"Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-08, 14:28   #1
justynaneyman
Zakorzenienie
 
Avatar justynaneyman
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776

"Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?


Niestety, zaliczam się do osób niestałych zapachowo- dla przykładu- kupiłam i sprzedalam ok. 170ciu flakonów, mam 13, z czego myslę o pozbyciu się pieciu
W zasadzie jestem wierna tylko zapachom, które znam z dzieciństwa albo się dobrze kojarzą wspomnieniowo, natomiast perfumy "nowe"- w zasadzie nie mją szans.
Teraz doszło już do tego, że sama zażyczyłam sobie prezent, który, choć wcześniej testowałam, znielubiłam od razu po pierwszym "włożeniu"- nie poznając go wcale (co do oryginalności nie mam wątpliwości).
Niestety, jestem osobą, która do końca nie zużyła ani jednego flakonu, poza, takim, co miał 5 ml
Oczywiście- mogłby ktoś powiedzieć- znajduję pretekst do "gonienia króliczka"- ale to nie (tylko?) to.
Często dochodzi do sytuacji, kiedy cieszę się, że nie wygrałam licytacji, a także- przyznaję się- udało mi się ze 3 razy uprosić sprzedawcę o zrezygnowanie z mojej oferty.
Oczywiście o noszeniu zapachu przez parę dni z rzedu nie ma mowy, najwyzej na spacer z psami (20min) chodzę w Edenie- od 3 miesięcy, ale zmywam go od razu po przyjściu do domu

Czy jestem samotną wyspą, czy ktoś tak ma?
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście.


BRULION MALARSKI. Justyna Neyman.
http://justynaneyman.blogspot.com/


Edytowane przez justynaneyman
Czas edycji: 2012-01-08 o 14:31
justynaneyman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 15:05   #2
mariamarysienka
Zakorzenienie
 
Avatar mariamarysienka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
Dot.: "Zmienność" zapachowa- nos, mózg, skóra czy emocje?

może nie jestem tak ekstremalna jak Ty, ale również potrzebuję bardzo częstej zmiany zapachu, mogę max 3-4 dni chodzić w jednym. o kupieniu flakonu większego niż 30ml nie ma mowy, bo go nie zużyję (czasami sprzedawczynie śmiesznie się na mnie patrzą jak upieram się przy czekaniu na 30ml zapachu, jak na jakąś sknerę ). również tak jak Ty obserwuję dziwną zmienność, która najbardziej objawiła mi się przy L'Eau d'Issey. perfumy którymi byłam zauroczona od gimnazjum, o których marzyłam i gdy wreszcie chciałam pójść je kupić - wydały mi się niezmiernie obrzydliwe, takie lepkie, mimo że wcześniej zachwycały. lub na odwrót - kiedyś nie mogłam znieść Chanel Coco, teraz nawet mi się podobają jak wyparuje pierwsza nuta.
nie wiem, po prostu zmienia się nasz charakter i gust. może mają na to wpływ jakieś złe skojarzenia, nie mam pojęcia
__________________
.

"One cat just leads to another." - E. Hemingway



I love you
I will
I do
mariamarysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 15:25   #3
misianka
kosmita jakiś normalnie
 
Avatar misianka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: po trzeciej stronie lustra
Wiadomości: 18 882
Dot.: "Zmienność" zapachowa- nos, mózg, skóra czy emocje?

Ja rozumiem.
Mam podobnie, kupuję i sprzedaję/wymieniam.
Kieeedyś, dawno, miewałam 1 flakon i było gut.
Jak zaczęłam mieć więcej zaczął się robić problem. A do tego jestem dość trudna zapachowo, znaczy rzadko co mnie naprawdę zachwyca/powala/itp., a tylko takie zapachy, które "coś mi robią" mogę nosić
Teraz już wiem, że porządne, wielodniowe, globalne testy to podstawa. Ale niestety i to czasem nie pomaga. Mija jakiś czas i nagle brrr ...

Ale nauczyłam się też, że czasem coś co naprawdę kochałam i nagle mnie odrzuca warto zostawić na kilka miesięcy nawet i potem znów miłość odżywa - tak było z Belle En Rykiel i DKNY Night.

Są i takie przypadki jak Opium YSL, które sobie nadgarstkowo stosuję i inhaluję, wprawiają mnie w stan mistyczno-hipnotyczny, ale obawiam się że nigdy globalnie nie użyję
__________________
Przeproście i Spieprzajcie





Kot też człowiek. Zazwyczaj zresztą bardziej.

Edytowane przez misianka
Czas edycji: 2012-01-08 o 15:28
misianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 15:43   #4
Juliszka
Rozeznanie
 
Avatar Juliszka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 941
Dot.: "Zmienność" zapachowa- nos, mózg, skóra czy emocje?

Ja nie mam takiej liczby flakonów, ale marzę nieustannie o znalezieniu swojego "signature scent", który ja bym kochała, innych by powalał, a całemu światu kojarzył się tylko ze mną dlatego wciąż czytam, kupuję i wącham. To siedzi w głowie, taki charakter, myślę, że o ile wpływa to na inne sfery życia, to powinno się to kontrolować w ramach zdrowego rozsądku i tyle...

Uwielbiam nowe zapachy, uwielbiam czas oczekiwania na zakup, potem wszystko powszednieje - ale tak mam ze wszystkim w życiu, więc jakoś się z tym pogodziłam
__________________
Juliszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 16:09   #5
renia30
Zakorzenienie
 
Avatar renia30
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 215
Dot.: "Zmienność" zapachowa- nos, mózg, skóra czy emocje?

Stety lub niestety też tak mam , ciągła rotacja, kupię jakiś zapach i ogłaszam miłość do niego do grobowej deski, sprzedaję inne alby zgromadzić stosowny zapas (bo nigdy nie wiadomo czy nagle nie zniknie i ) .... po 2-3 tygodniach koniec miłości, sprzedaję, wymieniam itp. I póżniej karuzela od nowa.
Mądre psiapsióły mówią: nie sprzedawaj, zostaw, to taki rarytas, będziesz załowała a ja nic. I zdarza się, że po kiliku latach lub miesiącach z obłędem w oczach przeczesuję net w poszukiwaniu tych samych perfum ....

