|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Piernikowa chatka
Wiadomości: 395
|
![]() Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
Witam.
Tym razem mam problem zdrowotny... Może zacznę od tego jak byłam mała... Bardzo często w nocy zdarzało mi się "dusić", brakowało mi tchu, dyszałam, czułam jakby coś blokowało mi pełne oddechy. Oczywiście budziłam się przerażona i szłam do mamy. Tam się uspokajałam, choć duszność przechodziła zazwyczaj nad ranem. Pamiętam, że byłam przerażona, że się uduszę. Jednak nie byłam w stanie dokładnie wytłumaczyć mamie co jest nie tak i kończyło się wizytą u lekarza, który twierdził, że to ciężkie przeziębienie (moje przeziębienie zakrawa o grypę, nie miałam nigdy tylko kaszelku i katarku, tylko "szczekam" jak pies (że kaszel) i no taka mini grypa) i dawał zbędne antybiotyki, bo moja niby "grypa" stwierdzana przez lekarza trwała tylko noc... Później, w miarę jak urosłam nie zwracałam na to uwagi, zdaje się nawet że przez jakiś czas objawy ustały. Jednak nie do końca... Prowadzę aktywny tryb życia. Trenuję, ale nigdy nie mogłam biegać, bo po jednym okrążeniu zawsze mam odruch wymiotny, ból gardła i uczucie jakby zaraz moje płuca miały zostać wyplute towarzyszy temu ból w płucach (lub oskrzelach) i kolki. Ale tańczę - i znowu od kiedy pamiętam po skokach (takie ćwiczenia klasyczne) pierwszych już zawsze robię się czerwona i nie mogę złapać tchu - jakby niepełny oddech (nie mogę westchnąć) i przy zadyszce powoduje to znowu uczucie duszenia i walące serce. Jak miałam ok. 11 lat występują u mnie jakieś dziwne rzeczy - podczas snu. Otóż... niekiedy muszę się zmuszać, by oddychać. To jest w etapie zasypiania. kładę się i... no nie chce mi się oddychać, muszę o tym myśleć, to trwa zwyczajowo chwilę, bo zmieniam pozycję i zasypiam. Natomiast często, nawet kilka razy w nocy zdarzają mi się "ataki". Nie mogę złapać oddechu, budzę się, ale nie jestem także w stanie się ruszyć, nawet otworzyć oczu, czuję, że nie oddycham, i czuję dziwne mrowienie w głowie. Muszę się nieźle nasiłować zanim się ruszę. Jak mi się już uda to albo atak kolejny przychodzi zaraz po następnym, albo za jakiś czas. Raz zdarza mi się to raz, niekiedy kilka razy, średnio co 2-3 dni. Dodam jedynie, że zauważyłam, że mam wydaje mi się płytki, wolny oddech, co jakiś czas robię jeden głębszy wdech i potem znowu sobie płytko oddycham. Jak czasem czytam, coś oglądam, czy jestem czasem czymś zajęta, wtedy po pewnym czasie orientuję się, że nie biorę oddechu, jak wchodzę do wody do wys płuc nie jestem w stanie wziąć głębokiego pełnego oddechu... Nie wiem o co chodzi. Jak myślicie... Do lekarza wybieram się tylko jak będę miała czas, a wcześniej nie chciałam iść, bo jako mniejsza dziewczynka bałam się, że zostanie zabroniony mi taniec... Póki co mam pytanie... Czy wiecie może co to może być... może ktoś z Was a podobne lub takie same dolegliwości, może jesteście w stanie mi pomóc, doradzić, podzielić się swoimi przypadkami zaczęło mi to przeszkadzać... może to astma? może bezdech? a może co innego? wiem, że nie jesteście lekarzami, ale może ktoś przechodzi przez to samo? Starałam się znaleźć coś na ten temat, ale niestety... Dziękuję Wszystkim za odpowiedzi.
__________________
Życie jest zbyt krótkie, by zastanawiać się czy wypada... (słowa dobrego znajomego) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 244
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
To co opisujesz wygląda mi na astmę i bezdech dokładnie.
Biegiem do alergologa, bo jeśli nie dostaniesz specjalnych leków to albo się udusisz przy kolejnym "kaszelku", albo po prostu przestaniesz oddychać przy nocnym bezdechu. Z tym nie ma żartów. Ale przy przyjmowaniu leków możesz żyć normalnie - tańczyć jak najbardziej. Najpierw zrób spirometrię, testy alergiczne. Nie napisałaś w jakich porach roku masz ataki, o jakich porach, gdzie mieszkasz (miasto, wieś), a to wszystko ma wpływ. Zgłoś się jak najprędzej do lekarza, a będziesz zdrowa, szczęśliwa i spełniona w tym co kochasz bez żadnych wyrzeczeń i skutków ubocznych ![]()
__________________
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia ![]() cel na ten rok - rzucić palenie. Raz na zawsze! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Piernikowa chatka
Wiadomości: 395
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
Tak, wiem lekarz... ale no tak racja - wybiorę się niebawem.
