Czy pieniądze z ubezpieczenia są moje?

[river77]

Hej dziewczyny!
Mam 16 lat. Czeka mnie operacja, za którą dostanę jakoś 1000-1500 zł. Mama uważa, że nie należy mi się cała kwota, bo mnie utrzymuje.
Chciałabym się dowiedzieć, czy pieniądze raczej są moje, czy jestem po prostu roszczeniowa i wymyślam?

[201803290936]

Napisane przez river77

Hej dziewczyny!
Mam 16 lat. Czeka mnie operacja, za którą dostanę jakoś 1000-1500 zł. Mama uważa, że nie należy mi się cała kwota, bo mnie utrzymuje.
Chciałabym się dowiedzieć, czy pieniądze raczej są moje, czy jestem po prostu roszczeniowa i wymyślam?

Kto płaci składki ubezpieczenia? Mama, czy Ty? Jeżeli (zapewne) mama, to masz odpowiedź. Możecie ustalić, że te pieniądze częściowo lub w całości wpłaci na lokatę dla Ciebie, gdy skończysz 21 lat. Ale generalnie nie powinnaś wymagać, aby dawała Ci gotówkę.

[yosanne]

Dziecko od pozostaje pod pełną władzą rodzicielską do czasu osiągnięcia pełnoletności. Władza ta obejmuje m.in. prawo do zarządzania majątkiem dziecka.
Natomiast na logikę i kierując się elementarną uczciwością, kto opłaca to ubezpieczenie? Ty czy rodzice? Kto płaci za Twoje leczenie, wizyty lekarskie, leki? Ty czy rodzice?

[Elfir]

twoje.
Utrzymywanie ciebie to obowiązek twojej matki, nie musisz się do tego dokładać.

[201803290936]

Napisane przez yosanne

(...)
Natomiast na logikę i kierując się elementarną uczciwością, kto opłaca to ubezpieczenie? Ty czy rodzice? Kto płaci za Twoje leczenie, wizyty lekarskie, leki? Ty czy rodzice?

No właśnie.

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Napisane przez Elfir

twoje.
Utrzymywanie ciebie to obowiązek twojej matki, nie musisz się do tego dokładać.

Elfir, ale ubezpieczenie rodzinne opłaca zapewne nie ona. Błąd matki, że jej w ogóle o tej kasie powiedziała.

[cherry_flamme]

W normalnej sytuacji pieniądze byłyby Twoje. Twoja mama nie poniesie żadnych dodatkowych kosztów związanych z operacją, a Ty będziesz musiała się pomęczyć. Dla mnie sytuacja podobna do prezentów z okazji urodzin. Niby rodzice płacą za Twoją imprezę, ale jednak nie zabierają prezentów od gości, bo przecież Cię utrzymują.

[yosanne]

Napisane przez Elfir

twoje.
Utrzymywanie ciebie to obowiązek twojej matki, nie musisz się do tego dokładać.

Ale ona się nie dokłada, bo nie ma z czego, nie pracuje, a pieniądze są w dyspozycji opiekunów, którzy w kwestiach majątkowych występują w jej imieniu, decydując na co je przeznaczyć.
To jest kasa na leczenie, a nie na pierdoły.

[river77]

Napisane przez Doris1981

No właśnie.

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------



Elfir, ale ubezpieczenie rodzinne opłaca zapewne nie ona. Błąd matki, że jej w ogóle o tej kasie powiedziała.

Znaczy nie mówiła, wiedziałam, że za operację jest odszkodowanie. Sprawdziłam z czystej ciekawości.

Co do kosztów leczenia, sprowadzają się do kosztów dojazdu mniej więcej raz w tygodniu 40 min, jednak nie umniejszam - tak, moja mama płaci całość za paliwo.

[201803290936]

Napisane przez cherry_flamme

W normalnej sytuacji pieniądze byłyby Twoje. Twoja mama nie poniesie żadnych dodatkowych kosztów związanych z operacją, a Ty będziesz musiała się pomęczyć. Dla mnie sytuacja podobna do prezentów z okazji urodzin. Niby rodzice płacą za Twoją imprezę, ale jednak nie zabierają prezentów od gości, bo przecież Cię utrzymują.

Tylko, że ubezpieczenie się samo nie opłaca. Zapewne ileś tam krotnie przewyższa tą kasę, którą rodzice / mama dostaną za pobyt dziecka w szpitalu. Także błąd rodzica, że o tym mówił i narobił młodej nadziei na jakieś pieniądze.

