|
|||||||
| Notka |
|
| Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 9
|
Toksyczny związek ;(
Witam,
na początku chciałam przeprosić jeżeli podobny problem sie pojawil na Forum, ale jeszcze niebardzo potrafię się tutaj poruszać. Dziewczyny, mam ogromny problem Jestem z moim Partnerem 4 lata (ja w tym skoku skonczyłam 23, natomiast On 33) ....od pewnego czasu zdaję sobie sprawę, że w Jego życiu wszystko jest ważnmiejsze...matka, siostra, babcia, koledzy. Nigdy z Jego strony nie było specjalnego zaangażowania w ten związek. NIgdy nie było ciepłych słów, wyjazdów, wyjść do kina, nie mówiąc już np. o kwaiatach. W końcu nie wytrzymałam, kilkakrotnie próbowałam go naciskać na to żeby w końcu sie określił. mówiłam, że chcę mieć rodzinę, dzieci...przed 30stką...z Jego strony cisza. Może popełniłam błąd "wymuszając"na Nim deklarację zaangażowania, ale juz nie mialam siły walić głową w mur. Kiedyś moja Przyjaciółka powiedziała mi (nie owijając przy tym w bawełnę) , że stoję jak krowa na łyżwach i tylko czekam kiedy się "rozjadę". Wczoraj był do poźna w pracy, pisaliśmy sms'y, Po ktoryms kolejnym napisałam, że przecież nie mam na palcu pierścionka więc niech sie mnie nie czepia (wszystko w ramach jakiegoś żartu) ...Odpowiedział, dał mi do zrozumienia, że nie mam na co czekać. Dla niego taki układ jest na rękę.Skonczyło się oczywiście karczemna awanturą, powiedziałam mu, że odchodzę. Przyjął bez mrugnięcia okiem. Boję się tylko jednego. On doskaonale zdaje sobie sprawę z tego, że uzależnił mnie od siebie....wiem, że niedługo napisze, że będzie chciał wrócić...boje się że się "złamię" ....Wybaczcie, ale musiałam się wygadać
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 18 294
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
Moim zdaniem skoro sama mowisz, ze od poczatku jakos specjalnie wylewny nie byl to nadal tak bedzie
przykre to i trzymam kciuki, abys jednak nie dala sie zagiąć i wytrzymala! Masz cale zycie przed soba i na pewno znajdziesz odpowiedniego mezczyzne dla siebie bo ten ewidentnie nie jest ciebie wart!!! Smutne, ale prawdziwe!Trzymam kciuki
__________________
Razem 14.08.2004 Zaręczeni 14.01.2011 Małżeństwo 06.09.2014 |
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 679
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
popieram, jest dokładnie jak temat który napisałaś
wiem że nie łatwo przekreślić kilka lat życia ale spróbuj bez niego wytrzymać, i doprowadzić do tego żeby to on o Ciebie zabiegał i on się starał daj mu szanse, jeżeli Ci bardzo na nim zależy ale nie poniżaj się dla niego zasługujesz na faceta który się troszczy o kobietę jak niech spada będzie na początku ciężko wypłacz się przyjaciółce, niech on nie ma satysfakcji z twoich łez w jego wieku faceci myślą o założeniu rodziny no chyba że to typ wiecznego kawalera trzymam kciuki ![]() ![]()
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 160
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
A ja myślę, że jesteś w doskonałym momencie żeby to uciąć raz na zawsze, sorry że tak napiszę, ale stary koń ciągle potrzebuje żyć w kawalerce to dla mnie niepojęte. Ty jesteś 10 lat młodsza, więc sobie Ciebie poniekąd wychował i jak sama wspomniałaś uzależnił od siebie. Zakończ to czym prędzej i przekonaj się jak może smakować związek z prawdziwie zaangażowanym i zakochanym facetem. Takich jest na pęczki i na pewno będziesz dużo szczęśliwsza.
__________________
Żonka
![]() |
|
|
|
|
#5 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 9
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
Dziękuję Dziewczyny
....wiem, że musze zrobić krótkie cięcie....ale to tak strasznie boli ;(
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
To nie on Cię od siebie uzależnił, to Ty się od niego uzależniłaś. I możesz się też uniezależnić. Powodzenia
__________________
o7.10.07-zakochana ![]() 18.12.10- narzeczona ![]() 05.03.11 - żona ![]() 22.08.11 - Mrówka 13.05.13 - Bulgotka Mrowisko "Zwierciadełko" |
|
|
|
|
#7 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 740
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
Dziewczyny maja racje, nie ma co w takim zwiazku tkwic. Jestes jeszcze mlodziutka, a fajnych facetow w twoim wieku jest na peczki. Na pewno znajdziesz tego jedynego, a za jakis czas bedziesz dziekowac bogu ze tak sie stalo i ze gorzucialas w odpowiednim momencie
Powodzenia!!!
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 444
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
Cytat:
3mam mocno kciuki, żebyś była twarda i nie ulegała! A jak będziesz miała taką pokusę, to pisz nam tu o tym i od razu wybijemy Ci to z głowy
__________________
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 769
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
Tak przeczytałam i od razu przyszło mi na myśl, że... Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie ale wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku.
