"Ostatnio słuchałam..."-czyli recenzje płyt.

[miss_seepy]

Tak jak w temacie
Ostatnio, to znaczy jakies 2 tygodnie temu moja skromna kolekcja powiekszyla sie o album STILTSKIN-SHE live i Ray Wilson LIVE (double cd) z obu tych plyt jestem bardzo zadowolona
Lato-Jesien to zwykle okres kiedy nowe wydawnictwa plytowe pojawiaja sie jak grzyby po deszczu macie juz cos na oku?
BTW. Gdzie kupujecie plyty, w empikach, ulubionych sklepach muzycznych czy po prostu przez internet?

[Germini]

Znając te nasze nieszczęsne polskie realia, wątek byłby bardziej "uczęszczany", gdyby nazywał się "Ostatnio ściągnęte płyty"

[Taverney]

Norah Jones "Not too late"

wczoraj dla mamy "Seweryn Krajewski smooth jazz", płyta wpisuje się w mamusine klimaty.
Teraz szukam Milesa Daviesa, ale nie mogę się zdecydować.

Kupuję w empiku i na merlin.pl

[n@ta]

AYO Joyful dzięki Kydryńskiemu

zaplanowane:
Aga Zaryan Lullaby
Pink Martini Hey Eugene

kupuje w media albo w empiku
Jak myślicie w których sklepach są po najkożystniejszej cenie ?

[chrobra]

Kupuję w sklepach muzycznych, raczej nie w Empiku, czasami przez internet.

Ostatnie zakupy:
Norah Jones "Not too late"
Nelly Furtado "Loose"
Ścieżka dźwiękowa z "Ojca Chrzestnego"

[Goshiek]

Rihanna

[2016070150903]

Napisane przez Germini

Znając te nasze nieszczęsne polskie realia, wątek byłby bardziej "uczęszczany", gdyby nazywał się "Ostatnio ściągnęte płyty"

niestety, to prawda.



ja ostatnio kupiłam Lost Highway Bon Jovi- dla mamy, bardzo jej się podoba.

edit: zapomniałam napisać, że najczęściej kupuję w empiku, czasem w internecie.

[Hei_di]

Zwykle kupuję,albo przez Internet albo w Empiku.A mój niedawny zakup to pierwsza płyta LP ,,Hybrid Theory"

[Germini]

EP Julii Marcell "Storm". Ubóstwiam!

[2016070150903]

Hey Unplugged.

[Tsu]

Małe cudeńko... Deep Purple in Concert with the London Symphony Orchestra...

A dostałam HT Linkin Park'a... Brakującą płytkę z mojej kolekcji

[magda_aparatka]

ostatnio kupione: Pogodno - Alinka

najczęsciej kupuje w internetowym empiku, gdyż prawie zawsze (hem...wlasciwie to pogodno to jedyny wyjatek w ostatnich latach ) zamawiam tam niemieckie płyty, których zwyczajnie nie można nigdzie znalezc w Polsce i nie mam innej mozliwoscie

[paulinnamalinna]

"Młynarski" Raz Dwa Trzy

Cudo, jedna z moich najukochańszych płyt, koncert zespołu i spojrzenie Adama Nowaka w momencie dawania autografu to jedna z najlepszych chwil w moim życiu.

"Unisexblues" Kasi Nosowskiej

Liczyłam na coś więcej. Ale i tak mi się podoba, choć anglojęzyczne piosenki w wykonaniu Kasi (BTW bardzo dobre) do mnie nie trafiają.

A wcześniej to płyta Maleńczuka&Waglewskiego (pozytywnie, dobre wykonania, teksty) i 2 płyty Raz Dwa Trzy : "Cztery" i "Niecud" (bardzo pozytywne. I teksty, i melodia, i wykonanie).

Zakupione w Empiku i Media Markt.

[pola_m]

małe szaleństwo (ale promocja była- wszystko za 35euro)
Ayo Joyful
Madelaine Peyroux dreamland
Thomas Dutronc Comme un manouche sans guitare
Tracy Chapman
Lenny Kravitz Mama said

[ania*aneczka]

Właśnie na odsłuchu mam płytę pewnej pani i postanowiłam założyć nowy wizażowy wątek z recenzjami ostatnio przesłuchanych płyt.
Mam nadzieję, że stworzymy tutaj sobie małą pogawędkę o krążkach tych bardzo dobrych i tych trochę mniej. Gatunek muzyki-oczywiście jest dowolny , a ocena..hm..proponuję skalę 1-6. Jak w szkole

Jacyś chętni na początek?

