intercyza... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-01, 15:50   #1
teklaem
Raczkowanie
 
Avatar teklaem
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 253

intercyza...


Jakiś czas temu pisałam Wam o swoim narzeczonym i wątpliwościach jakie mnie dręczą. A teraz do tego wszystkiego pojawił się nowy problem - rozmawialiśmy kilka dni przed Sylwestrem tak bardzo luźno przy lampce wina nt. naszej przyszłości, itd. I w pewnym momencie wyszło coś o tej intercyzie, już teraz nawet nie pamiętam jak to powiedział, bardzo delikatnie oczywiście, żeby mnie przypadkiem nie urazić, od razu próbował obrócić to w żart mówiąc "Kwiatuszku, nigdy nie wiadomo czy ci nie odbije kiedyś i nie uciekniesz w ramiona innego a ja zostanę tu goły, bez niczego". Powiedziałam mu, że jak może dopuszczać taką myśl, ja rozumiem, że NIKT nie jest w stanie przewidzieć co się wydarzy kiedyś, ale ja zawsze myślałam, że wychodząc za mąż będę chciała żeby to było na ZAWSZE, to raz, a dwa- wszystko co mam, będę chciała dzielić z ukochanym mężczyzną!

I teraz szybko powiem Wam jak wygląda nasza sytuacja finansowa:
On pracuje, w te wakacje skończył budowę domu (malutki na działce ok. 0,3 ha), dom jest do wykończenia, na razie stoi w stanie surowym (chyba tak to się nazywa? chodzi mi o to, że nie ma okien, goły mur, itp.) i gdzieś w maju mój Tż zamierza wszystko kończyć, tak żeby późną jesienią już móc w nim zamieszkać.
Ja jeszcze studiuję, dom moich rodziców jest zapisany na mnie (jestem jedynaczką). A rodzice zamierzają w tym roku kupić mieszkanie w centrum, niewielkie, takie w którym ja mogę mieszkać dopóki nie ukończę studiów, a później oni zamierzają tam zamieszkać, a mnie i mojemu przyszłemu mężowi i dzieciom zostawić dom. Mój narzeczony nie wie nic o tych planach z tym mieszkaniem, a jeśli chodzi o dom, myślę, że się domyśla, że będzie kiedyś mój.

Także nasza sytuacja jest podobna (chyba?). Jedyna różnica polega na tym, że ja dom dostanę "za darmo" a on swój dom wybudował za pieniądze, które sam zarobił. Dodam jeszcze, że Tż też jest jedynakiem, więc będzie miał jeszcze mieszkanie po swoich rodzicach kiedyś.

Czy wg. Was to normalne, że on chce intercyzy bo tak się martwi o ten swój dom? Przecież nie jest tak, że ja nie mam NIC i mogłabym później próbować go oskubać ze wszystkiego co posiada! Naprawdę czuję się urażona trochę i zastanawiam się tym bardziej czy jest sens w to brnąć... Co o tym myślicie? Kurde, już wszystkie znaki na niebie i ziemi chyba mi pokazują, że to jednak nie ten facet!!!

A jeszcze jestem ciekawa, odbiegając całkiem od mojego przypadku, co tak ogólnie myślicie o intercyzie? Ja jestem przeciwna i to w każdym przypadku, oczywiście to zakładając, że dwoje ludzi bierze ślub z miłości i są oboje pewni, że się kochają, a nie jedno leci na majątek drugiego. I jeśli to nie jest zbyt osobiste to do mężatek: czy Wy podpisywałyście intercyzę? I jakie miałyście wtedy do tego podejście? A do reszty: znacie kogoś kto podpisywał intercyzę? Ja nie znam nikogo.
teklaem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 15:53   #2
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: intercyza...

Przede wszystkim jeśli masz takie wątpliwości to się nie pchaj w małżeństwo z tym panem.

Nie, nie podpisywałam.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 15:58   #3
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez teklaem Pokaż wiadomość
Jakiś czas temu pisałam Wam o swoim narzeczonym i wątpliwościach jakie mnie dręczą. A teraz do tego wszystkiego pojawił się nowy problem - rozmawialiśmy kilka dni przed Sylwestrem tak bardzo luźno przy lampce wina nt. naszej przyszłości, itd. I w pewnym momencie wyszło coś o tej intercyzie, już teraz nawet nie pamiętam jak to powiedział, bardzo delikatnie oczywiście, żeby mnie przypadkiem nie urazić, od razu próbował obrócić to w żart mówiąc "Kwiatuszku, nigdy nie wiadomo czy ci nie odbije kiedyś i nie uciekniesz w ramiona innego a ja zostanę tu goły, bez niczego". Powiedziałam mu, że jak może dopuszczać taką myśl, ja rozumiem, że NIKT nie jest w stanie przewidzieć co się wydarzy kiedyś, ale ja zawsze myślałam, że wychodząc za mąż będę chciała żeby to było na ZAWSZE, to raz, a dwa- wszystko co mam, będę chciała dzielić z ukochanym mężczyzną!

