|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 4
|
Co się ze mną dzieję?
Hej, mam 19 lat i chyba dostaje świra. Pochodzę z rodzinny, gdzie kłótnie to normalka, alkohol się przelewał, wstyd sąsiadom w oczy spojrzeć po takich awanturach. Mój ojciec też najprawdpodobniej kogoś na boku miał. Zawsze to ja trzymałam w ryzach tą rodzinę, starałam się wyjaśniać, godzić rodziców, strasznie to męczące jest. Na podniesiony głos zaczyna mi serce latać jak szalone. Szarpać się z ojcem, wyzywać, uspokajać, masakra. Teraz jak zaczęłam studia to nie ma już mnie w domu więc nie wiem jak jest, ale czasem wrócę na weekend i potrafią mnie bardzo ładnie "przywitać" nocą bez snu. Miałam taki okres, że ich nienawidziłam. Wiem, że to straszne. Bardzo żałuje, że tak pomyślałam w ogóle. Mam chłopaka od 3 lat. Na początku było ciężko, poznaliśmy się na początku Liceum. Jesteśmy w tym samym wieku. Takie szczeniackie zauroczenie, kłótnie o byle co, wiecie, niedojrzały związek
Z czasem zaczynaliśmy być inni. Po drodze napotykały nas kryzysy, ciche dni, ale im dalej szło tym więcej się uczyliśmy. To związek na odległość, ale już niedługo bo ma zamiar kupić samochód i mówił, że będzie przyjeżdżał. Ostatnio jest bardzo dobrze, idziemy razem na koncert, chce mnie zabrać na sylwestra do Zakopanego no i dobrze nam się rozmawia. Tyle, że to chyba ja coś mam z banią. Ciągle szukam dowodu, że to się skończy, że mnie nie kocha. Analizuje każde słowo, denerwuje się jak długo nie dzwoni. Nie jestem bluszczem Umiem zacisnąć zęby i nie odzywać się. W sumie ja nigdy się nie odzywam pierwsza. Ostatnio był u mnie i było ok. Ale ja albo sobie wmaiwam, albo czuje że inaczej się zachowuje, ze nie zależy mu. Czytam te wszystkie historie na Wizażu i nie dowierzam. Faceci zrywają, zdradzają, zostawiają pare dni przed ślubem... Normalnie nie potrafię wierzyć. Dzisiaj powiedziałam, że nie mam nic na koncie, żeby nie pisał do mnie. Boję się, że mnie zostawi, dlatego ja się odsuwam. Nawet teraz, gdy to piszę wiem, że to głupie, ale tak jest. Co mam zrobić? Mam wrażenie, że nic nie ma sensu mam ochote uciec.
Edytowane przez Mercja19 Czas edycji: 2011-10-31 o 15:44 |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Co się ze mną dzieję?
troche zaufania. Nie mysl caly czas, ze Cie zostawi, ze zdradzi, ze na pewno kogos ma itd... zlymi myslami tylko przyciagasz zle rzeczy:P a skoro nie masz podstaw by tak sadzic - po co zawracac sobie glowe glupotami?
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: Co się ze mną dzieję?
Powiem Ci, że nawet najbardziej zakochanemu facetowi kiedyś cierpliwość może się wypalić.. bo ileż można czekać na inicjatywę/zaangażowanie/odwzajemnienie od dziewczyny?
Piszesz, że nie odzywasz się pierwsza? ja pytam a co Ci przeszkadza odezwać się pierwszej? tym bardziej po 3 latach razem.. Moim zdaniem po TAKIM okresie czasu już nie powinnaś mieć problemów. Tym bardziej, że facet z Tobą jest i okazuje Ci zainteresowanie. Chce spędzać z Tobą czas (przykład że zabiera na sylwka).. Myślę, że powinnaś bardziej odwzajemniać jego gesty. |
|
|
|
|
#4 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Co się ze mną dzieję?
Bo ja się obawiam, że będę się narzucać. Wszędzie brzmią teksty o kobietach co napastują swoich facetów, czy że faceci lubią ciągle gonić króliczka. Boję się, że mu się znudzę.
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Co się ze mną dzieję?
No właśnie zapomniałam dodać, że nie jest to związek kilkumiesięczny lecz trwający trzy lata, wiadomo, że to nie wieczność, ale taki staż może zapowiadać coś poważniejszgo, a Ty masz jakieś dziwne rozmyślania... Może wcale nie jesteś gotowa?
Nie musisz go napastować, ale nie musisz też się do niego nie odzywać Czasem warto )
