Warszawa vs Kraków | Kraków vs Warszawa - co myślisz Wizażanko? ;)

[Friese]

Od razu uprzedzam: nie chcę rozpętać burzy.
Kocham Warszawę i kocham Kraków.

Chodzi o przeprowadzkę do Krakowa, bo tak bardzo go lubię! Moje rozkminki:
1) czy rzeczywiście zanieczyszczenie potwietrza w Krk jest tak dużo niższe niż w Wawie w okresie jesień-zima? Sprawdzam artykuły, apkę z zanieczyszczeniami - ale zawsze się tak mówi że w KRAKOWIE TO JEST DOPIERO ZANIECZYSZCZENIE.
2) łatwo znaleźć pracę?
Jeżdże tam max co 2 mce do przyjaciółki na 2-3 dni. Myślę czy się tam nie przeprowadzić ale zanieczyszczenie to jedno a słabsza komunikacja to drugie. I tak sobie myślę...


Dodatkowe uwagi, może skomentujecie jak macie podobnie / inaczej
1) IMPREZY:
Kraków: atmosfera jest super, ludzie przyjaźni, podchodzą do mnie i biorą do tańca jak nawet czegoś nie umiem i jak mi nie wychodzi to zawsze są uprzejmi i mili..
w Wawie... nadęci w większości, pytają najpeirw jaka szkoła tańca, jak tańczymy mówią że "o to i to powinnaś robić w inny spsób"... - a w Krakowie się bawią, w Wawie są nadęci tak to widzę.

2) PRACA / NADGODZINY:
Wawa: ludzie zabiegani, biegną do tramwaju / busu / metra i kawa w jednej ręce, bułka w drugiej bo nie mają czasu zjeść w domu. W pracy: wychodzisz 7.30 z domu, wracasz 18:00... zmęczony, zestresowany, napięty. Centrum : mało kto tam ejst bo ludzie w pracy, robią nadgodziny często za które często im nikt nie płaci....
Kraków: jakoś nikt z moich znajomych nie robi nadgodzin, jak juiż to im płacą ładnie. Po pracy są w knajpkach, na piwku , ze znajomymi, mega wyluzowani, fajni, śmieszni...

3) PRACA oferty: mam mgr z zarządzania projektami i studiowałam w Korei Płd też i pracowałam 1 rok w projektach:
Wawa: wysłałam 67 CV w ciągu 2 mcy i dostałam 3 telefony z czego przy stawce 4500 netto przy uop mi odmówili.....
Krk: wysłałam 4 CV i dostałam 1 telefon, przy stawce 4500 netto przy UoP przeszłam normalnie dalej....
Rynek w Wawie jest aż tak przesycony?

[visionAM]

Napisane przez Friese

Od razu uprzedzam: nie chcę rozpętać burzy.
Kocham Warszawę i kocham Kraków.

Chodzi o przeprowadzkę do Krakowa, bo tak bardzo go lubię! Moje rozkminki:
1) czy rzeczywiście zanieczyszczenie potwietrza w Krk jest tak dużo niższe niż w Wawie w okresie jesień-zima? Sprawdzam artykuły, apkę z zanieczyszczeniami - ale zawsze się tak mówi że w KRAKOWIE TO JEST DOPIERO ZANIECZYSZCZENIE.
2) łatwo znaleźć pracę?
Jeżdże tam max co 2 mce do przyjaciółki na 2-3 dni. Myślę czy się tam nie przeprowadzić ale zanieczyszczenie to jedno a słabsza komunikacja to drugie. I tak sobie myślę...


Dodatkowe uwagi, może skomentujecie jak macie podobnie / inaczej
1) IMPREZY:
Kraków: atmosfera jest super, ludzie przyjaźni, podchodzą do mnie i biorą do tańca jak nawet czegoś nie umiem i jak mi nie wychodzi to zawsze są uprzejmi i mili..
w Wawie... nadęci w większości, pytają najpeirw jaka szkoła tańca, jak tańczymy mówią że "o to i to powinnaś robić w inny spsób"... - a w Krakowie się bawią, w Wawie są nadęci tak to widzę.