I teraz szybko powiem Wam jak wygląda nasza sytuacja finansowa:
On pracuje, w te wakacje skończył budowę domu (malutki na działce ok. 0,3 ha), dom jest do wykończenia, na razie stoi w stanie surowym (chyba tak to się nazywa? chodzi mi o to, że nie ma okien, goły mur, itp.) i gdzieś w maju mój Tż zamierza wszystko kończyć, tak żeby późną jesienią już móc w nim zamieszkać.
Ja jeszcze studiuję, dom moich rodziców jest zapisany na mnie (jestem jedynaczką). A rodzice zamierzają w tym roku kupić mieszkanie w centrum, niewielkie, takie w którym ja mogę mieszkać dopóki nie ukończę studiów, a później oni zamierzają tam zamieszkać, a mnie i mojemu przyszłemu mężowi i dzieciom zostawić dom. Mój narzeczony nie wie nic o tych planach z tym mieszkaniem, a jeśli chodzi o dom, myślę, że się domyśla, że będzie kiedyś mój.

Także nasza sytuacja jest podobna (chyba?). Jedyna różnica polega na tym, że ja dom dostanę "za darmo" a on swój dom wybudował za pieniądze, które sam zarobił. Dodam jeszcze, że Tż też jest jedynakiem, więc będzie miał jeszcze mieszkanie po swoich rodzicach kiedyś.

Czy wg. Was to normalne, że on chce intercyzy bo tak się martwi o ten swój dom? Przecież nie jest tak, że ja nie mam NIC i mogłabym później próbować go oskubać ze wszystkiego co posiada! Naprawdę czuję się urażona trochę i zastanawiam się tym bardziej czy jest sens w to brnąć... Co o tym myślicie? Kurde, już wszystkie znaki na niebie i ziemi chyba mi pokazują, że to jednak nie ten facet!!!

A jeszcze jestem ciekawa, odbiegając całkiem od mojego przypadku, co tak ogólnie myślicie o intercyzie? Ja jestem przeciwna i to w każdym przypadku, oczywiście to zakładając, że dwoje ludzi bierze ślub z miłości i są oboje pewni, że się kochają, a nie jedno leci na majątek drugiego. I jeśli to nie jest zbyt osobiste to do mężatek: czy Wy podpisywałyście intercyzę? I jakie miałyście wtedy do tego podejście? A do reszty: znacie kogoś kto podpisywał intercyzę? Ja nie znam nikogo.
Wam akurat intercyza nie jest potrzebna, bo "dorabiacie się" przed zawarciem małżeństwa. Dopiero to co razem w małżeństwie dorobicie się.. w razie ewentualnego rozstania będzie dzielone, a te domy mieszkania każde zostaje przy swoim.

Ale co jak co za intercyzą jestem na TAK ale wam jest zbędna Znam 2 pary... i to faceci wychodzili z inicjatywą intercyzy. Panie nie miały NIC przeciwko To TYLKO papier.. Intercyza to nie jest NIC negatywnego przecież... Tylko tak już się przejęło, że kobiety (faceci też) czują się oburzone... myślą o niej tylko pod kątem emocjonalnym, zamiast czysto technicznym

Edytowane przez normalnyFacet
Czas edycji: 2012-01-01 o 16:02
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 16:14   #4
_Lady Zgaga
Raczkowanie
 
Avatar _Lady Zgaga
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 223
Dot.: intercyza...

AFAIK dobra nabyte przed zawarciem związku małżeńskiego i tak nie wchodzą w skład majątku wspólnego. Dobra odziedziczone też nie. Więc te domy i mieszkania, o których piszesz, tak czy inaczej są majątkami odrębnymi, nawet bez intercyzy. Chłop nie ma co się martwić o swój dom.

"Kwiatuszku, nigdy nie wiadomo czy ci nie odbije kiedyś i nie uciekniesz w ramiona innego a ja zostanę tu goły, bez niczego" - chłop zakłada realną możliwość rozpadu małżeństwa i chce się zabezpieczyć . Mało romantyczne. IIRC pisałaś w poprzednim wątku, że macie inne poglądy na wszystko - jeżeli na trwałość małżeństwa też, to tutaj chyba jest problem.
_Lady Zgaga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 16:14   #5
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez teklaem Pokaż wiadomość
I w pewnym momencie wyszło coś o tej intercyzie, już teraz nawet nie pamiętam jak to powiedział, bardzo delikatnie oczywiście, żeby mnie przypadkiem nie urazić, od razu próbował obrócić to w żart mówiąc "Kwiatuszku, nigdy nie wiadomo czy ci nie odbije kiedyś i nie uciekniesz w ramiona innego a ja zostanę tu goły, bez niczego".
Jak to „goły, bez niczego” Przecież podczas rozwodu majątek jest dzielony na pół, a nie tak, że jeden małżonek dostaje wszystko, a drugi nic.
Poza tym, skoro dom się pojawił przed ślubem, to rozdzielność majątkowa nie jest potrzebna. W skład wspólnoty majątkowej wchodzi tylko to, co zostało wypracowane w czasie trwania małżeństwa.

