dlaczego samotne kobiety nic nie robią żeby kogoś poznać?

[samotnychlopak]

Pewnie znowu się przyczepicie do mnie, ale w związku z tym, że jest bardzo zimno i nie chce się wychodzić z domu, to naszła mnie taka refleksja.
Zauważyliście, że przynajmniej w Warszawie w piątki i soboty wieczorami (pomijam akurat ten piątek i nadchodzącą sobotę z uwagi na mróz :P) w dużej liczbie klubów czy barów gdzie płaci się za wejście to kobiety mają zniżkę żeby zachęcić je do przyjścia, a mimo tego i tak przynajmniej 60% towarzystwa stanowią faceci?

[invisible_01]

Napisane przez samotnychlopak

Pewnie znowu się przyczepicie do mnie, ale w związku z tym, że jest bardzo zimno i nie chce się wychodzić z domu, to naszła mnie taka refleksja.
Zauważyliście, że przynajmniej w Warszawie w piątki i soboty wieczorami (pomijam akurat ten piątek i nadchodzącą sobotę z uwagi na mróz :P) w dużej liczbie klubów czy barów gdzie płaci się za wejście to kobiety mają zniżkę żeby zachęcić je do przyjścia, a mimo tego i tak przynajmniej 60% towarzystwa stanowią faceci?

Rozumiem, że wszystkie kobiety singielki mają obowiązek szukania faceta w klubach?

[hihi]

Napisane przez samotnychlopak

Pewnie znowu się przyczepicie do mnie, ale w związku z tym, że jest bardzo zimno i nie chce się wychodzić z domu, to naszła mnie taka refleksja.
Zauważyliście, że przynajmniej w Warszawie w piątki i soboty wieczorami (pomijam akurat ten piątek i nadchodzącą sobotę z uwagi na mróz :P) w dużej liczbie klubów czy barów gdzie płaci się za wejście to kobiety mają zniżkę żeby zachęcić je do przyjścia, a mimo tego i tak przynajmniej 60% towarzystwa stanowią faceci?

Bo mają ciekawsze alternatywy spędzania weekendowych wieczorów niż włóczenie się po klubach, gdzie czekają na nie zdesperowani faceci chcący je poznać... ? Bo nie czują potrzeby poznawania kogoś na siłę...? Bo uważają, że klub to nie najlepsze miejsce do poznawania faceta, który miałby sprawić, że przestaną być singlami...? Bo nie towarzystwo facetów, zastanawiających się dlaczego nie szlajają się w piątkowe wieczory po klubach jest dla niż niezbyt atrakcyjne...? itd.

[BajaderkowaBaba]

Napisane przez samotnychlopak

Pewnie znowu się przyczepicie do mnie, ale w związku z tym, że jest bardzo zimno i nie chce się wychodzić z domu, to naszła mnie taka refleksja.
Zauważyliście, że przynajmniej w Warszawie w piątki i soboty wieczorami (pomijam akurat ten piątek i nadchodzącą sobotę z uwagi na mróz :P) w dużej liczbie klubów czy barów gdzie płaci się za wejście to kobiety mają zniżkę żeby zachęcić je do przyjścia, a mimo tego i tak przynajmniej 60% towarzystwa stanowią faceci?

Nie chodzę po klubach, ponieważ nie lubię Panów, którzy oglądają zwierzynę, zamiast normalnie potańczyć.
A chłopa znalazłam w całkiem zwyczajnym miejscu - uczelnia.

[esfira]

bo w klubach są same oszołomy, którzy szukają zwierzyny na jedną noc bywałam i dziękuję, jak można poznać kogoś fajnego po kilku drinkach? tzn dopóki jest się na rauszu, to może i się wydaje fajny, ale potem

[ashika]

Idź się leczyć!!!!!

