Niewyczuwalne tętno płodu

[nadie4]

Moje siostra jest w 10 tyg ciąży , miała dzis robione usg i lekarz powiedział ze nie widzi tętna płodu i kazał rzyjsc za tydz na ponowne usg. Powiedzcie prosze ze to nie zawsze musi oznaczac to samo Czy któraś z was tak miała a potek okazało sie że wszystko jest ok ? (( prosze o odpowiedzi

[jolantaa22]

Ja tak miałam! Też w 10 tygodniu.. Tylko mi lekarz od razu dał skierowanie do szpitala na zabieg, bo to "martwa ciąża". Dzidziuś był wymodlony, wyczekany, więc płakałam jak bóbr, w szpitalu przeżyłam szok, bo ciągle ktoś mówił (pielęgniarki, lekarze): aaa, pani do zabiegu. Nie podpisałam zgody na zabieg, poszłam do ordynatora i poprosiłam o drugie usg. Z łaską zrobili mi dopiero następnego dnia i wszystko było w porządku, mój maluch pięknie się ruszał, serduszko biło prawidłowo. Niech siostra nie czeka przez tydzień, bo się wykończy, tylko idzie do innego ginekologa(nawet prywatnie) i zrobi nowe usg. Trzymam kciuki!

[jastinada]

niestety zdarza się tak czasem,że nie widać tętna u tak małego płodu,dobrze,że chcą to sprawdzić za tydzień,moze poprostu dzidziuś nie jest taki duży jak wynika z Ostatniej miesiączki.Trzymam kciuki.Niestety zdarza się,że to oznacza martwy płód,ale to mam nadzieję,że nie uTwojej siostry.Trzymam kciuki

[nadie4]

[nadie4]

dzięki dziewczyny Troche mi poprawiłscie humor, mam nadzieje ze i w tym przypadku wszystko będzie dobrze

[dudipopka]

moja znajoma tak miała i natychmiast zmieniła lekarza ginowa na badaniu stwierdziła ze płód jest martwy(i to bez usg!!!!!)i kazała przyjść za tydzień po skierowanie na zabieg.......
no a najoma wpod koniec maja urodziła ślicznego zdrowego dużego synka!
wiec po 1 zalecam natychmiastową zmianę lekarza nawet jeśli będzie z innego miasta i usg chocby jutroprywatny powinien zrobić bez szemrania
wiec powodzenia i noski do góry wszystko bedzie oki
pozdrawaim

[QBridgeQ]

Napisane przez nadie4

Moje siostra jest w 10 tyg ciąży , miała dzis robione usg i lekarz powiedział ze nie widzi tętna płodu i kazał rzyjsc za tydz na ponowne usg. Powiedzcie prosze ze to nie zawsze musi oznaczac to samo Czy któraś z was tak miała a potek okazało sie że wszystko jest ok ? (( prosze o odpowiedzi

Nadie jak tam twoja siostra? Moja przyjaciolka ktora jest dla mnie jak siostra wlasnie wrocila z szpitala z zabiegu. Mimo iz nie widziala ze jest w ciazy (bolal ja brzuch i miala od 3 tyg krwawienie takie jak przy okresie wiec poszla do lekarza a ten dal skierowanie do doktora) to gdy bylam ja odwiedzic w szpiatalu widzialam smutek w jej oczach...

[buziaczekk]

Moja znajoma tez tak miala! Poszla do swojej lekarki i ta jej chamsko powiedziala ze ciaza jest martwa - do usuniecia (chodzila na kase chorych) dziewczyna sie wkurzyla i poszla do lekarza prywatnie i okazalo sie ze jest wszystko 100% OK, dziecko zywe, mocno ruszajace sie a serducho jak dzwon! Jak poszla powiedziec to swojej lekarce to otworzyla glupia gembe i ździwiona powiedziala "jak to jest mozliwe, przeciez ciaza jest martwa" i tyle ja dziewczyna widziala, chodzila dalej do prywatnego lekarza! Obecnie jest na samej koncowce ciazy

[nadie4]

Niestety, mojej siostrze sie nie udało Miała zabieg , usunęli płód. Na koniec lekarz jej powiedział że te resztki co z niej wyskrobał wysla na badania...-resztki
Dla niej to nie były resztki, juz troche czasu minęło ale ona nadal jest załamana . Nawet nie moge jej pomóc

[QBridgeQ]

Nadie przykro mi! Wiem ze i tobie jest przykro nie tylko z powodu siostry ale tez i ciebie bo nie zostaniesz ciocia wspolczuje wam! teraz musisz byc silna i byc wsparciem dla siostry!

[dorota83a]

../

[dikus5]

Witam! Dzisiaj się dowiedziałam,że moją przyjaciółkę czeka zabieg, jak mogę jej pomóc??Pozdrawiam

[Doris76]

Witam
Jestem w 7tc i nie słychać tętna, jestem załamana bo bardzo chcemy tego maluszka, co robić??
Mój gin powiedział, że nie ma co się martwić na zapas bo jeszcze może zacząc nieźle dawać czadu ale powiedział też że może się nie udać
co robić????

[Elcia85]

Napisane przez Doris76

Witam
Jestem w 7tc i nie słychać tętna, jestem załamana bo bardzo chcemy tego maluszka, co robić??
Mój gin powiedział, że nie ma co się martwić na zapas bo jeszcze może zacząc nieźle dawać czadu ale powiedział też że może się nie udać
co robić????

niestety jedyne co mozna zrobic, to czekac! w 7 tc serduszko moze byc jeszcze niewidoczne na usg. kiedy nastepna wizyta?

