Naturalny i piękny wygląd

[Honey02]

A więc tak...
Zaczne od tego, że mam obsesje na punkcie zdrowej cery. Jednak nie wiem jak się zabrać do tego. Chciałabym nie musieć się malować by wyglądać pieknie, wolałabym żeby moja twarz była uwolniona od tych fluidów i podkładów. Co zrobić, by cera była zdrowa i tak wyglądała, by miała ładny kolor no i oczywiście mniej wyprysków?

[Misia_33]

Ja zaczęłam używać Under Twenty Anti Acne intense (Aktywny żel głęboko oczyszczający ) ale jeszcze nie widzę efektów choć skóra po nim jest ładniejsza .
A jak masz ślady po wypryskach ( przebarwienia) to używam wieczorem rumianek to sprawia ze twarz jest jaśniejsza i usuwa zabarwienia .

[blondii_90]

myj buzie płynem do higieny intymnej , używaj nawilżającego toniku , maseczka z zielonej glinki.

[Honey02]

Wiem, że under twenty są dobrymi kosmetykami, ale mam strasznie wrażliwą skórę, i nie tylko na under twenty, nie mogę tez używać nivea. Z tym rumiankem to jest dobra myśl, będę o nim pamiętać. A znacie może jakieś sposoby na poprawieniu wyglądu od zewnątrz? Jakieś owoce? Słyszałam, że podobno orzechy wpływają na wygląd skory

[komicznie]

Napisane przez blondii_90

myj buzie płynem do higieny intymnej , używaj nawilżającego toniku , maseczka z zielonej glinki.

Oj nie, nie polecam. Zresztą gdzieś już na wizażu było wałkowane, że mysła do higieny intymnej mają inne ph niż twarz. Maseczkę z zielonej glinki polecam. Moje typy na piękną cerę to: zielona herbata zarówno do picia jak i na twarz w ramach toniku, peeling z kawy, na blizny sok z cytryny punktowo.

[bolczita]

Jeeej. też mi się marzy taka cera, ja kombinuję z zieloną herbatą, ogółem z ziołami i troszkę pomaga. Wiadomo, że efektów nie będzie po kilku razach.

[Ewelina_94]

Najlepiej przejść na dietę raw food.

[bolczita]

Jestem szczupła, problemów jako takich z cerą nie mam, co jakiś czas mam jakąś krostkę i kilka zaskórników, no ale mieszkam z rodzicami, więc nawet jakbym chciała, to mama chyba by nie przeżyła tej mojej diety. Wyeliminowałam z diety słodycze, jem dużo warzyw i owoców, piję 1,5 litra wody dziennie, dodatkowo skaczę na skakance, żeby wyskakać te wszystkie nieładne rzeczy, ale i tak jakoś nie do końca jest tak, jakbym chciała z tą moją cerą, no.

[kamilak]

Lata zdrowej diety i systematycznej pielegnacji. Peelingi, maseczki, nawilzanie minimum dwa razy dziennie. Sen i ogolne zadowolenie z zycia rowniez sa bardzo wazne.

[Ciburaszka]

Napisane przez blondii_90

myj buzie płynem do higieny intymnej , używaj nawilżającego toniku , maseczka z zielonej glinki.

Napisane przez komicznie

Oj nie, nie polecam. Zresztą gdzieś już na wizażu było wałkowane, że mysła do higieny intymnej mają inne ph niż twarz. Maseczkę z zielonej glinki polecam. Moje typy na piękną cerę to: zielona herbata zarówno do picia jak i na twarz w ramach toniku, peeling z kawy, na blizny sok z cytryny punktowo.

Blondii mogłabyś coś więcej napisac o tym? Jakoś nie wyobrazam sobie myc buzie takim płynem?
Ty tak robisz? Dlaczego?
Na pierwszą myśl własnie nasunęło mi się inne PH.