Napisane przez samotnychlopak

pewnie znowu się przyczepicie do mnie, ale w związku z tym, że jest bardzo zimno i nie chce się wychodzić z domu, to naszła mnie taka refleksja.
zauważyliście, że przynajmniej w warszawie w piątki i soboty wieczorami (pomijam akurat ten piątek i nadchodzącą sobotę z uwagi na mróz :p) w dużej liczbie klubów czy barów gdzie płaci się za wejście to kobiety mają zniżkę żeby zachęcić je do przyjścia, a mimo tego i tak przynajmniej 60% towarzystwa stanowią faceci?

[lipiec]

Napisane przez samotnychlopak

Pewnie znowu się przyczepicie do mnie, ale w związku z tym, że jest bardzo zimno i nie chce się wychodzić z domu, to naszła mnie taka refleksja.
Zauważyliście, że przynajmniej w Warszawie w piątki i soboty wieczorami (pomijam akurat ten piątek i nadchodzącą sobotę z uwagi na mróz :P) w dużej liczbie klubów czy barów gdzie płaci się za wejście to kobiety mają zniżkę żeby zachęcić je do przyjścia, a mimo tego i tak przynajmniej 60% towarzystwa stanowią faceci?

Bo faceci to takie zdesperowane stworzonka, ze szukają łatwej zdobyczy w klubach. A kobiety to mądre istoty( przynajmniej większość ) i wiedza ze na 90% w klubie nie znajda mężczyzny swojego życia. Ot cała filozofyja ; > .

[esfira]

Napisane przez lipiec

Bo faceci to takie zdesperowane stworzonka, ze szukają łatwej zdobyczy w klubach. A kobiety to mądre istoty( przynajmniej większość ) i wiedza ze na 90% w klubie nie znajda mężczyzny swojego życia. Ot cała filozofyja ; > .

[Krystaliczne szczescie]

Oprócz tego nie wszystkie kobiety szukają facetów na siłę,żeby tylko kogoś mieć

[201803290936]

Najwidoczniej te kobiety mają dobrze rozwiniętą intuicję i dzięki nie przychodzeniu do tych klubów unikają poznawania nudziarzy i frustratów. I chwała im za to.

[Brangien]

Napisane przez ashika

Idź się leczyć!!!!!

Napisane przez Doris1981

Najwidoczniej te kobiety mają dobrze rozwiniętą intuicję i dzięki nie przychodzeniu do tych klubów unikają poznawania nudziarzy i frustratów. I chwała im za to.

A te kobiety, które jednak przyszły to też są mądre, bo przyszły na szybkiego, tańszego drinka, trochę bujnąć bioderkiem i heja do domu, a nie zadawać się z panami frustratami, którzy tylko krytykują urodę tych pań, a często sami nie wiedzą jak wyglądają.

[201803290936]

Napisane przez Brangien

(...)
A te kobiety, które jednak przyszły to też są mądre, bo przyszły na szybkiego, tańszego drinka, trochę bujnąć bioderkiem i heja do domu, a nie zadawać się z panami frustratami, którzy tylko krytykują urodę tych pań, a często sami nie wiedzą jak wyglądają.

Jak najbardziej.

[signorina tuttofare 88]

Napisane przez samotnychlopak

Pewnie znowu się przyczepicie do mnie, ale w związku z tym, że jest bardzo zimno i nie chce się wychodzić z domu, to naszła mnie taka refleksja.
Zauważyliście, że przynajmniej w Warszawie w piątki i soboty wieczorami (pomijam akurat ten piątek i nadchodzącą sobotę z uwagi na mróz :P) w dużej liczbie klubów czy barów gdzie płaci się za wejście to kobiety mają zniżkę żeby zachęcić je do przyjścia, a mimo tego i tak przynajmniej 60% towarzystwa stanowią faceci?

Bo nie jesteśmy tak zdesperowane, żeby włóczyć się po klubach i szukać sobie tam przepitych, śliniących się facetów. Co to w ogole za pomysł??

Napisane przez ashika

Idź się leczyć!!!!!

