![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 253
|
intercyza...
Jakiś czas temu pisałam Wam o swoim narzeczonym i wątpliwościach jakie mnie dręczą. A teraz do tego wszystkiego pojawił się nowy problem - rozmawialiśmy kilka dni przed Sylwestrem tak bardzo luźno przy lampce wina nt. naszej przyszłości, itd. I w pewnym momencie wyszło coś o tej intercyzie, już teraz nawet nie pamiętam jak to powiedział, bardzo delikatnie oczywiście, żeby mnie przypadkiem nie urazić, od razu próbował obrócić to w żart mówiąc "Kwiatuszku, nigdy nie wiadomo czy ci nie odbije kiedyś i nie uciekniesz w ramiona innego a ja zostanę tu goły, bez niczego".
![]() I teraz szybko powiem Wam jak wygląda nasza sytuacja finansowa: On pracuje, w te wakacje skończył budowę domu (malutki na działce ok. 0,3 ha), dom jest do wykończenia, na razie stoi w stanie surowym (chyba tak to się nazywa? chodzi mi o to, że nie ma okien, goły mur, itp.) i gdzieś w maju mój Tż zamierza wszystko kończyć, tak żeby późną jesienią już móc w nim zamieszkać. Ja jeszcze studiuję, dom moich rodziców jest zapisany na mnie (jestem jedynaczką). A rodzice zamierzają w tym roku kupić mieszkanie w centrum, niewielkie, takie w którym ja mogę mieszkać dopóki nie ukończę studiów, a później oni zamierzają tam zamieszkać, a mnie i mojemu przyszłemu mężowi i dzieciom zostawić dom. Mój narzeczony nie wie nic o tych planach z tym mieszkaniem, a jeśli chodzi o dom, myślę, że się domyśla, że będzie kiedyś mój. Także nasza sytuacja jest podobna (chyba?). Jedyna różnica polega na tym, że ja dom dostanę "za darmo" a on swój dom wybudował za pieniądze, które sam zarobił. Dodam jeszcze, że Tż też jest jedynakiem, więc będzie miał jeszcze mieszkanie po swoich rodzicach kiedyś. Czy wg. Was to normalne, że on chce intercyzy bo tak się martwi o ten swój dom? Przecież nie jest tak, że ja nie mam NIC i mogłabym później próbować go oskubać ze wszystkiego co posiada! Naprawdę czuję się urażona trochę i zastanawiam się tym bardziej czy jest sens w to brnąć... Co o tym myślicie? Kurde, już wszystkie znaki na niebie i ziemi chyba mi pokazują, że to jednak nie ten facet!!! A jeszcze jestem ciekawa, odbiegając całkiem od mojego przypadku, co tak ogólnie myślicie o intercyzie? Ja jestem przeciwna i to w każdym przypadku, oczywiście to zakładając, że dwoje ludzi bierze ślub z miłości i są oboje pewni, że się kochają, a nie jedno leci na majątek drugiego. I jeśli to nie jest zbyt osobiste to do mężatek: czy Wy podpisywałyście intercyzę? I jakie miałyście wtedy do tego podejście? A do reszty: znacie kogoś kto podpisywał intercyzę? Ja nie znam nikogo. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: intercyza...
Przede wszystkim jeśli masz takie wątpliwości to się nie pchaj w małżeństwo z tym panem.
Nie, nie podpisywałam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: intercyza...
Cytat:
Ale co jak co za intercyzą jestem na TAK ale wam jest zbędna ![]() ![]() ![]() Edytowane przez normalnyFacet Czas edycji: 2012-01-01 o 16:02 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 223
|
Dot.: intercyza...
AFAIK dobra nabyte przed zawarciem związku małżeńskiego i tak nie wchodzą w skład majątku wspólnego. Dobra odziedziczone też nie. Więc te domy i mieszkania, o których piszesz, tak czy inaczej są majątkami odrębnymi, nawet bez intercyzy. Chłop nie ma co się martwić o swój dom.
"Kwiatuszku, nigdy nie wiadomo czy ci nie odbije kiedyś i nie uciekniesz w ramiona innego a ja zostanę tu goły, bez niczego" - chłop zakłada realną możliwość rozpadu małżeństwa i chce się zabezpieczyć ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: intercyza...