Świetnie ujęła to Misianka: "Teraz już wiem, że porządne, wielodniowe, globalne testy to podstawa. Ale niestety i to czasem nie pomaga. Mija jakiś czas i nagle brrr ..."
__________________



renia30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 21:04   #6
Parabelka
Panaroja
 
Avatar Parabelka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Ja mam trochę inaczej - wiele zapachów mi się podoba i wiele chciałabym mieć - niestety nie da rady wszystkich i od razu , ale trochę flaszek mam , jeszcze nie jest to to , o czym marzę , ale zawsze coś . Natomiast pachnienie jednym zapachem dłużej niż kilka dni mnie męczy i nudzi - jeszcze rok temu dość długo znaczy 3-4 tygodnie chodziłam w Belle d'Opium , ale teraz jest to absolutnie niemożliwe , zmieniam zapachy codziennie . Może u podłoża takiego zachowania leży zbyt duża ich ilość ale pachnienie dłużej niż dwa dni tak samo mnie męczy . Zresztą teraz nawet dwa dni pod rząd nie pachnę tak samo . Mimo to flaszek się nie wyzbywam i raczej wyzbywać nie będę - w kolekcji mam tylko to , do czego jestem przekonana , a dzięki częstym zmianom żaden zapach mi się nie znudzi Jeszcze około 20-25 flaszek i będę usatysfakcjonowana chyba
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa

-Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry.
-Czy to pomoże ?[...]
-Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok .
Terry P.
Parabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 22:43   #7
justynaneyman
Zakorzenienie
 
Avatar justynaneyman
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Napisane przez mariamarysienka Pokaż wiadomość
również tak jak Ty obserwuję dziwną zmienność, która najbardziej objawiła mi się przy L'Eau d'Issey. perfumy którymi byłam zauroczona od gimnazjum, o których marzyłam i gdy wreszcie chciałam pójść je kupić - wydały mi się niezmiernie obrzydliwe, takie lepkie, mimo że wcześniej zachwycały.
nie wiem, po prostu zmienia się nasz charakter i gust. może mają na to wpływ jakieś złe skojarzenia, nie mam pojęcia
To zrozumiałe- czas mija i się wszystko zmienia, ale co w przypadku, kiedy jednego dnia jest super, a drugiego wyczuwa się coś wstrętnego, co na dodatek dominuje, jak zgniłe jajo w cieście?

Cytat:
Napisane przez misianka Pokaż wiadomość
A do tego jestem dość trudna zapachowo, znaczy rzadko co mnie naprawdę zachwyca/powala/itp., a tylko takie zapachy, które "coś mi robią" mogę nosić
Teraz już wiem, że porządne, wielodniowe, globalne testy to podstawa. Ale niestety i to czasem nie pomaga. Mija jakiś czas i nagle brrr ...
Na dodatek to, co mnie powala, powala też i mojego męża- niestety w negatywnym znaczeniu
Wielodniowe, globalne testy są nie dla mnie- meczą tak, ze sama nie wiem, poza tym nie dają gwarancji- wprost przeciwnie, mogę znielubić, zmęczyć się czymś pięknym

Cytat:
Napisane przez Juliszka Pokaż wiadomość
Uwielbiam nowe zapachy, uwielbiam czas oczekiwania na zakup, potem wszystko powszednieje - ale tak mam ze wszystkim w życiu, więc jakoś się z tym pogodziłam
Mnie na szczęście już nie- kiedyś tak miałam, teraz zakupy mam w miarę przemyślane, wyczekiwane i wiem, że jeśli ladunek emocji jest duży, najlepiej od razu użyć, a w ogóle najlepiej przed prysznicem
Zdarzało mi się, że się bałam zapachu- no bo taki ma być piękny, i flakon stał i stał nieużywany. więc od razu biorę byka za rogi

Cytat:
Napisane przez renia30 Pokaż wiadomość
Stety lub niestety też tak mam , ciągła rotacja, kupię jakiś zapach i ogłaszam miłość do niego do grobowej deski, sprzedaję inne alby zgromadzić stosowny zapas (bo nigdy nie wiadomo czy nagle nie zniknie i ) .... po 2-3 tygodniach koniec miłości, sprzedaję, wymieniam itp. I póżniej karuzela od nowa. "
Zapasu to ja nigdy nie robię, a miłości ogłaszałam kiedyś- teraz wiem, ze mogę być pewna tylko 4 zapachów (wszystko starocie, ew. lata 80te)

Cytat:
Napisane przez Parabelka Pokaż wiadomość
Natomiast pachnienie jednym zapachem dłużej niż kilka dni mnie męczy i nudzi
A ja się nawet tego boję- nie używam ciągiem z rozmysłem, unikając wyniuchania dziury w całym
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście.


BRULION MALARSKI. Justyna Neyman.
http://justynaneyman.blogspot.com/

justynaneyman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-09, 09:15   #8
Maja102
Zakorzenienie
 
Avatar Maja102
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 21 078
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Napisane przez justynaneyman Pokaż wiadomość
Wielodniowe, globalne testy są nie dla mnie- meczą tak, ze sama nie wiem, poza tym nie dają gwarancji- wprost przeciwnie, mogę znielubić, zmęczyć się czymś pięknym
no to właśnie o to chyba w tych testach chodzi, c'nie?
jak testuję jakiś zapach, który mnie zachwyca, a po kilku godzinach mnie zaczyna męczyć albo drażnić, to już miłości z tego nie będzie, szkoda kasy choćby nie wiem, jaki był piękny
__________________
Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu

Edytowane przez Maja102
Czas edycji: 2012-01-09 o 09:16
Maja102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 10:07   #9
ropuszka
Zakorzenienie
 