[ania*aneczka]

Jak nie ma chętnych- to zacznę ja . Dobrym recenzentem nie jestem, ale sie postaram, he. A na początek, jako że dzisiaj taki deszczowy i smutny dzień, coś nieco bardziej optymistycznego.

MANAGGA "CZAJ CZAJ" (2007, Karrot Kommando)

Lista utworów:
1. W matni
2. Czaj czaj
3. Spread Love
4. The Gravity
5. Proszę
6. Everyday
7. Cianka
8. Zgoda
9. Think Twice
10. Jeleń

Płyta "Czaj Czaj" to pozytywny, debiutancki krążek Managgi. Łączy w sobie elementy reggae i muzyki alternatywnej. Nie będę się rozpisywać jednak o samej formacji, ale o odczuciach związanych z przesłuchaniem płyty.

Po pierwsze- płyta jest niezwykle zaskakująca. Tylko 10 numerów, a niespodzianek mnóstwo. Słuchając czuję się tak, jakbym biegała po nieznanym terenie i nie była pewna, kiedy spotka mnie górka, na którą będę się wspinać,kiedy się potknę, lub kiedy teren będzie łagodnie opadał w dół. Wystarczy tylko posłuchać tytułowego utworu- "Czaj Czaj": po zwariowanej, szybkiej zwrotce mamy refren w zupełnie innej stylistyce..Za chwilę- następuje kolejna zwrotka..Taka różnorodność może wydawać się przypadkowa, a cała płyta chaotyczna, ale nic bardziej mylnego. Wystarczy kilka przesłuchań, a wszystko zacznie się układać w logiczną całość.
I tak od szybkich, dynamicznych numerów przechodzimy do łagodnego "Everyday" i "Spread love" (nieliczna trąbka, która mnie nie denerwuje!)-bardziej balladowych, ale również nie pozbawionych pozytywnego przekazu.
Trzeba też wspomnieć o wokalach- świetne głosy (Grizzlee, Gienia i przyjaciele ) i jeszcze lepszy angielski :tak: Momentami jednak Grizzlee mnie denerwuje tą..hm..jakby to nazwać- może tą zbytnią "teatralnością" w głosie.
No i muszę wspomnieć o czymś jeszcze- po wysłuchaniu jej po raz pierwszy- płyta poszła w odstawkę. Wydała mi się banalna, a momentami wręcz irytująca (np. podkład w "Jeleniu") i męcząca. Po jakimś czasie jednak wróciłam do niej - i było już dużo lepiej, aczkolwiek nadal muszę mieć nastrój, by ją włączyć-"dziecko" Managgi jest absorbujące i wymaga odrobiny uwagi od słuchacza.

Jeżeli chodzi o moje osobiste odczucia: na pierwszym miejscu króluje "Spread love"-bo to od niego się tak naprawdę wszystko zaczęło i -jak to często bywa-mam do niego ogromny sentyment. Cenię sobie też "W matni" i "Everyday".

A przesłuchanie polecam wszystkim, którzy mają chandrę, zły nastrój, lub po prostu lubią pozytywne, zakręcone nuty, które wymagają odrobiny zaangażowania przy słuchaniu Polecam.

OCENA: 4

[Demri]

.

[Andriotti]

Myslovitz - Z rozmyslań przy śniadaniu i Amy Winehouse - Back to black

Kupuje w Empiku.

[Choomik]

Po długich poszukiwaniach: One Republic - Dreaming Out Loud
oraz Shock Value Timbalanda do kompletu

Kupione w Media Markt, gdyż o pierwszej w Empiku, czy innym Kolporterze nikt nie słyszał.. I jak tu nie sciągać?