[cherry_flamme]

Szczerze, to nie spotkałam się jeszcze z sytuacją, kiedy rodzice biorą dla siebie pieniądze z odszkodowania.Nie mówię o sytuacjach, kiedy trzeba płacić za leczenie/rehabilitację.
Porozmawiaj na spokojnie z mamą.

[201803290936]

Napisane przez river77

Znaczy nie mówiła, wiedziałam, że za operację jest odszkodowanie. Sprawdziłam z czystej ciekawości.

Co do kosztów leczenia, sprowadzają się do kosztów dojazdu mniej więcej raz w tygodniu 40 min, jednak nie umniejszam - tak, moja mama płaci całość za paliwo.

I opłaca składkę ubezpieczenia. To nie są pieniądze z nieba, czy od rządu, ale pieniądze ze składek. Zapewne niemałych jak policzyć okres ubezpieczania się. Jeżeli ta sytuacja Cię męczy, to pogadaj merytorycznie z mamą i np. poproś aby część kwoty wpłaciła Ci na procent na przyszłość - zawsze się przez kilka lat kilka złotych uzbiera.

[cherry_flamme]

Napisane przez Doris1981

Tylko, że ubezpieczenie się samo nie opłaca. Zapewne ileś tam krotnie przewyższa tą kasę, którą rodzice / mama dostaną za pobyt dziecka w szpitalu. Także błąd rodzica, że o tym mówił i narobił młodej nadziei na jakieś pieniądze.

No dobra, ale rodzic łaski nie robi, że ubezpiecza własne dziecko.

[201803290936]

Napisane przez cherry_flamme

Szczerze, to nie spotkałam się jeszcze z sytuacją, kiedy rodzice biorą dla siebie pieniądze z odszkodowania.Nie mówię o sytuacjach, kiedy trzeba płacić za leczenie/rehabilitację.
Porozmawiaj na spokojnie z mamą.

Ale to nie jest odszkodowanie pt. dziecku rękę ucięło (tfu tfu), dostaje kasę NA PRZYSZŁOŚĆ. To jest po prostu kasa na np. takie właśnie dojazdy do szpitala, koszty leczenia itd.

[cherry_flamme]

Napisane przez Doris1981

Ale to nie jest odszkodowanie pt. dziecku rękę ucięło (tfu tfu), dostaje kasę NA PRZYSZŁOŚĆ. To jest po prostu kasa na np. takie właśnie dojazdy do szpitala, koszty leczenia itd.

Ale nie ma kosztów leczenia. Z tego co zrozumiałam, to jest operacja i tyle.

[201803290936]

Napisane przez cherry_flamme

No dobra, ale rodzic łaski nie robi, że ubezpiecza własne dziecko.

To jest dodatkowe ubezpieczenie i po prostu jeden z jego profitów, więc w sumie niejako łaskę robi. Łaski nie robi lecząc dziecko, odwożąc je do szpitala. Ale to nie znaczy, że ma dawać dziecku za to jeszcze dodatkowe pieniądze.

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez cherry_flamme

Ale nie ma kosztów leczenia. Z tego co zrozumiałam, to jest operacja i tyle.

To, że Autorka uważa, że nie ma kosztów, to wiesz... Dzieciom się dużo rzeczy wydaje. Zresztą jak są mniejsze, to tym lepiej - przynajmniej się nieco zwróci matce comiesięczne opłacanie składek. Może to przeznaczyć na coś innego do domu.

[201604181004]

lol

nie, cała kwota moim zdaniem nie należy do ciebie
owszem część jakaś ustalona tak, ale jakby się podliczyć po żydowsku, to gdybyś miała z tej kwoty rozdysponować kasę na pidżamę w szpitalu, dowożoną żywność oraz taksówkę, to coś tam byś musiała odjąć.

[MotherDivine]

Mama będzie się męczyć z raną/bólem po operacji, czy Ty?
Uważam, że pieniądze, albo przynajmniej jakaś ich część, należą się Tobie. Myślę, że zastrzyk gotówki osłodziłby Ci trochę te niezbyt przyjemne przeżycia.

[river77]

Napisane przez Doris1981

To jest dodatkowe ubezpieczenie i po prostu jeden z jego profitów, więc w sumie niejako łaskę robi. Łaski nie robi lecząc dziecko, odwożąc je do szpitala. Ale to nie znaczy, że ma dawać dziecku za to jeszcze dodatkowe pieniądze.

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------



To, że Autorka uważa, że nie ma kosztów, to wiesz... Dzieciom się dużo rzeczy wydaje. Zresztą jak są mniejsze, to tym lepiej - przynajmniej się nieco zwróci matce comiesięczne opłacanie składek. Może to przeznaczyć na coś innego do domu.