Avatar ropuszka
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Mam podobnie, ale nie az tak Na pewno nie odrzuca mnie od zapachow, ktore kupuje. Przestaja mnie powalac - owszem, ale nadal zdarza mi sie ich uzywac. Ostatnio udalo mi sie dokonac samych trafionych zakupow, w tym jednego w ciemno Mysle, ze moj nos bardziej sie wyrobil, a gust sprecyzowal. Zawsze jednak mam liste marzen, chce poznawac nowosci i nie ukrywam, ze szukam tez signature scent. Aczkolwiek na pewno bym go od czasu do czasu zdradzala
ropuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 12:36   #10
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 168
GG do VI4
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Napisane przez Maja102 Pokaż wiadomość
no to właśnie o to chyba w tych testach chodzi, c'nie?
jak testuję jakiś zapach, który mnie zachwyca, a po kilku godzinach mnie zaczyna męczyć albo drażnić, to już miłości z tego nie będzie, szkoda kasy choćby nie wiem, jaki był piękny
Miałam tak z jednym zapachem - Allure edp. Test nadgarstkowy super, w noszeniu super - przez pierwsze trzy godziny. Potem, im bliżej było końca dnia, tym bardziej mnie ten zapach męczył, niemal na krawędzi bólu głowy.
Poza tym - wolę przed zakupem ponosić zapach jakiś czas, żeby się przekonać, czy to naprawdę jest muszmieć - primo, perfumy do najtańszych dóbr nie należą, secundo, nie lubię używać zapachów, które są tylko "ładne" - muszą być dla mnie najnaj...
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 12:45   #11
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Napisane przez renia30 Pokaż wiadomość
Stety lub niestety też tak mam , ciągła rotacja, kupię jakiś zapach i ogłaszam miłość do niego do grobowej deski, sprzedaję inne alby zgromadzić stosowny zapas (bo nigdy nie wiadomo czy nagle nie zniknie i ) .... po 2-3 tygodniach koniec miłości, sprzedaję, wymieniam itp. I póżniej karuzela od nowa.
Haha, mnie się Galliano już zniepodobał

Też tak mam i to bardzo męczące dla mnie. Nie wiem sama, ale u mnie to chyba najbardziej kwestia niesprecyzowanego gustu. Mam fazy, że lubię jakiś składnik pasjami i szukam go, potem mi się przeje i przerzucam się na coś innego (przerabiałam już fazy: ambrową, lawendową, różaną, paczulową, teraz są fiołki, których co ciekawe, wcześniej nie cierpiałam). Tylko co z tym, co upolowałam na fali zachwytu w ilości flaszkowej? Czasem zostaje i zalega, powoduje małe wyrzuty sumienia, ale żal się rozstać, bo tak mi się podobał, bo tak miło się kojarzy, bo unikat, bo cośtam...
Czasem pozbywam się nieużywanych, a potem odkupuję, więc już niektórych nie tykam i sobie stoją i na staniu się kończy
Wracam też do zapachów z przeszłości, które mi się podobały "ale", a teraz okazują się strzałem w dziesiątkę.

Czasem mam wrażenie, że sama nie wiem czego szukam, często chodzi o odmianę, jakąś nowość, powiew świeżości w kolekcji.
Bardzo chciałabym być bardziej stała zapachowo, bardzo rzadko udaje mi się zużyć całą odlewkę, a flakon tylko dlatego, że już kupiłam używany i w środku było kilka ml
Nie wiem czy jestem zdolna do tego, by mieć kolekcję np. 25 flakonów, kilkunastu odlewek i zużywać to wszystko do dna. Zapachy mi się nudzą, przejadają, nagle znajduję w nich fuja (niezamierzenie), odstawiam, bo szukam już czegoś nowego.

Nie tylko w sferze zapachowej mam tak niesprecyzowany gust, dotyczy to też ubrań, kosmetyków kolorowych, czasem mam wrażenie, że ciągle szukam swojego stylu, próbuję jak najlepiej wyrazić siebie i szukam nieistniejącego ideału
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-09, 12:56   #12
Maja102
Zakorzenienie
 
Avatar Maja102
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 21 078
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Napisane przez VI4 Pokaż wiadomość
Miałam tak z jednym zapachem - Allure edp. Test nadgarstkowy super, w noszeniu super - przez pierwsze trzy godziny. Potem, im bliżej było końca dnia, tym bardziej mnie ten zapach męczył, niemal na krawędzi bólu głowy.
ja tak mam z Czarnym Turmalinem - moja wielka nieodwzajemniona miłość Bo co z tego, że jest obłędnie piękny, jak na mojej skórze po kilku godz. robi się mdły i nieznośny
Cytat:
Napisane przez VI4 Pokaż wiadomość
Poza tym - wolę przed zakupem ponosić zapach jakiś czas, żeby się przekonać, czy to naprawdę jest muszmieć - primo, perfumy do najtańszych dóbr nie należą, secundo, nie lubię używać zapachów, które są tylko "ładne" - muszą być dla mnie najnaj...
o właśnie
Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Nie tylko w sferze zapachowej mam tak niesprecyzowany gust, dotyczy to też ubrań, kosmetyków kolorowych, czasem mam wrażenie, że ciągle szukam swojego stylu, próbuję jak najlepiej wyrazić siebie i szukam nieistniejącego ideału
może

ja po pierwszych miesiącach perfumomanii, obfitujących w nagłe, nieprzemyślane zakupy (i równie szybkie pozbywanie się nietrafionych zakupów ) i odkrywanie nowych zapachów i nut, teraz się uspokoiłam od jakiś 1-2 lat jestem dość stała uczuciowo, jesli chodzi o zapachy (kosmetyki, ciuchy też)

Cytat:
Napisane przez Parabelka Pokaż wiadomość
ale pachnienie dłużej niż dwa dni tak samo mnie męczy . Zresztą teraz nawet dwa dni pod rząd nie pachnę tak samo .

u mnie to jest złożone - odbieram zapach jako kolor (dla mnie zapachy "mają" kolory), nastrój, jaki tworzy, skojarzenia, jakie wywołuje... i dobieram pod kątem pory dnia, pogody, koloru ubrań, mojego nastroju, wrażeń i skojarzeń, na które mam ochotę itp.
z jednej strony moje naście flaszek wydaje się czasem za dużo, bo chciałabym pachnieć kilkoma naraz i nie mogę się zdecydować, z drugiej wciąż mam ochotę na kilka nowych sztuk...
__________________
Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu

Edytowane przez Maja102
Czas edycji: 2012-01-09 o 13:04
Maja102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 12:31   #13
scarlett82
Przyczajenie
 
Avatar scarlett82
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

heh moim zdaniem to normalne, że kobieta ubiera sięw zapachy zależnie od nastroju i humoru. Ja mam 10 ulubionych zapachów, którymi się spryskuje zależnie od dnia i okazji.
scarlett82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 14:03   #14
Mendosita
Zakorzenienie
 
Avatar Mendosita
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 4 208
GG do Mendosita
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Fajny wątek.
Ostatnio będąc w Sephorze uderzyło mnie, jak wiele spośród tamtejszego asortymentu miałam już w swojej kolekcji. Nie liczyłam nigdy ile się zapachów przez nią przewinęło, ale na oko wychodzi mi dobrze ponad 100. W tej chwili mam ponad 30 i już kilka z nich na wylocie- jak nie używam czegoś od dość dawna puszczam to w świat.
U mnie to jednak chyba nie zmienność tylko znudzenie, które następuje zwykle mniej więcej w połowie butelki- dlatego moje ulubione pojemności to 30, góra 50ml.
Nie dotyczy to strzałów w ciemno, których pozbywam się zwykle w ciągu tygodnia od zakupu.
Ale chyba każda z nas przyzna, że polowanie na zapach, czytanie, szukanie, wąchanie wreszcie- to jest to, co lubimy najbardziej w naszym nałogu
Mendosita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 14:41   #15
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 168
GG do VI4
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

hmm, ja cały czas szukam zapachów idealnych - i w czasie tego poszukiwania mi się trochę zmienia odbieranie zapachów. Ponad rok temu zachwyciłam się Hypnose Senses, udało mi się upolować 75ml w super cenie - a po jakimś czasie, kiedy odkryłam coco M, HS zaczęło mi się wydawać jakieś takie - pospolite. Tak samo Idylle, swojego czasu mnie zachwyciło, a kiedy poznałam inne zapachy - przestało zachwycać. Teraz mam w kolekcji 7 flakonów, w planie kolejne 4...Tych, co nie zachwycają, pozbywam się - z czystej ekonomii - wolę sprzedać i mieć kasę na nowy zapach, niż trzymać ten, który już nie jest "w łaskach". Dążę do zamkniętego zbioru zapachów najnaj - ale rozbiórki kuszą, i pojawiają się nowe miłości
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-01-10, 15:28   #16
ania105
Zadomowienie
 
Avatar ania105
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 782
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Napisane przez justynaneyman Pokaż wiadomość
Niestety, zaliczam się do osób niestałych zapachowo- dla przykładu- kupiłam i sprzedalam ok. 170ciu flakonów, mam 13, z czego myslę o pozbyciu się pieciu
W zasadzie jestem wierna tylko zapachom, które znam z dzieciństwa albo się dobrze kojarzą wspomnieniowo, natomiast perfumy "nowe"- w zasadzie nie mją szans.
Teraz doszło już do tego, że sama zażyczyłam sobie prezent, który, choć wcześniej testowałam, znielubiłam od razu po pierwszym "włożeniu"- nie poznając go wcale (co do oryginalności nie mam wątpliwości).
Niestety, jestem osobą, która do końca nie zużyła ani jednego flakonu, poza, takim, co miał 5 ml
Oczywiście- mogłby ktoś powiedzieć- znajduję pretekst do "gonienia króliczka"- ale to nie (tylko?) to.
Często dochodzi do sytuacji, kiedy cieszę się, że nie wygrałam licytacji, a także- przyznaję się- udało mi się ze 3 razy uprosić sprzedawcę o zrezygnowanie z mojej oferty.
Oczywiście o noszeniu zapachu przez parę dni z rzedu nie ma mowy, najwyzej na spacer z psami (20min) chodzę w Edenie- od 3 miesięcy, ale zmywam go od razu po przyjściu do domu

Czy jestem samotną wyspą, czy ktoś tak ma?
Dziękuję Ci za ten watek poniewaz myslałam,że ze mna jest cos nie tak a teraz wiem ,że nie jestem odosobniona-mam dokładnie tak samo.Nie ma flakonu który bym zużyła -ubytek to 5 ml. odlewki schodzą góra po 5 ml. dzis bym chciała odlewke danego zapachu jutro już nie ,a później najchętniej cała flaszke, która i tak w rezultacie stoi.Mam codziennie innego,,smaka ,,na perfumy czasem jak mi zejdzie coś za szybko zastanawiam się czy warto kupic jeszczeCzasem pachnę trzema zapachami na raz poniewaz czuję niedosyt,a później stwierdzam,że to przesada Taki dziwny niedosyt i przesyt równoczesnie.Wiem,ze nie znajde swojego jedynego zapachu ponieważ on dla mnie chyba nie istnieje-codziennie sie budzę i uwielbiam co innego........
ania105 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 19:08   #17
mariamarysienka
Zakorzenienie
 
Avatar mariamarysienka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Nie wiem czy jestem zdolna do tego, by mieć kolekcję np. 25 flakonów, kilkunastu odlewek i zużywać to wszystko do dna. Zapachy mi się nudzą, przejadają, nagle znajduję w nich fuja (niezamierzenie), odstawiam, bo szukam już czegoś nowego.
o to to to
często tak mam że jeśli mam jakiś zapach za długo to nagle wkrada mi się w niego jakaś ohydna nuta i nie ma przeproś - wymiana, prezent dla siostry i kupno czegoś nowego dlatego pojemności większe niż 30ml nie wchodzą w grę, nawet jeśli mam słuchać tyrady pani z douglasa że bardziej mi się opłaca kupić setkę, która jest w promocji. po moim trupie!
__________________
.

