|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyj±tkowe miejsce, w którym podzielisz siê emocjami, uczuciami, zwi±zkami oraz uzyskasz wsparcie i porady spo³eczno¶ci. |
![]() |
|
Narzêdzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomo¶ci: 228
|
Byæ czy nie byæ ;)
Hej, tak my¶lê i my¶lê i w sumie mo¿e wy mi co¶ podpowiecie
![]() Jestem z moim tz 2,5 roku, raz jest dobre raz nie, wiadomo jak to bywa ale z przewag± na ok, dogadujemy siê na codzieñ super(nie mieszkamy razem) i powoli mo¿e zbli¿amy siê do powa¿niejszych decyzji. Czujê po ko¶ciach ![]() I st±d moje rozmy¶lania. Tz odk±d go znam jest osoba oszczêdna, róbmy zakupy dzielimy na pó³, jak co¶ idziemy przekasic ka¿dy p³aci za siebie, z okazji urodzin, rocznicy postawi obiad czy tam kolacjê za³ó¿my 2 razy w roku. Sama te¿ chcia³am, nie zrêczna sytuacja jest dla mnie p³acenie za mnie w du¿ych ilo¶ciach. Ok. Ostatnio rozmawiali¶my na temat mieszkania. On Planuje kupiæ w przeci±gu roku swoje mieszkanie, chcia³by bez kredytów ok rozumiem trzeba oszczêdziæ kupê kasy. Pó¼niej jest opcja ¿eby kupiæ drugie pod wynajem i sp³acaæ równo kredyt które siê na nie zaci±gnie. Ok super sta³y dochód. Z ciekawo¶ci zapyta³am siê jakby wygl±da³ nasz podzia³ po ¶lubie jaka¶ wspólna kupka na ró¿ne wydatki ok, po równo. Ok, ja zaczynam karierê zawodow± w tym momencie minimalna krajowa i zbieram do¶wiadczenie. On co¶ tam ma, za³ó¿my 3,5 ty¶. I tu siê zaczynaj± schody. Na kupke po tyle samo. Ja mam dla siebie grosze. A on oszczêdza sam na siebie i mo¿e szaleæ. On ma kupê kasy, ja Nie, Nie widzê tego na d³u¿sz± metê. Mówi³ równie¿ ¿e chcia³by podpisaæ intercyze. W sumie nie mam nic przeciwko, rodzeñstwa nie mam, moi rodzice siê co¶ tam dorobili. Ale te¿ ¿e od razu o tym powiedzial mnie zastanawia. O¶wiecie mnie bo m³oda jestem (22l.) i nie wiem jak na to patrzeæ ![]() Edytowane przez karola008 Czas edycji: 2016-06-15 o 23:40 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomo¶ci: 3 157
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
Rozumiem, ¿e wiêkszo¶æ kasy na mieszkanie ju¿ ma od³o¿one? Bo zarabiaj±c 3,5 tys. miesiêcznie, w rok raczej ciê¿ko bêdzie mu na nie zarobiæ.
![]() Ani przed, ani po ¶lubie nie zgodzi³abym siê na zrzucanie siê po równo przy znacznych ró¿nicach dochodu. Jak on bêdzie zarabia³ dajmy na to 10 tys., Ty 1500, a miesiêczne koszty jedzenia, mieszkania i wspólnych wydatków wynios± 3000, to Ty oddajesz ca³± pensjê, a on u³amek swojej? ![]() Nie wyobra¿am sobie innej opcji w przypadku braku wspólno¶ci maj±tkowej, jak sk³adanie siê na wspólne ¿ycie proporcjonalnie do zarobków.
__________________
Sprawy, które by³y i opad³y w otch³añ wy³aniaj± siê na nowo, wykuwaj± z ognia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomo¶ci: 217
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
i temat pieniêdzy to jest w³a¶nie to co ludzi dzieli. ja mam taki pogl±d, ¿e ma³¿eñstwo to jest wspólno¶æ, wiêc wszystko jest wspólne: konto, dom, samochód itp. nie wyobra¿am sobie z towarzyszem ¿ycia, czytaj mê¿em, mieæ osobne konta i jeszcze jedno np gdzie siê zrzucamy na op³aty domowe, a znam takich ludzi. je¶li decydujê siê z kim¶ ¿yc, to tworzymy rodzinê, która ze sob± wspó³pracujê.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Cetrum :)
Wiadomo¶ci: 3 770
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
O ile jestem w stanie zrozumieæ sk³adanie siê po po³owie przed ¶lubem, tak oddzielne kasy i zrzutki po ¶lubie s± chore. Z domu rodzinnego wynios³am wzorzec w którym kasa jest wspólna. Obydwoje ma³¿onkowie maj± do niej zawsze dostêp.
