Odszkodowanie

**201604181004** · 2012-02-23, 10:33

Więc tak w niedzielę jechałam do babci pod miasto. Droga tam w miejscowości jest po prostu okropna, dziury są tak wielkie głębokie i szerokie że gdy z naprzeciwka nic nie jedzie ludzie jadą po prostu środkiem ulicy. No i właśnie wracając jadę sobie wolno bo z 40 na godzinę (przy ograniczeniu do 60) jak łupnęłam w dziurę to myślałam że coś zgubiłam po drodze i wpadłam w panikę, auto zgasło przeraziłam się odczekałam chwilę wrzucam jedynkę i auto jedzie więc myślę - ok.
Odstawiłam samochód na parking i nie miałam potrzeby jego używania aż do wczoraj. Wsiadam, odjechałam kawałek a tu kierownica sama mi się wykręca na drugą stronę

wysiadam patrzę - flak taki że jadę na feldze która została powyginana a kołpak rozpadł się w drobny mak (wcześniej tego nie zauważyłam).
No i oczywiście zdejmujemy, do wulkanizacji 40 zł żeby to pokleić, trzeba będzie kupić nowe felgi i tak dalej pomijam już kołpaki bo to można uznać za moją fantazję niezbędną do prowadzenia auta a atak naprawdę powinnam mieć całą oponę z resztą do wymiany, no kilkaset zł lekką ręką.

No i do czego zmierzam: czy jest możliwe uzyskania odszkodowania od gminy? Prawdę mówiąc stwierdziłam że nie, bo w tym kraju możliwe są tylko rzeczy niekorzystne dla obywatela

ale czy warto się starać?

Rzuciłam okiem do internetu:
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/...AUTO/962884835

Czy ktoś kiedykolwiek składał takie coś?
Czy należy dołączyć zdjęcia? Średnio mam możliwość by je robić na tamtej drodze bo w koło są pola i nie mam gdzie zaparkować... Rachunek z wulkanizacji dołączyć? Może ktoś pomoże?

Szczęście że to tylko koło bo w takich kraterach na drodze można sobie rozwalić całe auto...

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Cytat:

pisemne oświadczenie świadków wypadkufotografie z miejsca zdarzenia (wykorzystaj swój telefon komórkowy)kosztorys naprawy z warsztatuorzeczenie rzeczoznawcywymieniona część do wglądu
Gdy nie mamy protokołu policji lub straży miejskiej możemy oprzeć się na własnym protokole. Należy opisać miejsce zdarzenia, rodzaj uszkodzenia nawierzchni (czy jest to dziura, czy garb) oraz podać jego wymiary. Następnie zabrać inne dowody - spisać zeznania świadków, zrobić zdjęcia uszkodzeń.

W wielu przypadkach obowiązkowe jest jednak przedstawienie protokołu z policji lub straży miejskiej. Żąda go GDDKiA, a także wiele firm ubezpieczeniowych reprezentujących powiaty i gminy.

Można spotkać się z innymi, dodatkowymi wymaganiami. Przykładowo gmina Wrocław żąda by mieć do wglądu wymienioną część.

czy ktokolwiek kiedykolwiek się tym zajmował?

Dagunia · 2012-02-23, 10:55

Teraz to już za późno.
W takich sytuacjach zatrzymujesz samochód, wzywasz policję i na podstawie ich notki możesz starać się o odszkodowanie- z doświadczenia wiem, że wypłacają

Teraz nie udowodnisz, że wpadłaś w tą dziure. Takie oświadczenia (samemu pisane) nic nie dają. Nie spotkałam się jeszcze z przypadkiem, że wypłacili odszkodowanie na podstawie własnego oświadczenia.
Nauczka na przyszłość

**201604181004** · 2012-02-23, 11:01

Nic nie dadzą rachunki za naprawdę oraz zdjęcia miejsca i szkody albo zeznanie świadka?

Anex · 2012-02-23, 11:02

Cytat:

Napisane przez Dagunia

Teraz to już za późno.
W takich sytuacjach zatrzymujesz samochód, wzywasz policję i na podstawie ich notki możesz starać się o odszkodowanie- z doświadczenia wiem, że wypłacają

Teraz nie udowodnisz, że wpadłaś w tą dziure. Takie oświadczenia (samemu pisane) nic nie dają. Nie spotkałam się jeszcze z przypadkiem, że wypłacili odszkodowanie na podstawie własnego oświadczenia.
Nauczka na przyszłość

Dokładnie, trzeba wezwać policję w celu sporządzenia notatki. Po telefonie należy przygotować się na dłuższe czekanie, nawet 1-2 h (może i dłużej) bo mają najczęściej ważniejsze sprawy niż przyjazd do kolizji itp. (kolizja-bez ofiar, wypadek-są poszkodowani)

Cytat:

Nic nie dadzą rachunki za naprawdę oraz zdjęcia miejsca i szkody albo zeznanie świadka?

Spróbować nie zaszkodzi...

**201604181004** · 2012-02-23, 11:04

Z wszystkich artykułów jakie przejrzałam wynikało że notatka policji może się przydać ale nie jest niezbędna. Skąd miałam wiedzieć że stało się coś więcej z kołem skoro z zewnątrz połamał się jedynie kołpak? Policja też nie rozkręci mi samochodu i nie sprawdzi realnych kosztów naprawy
Czyli mówicie że dać sobie spokój?