Cytat:
![]() Poza tym, skoro dom się pojawił przed ślubem, to rozdzielność majątkowa nie jest potrzebna. W skład wspólnoty majątkowej wchodzi tylko to, co zostało wypracowane w czasie trwania małżeństwa. Cytat:
Cytat:
Ja jednak rozdzielności majątkowej bym nie chciała — dla mnie małżeństwo to wspólnota. Dlatego też nie widzę powodów by finanse były oddzielne. Papier, który wiele zmienia. Dla mnie to jest AŻ papier. I sama bym nie chciała takiego mieć. Ale jak ktoś inny chce, to proszę bardzo. Nie moja sprawa ![]()
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 376
|
Dot.: intercyza...
Ja nie wiem, co jest takiego złego i oburzającego w intercyzie. W razie czego (co nie znaczy, że zakłada rozstanie!) ułatwia wiele spraw.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: intercyza...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 253
|
Dot.: intercyza...
To ja tym bardziej nie rozumiem czemu on chce podpisać intercyzę skoro w razie rozwodu I TAK NIE NALEZY MI SIE POLOWA JEGO DOMU!!! Jesteście pewni, że tak jest??? Czy być może jest tak, że jeśli to w tym jego domu będziemy mieszkać (bez intercyzy) to może miałabym jakieś prawo do niego? Do połowy? Nie? Bo w końcu, jeśli to JA zostanę jego żoną to MOI RODZICE pomogą mu finansowo w wykończeniu tego domu! I wtedy co, i tak mi się nic nie należy?? Przecież wykończenie kosztuje prawie tyle co budowa (sam mój Tż tak powiedział).
Ja już nic nie rozumiem, nie lubię gdy o takich poważnych sprawach rozmawiamy pod wpływem alkoholu. Na razie nie będę do tego wracać bo to nieprzyjemny temat, ale kiedyś musimy go znowu poruszyć. Edytowane przez teklaem Czas edycji: 2012-01-01 o 16:30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: intercyza...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: intercyza...
Cytat:
![]()
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: intercyza...
Nie mam nic przeciwko intercyzie.
Co do Waszej jednak sprawy widzę straszne rozdzielenie : ja i on.A to już dobrze nie rokuje.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: intercyza...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 253
|
Dot.: intercyza...
A wiecie może jak jest ze spłacaniem kredytu? Dajmy na to, że facet bierze kredyt przed ślubem i umiera, to co wtedy? Jego żona to musi spłacać? Czy to się jakoś ustala biorąc kredyt w banku kto musi wtedy spłacić (rodzeństwo np.)? bo to przecież nie przepada... A jak jest z kredytem hipotecznym? Pytam bo mój Tż mówił, że jeśli moi rodzice by nie zgodzili się na tą pomoc finansową, o której pisałam wyżej, w wykończeniu domu to on będzie musiał wziąć kredyt. Przepraszam za infantylne pytania z tym kredytem, ale zupełnie się nie orientuję, a widzę, że Wy tak
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: intercyza...
Tak przy okazji:
1. Nie radzę mieszkać w cudzym domu, jeśli nie ma się „w zapasie” swojego (choćby wynajmowanego komuś). Facet może za x lat uciec w ramiona innej a potem dziewczyna zostanie goła, bez niczego ![]() 2. Jeśli dom ma być tylko faceta, to lepiej nie ładować w ten dom pieniędzy (remonty, meble itd.), bo może się okazać potem, że facet mówi „won z mojego domu”. I pieniędzy za remont/meble oddawać nie zamierza. Ewentualnie należy zbierać rachunki za wszystko, tak żeby w przypadku rozstania można było udowodnić co należy do nas. W ogóle tak trzeba robić jak się ma rozdzielność majątkową i w razie rozwodu nie chce się zostać gołym i wesołym.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 975
|
Dot.: intercyza...
Cytat:
__________________
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: intercyza...
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() Uważam, że małżeństwo jest wspólnotą, w tym finansową. Dlatego wszystko to, co zostało wypracowane podczas trwania małżeństwa (pieniądze, nieruchomości, posiłki, prania, sprzątania) należy do obojga małżonków. Niestety, są dobra trwałe i nietrwałe. Przykre byłoby gdyby potem podczas rozwodu jeden małżonek dostał swoje nieruchomości, a drugi swoich obiadów już nie odzyskał. Ale to moje podejście ![]()
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 253
|
Dot.: intercyza...
ale ten kto CO dziedziczy? Facet umiera bez testamentu, bez dzieci, ma tylko żonę, kredyt brał przed ślubem i nie jest to kredyt hipoteczny. Co wtedy?
---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ---------- Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 975
|
Dot.: intercyza...
Cytat:
![]() w przypadku podanym przez Ciebie będzie tylko jeden spadkobierca- żona, jednak poza przyjęciem spadku wprost, mogłaby ona w ciągu 6 miesięcy od śmieci zrzec się spadku lub przyjąć go z dobrodziejstwem inwentarza (czyli długi do wysokości wartości spadku)
__________________
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: intercyza...