Cytat:
Powiedziałam mu, że jak może dopuszczać taką myśl, ja rozumiem, że NIKT nie jest w stanie przewidzieć co się wydarzy kiedyś, ale ja zawsze myślałam, że wychodząc za mąż będę chciała żeby to było na ZAWSZE, to raz, a dwa- wszystko co mam, będę chciała dzielić z ukochanym mężczyzną!
Widać on z Tobą nie chce tego dzielić.

Cytat:
A jeszcze jestem ciekawa, odbiegając całkiem od mojego przypadku, co tak ogólnie myślicie o intercyzie? Ja jestem przeciwna i to w każdym przypadku, oczywiście to [U]zakładając, że dwoje ludzi bierze ślub z miłości i są oboje pewni, że się kochają, a nie jedno leci na majątek drugiego.
Co robią inni, to nie moja sprawa. Jeśli para uzna, że rozdzielność majątkowa jest dla niej lepsza, to niech sobie ją ma.
Ja jednak rozdzielności majątkowej bym nie chciała — dla mnie małżeństwo to wspólnota. Dlatego też nie widzę powodów by finanse były oddzielne.

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
To TYLKO papier..
Papier, który wiele zmienia. Dla mnie to jest AŻ papier. I sama bym nie chciała takiego mieć.
Ale jak ktoś inny chce, to proszę bardzo. Nie moja sprawa
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 16:19   #6
mbamboo
Wtajemniczenie
 
Avatar mbamboo
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 376
Dot.: intercyza...

Ja nie wiem, co jest takiego złego i oburzającego w intercyzie. W razie czego (co nie znaczy, że zakłada rozstanie!) ułatwia wiele spraw.
__________________
mbamboo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 16:21   #7
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Papier, który wiele zmienia.
A co zmienia? chodzi mi o techniczne sprawy emocje zostawmy na boku Intercyza wywodzi się z kancelarii prawnika, a nie gabinetu psychologa
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-01, 16:22   #8
teklaem
Raczkowanie
 
Avatar teklaem
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 253
Dot.: intercyza...

To ja tym bardziej nie rozumiem czemu on chce podpisać intercyzę skoro w razie rozwodu I TAK NIE NALEZY MI SIE POLOWA JEGO DOMU!!! Jesteście pewni, że tak jest??? Czy być może jest tak, że jeśli to w tym jego domu będziemy mieszkać (bez intercyzy) to może miałabym jakieś prawo do niego? Do połowy? Nie? Bo w końcu, jeśli to JA zostanę jego żoną to MOI RODZICE pomogą mu finansowo w wykończeniu tego domu! I wtedy co, i tak mi się nic nie należy?? Przecież wykończenie kosztuje prawie tyle co budowa (sam mój Tż tak powiedział).

Ja już nic nie rozumiem, nie lubię gdy o takich poważnych sprawach rozmawiamy pod wpływem alkoholu. Na razie nie będę do tego wracać bo to nieprzyjemny temat, ale kiedyś musimy go znowu poruszyć.

Edytowane przez teklaem
Czas edycji: 2012-01-01 o 16:30
teklaem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 16:24   #9
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez teklaem Pokaż wiadomość
To ja tym bardziej nie rozumiem czemu on chce podpisać intercyzę skoro w razie rozwodu I TAK NIE NALEZY MI SIE POLOWA JEGO DOMU!!! Jesteście pewni, że tak jest??? Czy być może jest tak, że jeśli to w tym jego domu będziemy mieszkać (bez intercyzy) to może miałabym jakieś prawo do niego? Do połowy? Nie? Bo w końcu, jeśli to JA zostanę jego żoną to MOI RODZICE pomogą mu finansowo w wykończeniu tego domu! I wtedy co, i tak mi się nic nie należy?? Przecież wykończenie kosztuje prawie tyle co budowa (sam mój Tż tak powiedział).

Ja już nic nie rozumiem, nie lubię gdy o takich poważnych sprawach rozmawiamy pod wpływem alkoholu. Na razie nie będę do tego wracać bo to nieprzyjemny temat, ale kiedyś musimy go znowu poruszyć.
Na Twoim miejscu zapytałbym o PRZESŁANKI tej jego ochoty na intercyzę...... od tego zacznijmy. Zapytaj go a dopiero potem wróć na forum.. bo zaraz ludzie się rzucą na ten wątek i będzie niefajnie..
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 16:26   #10
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Na Twoim miejscu zapytałbym o PRZESŁANKI tej jego ochoty na intercyzę...... od tego zacznijmy. Zapytaj go a dopiero potem wróć na forum.. bo zaraz ludzie się rzucą na ten wątek i będzie niefajnie..
Ale on te przesłanki już podał — „Kwiatuszku, nigdy nie wiadomo czy ci nie odbije kiedyś i nie uciekniesz w ramiona innego a ja zostanę tu goły, bez niczego
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 16:28   #11
platekrozy
Zakorzenienie
 
Avatar platekrozy
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
Dot.: intercyza...

Nie mam nic przeciwko intercyzie.

