Dlaczego nie chudnę..

[moniqa4]

Witam

Mam 17 lat i ważę 66kg przy wzroście 1.64m. Od 2 tyg regularnie biegam rano i ćwicze wieczorem conajmniej 45 min oraz praktykuje zdrowe odżywianie a mimo tego moja waga stoi w miejscu ;(

Czy ktoś mógłby mi coś poradzić.? ;]

[peggy7]

Napisane przez moniqa4

Witam

Mam 17 lat i ważę 66kg przy wzroście 1.64m. Od 2 tyg regularnie biegam rano i ćwicze wieczorem conajmniej 45 min oraz praktykuje zdrowe odżywianie a mimo tego moja waga stoi w miejscu ;(

Czy ktoś mógłby mi coś poradzić.? ;]

Hej! Może schudłaś, tylko tłuszcz zamienił się w mięśnie (które więcej ważą). Nie zauważyłaś różnicy w obwodach? Ubrania nie są luźniejsze?
Nie przejmuj się, waga powinna ruszyć.
Wklej swój przykładowy jadłospis.

[Dorisek16]

Podaj swoj jadlospis, duzo zalezy od tego co jesz i kiedy

[Eldo_rado]

podaj przykładowy jadłospis

[Winky]

Napisane przez peggy7

tylko tłuszcz zamienił się w mięśnie (które więcej ważą).

Co to za czary?

[peggy7]

Napisane przez Winky

Co to za czary?

Chyba wiesz o co chodzi? Może trochę uprościłam sprawę, nie chciało mi się już pisać, że mięśnie się rozrosły, a tłuszcz spalił. Nie chodzi o tę samą tkankę oczywiście.

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez peggy7

Chyba wiesz o co chodzi? Może trochę uprościłam sprawę, nie chciało mi się już pisać, że mięśnie się rozrosły, a tłuszcz spalił. Nie chodzi o tę samą tkankę oczywiście.

Jest to praktycznie niemożliwe przy ujemnym bilansie kalorycznym. Zdarza się przy odpowiednich treningach, tzw. oporowych, ale mimo to bardzo ciężko uzyskać taki efekt. Szczególnie u kobiet. Więc mięśnie się raczej NIE rozrosły.

Moniqa4, napisz jadłospis.

[laisla]

Napisane przez moniqa4

Witam

Mam 17 lat i ważę 66kg przy wzroście 1.64m. Od 2 tyg regularnie biegam rano i ćwicze wieczorem conajmniej 45 min oraz praktykuje zdrowe odżywianie a mimo tego moja waga stoi w miejscu ;(

Czy ktoś mógłby mi coś poradzić.? ;]

Jedz pięć mniejszych posiłków zamiast trzech lub dwóch dużych, powinno coś ruszyć I nie poddawaj się za szybko, cierpliwość to podstawa. Powodzenia

[Konsultant Dietetyczny]

Napisane przez moniqa4

Witam

Mam 17 lat i ważę 66kg przy wzroście 1.64m. Od 2 tyg regularnie biegam rano i ćwicze wieczorem conajmniej 45 min oraz praktykuje zdrowe odżywianie a mimo tego moja waga stoi w miejscu ;(

Czy ktoś mógłby mi coś poradzić.? ;]

Trudno jednoznacznie napisać, czemu Twoja waga stoi w miejscu. Przyczyn może być mnóstwo. Wpierw musiałabyś sprecyzować, co oznacza to, że regularnie biegasz - jak długo i czy rzeczywiście jest to dzień w dzień? Zdaję sobie sprawę, że niebawem zaczyna się szkoła, więc chyba z bieganiem na jakiś czas się rozstaniesz.

Jakie ćwiczenia wykonujesz wieczorem?

Co to oznacza, że praktykujesz zdrowe odżywianie? Jest to bardzo szeroki temat i dość subiektywnym. Dla kogoś zdrowe odżywianie będzie oparte o pięć posiłków dziennie, a dla kogoś innego oparte o góra trzy posiłki. Dla kogoś zdrowe odżywianie będzie zakładało picie do posiłku, a dla kogoś całkowitą wstrzemięźliwość picia podczas jedzenia i po jego spożyciu. Itd.

Musisz też wiedzieć, że niekiedy jest tak, że człowiekowi, osiągnąwszy swoją naturalną masę ciała, trudno jest niekiedy zejść poniżej jej naturalnej wartości. Stąd ewentualne trudności. No, ale bez poznania Twojego jadłospisu trudno cokolwiek powiedzieć.