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() Intercyza nie jest zła i nic tak naprawdę nie zmienia kiedy jedno bez drugiego MOGŁOBY żyć normalnie w razie niepowodzenia małżeństwa... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: intercyza...
Dlaczego tak uważasz?
Cytat:
Cytat:
Co więcej, nie idzie przewidzieć utraty pracy, choroby... A potem podczas rozwodu poszkodowany jest ten, kto utracił pracę i/lub zdrowie. Moim zdaniem małżeństwo jest na dobre i złe. Więc i na czas choroby, bezrobocia itd. Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: intercyza...
Cytat:
i moim zdaniem - im szybciej przegadacie te sytuacje, tym lepiej.
__________________
-27,9 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: intercyza...
my mamy podpisaną intercyzę.
ja przed zawarciem małżeństwa kupiłam mieszkanie na kredyt i mam działalność gospodarczą. dla bezpieczeństwa rodziny ustaliliśmy rozdzielność. rozmowa była spokojna i rzeczowa. uważam, że taką decyzję trzeba dostosować do konkretnego przypadku. w Waszej sytuacji - on wybudował dom na swojej działce, jest w stanie surowym do wykończenia. koszty wykończenia wg mnie będą wyższe niż warte to co teraz stoi. prawo własności do domu ma on. Ty możesz wnieść nakłady - potrzeba oczywiście sporo gotówki i w takiej sytuacji nie zdziwiłabym się, gdybyś zażądała przepisania części domu na siebie. można to zrobić aktem darowizny już po ślubie, wtedy nie ma podatku. inaczej jeżeli wniesiesz nakłady, to w razie rozwodu zostaniesz z niczym. możesz sobie zbierać rachunki, ale po latach te pieniądze na skutek inflacji będą o wiele mniej warte. i dostaniesz wzamian tyle, że kupisz paczkę zapałek. poza tym, był wątek, zięć włożył 80 tys. w dach nie swojego domu i potem teściowie chcieli go wystrychnąć na dudka przepisując dom na drugie dziecko. więc tą sprawę trzeba uregulować. i nawet nie potrzebna jest tu wspólnota, ale przepisanie połowy domu na Ciebie. bo tego wspólnota nie załatwi. poza tym trudno potem udowodnić, kto jakie wniósł nakłady, bo czasem na szybko faktura pójdzie na współmałżonka, albo i bez faktury pan Zdzisio coś naprawi, a zapłacić trzeba. więc to są dla Ciebie ważne sprawy do uregulowania. inna sprawa, że Twój tż może nie zechcieć przepisać na Ciebie połowy swojego domu, bo może stawia ten dom właśnie po to, żeby mieć swoje i tylko swoje. i nie ma w tym nic złego i dziwić się temu, ani oburzać nie ma co. ![]() intercyza jest niedobra tylko wtedy, gdy planujesz dłużej zostać z dzieckiem w domu, albo i w ogóle nie pracować. bo mąż zarabia wszystko kupuje, i nic nie jest Twoje. a jeżeli pracujecie po połowie, to co Ci szkodzi intercyza? co zarobisz to Twoje. a jego zostaje przy nim. on chce mieć czysty układ. zapytaj jakie ma doświadczenia, pewnie jego rodzice są po rozwodzie. Cytat:
![]() Cytat:
ogólnie uważam, że mocno przesadzasz ze swoim odbiorem intercyzy. zapytaj chłopaka o jego doświadczenia, kto się rozwodził i jak to wyglądało i będziesz miała odpowiedź, dlaczego tak się zabezpiecza. wynika to z lęku, a nie z tego że Ciebie nie kocha, albo jest materialistą. ale rozumiem, w Polsce intercyza nie jest popularna, a i często źle widziana. jeżeli natomiast chłopak będzie oczekiwał nakładów na dom i nie zgodzi się na przepisanie domu, to wtedy masz problem. ja bym nie poszła na taki układ. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 903
|
Dot.: intercyza...
Tez mam intercyze.Prowadze dzialalnosc gospodarcza i intercyza to w pewien sposob zabezpieczenie na wypadek jakby cos nie wyszlo.Tez bylam przeciwniczka ale schowalam emocje a zaczelam kalkulowac i intercyza to nie jest taka glupia sprawa. W razie (tfu tfu) rozwodu znacznie ulatwia.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: intercyza...
Po tym co powiedział Twój facet, przede wszystkim przedyskutowałabym to z nim dokładnie i wyjaśniła kilka rzeczy - to po pierwsze.