Mieszkam w dużym mieście a ataki występują w każdej porze roku, podczas snu (kaszel tylko jak jestem mega przeziębiona, ale nikomu go nie życzę) czyli w nocy. Jestem też śpiochem więc i podczas snu w dzień, nie ma reguły. Co 2-3 dni w ciągu roku. U alergologa byłam rok temu (z innymi schorzeniami) jednak ten zrobił mi podstawowe testy (które nic nie wykazały sierść zboża itd.) wysłał na badanie tarczycy, na którym wszystko było ok. (trochę za mała tarczyca), miałam iść do niego znów, ale zaczęła się szkoła, taniec i jakoś tak... Ostatnio po tylu latach powiedziałam mamie co tak na prawdę mnie męczy i z pewnością zaciągnie mnie na badania, bo już zapowiedziała, że po 8 lipca pójdzie ze mną jak się sama nie zdecyduję wcześniej. Też mówi, że może jakiś inhalator czy coś dostanę i dalej będę tańczyć, no ale jako maluch nie wiedziałam, że to takie proste. I pomyśleć tyle lat się męczyłam i nigdy nikomu nie przyznałam...
__________________
Życie jest zbyt krótkie, by zastanawiać się czy wypada... (słowa dobrego znajomego) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 15 678
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
alergolog.laryngolog, kardiolog.radze odwiedzic tych lekarzy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 381
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
a ja bym radziła iść do jednego - pulmonologa , bo według mnie to astma oskrzelowa
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]() Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Masz napisane powyżej - alergolog lub pulmonolog. Idź do lekarza 1 kontaktu po skierowanie do poradni pulmonologicznej. Cytat:
Przy astmie oskrzelowej pomaga też pływanie (ale nie zamiast leków, tylko oprócz!!!)
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2010-07-02 o 07:59 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 579
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
Tak,moim zdaniem to jest astma oskrzelowa i jak najszybciej do lekarza bo to trzeba leczyć,a moze być tak ,ze jesli nic z tym nie zrobisz i nie będziesz przyjmowac odpowiednich leków to się naprawdę udusisz którejś nocy!!! Chociaz mój brat mial podobny problem,tez sie tak dusil i chwilami przestawal oddychać,ale u niego wykryto trzeci migdal i to calkiem spory i to utrudnialo oddychanie.Ale skoro Ty byłas juz u lekarza to chyba by to zauważył.Objawy byly dokladnie takie same jak Ty opisujesz.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 15 678
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 407
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
Cytat:
![]() Więc biegiem do lekarza! Jak zaczniesz się leczyc, to zobaczysz, że znacznie łatwiej życ nie dusząc się ![]() ![]() Powodzenia! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
Co to za lekarz który pomylił przeziębienie z astmą? Objawy są tak charakterystyczne (dokładnie takie jak opisane wyżej) że nie sposób się pomylić!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
Jak dla mnie to astma. Radzę jak najszybciej iść do pulmunologa.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Piernikowa chatka
Wiadomości: 395
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
No lekarz fajny... ale cóż... może i sama byłam winna, skoro nie potrafiłam mu powiedzieć o co chodzi, za małym dzieciakiem byłam. Mama nie znając się na medycynie postępowała zgodnie ze wskazówkami lekarza, bo z tym kaszlem co mam przy przeziębieniach myślała, że jeszcze jakieś zapalenie oskrzeli się doczepiło i stąd te antybiotyki.
Faktycznie... dziwne że nikt nie stwierdził u mnie, albo raczej nie postanowił mnie pod tym kątem gruntownie przebadać, ale jak widać teraz nadeszła ta chwila. A któraś z Was napisała, że lepiej by ten lekarz zajął się krowami... ej... szkoda krów - jeszcze by im się krzywda stała ![]() Z kolei pewna z was pisała że dopełnieniem leczenia astmy jest pływanie... lubiłam pływać, ale musiałam zrezygnować, bo nie mogę nabrać pełnego powietrza, bo mnie w klacie ciśnie... ach. Ale dzięki za zainteresowanie - jakoś te wasze opinie na prawdę motywują mnie by się do lekarza wybrać, choć z drugiej strony nie chciałabym żeby to zostało zapisane w karcie... bo wtedy lipa z wojskiem... albo może nie... nie wiem, a może Wy wiecie? ![]()
__________________
Życie jest zbyt krótkie, by zastanawiać się czy wypada... (słowa dobrego znajomego) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 337
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
Biegiem do lekarza!
__________________
Paulina + Tomuś ![]() Edytowane przez travirra Czas edycji: 2012-07-03 o 20:28 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 405
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
To MOŻE być astma oskrzelowa. Może, ale nie musi. Fajnie by było, gdyby wszyscy lekarze tak łatwo diagnozowali jak Wy tutaj. Ech...