[Fisiasia]

pyn do higieny intymnej to plyn do higieny intymnej!
sama sie kiedys przekonalam, uzywalam "zastepczo" nieswiadoma efektow przez tylko 3 dni, bo czekalam na zamowiony zel do mycia twarzy, ktory mi sie skonczyl...

efekt - wysuszona twarz!

no ale juz doszlam do ladu :P

[prettysimple]

Racja. Płyn do higieny intymnej został stworzony z myślą o pielęgnacji delikatnych stref intymnych. Fakt - z twarzą też należy obchodzić się jak najdelikatniej, ale mimo wszystko postawić na dobór odpowiedniego środka myjącego np. żelu/olejku ale z tych przeznaczonych do mycia twarzy!
Ja używam olejku samorobionego podobnego w recepturze do tego z Biochemii Urody i bardzo sobie chwalę, zwłaszcza do zmywania makijażu.
Rano stawiam jednak na mycie buziuchny mydłem dla alergików/węglowym z Tuli.

[Ciburaszka]

Napisane przez Fisiasia

pyn do higieny intymnej to plyn do higieny intymnej!
sama sie kiedys przekonalam, uzywalam "zastepczo" nieswiadoma efektow przez tylko 3 dni, bo czekalam na zamowiony zel do mycia twarzy, ktory mi sie skonczyl...

efekt - wysuszona twarz!

no ale juz doszlam do ladu :P

Napisane przez prettysimple

Racja. Płyn do higieny intymnej został stworzony z myślą o pielęgnacji delikatnych stref intymnych. Fakt - z twarzą też należy obchodzić się jak najdelikatniej, ale mimo wszystko postawić na dobór odpowiedniego środka myjącego np. żelu/olejku ale z tych przeznaczonych do mycia twarzy!
Ja używam olejku samorobionego podobnego w recepturze do tego z Biochemii Urody i bardzo sobie chwalę, zwłaszcza do zmywania makijażu.
Rano stawiam jednak na mycie buziuchny mydłem dla alergików/węglowym z Tuli.

Dziewczyny zgadzam się z wami całkowicie.
Dlatego poprosiłam Blondi aby napisała , dlaczego uzywa zelu do higieny intymnej do mycia buzi?
Chyba jednak po cos są żele do twarzy i żele do higieny intymnej .
Rozumiem unikania chemi i uzywania jedynie naturalnych składników typu : mycie buzi olejkami naturalnymi itp.
No ale tego nie rozumiem trochę.

[blondii_90]

Napisane przez Ciburaszka

Blondii mogłabyś coś więcej napisac o tym? Jakoś nie wyobrazam sobie myc buzie takim płynem?
Ty tak robisz? Dlaczego?
Na pierwszą myśl własnie nasunęło mi się inne PH.

Miałam ogromne problemy z buzią...z dnia na dzień moja cera się pogarszała i wybrałam się z musu do dermatologa żeby mi coś zaradził bo nie mogłam na siebie patrzeć...i właśnie kazał mi przemywać buzię płynem do higieny intymnej 2 razy dziennie...sam dermatolog mi to wskazał więc widocznie coś musi w tym być myłam i wiecie co? żadne maseczki mi nie pomogły jak właśnie ten płyn...uleczył mi cerę całkowicie te specyfiki są bardzo delikatne , nie podrażniają i są bakteriobójcze także polecam

[Indios Bravos]

Napisane przez blondii_90

Miałam ogromne problemy z buzią...z dnia na dzień moja cera się pogarszała i wybrałam się z musu do dermatologa żeby mi coś zaradził bo nie mogłam na siebie patrzeć...i właśnie kazał mi przemywać buzię płynem do higieny intymnej 2 razy dziennie...sam dermatolog mi to wskazał więc widocznie coś musi w tym być myłam i wiecie co? żadne maseczki mi nie pomogły jak właśnie ten płyn...uleczył mi cerę całkowicie te specyfiki są bardzo delikatne , nie podrażniają i są bakteriobójcze także polecam