Co do Waszej jednak sprawy widzę straszne rozdzielenie : ja i on.A to już dobrze nie rokuje.
__________________



platekrozy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 16:28   #12
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Ale on te przesłanki już podał — „Kwiatuszku, nigdy nie wiadomo czy ci nie odbije kiedyś i nie uciekniesz w ramiona innego a ja zostanę tu goły, bez niczego
To było pod wpływem alkoholu i w żartach... teraz niech pogadają na trzeźwo może temat już nieaktualny...
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 16:30   #13
teklaem
Raczkowanie
 
Avatar teklaem
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 253
Dot.: intercyza...

A wiecie może jak jest ze spłacaniem kredytu? Dajmy na to, że facet bierze kredyt przed ślubem i umiera, to co wtedy? Jego żona to musi spłacać? Czy to się jakoś ustala biorąc kredyt w banku kto musi wtedy spłacić (rodzeństwo np.)? bo to przecież nie przepada... A jak jest z kredytem hipotecznym? Pytam bo mój Tż mówił, że jeśli moi rodzice by nie zgodzili się na tą pomoc finansową, o której pisałam wyżej, w wykończeniu domu to on będzie musiał wziąć kredyt. Przepraszam za infantylne pytania z tym kredytem, ale zupełnie się nie orientuję, a widzę, że Wy tak więc zamiast szukać w googlach to pytam przy okazji.
teklaem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 16:38   #14
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: intercyza...

Tak przy okazji:
1. Nie radzę mieszkać w cudzym domu, jeśli nie ma się „w zapasie” swojego (choćby wynajmowanego komuś). Facet może za x lat uciec w ramiona innej a potem dziewczyna zostanie goła, bez niczego
2. Jeśli dom ma być tylko faceta, to lepiej nie ładować w ten dom pieniędzy (remonty, meble itd.), bo może się okazać potem, że facet mówi „won z mojego domu”. I pieniędzy za remont/meble oddawać nie zamierza.
Ewentualnie należy zbierać rachunki za wszystko, tak żeby w przypadku rozstania można było udowodnić co należy do nas.
W ogóle tak trzeba robić jak się ma rozdzielność majątkową i w razie rozwodu nie chce się zostać gołym i wesołym.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 16:44   #15
viki1988
Zakorzenienie
 
Avatar viki1988
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 975
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez teklaem Pokaż wiadomość
A wiecie może jak jest ze spłacaniem kredytu? Dajmy na to, że facet bierze kredyt przed ślubem i umiera, to co wtedy? Jego żona to musi spłacać? Czy to się jakoś ustala biorąc kredyt w banku kto musi wtedy spłacić (rodzeństwo np.)? bo to przecież nie przepada... A jak jest z kredytem hipotecznym? Pytam bo mój Tż mówił, że jeśli moi rodzice by nie zgodzili się na tą pomoc finansową, o której pisałam wyżej, w wykończeniu domu to on będzie musiał wziąć kredyt. Przepraszam za infantylne pytania z tym kredytem, ale zupełnie się nie orientuję, a widzę, że Wy tak więc zamiast szukać w googlach to pytam przy okazji.
Dług (kredyt) wchodzi do spadku i musi go spłacać ten kto dziedziczy
__________________
21.06.2014r.
28.01.2016r.
viki1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 16:51   #16
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez mbamboo Pokaż wiadomość
Ja nie wiem, co jest takiego złego i oburzającego w intercyzie. W razie czego (co nie znaczy, że zakłada rozstanie!) ułatwia wiele spraw.
Co kto woli

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
A co zmienia? chodzi mi o techniczne sprawy emocje zostawmy na boku Intercyza wywodzi się z kancelarii prawnika, a nie gabinetu psychologa
Zmienia to, że w czasie rozwodu w lepszej sytuacji jest ten małżonek, który więcej zarabiał. A ten, który gotował, sprzątał i ogólnie zajmował się domem (czym bądź bo bądź, działał na korzyść całego małżeństwa), ma przewalone Ja podziękuję

Uważam, że małżeństwo jest wspólnotą, w tym finansową. Dlatego wszystko to, co zostało wypracowane podczas trwania małżeństwa (pieniądze, nieruchomości, posiłki, prania, sprzątania) należy do obojga małżonków.
Niestety, są dobra trwałe i nietrwałe. Przykre byłoby gdyby potem podczas rozwodu jeden małżonek dostał swoje nieruchomości, a drugi swoich obiadów już nie odzyskał.

Ale to moje podejście
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 17:01   #17
teklaem
Raczkowanie
 
Avatar teklaem
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 253
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez viki1988 Pokaż wiadomość
Dług (kredyt) wchodzi do spadku i musi go spłacać ten kto dziedziczy
ale ten kto CO dziedziczy? Facet umiera bez testamentu, bez dzieci, ma tylko żonę, kredyt brał przed ślubem i nie jest to kredyt hipoteczny. Co wtedy?

