Walka o kolorowe, spełnione życie :)

[esperanzaaa]

Witajcie. Postanowiłam założyć własny temat, ponieważ nie potrafię odnaleźć się w tych wszystkich wątkach.
Myślę, że nie będę tutaj nikomu przeszkadzała.
Postanowiłam odchudzić się z głową, na spokojnie, wybierając to co zdrowsze i po prostu więcej się ruszać.
Szukam swojego miejsca gdzie mogłabym sobie wszystko notować i myślę, że dobrze trafiłam.

Zasady zdrowego żywienia znam, tylko mam problem z ich wprowadzeniem w swoje życie.
Mam nadzieję, że w końcu małymi kroczkami się uda.

Jutro rozpoczynam pierwszy dzień diety.
Założenia są proste, wybierać zawsze to co lepsze, zdrowsze, i ruszać się po prostu.
Kanapę i tv zamienić na spacer, słodycze omijać szerokim łukiem i z każdym dniem nabierać więcej energii i chęci do aktywnego, spełnionego życia.
Jeśli ktoś ma ochotę się przyłączyć, jest zdecydowany na zmiany i nie ma zamiaru odpuścić po paru dniach walki to zapraszam
Będzie ciężko ale warto w końcu się za siebie zabrać. Mam dość tego, że życie ucieka mi przez palce. Czas to zmienić.

Długa droga przede mną, ale myślę, że warto w tą drogę wyruszyć
Pozdrawiam

[cytrynkowymotyl]

Cześć.
Ja z miłą chęcią się dołączę. Ja się odchudzam już jakiś czas, ale efektów zbytnich nie widać, bo wszystko psuję.
Może razem będzie nam raźniej. Ja postawiłam na dietę MŻ. I także staram się więcej ruszać

[Cornela47]

Witajcie. Chętnie dołączę jeżeli można.
Moim celem jest pozbycie się paru kilogramów, ale przede wszystkim nawyk zdrowego trybu życia w każdym jego aspekcie Począwszy od zdrowego odżywiania oczywiście.
Nowy miesiąc nowe wyzwania! Może napiszemy parę słów o sobie? O swoich celach?

[cytrynkowymotyl]

To moim celem jest zobaczenie 4 z przodu. Chciałabym także zmienić swój tryb życia i nawyki żywieniowe.
No i nazywam się Karolina, mam 15lat(wiem, że to nie jest dobry wiek do odchudzania, dlatego postawiłam na MŻ(do ok.1600kcal i dużą dawkę ruchu - stwierdziłam, że na takiej "diecie" zbytnich ubytków na zdrowi nie zaznam).

[ToxicSweety]

Też się z chęcią dołączę, walczę z kilogramami już od dwóch tygodni i są małe postępy, a to bardzo motywuje , a w grupie napewno będzie łatwiej .

[ygen]

Tez bardzo chętnie dołącze. Ja mam trochę więcej niż 15 lat i jakieś 7 kg do zrzucenia. Odchudzam się od zawsze, a te -7k, to byłaby waga idealna .

[medzia104]

esperanzaaa, a ile ważysz i jaki wzrost? Twoje założenia dietetyczne są bardzo dobre ja miałam/mam do zrzucenia ogromne ilości kg, ale małymi krokami się udaje grunt to się nie poddawać...

[05patus01]

Zapraszam na mojego dietetycznego bloga

http://dietetycznepoczynania.blox.pl/html

[Simarik]

Witam Co prawda udzielam się już w kilku wątkach, ale i do Was mogę zaglądać jeśli pozwolicie

[haziness]

esperanzaaa, bardzo podoba mi się Twój wątek i Twoje podejście ja również mam trochę do zrzucenia, jednak nie chcę szaleć z dietą, bo już doświadczyłam w życiu nieco efektów ubocznych nierozsądnych diet i nie chcę tego powtarzać mogę się przyłączyć ^^
dużo chcesz spaść z wagi?

Założenia są proste, wybierać zawsze to co lepsze, zdrowsze, i ruszać się po prostu.
Kanapę i tv zamienić na spacer, słodycze omijać szerokim łukiem i z każdym dniem nabierać więcej energii i chęci do aktywnego, spełnionego życia.

dokładnie. podpisuję się pod tym swoimi wszystkimi kończynami

[ekspedientka]

Witaj esperanzaaa,
witajcie Dziewczyny!
Ja chciałabym poprawić jeszcze bardziej swój styl życia w sensie odżywiania i zdrowego ruchu.
Chętnie dołączę i poczytam ten wątek.

Napisane przez 05patus01

Zapraszam na mojego dietetycznego bloga

http://dietetycznepoczynania.blox.pl/html

Ja robię często takie leczo warzywne jak na Twoim blogu, patus - jest przepyszne.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

PS. Ostatnio zaglądam do jednego tylko wątku, chętnie dołączę i tutaj.