Skoro masz problemy, żeby oddychać, czyli musisz myśleć o oddychaniu to pomyśl nad neurologiem. Może być problem z zaburzeniem ośrodkowego lub obwodowego układy nerwowego. Ja bym się zastanawiała, czy nigdy nie miałaś w przeszłości jakiegoś wypadku, nie uderzyłaś się, nie chorowałaś na coś, co mogło mieć wpływ na mózg? W jakiej pościeli śpisz? Skoro objawy pojawiają się nocą, to dobrze jest poszukać przyczyny w najbliższym otoczeniu. Czyli - lekarz ogólny, pulmonolog, neurolog, ja bym radziła rtg płuc i spirometrię, ale jeśli trafisz na normalnego lekarza, to powinien sam Cie na pewne badania wysłać. Aha, teraz doczytałam o krowach. Jeśli komuś się wydaje, że ze zwierzętami jest łatwiej, to ja proponuje wybrać sie na weterynarie, popraktykować trochę i wtedy wygłaszać takie opinie. Poza tym Autorka napisała wreszcie coś o czym baaardzo często ludzie zapominają a mianowicie - że żeby zdiagnozować pacjenta trzeba oprócz badania lekarskiego przeprowadzić wywiad. A jeśli pacjent zatai coś przed lekarzem to może to w bardzo istotny sposób rzutować na wydanie diagnozy. Ale tego często nie bierzecie pod uwagę, łatwiej zwalić winę na lekarza. I broń Boże ich tu nie chcę bronic, ale wiem, pracując w pokrewnym zawodzie, wiem, jak to wygląda w rzeczywistości. Pacjenci/klienci często kłamią działając na szkodę SOBIE Edytowane przez marcjannak Czas edycji: 2010-07-03 o 21:45 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Piernikowa chatka
Wiadomości: 395
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
Marcjannak masz rację z wywiadem, z tym że ja nie kłamałam... a potem jakoś się przyzwyczaiłam i z tym żyłam, ale jak te napady nieoddychania w nocy się pojawiają, to zaczynam się bać!
Wypadek... Jedyne co pamiętam z dzieciństwa, to jak spadłam z huśtawki (była dość wysoko a za namową starszej koleżanki huśtałam się na stojąco bez trzymanki) na brzuch - pamiętam, że nie mogłam złapać oddechu, jednak uczucia duszności były wcześniej. Pamiętam także jak chciałam zrobić przewrót w przód na metalowej żerdzi to przywaliłam głową, ale nie czułam się po tym źle czy coś. I ostatnie jak byłam może w 4 klasie tańcząc w grupie koleżanka (chcąco czy nie wciąż nie wiem) uderzyła mnie z całej pary w przeponę i też nie mogłam złapać tchu. Właśnie czytałam gdzieś że problemy z oddychaniem mogą być spowodowane złą pracą przepony i trzeba się nauczyć prawidłowo oddychać... dziwne, przecież nie można non stop myśleć o tym jak oddychać. Właśnie ja też myślę, że jakby się okazało że mam astmę czy coś, to wojsko pozostanie w sferze marzeń, chyba że zrobię badania prywatnie. Na RTG płuc mi się nie spieszy, bo niespełna miesiąc temu zmarł ktoś z rodziny na raka płuc i w ogóle zawsze mi się te RTG i inne komputerowe sprawy kojarzą z tym, że to tylko i wyłącznie w diagnozie raka... chyba tak jest, nie? Więc jakbym go miała, to nawet nie chcę o tym wiedzieć...
__________________
Życie jest zbyt krótkie, by zastanawiać się czy wypada... (słowa dobrego znajomego) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: Problemy ze zdrowiem... płuca szwankują...(?) :(
od kilku dni mam straszny problem z oddychaniem i chciałam znaleźć coś na ten temat, bo mnie to już męczy.
z bieganiem miałam tak samo, odruch wymiotny, kaszel, duszenie się. nauczyciele bagatelizowali i mówili, że nie mam kondycji. budzenie się w nocy i niemożność poruszenia, to może być paraliż senny. Też go miewam i bywa to straszne. a co do mnie - od kilku miesięcy biegam z psami. Ostatnio się zamieniłam i biegam z młodszym. Zaczełam mieć duszność napadową, która mijała godzinę po spacerze. Od kilku dni nie mija ona w ogóle. Mam problem z wzięciem głębszego oddechu. Próbuję kilka razy, ale moje płuca nie chcą się na tyle rozszerzyć. Jak się w końcu uda, to i tak po 2 minutach czuję brak powietrza. Co do lekarzy - kilka razy mówiłam im, że miewam silne zawroty głowy, omdlenia - zwalali to na dojrzewanie (nawet, gdy poszłam w wieku 22 lat) i nie wysyłali mnie na żadne dodatkowe badania. Byłam z podejrzeniem o arytmie, osłuchał mnie stetoskopem i powiedział, że nie ma podstaw na dodatkowe badania. Niestety u mnie są tacy lekarze, a wizyty prywatne do tanich nie należą. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:05.