Wiesz co dermatolodzy potrafią wskazać? Ja ich nie obdarzam żadnym zaufaniem Cieszę się, że Ci pomogło, ale nie radź tego dziewczynie, której problemu nie znasz (bo nie widziałaś na własne oczy). Z jednej strony może on pomóc, z drugiej- pogorszyć sprawę.
Trzeba być ostrożnym w takich radach, bo później Cie obwinia jak coś


Co ja robię...
Walczyłam z trądzikiem ponad 8 lat. Z pomocą dermatologów również. Pozostały okropne przebarwienia i skłonność do wysypu czy w czasie okresu czy na niepasujący kosmetyk
Bardzo dużo poświęciłam czasu na pozbycie się tego cholerstwa na własną rękę...I widzę efekty- walka zaczyna być wygrywana na moją korzyść
Stosowałam delikatne toniki z kwasami, od ok. 2 lat codziennie używam filtra do twarzy, z faktorem 50+, pod filtrem zawsze mam serum z wit. C. Teraz z kwasów zrezygnowałam na rzecz pochodnych wit. A, czyli retinoidów Używam aktualnie krem firmy Avene z retinaldehydem (ten krem działa też podobno na trądzik- takie jest jego przeznaczenie Ja używam go do wybielania przebarwień, ale z niespodziankami także sobie radzi ) i nawilżam buzię wieczorem naprzemiennie: albo Physiogelem, albo kremem Bambino, albo maścią z wit. A. Czasem także użyję żelu hialuronowego No i rano przemywam buzię tylko maślanką a wieczorem stosuję metodę OCM (Oil Cleansing Method ). Szczególnie po OCM w końcu zobaczyłam moje różowe dziewczęce rumieńce, jak u dziecka Mam nadzieję, że niedługo zagoszczą na stałe a nie tylko po OCM

Uff...to chyba tyle...

[blondii_90]

autorka postu nie ma trądziku więc radzę maseczkę z zielonej glinki z dermaglinu jest cudowna na wszelkiego rodzaju wypryski 2 razy w tygodniu albo maść brevoxyl...smarujesz tym pryszcza a na drugi dzien nie ma po nim śladu...cudeńko

[Indios Bravos]

Napisane przez blondii_90

autorka postu nie ma trądziku więc radzę maseczkę z zielonej glinki z dermaglinu jest cudowna na wszelkiego rodzaju wypryski 2 razy w tygodniu albo maść brevoxyl...smarujesz tym pryszcza a na drugi dzien nie ma po nim śladu...cudeńko

Swoją drogą- fajny opis masz w podpisie

Co do brevoxylu- nie próbowałam nigdy,a le punktowo pewnie będzie ok Słyszałam tylko, że na cała twarz używany sieje spustoszenie...
Ja punktowo smaruję pryszczole albo olejem tamanu albo Tormentiolem

[blondii_90]

Napisane przez Indios Bravos

Swoją drogą- fajny opis masz w podpisie

Co do brevoxylu- nie próbowałam nigdy,a le punktowo pewnie będzie ok Słyszałam tylko, że na cała twarz używany sieje spustoszenie...
Ja punktowo smaruję pryszczole albo olejem tamanu albo Tormentiolem

hehe dzięki :P

no powiem Ci szczerzę że ten żel troszkę wysusza skórę, ale ja nakładam punktowo później smaruję te miejscem bambinkiem i jest okej
...a ten Tormentiol to dobry jest ? jakaś maść?

[Indios Bravos]

Napisane przez blondii_90

hehe dzięki :P

no powiem Ci szczerzę że ten żel troszkę wysusza skórę, ale ja nakładam punktowo później smaruję te miejscem bambinkiem i jest okej
...a ten Tormentiol to dobry jest ? jakaś maść?