[riddle92]

Hej ; ) Ja chetnie sie przylacze, zwlaszcza ze przypadl mi do gustu ten blog - wyglada mi to na zdrowe i fajne odchudzanie, nie glupie glodowki ; )
Potrzebuje motywacji do zrzucenia ostatnich(4-6 kg), to znaczy mam obiektywne odczucia ze jestem "normalna, szczupla", ale wiadomo ze nigdy nie jest tak ze nie mogloby byc lepiej : D Chce jeszcze troszke schudnac, i ladnie zarysowac brzuch i ręce(oczywiscie bez przesady, ale na razie sa takie bezksztaltne). Ogolnie nie mam problemu z motywacją, jak juz wpadne w pewien ciąg ,ale od jakiegos czasu nie moge zaczac... trwam dwa dni, a potem zjadam cos slodkiego, i tak ciagle Mam nadzieje ze przylaczenie sie do was doda mi sil!

[esperanzaaa]

Witajcie dziewczyny. Fajnie, że ktoś dołączy, grunt to pisać regularnie i nie poddawać się po paru dniach. Nie chciałabym by temat zamienił się w wątek gdzie co chwilę ktoś przychodzi na jeden dwa dni.

Wczoraj nie pisałam z powodu braku czasu. 12 h w pracy. Dniówka. Stąd moja nieobecność. Cały dzień w ruchu bo dużo ludzi było
dzień 1:
śn: kromka chleba z szynką i pomidorem
2śn: kromka chleba z szynką i serkiem kanapkowym
obiad: kromka chleba z szynką i pomidorem
podwieczorek: ciasteczko topiące z toffi 110 kcal
kolacja: 3 kawałki pizzy

Wiedziałam, że będziemy wychodzić na pizze, stąd tak bardzo mało w ciągu dnia zjadłam. Wiem, że nie zdrowo, wiem jakie błędy popełniłam, ale nie chciałam zaliczyć napadu, musiałam poczuć w ciągu dnia pustkę.

Coś o mnie.
Mam 23 lata, pracuję, jestem w stałym związku, jestem technikiem żywienia spec dietetyk z wykształcenia (to tak żeby było śmieszniej heh)
Moja waga waha się, teraz jest 63.2 kg wzrost 167 zm. Cel 57 kg i lekko wyrzeźbione jędrne ciało. Największy problem -brzuch

Dziś 2 dzień:
śn: kromka chleba, z szynką, pomidorem (boże jak ja monotonnie jem)

[katiennn]

będę was podglądac

[Veiovis]

Hej Dziewczyny
I ja się chętnie do Was dołączę.

Wiem, ze regularne pisanie i posiadanie ,,grupy wsparcia" działa cuda bo raz już udało mi się zrzucić w takim wątku 10 kg. Niestety 4kg już wróciły, a obiecałam sobie, ze już nigdy nie doprowadzę się do takiego stanu jak przed odchudzaniem.
Moja największa waga to było 69 kg. W 3 miesiące udało mi się osiągnąć wagę 58 kg i szczerze wtedy czułam się idealnie. Potem niestety nastały wakacje, coraz częsciej pozwalałam sobie na jakieś śmieciowe jedzenie, odpuściłam siłownie i efekty już są... +4 kg.
Tak więc czas zabrać się do roboty i nie dopuścić do następnych wzrostów wagi!

[AnnMargaret]

Hej, czy ja też mogę dołączyć?
Trochę zaniedbałam się przez wakacje i chce wrócić do aktywnego trybu życia i zdrowego odżywiania.
Mam 23 lata, 170 i ważę 65 kg, chciałabym zrzucić ok. 5 kg jednak najważniejszy jest dla mnie wygląd ciała, jędrność, mało tłuszczyku, zarysowane mięśnie a nie kg
Wydaję mi się, że w tym wątku uda mi się schudnąć zdrowo.

Mój plan to fitness 3-4 razy w tygodniu, eliminacja słodyczy, fastfoodów itd., regularne posiłki, dużo warzyw i owoców, woda, herbata zielona, czerwona i ograniczenie kcal 1200-1600, w zależności od ćwiczeń.