__________________
![]() Przeczytane w2016 35( 2015:70;2014:33; 2013: 61) 03.10.2015 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
wañka wstañka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomo¶ci: 12 467
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
Ciekawe jak wygl±da³aby sytuacja, gdyby¶ po slubie straci³a pracê/ zachorowa³a na czas d³u¿szy/ z jakich¶ wzglêdów mia³a niespodziewane wydatki.
Nie wysz³abym za tego cz³owieka, nie podpisa³a intercyzy.; uk³ad który proponuje jako¶ k³óci siê z tym jak postrzegam ma³¿eñstwo.
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomo¶ci: 16 866
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
A do mnie przemawiaj± oddzielne konta i jedno wspólne z pul± na zakupy, rachunki, czy wspólne oszczêdno¶ciowe - nie chcia³abym "podbieraæ mê¿owi" z wyp³aty na kosmetyki, czy kolejne ciuchy z wyprzeda¿y na przyk³ad, jak s± osobne konta to jest spokój - rachunki i jedzenie pop³acone, jaka¶ kasa od³o¿ona, ale nikogo nie obchodzi, ¿e ja sobie kupi³am perfumy, a T¯ drog± kurtkê czy jakie¶ szamponiki do auta i dla mnie to siê wcale nie k³óci z definicj± ma³¿eñstwa, ja akurat nie jestem z tych, którzy uwa¿aj±, ¿e po ¶lubie przestaje siê byæ osobnym bytem i trzeb wszystko robiæ razem, wszêdzie razem wychodziæ i koniecznie mieæ wspólne konto
![]() Natomiast na intercyzê bym siê absolutnie nie zgodzi³a w tym wypadku, jako¶ mi siê autorko podej¶cie Twojego faceta nie podoba, mam wra¿enie, ¿e przywi±zuje zbyt du¿± wagê do pieniêdzy i ba³abym siê a) k³ótni w tym temacie, b) tego, ¿e w sytuacji podbramkowej zostanê z niczym, bo T¯ po prostu nie pomo¿e, albo bêdzie wylicza³ ka¿dy grosz. A wyci±gania od Ciebie ostatniego grosza, ¿eby by³o absolutnie po równo nie ogarniam. To on nie wie jakimi kwotami Ty dysponujesz? Edytowane przez daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e Czas edycji: 2016-06-16 o 10:49 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomo¶ci: 4 468
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
Sk³adanie siê po 50% jest ¶rednim rozwi±zaniem kiedy wysoko¶æ zarobków siê ró¿ni. Ciekawe czy gdyby¶ Ty zarabia³a 10 ty¶ a on 1 500z³ te¿ chcia³aby po pó³
![]() Bêd±c w partnerstwie to ok, ale jako ma³¿eñstwo? Jak kto¶ wcze¶niej napisa³, ja te¿ jestem nauczona/przyzwyczajona ¿e m±¿ i ¿ona maj± wspólne konto/-a. Jak kupuj± nowy sprzêt do domu to nie ma jakiej¶ ¶ciepy czy rozliczeñ etc. Jak on to widzi po ¶lubie? Tak samo? No i w³a¶nie, co w sytuacji gdzie stracisz dochód?
__________________
K: 37 "Wied¼miko³aj" |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzeda¿e
![]() |
#8 |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomo¶ci: 21 283
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
O ile uwa¿am, ¿e intercyza jest ok (sama zamierzam w ma³¿eñstwie podpisaæ), to sk³adanie siê na wszystko po po³owie przy znacznej ró¿nicy dochodów to jaki¶ absurd.
