stara baba-dylemat nastolatki...

[sado100]

.

[new woman in town]

Facet nie jest Tobą zainteresowany jako potencjalną patnerką. Ty prawdopodobnie pomyliłaś sympatię i przyjacielski flirt ( czasem typowy dla pewnego typu ludzi). Takie jest moje zdanie.
Dowód?
Napisałaś że z jego inicjatywy nie doszło do kontaktu sms/tel/propozycji spotkania poza pracą , jeszcze jak tam pracowałaś. Jak pracować przestałaś również ty odzywasz się pierwsza, spotkaliście się...bo przyszłaś do byłej pracy.
Dla mnie jasne jak słońce.

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Ahan , piszesz , że on po prostu nie ma w zwyczaju się odzywać jako pierwszy, nawet jeśli chodzi o kumpli.
Powiem tak - facet zainteresowany się odzywa, często.
Mój TŻ do własnych przyjaciół dzwoni raz na rok, chyba że ma sprawę do nich. Oni również.
Do mnie na początku znajomości pisał i dzownił codziennie, ciągle też nalegał na częste spotkania/randki.
Zainteresowanie faktycznie objawia się chęcią spędzania wspólnie czasu.

[laisla]

Wcale nie banalny bo jak wyczuwam to tym głównie ostatnio żyjesz Fakt, jego zachowanie wskazuje jedynie na chęć flirtu, może w ten sposób zwykł porozumiewać się z kobietami. Niektórzy tak mają, że wszystkie panie wokół są przekonane, że to właśnie one są te jedyne i Bóg wie co..Oj są tacy faceci, pojawiają się i znikają nie obiecując nic a jednocześnie utrzymując stan tego niedopowiedzenia, elektryzującego napięcia. Podczas gdy on zamyka za sobą drzwi i wraca do swojego życia, Ty kombinujesz co on sobie myśli i jakie są jego plany. Zazwyczaj niestety żadne ale może w Waszym przypadku okaże się inaczej Ja bym odpuściła, chociażby dlatego, że wielokrotne odzywanie się jako ta pierwsza wydawałoby mi się już narzucaniem.

[mpt]

W pracy ludzie się nudzą i lubią umilać sobie czas flirtami. To taki zwykły flirt w godzinach pracy, nic więcej. Gdyby mu zależało, to nie miałby "urazu" Ot, zwykłe bajerowanie koleżanki z pracy, każda/y to chyba przechodził.

[rnm]

spróbuj, co Ci szkodzi?

aczkolwiek moim zdaniem to on nie jest zainteresowany zainteresowany mężczyzna, który nie jest przesadnie nieśmiały (a on nie jest, skoro sobie na luzie flirtowaliście) zadzwoniłby/napisał, zrobił cokolwiek.

nie przekonamy się kto miał rację, jeśli nie podejmiesz żadnego kroku

[sado100]

.