|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
|
Kobieta nieasertywna...
...czyli- niestety- ja
![]() Piszę z prośbą o porady wszystkich asertywnych Wizażanek ![]() ![]() Problem zaczyna się przy osobach reprezentujących... mocno specyficzny typ zachowania. ![]() ![]() ![]() Numer 1: 2 lata temu jeszcze na uczelni poznałam kolegę. Jakoś tak się dogadaliśmy, zaprosiłam go później wraz z ówczesną narzeczoną na kolacyjkę. I tak się rozpoczęła nasza znajomość. Dziewczyna już od początku wydawała mi się przemiła, otwarta, uprzejma, radosna- byłam nią zachwycona przez długi czas. Pierwsze zgrzyty pojawiły się przed ich ślubem, kiedy to ryki, nazwijmy ją, Kasi oraz średnio 15 SMS-ów do mnie, że życie jest złe i że nie może mieć takiego ślubu ani życia jak chce, zaczęły mnie męczyć. Kasia, im dłużej się znałyśmy, zaczynała być coraz mniej miła, a coraz bardziej sobą ![]() Mimo wszystko przymknęłam na te dantejskie sceny oko, stwierdzając, że to może ślub wyzwolił w niej takie nerwy. I tu zauważyłam, że za każdym razem kiedy z nią rozmawiam, rozpoczynam pokrętne tłumaczenia, chęć, żeby się ze mną zgodziła, żeby nie była obrażona. A obrażona jest często. I niestety w tym miejscu rozpoczynają się moje dylematy - pomimo tych zachowań Kasia wciąż jest pomocna, często powraca jej dobry humor, a wówczas jest najmilszą osoba na świecie, wciąż jest żoną mojego dobrego kolegi i dodatkowo zapowiada się na mojego gościa weselnego ![]() ![]() ![]() Własnie przeczytałam co napisałam i jest mi wstyd ![]() ![]() ![]() Przykład 2. Moja droga, opisywana przeze mnie wcześniej przyszła teściowa ![]() - "Jesteś okropnie chuda" (naturalnie wypowiedziane przy wszystkich uczestnikach obiadku rodzinnego), "musisz przytyć". (Dodam, że nie jestem "okropnie chuda", nie należę do osób z nadwagą, jak mama TŻ, (o czym opowiada w kółko tłumacząc, że nie może jeść, bo jest gruba) wyglądam sobie po prostu normalnie. Póki co mam w miarę dobrą przemianę materii, a zjeść potrafię za trzy osoby. ). Odpowiadam więc, że moja figura mi i TŻ-owi się podoba. Niestety, to nie może być koniec ![]() ![]() Wobec tak przytłaczającej ilości bzdur i nieprawdy reaguję na dwa sposoby: 1. Piekę buraka i chce mi się płakać 2. staje się agresywna, wespół zespół zresztą z moim TŻ, który też takich głupot dzierżyć nie może. Po czym przeżywam zdarzenie nie wiadomo ile, teściowa zaś zapomina od razu. Oczywiście, przykład- bzdura, ale w natłoku setek takich drobiazgów, czuję się słaba i przytłoczona. Stanowcze i kategoryczne "Nie jest tak" [bo ja tak mówię] wprawia mnie w podły nastrój. Moje tłumaczenia spełzają na niczym. Jestem raczej przyzwyczajona do rozmów, dyskusji, rozważań, nie do "Tak jest". Często opada mi szczena, gdy padają zdania "Mój syn czytał Władcę Pierścieni, gdybym nie zabrała go na wakacje do Rabki, wszyscy wiemy jak by sie to skończyło". TŻ się wscieka, kilka razy mnie nawet przepraszał za matkę, zdarzyło się tez opuszczenie domu rodzinnego ![]() I widzicie moje drogie, problemów by nie było, gdyby nie to, że ja post factum nie jestem zła nawet na te osóbki, raczej na siebie, żem dupa wołowa. ![]() ![]() ![]() Edytowane przez baobabka Czas edycji: 2012-01-17 o 15:13 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Kobieta nieasertywna...
Cytat:
![]() ![]() ![]() Sytuacja nr 2 -> tu Twój TŻ powinien powaznie porozmawiać z mamą (nie na gorąco, po prostu w 4 oczy usiąść i kobicie niektóre rzeczy naprostować), to jest JEGO matka w końcu; jesli taka sytuacja pojawi się znowu -> suchym i spokojnym tonem "Bardzo proszę nie mówić o mnie w ten sposób, bo sprawia mi to przykrość". Mam wrażenie, ze Twój problem jest w tym, ze za dużo starasz się tłumaczyć i wyjaśniać. Nie z każdym się tak da ![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
|
Dot.: Kobieta nieasertywna...