Maść- bardzo stara i poczciwa
Fajnie punktowo likwiduje niespodzianki a nie wysusza tak bardzo skóry

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Dziewczyny, nawilzanie to podstawa! Pamietajcie by na sekunde po tym jak wychodzicie z wanny/z pod prysznica nakladac krem, bo wtedy skora traci najwiecej wilgoci. A poza tym, to polecam picie zielonej herbaty, herbaty z pokrzywy - 3/4 razy dziennie - naprawde daje efekty widoczne juz po miesiacu! A no i nie kombinowac z kosmetykami - im wiecej testujecie na skorze nowosci, tym gorzej. Przyzwyczaic skore do jednego delikatnego mydla (polecam Dove) i delikatnego kremu (ja uzywam Nivea Soft) + ewentualnie jakis krem pod oczy (ja juz musze, bo mam 26 lat). Zdrowo jesc, pic sok pomaranczowy. NIE wyciskac! Spac na czystych poszewkach, systematycznie czyscic pedzle do makijazu. W dzien zaopatrzyc sie w jakis podklad/baze o SPF conajmniej 15. Peeling raz na tydzien/dwa tygodnie - lagodnie i delikatnie.

Ja to wszystko robie co wyzej i nie mam kompletnie zadnych problemow ze skora + ma ladny, jednolity odcien.

Moze to byc kwestia genow i ogolnego zdrowia organizmu, ale zawsze moze ktoras z tych rad skorzysta.



---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Napisane przez Indios Bravos

Wiesz co dermatolodzy potrafią wskazać?

Mojej kolezance z mieszkania dermatolog kazal wyciskac pryszcze! :O "te większe"...
Przezylam szok jak to uslyszalam, bo nie od dzis wiadomo jak jest to szkodliwe dla skory.

[Agnieszka987]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31032298]Dziewczyny, nawilzanie to podstawa! Pamietajcie by na sekunde po tym jak wychodzicie z wanny/z pod prysznica nakladac krem, bo wtedy skora traci najwiecej wilgoci. A poza tym, to polecam picie zielonej herbaty, herbaty z pokrzywy - 3/4 razy dziennie - naprawde daje efekty widoczne juz po miesiacu! A no i nie kombinowac z kosmetykami - im wiecej testujecie na skorze nowosci, tym gorzej. Przyzwyczaic skore do jednego delikatnego mydla (polecam Dove) i delikatnego kremu (ja uzywam Nivea Soft) + ewentualnie jakis krem pod oczy (ja juz musze, bo mam 26 lat). Zdrowo jesc, pic sok pomaranczowy. NIE wyciskac! Spac na czystych poszewkach, systematycznie czyscic pedzle do makijazu. W dzien zaopatrzyc sie w jakis podklad/baze o SPF conajmniej 15. Peeling raz na tydzien/dwa tygodnie - lagodnie i delikatnie.

Ja to wszystko robie co wyzej i nie mam kompletnie zadnych problemow ze skora + ma ladny, jednolity odcien.

Moze to byc kwestia genow i ogolnego zdrowia organizmu, ale zawsze moze ktoras z tych rad skorzysta.



---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------



Mojej kolezance z mieszkania dermatolog kazal wyciskac pryszcze! :O "te większe"...
Przezylam szok jak to uslyszalam, bo nie od dzis wiadomo jak jest to szkodliwe dla skory.[/QUOTE]



Czy mydło Dove jest delikatne?

[Indios Bravos]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31032298]Dziewczyny, nawilzanie to podstawa! Pamietajcie by na sekunde po tym jak wychodzicie z wanny/z pod prysznica nakladac krem, bo wtedy skora traci najwiecej wilgoci. A poza tym, to polecam picie zielonej herbaty, herbaty z pokrzywy - 3/4 razy dziennie - naprawde daje efekty widoczne juz po miesiacu! A no i nie kombinowac z kosmetykami - im wiecej testujecie na skorze nowosci, tym gorzej. Przyzwyczaic skore do jednego delikatnego mydla (polecam Dove) i delikatnego kremu (ja uzywam Nivea Soft) + ewentualnie jakis krem pod oczy (ja juz musze, bo mam 26 lat). Zdrowo jesc, pic sok pomaranczowy. NIE wyciskac! Spac na czystych poszewkach, systematycznie czyscic pedzle do makijazu. W dzien zaopatrzyc sie w jakis podklad/baze o SPF conajmniej 15. Peeling raz na tydzien/dwa tygodnie - lagodnie i delikatnie.