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Co kto woli



Zmienia to, że w czasie rozwodu w lepszej sytuacji jest ten małżonek, który więcej zarabiał. A ten, który gotował, sprzątał i ogólnie zajmował się domem (czym bądź bo bądź, działał na korzyść całego małżeństwa), ma przewalone Ja podziękuję

Uważam, że małżeństwo jest wspólnotą, w tym finansową. Dlatego wszystko to, co zostało wypracowane podczas trwania małżeństwa (pieniądze, nieruchomości, posiłki, prania, sprzątania) należy do obojga małżonków.
Niestety, są dobra trwałe i nietrwałe. Przykre byłoby gdyby potem podczas rozwodu jeden małżonek dostał swoje nieruchomości, a drugi swoich obiadów już nie odzyskał.

Ale to moje podejście
We wszystkim się zgadzam z Tobą Chatul!
teklaem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 17:10   #18
viki1988
Zakorzenienie
 
Avatar viki1988
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 975
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez teklaem Pokaż wiadomość
ale ten kto CO dziedziczy? Facet umiera bez testamentu, bez dzieci, ma tylko żonę, kredyt brał przed ślubem i nie jest to kredyt hipoteczny. Co wtedy?
ten kto dziedziczy spadek (pasywa i aktywa zmarłego), czyli w przypadku twojego chłopaka to byłby między innymi dom oraz kredyt
w przypadku podanym przez Ciebie będzie tylko jeden spadkobierca- żona, jednak poza przyjęciem spadku wprost, mogłaby ona w ciągu 6 miesięcy od śmieci zrzec się spadku lub przyjąć go z dobrodziejstwem inwentarza (czyli długi do wysokości wartości spadku)
__________________
21.06.2014r.
28.01.2016r.
viki1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 17:13   #19
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Co kto woli



Zmienia to, że w czasie rozwodu w lepszej sytuacji jest ten małżonek, który więcej zarabiał. A ten, który gotował, sprzątał i ogólnie zajmował się domem (czym bądź bo bądź, działał na korzyść całego małżeństwa), ma przewalone Ja podziękuję

Uważam, że małżeństwo jest wspólnotą, w tym finansową. Dlatego wszystko to, co zostało wypracowane podczas trwania małżeństwa (pieniądze, nieruchomości, posiłki, prania, sprzątania) należy do obojga małżonków.
Niestety, są dobra trwałe i nietrwałe. Przykre byłoby gdyby potem podczas rozwodu jeden małżonek dostał swoje nieruchomości, a drugi swoich obiadów już nie odzyskał.

Ale to moje podejście
No jakby to było Twoje podejście to nie edukowałabyś się Nie wkładała w siebie energii i czasu Nie byłabyś niezależna a co jak co chyba jesteś Chatul nie rzucajmy proszę jakimiś starymi modelami rodziny teraz już coraz mniej jest takich kobiet, co rzucają wszystko dla faceta i jeszcze podpisują intercyzję....

Intercyza nie jest zła i nic tak naprawdę nie zmienia kiedy jedno bez drugiego MOGŁOBY żyć normalnie w razie niepowodzenia małżeństwa...
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-01, 17:23   #20
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
No jakby to było Twoje podejście to nie edukowałabyś się
Dlaczego tak uważasz?

Cytat:
Nie byłabyś niezależna a co jak co chyba jesteś
No mężatką nie jestem.

Cytat:
Chatul nie rzucajmy proszę jakimiś starymi modelami rodziny teraz już coraz mniej jest takich kobiet, co rzucają wszystko dla faceta i jeszcze podpisują intercyzję....
No wiadomo, coraz mniej osób ma taki model rodziny. Ale często jest tak, że jeden partner pracuje więcej i zarabia lepiej. A drugi w tym czasie gotuje, pierze itd. I on już swoich obiadków podczas rozwodu nie otrzyma.
Co więcej, nie idzie przewidzieć utraty pracy, choroby... A potem podczas rozwodu poszkodowany jest ten, kto utracił pracę i/lub zdrowie.

Moim zdaniem małżeństwo jest na dobre i złe. Więc i na czas choroby, bezrobocia itd.

Cytat:
Intercyza nie jest zła i nic tak naprawdę nie zmienia kiedy jedno bez drugiego MOGŁOBY żyć normalnie w razie niepowodzenia małżeństwa...
Mówię — co kto woli. Ja bym się na rodzielność majątkową nie zgodziła, bo przeczy ona mojej wizji małżeństwa. Nikogo nie próbuję na siłę przekonać do moich poglądów, jak ktoś chce mieć rodzielność majątkową, to niech ma. Ja słowa nie powiem, bo to nie moja sprawa. Ale sama rozdzielności majątkowej nie chcę (mój TŻ ma takie samo podejście).
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 17:47   #21
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez teklaem Pokaż wiadomość
To ja tym bardziej nie rozumiem czemu on chce podpisać intercyzę skoro w razie rozwodu I TAK NIE NALEZY MI SIE POLOWA JEGO DOMU!!! Jesteście pewni, że tak jest??? Czy być może jest tak, że jeśli to w tym jego domu będziemy mieszkać (bez intercyzy) to może miałabym jakieś prawo do niego? Do połowy? Nie? Bo w końcu, jeśli to JA zostanę jego żoną to MOI RODZICE pomogą mu finansowo w wykończeniu tego domu! I wtedy co, i tak mi się nic nie należy?? Przecież wykończenie kosztuje prawie tyle co budowa (sam mój Tż tak powiedział).