[Senija]

Ja tam się po klubach nie lubię włóczyć, jeśli już to sporadycznie i z koleżankami, a klubowych znajomości unikam jak ognia. I nie wiem skąd się to bierze u facetów, że myślą, że skoro dziewczyna idzie do klubu to nie po to, żeby się wytańczyć, tylko jak jakaś desperatka chce sobie przygruchać pierwszego lepszego lowelasa
Ktoś już bardzo trafnie to ujął - są ciekawsze zajęcia niż cotygodniowe party hard

A tak btw, to ostatnio coś facetów na wizażu przybyło. Też to zauważyłyście? Czy tylko mi się tak wydaje...?

[mm444]

Treść usunięta

[madzia0007]

Napisane przez esfira

bo w klubach są same oszołomy, którzy szukają zwierzyny na jedną noc bywałam i dziękuję, jak można poznać kogoś fajnego po kilku drinkach? tzn dopóki jest się na rauszu, to może i się wydaje fajny, ale potem

Aaa tam wypraszam sobie generalizowanie Ja poznalam TZ w klubie, moja przyjaciolka takze, bierze nawet za niedlugo slub. Piszesz ze sama bywalas w klubach czy to znaczy ze tez bylas oszolomka i nie warto sie bylo z toba zadawac? A moze po prostu wiecej jest osob ktore maja luzne podejscie do sprawy i po prostu przyszli z przyjaciolmi z grupy potanczyc badz z neutralnym nastawieniem potowarzyszyc osobie ktora koniecznie chciala przyjsc do klubu i napic sie drinka? Zgadzam sie, wielu mozna spotkac kobieciarzy ktorzy mysla ze latwe panienki to tylko w klubie i na to trzeba miec poprawke ale bez przesady. Wszyscy pisza ze w klubach to tylko samo zlo a skoro ktos sie wypowiada to znaczy ze tez tam byl a wiec co w takim razie?

[Brangien]

Napisane przez Senija

A tak btw, to ostatnio coś facetów na wizażu przybyło. Też to zauważyłyście? Czy tylko mi się tak wydaje...?

Mnie się chyba nie wydaje.
Wśród znajomych czasem opowiadam, że coś tam, coś tam ciekawego przeczytałam/dowiedziałam się/zmieniłam swoją opinię o czymś tam pod wpływem Wizażu, czasem tego też i faceci słuchają. A tak poza tym Wizażanki często mówią, że ich TŻ zaglądają im przez ramię do Wizażu, więc może i też postanowili dołączyć się do grona buszujących Wizażanek

[Elfia4]

Ja zauważyłam wręcz przeciwnie, że w klubach jest więcej kobiet niż mężczyzn, przynajmniej na parkiecie, bo towarzystwu przy barze się nie przyglądam, szkoda na takie ćmy barowe cennego czasu
Sama chodzę z koleżankami lub paczką znajomych potańczyć i miło spędzić czas w towarzystwie, a nie szukać faceta. Zresztą na ogół nie ma nawet na czym oka zawiesić. Musiałabym być totalną desperatką, żeby szukać faceta w klubie.

[alkaxy]

Nie szukałabym faceta w klubie,bo to jest bezsensowne miejsce do poznawania ludzi - pogadać się nie da, za byciem macaną w tańcu przez poznanego kilka minut wczesniej faceta nie przepadam. W dodatku większość osób jest pod wpływem alkoholu, więc wszystko jest inne niż za dnia Nie mówię, że nie jest możliwe poznanie kogoś wartościowego, ale jest to utrudnione.
Chodziłam do klubu jako singielka i teraz też chodzę, ale wytańczyć się ze znajomymi a nie żeby kogoś poznać/wyrwać.

Napisane przez BajaderkowaBaba

Nie chodzę po klubach, ponieważ nie lubię Panów, którzy oglądają zwierzynę, zamiast normalnie potańczyć.
A chłopa znalazłam w całkiem zwyczajnym miejscu - uczelnia.