Ja to wszystko robie co wyzej i nie mam kompletnie zadnych problemow ze skora + ma ladny, jednolity odcien.

Moze to byc kwestia genow i ogolnego zdrowia organizmu, ale zawsze moze ktoras z tych rad skorzysta.


[/QUOTE]

Nie ze wszystkim się zgodzę co napisałaś Pozwolisz, że skomentuję?

Herbata- picie 3 czy 4 kubków herbaty dziennie może wypłukiwać witaminy z organizmu (w zależności jak ktoś ma odporny organizm) i przyżółcać zęby ;] Wszystko z umiarem 2 kubki herbaty dziennie zdecydowanie wystarczą
Resztę płynów uzupełniać wodą mineralną i własnoręcznie wyciskanymi sokami owocowymi i warzywnymi

Delikatne mydło- no nie podałabym tutaj Dove Jego skład mnie niezbyt zachęca, znam o wiele delikatniejsze mydła czy żele. Np. Rossmanowski dla kobiet w ciąży lub ten dla dzieciaczków
A najlepszym sposobem oczyszczania buzi jest wspomniane przeze mnie wcześniej OCM

Delikatny krem- Nivea Soft do najdelikatniejszych także nie należy Znów znam delikatniejsze Jak choćby Bambino krem ochronny czy pielęgnacyjny lub te rossmanowskie dla dzieciaczków Nie mówiąc o wspaniałych właściwościach maści z wit. A czy np. oliwy z oliwek lub oleju kokosowego

Z nie wyciskaniem całkowicie się zgadzam Ja jednak całkowicie zrezygnowałam z podkładu na rzecz filtra z odrobiną naturalnego pudru sypkiego i nigdy wcześniej nie miałam takiej cery jak teraz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

To pewnie zalezy od predyspozycji skory. Jezeli ktos ma wrazliwa, delikatna skore, to pewnie Dove i Nivea Soft sie nie sprawdzi. Zycie mi jednak pokazalo, ze wiekszosc innych kremow (a stosowalam rozne, te wysokopolkowe - lancome - i inne takze) sprawia, ze mam wypryski lub niedostatecznie nawilza, albo na odwrot przetluszcza i budze sie rano z szara buzia. Nivea Soft, to dla mnie strzal w 10! Tani krem, a po prostu idealny do mojego normalnego typu skory.

Ja aktualnie na codzien uzywam tylko cienka warstwe korektora, a jak gdzies wychodze, to jeszcze przykrywam to delikatnie fluidem.

Moze u mnie to juz tez kwestia wieku? Moze hormony sie uspokoily, nie wiem.. ale bedac nastolatka nie mialam tak swietnej cery jak teraz! Wszystko sie zaczelo odkad zaczelam regularnie ja nawilzac kremem.

A herbaty pije duzo, lubie W podobny sposob mozna by bylo mowic o wodzie, ze wyplukuje witaminy, itd. ??

[blondii_90]

Dziewczyny bardzo dużo osób właśnie piszę o tym że myje buzie mydłem a najlepiej szarym bo niby nie podrażnia...ale mi się wydaję że KAŻDE mydło wysusza skórę... jak to z tym jest ? Jest nawet takie powiedzonko że 'woda i mydło to najlepsze czyścidło' dla pięknej cery zgadzacie się?