Po drugie: Ty masz lepszą sytuację od niego, bo będziesz miała dom po rodzicach, teraz chcą kupić Ci mieszkanie, które (tak przypuszczam) również będzie po ich śmierci (za te 80 lat najkrócej ![]() Tym samym Ty wniosłabyś do Waszego majątku znacznie więcej. Sugerując Ci porzucenie go i zostawienie z gołym tyłkiem sobie wyświadcza nie najlepsze świadectwo i nie wiem czemu ale odnoszę wrażenie, że to on mógłby to zrobić. Podsumowując: intercyza to bardzo dobry pomysł ZWŁASZCZA dla Ciebie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: intercyza...
Cytat:
Z resztą się zgadzam. Po pierwsze powinnaś teklaem schować swoje emocje chwilowo do kieszeni i napisać na jakimś forum prawnym(chociaż na wizażu też jest paru prawników Layla79 Ci mądrze napisała), lub jeszcze lepiej udać się po poradę do prawnika żeby wiedzieć dokładnie jak do Twojej konkretnie sytuacji ma się taki papier. Pomyśl o samej idei intercyzy, przemyśl to i nie skreślaj tak od razu ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: intercyza...
Bardzo wygodne rozumowanie, wpakować w dom polowę potrzebnej kasy, drugą połowę mieć w planach/zamiar uzyskać od rodziców partnera, a dom chcieć zabezpieczyć w razie rozwodu by był tylko jednego z małżonków. Sprytne.
Powinna być współwłasność, to oczywiste wg mnie. Jeśli weźmie w zamian za to kredyt, to też nie jest taka prosta sprawa, że byłby on tylko na niego, kredyt z założenia spłacałby pewnie x-lat, zakładam, że jako Twój mąż, więc rata kredytu płynęłaby z Waszych wspólnych zarobków. Nawet jeśli on płaciłby ratę tylko ze swojej pensji fizycznie, to Ty uczestnicząc w budżecie domowym poprzez zarabianie kasy wpływasz na jego (partnera) standard życia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 141
|
Dot.: intercyza...
Ja sama zamierzam podpisać intercyzę z Tż...ale nie z powodu tego, że się boimy, ze się kiedyś wzajemnie oskubiemy w razie rozstania...On ma swoją firmę...ja za chwile też otwieram własną...z tym wiążą się kredyty i nie tylko...Po prostu chcemy się wzajemnie zabezpieczyć i swoje dzieci również...właśnie dlatego, że się kochamy...
Gdyby było inaczej nigdy bym się na to nie zgodziła... Zaufanie to podstawa...Po za tym co to za miłość skoro się z góry zakłada, że kiedyś nastąpi rozstanie...nie do pojęcia...Nie rozumiem po co w ogóle legalizować taki związek??? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
|
Dot.: intercyza...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: intercyza...
Cytat:
moim zdaniem tą sytuację trzeba dokładnie omówić, żeby było wiadomo o co dokładnie chodzi partnerowi i jak wyobraża sobie wspólne życie. Cytat:
ale intercyza ma też gorsze strony - jeżeli w tym nowym domu będzie trzeba z czasem coś naprawić, np. przeciekający dach, taras, coś co wymaga znacznych środków, to może powstać problem, kto ma za to zapłacić. czy ten , którego jest dom, czy również ten, kto w tym domu mieszka. mi się wydaje, że trzeba to wszystko z góry omówić, żeby nie było nieporozumień. ---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ---------- hm.. przeczytałam Twój wcześniejszy wątek i szczerze mówiąc, to abstrahując już nawet od tej intercyzy, to Ty w ogóle masz wątpliwości, czy brać z nim ślub. przecież Ty nawet nie chcesz tych oświadczyn. znacie się od czerwca 2011?? pół roku?? macie inne poglądy, inna religia, wszystko inne. on nawet nie powiedział, że chce mieć dzieci. ja to wcześniej wszystko omówiłam z moim tżtem włącznie z tym kiedy i ile dzieci. to podstawowe sprawy. tak zupełnie prywatnie, to ja bym znalazła sobie innego faceta. tutaj nic nie pasuje. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: intercyza...
Mnie się wydaje, że intercyza rzeczywiście ma sens w przypadku działalności małżonków.
W tym przypadku dom jest pobudowany na jego działce, więc żonie nic się nie zależy po rozwodzie. Aby była współwłaścicielem musiałoby to być rozwiązane w jeden z wymienionych na tej stronie sposobów: http://www.eprawnicy.pl/opinie-ekspe...nu-id-192.html |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:09.