[amigosan]

Napisane przez moniqa4

Witam

Mam 17 lat i ważę 66kg przy wzroście 1.64m. Od 2 tyg regularnie biegam rano i ćwicze wieczorem conajmniej 45 min oraz praktykuje zdrowe odżywianie a mimo tego moja waga stoi w miejscu ;(

Czy ktoś mógłby mi coś poradzić.? ;]

Masz BMI 24,5 - dlaczego chcesz się odchudzać ? Jeśli nie podoba Ci się jakaś część Twojego ciała poćwicz tylko nad nią.

[201608251020]

Mi waga ruszyła w dół dopiero po 2 mies. diety (sic!) ale jak poleciała to na łeb na szyję Więc cierpliwości... A może jednak robisz coś nie tak?

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez amigosan

Masz BMI 24,5 - dlaczego chcesz się odchudzać ? Jeśli nie podoba Ci się jakaś część Twojego ciała poćwicz tylko nad nią.

Nie wiem jak wyglądasz, ale jestem w 100% pewna, że NA PEWNO nie chciałabyś się odchudzać mając takie bmi, prawda? Szczególnie, że żyjemy w czasach pogoni na szczupłą sylwetką. Już nie wspominając o tym, że BMI w niedługim czasie zostanie zastąpione przez BAI, ponieważ nie uwzględnia masy mięsniowej ani procentowej zawartości tłuszczu. I jest do d.

[amigosan]

Polecam książkę Anity Bean "Żywienie w sporcie". Opierając się na treści tej książki udało mi się schudnąć 30 kg w 3 miesiące w wieku 36 lat bez widocznych (na razie ) ubytków na zdrowiu.

[amigosan]

Napisane przez moniqa4

Witam

Mam 17 lat i ważę 66kg przy wzroście 1.64m. Od 2 tyg regularnie biegam rano i ćwicze wieczorem conajmniej 45 min oraz praktykuje zdrowe odżywianie a mimo tego moja waga stoi w miejscu ;(

Czy ktoś mógłby mi coś poradzić.? ;]

Żeby "rozruszać" przemianę materii potrzeba kilku tygodni - cierpliwości. Ja też biegam codziennie wieczorem 10 - 15 km - to jest świetna metoda na dobre samopoczucie. Jednak wciąż jestem zdania, że mając taką wagę i wzrost nie powinnaś skupiać się na zmniejszeniu masy ciała ale na zmianie proporcji tych części ciała na których Ci zależy no i które dadzą się zmienić. Powodzenia

[Limone]

Napisane przez amigosan

Żeby "rozruszać" przemianę materii potrzeba kilku tygodni - cierpliwości. Ja też biegam codziennie wieczorem 10 - 15 km - to jest świetna metoda na dobre samopoczucie. Jednak wciąż jestem zdania, że mając taką wagę i wzrost nie powinnaś skupiać się na zmniejszeniu masy ciała ale na zmianie proporcji tych części ciała na których Ci zależy no i które dadzą się zmienić. Powodzenia

Wszystko to kwestia budowy ciała. Ja sama mam 160 cm i 60 kg i niestety u mnie nie rzeźbienie jest potrzebne a odchudzanie. BMI mam niższe niż autorka, a tłuszczu zbyt wiele i wszyscy bliscy to potwierdzają. Ale to sprawa indywidualna - moja znajoma ma identyczny wzrost i wagę, a wygląda super.

A co do pytania autorki, za mało napisałaś aby ocenić przyczyny. Może za dużo kalorii jesz, może zbyt mało. Może za mało ruchu. Tak czy inaczej potrzeba trochę czasu aby zacząć chudnąć, zwłaszcza jeśli drastycznie zmienia się codzienne nawyki. Cierpliwości. Albo lekarz wskazany i kontrola tarczycy.

[macerata]

też uważam, że to całe BMI to bzdura

sama mam 166, moja naturalna waga(ta która utrzymuje się sama z siebie) to tak ok.54/55kg max
miewałam mniej, 52-53kg, i podobało mi się bardziej, wzrokowo, ale o to mniej trzeba się postarać, więc nie jest "naturalną wagą"
miewałamm więcej, tak 58 do 60kg max, na okresach obfitego i niezdrowego jedzenia(pewne krótkie etapy w życiu)
i było to dużo, wyglądałam i czułam się źle, ociężała, brak lekkości i poczucia komfortu, zasapanie przy ewentualnych ćwiczeniach itp.
absolutnie nie było to optymalne, bo całe moje samopoczucie na to nie wskazywało, nawet bez patrzenia w lustro

więc optymalna waga to bynajmniej nie cyferki BMI, nie wiem kto je wymyślił i po co,
bo nie są potrzebne obliczenia matematyczne by wiedzieć, w jakiej postaci człowiek dobrze się czuje, przy jakim stosunku kg do cm dany organizm najlepiej funkcjonuje

może takie BMI 25 u osoby bardzo aktywnej fizycznie, o sporej masie mięśniowej, będzie ok
ale u osób prowadzących spokojniejszy tryb życia to może być już sporo tłuszczu, po prostu
i tego ciała będzie więcej, bo tłuszcz jak wiadomo jest lżejszy od mięśni
pomijając fakt różnych typów budowy, tzw.lżejszej i cięższej kości itp.
przynajmniej tyle mogę zaobserwować na przykładzie własnym i wielu znajomych osób

matematyka to bardzo mądra dziedzina, ale chyba nie jest to optymalne dla niej zastosowanie