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez blondii_90

Dziewczyny bardzo dużo osób właśnie piszę o tym że myje buzie mydłem a najlepiej szarym bo niby nie podrażnia...ale mi się wydaję że KAŻDE mydło wysusza skórę... jak to z tym jest ? Jest nawet takie powiedzonko że 'woda i mydło to najlepsze czyścidło' dla pięknej cery zgadzacie się?

co do szarego to nie wiem, bo sprobowalam pare razy i mi nie podeszlo w ogole.. ale juz jakiekolwiek inne mydlo jak najbardziej tak - to w plynie rowniez... stosowalam rozne zele i mleczka, itd. ale nic nie wplywa na moja skore tak dobrze jak wlasnie mydlo.. moze to zalezy od skory, po prostu. Ja jedynie co robie ze skora, to codziennie myje ja mydlem, pozniej krem i raz na tydzien peeling i tyle (bardzo ubogo!), a naprawde nie mam z nia zadnych problemow. Kiedys, w wieku 22 lat, jak bylam zagranica, to mialam manie kupowania mleczek, zeli, kremow i co chwile testowalam nowe - doprowadzilam tym swoja skore do tragedii! Dopiero pozniej przeczytalam, ze jezeli cos nam sluzy, to nie nalezy tego zmieniac, poniewaz przy nowych produktach, za kazdym razem nasza skora przyzwyczaja sie do coraz to innych srodkow konserwujacych, barwnikow, srodkow zapachowych, itd. co w efekcie powoduje, ze jest podrazniona.

[Indios Bravos]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31032649]To pewnie zalezy od predyspozycji skory. Jezeli ktos ma wrazliwa, delikatna skore, to pewnie Dove i Nivea Soft sie nie sprawdzi. Zycie mi jednak pokazalo, ze wiekszosc innych kremow (a stosowalam rozne, te wysokopolkowe - lancome - i inne takze) sprawia, ze mam wypryski lub niedostatecznie nawilza, albo na odwrot przetluszcza i budze sie rano z szara buzia. Nivea Soft, to dla mnie strzal w 10! Tani krem, a po prostu idealny do mojego normalnego typu skory.

Ja aktualnie na codzien uzywam tylko cienka warstwe korektora, a jak gdzies wychodze, to jeszcze przykrywam to delikatnie fluidem.

Moze u mnie to juz tez kwestia wieku? Moze hormony sie uspokoily, nie wiem.. ale bedac nastolatka nie mialam tak swietnej cery jak teraz! Wszystko sie zaczelo odkad zaczelam regularnie ja nawilzac kremem.

A herbaty pije duzo, lubie W podobny sposob mozna by bylo mowic o wodzie, ze wyplukuje witaminy, itd. ??[/QUOTE]

Hmm...predyspozycje skóry to jedno a składy to drugie Chodzi o to, że zarówno Dove jak i Nivea Soft mają za dużo śmieci w składach. Za dużo chemii jak dla mnie. Ja wolę krótkie, treściwe składy Lub w ogóle naturalne sposoby pielęgnacji

Co do herbat- proszę Cię- nie porównuj ich do wody mineralnej
Herbaty zawierają teinę a wiele z nich jest niestety także "śmieciowych". Ludzki organizm składa się w 90% z wody a nie herbaty ;] To tak jakby porównywać sok owocowy i kawę
Woda nawadnia organizm i dostarcza mu pewnych składników odżywczych czego nie można powiedzieć o herbacie pitej w dużych ilościach.
Mam prośbę- zanim posłużysz się jakimś przypuszczeniem- przemyśl to najpierw na logikę troszkę, bo to z witaminami wypłukiwanymi przez wodę jest po prostu...bzdurne ;]

Napisane przez blondii_90

Dziewczyny bardzo dużo osób właśnie piszę o tym że myje buzie mydłem a najlepiej szarym bo niby nie podrażnia...ale mi się wydaję że KAŻDE mydło wysusza skórę... jak to z tym jest ? Jest nawet takie powiedzonko że 'woda i mydło to najlepsze czyścidło' dla pięknej cery zgadzacie się?

