Pies i dziecko - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-11-17, 07:41   #1
slut
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 17

Pies i dziecko


Witam, piszę z nietypową sytuacją. Od dwóch lat mam schroniskowego psa w typie labradora. Psina bardzo oddana, wierna i obronna. Uwielbia zabawy, aportowanie, pływanie, frisbee i inne aktywne czynności. Jednak od dłuższego czasu nie znosi dzieci, a przyczyną tego jest dziecko sąsiada, które jak nikt nie widzi strzela kulkami do psa przez ogrodzenie, wydziera się, szczuje, nie wiadomo co jeszcze robi... Prosiłam sąsiadów by zwracali uwagę na malca, jednak to nic nie dało - bo jak nikt nie widzi to zaczyna swoje dokuczanie psu, a co najgorsze namawia inne dzieci sąsiadów, które bawią się pod naszym domem by to samo robiły.


Pies wpada w szał, boję się go puszczać przy obcych dzieciach (przy znajomych nic takiego się nie dzieję, wręcz przynosi piłkę do rzucania i nie ma problemu by dzieci się przytulały itp. Jednak psu w 100% nie zaufam, zwłaszcza jak małe dziecko niechcący psa pociągnie za ogon, uszy i ten może ugryźć).


Teraz spodziewam się dziecka, jestem na rozwiązaniu i obawiam się, że sunia może nie zaakceptować niemowlęcia przez takie właśnie zachowania niewychowanych bachorów (bo inaczej tego nazwać nie mogę). Od razu mówię, że psa NIGDZIE nie oddam, nie ważne co by się działo - jest dla nas takim samym członkiem rodziny jak przyszłe dziecko.


Moje pytanie brzmi:
1. Czy znacie jakieś poradniki socjalizacji z dziećmi?
2. Dobry behawiorysta na terenie Krakowa, ewentualnie szkółka z szkoleniem PT.
3. Jak poradzić sobie z dziećmi sąsiadów, które szczują mi psa? Rozmowy z rodzicami nie pomogły. Raz wypuściłam psa za furtkę, bo nie wytrzymałam tych wrzasków, jednak to nie pomogło mimo strachu dzieciaków (stał przy mojej nodze, podstawowe komendy wykonuje).
4. Ktoś ma/miał podobną sytuację?


Dodam, że w domu jest również 11 letnia rezydentka, jednak wiem, że ona podejdzie neutralnie do dziecka - chodzi swoimi ścieżkami jak kot, gdy widzi dzieci i mimo niektórych sytuacji tylko uszczypła ostrzegawczo i uciekła, gdy czuła się zagrożona.


Co do psich misek to nie ma problemu, psy są nauczone od początku, że w jedzeniu im się grzebie, zabiera w każdej chwili, itp.


Pomocy, bo już jestem bezsilna na te zaczepki na psa! :-(



Edytowane przez slut
Czas edycji: 2015-11-17 o 07:49
slut jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-18, 13:39   #2
Kat2890
Raczkowanie
 
Avatar Kat2890
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 458
Dot.: Pies i dziecko

Na blogu nie taki pies straszny, autorka opisuje b.dokładnie jak przygotowywała swojego psa na przybycie dziecka. Poczytaj sobie, myślę ,że będzie pomocne.

A co do dzieci, to bym nie wytrzymała, dorwała gnoja i nastraszyła.
__________________
some dance to remember some dance to forget
Kat2890 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-22, 15:20   #3
ArmandaVanHelden
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 461
Dot.: Pies i dziecko

Straszne jest to co piszesz! Żeby pies na własnym podwórku nie miał spokoju
Jeśli nie pomogły normalne rozmowy z rodzicami tego dziecka to ja bym spróbowała tym razem ostrzej, nastrasz ich że założyłaś monitoring (albo faktycznie zamontuj kamerkę) i każdy przypadek strzelania do Twojego psa będziesz zgłaszać, bo to jest przecież znęcanie się nad zwierzęciem. Jeśli Ci ludzie nie widzą problemu w tym że ich dziecko nie ma empatii i nie rozumie że zwierze też odczuwa ból to może wizja kuratora da im coś do myślenia?
ArmandaVanHelden jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-22, 16:31   #4
lovecrush
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 13
Dot.: Pies i dziecko

Może rozważ posadzenie tuji lub innych krzewów przed ogrodzeniem.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2015-12-20 o 15:33 Powód: Link.
lovecrush jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-22, 16:37   #5
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Pies i dziecko

Chyba bym nogi z tyłków powyrywała tym dzieciom.... Biedny pies. Autorko, strasznie fajnie, że chcesz się przygotować i że nie rozważasz opcji oddania psa. Duży szacunek dla Ciebie.
Mamy wątek o psach, może napisz tam? Dużo sensownych dziewczyn tam pisze.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=803601

Wydaje mi się, że jeśli pies będzie znał waszego malucha od początku, to będzie inaczej go traktował niż inne dzieci. Ale nie jestem w tym ekspertem bo dzieci nie mam.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-23, 13:08   #6
czarnadamaxd
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 807
Dot.: Pies i dziecko