[Limone]

Napisane przez macerata

też uważam, że to całe BMI to bzdura

sama mam 166, moja naturalna waga(ta która utrzymuje się sama z siebie) to tak ok.54/55kg max
miewałam mniej, 52-53kg, i podobało mi się bardziej, wzrokowo, ale o to mniej trzeba się postarać, więc nie jest "naturalną wagą"
miewałamm więcej, tak 58 do 60kg max, na okresach obfitego i niezdrowego jedzenia(pewne krótkie etapy w życiu)
i było to dużo, wyglądałam i czułam się źle, ociężała, brak lekkości i poczucia komfortu, zasapanie przy ewentualnych ćwiczeniach itp.
absolutnie nie było to optymalne, bo całe moje samopoczucie na to nie wskazywało, nawet bez patrzenia w lustro

więc optymalna waga to bynajmniej nie cyferki BMI, nie wiem kto je wymyślił i po co,
bo nie są potrzebne obliczenia matematyczne by wiedzieć, w jakiej postaci człowiek dobrze się czuje, przy jakim stosunku kg do cm dany organizm najlepiej funkcjonuje

może takie BMI 25 u osoby bardzo aktywnej fizycznie, o sporej masie mięśniowej, będzie ok
ale u osób prowadzących spokojniejszy tryb życia to może być już sporo tłuszczu, po prostu
i tego ciała będzie więcej, bo tłuszcz jak wiadomo jest lżejszy od mięśni
pomijając fakt różnych typów budowy, tzw.lżejszej i cięższej kości itp.
przynajmniej tyle mogę zaobserwować na przykładzie własnym i wielu znajomych osób

matematyka to bardzo mądra dziedzina, ale chyba nie jest to optymalne dla niej zastosowanie

Moim zdaniem BMI nie jest aż takie złe. Zakresy są jak najbardziej ok jeśli chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo. Jednak prawidłowy zakres jest bardzo szeroki i w obrębie jego można być zarówno chudym, jak i grubym w zależności od tego czy jest się w dolnym, czy w górnym zakresie i w zależności od budowy ciała. Dlatego osoby mające dobre BMI jak najbardziej według mnie mogą się odchudzać i nie raz tego potrzebują, o ile po odchudzaniu nadal się będą mieścić w zakresie.

[macerata]

no tak, w sumie się z tym zgodzę

choć to tak troche pod kątem zagubionych nastolatek,
bo większość dorosłych ludzi (zdrowych psychicznie) chyba jednak nie potrzebuje takich wskaźników, by ocenić stan swojej sylwetki

ale jeśli dla kogos takie BMI jest pomocne, to tylko się cieszyć

tylko użyte jako argument w dyskusji, jak wyszło kilka postów wyżej, jakoś tak..
wydaje się jednak słabym argumentem

[Limone]

Napisane przez macerata

tylko użyte jako argument w dyskusji, jak wyszło kilka postów wyżej, jakoś tak..
wydaje się jednak słabym argumentem

Też tak uważam Dlatego się wypowiedziałam Pracować nad poszczególnymi częściami ciała można ćwiczeniami, gdy problemem jest brak jędrności ciała i zwisające, telepiące się mięsnie i skóra

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez macerata

też uważam, że to całe BMI to bzdura

sama mam 166, moja naturalna waga(ta która utrzymuje się sama z siebie) to tak ok.54/55kg max
miewałam mniej, 52-53kg, i podobało mi się bardziej, wzrokowo, ale o to mniej trzeba się postarać, więc nie jest "naturalną wagą"
miewałamm więcej, tak 58 do 60kg max, na okresach obfitego i niezdrowego jedzenia(pewne krótkie etapy w życiu)
i było to dużo, wyglądałam i czułam się źle, ociężała, brak lekkości i poczucia komfortu, zasapanie przy ewentualnych ćwiczeniach itp.
absolutnie nie było to optymalne, bo całe moje samopoczucie na to nie wskazywało, nawet bez patrzenia w lustro