Może mi się wydaje, może nie, mogę czegoś nie zauważać. Ale nie biorę żadnych lekarstw, czasem przeciwbólową po refundacji, dodatkowych płatnych badań nie robiłam. Mama płaciła też za octanisept i artykuły higieniczne, których wartość (tak mi się wydaje) nie przekroczyła 50zł. Jeździłam łącznie chyba 7 razy, tam mi robili profesjonalne opatrunki. Napisałam o tym, żeby nie było niedomówień.

Co do składek to mowa o ubezpieczniu ze szkoły, grupowym.

I tak, to wada genetyczna, operacja i będzie (mam nadzieję) z głowy.

[drirrpl]

"Mam 16 lat i wszystko mi się należy" XD
Jesteś niepełnoletnia na utrzymaniu rodziców, ty nie pracujesz, oni płacą za to dodatkowe ubezpieczenie i oni dostaną z niego kasę a tobie nic do tego, co najwyżej jak się ładnie usmiechniesz to jakiś procent tobie odpalą na ekstra waciki, a jak się będziesz rzucać to nie dostaniesz nawet na waciki

[201604181004]

Napisane przez river77

Może mi się wydaje, może nie, mogę czegoś nie zauważać. Ale nie biorę żadnych lekarstw, czasem przeciwbólową po refundacji, dodatkowych płatnych badań nie robiłam. Mama płaciła też za octanisept i artykuły higieniczne, których wartość (tak mi się wydaje) nie przekroczyła 50zł. Jeździłam łącznie chyba 7 razy, tam mi robili profesjonalne opatrunki. Napisałam o tym, żeby nie było niedomówień.

Co do składek to mowa o ubezpieczniu ze szkoły, grupowym.

I tak, to wada genetyczna, operacja i będzie (mam nadzieję) z głowy.

dam dam dam

[GangstaBaby]

Jaka jest sytuacja finansowa w twojej rodzinie?

Na co ewentualnie chcialabys przeznaczyc te pieniadze?

[201604181004]

Napisane przez GangstaBaby

Jaka jest sytuacja finansowa w twojej rodzinie?

Na co ewentualnie chcialabys przeznaczyc te pieniadze?

to w sumie jest istotne

gdyby mnie było stać to dałabym te pieniądze dziecku na osłodę życia i np o laptopa może by chciało do szpitala. a może co innego by wolało, może telefon.

ale zakładam, że rodziny nie stać na takie prezenty i pieniądze włączą się w normalne rozdysponowanie kosztami życia
(jeśli rodzina ma dochody 300 zł na osobę to wręcz głupio by mi było żądać oddania mi całej kwoty)

więc tak autorko, to po prostu zależy. każdy rodzic chce jak najwięcej i najlepiej jesli go na to stać.

[cherry_flamme]

Zawsze może wydać pieniądze na jakiś obóz/kolonie latem. Na takie rozwiązanie to już rodzice powinni się zgodzić.

[201604181004]

Napisane przez cherry_flamme

Zawsze może wydać pieniądze na jakiś obóz/kolonie latem. Na takie rozwiązanie to już rodzice powinni się zgodzić.

jeśli nie przymierają głodem, to też uważam, że to fajny pomysł. ale to po prostu zalezy od zbyt wielu czynników których nei znamy żeby mówić: tak/nie

[kahoko hino]

moim zdaniem od kwoty, którą dostaniesz, powinnaś odliczyć wszystkie koszty, które poniosła mama - paliwo, leki itp. reszta (czy to będzie 5, czy 500zł) należy do Ciebie.

[river77]

Napisane przez drabineczka

to w sumie jest istotne

gdyby mnie było stać to dałabym te pieniądze dziecku na osłodę życia i np o laptopa może by chciało do szpitala. a może co innego by wolało, może telefon.

ale zakładam, że rodziny nie stać na takie prezenty i pieniądze włączą się w normalne rozdysponowanie kosztami życia
(jeśli rodzina ma dochody 300 zł na osobę to wręcz głupio by mi było żądać oddania mi całej kwoty)

więc tak autorko, to po prostu zależy. każdy rodzic chce jak najwięcej i najlepiej jesli go na to stać.

Wychodzi jakoś ponad 1000 na osobę.

A na co chciałabym? Chyba na kurs przygotowawczy do matury z fizyki (musiałabym nadrabiać, a widziałam na stronie jakiejś uczelni taka ofertę), może coś dodatkowo na cosplay/dojazd na konwent odłożyła, zaoszczędziła resztę na właśnie laptopa.