Ja by³am i prawdopodobnie bêdê w sytuacji odwrotnej, tj. ja mam wiêksze przychody ni¿ mój partner, i nie mog³abym w ewentualnym ma³¿eñstwie od niego wymagaæ np. 3/4 wyp³aty, kiedy ja z mojej dorzucam np. 25%, po czym jemu zostaje na bilety i dro¿d¿ówkê, a ja jak ten p±czek w ma¶le. By³am kiedy¶ z cz³owiekiem, z którym wszystko musia³o byæ po równo, ¿eby by³o UCZCIWIE. Musia³am mu 8z³ za piwo oddaæ, albo wszystkie wspólne zakupy by³y w rozliczeniu, w którym siê musia³o zgadzaæ - jak on w danym tygodniu powiedzmy wyda³ 100z³, to ja w przysz³ym musia³am "nadgoniæ", tak, ¿eby¶my zawsze po równo wydawali. Wtedy zarabiali¶my podobnie, ale tak czy siak, mêczy³o mnie to i na d³u¿sz± metê by³o niefajne, jak mnie rozlicza³ z ka¿dej pierdo³y. "Oddaj mi 12z³ za tabletki które kupi³em w aptece, bo ja ich u¿ywam bardzo rzadko, a czemu mam p³aciæ za TWOJE leki". Po 3 latach zwi±zku. Wkrótce pó¼niej siê rozstali¶my ![]() Edytowane przez cholernarejestracja Czas edycji: 2016-06-16 o 08:38 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomo¶ci: 9 612
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
Chora sytuacja jak dla mnie. Nie wyobra¿am sobie takiego dok³adnego rozliczania po po³owie w czasie zwi±zku, a co dopiero po ¶lubie.
Wg mnie takie podej¶cie do pieniêdzy wiele ¶wiadczy o cz³owieku, wiêc by³abym powa¿nie zmartwiona. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomo¶ci: 3 503
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
Cytat:
Skoro ch³opak ma tyle od³o¿one to chyba lepiej kupiæ co¶ dro¿szego, ale jedno mieszkanie i mieæ je wspólnie. No bo te dwa to wygl±da³oby tak ¿e jedno Twoje drugie jego, czy jak? Ch³opak pewnie martwi siê ¿e jego oszczêdno¶ci przepadn± jak nie podpisze intercyzy ale to co wnosi siê do ma³¿eñstwa pozostaje oddzielnie, jedynie to co siê nabêdzie lub zarobi po wej¶ciu w ma³¿eñstwo jest ju¿ wspólne. Tak samo nie ma co siê martwiæ o spadek czy maj±tek rodziców bo zawsze nale¿y on tylko do tego z ma³¿onków któremu przys³uguje. Oboje martwicie siê na zapas nie znaj±c do koñca prawa, a powinno siê je znaæ przed wst±pieniem w zwi±zek ma³¿eñski. Intercyza w praktyce oznacza ¿e to co on sobie zarobi jest jego. To ¿e o tym od razu powiedzia³ to chyba dobrze, takie rzeczy ustala siê wcze¶nie a nie gdzie¶ po k±tach. Tylko w tym momencie przestaje Ci siê "op³acaæ" wspieranie jego kariery zawodowej a jemu Twojej. Nie dzia³acie wspólnie tylko ka¿dy na siebie. Inna sprawa to czy chcesz mieszkaæ w jego mieszkaniu (bo pewnie to co kupi za gotówkê bêdzie tylko jego?) i ryzykowaæ zostanie wywalon± w ka¿dym momencie, kiedy siê pok³ócicie i on np. bêdzie chcia³ rozwodu. Ja bym siê czu³a nie do koñca u siebie w takiej sytuacji. Znacznie lepiej by³oby gdyby¶cie kupili jedno, ale wiêksze/ ³adniejsze/ sensowniejsze mieszkanie wspólnie czê¶ciowo na kredyt i w momencie sp³acenia by³oby ono wspólne. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomo¶ci: 2 698
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
Cytat:
Moim zdaniem ch³opak bardzo rozs±dnie planuje. Tyle tylko, ¿e planuje w kategoriach "ja", a nie "my" - a to nie tego oczekuje od niego Autorka w±tku. Wydaje mi siê, ¿e dla niego chyba ten zwi±zek nie jest a¿ tak zaawansowany, jak dla niej. Ewentualnie taki typ i siê pod tym k±tem nie dobrali. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |||||