Ja już nic nie rozumiem, nie lubię gdy o takich poważnych sprawach rozmawiamy pod wpływem alkoholu. Na razie nie będę do tego wracać bo to nieprzyjemny temat, ale kiedyś musimy go znowu poruszyć.
fakt - nawet bez intercyzy nie nalezy ci sie jego dom. w takim przypadku (i z jego podejsciem) nie pozwolilabym, zeby rodzice pakowali jakakolwiek kase w ten dom. w przypadku kiedy oboje bedziecie mieli zabezpieczenie finansowe w postaci domow nie rozumiem, po co podpisywac intercyze. ja bym tego nie zrobila.

i moim zdaniem - im szybciej przegadacie te sytuacje, tym lepiej.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 18:56   #22
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: intercyza...

my mamy podpisaną intercyzę.
ja przed zawarciem małżeństwa kupiłam mieszkanie na kredyt i mam działalność gospodarczą. dla bezpieczeństwa rodziny ustaliliśmy rozdzielność. rozmowa była spokojna i rzeczowa.
uważam, że taką decyzję trzeba dostosować do konkretnego przypadku.
w Waszej sytuacji - on wybudował dom na swojej działce, jest w stanie surowym do wykończenia. koszty wykończenia wg mnie będą wyższe niż warte to co teraz stoi. prawo własności do domu ma on. Ty możesz wnieść nakłady - potrzeba oczywiście sporo gotówki i w takiej sytuacji nie zdziwiłabym się, gdybyś zażądała przepisania części domu na siebie. można to zrobić aktem darowizny już po ślubie, wtedy nie ma podatku. inaczej jeżeli wniesiesz nakłady, to w razie rozwodu zostaniesz z niczym. możesz sobie zbierać rachunki, ale po latach te pieniądze na skutek inflacji będą o wiele mniej warte. i dostaniesz wzamian tyle, że kupisz paczkę zapałek. poza tym, był wątek, zięć włożył 80 tys. w dach nie swojego domu i potem teściowie chcieli go wystrychnąć na dudka przepisując dom na drugie dziecko. więc tą sprawę trzeba uregulować. i nawet nie potrzebna jest tu wspólnota, ale przepisanie połowy domu na Ciebie. bo tego wspólnota nie załatwi. poza tym trudno potem udowodnić, kto jakie wniósł nakłady, bo czasem na szybko faktura pójdzie na współmałżonka, albo i bez faktury pan Zdzisio coś naprawi, a zapłacić trzeba. więc to są dla Ciebie ważne sprawy do uregulowania. inna sprawa, że Twój tż może nie zechcieć przepisać na Ciebie połowy swojego domu, bo może stawia ten dom właśnie po to, żeby mieć swoje i tylko swoje. i nie ma w tym nic złego i dziwić się temu, ani oburzać nie ma co. ludzie chcą być bezpieczni w życiu. ale Ty też musisz być jakoś zabezpieczona. więc albo wkładasz kasę a on po ślubie aktem darowizny przepisuje na Ciebie połowę domu, albo jeżeli nie chce przepisać, to należy się tak umówić, żeby on całkowicie wybudował i wyremontował dom za własne pieniądze. także w Twoim przypadku intercyza to nie jest kluczowa sprawa.

intercyza jest niedobra tylko wtedy, gdy planujesz dłużej zostać z dzieckiem w domu, albo i w ogóle nie pracować. bo mąż zarabia wszystko kupuje, i nic nie jest Twoje. a jeżeli pracujecie po połowie, to co Ci szkodzi intercyza? co zarobisz to Twoje. a jego zostaje przy nim.
on chce mieć czysty układ. zapytaj jakie ma doświadczenia, pewnie jego rodzice są po rozwodzie.

Cytat:
Napisane przez teklaem Pokaż wiadomość
A wiecie może jak jest ze spłacaniem kredytu? Dajmy na to, że facet bierze kredyt przed ślubem i umiera, to co wtedy? Jego żona to musi spłacać? .
no kochana.. widzę że rozwodu to widzieć nie chcesz, ale już śmierć współmałżonka owszem. po pierwsze jest ubezpieczenie na życie zazwyczaj na wartość kredytu, a poza tym jest dużo rozwiązań. zostaje masa spadkowa - sprzedajesz, spłacasz kredyt, poza tym zarabiasz i spłacasz kredyt, albo sprzedajesz mieszkanie i spłacasz kredyt.

Cytat:
Napisane przez teklaem Pokaż wiadomość
ale ten kto CO dziedziczy? Facet umiera bez testamentu, bez dzieci, ma tylko żonę, kredyt brał przed ślubem i nie jest to kredyt hipoteczny. Co wtedy?
ystkim się zgadzam z Tobą Chatul!
przyjmujesz spadek z dobrodziejstwem inwentarza i odpowiadasz do wysokości masy spadkowej.


ogólnie uważam, że mocno przesadzasz ze swoim odbiorem intercyzy. zapytaj chłopaka o jego doświadczenia, kto się rozwodził i jak to wyglądało i będziesz miała odpowiedź, dlaczego tak się zabezpiecza. wynika to z lęku, a nie z tego że Ciebie nie kocha, albo jest materialistą. ale rozumiem, w Polsce intercyza nie jest popularna, a i często źle widziana. jeżeli natomiast chłopak będzie oczekiwał nakładów na dom i nie zgodzi się na przepisanie domu, to wtedy masz problem. ja bym nie poszła na taki układ.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 19:28   #23
Ewa_Ch
Zadomowienie
 
Avatar Ewa_Ch
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 903
Dot.: intercyza...