[Janine]

Ostatnio kupilam cala plyte Mariah Carey " E=MC2" - bardzo mi sie podoba

Kupuje zazwyczaj piosenki , rzadziej cale plyty na itunes

[pola_m]

A ja ostatnio
The Doors Strange Days,
Tom Waits Blue Valentine
i Aretha Franklin Aretha sings the blues

wszystko francuski fnac, promocja

[pleasechangemyname]

The Cure "Disintegration"
Chris Cornell "Euphoria Morning"
bo była promocja^^

a tak poza tym to:
dwie pierwsze plyty Interpol(jak bede przy kasie to i 3 dokupie do kompletu xD) i Arctic Monkeys "Favourite Worst Nightmare"

A zakupuje w Empik.com czy przez Merlin.pl a czasami przez jakies inne sklepy on-line ktorych tu nie zlicze , w mojej malej miescinie nie ma co liczyc na sklep muzyczny;]

[meri99]

Hybrid Theory-to nie była pierwsza płyta Linkin Park.

A ja ostatnio kupiłam sobie płytkę Moby'iego "Last Night" jestem trochę zmieszana,mam wrażenie że zrobił ją na "odwal się" ale kilka pozycji mi się bardzo podoba

[Choomik]

Napisane przez meri99

Hybrid Theory-to nie była pierwsza płyta Linkin Park.

Yyy no raczej tak.. To ogólnie miała być najpierw nazwa zespołu, ale wg wytwórni nie brzmiała dobrze, więc zmienili ją na Linkin Park (od parku Lincolna), a Hybrid Theory stała sie nazwą ich pierwszej płyty, bo nie chcieli z niej rezygnować... Reasumując pierwsza płyta to nie była, ale od utworzenia zespołu pod tą właśnie nazwą tak.

[meri99]

Napisane przez Choomik

Reasumując pierwsza płyta to nie była, ale od utworzenia zespołu pod tą właśnie nazwą tak.

No dobrze to dlaczego gdy ja kupowałam ten album to w środku opakowania była taka malutka karteczka na której była wypisana nazwa pierwszej płyty,i dopiero Hybryda na drugim miejscu...?
Niewiem po co im to było, ale chyba jako zespół uznają tą pierwszą jako swoje "dziecko".

Dla rozwiania nieściślości wklejam cytat z wikipedii:

"LP nagrał Hybrid Theory EP, jednak płyta nie została wydana oficjalnie, nagrano jedynie 1000 kopii. Można było ją dostać w późniejszym okresie jedynie przez Linkin Park Underground. Pierwszym nagranym kawałkiem była piosenka And One. Zespół wydał też płytę Hybrid Theory Demos, zawierającą dema piosenek z Hybrid Theory EP oraz Hybrid Theory.
Zespół oficjalnie zadebiutował w 2000 płytą Hybrid Theory."

[Choomik]

No skoro już stosujemy argumenty opierające się na wikipedii:


"Hybrid Theory EP pierwszy minialbum zespołu numetalowegoLinkin Park w czasie gdy do grupy doszedł Chester Bennington

Jest to pierwsza płyta wydana pod nazwą zespołu Hybrid Theory (gdy z grupy odszedł Mark Wakefield zespół nazywał się Xero). Jest niedostępna w sklepach, można ją dostać jedynie po dołączeniu do fanklubuLinkin Park Underground lub na aukcjach internetowych."

Poza tym, że jest to element promocyjny zachęcający do wstępu do LPU,a nie oficjalne wydanie, jest to pierwsza płyta Hybrid Theory. Można jej jednak nie uznać za takową, gdyż nie jest to płyta długogrająca. No ale nie będę tego roztrząsać.

Jeśli chodzi o pierwszą płytę powstałą w obecnym składzie (+/- Phoenix), to owszem masz rację. Zresztą nie mam zamiaru się z Tobą kłócić, tylko wypowiadam się na temat, któy nas obie inteeresuje. Mam nadzieję, ze nie odbierasz tego jako atak.

P.S. Jak już trafiłam na inną fankę. Co myślisz o Minutes to Midnight?

[tangerynka]

I ja się pochwalę
Właśnie zakupiłam Grace Jeffa Buckleya na 180 gramowym winylu

[ania*aneczka]

Dzisiaj dorzucam nową recenzję:

JAMIE LIDELL "JIM" (2008, Wrap/Sonic)


Lista utworów:
1. Another Day
2. Wait for Me
3. Out of My System
4. All I Wanna Do
5. Little Bit of Feel Good
6. Figured Me Out
7. Hurricane
8. Green Light
9. Where D'You Go
10. Rope of Sand


Najnowsze dziecko Jamiego Lidella, na które czekaliśmy od czasów wydania "Multiply",czyli od 2005 roku. Nowa płyta, nowe brzmienia- tak mi chyba najłatwiej określić to, co ukazuje tym razem Jamie. Zresztą sam zainteresowany mówi:

"Nie umiałem uchować moich fascynacji.To było silniejsze ode mnie. Jest to po prostu muzyka, którą kocham".