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomo¶ci: 22 549
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
Cytat:
Przede wszystkim, nawet bêd±c z nim w zwi±zku, nie jeste¶ zobowi±zana do sta³ego zwiêkszania swojego poziomu ¿ycia razem z nim. Mo¿esz uznaæ, ¿e przy twoich zarobkach jeste¶ w stanie dok³adaæ jak±¶ kwotê X na wspólne utrzymanie. On mo¿e siê dostosowaæ i po prostu odk³adaæ wiêcej lub zdecydowaæ, ¿e woli kogo¶ bogatszego. Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Sama nigdy nie bêdê mia³a z nikim wspólnych pieniêdzy i od partnera wymagam równego wk³adu finansowego we wspólne ¿ycie, ale to nie oznacza, ¿e nie pomogê mu w potrzebie. |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomo¶ci: 789
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
W moim rodzinnym domu konta by³y wspólne, rodzice zarabiali do¶æ ma³o i po równo. Potem pojawia³y siê przewagi w jedn± lub drug± stronê, ale kasa zawsze by³a wspólna i mój ojciec zupe³nie siê tym nie interesowa³, no chyba ¿e co¶ z³ego siê dzia³o. Moja siostra ¿yje w takim modelu jaki proponuje Twój ch³opak. Zarabia kilkakrotnie (!) mniej od mê¿a i p³aci po³owê za mieszkanie, do tego dop³aca do jedzenia itp. On (niby) odk³ada na ich dom, ale to jest generalnie jego kasa, ona nie wie konkretnie ile zarabia, ma swoje konta, czê¶æ przesy³a prawdopodobnie do rodziny (nie jest Polakiem, w jego kulturze to czêste). Ona nie ma praktycznie nic, bo mieszkanie jest drogie, op³aca te¿ transport, który jest drogi w mie¶cie w którym mieszka. Ja bym nie chcia³a tak ¿yæ i nie zdecydowa³abym siê na ¿ycie ze sk±pcem. Ostatnio z jednym takim siê spotyka³am, ale kiedy utwierdzi³am siê w przekonaniu, ¿e ma problem z pieniêdzmi, a raczej ich wydawaniem, zakoñczy³am to, bo ja bym nie potrafi³a tak ¿yæ. My¶lê, ¿e skoro za³o¿y³a¶ ten w±tek, Tobie te¿ le¿y to na sercu. Samo to, ¿e wie, ¿e zaczynasz pracê a wymaga od Ciebie p³acenia po po³owie za wszystko w tym mieszkanie, jest oznak± braku empatii i troski.
Edytowane przez December12 Czas edycji: 2016-06-16 o 18:53 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomo¶ci: 4 468
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
December12 ja bym tak nie umia³a
![]() ![]()
__________________
K: 37 "Wied¼miko³aj" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Cetrum :)
Wiadomo¶ci: 3 770
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;61841586]
Rozumiem, ¿e sama preferujesz inny model, ale dlaczego zaraz inne opcje s± chore? ![]() To jest kwestia do osobnego obgadania. Ona nigdzie nie napisa³a, ¿e jej partner tak by w³a¶nie post±pi³. [/QUOTE ] A jak wyobra¿asz sobie opcjê wychowywania dziecka przy równym podziale 50/50? Mojej mamy kole¿anka mia³a taki uk³ad w ma³¿eñstwie. Dochodzi³o do sytuacji w stylu "nie kupiê na obiad sa³aty bo on mi za ni± nie zwróci", dziecku musimy kupiæ tañsze buty bo tylko na po³owê takiej kwoty mnie staæ. Niby ma³¿eñstwo, ale jak po rozwodzie. Nie zrozum mnie ¼le, nie uwa¿am, ¿e osobne konta i wspólne na wydatki s± z³e, tylko skrupulatne liczenie ka¿dej pierdo³y na pó³.