Tez mam intercyze.Prowadze dzialalnosc gospodarcza i intercyza to w pewien sposob zabezpieczenie na wypadek jakby cos nie wyszlo.Tez bylam przeciwniczka ale schowalam emocje a zaczelam kalkulowac i intercyza to nie jest taka glupia sprawa. W razie (tfu tfu) rozwodu znacznie ulatwia.
__________________
Nakarm bezdomne psy

http://www.pustamiska.pl/
Ewa_Ch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-01-01, 21:36   #24
Black Rainbow
Zadomowienie
 
Avatar Black Rainbow
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
Dot.: intercyza...

Po tym co powiedział Twój facet, przede wszystkim przedyskutowałabym to z nim dokładnie i wyjaśniła kilka rzeczy - to po pierwsze.

Po drugie: Ty masz lepszą sytuację od niego, bo będziesz miała dom po rodzicach, teraz chcą kupić Ci mieszkanie, które (tak przypuszczam) również będzie po ich śmierci (za te 80 lat najkrócej ) należało do Ciebie. I jeszcze myślisz o tym, żeby jego dom wykończyć (a bardzo dużo pieniędzy na to potrzeba)

Tym samym Ty wniosłabyś do Waszego majątku znacznie więcej.

Sugerując Ci porzucenie go i zostawienie z gołym tyłkiem sobie wyświadcza nie najlepsze świadectwo i nie wiem czemu ale odnoszę wrażenie, że to on mógłby to zrobić.

Podsumowując: intercyza to bardzo dobry pomysł ZWŁASZCZA dla Ciebie.
Black Rainbow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 22:02   #25
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez Black Rainbow Pokaż wiadomość

Sugerując Ci porzucenie go i zostawienie z gołym tyłkiem sobie wyświadcza nie najlepsze świadectwo i nie wiem czemu ale odnoszę wrażenie, że to on mógłby to zrobić.

Podsumowując: intercyza to bardzo dobry pomysł ZWŁASZCZA dla Ciebie.
Wcale niekoniecznie. Ludzie często z tylu głowy mają: a co by było gdyby. I to, że się takie myśli pojawiają nie znaczy że nie kochają albo sami planują zdradę czy porzucenie tylko że są w miarę rozsądni. Oczywiście ubrał wszystko w kiepskie słowa, walnął jak łysy grzywką o parapet ale podejrzewam, że to wesołe oświadczenie spowodował alkohol. Bo to w ogóle durny pomysł żeby takie rozmowy były przeprowadzane pod wpływem.
Z resztą się zgadzam.

Po pierwsze powinnaś teklaem schować swoje emocje chwilowo do kieszeni i napisać na jakimś forum prawnym(chociaż na wizażu też jest paru prawników Layla79 Ci mądrze napisała), lub jeszcze lepiej udać się po poradę do prawnika żeby wiedzieć dokładnie jak do Twojej konkretnie sytuacji ma się taki papier. Pomyśl o samej idei intercyzy, przemyśl to i nie skreślaj tak od razu Ale przede wszystkim przeprowadź z narzeczonym rozmowę na trzeźwo i spokojnie-im szybciej tym lepiej, jak już weźmiecie ślub chcesz unikać ważnych tematów bo są nieprzyjemne?
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 22:21   #26
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: intercyza...

Bardzo wygodne rozumowanie, wpakować w dom polowę potrzebnej kasy, drugą połowę mieć w planach/zamiar uzyskać od rodziców partnera, a dom chcieć zabezpieczyć w razie rozwodu by był tylko jednego z małżonków. Sprytne.
Powinna być współwłasność, to oczywiste wg mnie.
Jeśli weźmie w zamian za to kredyt, to też nie jest taka prosta sprawa, że byłby on tylko na niego, kredyt z założenia spłacałby pewnie x-lat, zakładam, że jako Twój mąż, więc rata kredytu płynęłaby z Waszych wspólnych zarobków. Nawet jeśli on płaciłby ratę tylko ze swojej pensji fizycznie, to Ty uczestnicząc w budżecie domowym poprzez zarabianie kasy wpływasz na jego (partnera) standard życia.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 23:47   #27
Mariilenka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 141
Dot.: intercyza...

Ja sama zamierzam podpisać intercyzę z Tż...ale nie z powodu tego, że się boimy, ze się kiedyś wzajemnie oskubiemy w razie rozstania...On ma swoją firmę...ja za chwile też otwieram własną...z tym wiążą się kredyty i nie tylko...Po prostu chcemy się wzajemnie zabezpieczyć i swoje dzieci również...właśnie dlatego, że się kochamy...

