Sprzątanie w święta

[Charlotte York]

Dziewczyny co robicie w święto, kiedy się budzicie i stwierdzacie, że macie niesamowity syf w mieszkaniu? Głównie to chodzi mi o podłogi... piasek, resztki jedzenia itp. po wczorajszych gościach, albo nawet po samym wielkim psie, który jak wróci z dworu to przejdzie raz i już robi wam piaskownicę w domu? Ja dziś się obudziłam i przeraziłam. Wzięłam szczotkę i pozamiatałam. Mam o tyle dobrze, że dywanów brak, mieszkanie niewielkie i łatwo było mi to zrobić. Ale czy, któraś z was złapałaby za odkurzacz? No bo np. jakbym dziś też się spodziewała kogoś? Dla mnie niewyobrażalne jest w święto cokolwiek sprzątać, ale z drugiej strony? Tak pytam, bo jestem ciekawa waszego zdania. Muszę dodać, że w zeszłym roku sąsiedzi nad moją mamą w Boże Narodzenie tak odkurzali, że całe nasze mieszkanie podskakiwało i powiem wam, że byłam niezmiernie tym faktem zdziwiona
Watęk może głupi, ale dla mnie fakt zastanawiający

[khloe]

Nie bój żaby, tez tak mam
W wigilię sprzątałam, wczoraj też, dzisiaj też i jutro na bank też

nie chodzi o wielkie sprzątanie, ale mopem trzeba było dyskretnie przejechać, bo goście błota nawnosili, no i odkurzacz też musiał być użyty co by okruszki placka wciągnać

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Nie widzę nic dziwnego w sprzątaniu w święta, my wczoraj przed przyjazdem gości też odkurzaliśmy.

[Charlotte York]

W mordę jeża to teraz też mam ochotę wyciągnąć odkurzacz, ale facet na pewno mnie wyzwie i wyśmieje :P

[Dotka90]

Sprzątam w święta, sprzątam w niedziele. Dla mnie to dzień jak co dzień. Dużo pracujemy i niedziele / święta to jedyny czas, kiedy możemy sobie na spokojnie wszystko ogarnąć w domu, porobić też porządki w dokumentach, szufladach itp.


P.S. Właśnie niedawno wstawiłam pranie, a obok mnie stoi rozstawiona deska do prasowania i góra prania

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Charlotte York

Dziewczyny co robicie w święto, kiedy się budzicie i stwierdzacie, że macie niesamowity syf w mieszkaniu? Głównie to chodzi mi o podłogi... piasek, resztki jedzenia itp. po wczorajszych gościach, albo nawet po samym wielkim psie, który jak wróci z dworu to przejdzie raz i już robi wam piaskownicę w domu? Ja dziś się obudziłam i przeraziłam. Wzięłam szczotkę i pozamiatałam. Mam o tyle dobrze, że dywanów brak, mieszkanie niewielkie i łatwo było mi to zrobić. Ale czy, któraś z was złapałaby za odkurzacz? No bo np. jakbym dziś też się spodziewała kogoś? Dla mnie niewyobrażalne jest w święto cokolwiek sprzątać, ale z drugiej strony? Tak pytam, bo jestem ciekawa waszego zdania. Muszę dodać, że w zeszłym roku sąsiedzi nad moją mamą w Boże Narodzenie tak odkurzali, że całe nasze mieszkanie podskakiwało i powiem wam, że byłam niezmiernie tym faktem zdziwiona
Watęk może głupi, ale dla mnie fakt zastanawiający

dywanow tez nie mam, wiec szczotka poszla w ruch - 3 psy i bagna na dworze = piaskownica. do tego ogarniecie kuchni, wstawienie prania - nie jestem wierzaca, wiec nie martwie sie swietami. wole chwile ogarnac jakies rzeczy niz pozniej odgruzowywac mieszkanie

[agniesiaa]

W święta nie robię generalnych porządków, ale już dziś zamiatałam po powrocie z kościoła

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No niestety, przecież jak mam 90% brudnych garów to wstawiam zmywarkę, na przykład. Jakby mi się kilo mąki rozsypało to musiałabym odkurzyć. Święta świętami, ale życie życiem

[madana]

Ne sprzątam, chyba że sprzątaniem nazwie się załadowanie zmywarki czy przejechanie miotłą podłogi (odkurzacza nie włączam, podobnie pralki)- jutro zajmę się poświątecznymi porządkami- zresztą idę dziś na proszony obiad, więc i nie ma kto w domu brudzić
Nie sprzątam, bo zwyczajnie chcę mieć także odpoczynek od takich przyziemnych czynności.