Dagunia · 2012-02-23, 11:48

Szczerze?
To jestem na forum motoryzacyjnym od 7 lat i uwierz mi że 85% facetów jak wpadnie w dziure dzwonią po policje. Co z tego, że nie widać jak można wachacz urwać, belka może pójść czy nawet felga się pokrzywić a tego nie widać na pierwszy rzut oka.
Możesz próbować, może akurat Twojej gminie wystarczy takie oświadczenie.
Policja nie przyjeżdża po to, żeby określić koszt naprawy oni tylko dokumentują, że tego dnia o tej godzinie na tej drodze wpadłaś w dziure.

**201604181004** · 2012-02-23, 12:20

Dobrze, dziękuję

no to mam nauczkę dobrze że tym razem skończyło się na małych kosztach na przyszłość będę wiedziała co robić, bo zdarzyło mi się to pierwszy raz a kierowcą jestem krótko (prawie dwa lata). Dziękuję za odpowiedzi

Vivienne · 2012-02-23, 13:53

Niestety, to by nic nie dało. Musi nie musi, ale wezwanie policji to jednak podstawa.

Zresztą... i policja niekiedy nie pomaga. Mój facet wpadł w dziurę, wezwał policję, przedstawił wszystkie dokumenty, opinie z warsztatu, zdjęcia. Nic to nie dało. Stwierdzili, że przekroczył ograniczenie, na podstawie wyglądu felg. To nic, że dziura była głeboka na kilkadziesiąt centymetrów, jechał nocą, i jeszcze kilkudziesięciu kierowców wpadło tam w ciągu 2 dni... zasypali dziurę żwirkiem i na tym stanęło. Ale to droga powiatowa, więc moze dlatego

2012-02-23, 10:55	#2
Dagunia Komplikatorka Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 20 298	Dot.: Odszkodowanie Teraz to już za późno. W takich sytuacjach zatrzymujesz samochód, wzywasz policję i na podstawie ich notki możesz starać się o odszkodowanie- z doświadczenia wiem, że wypłacają Teraz nie udowodnisz, że wpadłaś w tą dziure. Takie oświadczenia (samemu pisane) nic nie dają. Nie spotkałam się jeszcze z przypadkiem, że wypłacili odszkodowanie na podstawie własnego oświadczenia. Nauczka na przyszłość __________________ "Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". Edytowane przez Dagunia Czas edycji: 2012-02-23 o 10:56

2012-02-23, 11:01	#3
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Odszkodowanie Nic nie dadzą rachunki za naprawdę oraz zdjęcia miejsca i szkody albo zeznanie świadka?

2012-02-23, 11:04	#5
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Odszkodowanie Z wszystkich artykułów jakie przejrzałam wynikało że notatka policji może się przydać ale nie jest niezbędna. Skąd miałam wiedzieć że stało się coś więcej z kołem skoro z zewnątrz połamał się jedynie kołpak? Policja też nie rozkręci mi samochodu i nie sprawdzi realnych kosztów naprawy Czyli mówicie że dać sobie spokój?

2012-02-23, 11:48	#6
Dagunia Komplikatorka Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 20 298	Dot.: Odszkodowanie Szczerze? To jestem na forum motoryzacyjnym od 7 lat i uwierz mi że 85% facetów jak wpadnie w dziure dzwonią po policje. Co z tego, że nie widać jak można wachacz urwać, belka może pójść czy nawet felga się pokrzywić a tego nie widać na pierwszy rzut oka. Możesz próbować, może akurat Twojej gminie wystarczy takie oświadczenie. Policja nie przyjeżdża po to, żeby określić koszt naprawy oni tylko dokumentują, że tego dnia o tej godzinie na tej drodze wpadłaś w dziure. __________________ "Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".

2012-02-23, 12:20	#7
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Odszkodowanie Dobrze, dziękuję no to mam nauczkę dobrze że tym razem skończyło się na małych kosztach na przyszłość będę wiedziała co robić, bo zdarzyło mi się to pierwszy raz a kierowcą jestem krótko (prawie dwa lata). Dziękuję za odpowiedzi

2012-02-23, 13:53	#8
Vivienne ... choć nie Westwood Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: Polska B Wiadomości: 27 979	Dot.: Odszkodowanie Niestety, to by nic nie dało. Musi nie musi, ale wezwanie policji to jednak podstawa. Zresztą... i policja niekiedy nie pomaga. Mój facet wpadł w dziurę, wezwał policję, przedstawił wszystkie dokumenty, opinie z warsztatu, zdjęcia. Nic to nie dało. Stwierdzili, że przekroczył ograniczenie, na podstawie wyglądu felg. To nic, że dziura była głeboka na kilkadziesiąt centymetrów, jechał nocą, i jeszcze kilkudziesięciu kierowców wpadło tam w ciągu 2 dni... zasypali dziurę żwirkiem i na tym stanęło. Ale to droga powiatowa, więc moze dlatego __________________ Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem Edytowane przez Vivienne Czas edycji: 2012-02-23 o 13:58

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)