"One cat just leads to another." - E. Hemingway



I love you
I will
I do
mariamarysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 19:15   #18
neska951
Zakorzenienie
 
Avatar neska951
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Napisane przez justynaneyman Pokaż wiadomość
Niestety, zaliczam się do osób niestałych zapachowo- dla przykładu- kupiłam i sprzedalam ok. 170ciu flakonów, mam 13, z czego myslę o pozbyciu się pieciu
W zasadzie jestem wierna tylko zapachom, które znam z dzieciństwa albo się dobrze kojarzą wspomnieniowo, natomiast perfumy "nowe"- w zasadzie nie mją szans.
Teraz doszło już do tego, że sama zażyczyłam sobie prezent, który, choć wcześniej testowałam, znielubiłam od razu po pierwszym "włożeniu"- nie poznając go wcale (co do oryginalności nie mam wątpliwości).
Niestety, jestem osobą, która do końca nie zużyła ani jednego flakonu, poza, takim, co miał 5 ml
Oczywiście- mogłby ktoś powiedzieć- znajduję pretekst do "gonienia króliczka"- ale to nie (tylko?) to.
Często dochodzi do sytuacji, kiedy cieszę się, że nie wygrałam licytacji, a także- przyznaję się- udało mi się ze 3 razy uprosić sprzedawcę o zrezygnowanie z mojej oferty.
Oczywiście o noszeniu zapachu przez parę dni z rzedu nie ma mowy, najwyzej na spacer z psami (20min) chodzę w Edenie- od 3 miesięcy, ale zmywam go od razu po przyjściu do domu

Czy jestem samotną wyspą, czy ktoś tak ma?

Ale Blase wykończyłaś?
neska951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 20:28   #19
mamulka555
Raczkowanie
 
Avatar mamulka555
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 443
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

U mnie flaszki wlatują i wylatują z prędkością światła. Jestem wybredna i wszystko mi śmierdzi (oczywiście oprócz szyprów) W tym roku przeleciało przez moja perfumową szufladę 170 zapachów, z czego tylko 5 były dla mnie warte uwagi: Lubie minimalizm i powyżej 5 flach robię się nerwowa. W dodatku rozdaję na prawo i lewo co się komu spodoba - koleżanki w pracy mnie lubią i rodzina też. Teraz w magicznej szufladzie mam: Safari, Miss Dior, Soir de Lune i Boudoir, a na lato czeka Chloe Lavande.
mamulka555 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 20:43   #20
Karkki
Zakorzenienie
 
Avatar Karkki
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 527
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

U mnie nastąpiła drastyczna zmiana w ciągu kilku godzin od zakupu tylko w przypadku dwóch zapachów: Hypnose Lancome i Fleurs de Rocaille Caron. Ale to była zdecydowanie wina moich emocji i za krótkiego testowania. Po teście nadgarstkowym w perfumerii zachwyciły mnie tak bardzo, że musiałam je mieć. A po kilku godzinach okazało się, że nie są tym czym mi się wydawały na początku.
Reszta zakupionych podoba mi się mniej lub bardziej, ale nie na tyle żeby się ich pozbywać.
__________________
"Jedna z najbardziej podstawowych reguł przetrwania na dowolnej planecie nakazuje nigdy nie drażnić kogoś ubranego w czarną skórę*.
*Właśnie dlatego protestujący przeciwko noszeniu przez ludzi skór zwierząt nie wiedzieć czemu nie rzucają farbą w Aniołów Piekieł."

- Terry Pratchett
Karkki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 22:16   #21
justynaneyman
Zakorzenienie
 
Avatar justynaneyman
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Napisane przez ropuszka Pokaż wiadomość
Zawsze jednak mam liste marzen, chce poznawac nowosci i nie ukrywam, ze szukam tez signature scent. Aczkolwiek na pewno bym go od czasu do czasu zdradzala
A ja czesto osiągam- bardzo krótkotrwały stan, kiedy wydaje mi się, że już nie mam marzeń- ale cóż, potem z wymarzonego zapachu wyłazi jakiś syficzny element i szukam znów- bo mam system trójkowy (3 słodziaki, 3 dzienne, 3 wieczorowe itd) więc w puste miejsce coś musi wskoczyć- taki samonapędzający się system.
Co osobliwe, mam swój signature scent, tylko jest tak okropny, że nie mogę go używać, chyba, że w nocy i to na zewnątrz, jak wszyscy śpią- raz jeden zagubiony joggingowiec mało nie wpadł na drzewo

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Haha, mnie się Galliano już zniepodobał

(...) co z tym, co upolowałam na fali zachwytu w ilości flaszkowej? Czasem zostaje i zalega, powoduje małe wyrzuty sumienia, ale żal się rozstać, bo tak mi się podobał, bo tak miło się kojarzy, bo unikat, bo cośtam...
Czasem pozbywam się nieużywanych, a potem odkupuję, więc już niektórych nie tykam i sobie stoją i na staniu się kończy
Wracam też do zapachów z przeszłości, które mi się podobały "ale", a teraz okazują się strzałem w dziesiątkę.
Ja aż za szybko się pozbywam flakonów, co do ktorych mam wątpliwości- nie do zniesienia jest dla mnie myśl, ze mam zapach, do ktorego nie jestem przekonana. nie mam sentymentu.
oczywiście, często wracam- ale od kiedy zostawiam sobie próbkę/odlewkę- rzadziej.
A Galliano też już mi się odwidział

Cytat:
Napisane przez Maja102 Pokaż wiadomość
z jednej strony moje naście flaszek wydaje się czasem za dużo, bo chciałabym pachnieć kilkoma naraz i nie mogę się zdecydować, z drugiej wciąż mam ochotę na kilka nowych sztuk...
Ja zawsze pachnę tyloma zapachami, ile mam miejsca- czyli trzema zazwyczaj

Cytat:
Napisane przez Mendosita Pokaż wiadomość
U mnie to jednak chyba nie zmienność tylko znudzenie, które następuje zwykle mniej więcej w połowie butelki- dlatego moje ulubione pojemności to 30, góra 50ml.

Ale chyba każda z nas przyzna, że polowanie na zapach, czytanie, szukanie, wąchanie wreszcie- to jest to, co lubimy najbardziej w naszym nałogu
ad.1- nie miałam okazji doświadczyć, bo nawet połowy butelki nigdy nie zużyłam
ad.2 mnie zdarza się zmęczyć- ciągłe myślenie o zapachach powoduje przesyt, czasem niezadowolenie i marzę o tym, że mam, co mam, używam i jestem zadowolona.