[kejtiryba]

Napisane przez Dotka90

Sprzątam w święta, sprzątam w niedziele. Dla mnie to dzień jak co dzień. Dużo pracujemy i niedziele / święta to jedyny czas, kiedy możemy sobie na spokojnie wszystko ogarnąć w domu, porobić też porządki w dokumentach, szufladach itp.


P.S. Właśnie niedawno wstawiłam pranie, a obok mnie stoi rozstawiona deska do prasowania i góra prania

Ja tak samo Skończyliśmy właśnie odkurzać, w pralce drugie pranie i deska gotowa do prasowania. Dzień jak każdy inny

[viva91]

Napisane przez Charlotte York

Dziewczyny co robicie w święto, kiedy się budzicie i stwierdzacie, że macie niesamowity syf w mieszkaniu? Głównie to chodzi mi o podłogi... piasek, resztki jedzenia itp. po wczorajszych gościach, albo nawet po samym wielkim psie, który jak wróci z dworu to przejdzie raz i już robi wam piaskownicę w domu? Ja dziś się obudziłam i przeraziłam. Wzięłam szczotkę i pozamiatałam. Mam o tyle dobrze, że dywanów brak, mieszkanie niewielkie i łatwo było mi to zrobić. Ale czy, któraś z was złapałaby za odkurzacz? No bo np. jakbym dziś też się spodziewała kogoś? Dla mnie niewyobrażalne jest w święto cokolwiek sprzątać, ale z drugiej strony? Tak pytam, bo jestem ciekawa waszego zdania. Muszę dodać, że w zeszłym roku sąsiedzi nad moją mamą w Boże Narodzenie tak odkurzali, że całe nasze mieszkanie podskakiwało i powiem wam, że byłam niezmiernie tym faktem zdziwiona
Watęk może głupi, ale dla mnie fakt zastanawiający

Dla mnie niewyobrażalne jest siedzieć w syfie "bo święto"

Jak byłam mała nie mogłam pojąć, czemu w niedzielę nie mogę złapać ścierki i zetrzeć kurzy. Albo skoro dywan jest zaśmiecony, to dlaczego taki ma zostać.
Ale ok, jak jest przykazane, że syf ma nam w święta nie przeszkadzać i że ważniejsze jest oglądanie Familiady to niech tak będzie Choć dla mnie to dalej niepojęte.

[dacn]

Generalne porządki to nie, ale w te święta już zdążyłam, dwa razy odkurzyć, w tym raz sam przedpokój, wstawić trzy zmywarki, i zmyć naczynia w zlewie, wynieść kilka razy śmieci, a właśnie pierze mi sie pranie.
Beż przesady z tym niesprzątaniem w świeta, lepiej coś zrobić niż siedzieć w brudzie i się męczyć.

[201604181004]

Ja wczoraj odkurzyłam bo brudno było :d

[chwast]

No jasne że odkurzam jak wstaję i widzę że np pies nawnosił mi tonę piasku :P przecież nie będę się w tym paplać bo są święta...

[mm444]

Treść usunięta

[Charlotte York]

Macie rację dziewczyny. O ile uważam (ja sama osobiście dla siebie, więc jak wy chcecie to pierzcie. Nie neguję tego ), że można wstrzymać się z praniem w święto (bo po prostu nie chce mi się tego robić w wolny, świąteczny dzień), o tyle odkurzanie powinno być normalną czynnością. Bo przecież jak żyć w piasku, błocie czy okruchach? Dla samego zdrowia psychicznego, jeżeli widać, że jest syf to chyba lepiej odkurzyć na szybko ten syf i cieszyć się czystą podłogą. I tak właśnie zrobiłam. Włączyłam odkurzacz na najmniejszą moc, która też zbiera, a ciszej odkurzacz chodzi i nawet jak jakiś starszy sąsiad szedł klatką to nie usłyszał zapewne i nie powiedział, że zwariowałam No bo takie czynności jak zmywanie, wsadzanie naczyń do zmywarki i uruchomienie jej, to dla mnie nie sprzątanie. To jest oczywista oczywistość, którą trzeba wykonać, żeby mieć na czym jeść :P