więc optymalna waga to bynajmniej nie cyferki BMI, nie wiem kto je wymyślił i po co,
bo nie są potrzebne obliczenia matematyczne by wiedzieć, w jakiej postaci człowiek dobrze się czuje, przy jakim stosunku kg do cm dany organizm najlepiej funkcjonuje

może takie BMI 25 u osoby bardzo aktywnej fizycznie, o sporej masie mięśniowej, będzie ok
ale u osób prowadzących spokojniejszy tryb życia to może być już sporo tłuszczu, po prostu
i tego ciała będzie więcej, bo tłuszcz jak wiadomo jest lżejszy od mięśni
pomijając fakt różnych typów budowy, tzw.lżejszej i cięższej kości itp.
przynajmniej tyle mogę zaobserwować na przykładzie własnym i wielu znajomych osób

matematyka to bardzo mądra dziedzina, ale chyba nie jest to optymalne dla niej zastosowanie

No jasne, że bzdura.
Bmi uwzględnia tylko wzrost i wagę, co już jest bezsensu, są ludzie, którzy wyglądają i są szczupli, procent tkanki tłuszczowej na granicy 30 %, czyli sytuacja lekko kichowata, ale bmi mówi, że norma idealna.
Bezsensu!

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez Limone

Moim zdaniem BMI nie jest aż takie złe. Zakresy są jak najbardziej ok jeśli chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo. Jednak prawidłowy zakres jest bardzo szeroki i w obrębie jego można być zarówno chudym, jak i grubym w zależności od tego czy jest się w dolnym, czy w górnym zakresie i w zależności od budowy ciała. Dlatego osoby mające dobre BMI jak najbardziej według mnie mogą się odchudzać i nie raz tego potrzebują, o ile po odchudzaniu nadal się będą mieścić w zakresie.

I z tym też się zgodzę, dlatego zupełnie nie rozumiem argumentu, że jak ktoś ma prawidłowe bmi to po co się ma odchudzać? Prawda jest taka, że przy prawidłowym bmi też można wyglądać tragicznie.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez amigosan

Żeby "rozruszać" przemianę materii potrzeba kilku tygodni - cierpliwości. Ja też biegam codziennie wieczorem 10 - 15 km - to jest świetna metoda na dobre samopoczucie. Jednak wciąż jestem zdania, że mając taką wagę i wzrost nie powinnaś skupiać się na zmniejszeniu masy ciała ale na zmianie proporcji tych części ciała na których Ci zależy no i które dadzą się zmienić. Powodzenia

Metabolizm, na litość boską, co ma do rzeczy tutaj przemiana materii?

[amigosan]

Napisane przez moniqa4

Witam

Mam 17 lat i ważę 66kg przy wzroście 1.64m. Od 2 tyg regularnie biegam rano i ćwicze wieczorem conajmniej 45 min oraz praktykuje zdrowe odżywianie a mimo tego moja waga stoi w miejscu ;(

Czy ktoś mógłby mi coś poradzić.? ;]

moniqa4
nie odchudzaj się bardziej. Dużo ćwicz, zdrowo się odżywiaj - Twój organizm odwdzięczy Ci się za dobre traktowanie dobrym samopoczuciem Wczoraj z moją 11-letnią córą przebiegliśmy 8 km w tempie ok. 9 km/h. Napisz jak Tobie idzie bieganie )

[macerata]

no ale Miniqa4 właśnie właściwie to robi, przynajmniej według swojego wyobrażenia,
napisała, że zdrowo się odzywia i ćwiczy
z postu nie wynika, że się odchudza,tylko że na podstawie dwóch powyższych dziwi się, że nie chudnie

jest duże prawdopodobieństwo, ze to "zdrowo" wcale nie jest takie zdrowo,
ale do tego trzeba by przynajmniej napisać swój przykładowy jadłospis (Moniqa4 )

[peggy7]

Autorka chyba nie zamierza tu wrócić...

[noska]

Hej,

ja mam podobny problem jak autorka tego tematu...
Biegam regularnie od grudnia, od stycznia "lecę" programem biegania 4x w tygodniu bo chcę przebiec półmaraton. Wczoraj przebiegłam 16km i niby spaliłam 1050 kcal ale jakoś nie widzę ani na wadze ani po ubraniach spadku wagi a wręcz przeciwnie. Nie wiem co jest tego przyczyną, Mam zamiar poczytać ksiązkę tą co wspominałyście i zobaczymy jak mi to wyjdzie.
Mam 167 cm a ważę 68-69 kg ale wiem że u mnie spora część tego to mięśnie; ważyłam już 62 kg ale wygladałam.... okropnie. marzy mi się- 64-65 kg a nie mogę zejść do tej wagi...