Wierzę, że się uda bo już nie raz się odchudzałam. Kiedyś ważyłam 75 kg i schudłam do 58, niestety przez kilka lat wróciło mi kilka kg... na szczęście ciało wygląda zupełnie inaczej, więcej mięśni, lepsze proporcje sylwetki niż kiedyś. Ruch to najlepszy sposób

[riddle92]

Napisane przez esperanzaaa

Dziś 2 dzień:
śn: kromka chleba, z szynką, pomidorem (boże jak ja monotonnie jem)

nie bede sie czepiac dnia pierwszego, bo jak sama mowisz dobrze wiesz jakie sa tam bledy - nie cierpie ich popelniac i zawsze caly dzien mnie to potem meczy.. tez tak macie? tak na zasadzie "znowu zawalilam ;/"
ale to sniadanko w ogole nie ma bialka : O! no i troche go malo, mam nadzieje ze chlebek razowy

ja dzis:
I. grahamka z serem bialym mielonym i lyzeczka miodu, kawa z mlekiem
II. salatka z kurczakiem
III. salatka z kurczakiem + kromka chleba razowego + jeden ziemniak i troszke fasolki szparagowej, brzoskwinia z puszki(wiem, sporo cukru jest w tym syropie)
zobaczymy co dalej ; )

AnnMargaret- fitness, to znaczy zamierzasz gdzies chodzic czy sama w domu? ; )

[haziness]

Napisane przez riddle92

nie bede sie czepiac dnia pierwszego, bo jak sama mowisz dobrze wiesz jakie sa tam bledy - nie cierpie ich popelniac i zawsze caly dzien mnie to potem meczy.. tez tak macie? tak na zasadzie "znowu zawalilam ;/"

oj, też tak mamy. ja dietetyki nie studiuję, ale już tyle się zdążyłam naczytać o zdrowym odżywianiu, dietach itd. i myślę że mam sporą wiedzę na ten temat, a mimo to wciąż popełniam błędy. głównie dlatego, że jestem wręcz uzależniona od słodyczy i jest to silniejsze ode mnie... także rozsądek nie ma tu ni do gadania. jedyny chyba błąd jakiego nigdy nie popełniam to brak śniadań - nie potrafiłabym gdzieś wyjść bez śniadania, nie ma opcji.^^

riddle92, przejrzałam twoje zdjęcia zamieszczone na facebooku i bardzo mi się podobają

[esperanzaaa]

Dziewczyny ja wiem, że popełniam błędy, ale wszystko powoli, nie potrafię jeść od razu idealnie i też nie tego oczekuję od swojej diety, chcę jeść to co lubię, ćwiczyć i dobrze się ze sobą czuć. Nie chcę liczyć, kontrolować mocno ani się przejmować, to do niczego dobrego w moim przypadku nie prowadzi. Więc pozwólcie, że będę jadła po swojemu. Znam swój organizm, znam siebie i wiem co dla mnie najlepsze
Na początek wystarczy wybór tego co zdrowsze, więcej ruchu, i pozytywne nastawienie a później powoli do przodu
Jutro dzień 3 liczę na to, że będzie już coraz lepiej

[ekspedientka]

Wielokrotnie już czytałam, że dobrze jest zacząć od jednego małego kroczku i go pilnować - zmieniać, żeby był nowym dobrym nawykiem. I to będzie skutkowało większym sukcesem. Nie ma sensu narzucać sobie zbyt dużo od razu, bo nie udźwignie się i nic nie posuniemy się do przodu.

[riddle92]

Napisane przez haziness

riddle92, przejrzałam twoje zdjęcia zamieszczone na facebooku i bardzo mi się podobają

dziekuje! to moja najwieksza pasja

i ja mam dokladnie to samo, popelniam bledy - wiem co powinnam robic, ale czasem robie inaczej - bo mi sie nie chce, bo nie zdaze, bo skusi... tylko wlasnie chcialabym wrocic do tego co kiedys bylo (bo ja juz ogolnie zrzucilam troche), ze raz na dwa,trzy dni grzeszę jakims paskiem czekolady albo kawalkiem placka z truskawkami domowej roboty, a nie ze ten grzech jest co drugi dzien taki spory a juz najlepiej to by bylo jakbym raz w miesiacu sie nażarla wszystkiego a potem niczego niezdrowego nie ruszala, ale tak to sie nie da

[AnnMargaret]

Riddle92 na fitness będę chodzić na zajęcia, samej ciężko mi się zmobilizować, a w grupie daję z siebie więcej. A siłownie mam praktycznie dwa kroki od domu

Też mam problem z dyscypliną jedzeniową, jak zawale jeden dzień to może wyjść z tego cały tydzień... Dziś na szczęście dzień mogę zaliczyć do udanych. Jutro rano fitness i nie mogę się doczekać, przez 3 miesiące nie ćwiczyłam regularnie i bardzo mi tego brakuje.

[haziness]

Jutro rano fitness i nie mogę się doczekać, przez 3 miesiące nie ćwiczyłam regularnie i bardzo mi tego brakuje.

