaOstateczna Pokaż wiadomość
Bo nie jest. Tak zupełnie realnie. Jedzenie kosztuje, wszelakie rzeczy higieniczne też, poza tym ksero, komunikacja miejska. Chyba że masz zamiar codziennie jeść frytki z piekarnika i bułki z pasztetem, ale długo tak nie pociągniesz )
Bo stówa to jest dużo na tydzień (według mnie).
Dla mnie to już burżujstwo, bo nigdy nie mam stówy na tydzień. Za mniejszą kwotę da się utrzymać. Kwestia organizacji finansów i tego, czy się ma jakąś pomoc od uczelni (np. obiady). A pamiętajcie dziewczyny, że są takie studia/podziały godzin, które zupełnie uniemożliwiają pracę na studiach.
Ja siedzę 3 razy w tyg. od 8 do 20 wieczorem na uczelni (mam mnóstwo przerw godzinnych) a następnego dnia mam 3 przedmioty z których co tydzień są kolosy. To nie wiem jakbym miała to zrobić. Cały dzień na uczelni, w nocy kelnerka/barmanka a nauka kiedy. Chciałabym mieć, jak niektórzy 1000 zł na miesiąc i hulaj dusza. Ale niestety nie mam i dla mnie to nie jest jakiś kosmiczny problem.
Jak się ma cudownych ludzi wokół siebie to kłopoty finansowe to nie koniec świata Jest dobrze
sheneedslove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 09:15   #26
InkluzjaOstateczna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Z Polski
Wiadomości: 733
Dot.: Zycie w akademiku

Wątpię, bo pytanie autorki wątku dotyczy tego ile pieniędzy potrzeba na życie, a nie ile pieniędzy ktoś bierze od rodziców a ile zarabia... Zobaczymy, gdy sama zainteresowana odpowie :P
InkluzjaOstateczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 09:17   #27
sheneedslove
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez marchewkowe pole Pokaż wiadomość
może Madzialenka dorabia a od rodziców dostaje "symboliczne kieszonkowe" ?
bo inaczej to ciężko mi sobie to wyobrazić
miesiąc po juwenaliach żyłam za 30 zł tygodniowo. straszne to było
sheneedslove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-09-27, 09:25   #28
marchewkowe pole
Zakorzenienie
 
Avatar marchewkowe pole
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wałbrzych/ Wrocław
Wiadomości: 3 607
GG do marchewkowe pole
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
A pamiętajcie dziewczyny, że są takie studia/podziały godzin, które zupełnie uniemożliwiają pracę na studiach.
można chodzić w weekendy na promocje. ale to już zależy czy komuś takie skromne życie odpowiada, czy go to męczy.
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild
marchewkowe pole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 09:35   #29
sheneedslove
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez marchewkowe pole Pokaż wiadomość
można chodzić w weekendy na promocje. ale to już zależy czy komuś takie skromne życie odpowiada, czy go to męczy.
no właśnie nie każdy sobie może pozwolić na to, aby chodzić w weekendy na promocje
sheneedslove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 09:43   #30
marchewkowe pole
Zakorzenienie
 
Avatar marchewkowe pole
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wałbrzych/ Wrocław
Wiadomości: 3 607
GG do marchewkowe pole
Dot.: Zycie w akademiku

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
no właśnie nie każdy sobie może pozwolić na to, aby chodzić w weekendy na promocje
no wiesz, kazdą piłeczkę można odbić w ten sposób ale znam osoby które mają naprawdę ciężkie studia i muszą pracować bo rodzice nie mogą im dać więcej niż np. na mieszkanie. i na zycie muszą zarobić. i zarabiają, i da się.
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild
marchewkowe pole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.