|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 39
|
tytuł
Niedawno lekarz stwierdził u mnie początki depresji. Od dwóch lat siedzę w domu i kilka nieprzyjemnych rzeczy w ciągu tych dwóch lat mnie spotkało. Postanowiłam się przejść do psychologa, bo coraz więcej ludzi zaczęło mi to sugerować i psycholog rozwiał moje wątpliwości. Muszę teraz regularnie do niego chodzić i jeżeli się nie poprawi ma zamiar mi przepisać leki, chociaż nie chcę tego. Czuję się jak jakaś psychicznie chora.
Branie leków nie jest normalne moim zdaniem. O co chciałam was zapytać. Czy osoba z depresją czy też jej początkami/przejawami może iść na studia? Teoretycznie nikt takiej nie zabroni, ale ja pytam jak to wygląda w praktyce. Macie takie osoby w waszym otoczeniu? Po prostu siedzę już drugi rok w domu i mam dość. Jestem strasznie "nieżyciowa" i niesamodzielna że się tak wyrażę, zawsze mogłam liczyć na rodziców, co prawda kokosów ani życia w luksusie mi nie zapewniali, ale bardzo mi pomagali i dalej pomagają. Chciałabym wreszcie zrobić jakiś krok w przód, znajomi ze szkoły średniej już za rok będą pisać licencjat a ja dalej nic. Co myślicie?
|
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 55
|
Dot.: tytuł
heh według mnie powinnaś jeśli czujesz się na siłach
sama jestem na studiach i wiem, że momentami jest trudno ale gdy ma się wsparcie bliskich osób to wszysko jest możliwe
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: tytuł
Depresja też nie jest NORMALNYM stanem psychicznym, ale lepiej chyba zdiagnozować to na samym początku, i w miarę możliwości dać sobie radę bez leków lub wspomagać się jakiś czas lekami, niż cierpieć potem jeszcze bardziej i całkowicie odsunąć się od żywych? Tak jak z bólem głowy - męczysz się i nie bierzesz tabletek kiedy Cię boli? Nikt nie musi przecież wiedzieć, że coś takiego Ci dolega i że coś bierzesz. Osobiście nigdy nie byłam na wizycie u psychiatry - bo chyba o nim piszesz, pisząc, że wypisze Ci leki, nie o psychologu - ale dla mnie psychiatra jest lekarzem jak każdy inny. Od głowy
![]() Mój przyjaciel miał głęboką depresję + zaburzenia osobowości - w sumie ma nadal, bo jest to leczone farmakologicznie, i w pewnym momencie przestał chodzić na uczelnię, a nawet wylądował w szpitalu - Ty diagnozujesz to, kiedy możesz jeszcze normalnie funkcjonować, więc korzystaj z tego i żyj, wychodź z domu. Znajdź sobie dodatkowe zajęcia, wszystko po to by nawet będąc "na lekach" szukać bodźców do życia i się broń Boże nie wyłączać z obiegu.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: tytuł
Ja przez depresję przerwałam studia i zawaliłam kilka lat życia właśnie dlatego, że uważałam, że samo przejdzie. Nie przeszło samo i z każdym dniem było gorzej... Nie będę się tu zagłębiać w szczegóły, ale jedno jest pewne - im wcześniej coś będziesz z tym robić tym lepiej. Naprawdę.
Głowa do góry i powodzenia!
__________________
------------------------------------------------------------------------------------------ |
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 322
|
Dot.: tytuł
Miałam podobną sytuację do Twojej, ale miałam to szczęście, że mój Tż dał mi do łapy telefon, dał numer i kazał od razu umówić się na wizytę. I przez pierwsze kilka spotkań odstawiał mnie do lekarza i pilnował, żebym brała tabletki. POMOGŁO!
Depresja to choroba jak każda inna - chociaż wiem, że w Polsce każdy, kto chodzi do psychiatry, może być postrzegany za "świra", który powinien siedzieć na zamkniętym oddziale, w kaftanie i przywiązany do łóżka. A jak nie daj Boże ucieknie zjadając strażnika będzie grasował po parkach i ciemnych uliczkach I co najważniejsze - jestem na 100% pewna, że takie przekonanie nie jest Ci obce. Boisz się, że będziesz postrzegana w taki sposób, w jaki do tej pory postrzegałaś innych chorych psychicznie.To tak, jakby jakiś wysoki rangą polityk partii republikańskiej lub chadeckiej nagle odkrył, że jest gejem Albo pogodziłby się z tym i zaakceptował siebie albo zaprzeczałby i żył w konflikcie z samym sobą wypalając się przy tym.Spróbuję Cię pokrótce przekonać, że depresja to choroba jak każda inna - będzie trochę biologii (bardzo uproszczonej). Piszesz, że miałaś trochę stresów: STRES => zmiany na poziomie psychiki => zmiany na poziomie fizjologii => zmiany w strukturze ciała (coś się uszkodzi, czegoś ubędzie, coś zwiększy swoją ilość) => CHOROBA A teraz podłóżmy to pod depresję i choroby serca. STRES => szybsze bicie serca i ból => z czasem wyzwalane coraz łatwiej i częściej, bo serce jest "wytrenowane" coraz szybciej reagować => CHOROBA SERCA => leki (np. takie, które blokują wyzwalanie szybszego bicia serca) => serce zmienia strukturę => zdrowie STRES => ciągły strach, męczące myśli => z czasem mózg coraz łatwiej reaguje na sytuacje stresowe, bo z większym wyczuleniem odbiera bodźce ze środowiska poprzez przekształcone komórki => DEPRESJA => leki (sprawiają, że teraz dla odmiany mózg trenuje się w wychwytywaniu dobrych emocji) => zdrowie Jak widzisz, mózg organ jak każdy inny, tyle że mniej poznany i dlatego jak coś się popsuje, to od razu demonizują ![]() Czyli: jesteś chora, to marsz do lekarza, wykupić leki i won na psychoterapię (jak ktoś ma wylew i później chodzi na rehabilitację, to nikt się go nie czepia, prawda?) ![]() Po 4-6 tygodniach farmakoterapii powinnaś poczuć się znacznie lepiej, co też pozwoli na bardziej wydajne wizyty na psychoterapii PS. Przepraszam wszystkich za takie rozpisanie się Jak będziesz chciała pogadać albo popytać to daj znać na priv - zdrowie to częściowo moja profesja
__________________
..::Aby do czegoś dojść, trzeba wyruszyć w drogę::.. |
|
|
|
|
#6 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: tytuł
Nie, absolutnie biorąc leki nie można studiować
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 356
|
Dot.: tytuł
Psycholog NIE MOŻE przepisywać leków.
|
|
|
|
|
#8 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 685
|
Dot.: tytuł
Depresję leczy się u psychiatry farmakologicznie. Nie daj się naciągnąć na jakieś psychoterapie zwierzeniowe czy inne głupoty
Piszesz, że jesteś niesamodzielna. Ale kiedy masz się nauczyc tej samodzielności jak nie na studiach? Uwierz mi, przychodzi tam wielu zagubionych ludzi (wcale nie z depresją), ale z większymi i mniejszymi trudnościami trzeba sobie w życiu radzić. |
|
|
|
|
#9 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: tytuł
Nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem, ale i tak się wypowiem
![]() Może te początki depresji są spowodowane właśnie tym, że siedzisz w domu? Wpadłaś w stan stagnacji, dodatkowo podkopany innymi wydarzeniami? Utknęłaś w martwym punkcie i stąd depresja? Gdybam sobie, bo powiedzmy że czuję się podobnie. Z tym, że na psychologa jeszcze się nie zdecydowałam. I myślę, że dobrze zrobiłaś, że poszłaś z tym do specjalisty. A branie leków to nic złego. Na pewno Ci pomogą ![]() Dodatkowo uważam, że nie tylko możesz, ale nawet POWINNAŚ iść na studia. Powinnaś przysłowiowo "wziąć się w garść" i coś robić. Dla siebie, własnego rozwoju i dobrego samopoczucia. A studia pod tym kątem są bardzo przydatne. |
|
|
|
|
#10 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: tytuł
dokładnie, pojdziesz na studia, poznasz ludzi, najlepiej idz do akademika tam łatwiej Ci bedzie nawiazac kontakty z rowieśnikami, w Twoim zyciu zacznie się coś dziać, zaczniesz miec tematy do rozmow z ludzmi, od razu Ci bedzie lepiej. Siedzenie w domu sprzyja depresji, cos o tym wiem... Mnie tydzień spedzony samej wpedza w dołek a co dopiero dwa lata... KONIECZNIE RUSZAJ NA STUDIA
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
|
|
|
|
#11 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 346
|
Dot.: tytuł
Cytat:
Co do pogrubionego: a co jest nienormalnego w braniu leków? Jak chorujesz na coś innego, to też nic nie bierzesz?Dla mnie nie ma w tym nic dziwnego: choruję na anginę - biorę antybiotyk; choruję na depresję - biorę antydepresanty... zupełnie normalna kolej rzeczy. Ja przez 5 lat leczyłam depresję farmakologicznie - i jakoś nic nienormalnego w tym nie widziałam
__________________
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:50.