Cytat:
Napisane przez VI4 Pokaż wiadomość
hmm, ja cały czas szukam zapachów idealnych - i w czasie tego poszukiwania mi się trochę zmienia odbieranie zapachów. Ponad rok temu zachwyciłam się Hypnose Senses, udało mi się upolować 75ml w super cenie - a po jakimś czasie, kiedy odkryłam coco M, HS zaczęło mi się wydawać jakieś takie - pospolite.
Ja zaczęłam od zapachów "ambitnych"- staroci, niełatwych w odbiorze, i mam też w kolekcji zapachy lekkie, łatwe i przyjemne, na dodatek często spotykane

Cytat:
Napisane przez ania105 Pokaż wiadomość
Dziękuję Ci za ten watek poniewaz myslałam,że ze mna jest cos nie tak a teraz wiem ,że nie jestem odosobniona-mam dokładnie tak samo.Nie ma flakonu który bym zużyła -ubytek to 5 ml. odlewki schodzą góra po 5 ml. dzis bym chciała odlewke danego zapachu jutro już nie ,a później najchętniej cała flaszke, która i tak w rezultacie stoi.Mam codziennie innego,,smaka ,,na perfumy czasem jak mi zejdzie coś za szybko zastanawiam się czy warto kupic jeszczeCzasem pachnę trzema zapachami na raz poniewaz czuję niedosyt,a później stwierdzam,że to przesada Taki dziwny niedosyt i przesyt równoczesnie.Wiem,ze nie znajde swojego jedynego zapachu ponieważ on dla mnie chyba nie istnieje-codziennie sie budzę i uwielbiam co innego........
To samo- to samo! Z wyjątkiem ostatniego zdania- zazwyczaj rano niczego nie uwielbia, tylko myślę- po co to wszystko??? Ale...już po kąpieli jest inaczej

Cytat:
Napisane przez neska951 Pokaż wiadomość
Ale Blase wykończyłaś?
A skąd! I nie zamierzam- z premedytacją- czasem psiknę sobie oszczędnie i się napawam

Cytat:
Napisane przez mamulka555 Pokaż wiadomość
U mnie flaszki wlatują i wylatują z prędkością światła. Jestem wybredna i wszystko mi śmierdzi (oczywiście oprócz szyprów) W tym roku przeleciało przez moja perfumową szufladę 170 zapachów, z czego tylko 5 były dla mnie warte uwagi: Lubie minimalizm i powyżej 5 flach robię się nerwowa. W dodatku rozdaję na prawo i lewo co się komu spodoba - koleżanki w pracy mnie lubią i rodzina też. Teraz w magicznej szufladzie mam: Safari, Miss Dior, Soir de Lune i Boudoir, a na lato czeka Chloe Lavande.
Słuchaj, a może szyprowcy tak mają??? Tylko...że u mnie nie jest 5, tylko teraz 15, i nie mogłabym się chyba ograniczyć do mniej niż 10ciu

Cytat:
Napisane przez Karkki Pokaż wiadomość
U mnie nastąpiła drastyczna zmiana w ciągu kilku godzin od zakupu tylko w przypadku dwóch zapachów: Hypnose Lancome i Fleurs de Rocaille Caron. Ale to była zdecydowanie wina moich emocji i za krótkiego testowania. Po teście nadgarstkowym w perfumerii zachwyciły mnie tak bardzo, że musiałam je mieć. A po kilku godzinach okazało się, że nie są tym czym mi się wydawały na początku.
Reszta zakupionych podoba mi się mniej lub bardziej, ale nie na tyle żeby się ich pozbywać.
Ja właśnie dziś powściągnęłam emocje w SP dziś- już niosłam do kasy Minuit noir Lempickiej, ale się powstrzymałam, dochodząc do wniosku, że po tescie nadgarstkowym jedynie nie mogę stwierdzić, czy dostatecznie pachnie mi gumą arabską
Ale...jutro będę testować dalej i nie wiem, co będzie
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście.


BRULION MALARSKI. Justyna Neyman.
http://justynaneyman.blogspot.com/

justynaneyman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-11, 07:54   #22
Juliszka
Rozeznanie
 
Avatar Juliszka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 941
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Mi się wydaje, że moje zakupy są przemyślane... Poświęcam na nie dużo czasu - jestem perfumowym wicehrabią de Valmont: jak już dostanę perfumy, które chciałam, to mam je w nosie. Z wrodzonego rozsądku męczę kota aż zmęczę, ale przecież... to nie o to chodzi.

Co śmieszne - znielubione perfumy (Code i Alien) dostają na mnie duuużo komplementów, te, które jestem w stanie polubić (Monsunowy ogródek, czarna Coco, Aromatics Elixir) w najlepszym wypadku są olewane, a czasami słucham na ich temat rzeczy, których nikt nie chciałby się "dowiedzieć".

Nie wiem o co chodzi: jeśli nuty powinny mi odpowiadać, wszyscy kochają te perfumy, a ludzie piszczą "pięknie pachniesz" na mój widok, a mi wciąż nie pasi, to coś jest nie tak, prawda?
__________________
Juliszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-11, 08:30   #23
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 168
GG do VI4
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Napisane przez justynaneyman Pokaż wiadomość
Ja aż za szybko się pozbywam flakonów, co do ktorych mam wątpliwości- nie do zniesienia jest dla mnie myśl, ze mam zapach, do ktorego nie jestem przekonana.

Ja zaczęłam od zapachów "ambitnych"- staroci, niełatwych w odbiorze, i mam też w kolekcji zapachy lekkie, łatwe i przyjemne, na dodatek często spotykane
mam tak samo - a zdrowy rozsądek jeszcze podpowiada, że takie perfumy można spieniężyć, i przybliżyć tym sposobem zakup innych.