2) PRACA / NADGODZINY:
Wawa: ludzie zabiegani, biegną do tramwaju / busu / metra i kawa w jednej ręce, bułka w drugiej bo nie mają czasu zjeść w domu. W pracy: wychodzisz 7.30 z domu, wracasz 18:00... zmęczony, zestresowany, napięty. Centrum : mało kto tam ejst bo ludzie w pracy, robią nadgodziny często za które często im nikt nie płaci....
Kraków: jakoś nikt z moich znajomych nie robi nadgodzin, jak juiż to im płacą ładnie. Po pracy są w knajpkach, na piwku , ze znajomymi, mega wyluzowani, fajni, śmieszni...

3) PRACA oferty: mam mgr z zarządzania projektami i studiowałam w Korei Płd też i pracowałam 1 rok w projektach:
Wawa: wysłałam 67 CV w ciągu 2 mcy i dostałam 3 telefony z czego przy stawce 4500 netto przy uop mi odmówili.....
Krk: wysłałam 4 CV i dostałam 1 telefon, przy stawce 4500 netto przy UoP przeszłam normalnie dalej....
Rynek w Wawie jest aż tak przesycony?

Mieszkałam w Krakowie pięć lat i wtedy zanieczyszczenie było większe niż w Warszawie, nie wiem jak jest teraz.

Pracę w Krakowie znaleźć jest trudniej niż w Warszawie. Możesz masz kiepskie CV i nie potrafisz się sprzedać? A może masz pecha albo są lepsi od Ciebie i stąd brak reakcji na Twoje aplikacje? Ciężko stwierdzić co jest powodem, ale tak ogólnie to w Warszawie z pracą zazwyczaj jest łatwiej i są wyższe zarobki niż w Krakowie, a koszty na podobnym poziomie.

Co do tego pędu, który opisałaś, to ja go nie zauważam i w nim nie uczestniczę. Jak ktoś chce to niech sobie biega z kawą w ręku i się śpieszy, przecież Ty tego nie musisz robić. Mi tam nie przeszkadza, że obcy ludzie wokół mnie biegają Przecież to, jak żyjesz i w jakim tempie, zależy głównie od Ciebie. Mi tam szkoda tych wszystkich pędzących niewiadomo gdzie osób, cieszę się, że do nich nie należę.

Co do nadgodzin to miasto nie ma tu kompletnie znaczenia, bardziej branża i specyfika pracy czy firmy. Ja nie robię nadgodzin, bo ani nie muszę, ani nie chcę. Mój mąż robi, bo chce i bardzo lubi swoją pracę, więc dla niego zostanie godzinę dłużej to przyjemność. Niewielu z moich znajomych skarży się na nadgodziny czy stres związany z pracą, to raczej kwestia mocno indywidualna, nie mająca żadnego związku z lokalizacją.

W Centrum mało ludzi? chyba sama dawno tam byłaś, bo nawet na tygodniu ciężko usiąść po pracy w jakiejkolwiek restauracji. Wg mnie miasto tętni codziennie, zarówno centrum jak i Hala Koszyki, Hala Gwardii, klimatyczne knajpy na Pradze.

Co do imprez to ja w Krakowie spotkałam więcej buców niż w Warszawie. Aczkolwiek pod względem imprez Kraków rzeczywiście ma swój własny, świetny klimat i to jest duża zaleta tego miasta. Tak czy siak, zastanów się jak często chodzisz na imprezy jak dla mnie to jedna z najmniej istotnych kwestii jeśli chodzi o warunki do życia.

[Friese]

visionAM fantastycznie przeczytać co napisałaś, jesteś mega pozytywna i inspirująca - dziękuję!
napewno inaczej spojrzę na te miasta jak mam opinie kogoś kto i tu i tu żył


A od lutego nie mieszkałam w Warszawie (byłam za granicą), wróciłam miesiąc temu, rzeczywiście muszę iść do centrum zobaczyć jak to wygląda!

[samotny_t]

Napisane przez Friese

Od razu uprzedzam: nie chcę rozpętać burzy.
Kocham Warszawę i kocham Kraków.

Chodzi o przeprowadzkę do Krakowa, bo tak bardzo go lubię! Moje rozkminki:
1) czy rzeczywiście zanieczyszczenie potwietrza w Krk jest tak dużo niższe niż w Wawie w okresie jesień-zima? Sprawdzam artykuły, apkę z zanieczyszczeniami - ale zawsze się tak mówi że w KRAKOWIE TO JEST DOPIERO ZANIECZYSZCZENIE.
2) łatwo znaleźć pracę?
Jeżdże tam max co 2 mce do przyjaciółki na 2-3 dni. Myślę czy się tam nie przeprowadzić ale zanieczyszczenie to jedno a słabsza komunikacja to drugie. I tak sobie myślę...