[eyo]

osobiście to ja bym szesnastolatce w rękę 1 500,00 zł nie dała

a co z samą kasą - gdybym była matką - to:
- gdyby mi ta kasa nie była potrzebna do rodzinnego budżetu (czytaj - dobra sytuacja finansowa) to bym albo dziecku właśnie wrzuciła na jakieś konto albo dorzuciła do jakiegoś drogiego prezentu czy też spożytkowała na jakiś wyjazd
- jak by rodzina była w trudnej sytuacji finansowej to szerze włosy by mi dęba stanęły gdyby młoda wpadła z pomysłem "no fajnie, nie mamy na chleb ale daj mi tą kasę bo mi się należy"

Autorko,
a ile masz osób w rodzinie? bo 3 x 1 000,00 zł na trzy osoby a 4 x 1 000,00 zł na 4 osoby to dwie różne sprawy według mnie i przyznam szczerze - jeżeli rodzina wynajmuje mieszkanie lub płaci kredyt za mieszkanie - to nie jest duża kwota, oczywiście nie sugeruje to żadnego "biedowania" ale w zależności od comiesięcznych zobowiązań i ewentualnych wypadków losowych można od pierwszego do pierwszego z ołówkiem w ręku żyć

[201604181004]

Napisane przez river77

Wychodzi jakoś ponad 1000 na osobę.

A na co chciałabym? Chyba na kurs przygotowawczy do matury z fizyki (musiałabym nadrabiać, a widziałam na stronie jakiejś uczelni taka ofertę), może coś dodatkowo na cosplay/dojazd na konwent odłożyła, zaoszczędziła resztę na właśnie laptopa.

hesus kobieto 1000 zł na osobę nadal nic nam nie mówi

czterosobowa rodzina, dochody 4000 zł
-2000 zł kredyt hipoteczny
-800 zl opłaty

1200 zł do rozdysponowania

i 1500 zł tobie do ręki

heloł zejdź na ziemię kobieto. masz 16 lat ale chyba liczyć umiesz.

blagam xd matura z fizyki xd kurs przygotowawczy xd przecież ty w tym roku piszesz egzamin gimnazjalny. 1500 zł na kurs laptopa wyjazd xd znasz ty w ogóle wartość piniondza?

[201701300929]

Napisane przez cherry_flamme

Zawsze może wydać pieniądze na jakiś obóz/kolonie latem. Na takie rozwiązanie to już rodzice powinni się zgodzić.

mysle,ze to w gestii rodzicow na co ta kase przeznacza, jak dla mnie to wogole wstyd ,ze sie upominasz o te pieniadze-jak sama zauwazylas mama Cie utrzymuje a takze placila skladki za to ubezpieczenie..dodatkow wozi Cie do szpitala itp.. raczej nei zabeirze Ci tych pieniedzy ,zeby sobie na perfumy wydac tylko albo wyda je na zycie albo moze zrobi Ci jakis mily prezent typu kolonia,

ale mi by sie bylo wstyd upominac, zwlaszcza, ze badzmy szczerzy...na co kase wyda 16latka-na ciuchy ? kosmetyki? Jak czegos bardzo potrzebujesz to pogadaj z matka czy Ci za ta kase tego nie kupi ale daj spokoj z wyliczaniem sie : bo dostalismy tysiac, 50bylo na leki a paliwo razy 40km x 5 razy x x za litr...bo to troche slabo wyglada

[201803290936]

Napisane przez Nocna Nimfa

mysle,ze to w gestii rodzicow na co ta kase przeznacza, jak dla mnie to wogole wstyd ,ze sie upominasz o te pieniadze-jak sama zauwazylas mama Cie utrzymuje a takze placila skladki za to ubezpieczenie..dodatkow wozi Cie do szpitala itp.. raczej nei zabeirze Ci tych pieniedzy ,zeby sobie na perfumy wydac tylko albo wyda je na zycie albo moze zrobi Ci jakis mily prezent typu kolonia,

ale mi by sie bylo wstyd upominac, zwlaszcza, ze badzmy szczerzy...na co kase wyda 16latka-na ciuchy ? kosmetyki? Jak czegos bardzo potrzebujesz to pogadaj z matka czy Ci za ta kase tego nie kupi ale daj spokoj z wyliczaniem sie : bo dostalismy tysiac, 50bylo na leki a paliwo razy 40km x 5 razy x x za litr...bo to troche slabo wyglada

Się z panią zgadzam. Jakby mama niechcący nie chlapnęła o tym ubezpieczeniu, to by nie było tematu. A nagle się robi problem i roszczenie.