Niestety, większość mojej skromnej kolekcji stanowią perfumy niszowe - acz to moim zdaniem nisza raczej finansowa, bo chergui, gaiac i inne mogłyby spokojnie stać w sephorze. Zamierzam nadrabiać zaległości w zaznajomieniu z zapachami, które mają tłumy wielbicieli, a ja ich nei znam - np utwory pana Muglera. Od tych akurat odrzucają mnie przepaskudne flakony - nie ciągnie mnie wcale, żeby poznać zawartość
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-11, 09:25   #24
Regina Phalange
Rozeznanie
 
Avatar Regina Phalange
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Zgierz
Wiadomości: 792
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Napisane przez justynaneyman Pokaż wiadomość
Niestety, jestem osobą, która do końca nie zużyła ani jednego flakonu, poza, takim, co miał 5 ml
Oczywiście- mogłby ktoś powiedzieć- znajduję pretekst do "gonienia króliczka"- ale to nie (tylko?) to.
Dokładnie, ja też tak mam, i widzę, że sporo osób na tym forum również. Ciągle coś kupuję, nawet coś, co już kiedyś miałam, ale pozbyłam się myśląc, że coś mi w tym zapachu przeszkadza, lub po przemyśleniu: "ładny, ale już tak długo go nie używałam, po co ma mi miejsce zajmować" albo "lubię, ale nie uwielbiam, po co mi zapach który tylko lubię?" Za drugim razem dochodzę często do tych samych wniosków niestety. Tym sposobem przez moje ręce przeszły już chyba ze 3 Organzy Indecence, z 5 cacharelowych Glorii, dwie Coco EDP i dwa Lou Lou Blue, pewnie jest tego jeszcze więcej. Obecnie marzy mi się powrót Boudoiru. Ciekawe jak długo by u mnie pozostał
I niestety, krytycznie wobec siebie, muszę stwierdzić, że w moim przypadku jest to chyba syndrom gonienia króliczka. Zawsze najfajniejsze jest to, co widzimy u sąsiada i najlepiej żyje się się wszędzie, tylko nie w naszym mieście, czy naszym kraju. Przyznaję, mam skłonność do mitologizowania tego, czego nie mam. A w przypadku perfum ta skłonność często jest podszyta np. lekturą recenzji ("ojej, jak ładnie ktoś opisuje OI-kę, a ja miałam i nie doceniłam" )
Regina Phalange jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-11, 20:10   #25
justynaneyman
Zakorzenienie
 
Avatar justynaneyman
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Napisane przez Juliszka Pokaż wiadomość
Mi się wydaje, że moje zakupy są przemyślane... Poświęcam na nie dużo czasu - jestem perfumowym wicehrabią de Valmont: jak już dostanę perfumy, które chciałam, to mam je w nosie. Z wrodzonego rozsądku męczę kota aż zmęczę, ale przecież... to nie o to chodzi.


Nie wiem o co chodzi: jeśli nuty powinny mi odpowiadać, wszyscy kochają te perfumy, a ludzie piszczą "pięknie pachniesz" na mój widok, a mi wciąż nie pasi, to coś jest nie tak, prawda?
NIEPRAWDA!!!
Valmont to jeszcze masz gorzej, bo ja już przeszłam przez fazę- jak już kupię, to czar pryska. TZN owszem, pryska, ale nie dlatego, że mam, tylko że "coś" wychodzi- czasem od razu, czasem później.
czasem też przeraża mnie ilość flakonów (pow. 15stu czuję się nieswojo) i zadaje sobie pytanie- czy lubię perfumy X porównywalnie do Y? (za którym, dajmy na to, szaleję- jak za Aromatics Elixirem)

Cytat:
Napisane przez Regina Phalange Pokaż wiadomość
Ciągle coś kupuję, nawet coś, co już kiedyś miałam, ale pozbyłam się myśląc, że coś mi w tym zapachu przeszkadza, lub po przemyśleniu: "ładny, ale już tak długo go nie używałam, po co ma mi miejsce zajmować" albo "lubię, ale nie uwielbiam, po co mi zapach który tylko lubię?" Za drugim razem dochodzę często do tych samych wniosków niestety. Tym sposobem przez moje ręce przeszły już chyba ze 3 Organzy Indecence, z 5 cacharelowych Glorii, dwie Coco EDP i dwa Lou Lou Blue, pewnie jest tego jeszcze więcej. Obecnie marzy mi się powrót Boudoiru. Ciekawe jak długo by u mnie pozostał
Przyznaję, mam skłonność do mitologizowania tego, czego nie mam. A w przypadku perfum ta skłonność często jest podszyta np. lekturą recenzji ("ojej, jak ładnie ktoś opisuje OI-kę, a ja miałam i nie doceniłam" )
nic dodać, nic ująć- ten sam przypadek
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście.


BRULION MALARSKI. Justyna Neyman.
http://justynaneyman.blogspot.com/

justynaneyman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 08:19   #26
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

W tym kontekście Mamoń ze mnie. Totalny.
Pierwsze perfumy, które mnie w życiu zauroczyły wciąż uważam za piękne. i wciąż mam flakon (tyle, ze już nie wiem który z kolei).
Nie ma chyba zapachu, który przestałby mi się podobać. Jesli coś wypuszczam w świat, to wyłącznie dlatego, że później poznałam inne rzeczy, które podobają mi się bardziej. Ale swoimi pierwszymi perfumami: Theoremą, Opium, Obsession, czy Kingdom mogłabym pachnieć nadal. I pewnie nadal miałabym je w domu (dwa z powyższych w sumie mam, a za pozostałymi dwoma tęsknię czasem), gdyby nie strach przed zepsuciem i brak miejsca. Może powinnam większą szafę na perfumy kupić po prostu?

Cytat:
Napisane przez Maja102 Pokaż wiadomość
u mnie to jest złożone - odbieram zapach jako kolor (dla mnie zapachy "mają" kolory), nastrój, jaki tworzy, skojarzenia, jakie wywołuje... i dobieram pod kątem pory dnia, pogody, koloru ubrań, mojego nastroju, wrażeń i skojarzeń, na które mam ochotę itp.
z jednej strony moje naście flaszek wydaje się czasem za dużo, bo chciałabym pachnieć kilkoma naraz i nie mogę się zdecydować, z drugiej wciąż mam ochotę na kilka nowych sztuk...
Ależ oczywiście, że zapachy mają kolory!
A poważnie: odbieram perfumy podobnie jak Ty - na wielu płaszczyznach. Jak gdyby węch uruchamiał mi pozostałe zmysły.
Oczywiście, są zapachy, które mi takich cudów nie robią, ale tych jakoś nie lubię. Ważniejsze jest dla mnie, zeby zapach "do mnie mówił", niż żeby był ładny.