Dodatkowe uwagi, może skomentujecie jak macie podobnie / inaczej
1) IMPREZY:
Kraków: atmosfera jest super, ludzie przyjaźni, podchodzą do mnie i biorą do tańca jak nawet czegoś nie umiem i jak mi nie wychodzi to zawsze są uprzejmi i mili..
w Wawie... nadęci w większości, pytają najpeirw jaka szkoła tańca, jak tańczymy mówią że "o to i to powinnaś robić w inny spsób"... - a w Krakowie się bawią, w Wawie są nadęci tak to widzę.

2) PRACA / NADGODZINY:
Wawa: ludzie zabiegani, biegną do tramwaju / busu / metra i kawa w jednej ręce, bułka w drugiej bo nie mają czasu zjeść w domu. W pracy: wychodzisz 7.30 z domu, wracasz 18:00... zmęczony, zestresowany, napięty. Centrum : mało kto tam ejst bo ludzie w pracy, robią nadgodziny często za które często im nikt nie płaci....
Kraków: jakoś nikt z moich znajomych nie robi nadgodzin, jak juiż to im płacą ładnie. Po pracy są w knajpkach, na piwku , ze znajomymi, mega wyluzowani, fajni, śmieszni...

3) PRACA oferty: mam mgr z zarządzania projektami i studiowałam w Korei Płd też i pracowałam 1 rok w projektach:
Wawa: wysłałam 67 CV w ciągu 2 mcy i dostałam 3 telefony z czego przy stawce 4500 netto przy uop mi odmówili.....
Krk: wysłałam 4 CV i dostałam 1 telefon, przy stawce 4500 netto przy UoP przeszłam normalnie dalej....
Rynek w Wawie jest aż tak przesycony?

1. W obu miastach bawiłem się świetnie, w Warszawie czułem się bezpieczniej wracając z imprez sam w nocy.
2. Bywałem w obu miastach i wielkich różnic w stylu życia nie widziałem.
3. Dostawałem lepsze oferty w Warszawie. Przeciętne wynagrodzenie też jest w Warszawie wyższe. Żadne z tych dwóch oczywiście nie oznacza, że Ty dostaniesz lepsze warunki w Warszawie.

PS Aż oczy bolą od tych wytłuszczeń, wyróżnień, kolorowanek, wielkich liter

[visionAM]

Dobry punkt - bezpieczeństwo. Ja też w Warszawie czuję się bezpieczniej niż w Krakowie I ogólnie uważam Warszawę za miasto czystsze, bardziej zadbane, bardziej zielone i lepiej skomunikowane niż Kraków.

[ville]

W Krakowie mieszkam od ok. ośmiu lat, w Warszawie nie mieszkałam nigdy, ale odwiedzam to miasto raz na miesiąc/dwa miesiące, bo mam tam bliską osobę.
Sama zastanawiałam się nad przeprowadzką do Warszawy, ale w końcu wyszło na to, że zostałam u smoka.

1. Imprezy - nie wiem, co masz na myśli, pisząc "imprezy" - kluby czy wydarzenia kulturalne Jeżeli chodzi o taneczne wyjścia - w Warszawie nie miałam okazji się tak bawić, ale z opowieści słyszę, że w Krakowie pod tym względem jest przystępniej - być może dlatego, że miejsca potańcówek zgromadzone są praktycznie w jednym miejscu, a podobno w Warszawie są bardziej rozsiane.
Wydarzenia kulturalne - jeżeli chodzi np. o teatry, mam wrażenie, że Warszawa ma więcej do zaoferowania. Ostatnio chciałam iść z koleżanką na jakiś spektakl, to był duży wybór. W Krakowie pod tym względem słabiej. Sprawa z kinem wygląda moim zdaniem podobnie - dużo Cinema City, wiadomo, ale w Krakowie można znaleźć fajne kina studyjne (Agrafka, ARS Sztuka, Kika) podobne do Luny czy kina Wisła w Warszawie.

2. Praca - nie szukałam pracy w Warszawie, trudno mi porównać, ale szukała moja przyjaciółka. I jak ja przeglądałam oferty w Krakowie, to pojawiały się nowe na jedną, dwie strony, a przyjaciółka przeglądała tych stron kilkanaście.

