pierwsze zajęcia.

[suun]

-

[lukrecja222]

pierwsze zajęcia często są organizacyjne, wykładowca opowiada o przedmiocie, podaje warunki zaliczenia itp. Ale czasem od razu są normalne zajęcia.

Jeśli chodzi o wf, to nie liceum i zwolnień lekarskich raczej nie uznają, no chyba, że masz naprawdę poważny problem ze zdrowiem, wtedy i tak będziesz musiała chodzić na ćwiczenia korekcyjne albo jeśli nei ma takich to robić coś innego.

[69love69]

Napisane przez suun

jak wyglądają pierwsze zajęcia na studiach?
są to jakieś organizacyjne zajęcia?

jutro mam pierwsze lekcje, i pierwszy wf, nawet nie wiem czy zabierać jakiś strój ze sobą czy nie... tzn. w LO, nie ćwiczylam bo mialam zwolnienie. i jak mam to zalatwic na studiach? jakies zaswiadczenie od lekarza?

kurde, stresuje sie troche bo nikogo tam nie znam... i ciekawi mnie jak wyglądają te pierwsze zajęcia.
dodam, że jestem na prywatnej uczelni na grafice komputerowej. i w pon mam też rzeźbę, ciekawe czy będziemy od razu rzeźbić?

dzięki za odpowiedzi

u mnie większosc pierwszych zajęć to organizacyjne, które trawają zawsze krócej. Podanie zagadnień, wymagań, literatury, warunków zaliczenia i tyle A co do wf to nie wiem, ja wszystko zawsze miałam od razu ale może na AWF jest inaczej ;p

[sillvvia]

u mnie na uczelni nie ma czegoś takiego jak zwolnienie, jest grupa rehabilitacyjna

[WhiteCherry]

to zależy, z tego co pamiętam z 1 roku - niektóre z zajęć były czysto organizacyjne - podanie ogólnych zasad zaliczeń itp, no i do domu, na innych zaczynaliśmy od razu przerabiać materiał.

[zla panienka]

zależy od uczelni, na wf miałam na początku zasady zaliczenia itd ale przebrać się musieliśmy i mieliśmy normalny wf później

[201607280909]

u mnie na pierwszym wfie po omówieniu zasad zaliczenia normalnie ćwiczyliśmy.

jeśli chodzi o zwolnienia to zależy od uczelni - na mojej był lekarz od zwolnień. tzn. tylko on mógł po zbadaniu wystawić zwolnienie z wfu - wszelkie inne zwolnienia od innych lekarzy nie były brane pod uwagę.

[skazana_na_bluesa]

u nas pierwsze 15 min to sprawy organizacyjne, a pozniej normalne zajecia

[Lolaa87]

Napisane przez skazana_na_bluesa

u nas pierwsze 15 min to sprawy organizacyjne, a pozniej normalne zajecia

U mnie to samo.
Najpierw wykładowca omawia warunki zaliczenia, podaje literaturę, a potem normalnie wykład/ćwiczenia.

[Groszek bez Marchewki]

Napisane przez suun

jutro mam pierwsze lekcje, i pierwszy wf, nawet nie wiem czy zabierać jakiś strój ze sobą czy nie... tzn. w LO, nie ćwiczylam bo mialam zwolnienie. i jak mam to zalatwic na studiach? jakies zaswiadczenie od lekarza?

Jeśli naprawdę masz przeciwwskazania do ćwiczeń, to raczej wiedziałabyś co i jak..

Jeśli jesteś zdolna do ćwiczeń, to dlaczego załatwiać zwolnienie? Ja bym tam korzystała. NIe tyle, że każdy powinien mieć trochę ruchu, ale też przynajmniej nie trzeba płacić dodatkowej kasy za siłownię czy np. aerobic w prywatnym czasie.

[findsomething]

zajęcia organizacyjne - przeważnie trwają max 20 minut i polegają na tym że ćwiczeniowiec wyjaśnia zasady ktore obowiązują w stosunku do jego przedmiotu (ilosc nieobecnosci, ilosc kolokwiów, literature, ksiażki) oraz swoje namiary, pokój, konsultacje, sprawdza obecnosc i heja

z wf nie można być zwolnionym (na mojej uczelni). Jeśli masz poważne problemy ze zdrowiem musisz zgłosić się do uczelnianej komisji lekarskiej i ona może Cię ewentualnie zwolnić z zajęć. Innej opcji nie ma (swój lekarz, standardowe zwolnienie - to nie funkcjonuje wogóle)

[Kitka:)]

co do wf to zalezy od uczelni- na jednej miałam do wyboru zajęcia na które mogę chodzić i były naprawdę fajne typu aerobik, callanetics , taniec towarzyski a jeżeli ktoś mial zaświadczenie od lekarza ( z tym że musiał to być lekarz uczelniany) to wtedy chodził na rehabilitacje
na drugiej uczelni wf to była jakaś parodia jak dla mnie- identyczny jak w lo , tragedia- ale wystarczyło zwolnienie od lekarza rodzinnego...