[201607291951]

tez mam nasyfione,pozamiatalam ale podłóg nie che mi sie myc wczorja wstawiłam pranie

w tamtym roku odkurzałam , miałam psa , który sie lenił i do tego dziecko , nie miałam wyjścia

[Charlotte York]

Napisane przez Katalin

tez mam nasyfione,pozamiatalam ale podłóg nie che mi sie myc wczorja wstawiłam pranie

w tamtym roku odkurzałam , miałam psa , który sie lenił i do tego dziecko , nie miałam wyjścia

Tez mi się nie chcę myć, pomimo, żeby się przydało, no ale bez przesady. Dla mnie. Muszę odpocząć Piasek był bardziej przeszkadzający i resztki jedzenia na panelach. Achhh jak Ci goście jedzą :P

[la beaute]

ja mam w domu 3 małe psy (kundelki) i nie wyobrażam sobie nie pozamiatać czy nie wytrzeć podłóg mopem zwłaszcza, że wszędzie są panele. Zajmuje to chwilę a mam spokojniejsze nerwy nie ścieram kurzy czy też nie szaleje z odkurzaczem, ale podstawowe rzeczy owszem. Nie wyobrażam sobie przy takiej pogodzie (u mnie odwilż) nie mieć umytych podłóg jak psy są na dworze a później wracają całe ubrudzone (mimo iż czyszczę im łapki to i tak naniosą piasku to domu i porobią ślady)

[CarmineRose]

Jak jest nabrudzone to sprzątam: odkurzę, kurz zetrę.
Chyba byłoby mi wstyd jakby ktoś mnie odwiedził a na podłodze piaskownica i dziki zachód

[acidka]

Ja "ogarniam mieszkanie", ale nie wyobrażam sobie w wolne dni, niedziele, Święta (głównie ze względu na cienkie ściany w bloku) np. odkurzać albo nastawiać pralkę (bo mogłoby to przeszkadzać moim sąsiadom na przykład). W niedzielę i Święta nie wywieszam prania na balkonie. Jak przychodzą goście (niezależnie od dnia) nie wyobrażam sobie, żeby na sznurku w łazience wisiało pranie.

Poza tym jestem wierząca i często brzmią mi w uszach słowa babci, żeby "dzień święty święcić", stąd nie robię rzeczy takich jak odkurzanie, pranie, trzepanie dywanów itp. Ot, zwykłe zgarnięcie tego, co na bieżąco.

A tytuł wątku przeczytałam sprzątanie świata i skojarzyłam sobie, jak za dziecka się chodziło do lasku przy osiedlu i sprzątało, co tam młodzież narozrzucała

[Charlotte York]

Napisane przez acidka

Ja "ogarniam mieszkanie", ale nie wyobrażam sobie w wolne dni, niedziele, Święta (głównie ze względu na cienkie ściany w bloku) np. odkurzać albo nastawiać pralkę (bo mogłoby to przeszkadzać moim sąsiadom na przykład). W niedzielę i Święta nie wywieszam prania na balkonie. Jak przychodzą goście (niezależnie od dnia) nie wyobrażam sobie, żeby na sznurku w łazience wisiało pranie.

Poza tym jestem wierząca i często brzmią mi w uszach słowa babci, żeby "dzień święty święcić", stąd nie robię rzeczy takich jak odkurzanie, pranie, trzepanie dywanów itp. Ot, zwykłe zgarnięcie tego, co na bieżąco.