Ty chcesz stworzyć rodzinę on jakoś nie za bardzo... Skoro sama określasz Wasz związek za toksyczny... skończ to! Będzie ciężko... to na pewno! Ale jesteś młoda i znajdziesz mężczyznę, który będzie podobnie patrzył na życie i przy którym nie będziesz mieć wątpliwości czy powinnaś z nim być czy też nie! Który będzie kochał Cię bezwarunkowo i szczerze! Powodzenia i życzę dużo siły i samozaparcia!
__________________
Edytowane przez anusia-girl Czas edycji: 2011-12-07 o 08:47 |
|
|
|
|
#10 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
Nie wracaj do Niego i nie daj się omamić! On się nie zmieni, bo Mu tak wygodniej,a Ty całe życie będziesz się męczyć patrząc, jak na pierwszym miejscu jest Jego matka, babcia, siostra, a nie Ty
|
|
|
|
|
#11 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 9
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
Dziękuję Wam raz jeszcze, kilka Waszych postów jakoś trzyma mnie w pionie.
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
|
|
|
|
|
#13 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 2 350
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
lepiej skonczyć to teraz bo z każdym kolejnym rokiem będzie coraz trudniej.
a dziewczyny mają rację, że spotkasz kogoś kto Ci pokaże jak zachowuje się zakochany facet.
__________________
Razem od 8.07.2009 r. Powiedziałam TAK 3.11.2011 r. Nasz Ślub 12.01.2013 r. |
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: z otchłani internetu/Wawa
Wiadomości: 289
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
Autorko,
Miałam bardzo podobny związek jeszcze rok temu. Podobna różnica wieku, podobne traktowanie i nawet podobny staż W końcu rzuciłam go. Nie było łatwo i strasznie bolało, ale przetrwałam to. Teraz mam wspaniałego, kochającego mężczyznę, który zabiega o mnie, planuje ze mną życie i teraz mogę powiedzieć że jestem bardzo szczęśliwa. Gdyby nie to, że w końcu uświadomiłam sobie, że ten facet nie jest mnie wart to pewnie dalej tkwiłabym w tamtym związku i uważała, że tylko na takie traktowanie zasługuję. Im szybciej to zakończysz tym lepiej dla Ciebie Wiem, że teraz sądzisz, że to będzie koniec świata (też tak uważałam) ale uwierz, że to będzie jedna z najlepszych decyzji w Twoim życiu. Mój były też nigdy ze mną nie bywał nigdzie, a potem okazało się że 2 miesiące po rozstaniu się ze mną zaręczył się i wziął ślub a mi wmawiał, że on jest typem singla, że nie chce ślubu nigdy. Bardzo szybko zmienił zdanie i chyba nie muszę mówić co to oznaczało Powodzenia życzę!
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 481
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
Bądź nieugięta.
Trzymam kciuki |
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
|
Dot.: Toksyczny związek ;(
Ja też popieram dziewczyny. Tak trzymaj, nie wracaj do niego. Prawda jest taka, że nawet jeśli cokolwiek by się zmieniło to pewnie przez miesiąc góra dwa, a później znów było tak samo.
Jestem zdania, że nie należy dwa razy wchodzić do tej samej rzeki. P.S.A jak już zacznie Cię naciskać byś wróciła, pisać rzewne sms'y to zajrzyj w ten wątek- poczytaj te wiadomości, może dodadzą Ci sił P.S.2. ja jak dziewczyna powyżej i Ty sama długo tkwiłam w związku w którym za czasów jego bytności byłam raczej dla wygody i jak dziewczyna wyżej rzuciłam w końcu faceta i poznałam najcudowniejszego mężczyznę na świecie - teraz niczego nie żałuję a czasami nie mogę się nadziwić jakie miałam szczęście. Ty jesteś ode mnie dużo młodsza ( poznałam swojego Ukochanego w wieku 28 lat) więc jestem pewna, że spotkasz jeszcze wielu wspaniałych mężczyzn, którzy Cię docenią |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:40.



Jestem z moim Partnerem 4 lata (ja w tym skoku skonczyłam 23, natomiast On 33) ....od pewnego czasu zdaję sobie sprawę, że w Jego życiu wszystko jest ważnmiejsze...matka, siostra, babcia, koledzy. Nigdy z Jego strony nie było specjalnego zaangażowania w ten związek. NIgdy nie było ciepłych słów, wyjazdów, wyjść do kina, nie mówiąc już np. o kwaiatach. W końcu nie wytrzymałam, kilkakrotnie próbowałam go naciskać na to żeby w końcu sie określił. mówiłam, że chcę mieć rodzinę, dzieci...przed 30stką...z Jego strony cisza. Może popełniłam błąd "wymuszając"na Nim deklarację zaangażowania, ale juz nie mialam siły walić głową w mur. Kiedyś moja Przyjaciółka powiedziała mi (nie owijając przy tym w bawełnę) , że stoję jak krowa na łyżwach i tylko czekam kiedy się "rozjadę". Wczoraj był do poźna w pracy, pisaliśmy sms'y, Po ktoryms kolejnym napisałam, że przecież nie mam na palcu pierścionka więc niech sie mnie nie czepia (wszystko w ramach jakiegoś żartu) ...Odpowiedział, dał mi do zrozumienia, że nie mam na co czekać. Dla niego taki układ jest na rękę.