3. Praca / nadgodziny - jak napisała visionAM, sądzę również, że zależy od firmy. Przyjaciółka w Warszawie nadgodzin nie ma, ja na razie też nie, ale moi koledzy siedzą czasem po godzinach, chociaż sama firma ma podejście, że nadgodzin się nie robi (obie pracujemy w korpo).

Jeżeli miałabym porównać oba miasta:
- na komunikację w Krakowie nie narzekam, uważam, że połączenia są dobre, ale niestety - korki! Chociaż gdzie ich nie ma.
- Kraków jest dla mnie trochę ciasny. Mam na myśli tutaj ciasne ulice, stosunkowo niewiele pasów na jezdni i ogólne wrażenie. Mnie jest tu trochę ciasno i czasem się w Krakowie duszę (nie mówiąc o smogu ). Warszawa pod tym względem jest moim zdaniem lepsza - jest "szersza", rozleglejsza, czuję się tam "wolniej".
- zazdroszczę Warszawiakom zieleni. Tyle skwerów, parków... Kraków pod tym względem jest moim zdaniem gorszy.

Mnie ogólnie Warszawa zawsze bardziej się podobała niż Kraków. I zawsze mnie do niej ciągnęło, ale koniec końców zostałam. Jednak dużo mnie tu trzyma. A pewnie gdybym mieszkała w Warszawie, nie przeprowadziłabym się do Krakowa. Warszawa jest piękna.

[AuroraCoriolis]

Napisane przez ville

Mnie ogólnie Warszawa zawsze bardziej się podobała niż Kraków. I zawsze mnie do niej ciągnęło, ale koniec końców zostałam. Jednak dużo mnie tu trzyma. A pewnie gdybym mieszkała w Warszawie, nie przeprowadziłabym się do Krakowa. Warszawa jest piękna.

Haha to mile,ze ktos tak pisze-fajnie zobaczyc pozytywny punkt widzenia na miast gdzie sie mieszka,zwlaszcza ,ze sporo ludzi wawy nie lubi. Ja z kolei tesknie za Krakowem-mieszkalam tam 23 lata, teraz od jakis 5 mieszkam w Warszawie i troche mi zal. Uwazam,ze Krakow jest przepiekny,a poza tym tam mam wiekszosc rodziny i przyjaciol.

W Warszawie nigdy sie do konca nie zaaklimatyzowalam i jakos czegos mi tu brakuje, choc nie zyje sie zle.

Ogromnym plusem jest rynek pracy - mam wrazenie,ze ofert jest bardzo duzo, wiecej niz w Krakowie i jesli chodzi o moja branze (finanse) sa ciekawsze. Z drugiej strony konkurencja jest wieksza.

Komunikacja w obu miastach jest spoko. Ja wole Krakowska bo jako,ze Krk jest bardziej skondensowany to szybciej gdzies dojechac. W W-wie jesli nie mieszka sie w centurm to dojazd bywa bardzo dlugi, za to duzym plusem jest dla mnie to ,ze mtro/tramwaje/autobusy czesto jezdza co kilka minut wiec mozna wychodzic na slepo z domu ( w krk moj autobus na uczelnie jezdzil co 20min wiec jednak troche sie czekalo). Ale denerwuje mnie troche rozlazlosc tego miasta-moze nie jest to tak odczuwalne jak sie mieszka w centrum ale mieszkajac na obrzezach (ursus) dla mnie jednak wszedzie daleko.

Nie wypowiem sie na temat parkow i zieleni bo i w jednym i w dugim miescie mieszkalam w fajnych, zielonych okolicach. Pod tym wzgledem oraz smogu wydaja mi sie podobne.

W Krakowie uwielbiam rynek-jest super, jest tam wszystko i jest to zawsze jakies takei naturalne miejsce spotkan, wszytsko obok: teamtry,kluby,kawiarnie,p arki.. w Wawie tak nie ma, trzeba wybrac co sie chce a starowka jest jakas taka smutna w porownaniu z Krakowska.

Jesli chodzi o nadgodziny to nie sadze,zeby to byla kwestia miasta - ja w Wawie haruje jak wol , ale taka mam beznadziejna prace. Kumpele i kuzynki z Krk nie pracuja za bardzo w nadgodzinach, ale znow-nie ocenialabym po tym calego miasta .
Co do samego szukania pracy to pewnie roznie bywa-szukalam troche w wawie i w krk-przyznam,ze na dosc specyficzne stanowiska na jakie ofert jest malo, cv wyslalam moze max 20 i nie odezwal sie nikt .
Zarobi sa dobre tu i tu- zalezy od branzy,doswiadczenia i szczescia.