[platekrozy]

Napisane przez suun

jak wyglądają pierwsze zajęcia na studiach?
są to jakieś organizacyjne zajęcia?

jutro mam pierwsze lekcje, i pierwszy wf, nawet nie wiem czy zabierać jakiś strój ze sobą czy nie... tzn. w LO, nie ćwiczylam bo mialam zwolnienie. i jak mam to zalatwic na studiach? jakies zaswiadczenie od lekarza?

kurde, stresuje sie troche bo nikogo tam nie znam... i ciekawi mnie jak wyglądają te pierwsze zajęcia.
dodam, że jestem na prywatnej uczelni na grafice komputerowej. i w pon mam też rzeźbę, ciekawe czy będziemy od razu rzeźbić?

dzięki za odpowiedzi

Zwykle pierwsze zajęcia są organizacyjnie i wykładowcy puszczają.Ale często jest też tak,że od razu prowadzą zajęcia po powiedzeniu organizacyjnych spraw.
Wf zawsze jest organizacyjny - to zapisy na zajęcia siłownia/basen/siatkówka itp.
Zwolnienia z wf nie miałam to nie wiem.Chyba po prostu musisz mieć wypisane u lekarza,ale powód musi być - na pewno większy rygor w zwolnieniu niż w lo,które mógł mieć każdy kto chciał

[Sondrina]

Napisane przez suun

jak wyglądają pierwsze zajęcia na studiach?
są to jakieś organizacyjne zajęcia?

jutro mam pierwsze lekcje, i pierwszy wf, nawet nie wiem czy zabierać jakiś strój ze sobą czy nie... tzn. w LO, nie ćwiczylam bo mialam zwolnienie. i jak mam to zalatwic na studiach? jakies zaswiadczenie od lekarza?

kurde, stresuje sie troche bo nikogo tam nie znam... i ciekawi mnie jak wyglądają te pierwsze zajęcia.
dodam, że jestem na prywatnej uczelni na grafice komputerowej. i w pon mam też rzeźbę, ciekawe czy będziemy od razu rzeźbić?

dzięki za odpowiedzi

W ogóle wszystko zależy od zajęć i prowadzącego Ale większość jest organizacyjna. Na pewno na rzeźbienie Cię od razu nie rzucą, bo musisz mieć do tego odpowiednie przygotowanie. Ja jestem na biotechnologii i tutaj chyba nigdy zajęć praktycznych od razu się nie zaczynało. Najpierw się ustalało co potrzeba, czyli np. wszyscy przynoszą jogurt do badania na przyszły tydzień Podejrzewam, że u Ciebie też tak będzie, będziesz musiała znaleźć np. jakąś postać, którą będziesz rzeźbiła. Raczej z marszu Cię do tego nie rzucą
Co do wykładów, to możesz zacząć lecieć normalnie z materiałem, więc weź jakiś zeszyt/kartki do notowania, jeśli masz w planie jakiś wykład.
Co do wuefu, to mnie od razu wrzucili na ćwiczenie. Miałaś możliwość wybrać sobie rodzaj zajęć? Bo u mnie się wybierało badmintona, taniec towarzyski, aerobic, tenis stołowy, łyżwiarstwo itp. I sprawa zwolnienia wygląda inaczej na każdej uczelni. W ogóle u mnie tak łatwo nie było uniknąć wuefu, trzeba było mieć naprawdę poważne przesłanki do tego albo kontakt z lekarzem, którego kompetencji nikt nie śmiał podważyć.

[_chocolate]

U nas na wfie najpierw było odzytanie regulaminu, a potem normalnie zajęcia, więc trzeba było mieć strój.

Na zajęciach to różnie, ale zwykle po podaniu literatury - normalny wykład.

[raz2trzy]

Napisane przez Groszek bez Marchewki

Jeśli naprawdę masz przeciwwskazania do ćwiczeń, to raczej wiedziałabyś co i jak..

Jeśli jesteś zdolna do ćwiczeń, to dlaczego załatwiać zwolnienie? Ja bym tam korzystała. NIe tyle, że każdy powinien mieć trochę ruchu, ale też przynajmniej nie trzeba płacić dodatkowej kasy za siłownię czy np. aerobic w prywatnym czasie.

ot, to pierwsza rzecz jaka zauwazylam w tym poscie. Ludzie korzystajcie z tego wfu, zgadzam sie z tym wszystkim co napisalas.
A co do tego ze nie znasz nikogo Autorko watku, to chyba normalne, studia, nowy etap zycia, nowi ludzie, nowa grupa, taka kolej rzeczy- poznasz ludzi, chyba kazdy albo duza wiekszosc nie zna sie wzajemnie wiec to zaden problem, powodzenia;]

[sashaaa]

u nas jak ktoś mial przeciwskazania do ćwiczeń, to mial w-f teoretyczny wykladali normalnie teorie ćwiczeń, nie wiem, czy to jeszcze funkcjonuje, bo dość śmieszna sprawa

[raz2trzy]