Ja swojego w kolejce w Lidlu, także polecam to miejsce na podryw

[Elfia4]

Napisane przez alkaxy

Ja swojego w kolejce w Lidlu, także polecam to miejsce na podryw

Fajne miejsce U mnie żadnego ciekawego "towaru" poza tym wypakowywanym z koszyka nie odnotowałam w kolejce
A może to musi być dłuuga przedświąteczna kolejka, w której stoi się pół godziny?

[Stace]

Napisane przez hihi

Bo mają ciekawsze alternatywy spędzania weekendowych wieczorów niż włóczenie się po klubach, gdzie czekają na nie zdesperowani faceci chcący je poznać... ? Bo nie czują potrzeby poznawania kogoś na siłę...? Bo uważają, że klub to nie najlepsze miejsce do poznawania faceta, który miałby sprawić, że przestaną być singlami...? Bo nie towarzystwo facetów, zastanawiających się dlaczego nie szlajają się w piątkowe wieczory po klubach jest dla niż niezbyt atrakcyjne...? itd.

Napisane przez BajaderkowaBaba

Nie chodzę po klubach, ponieważ nie lubię Panów, którzy oglądają zwierzynę, zamiast normalnie potańczyć.
A chłopa znalazłam w całkiem zwyczajnym miejscu - uczelnia.

Napisane przez lipiec

Bo faceci to takie zdesperowane stworzonka, ze szukają łatwej zdobyczy w klubach. A kobiety to mądre istoty( przynajmniej większość ) i wiedza ze na 90% w klubie nie znajda mężczyzny swojego życia. Ot cała filozofyja ; > .

Napisane przez Krystaliczne szczescie

Oprócz tego nie wszystkie kobiety szukają facetów na siłę,żeby tylko kogoś mieć

Napisane przez signorina tuttofare 88

Bo nie jesteśmy tak zdesperowane, żeby włóczyć się po klubach i szukać sobie tam przepitych, śliniących się facetów. Co to w ogole za pomysł??

Napisane przez Senija

Ja tam się po klubach nie lubię włóczyć, jeśli już to sporadycznie i z koleżankami, a klubowych znajomości unikam jak ognia. I nie wiem skąd się to bierze u facetów, że myślą, że skoro dziewczyna idzie do klubu to nie po to, żeby się wytańczyć, tylko jak jakaś desperatka chce sobie przygruchać pierwszego lepszego lowelasa
Ktoś już bardzo trafnie to ujął - są ciekawsze zajęcia niż cotygodniowe party hard

A tak btw, to ostatnio coś facetów na wizażu przybyło. Też to zauważyłyście? Czy tylko mi się tak wydaje...?

, w sumie dla każdej z Was, widzę, że tu same mądre kobietki są

Właśnie, jakaś plaga facetów następuje

[samotnychlopak]

Nie plaga facetów tylko każdy w głębi serca marzy o spotkaniu tej jedynej osoby swego życia, a do tego niezbędne jest wychodzenie do ludzi i rozmowa z nimi. Nie chodzi o szukanie na siłę, ale o robienie czegokolwiek by poznać tę jedyna osobę, w przypadku dziewczyn to faktycznie pozostaje czekać (tylko nieliczne same podrywają), ale w przypadku faceta po prostu trzeba podrywać bo dziewczyna sama z siebie zwykle nie zagaduje, więc jak się nie będzie nic robić to i się nikogo nie znajdzie.

[mm444]

Treść usunięta

[Senija]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Ciągle mnie śmieszy ta teoria z klubami i poznawaniem tam ludzi celem zakończenia stanu singielskiego Nie wiem skąd się to bierze, zważywszy, że jakiś nikły procent moich znajomych tak właśnie się sparował, nie wspominając już, ile z takich związków przetrwało Po krótkim przeszukiwaniu bazy danych dochodzę do wniosku, że chyba żaden

[Pechele]

Napisane przez samotnychlopak

Nie plaga facetów tylko każdy w głębi serca marzy o spotkaniu tej jedynej osoby swego życia, a do tego niezbędne jest wychodzenie do ludzi i rozmowa z nimi. Nie chodzi o szukanie na siłę, ale o robienie czegokolwiek by poznać tę jedyna osobę, w przypadku dziewczyn to faktycznie pozostaje czekać (tylko nieliczne same podrywają), ale w przypadku faceta po prostu trzeba podrywać bo dziewczyna sama z siebie zwykle nie zagaduje, więc jak się nie będzie nic robić to i się nikogo nie znajdzie.

