Co myśleć, kiedy znajomy w rozmowach bardzo cżęsto nawiązuje do seksu itp.?

[stestas]

Od jakiegoś czasu jestem w rozterce, niby nic takiego, ale jednak daje do myślenia Parę miesięcy temu poznałam kolegę i od tej pory spotykamy się raz lub dwa w tygodniu, z tym, że nie są to randki, pracujemy przy promocji. Prawie za każdym razem jak rozmawiamy, on przynajmniej na chwilę schodzi na tematy związane z seksem i podobne, dla przykładu kilka jego haseł: kup sobie wibrator, to jest przyjemne ( chodzi o poczęcie dziecka), pytanie: „czy implanty cycków są bezpieczne”, przynajmniej ze dwie opowieści o molestowaniu, opowieść o poznawaniu różnic między dziewczynką a chłopcem w dzieciństwie, niby żartem powiedziane”chodź na kolanka” itd.. Nie wiem za bardzo co myśleć, ta osoba to już nie nastolatek. Czy możliwe, że jest trochę spaczony jeśli chodzi o seksualną stronę życia? Czy on może być niebezpieczny? A może to wszystko z braku kobiety? Jak myślicie? Spotkał się ktoś może z podobnym przypadkiem?

[klempaa]

Napisane przez stestas

Od jakiegoś czasu jestem w rozterce, niby nic takiego, ale jednak daje do myślenia Parę miesięcy temu poznałam kolegę i od tej pory spotykamy się raz lub dwa w tygodniu, z tym, że nie są to randki, pracujemy przy promocji. Prawie za każdym razem jak rozmawiamy, on przynajmniej na chwilę schodzi na tematy związane z seksem i podobne, dla przykładu kilka jego haseł: kup sobie wibrator, to jest przyjemne ( chodzi o poczęcie dziecka), pytanie: „czy implanty cycków są bezpieczne”, przynajmniej ze dwie opowieści o molestowaniu, opowieść o poznawaniu różnic między dziewczynką a chłopcem w dzieciństwie, niby żartem powiedziane”chodź na kolanka” itd.. Nie wiem za bardzo co myśleć, ta osoba to już nie nastolatek. Czy możliwe, że jest trochę spaczony jeśli chodzi o seksualną stronę życia? Czy on może być niebezpieczny? A może to wszystko z braku kobiety? Jak myślicie? Spotkał się ktoś może z podobnym przypadkiem?

Ja bym powiedziała, że ma po prostu taki styl bycia - jest burakiem i tyle.
Bo niestety, ale dorosły facet zachowujący się jak niewyżyty nastolatek to dla mnie burak.

[Weronikapr]

On chyba po prostu ma taki sposób bycia. Żenujący zresztą.

[201803290936]

A czemu nie zapytałaś go o to wprost? "Facet, ale o co ci chodzi? Po co mi to mówisz? Głupia historia, ja bym tego nie powtarzała" etc.

[Madzialenka_21]

Zapytaj go następnym razem czy ma jakieś zainteresowania poza seksem. Zresztą, zainteresowaniem też bym tego nie nazwała, bo o zainteresowaniach ma się jakąś wiedzę.

[GagaFace]

Są tylko 2 możliwości ...
Jest niewyżytym burakiem albo kulejąco - dziecinnym prawiczkiem.

[3asiex]

Są osoby które lubią wprowadzać kogoś w zażenowanie takimi tematami.
Tak jak dziewczyny wcześniej pisały nie możesz mu powiedzieć że już Ci uszy ot tego więdną, albo spytać się czy może komuś innemu uzewnętrzniać swoje "obsesje".
Miałam znajomego który ni z tego ni owego gadał sprośne rzeczy o mijanych dziewczynach , więc zboczuch z niego był ale nie był niebezpieczny. Co więcej nawet lubiłam go, po paru razach oduczył się komentowania różnych rzeczy o mnie i przy mnie.
Jeżeli jasno mu nie zakomunikujesz tego że Ci się to nie podoba on będzie gadał/robił tak dalej. I tyle.

[201803290936]

Napisane przez 3asiex

Są osoby które lubią wprowadzać kogoś w zażenowanie takimi tematami.
(...)

Całkiem prawdopodobne. Gada głupoty i obserwuje jej reakcję, a że reakcji brak, to drąży i prowokuje dalej.

[KarolinaK]

Ignoruj calkowicie te jego glupie gadki a jesli nadal nie przestaje to zapytaj go czy poza seksem itp nie zna innych tematow do rozmowy. Powiedz ze te jego komentarze Ciebie nie bawia.

[madana]

E, tam trafił ci się typ "erotoman -gawędziarz".

[rnm]

Trudno ocenić. NIby co - ni z gruchy ni z pietruchy - "kup sobie wibrator" ?! może ma takie niefortunne poczucie humoru?

W zeszłym roku przygotowywałam projekt z jednym wiekowym (i jednocześnie bardzo szanowanym) profesorem. Padało dużo aluzji do seksu, kobiet itp. Nie jakoś szczególnie nachalne, czy obleśne, ale początkowo ciężko mi się było przestawić. Później uznałam, że taka już jego natura.

Wszystko zależy od kontekstu...

[chwast]

Oj miałam jednego nauczyciela, który bez przerwy gadał o seksie i o tym, że kobiety nadają się do kuchni i do łóżka - z kolei do łóżka tylko do pewnego wieku, później trzeba nowe brać... Ale poza lekcjami? Zupełnie inny człowiek.

Więc albo facet myśli, że jest baaardzo fajny i, że taka postawa mu w czymś pomaga, albo jest wieśniakiem.

Stawiam na wieśniaka.

[sandrina]

Napisane przez madana

E, tam trafił ci się typ "erotoman -gawędziarz".

z ust mi to wyjęłaś

autorko, możesz albo go ignorować albo powiedzieć, że Cię nie bawią jego teksty i niech sobie je odpuści

[stestas]

Dzięki za odpowiedzi dziewczynyI muszę powiedzieć, że ostatnio jakby przystopował z tymi gadkami. Może zauważył, że nie robią zbytniego wrażenia. A może przeczytał mojego posta na Wizażu i się domyślił, że to o nim?

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

[QUOTE=rnm;31698416]Trudno ocenić. NIby co - ni z gruchy ni z pietruchy - "kup sobie wibrator" ?! może ma takie niefortunne poczucie humoru?

Mniej więcej tak to wygląda: wystarczy powiedzieć: "Wyłączyłam wibracje w telefonie." Albo wspomnieć np. o czyichś pozytywnych wibracjach i wtedy on od razu do wibratora itp. nawiązuje
Nie powiem, kilka razy nawet mnie to rozbawiło, ale na dłuższą metę trochę to męczące jak choćby opowieść o aseksualnej kobiecie, która dopiero po kilku latach małżeństwa nabrała ochoty na seks i inne podobne