Myłam kiedyś szarym...pomimo nawilżania i tak wysuszyło mi skórę na wiór :/

[Fisiasia]

z bialego jelenia, dobry jest zel... chociaz nie zaciekawy w skladzie, jednak dobre...

co do wod mineralnych i hebrat, bo mi sie smiac chce z madrosci pewnej wizazanki...

wez zanies taka wode na badania, to Ci powiedza co i ile w niej jest... ponad polowa producentow w naszym kraju wciska kit na ulotce wymienionej na opakowaniu, nie bede podawac nazw kilku wod rozprowadzanych po naszym kraju, i dosc reklamownych, gdzie jest to zwykla "kranowa"...

nazwalabym wode, woda mineralna nalana samemu sobie prosto do buteleczki z gor...

wskazane jest nawadnianie organizmu, nie musi to byc tylko woda... soki, napoje co sie zechce, zwazajac na to co jest zdrowe a co nie, to wszystko wychodzi po czasie, nawadnianie oczyszcza organizm z toksyn...

to samo z jedzeniem, ile swinstwa jest w dzisiejszych czasach w pozywieniu...

wszystko szkodzi, tylko organizm walczy i sie przyzwyczaja, bo ma inne wyjscie?

[Indios Bravos]

Napisane przez Fisiasia

z bialego jelenia, dobry jest zel... chociaz nie zaciekawy w skladzie, jednak dobre...

co do wod mineralnych i hebrat, bo mi sie smiac chce z madrosci pewnej wizazanki...

wez zanies taka wode na badania, to Ci powiedza co i ile w niej jest... ponad polowa producentow w naszym kraju wciska kit na ulotce wymienionej na opakowaniu, nie bede podawac nazw kilku wod, gdzie jest to zwykla "kranowa"...

nazwalabym wode, woda mineralna nalana samemu sobie prosto do buteleczki z gor...

wskazane jest nawadnianie organizmu, nie musi to byc tylko woda... soki, napoje co sie zechce, zwazajac na to co jest zdrowe a co nie, to wszystko wychodzi po czasie, nawadnianie oczyszcza organizm z toksyn...

to samo z jedzeniem, ile swinstwa jest w dzisiejszych czasach w pozywieniu...

wszystko szkodzi, tylko organizm walczy i sie przyzwyczaja, bo ma inne wyjscie?

Miej odwagę wymienić nick tej, z której tak bardzo chce Ci się śmiać.
Chętnie się dowiem.

Co do tych wód- podaj kilku producentów wciskających kit na ulotkach, skoro masz taka wiedzę. Bardzo może nam to pomóc.

Tylko proszę- konkrety. Bo takie zarzuty jak Ty to każda z nas może sobie stawić. Dlatego chętnie poznałabym przykłady oraz źródło Twojej wiedzy o producentach wód

Co do jedzenia- fakt-nie wiesz co się do niego dodaje Ale możesz w miarę kontrolować i uważać na to, co jesz. Nie wszystkich dopadła era fast-foodów ;]

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

tak czy inaczej, ja nie pije herbaty czarnej, a bezkofeinowa zielona.. i jeszcze z pokrzywy czasami miete; nie slyszalam, zeby ktoras z nich miala zly wplyw na organizm.

[blondii_90]

dziewczyny nie kłóćcie się co do herbat tutaj pewna lekarka napisała jak to jest z tą zieloną herbatką:

"Powszechnie znany jest korzystny wpływ zielonej herbaty na organizm ludzki. Według wielu badaczy poprawia ona czynność zarówno wątroby, jak i nerek. Jednak tak, jak w przypadku każdego innego pokarmu czy napoju, nie należy popadać w skrajność i spożywać jej w nieograniczonych ilościach.

Naukowcy z Uniwersytetu Stanowego New Jersey badali wpływ polifenoli, czyli przeciwutleniaczy zawartych w zielonej herbacie, na nerki i wątrobę zwierząt doświadczalnych. Zaobserwowali oni, że podawane w dużych ilościach powodują one uszkodzenie tych narządów. Uspokoili jednak miłośników zielonej herbaty stwierdzeniem, że spożywanie dziesięciu filiżanek naparu dziennie nie jest szkodliwe."