Mam to samo w przyszłym tygodniu zaczynam chodzić na fitness po wakacyjnej przerwie i nie mogę się doczekać zwłaszcza, ze zapisałam się m.in. na aerobox i jestem ciekawa jak będzie
Ja również nie dałabym rady samej zmobilizować się do ćwiczeń. Dlatego trzeba płacić

Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień, to spędziłam calutki nie wychodząc z mieszkania... Zero ruchu praktycznie, większość przesiedziane przed kompem lub przeleżane na łóżku z książką. Ale przynajmniej nie czułam wcale większego głodu i okazało się po podliczeniu, że zjadłam jakieś 400kcal mniej niż powinnam. No cóż... niezbyt to dobrze biorąc pod uwagę moje założenia dietowe, ale z drugiej strony nic nie spaliłam, to nie było i czego uzupełniać.^^

[kontrargumenty]

też się dołączam! i zaczynam od jutra.
waga - 69kg (było ostatnio, a teraz nie mam wagi, więc pewnie coś przybyło)
wzrost - 172cm

chcę zacząć regularnie biegać - co dwa dni, i co wieczór zrobić setkę brzuszków + hula hop. oczywiście ograniczenie pewnych produktów spożywczych i 0 słodyczy.

[Veiovis]

Witam z rana

Przed śniadankiem ocet jabłkowy, na śniadanko jajecznica i kromka chlebka fit z pomidorkiem, szynką + wieśniak

A na poprawę humoru fryzjer na 12

[AnnMargaret]

Hej dziewczyny, ja już po fitnessie i śniadaniu

Menu na dziś:
-8:00 owsianka przed ćwiczeniami 150 kcal, taka bardzo mała bo nie mogę dużo jeść przed ćwiczeniami
-11:00 jabłko, kawa, sezamki po ćwiczeniach 150 kcal
-13:00 tortellini ze szpinakiem 220 kcal plus sałatka, czyli razem 300 kcal
-15:30 kefir na uczelni 200 kcal
-18-19 po zajęciach jakaś białkowa kolacja plus warzywa nie mam jeszcze pomysłu do 300 kcal
- 20-21 2 jajka 200 kcal

Czyli razem około 1300 kcal, jakoś dużo mi się wydaje, że tego będzie. Ale poniedziałek mam taki trochę rozwalony i muszę kombinować z tymi posiłkami, zjeść coś większego przed zajęciami. Co poprawić w jadłospisie?

Zaliczone 1 h ćwiczeń i 15 minut rowerka, do tego jakieś 30 minut szybkiego marszu w ciągu dnia. Mam zajęcia w różnych budynkach i będę musiała biegać

A jak wam idzie?

[esperanzaaa]

Ja zaczynam dziś dzień 3
śn:
bułka z szynką i pomidorem
bardzo duża była, więc mnie zapchała

na obiad planuję kurczaka

może uda się dziś coś poruszać
8 minut abs, albo solidna dawka hh by się przydała
brzuch to u mnie najwiekszy minus

[AnnMargaret]

esperanzaaa też nie lubię swojego brzucha, ile bym nie ćwiczyła to zawsze jest na nim warstewka tłuszczu, chyba taki typ budowy, mam jeszcze sporo tłuszczyku w tali tak jakby z tyłu na plecach...
No ale może być tylko lepiej, może hula hop bu pomógł na brzuch, talie boczki? Próbowałyście?
Jak trzymam dietę przez dłuższy czas to też jest lepiej, jest twardszy i taki bardziej jędrny, nie wylewa się hehe

[esperanzaaa]

Ojjj próbowałam swego czasu.
Hula hop działa cuda i właśnie mam zamiar do niego wrócić, właśnie świetnie spala boczki z przodu jak i z tyłu pleców te schabiki bo i talia ładnie się wcina
Do tego chce wrócić do 8 minut abs i przestać jeść słodycze, jak połącze te 3 rzeczy to efekty są bardzo szybkie (pamiętam jak kiedyś tak pięknie schudłam z brzucha).

wracam do liczenia kcal (tak mniej więcej)
więc bułka 250 kcal
szynka 50 kcal
margaryna 40 kcal
pomidor 10 kcal
samo śniadanie miało około 350 kcal trochę za dużo, ale nie było 2 śniadania więc się wyrównuje

+
obiad:
kurczaczek 180 kcal
chleb 90 kcal
buraczki 30 kcal
razem:300 kcal

[haziness]

ja właśnie mam ustalone, że pierwsze śniadania jem w granicach 350kcal i dla mnie jest idealnie. rano potrzebuję większej dawki energii

a propos liczenia kalorii - znacie tę stronę: ilewazy.pl ? jak dla mnie jest najlepsza ze wszystkich, są zdjęcia porcji, a od kilu dni jest ulepszony kalkulator, który wylicza też ilość tłuszczy, węgli i biała oraz błonnika.
(i to nie jest żadna reklama. tzn. w pewnym sensie jest, ale ja nie czerpię z tego żadnych korzyści, bo założycieli strony nie znam osobiście. po prostu uważam, że jest bardzo pomocna w diecie, więc się nią dzielę )