Cytat:
![]() Niestety, jego mama traktuje go wciąż jak półidiotę, podpuszcza mnie ![]() ![]() Co do podsumowania- zgadzam się, trafne spostrzeżenie. Rzeczywiście, dobrze byłoby odpuścić, może nawet przytaknąć słowami "Dobrze" "Aha"...? Z drugiej strony słysząc publicznie wypowiadaną nieprawdę (vide moje chowanie się z batonikami ) jest mi cięzko... :P |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 661
|
Dot.: Kobieta nieasertywna...
Cytat:
![]() Sytuacja numer 2-wyraznie powiedz Teściowej, ze takie zachowanie Cię rani. Najpierw w 4 oczy, potem na forum rodzinnym. To ona ma problem z niekulturalnoscia a nie Ty. Reasumujac-nie umiesz zachować sie przy ludziach mniej kulturalnych, a wrecz chamskich. Dobra rada-stawiaj granice i ich wymagaj. A jak przekroczą-urywaj te znajomosci. A oni? poradza sobie-wszak "Nawet cham wsrod panow zachowa sie jak pan" jak to drzewiej mawiali |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Kobieta nieasertywna...
Cytat:
W takim razie - może przy rodzinnym obiedzie, bo takim komentarzu (np. dotyczącym wagi) rzucić "Czy zdaje sobie pani sprawę, ze takie wytykanie jest bardzo niekulturalne?" - może to podziała. Ja u siebie w rodzinie tak zrobiłam ![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 713
|
Dot.: Kobieta nieasertywna...
Sytuacja nr 1: zgadzam się z Klempą. Jak się Kasia obraziła to trudno. Wnioskując z Twojego postu i tak napisze następnego dnia, więc nie wiem po co za nią latasz.
Sytuacja nr 2: podejrzewam, że ani Twoje, ani TŻ-ta tłumaczenia nic nie dadzą, bo opisany typ człowieka należy do wszechwiedzących i traktujących innych z wyższością, co najwyżej z litościwym pobłażaniem. Nienawidzę tego typu osobników i unikam jak ognia. Na teksty baby odpowiadałabym konsekwentnie, aby nie mierzyła wszystkich swoją miarą, choć wątpię, by coś dotarło - ona ma swoją rzeczywistość, tak jej wygodnie.
__________________
"Nie mów mi, że nie lubisz żyć..." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
|
Dot.: Kobieta nieasertywna...
Bardzo zgrabnie i zabawnie opisane
![]() Nie jesteś jedyną osobą z tym problemem, ale pora na zmiany. Po pierwsze, nie musisz się nikomu tłumaczyć, usprawidliwiać i przybierać postawy przepraszającej (to szczególnie w stosunku do Twojej koleżnki). Wyznacz sobie granice i nie pozwól, żeby ktoś je przekraczał i stał się Twoim wampirem energetycznym. Czasem też dobrze mieć większy dystans i przymknąć oko albo pominąć coś milczeniem. Jak Kasia Ci coś na siłę radzi, powiedz "dziękuję, ale mamy już plany" i tyle. Nie wdawaj się w dyskusje. Co do przyszłej teściowej, jeśli Tż już z nią rozmawiał na ten temat i nic to nie daje, to powiedz, że nie życzysz sobie takich uwag albo po prostu jak się obraża, to zbyj to śmiechem. Ważne, żeby Tż też czuwał i wyraził głośno sprzeciw, jak jego mama zachowuje się nietaktownie. Pamiętaj, że to Ty ustalasz, na co komu pozwolisz. Nie daj sobie wejść na głowę.
__________________
nasz dzień |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 95
|
Dot.: Kobieta nieasertywna...
Cytat:
![]() ![]() Radziłabym Ci w miarę możliwości ochłodzić kontakt, bo Kasia zapewne będzie obrażać się coraz bardziej ![]() Pozdrawiam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
|
Dot.: Kobieta nieasertywna...
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Zapiszę sobie na ścianie i będę powtarzać jak mantrę ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() i dzięki, dzięki za rady, siedzę i analizuję w to leniwe, śnieżne popołudnie ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Kobieta nieasertywna...
Sytuacja 1:Kasia obrażona? I chwała Panu, masz spokój i tyle- od takich ludzi, jak opisana dziewoja to zwiewa się albo ogranicza kontakty do niezbędnego minimum, a dodatek szybko pozbywa się złudzeń, że to osoba, która nas lubi i na którą możemy liczyć.
Sytuacja 2: przypomina mi "szczerą" śp. babcią męża, która na pierwszym spotkaniu wyskoczyła z tekstem "ale czym ty dzieciaka wykarmisz", robiąc aluzję do mojego niezbyt dużego -w porównaniu z kobietami z rodziny męża -biustu. O swoim szoku mówić nie muszę, ale potem powiedziałam "cóż, ale taki podoba się pani wnukowi i tyle, nie zmienię go, proszę nie robić takich uwag, bo to przykre"- i (chwała kobiecie) nigdy więcej na ten temat nic nie gadała. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:55.