__________________
![]() Przeczytane w2016 35( 2015:70;2014:33; 2013: 61) 03.10.2015 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomo¶ci: 228
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
Dziêki za wszystkie odpowiedzi, sytuacja wygl±da tak ¿e je¶li mia³abym z nim zamieszkaæ by³oby to najwcze¶niej za pó³ roku bo koñczê studia dzienne i mieszkam z rodzicami ale pracuje od kilku miesiêcy na 3/4 etatu. Bojê siê sytuacji dlatego ¿e mój ojciec jest jednym wielkim skapcem zawsze siê musia³am t³umaczyæ i prosiæ na spodnie i inne rzeczy, dostawa³am minimum i nie mog³am sobie na nic pozwoliæ mimo tego ¿e w rodzinie s± pieni±dze. teraz w koñcu mogê sobie i od³o¿yæ i kupiæ na co mam ochotê. W moim domu podzia³ z kas± by³ dziwny mama utrzymuje dom, Tata ca³e ¿ycie odk³ada nie wiadomo na co, dlatego pytam Was o zdania bo przyk³adu nie mam z kogo braæ a i poznaæ inne pomys³y
![]() Wnioskujac z tych waszych opinii najlepszym wyj¶ciem jest chyba ustalenie powiedzmy ka¿dy daje z wyp³aty 30% (przyk³adowo) i chyba ka¿dy jest potraktowany sprawiedliwie. Zaczynam ten temat bo jednak uwa¿am ¿e trzeba go przerobiæ wcze¶niej przed wszystkimi deklaracjami ¿eby pó¼niej nie by³o niedomowien i dodatkowych spiec ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomo¶ci: 4 592
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
Przepraszam ale dla mnie nawet podzia³ 30 % z wyp³aty jest chory. Uwa¿am ,¿e pieni±dze powinny byæ wspólne, szczególnie w ma³¿eñstwie. Ja sobie nie wyobra¿am dzielenia w codziennym ¿yciu w ten sposób wydatków,zbieraæ rachunki ,czy jak?Nawet, je¶li jeden z partnerów zarabia znacz±co wiêcej ,to wspólnie decydujemy ile odk³adamy ,np na zakup mieszkania,wakacje itp czy te¿ wspólnie zak³adamy lokatê. Kiedy p³acê rachunki ,mam wiêksze wydatki siêgam najpierw po to ,co mam w portfelu , potem ,oboje sprawdzamy ile mamy kasy , jak trzeba robimy ¶ciepê i nie liczê ile procent m±¿ ma mi dorzuciæ.I odwrotnie.Na d³u¿sz± metê to by³by koszmar.Nie wiem ,jak mog³abym tak ¿yæ.
W sytuacji ,gdy straci³abym pracê czu³abym siê koszmarnie ,jak uboga krewna ,na garnuszku bogatego wuja. To ¿adne partnerstwo.Nie tylko pieni±dze s± warto¶ci± w ma³¿eñstwie.S± warto¶ci niewymierne ,nie przeliczalne na kasê , które ka¿de z partnerów w zwi±zek wk³ada ,szczególnie kobieta .Dzieje siê to kosztem kariery,studiów ,pracy, nieprzespanych nocy itp. Nie wszystko da siê podzieliæ ,¿eby by³o równo i nikt nie by³ stratny. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomo¶ci: 6 282
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;61815036]A do mnie przemawiaj± oddzielne konta i jedno wspólne z pul± na zakupy, rachunki, czy wspólne oszczêdno¶ciowe - nie chcia³abym "podbieraæ mê¿owi" z wyp³aty na kosmetyki, czy kolejne ciuchy z wyprzeda¿y na przyk³ad, jak s± osobne konta to jest spokój - rachunki i jedzenie pop³acone, jaka¶ kasa od³o¿ona, ale nikogo nie obchodzi, ¿e ja sobie kupi³am perfumy, a T¯ drog± kurtkê czy jakie¶ szamponiki do auta i dla mnie to siê wcale nie k³óci z definicj± ma³¿eñstwa, ja akurat nie jestem z tych, którzy uwa¿aj±, ¿e po ¶lubie przestaje siê byæ osobnym bytem i trzeb wszystko robiæ razem, wszêdzie razem wychodziæ i koniecznie mieæ wspólne konto
![]() A co zak³ada takie podej¶cie, gdyby kobieta np straci³a pracê i nie miala jaki¶ czas dochodów? Czy wtedy przestalaby siê malowaæ, bo nie staæ jej na kosmetyki a z wyp³aty mê¿a g³upio podbierac? Ja zak³adam system wspólnej kasy. Te¿ nie wyobra¿am sobie rozliczania siê w ma³¿eñstwie, kto jaki procent/kwotê z wyp³aty daje na rachunki a ile zostaje na "w³asne zachcianki". Mamy wspóln± kasê, kosmetyki kupuje ze wspólnej kasy - takie za³o¿enie. Wiêksze wydatki, typu mam chetkê na nowy laptop te¿ ze wspólnej kasy, po wspólnej dyskusji, bo to jednak wiêkszy wydatek. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomo¶ci: 4 778
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;61874731]A co zak³ada takie podej¶cie, gdyby kobieta np straci³a pracê i nie miala jaki¶ czas dochodów? Czy wtedy przestalaby siê malowaæ, bo nie staæ jej na kosmetyki a z wyp³aty mê¿a g³upio podbierac?