Napisane przez sashaaa

u nas jak ktoś mial przeciwskazania do ćwiczeń, to mial w-f teoretyczny wykladali normalnie teorie ćwiczeń, nie wiem, czy to jeszcze funkcjonuje, bo dość śmieszna sprawa

dobre mysle ze wielu osobom nagle 'minely dolegliwosci' i jednak zaczeli chodzic na zwykly wf

[Sondrina]

Napisane przez raz2trzy

dobre mysle ze wielu osobom nagle 'minely dolegliwosci' i jednak zaczeli chodzic na zwykly wf

To zależy, bo gdyby to trwało krócej od zajęć, to ja bym wolała posłuchać. Akurat wuef wspominam średnio, czasami miałam okres i zwyczajnie słabo mi się robiło, a wuefista mnie tylko poganiał, bo jestem ślamazarna... Po wuefie musiałam dzwonić, żeby po mnie przyjechano, bo nie umiałam ustać na nogach.

[Narrhien]

Napisane przez sashaaa

u nas jak ktoś mial przeciwskazania do ćwiczeń, to mial w-f teoretyczny wykladali normalnie teorie ćwiczeń, nie wiem, czy to jeszcze funkcjonuje, bo dość śmieszna sprawa

U nas też takie coś jest, teoria kultury fizycznej, czy jakoś tak na zaliczenie. Dlatego juz lepiej na WF chodzic

[raz2trzy]

Napisane przez Sondrina

To zależy, bo gdyby to trwało krócej od zajęć, to ja bym wolała posłuchać. Akurat wuef wspominam średnio, czasami miałam okres i zwyczajnie słabo mi się robiło, a wuefista mnie tylko poganiał, bo jestem ślamazarna... Po wuefie musiałam dzwonić, żeby po mnie przyjechano, bo nie umiałam ustać na nogach.

u nas chyba raz w miesiacu mozna bylo nie cwiczyc ale chyba nalezalo to jakos odrobic - na innej grupie czy w inny dzien czy jakos tak. Ja akurat dobrze wf wspominam od czasow podstawowki po studia, jednak wiem ze bywaja rozni nauczyciele

[chryja_bez_ryja]

U mnie nie było czegoś takiego jak zwolnienie- albo chodzisz i ćwiczysz na wfie i pływasz na basenie albo wypad ze studiów

[Sondrina]

Napisane przez raz2trzy

u nas chyba raz w miesiacu mozna bylo nie cwiczyc ale chyba nalezalo to jakos odrobic - na innej grupie czy w inny dzien czy jakos tak. Ja akurat dobrze wf wspominam od czasow podstawowki po studia, jednak wiem ze bywaja rozni nauczyciele

U nas można było być raz nieobecnym w ciągu całego semestru. O żadnym odrabianiu mowy nie było, bo pan od wuefu twierdził, że powierzchnia sali jest ograniczona i nie wyobraża sobie takiej rotacji ze względu na to, że mogłoby nagle być zbiegowisko na innej grupie.

[Kwaśna truskawka]

U mnie z tego co wyczytałam na stronie w godzinach 8-13 sa godziny rektorskie dla pierwszoroczniaków, może u Ciebie tez tak jest
Mam tylko spotkanie organizacyjne wyznaczone na daną godzin i już. Tyle na ten pierwszy dzień.

[Dotka90]

U mnie było tak, że albo normalny WF, albo rehabilitacja, a jak ktoś zupełnie nie może ćwiczyć, to wtedy WF teoretyczny i normalnie kolokwia i zaliczenia z tego.

[Charlotte York]

No ja miałam zwolnienie z wfu z powodu swojej choroby i na szczęście nie musiałam mieć żadnych innych zajęć z wfu typu jakiś wykładów, teorii

[iceflower]

U mnie na studiach pierwsze ćwiczenia zwyczajowo były organizacyjne - wymagania, literatura, zasady zaliczenia. Za to wykłady zazwyczaj odbywały się od samego początku, po podaniu szczegółów organizacyjnych.

Co do wf-u - u mnie trzeba było mieć orzeczenie lekarza z poradni uniwersyteckiej, że nie można ćwiczyć, w przypadku lżejszych schorzeń należało się zgłosić na grupę rehabilitacyjną. Tyle z teorii, bo tak naprawdę jak się miało zalecenia od innego lekarza w miarę wiarygodne to uniwersytecki tylko potwierdzał i wystawiał zwolnienie.

Ja chodziłam i żałuję - 2 godziny stracone w tygodniu i męka, w dodatku z przymusem odrabiania opuszczonych zajęć. Tak naprawdę przecież większość osób dorosłych sama dba o swoją kondycję i kulturę fizyczną, a przecież studenci to już nie dzieci i wg mnie wf powinien być dla chętnych.

[Anonimka1992]

po waszych wpisach widze ze wf jest chyba najwazniejszy na studiach

[iceflower]

Napisane przez Anonimka1992

po waszych wpisach widze ze wf jest chyba najwazniejszy na studiach

No to jest niestety stara uczelniana prawda.

[chryja_bez_ryja]

Napisane przez Anonimka1992

po waszych wpisach widze ze wf jest chyba najwazniejszy na studiach

No, jestem na fizjoterapii