|
|
|
|
|
#6 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Opolskie
Wiadomości: 818
|
Dot.: Co się ze mną dzieję?
podpinam się pod wątek, chce zobaczyć co napiszecie, a chyba sama mam podobny problem ze sobą. Chociaż nie mam nikogo i moja sytuacja w rodzinie nie jest aż tak skrajnie negatywna to jak to czytałam, czułam cząstkę siebie
__________________
My_blue - Alicja Błękitek określam siebie jako - realistka z marzeniami ![]() ciągle niestabilna emocjonalnie |
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 464
|
Dot.: Co się ze mną dzieję?
mi to wygląda na klasyczny przypadek dda, przeczytaj sobie o tym np. w necie, a potem zastanów się czy nie lepiej wybrać się na terapię , aby uporządkować swoją przeszłość. Chłopak dłużej tego nie wytrzyma.
P.S. sama mam ten syndrom
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: Co się ze mną dzieję?
Guzik prawda.. z tym króliczkiem to jest mit. Nie obawiaj się, my faceci też potrzebujemy czasami zobaczenia jak kobieta się stara... bo samo zgadzanie się na nasze propozycje to trochę za mało..
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Co się ze mną dzieję?
Cytat:
Okej. Chyba troszkę potrzebowałam wsparcia. A głupio komuś powiedzieć, że "chcę, ale się boję", bo będę patrzeć na mnie jak na czuba Postaram się jakoś to zmienić. Przeraża mnie ta myśl, że on teraz jest, jest moim wsparciem,a kiedyś mogę się obudzić bez niego. Głupia jestem jak but. I jeszcze sama go odpycham swoim zachowaniem. Głęboki wdech i chyba czas skończyć z debilnymi rozkminami, które nie niszczą tylko mnie...
|
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: Co się ze mną dzieję?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
|
Dot.: Co się ze mną dzieję?
Chcesz z nim byc teraz i za 10, 20 , 30 lat? Jesteś tego absolutnie pewna? Jesli tak to przestań smęcić i wymyślać, że Cię zostawi, bo sobie to wykraczesz
. gdybyście już byli małżeństwem to też byś sie bała, że mu się narzucasz? Więcej wiary w siebie. Trzy lata to kawał czasu. Przestań się zachowywać jak mały dzieciak. Jesli chcesz z nim być to postępuj tak, abys nie miała sobie nic do zarzucenia. mówisz mu nie pisz do mnie i masz pretensje, że nie pisze. Tak, masz rację w końcu znudzą mu się takie dziecinne gierki.
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#12 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Co się ze mną dzieję?
Cytat:
Chyba masz rację. Zachowuje się jak dziecko. To też kwestia mego charakteru. Np. jak do niego napiszę, a on odp. że jest ze znajomymi, odpoczywa sobie itp. to potem mi tak głupio, że może mu przeszkodziłam. On bardzo dużo pracuje i tez mu się należy chwila wytchnienia. Dlatego lubię jak ktoś wychodzi sam z inicjatywą, bo przynajmniej wiem, że chce i nie ma innych planów. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:20.



Z czasem zaczynaliśmy być inni. Po drodze napotykały nas kryzysy, ciche dni, ale im dalej szło tym więcej się uczyliśmy. To związek na odległość, ale już niedługo bo ma zamiar kupić samochód i mówił, że będzie przyjeżdżał. Ostatnio jest bardzo dobrze, idziemy razem na koncert, chce mnie zabrać na sylwestra do Zakopanego no i dobrze nam się rozmawia. Tyle, że to chyba ja coś mam z banią. Ciągle szukam dowodu, że to się skończy, że mnie nie kocha. Analizuje każde słowo, denerwuje się jak długo nie dzwoni. Nie jestem bluszczem
mam ochote uciec.


Czasem warto
)

Postaram się jakoś to zmienić. Przeraża mnie ta myśl, że on teraz jest, jest moim wsparciem,a kiedyś mogę się obudzić bez niego. Głupia jestem jak but. I jeszcze sama go odpycham swoim zachowaniem. Głęboki wdech i chyba czas skończyć z debilnymi rozkminami, które nie niszczą tylko mnie...