Ja zak³adam system wspólnej kasy. Te¿ nie wyobra¿am sobie rozliczania siê w ma³¿eñstwie, kto jaki procent/kwotê z wyp³aty daje na rachunki a ile zostaje na "w³asne zachcianki". Mamy wspóln± kasê, kosmetyki kupuje ze wspólnej kasy - takie za³o¿enie. Wiêksze wydatki, typu mam chetkê na nowy laptop te¿ ze wspólnej kasy, po wspólnej dyskusji, bo to jednak wiêkszy wydatek.[/QUOTE] Wiesz co w takim wypadku siê dzieje jesli partner traci dochód z przyczyn losowych? To siê szuka partnera na swoim poziomie bogactwa. Proste. Biznes is biznes, bejbe. Ju¿ pomijaj±c fakt, ¿e ¿ycie lubi utrzeæ nosa i czasem mo¿e byæ tak, ¿e partner traci wszystko (oszczêdno¶ci to jest nic je¶li wchodzi w to wszystko ca³e ¿ycie bez pracy na zasi³kach). Nie mo¿e podj±æ pracy bo np mia³ udar, straci wzrok itp itd. I wtedy chcia³abym zobaczyæ rady tych wszystkich osób które pierwsze mówi± o dzieleniu siê wydatkami z partnerem finansowym, bo o innym tu mowy nie bêdzie. Co w takim wypadku zrobi±. Fajnie pisaæ ¿e ma siê oszczêdno¶ci albo jest siê tak zajbistym ¿e inni tylko czekaj± na mo¿liwo¶æ zatrudnienia takiej osoby. Ale ¿ycie i tak wszystko weryfikuje. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomo¶ci: 4 592
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;6187957 6]Wiesz co w takim wypadku siê dzieje jesli partner traci dochód z przyczyn losowych? To siê szuka partnera na swoim poziomie bogactwa. Proste. Biznes is biznes, bejbe.
Ju¿ pomijaj±c fakt, ¿e ¿ycie lubi utrzeæ nosa i czasem mo¿e byæ tak, ¿e partner traci wszystko (oszczêdno¶ci to jest nic je¶li wchodzi w to wszystko ca³e ¿ycie bez pracy na zasi³kach). Nie mo¿e podj±æ pracy bo np mia³ udar, straci wzrok itp itd. I wtedy chcia³abym zobaczyæ rady tych wszystkich osób które pierwsze mówi± o dzieleniu siê wydatkami z partnerem finansowym, bo o innym tu mowy nie bêdzie. Co w takim wypadku zrobi±. Fajnie pisaæ ¿e ma siê oszczêdno¶ci albo jest siê tak zajbistym ¿e inni tylko czekaj± na mo¿liwo¶æ zatrudnienia takiej osoby. Ale ¿ycie i tak wszystko weryfikuje.[/QUOTE] Nie do koñca rozumiem twój post. Czy chodzi ci o to ,¿e nie by³abym taka chêtna do dzielenia siê z mê¿em, ju¿ wtedy tylko partnerem finansowym wed³ug ciebie ,je¶li mia³by udar np i nie móg³by pracowaæ ? Wyobra¼ sobie ,¿e jest masa ludzi ,którzy mieli ,maja ró¿ne choroby ,w tym udary i partnerzy siê z nimi dziel±,choæ jest ciê¿ko, nie przeczê i ¿ycie o wiele trudniejsze. Partnerem siê jest na wielu p³aszczyznach ,nie tylko poziom materialny jest decyduj±cy. Jak ju¿ nic nie ma ,jest przyja¼ñ ,przywi±zanie i mi³o¶æ tadam! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomo¶ci: 4 778
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
Cytat:
Ja z zasady jestem przeciwna takim podzia³om finansowym jak tu s± przedstawione. Dla mnie abstrakcj± jest zbieranie rachunków i decydowanie za co zap³acê ja albo mój m±¿. Je¶li jeste¶my razem to jeste¶my razem we wszystkich dziedzinach, a nie tylko w wybranych przez siebie. Napisa³am jak ja widzê"partnerstwo" w takich warunkach jakich chce ¿yæ autorka. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomo¶ci: 4 592
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;6188153 6]Ja z zasady jestem przeciwna takim podzia³om finansowym jak tu s± przedstawione. Dla mnie abstrakcj± jest zbieranie rachunków i decydowanie za co zap³acê ja albo mój m±¿. Je¶li jeste¶my razem to jeste¶my razem we wszystkich dziedzinach, a nie tylko w wybranych przez siebie.