Mam też tak, że czasem staję przed toaletką i myślę, ze najchętniej zlałabym się wszystkim po kolei.

Cytat:
Napisane przez scarlett82 Pokaż wiadomość
heh moim zdaniem to normalne, że kobieta ubiera sięw zapachy zależnie od nastroju i humoru. Ja mam 10 ulubionych zapachów, którymi się spryskuje zależnie od dnia i okazji.
Scarlett, nie potraktuj tego jak ataku na siebie. Nie mówię, że nie masz racji. Masz rację - to normalne. Ale równie normalne jest to, że kobieta (bądź mężczyzna) ma swój signature scent i używa go latami. Albo ma swoją signature note.

Przeczytałam ostatnio książkę "pożal się boże" znawcy perfum i zasad dobrego wychowania, który napisał:
"Gdy kobieta używa wyłącznie jednego gatunku perfum zachowuje się tak jakby chodziła tylko w jednej kreacji - zawsze np. w tych samych spodniach, tej samej bluzce, tych samych butach itd. (...) Wciąż takie same ubranie, wciąż ta sama biżuteria, wciąż te same perfumy, to kobieta nieciekawa i nudna, bez głębi, pozbawiona tajemniczości, całkowicie przewidywalna o prostej, nieskomplikowanej "płaskiej" osobowości."


Cytat:
Napisane przez Juliszka Pokaż wiadomość
Mi się wydaje, że moje zakupy są przemyślane... Poświęcam na nie dużo czasu - jestem perfumowym wicehrabią de Valmont: jak już dostanę perfumy, które chciałam, to mam je w nosie. Z wrodzonego rozsądku męczę kota aż zmęczę, ale przecież... to nie o to chodzi.
Jakie inspirujące porównanie!

Cytat:
Napisane przez VI4 Pokaż wiadomość
Niestety, większość mojej skromnej kolekcji stanowią perfumy niszowe - acz to moim zdaniem nisza raczej finansowa, bo chergui, gaiac i inne mogłyby spokojnie stać w sephorze.
Jak dla mnie mogłyby stać nawet w kiosku. Byle pachniały, jak pachną.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 14:47   #27
Mendosita
Zakorzenienie
 
Avatar Mendosita
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 4 208
GG do Mendosita
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość




Przeczytałam ostatnio książkę "pożal się boże" znawcy perfum i zasad dobrego wychowania, który napisał:
"Gdy kobieta używa wyłącznie jednego gatunku perfum zachowuje się tak jakby chodziła tylko w jednej kreacji - zawsze np. w tych samych spodniach, tej samej bluzce, tych samych butach itd. (...) Wciąż takie same ubranie, wciąż ta sama biżuteria, wciąż te same perfumy, to kobieta nieciekawa i nudna, bez głębi, pozbawiona tajemniczości, całkowicie przewidywalna o prostej, nieskomplikowanej "płaskiej" osobowości."





Sabb przeczytałam właśnie Twoją recenzję książki, uśmiałam się jak norka
Choć powinnam chyba raczej się załamać, że takie oto "specjalistyczne" poradniki w ogóle istnieją na rynku...
Mendosita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 15:05   #28
Parabelka
Panaroja
 
Avatar Parabelka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Może powinnam większą szafę na perfumy kupić po prostu?


Mam też tak, że czasem staję przed toaletką i myślę, ze najchętniej zlałabym się wszystkim po kolei.
1.a jeszcze nie kupiłaś ?
2.mam dokładnie to samo -wieczny syndrom osiołka i żłobów

Mnie zapach filtruje się przez wyobraźnię - tak chyba powinnam to nazwać - często nie czuję w zapachu tego , co tam jest , tylko to , z czym mi się zapach skojarzył , mimo że tego tam nie ma - dlatego Eden pachnie mi bibułą - czuję to , co sobie wyobraziłam w związku z zapachem , niekoniecznie to , co jest we flaszce

No i z całą pewnością już wiem , że nigdy nie będę mieć signature scent - bo za dużo jest zapachów , które mi się podobają
chyba że za signature scent bym ogólnie wszystkie szypry uznała zbiorczo , to ewentualnie tak
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa

-Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry.
-Czy to pomoże ?[...]
-Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok .
Terry P.

Edytowane przez Parabelka
Czas edycji: 2012-01-12 o 15:07
Parabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-13, 08:30   #29
ROZ-ter-KA
Zakorzenienie
 
Avatar ROZ-ter-KA
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Ja mam tak, że kupuję mnóstwo zpachów, ciągle mam ochotę na coś nowego, innego , ale genneralnie od lat używam kilku tych samych , reszta to "przerywniki" jedynie
te kilka to
Mauboussin edp (stare)
Boudoir
Silver Rain
Czarna Coco
Organzy
Burberry Brit
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie .

Edytowane przez ROZ-ter-KA
Czas edycji: 2012-01-13 o 08:31
ROZ-ter-KA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-26, 10:37   #30
scarlett82
Przyczajenie
 
Avatar scarlett82
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8
Dot.: "Zmienność" zapachowa - nos, mózg, skóra czy emocje?

Cytat:
Scarlett, nie potraktuj tego jak ataku na siebie. Nie mówię, że nie masz racji. Masz rację - to normalne. Ale równie normalne jest to, że kobieta (bądź mężczyzna) ma swój signature scent i używa go latami. Albo ma swoją signature note.
Owszem, nie twierdzę, że to jest 10 tych samych zapachów przez lata Ale tu chodzi o TOP10, a że w czasie na miejsce jednego zapachu wskakuje inny to już inna kwestia. Lubię odkrywać nowe zapachy, wypróbowywać, testować, sprawdzać, w końcu w jakiś sposób trzeba odkrywać swoje ulubione zapachy odzwierciedlające charakter i nastrój. Przerażałoby mnie posiadanie w domu więcej niż 100 zapachów Czułabym się przytłoczona. Po prostu jestem uporządkowana.
scarlett82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.