Branie leków nie jest normalne moim zdaniem. O co chciałam was zapytać. Czy osoba z depresją czy też jej początkami/przejawami może iść na studia? Teoretycznie nikt takiej nie zabroni, ale ja pytam jak to wygląda w praktyce. Macie takie osoby w waszym otoczeniu? Po prostu siedzę już drugi rok w domu i mam dość. Jestem strasznie "nieżyciowa" i niesamodzielna że się tak wyrażę, zawsze mogłam liczyć na rodziców, co prawda kokosów ani życia w luksusie mi nie zapewniali, ale bardzo mi pomagali i dalej pomagają. Chciałabym wreszcie zrobić jakiś krok w przód, znajomi ze szkoły średniej już za rok będą pisać licencjat a ja dalej nic. Co myślicie?


sama jestem na studiach i wiem, że momentami jest trudno ale gdy ma się wsparcie bliskich osób to wszysko jest możliwe 
I co najważniejsze - jestem na 100% pewna, że takie przekonanie nie jest Ci obce. Boisz się, że będziesz postrzegana w taki sposób, w jaki do tej pory postrzegałaś innych chorych psychicznie.
Albo pogodziłby się z tym i zaakceptował siebie albo zaprzeczałby i żył w konflikcie z samym sobą wypalając się przy tym.





Jak chorujesz na coś innego, to też nic nie bierzesz?