Ciężko mi zacząć opis od jakiegoś konkretnego tematu i ładnie przejść do następnego, bo chcę poruszyć kilka kwestii, więc może być ciut chaotycznie, na zasadzie wolnych skojarzeń. Po pierwsze- krążek zaskakuje przede wszystkim wokalem. O ile na "Multiply" też mogliśmy posłuchać charyzmatycznego głosu Jamiego przy okazji słuchania różnorodnych dźwięków- o tyle na "Jim" jest wokalu dużo więcej, dużo radośniej, może nawet dużo lepiej. Zresztą "Jim" wydaje się być mniej "wykręcony" od "Multiply". Albo nawet nie wydaje-on jest mniej wykręcony i eksperymentalny!

Płyta ma niezwykle radosny wydźwięk- aż roi się od rytmicznych, bujających kawałków. Nie sposób nie mieć skojarzeń z funkiem lat 70-tych wzbogaconych elementami elektro, z których Jamie jest znany.Po przesłuchaniu od razu nasunęła mi się refleksja-że to taki współczesny Marvin Gaye, kolorowe lata, epoka disco, oldchool. Niby retro-ale jednak czuć współczesność.
Duża moc pozytywnej energii-wystarczy z rana posłuchać "Another day" i już nie trzeba nam kawy Z drugiej jednak strony-płyta niczym nowym nie zaskakuje.. Nie mamy, jak przy poprzednim krążku myśli: "wow, to jest coś nowatorskiego, czego zrobienia podejmuje się niewielu". Nawiązanie do minionej epoki jest tak wyraźne, że wydaje się, że mamy w ręku płytę wydaną jakieś 40 lat temu, a w głowie kołacze się myśl: "ale to już było..."

Pisać i dywagować można by długo. Ja zakończę słynnym: "koń, jaki jest, każdy widzi". Przesłuchajcie i przekonajcie się sami.
Możecie nawet na żywo- Jamie Lidell, Festival Nowa Muzyka, Cieszyn 28.06.2008.

OCENA: 4

[ania*aneczka]

Dziewczyny, w takim razie-skoro płyty już zakupione- zapraszam do ich recenzowania w tym wątku:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247768

żeby nie było, że prowadzę w nim monolog
Dzielcie się wrażeniami!

[meri99]

Napisane przez Choomik

No skoro już stosujemy argumenty opierające się na wikipedii:


"Hybrid Theory EP pierwszy minialbum zespołu numetalowegoLinkin Park w czasie gdy do grupy doszedł Chester Bennington

Jest to pierwsza płyta wydana pod nazwą zespołu Hybrid Theory (gdy z grupy odszedł Mark Wakefield zespół nazywał się Xero). Jest niedostępna w sklepach, można ją dostać jedynie po dołączeniu do fanklubuLinkin Park Underground lub na aukcjach internetowych."

Poza tym, że jest to element promocyjny zachęcający do wstępu do LPU,a nie oficjalne wydanie, jest to pierwsza płyta Hybrid Theory. Można jej jednak nie uznać za takową, gdyż nie jest to płyta długogrająca. No ale nie będę tego roztrząsać.

Jeśli chodzi o pierwszą płytę powstałą w obecnym składzie (+/- Phoenix), to owszem masz rację. Zresztą nie mam zamiaru się z Tobą kłócić, tylko wypowiadam się na temat, któy nas obie inteeresuje. Mam nadzieję, ze nie odbierasz tego jako atak.

P.S. Jak już trafiłam na inną fankę. Co myślisz o Minutes to Midnight?

To z wiki już czytałam
Wiem o co Ci chodzi,ale ja uznaję wszystkie dzieła danego wykonawcy,ale wiem że teoretycznie pierwszą płytą jest Hybryda.
Nie traktuję tego jako atak-absolutnie nie...
A co do Minutes to midnight to wiesz,szczerze to jej jeszcze całej nie przesłuchałam...choć kupiłam rok temu...
Dla mnie naprawdę nieśmiertelną jest HT,mogę jej słuchać cały czas i się nie nudzi...