Ja chcialabym wrocic do Krakowa. Ale na chwile obecna jednak zostaje w warszawie bo trzyma mnie tu praca a boidupa jestem i na slepo nie chce zmieniac miasta

[WhiteCherry]

Napisane przez Friese

Kraków: jakoś nikt z moich znajomych nie robi nadgodzin, jak juiż to im płacą ładnie. Po pracy są w knajpkach, na piwku , ze znajomymi, mega wyluzowani, fajni, śmieszni...

to nie kwestia miasta a miejsca pracy mi osobiście do żadnych knajpek po pracy nie chce się chodzić i znam mało osób, które w tygodniu mają na to czas i siłę :P

[ruda_beksa]

Będzie bardzo subiektywnie Wychowałam się w Krakowie i to miasto ma dla mnie o ciekawszy klimat niż Warszawa. Taki romantyczny, trochę tajemniczy. Uwielbiam krakowskie zaułki, Planty, Błonia, stare uliczki i ukryte knajpki. Do tego jest stosunkowo blisko w góry i miasto jest otoczone pięknymi zielonymi okolicami

Minusy to okropne korki, mniejszy rynek pracy niż w Warszawie, masy turystów, smog i czasami małomiasteczkowa mentalność tubylców

Części Warszawy, które widziałam, niezbyt mi się podobały (poza Łazienkami, Parkiem Ujazdowskim i Konstancinem-Jeziorną, ale to nie ścisła Warszawa). Nie wiem... ponuro, betonowo, otwarta przestrzeń, ale szaro. I ludzie, których znam w Warszawie, są o wiele bardziej... hm.. nowobogaccy niż znajomi z Krakowa, nawet pracujący na tych samych stanowiskach. Same"cluby" "VIPy" "dizajnery" i co teraz jest najmodniejsze

[cornflower_girl]

Napisane przez Friese

Od razu uprzedzam: nie chcę rozpętać burzy.
Kocham Warszawę i kocham Kraków.

Chodzi o przeprowadzkę do Krakowa, bo tak bardzo go lubię! Moje rozkminki:
1) czy rzeczywiście zanieczyszczenie potwietrza w Krk jest tak dużo niższe niż w Wawie w okresie jesień-zima? Sprawdzam artykuły, apkę z zanieczyszczeniami - ale zawsze się tak mówi że w KRAKOWIE TO JEST DOPIERO ZANIECZYSZCZENIE.
2) łatwo znaleźć pracę?
Jeżdże tam max co 2 mce do przyjaciółki na 2-3 dni. Myślę czy się tam nie przeprowadzić ale zanieczyszczenie to jedno a słabsza komunikacja to drugie. I tak sobie myślę...


Dodatkowe uwagi, może skomentujecie jak macie podobnie / inaczej
1) IMPREZY:
Kraków: atmosfera jest super, ludzie przyjaźni, podchodzą do mnie i biorą do tańca jak nawet czegoś nie umiem i jak mi nie wychodzi to zawsze są uprzejmi i mili..
w Wawie... nadęci w większości, pytają najpeirw jaka szkoła tańca, jak tańczymy mówią że "o to i to powinnaś robić w inny spsób"... - a w Krakowie się bawią, w Wawie są nadęci tak to widzę.

2) PRACA / NADGODZINY:
Wawa: ludzie zabiegani, biegną do tramwaju / busu / metra i kawa w jednej ręce, bułka w drugiej bo nie mają czasu zjeść w domu. W pracy: wychodzisz 7.30 z domu, wracasz 18:00... zmęczony, zestresowany, napięty. Centrum : mało kto tam ejst bo ludzie w pracy, robią nadgodziny często za które często im nikt nie płaci....
Kraków: jakoś nikt z moich znajomych nie robi nadgodzin, jak juiż to im płacą ładnie. Po pracy są w knajpkach, na piwku , ze znajomymi, mega wyluzowani, fajni, śmieszni...

3) PRACA oferty: mam mgr z zarządzania projektami i studiowałam w Korei Płd też i pracowałam 1 rok w projektach:
Wawa: wysłałam 67 CV w ciągu 2 mcy i dostałam 3 telefony z czego przy stawce 4500 netto przy uop mi odmówili.....
Krk: wysłałam 4 CV i dostałam 1 telefon, przy stawce 4500 netto przy UoP przeszłam normalnie dalej....
Rynek w Wawie jest aż tak przesycony?