Gdyby było inaczej nigdy bym się na to nie zgodziła... Zaufanie to podstawa...Po za tym co to za miłość skoro się z góry zakłada, że kiedyś nastąpi rozstanie...nie do pojęcia...Nie rozumiem po co w ogóle legalizować taki związek???
Mariilenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-02, 07:21   #28
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Moim zdaniem małżeństwo jest na dobre i złe. Więc i na czas choroby, bezrobocia itd.
Moim też

Lubię swoje idealistyczne poglądy
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-02, 08:27   #29
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: intercyza...

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Bardzo wygodne rozumowanie, wpakować w dom polowę potrzebnej kasy, drugą połowę mieć w planach/zamiar uzyskać od rodziców partnera, a dom chcieć zabezpieczyć w razie rozwodu by był tylko jednego z małżonków. Sprytne.
Powinna być współwłasność, to oczywiste wg mnie.
Jeśli weźmie w zamian za to kredyt, to też nie jest taka prosta sprawa, że byłby on tylko na niego, kredyt z założenia spłacałby pewnie x-lat, zakładam, że jako Twój mąż, więc rata kredytu płynęłaby z Waszych wspólnych zarobków. Nawet jeśli on płaciłby ratę tylko ze swojej pensji fizycznie, to Ty uczestnicząc w budżecie domowym poprzez zarabianie kasy wpływasz na jego (partnera) standard życia.
Hultaj, a Ty wzięłaś pod uwagę, jak on wpłynąłby na polepszenie jej standardu życia? zakładając, że facet nie chce dzielić domu oraz że wziąłby kredyt wyłącznie na siebie /bo mieliby po ślubie rozdzielność i kredyt nie wymagałby jej zgody/, to de facto dziewczyna mieszkałaby w pełni wyposażonym nowym domu za free. jej domy byłyby nadal jej domami, a mieszkałaby dodatkowo w domu bez żadnych wkładów. byłaby w bardzo dobrej sytuacji. natomiast gorzej by było, gdyby została w domu opiekując się dzieckiem albo nie pracowałaby w ogóle. to wtedy zostałaby z gołym tyłkiem. ale tak? moim zdaniem to byłby dobry i czysty układ dla niej. zauważ, że chłopak nic nie mówił, że chce jej nakładów, a dom zostanie jego. nic takiego nie zostało powiedziane.
moim zdaniem tą sytuację trzeba dokładnie omówić, żeby było wiadomo o co dokładnie chodzi partnerowi i jak wyobraża sobie wspólne życie.

Cytat:
Napisane przez Mariilenka Pokaż wiadomość
Ja sama zamierzam podpisać intercyzę z Tż...ale nie z powodu tego, że się boimy, ze się kiedyś wzajemnie oskubiemy w razie rozstania...On ma swoją firmę...ja za chwile też otwieram własną...z tym wiążą się kredyty i nie tylko...Po prostu chcemy się wzajemnie zabezpieczyć i swoje dzieci również...właśnie dlatego, że się kochamy...

Gdyby było inaczej nigdy bym się na to nie zgodziła... Zaufanie to podstawa...Po za tym co to za miłość skoro się z góry zakłada, że kiedyś nastąpi rozstanie...nie do pojęcia...Nie rozumiem po co w ogóle legalizować taki związek???
no właśnie często z powodu działalności robi się rozdzielność. jeżeli jednemu coś nie wyjdzie zostaną dochody drugiego małżonka, który może pomóc. inaczej komornik wchodzi na obydwie pensje i dramat.

ale intercyza ma też gorsze strony - jeżeli w tym nowym domu będzie trzeba z czasem coś naprawić, np. przeciekający dach, taras, coś co wymaga znacznych środków, to może powstać problem, kto ma za to zapłacić. czy ten , którego jest dom, czy również ten, kto w tym domu mieszka. mi się wydaje, że trzeba to wszystko z góry omówić, żeby nie było nieporozumień.

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

hm.. przeczytałam Twój wcześniejszy wątek i szczerze mówiąc, to abstrahując już nawet od tej intercyzy, to Ty w ogóle masz wątpliwości, czy brać z nim ślub. przecież Ty nawet nie chcesz tych oświadczyn. znacie się od czerwca 2011?? pół roku??
macie inne poglądy, inna religia, wszystko inne. on nawet nie powiedział, że chce mieć dzieci. ja to wcześniej wszystko omówiłam z moim tżtem włącznie z tym kiedy i ile dzieci. to podstawowe sprawy.
tak zupełnie prywatnie, to ja bym znalazła sobie innego faceta. tutaj nic nie pasuje.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-02, 08:42   #30
8ewus8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 389
Dot.: intercyza...

Mnie się wydaje, że intercyza rzeczywiście ma sens w przypadku działalności małżonków.
W tym przypadku dom jest pobudowany na jego działce, więc żonie nic się nie zależy po rozwodzie.
Aby była współwłaścicielem musiałoby to być rozwiązane w jeden z wymienionych na tej stronie sposobów:
http://www.eprawnicy.pl/opinie-ekspe...nu-id-192.html
8ewus8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:09.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.