Wiesz, może zastanów się dlaczego jest tak, że kobiety nie chcą nikogo poznawać a nie dlaczego nie robią niczego by kogoś poznać?
Czy powód nie tkwi w samych mężczyznach?

[Senija]

Napisane przez Pechele

Wiesz, może zastanów się dlaczego jest tak, że kobiety nie chcą nikogo poznawać a nie dlaczego nie robią niczego by kogoś poznać?
Czy powód nie tkwi w samych mężczyznach?

Zapowiada się głębsza rozkmina

[Pechele]

I taka powinna być Senija.
Płytko omawiany problem i skupienie się na jego finalnej części niczego do życia nie wnosi.
Jestem mężatką i mam cudownego męża. I każdego dnia myślę o tym, że fartneło mi się niewyobrażalnie. Tym bardziej rozumiem młode dziewczyny i te starsze i tym bardziej przejmuje mnie strach na myśl co by było gdybym tego farta nie miała.
To dobry temat więc życzę miłego i owocnego rozkminiania.

[Brangien]

I ta głębsza rozkmina zasługuje na nowy wątek pt. zarzuty Wizażanek wobec mężczyzn

[kocim]

Napisane przez Brangien

A te kobiety, które jednak przyszły to też są mądre, bo przyszły na szybkiego, tańszego drinka, trochę bujnąć bioderkiem i heja do domu, a nie zadawać się z panami frustratami, którzy tylko krytykują urodę tych pań, a często sami nie wiedzą jak wyglądają.

To jest w ogóle ciekawe zjawisko

[Stace]

[QUOTE=samotnychlopak;3215 3097]Nie plaga facetów tylko każdy w głębi serca marzy o spotkaniu tej jedynej osoby swego życia, a do tego niezbędne jest wychodzenie do ludzi i rozmowa z nimi. Nie chodzi o szukanie na siłę, ale o robienie czegokolwiek by poznać tę jedyna osobę, w przypadku dziewczyn to faktycznie pozostaje czekać (tylko nieliczne same podrywają), ale w przypadku faceta po prostu trzeba podrywać bo dziewczyna sama z siebie zwykle nie zagaduje, więc jak się nie będzie nic robić to i się nikogo nie znajdzie.[/QUOTE]

Chodziło mi o to, że plaga na wizażu .
Jeju, naprawdę Twoim jedynym celem życiowym jest znalezienie dziewczyny? Miłość przychodzi sama, a już na pewno nie przyjdzie jak będziesz jej tak desperacko szukać. W ogóle nie wydaje Ci się to niemęskie - wylewanie swoich żali na portalu dla kobiet? .
Szczerze? Nie dziwię się, że nie możesz nikogo znaleźć. Takie desperackie poszukiwania, naprawdę nic dobrego nie przynoszą

a że nieliczne same podrywają - według mnie to facet ma zagadać pierwszy, a nie ja. Nie wiem, dla mnie to jest jakieś dziwne jak dziewczyna robi pierwszy krok. To Wy się macie starać, a nie my!

Napisane przez Senija

Ciągle mnie śmieszy ta teoria z klubami i poznawaniem tam ludzi celem zakończenia stanu singielskiego Nie wiem skąd się to bierze, zważywszy, że jakiś nikły procent moich znajomych tak właśnie się sparował, nie wspominając już, ile z takich związków przetrwało Po krótkim przeszukiwaniu bazy danych dochodzę do wniosku, że chyba żaden

Mnie też