1. Tak, w Krakowie zanieczyszczenie jest duże. Widzę to po sobie, po TŻ-cie i dzieciach. Jest to odczuwalne, nie jest to żadna ściema.
2. Co do pracy - zalezy od branży i tego, jak się prezentujesz na rozmowach.
3. Jestem "taneczna" i napiszę tak - zarówno w Krk, jak i Waw były niestety osoby niemiłe i krytykujące. Niemniej więcej tych pozytywnych, niezależnie od miasta.
4. Zależy od branży. Mój mąż pracuje niby w takiej bez nadgodzin, ale nadgodziny ma. Przed macierzyńskim sama miałam ich sporo. Wbrew pozorom nie miałam czasu na przesiadywanie w knajpkach i restauracjach.
5. Studia w Korei mogą robić wrażenie w Krakowie, bo to egzotyczne.

[invisible_01]

Dla mnie Kraków jest absolutnie wstrętny, poza starówką nie ma tam absolutnie nic ładnego, więc było to chyba jedyne miasto w Polsce, którego nigdy nie rozważałam jako potencjalne miejsce do życia. Przez dłuższy okres bywałam tam jednak bardzo często i na dość długo, zdążyłam więc zobaczyć trochę, jak tam się żyje.

Co do zanieczyszczeń - mnie w Krakowie bolała głowa i gardło, bóle od razu mijały po powrocie do Warszawy.
Rynek pracy - wielu moich znajomych przeprowadziło się z Krk do Waw, bo jest tu zwyczajnie dużo więcej ofert i wyższe pensje.
Komunikacja - warszawską oceniam jako o wiele lepszą - nawet jeśli mieszka się daleko od centrum, to są dużo lepsze połączenia. W Krakowie fajnie się jeździ po centrum, ale dojechanie dalej to wyzwanie, w wielu miejscach są wyłącznie autobusy i stoi się w korkach.

[fajna_babka]

Mieszkam w Warszawie od wielu lat. W tym momencie nie lubie tego miasta. Żyje się tutaj zbyt szybko, zbyt trudno nawiązać trwałe znajomości. Priorytetem jest praca i człowiek się w niej zatraca zapominając o korzystaniu z przyjemności życia. Spędza się godziny w komunikacji. Ludzie zbyt często zmieniają mieszkania by powstała lokalna społeczność. Zimą jest brzydko, betonowo, tłoczno !! W szkołach dzieci uczą się na kilka zmian bo jest ich taki tłum.

Jest to jednak super miejsce dla singli, dla ludzi którzy nie mają nic na start - łątwo tutaj osiągnąć sukces zawodowy.

Z TZ myślimy właśni o wyprowadzce do Krakowa: nie znamy go zbyt dobrze ale to co nas przekonuje to mniejsze miasto, nadzieja na większą integrację z społecznością (pod Krakowem), bliskość gór.

[visionAM]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie Kraków jest absolutnie wstrętny, poza starówką nie ma tam absolutnie nic ładnego, więc było to chyba jedyne miasto w Polsce, którego nigdy nie rozważałam jako potencjalne miejsce do życia. Przez dłuższy okres bywałam tam jednak bardzo często i na dość długo, zdążyłam więc zobaczyć trochę, jak tam się żyje.

Co do zanieczyszczeń - mnie w Krakowie bolała głowa i gardło, bóle od razu mijały po powrocie do Warszawy.
Rynek pracy - wielu moich znajomych przeprowadziło się z Krk do Waw, bo jest tu zwyczajnie dużo więcej ofert i wyższe pensje.
Komunikacja - warszawską oceniam jako o wiele lepszą - nawet jeśli mieszka się daleko od centrum, to są dużo lepsze połączenia. W Krakowie fajnie się jeździ po centrum, ale dojechanie dalej to wyzwanie, w wielu miejscach są wyłącznie autobusy i stoi się w korkach.