Miałam podobną sytuację, różniła się jedynie tym, że mam małego psa, własciwie sukę, 2,5- letnią. No, ale niemowlakowi to najmniejszy pies może zrobić krzywdę. Dziecko znajomych jak tylko u nas było, albo my u nich z psem to rzucało w naszego psa piłkami itp. Piesek mały to i piłeczką bolało. Było szarpanie, ciągnięcie. W efekcie suka bała się dzieci, jak jakiś maluch chciał się z nią bawić to warczała, chowała się pod stoliki, za meble. Na spacerze nie przeszła obok dziecka. Ucięliśmy kontakt z tymi znajomymi. Aż zaszłam w ciążę. Był strach o to co jak pies nie zaakceptuje dziecka. Dochodziła jeszcze niepewność o to czy pies nie będzie zazdrosny (chodzi ze mną krok w krok, śpi w łóżku itd ). No, ale nasza suka przeszła samą siebie. Jak byliśmy w szpitalu (a byliśmy długo, bo synek urodził się chory) to dostawała rzeczy małego do wąchania. Gdy w końcu wyszlismy do domu psa starałam sie traktować tak jak wczesniej, żeby nie odczuła, że została odtrącona. Pies z początku omijał małego. Jednak pokazywaliśmy mu dziecko, dawaliśmy powąchać. I przez 3 tygodnie, które maluch był w domu pies stał się jego stróżem. Wystarczyło, że Mały wydał z siebie jakiś dźwięk, pies zaraz był obok, zaglądał do łóżeczka, pilnował. Później Małego zabrano do szpitala i w dzień, w który musieliśmy dzwonić po karetkę pies był jakiś nieswój, smutny. Mąż zabrał ją na spacer, jednak szczekała, warczała i chciała do domu. Chwilę później dzwoniliśmy po karetkę. To jak nasz pies się zachowywał do dziecka było niesamowite. Ale też wymagało pracy. Gdy np. trzymałam małego na rękach, wołałam psa, żeby położył się obok. Nie odganialiśmy psa od dziecka, oczywiście kontrolowaliśmy sytuacje, ale nie było krzyczenia, odganiania. Dawaliśmy z początku psu więcej "luzu", żeby nie myślał, że np została skarcona, bo pojawiło się dziecko. Nie chcieliśmy, żeby dziecko kojarzyło jej się z odtrąceniem, zejściem na dalszy plan.
W waszym przypadku przede wszystkim oddzieliłabym psa od dzieci. Wysoki płot, tuje, cokolwiek. I jeśli rodzice nie są w stanie zapanować nad dziećmi sama zwracałabym uwagę by tak nie robili. Jakby nie pomogło, nagrałabym sytuację i zadzwoniła na policję. Jakby się rodzice musieli tłumaczyć to może by w końcu zareagowali.
__________________
mama Aniołka - Hubcia
03.01.2015 - 24.05.2015

Edytowane przez czarnadamaxd
Czas edycji: 2015-11-23 o 13:21
czarnadamaxd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-04, 10:45   #7
n_bb
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 191
Dot.: Pies i dziecko

Jak dla mnie jest to kiepska perspektywa. Kiepska z tego względu, że można się czymś zarazić ;/
n_bb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-04, 13:25   #8
21kasia21
Work, work, work
 
Avatar 21kasia21
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 255
Dot.: Pies i dziecko

Cytat:
Napisane przez n_bb Pokaż wiadomość
Jak dla mnie jest to kiepska perspektywa. Kiepska z tego względu, że można się czymś zarazić ;/
Rozwiń myśl, bo nie bardzo rozumiem czym można się zarazić i kto od kogo i z jakiego powodu

Cytat:
Teraz spodziewam się dziecka, jestem na rozwiązaniu i obawiam się, że sunia może nie zaakceptować niemowlęcia przez takie właśnie zachowania niewychowanych bachorów (bo inaczej tego nazwać nie mogę). Od razu mówię, że psa NIGDZIE nie oddam, nie ważne co by się działo - jest dla nas takim samym członkiem rodziny jak przyszłe dziecko.
Uwielbiam czytać takie zdania klask i:
I bardzo cieszy mnie Twoje podejście do sprawy, szukasz rozwiązań problemu, a nie oddajesz psa, bo rodzina się powiększy...
Gdyby wszyscy tak myśleli, świat byłby o niebo lepszy

Sama mam kota, domowego, schroniskowego, jest ze mną 3, 5 roku i mimo wyjazdu za granicę na stałe nie oddałam go nigdzie (mimo zdziwienia rodziny) i wielu innych problemów (znalezienie mieszkania) Gdy będę w przyszłości w ciąży, to również zostaje ze mną. Dlaczego miałabym go oddać? Niewiele osób to rozumie, że kot i dzieci mogą stanowić zgrany duet. A wiem, że nasz kot dzieci uwielbia, zaczepia je, chce się bawić, pilnuje je, także jestem ciekawa, jak to u nas będzie w przyszłości.

Sama doświadczenie w kwestii zwierząt i dzieci nie mam, bo takowych jeszcze nie posiadam, ale wiele czytałam na ten temat i znam też wiele przypadków u znajomych i wyglądało to bardzo podobnie, jak to opisała czarnadamaxd. Od zawsze u mnie w domu były zwierzęta, więc praktycznie od małego je pamiętam i bardzo dobrze to na mnie wpłynęło, jako na kilkuletniego dzieciaczka.

Myślę, że nie będzie tak źle u Was, bo to, że dzieciak sąsiada denerwuje Waszego psa, to jedno, ale Wasz maluszek będzie z nim od małego i to wy będziecie nadzorować cały kontakt między nimi.
Będzie dobrze, trzymam kciuki

Ps. Pies śliczny
__________________
"...są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu."
mikroREKLAMA
*** Szukasz oryginalnego prezentu na ślub, urodziny, rocznicę, komunię albo chrzciny? ***
Projektowanie i realizacja indywidualnych zamówień: prezentów rocznicowych, podziękowań dla gości, figurek na tort, kolczyków, magnesów itp.

Ta reklama pokazywana jest pod 3 255 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
21kasia21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-12-04 14:25:36


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:04.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.