Napisa³am jak ja widzê"partnerstwo" w takich warunkach jakich chce ¿yæ autorka.[/QUOTE] ¬le ciê zrozumia³am wobec tego.Ju¿ siê przestraszy³am... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomo¶ci: 4 778
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomo¶ci: 3 391
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
U nas jest tak, ¿e ka¿dy ma swoje konto, m±¿ p³aci rachunki, ja zaopatruje dom - nie umawiali¶my siê na to wysz³o naturalnie. Nie wiem kto z nas wydaje wiêcej, kto mniej, nie patrzymy na to. Na dniach za³o¿ymy wspólne konto i na nie bêdziemy przelewaæ ka¿dy z nas z wyp³aty ile da radê, pewnie spróbujemy umówiæ siê na jak±¶ kwotê, ale wiadomo, ka¿dy miesi±c jest ró¿ny pod wzglêdem wydatków. To bêd± nasze oszczêdno¶ci, to co na naszych kontach "prywatnych" nazwijmy, jest nasze i na ¿ycie, nie wtracam siê na co i ile wydaje, ale wiêksze wydatki zawsze omawiamy.
¯yjemy razem siedem lat i o kasê nie zdarzy³o nam siê poklocic nawet jak ja zarabialam 1700 a m±¿ 800... Ale wiadomo, ¿e wiêksze znaczenie ma charakter obu osób a nie to ile kto zarabia. Wys³ane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ---------- Z kolei w domu rodzinnym kasê ca³a trzyma moja mama, ojcu chyba po prostu nie chce siê my¶leæ nad pieniêdzmi:-P Wys³ane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
4.06.2009 ![]() 4.10.2015 ![]() 4.06.2016 ![]() 11.03.2017 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomo¶ci: 22 549
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
Cytat:
Gdybym to ja mia³a dziecko (czego swoj± drog± nie planujê), to z moim partnerem ustaliliby¶my plan finansowy na tê sytuacjê w taki sposób, ¿eby nikt na tym nie traci³. Prawdopodobnie by³oby to konto na wydatki zwi±zane z dzieckiem zasilane równymi kwotami. Jako, ¿e sama nigdy nie po¶wiêcê ¿ycia zawodowego dla dzieci, je¶li parter chcia³by siedzieæ w domu, to ja mog³abym dok³adaæ wiêcej kasy. Tak czy inaczej, jest to sytuacja abstrakcyjna. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomo¶ci: 4 592
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;61887861]Przede wszystkim ja mówiê o ma³¿eñstwie, a nie o posiadaniu dziecka, które jest od ma³¿eñstwa zupe³nie niezale¿ne. Samo ma³¿eñstwo nie jest dla mnie niczym wiêcej jak prawnie usankcjonowan± umow± z partnerem i nasze ¿ycie nie zmieni siê od jej zawarcia.
Gdybym to ja mia³a dziecko (czego swoj± drog± nie planujê), to z moim partnerem ustaliliby¶my plan finansowy na tê sytuacjê w taki sposób, ¿eby nikt na tym nie traci³. Prawdopodobnie by³oby to konto na wydatki zwi±zane z dzieckiem zasilane równymi kwotami. Jako, ¿e sama nigdy nie po¶wiêcê ¿ycia zawodowego dla dzieci, je¶li parter chcia³by siedzieæ w domu, to ja mog³abym dok³adaæ wiêcej kasy. Tak czy inaczej, jest to sytuacja abstrakcyjna.[/QUOTE] He!He! Mistrz! Jeste¶ bardzo praktyczna ale dzieci chyba faktycznie sobie odpu¶æ. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomo¶ci: 22 549
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomo¶ci: 4 592
|
Dot.: Byæ czy nie byæ ;)
Wiem, wiem. Zanizam poziom dyskusji ale przez chwile cos nie miescilo mi sie w glowie a byl to twoj pragmatyzm. I wyklulo sie He! He! Bywa.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten w±tek obecnie przegl±daj±: 1 (0 u¿ytkowników i 1 go¶ci) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:19.