Zgadzam się z każdym słowem

Napisane przez fajna_babka

Mieszkam w Warszawie od wielu lat. W tym momencie nie lubie tego miasta. Żyje się tutaj zbyt szybko, zbyt trudno nawiązać trwałe znajomości. Priorytetem jest praca i człowiek się w niej zatraca zapominając o korzystaniu z przyjemności życia. Spędza się godziny w komunikacji. Ludzie zbyt często zmieniają mieszkania by powstała lokalna społeczność. Zimą jest brzydko, betonowo, tłoczno !! W szkołach dzieci uczą się na kilka zmian bo jest ich taki tłum.

Jest to jednak super miejsce dla singli, dla ludzi którzy nie mają nic na start - łątwo tutaj osiągnąć sukces zawodowy.

Z TZ myślimy właśni o wyprowadzce do Krakowa: nie znamy go zbyt dobrze ale to co nas przekonuje to mniejsze miasto, nadzieja na większą integrację z społecznością (pod Krakowem), bliskość gór.

Priorytety nie są zależne od miejsca, w którym się mieszka.

[WhiteCherry]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie Kraków jest absolutnie wstrętny, poza starówką nie ma tam absolutnie nic ładnego

w Krakowie nie ma starówki

[visionAM]

Napisane przez WhiteCherry

w Krakowie nie ma starówki

Zgodnie z definicją, krakowski Rynek to starówka

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez visionAM

Zgodnie z definicją, krakowski Rynek to starówka

No chyba nie https://pl.wikipedia.org/wiki/Stare_miasto

[visionAM]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;79060141]No chyba nie https://pl.wikipedia.org/wiki/Stare_miasto[/QUOTE]
Historyczna cześć miasta, Stare Miasto, potocznie starówka. To, że Kraków odrzucił tę nazwę, nie znaczy że ich Rynek nie jest Starym Miastem, potocznie Starówką.

[kaledonia]

Friese, rozejrzyj się też w Trójmieście za pracą

[invisible_01]

Napisane przez WhiteCherry

w Krakowie nie ma starówki

Internety podają, że starówka to potoczna nazwa Starego Miasta. Jeśli jednak w Krakowie jest tylko i wyłącznie Stare Miasto, to niechaj będzie, niezależnie od nazwy uważam je za jedyną przyjemną dla oka część Krakowa.

[Rena]

Najlepiej zyc tam gdzie masz mieszkanie i faceta. Sama praca i tance, to troche za malo na dluzsza mete.

W Krakowie mieszkalam 30 lat, w Warszawie pracowalam z przerwami jakis rok. Wybralam bramke nr 3

Z powietrzem niestety prawda - nom stop katar i kaszel. No i woda koszmar.

[IzzieSt]

Napisane przez visionAM

Dobry punkt - bezpieczeństwo. Ja też w Warszawie czuję się bezpieczniej niż w Krakowie I ogólnie uważam Warszawę za miasto czystsze, bardziej zadbane, bardziej zielone i lepiej skomunikowane niż Kraków.

Napisane przez WhiteCherry

to nie kwestia miasta a miejsca pracy mi osobiście do żadnych knajpek po pracy nie chce się chodzić i znam mało osób, które w tygodniu mają na to czas i siłę :P

Ja mieszkam w krakowie ponad 5 lat, bywam w Warszawie od czasu do czasu i nie przeprowadzilabym się tam raczej. Kraków jest moim zdaniem bardzo dobrze skomunikowany jeśli chodzi o transport publiczny. Z kolei zamówienie taksówki między 16:30 a 18 jest niemal niemożliwe.

Pod względem zabudowy i terenów zielonych to tutaj moim zdaniem i tak wygrywa kraków. Parki są mniejsze ale moim zdaniem dużo ładniejsze. W Warszawie po zmroku po parku skaryszewskim zwyczajnie bałam się iść. W krakowie nigdy, absolutnie nigdy w nocy nie czułam żadnego zagrożenia.

Jeśli chodzi o pracę to pierwszy staż trudno mi było złapać i szukałam go jakieś 5 miesięcy, ale jak już znalazłam to dostałam jednocześnie ofertę od 3 firm i mogłam wybierać. Dwukrotnie zmieniałam pracę i 2 tygodnie wystarczyły żeby ją znaleźć - ale tutaj zaznaczam, że raz to był kolejny staż na umowę zlecenie ale 40h tygodniowo, a drugi raz to UoP.

Nienawidzę centrum Warszawy. Pełno ludzi, ja nie wiem co oni robią i dlaczego nie są w pracy, ale przejścia dla pieszych są zapchane, trudno się wyminąć, a w krakowie czegoś takiego nie widziałam