A tytuł wątku przeczytałam sprzątanie świata i skojarzyłam sobie, jak za dziecka się chodziło do lasku przy osiedlu i sprzątało, co tam młodzież narozrzucała

No, ale jeżeli goście będą nieplanowani? To co z praniem? Przecież musi gdzieś wyschnąć, mokrego zwinąć się nie da.
Albo u mnie, jak mam jeden pokój i łazienkę? To już w ogóle nawet nie mam go gdzie przetransportować. Myślę, że pranie to nic dziwnego gościom. Ja się tylko pilnuję, żeby majtki dyskretniej wisiały i schły

I właśnie mnie też rodzina wpoiła, że w święta się nie sprząta. I dlatego tego nie robię. Nie piorę kategorycznie. Ale dziś sytuacja z psem i gośćmi wczorajszymi zmusiła mnie do odkurzenia. Ale tak jak mówię, na najmniejszą moc, żeby za bardzo słychać nie było, bo sąsiedzi nie dość, że się dziwią, to jeszcze faktycznie niektórym może być nie w smak

[TheKey]

U mnie sąsiedzi dziś rano odkurzali
Nie widzę w tym nic dziwnego ani niestosownego

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez acidka

Jak przychodzą goście (niezależnie od dnia) nie wyobrażam sobie, żeby na sznurku w łazience wisiało pranie.

dla mnie to tak samo dziwne jak nie pokazywanie sie wlasnemu facetowi w stanie "niezrobionym". pranie wisi u mnie w lazience, tyle, ze schnaca bielizna nie rzuca sie w oczy.

[acidka]

Napisane przez Charlotte York

No, ale jeżeli goście będą nieplanowani? To co z praniem? Przecież musi gdzieś wyschnąć, mokrego zwinąć się nie da.
Albo u mnie, jak mam jeden pokój i łazienkę? To już w ogóle nawet nie mam go gdzie przetransportować. Myślę, że pranie to nic dziwnego gościom. Ja się tylko pilnuję, żeby majtki dyskretniej wisiały i schły

I właśnie mnie też rodzina wpoiła, że w święta się nie sprząta. I dlatego tego nie robię. Nie piorę kategorycznie. Ale dziś sytuacja z psem i gośćmi wczorajszymi zmusiła mnie do odkurzenia. Ale tak jak mówię, na najmniejszą moc, żeby za bardzo słychać nie było, bo sąsiedzi nie dość, że się dziwią, to jeszcze faktycznie niektórym może być nie w smak

No przy nieplanowanych nie zaplanuję, ale jak kogoś zapraszam to po prostu pilnuję, żeby tego dnia pranie nie wisiało na sznurku

Napisane przez skazana_na_bluesa

dla mnie to tak samo dziwne jak nie pokazywanie sie wlasnemu facetowi w stanie "niezrobionym". pranie wisi u mnie w lazience, tyle, ze schnaca bielizna nie rzuca sie w oczy.

Z tym pierwszymi nie mam problemu. Z tym drugim napisałam jak ja robię. Nie dziwię się, że u innych pranie wisi jak ja przychodzę i nie widzę nic dziwnego w tym, że u mnie nie wisi, jako kogoś zapraszam

[Vivienne]

Wiadomo, że jak się nasyfi to trzeba ogarnąć, coś zmieść, przetrzeć kurze... ale z kolei uważam, że jednak święta to święta, chwila spokoju się należy każdemu i ani nie odkurzam, ani nie piorę, żeby sąsiadom nie przeszkadzać. Poza tym trochę szkoda mi wolnego czasu, żeby tracić go na sprzątanie.

No i pranie zrobiłam przed świętami, żeby mnie suszarka w oczu nie kuła

[olenkasz]

ja zaraz będę sprzątać, bo koty mi żwirek porozsypywały, a ja ciastem nakruszyłam
i będzie i odkurzacz i ściera sprzątam zawsze kiedy jest potrzeba, świątek piątek czy niedziela

[Pilar1899]

jak jest syf to sprzątam. W niedzielę zawsze sprzątam bo wtedy mam czas, planuję że całe pranie, odkurzanie robię w niedzielę. Co za problem

[mm444]

Treść usunięta

[carmennn]

jeśli chodzi o mnie to jak najbardziej sprzątam w święta, tak samo w niedzielę, bo poprostu w tygodniu nie mam na to czasu. Wczoraj rodzinka mnie zrugała za wstawienie prania, a ja na to, że to pralka pierze, a nie ja