[Doris76]

Wizytę miałam 30 stycznia a następną mam 6 lutego.
Już bardzo się boję...
Jestem mamą 2 córek 16 lat i 12 lat i teraz taka niespodzianka nam się trafiła ale strasznie się denerwuję

[Elcia85]

spokojnie Doris, u mnie też serduszka nie było widać w 7tc, teraz jestem w 12tc i jest wszystko ok, serce zobaczyłam w 8t2d. wiem jaki to stres, ale prawda jest taka, że nie masz na to wpływu.

[Doris76]

Jest
jestem w 8tc i jest tętno
jestem taka szczęśliwa...
ale niestety mój mąż nie...
twierdzi że to nie jego dziecko bo on częśto wyjeżdża
ale ja wiem że to jego dziecko bo nie mam innych partnerów..
co robić??

[You__stych]

Nie wiem, czy ktos jeszcze odwiedza ten wątek, ale spróbuję. Mam pytanie, czy którakolwiek z was może miała podobny przypadek:
Jestem obecnie w trzeciej ciąży. Pierwsza bez żadnych komplikacji, ksiażkowo przebiegająca-jej efekt to bardzo żywa dwulatka druga ciąża zakończona poronieniem na początku piątego tygodnia-rano zrobiłam test a wieczorem tego samego dnia poroniłam samoistnie. Trzecia ciąża. Test zrobiłam cztery dni po spodziewanym terminie miesiączki- wynik pozytywny. Wizyta u lekarza po czterech dniach-potwierdzenie ciąży, ale lekarz wykrył również drugie, niestety puste jajo i krwiaka. Dostałam luteinę i duphaston. Na kolejną wizytę miałam się zgłosić za dwa tygodnie. Ponieważ choruję na niedoczynność tarczycy i Hashimoto, oraz ze wzgledu na tego krwiaka ciąża jest podwyższonego ryzyka. Na drugiej wizycie, według OM w 7,3 tyg lekarz stweirdził, że serduszko nie bije a płód wygląda na 6,3 tyg. kazał przyjść za cztery dni. Na trzeciej wyzycie lekarz zrobił badanie dopplerem i stwierdził, że maluch urusł i obecnie ocenia go na 7,3 tyg ale nadal nie ma akcji serca. mam znów przyjść za tydzień. Czy jest szansa, ze serduszko jednak zabije? To juz będzie 9,3 tyg według OM.

[agnyska81]

Napisane przez You__stych

Nie wiem, czy ktos jeszcze odwiedza ten wątek, ale spróbuję. Mam pytanie, czy którakolwiek z was może miała podobny przypadek:
Jestem obecnie w trzeciej ciąży. Pierwsza bez żadnych komplikacji, ksiażkowo przebiegająca-jej efekt to bardzo żywa dwulatka druga ciąża zakończona poronieniem na początku piątego tygodnia-rano zrobiłam test a wieczorem tego samego dnia poroniłam samoistnie. Trzecia ciąża. Test zrobiłam cztery dni po spodziewanym terminie miesiączki- wynik pozytywny. Wizyta u lekarza po czterech dniach-potwierdzenie ciąży, ale lekarz wykrył również drugie, niestety puste jajo i krwiaka. Dostałam luteinę i duphaston. Na kolejną wizytę miałam się zgłosić za dwa tygodnie. Ponieważ choruję na niedoczynność tarczycy i Hashimoto, oraz ze wzgledu na tego krwiaka ciąża jest podwyższonego ryzyka. Na drugiej wizycie, według OM w 7,3 tyg lekarz stweirdził, że serduszko nie bije a płód wygląda na 6,3 tyg. kazał przyjść za cztery dni. Na trzeciej wyzycie lekarz zrobił badanie dopplerem i stwierdził, że maluch urusł i obecnie ocenia go na 7,3 tyg ale nadal nie ma akcji serca. mam znów przyjść za tydzień. Czy jest szansa, ze serduszko jednak zabije? To juz będzie 9,3 tyg według OM.

Jeżeli zarodek rośnie to znaczy, że żyje. Oczywiście jeśli wykluczyć błąd pomiaru.
U mnie dało się zauważyc akcję serca dopiero koło 9 t.c., wcześniej też nic nie było widać, nawet zarodek pojawił się bardzo późno, lekarz kazał czekać, bo chciał mieć 100 % pewności.
Życzę, żeby i u Ciebie wszystko dobrze się skończyło

[You__stych]

No nam się niestety nie udało :-( W poniedziałek, dzień przed planowaną wizytą u lekarza, trafiłam do szpitala z krwawieniem. Od momentu, gdy zaczęłam plamić do chwili badania w szpitalu minęło 1,5 godziny. W tym czasie dostałam tak silnego krwawienia, że praktycznie poroniłam sama. Lekarz zalecił jednak zabieg z obawy, żebym nie dostała krwotoku. Teraz dochodzę do siebie i czekam na moment, aż znów będziemy mogli się starać.

[misiaeel]

Napisane przez You__stych

No nam się niestety nie udało :-( W poniedziałek, dzień przed planowaną wizytą u lekarza, trafiłam do szpitala z krwawieniem. Od momentu, gdy zaczęłam plamić do chwili badania w szpitalu minęło 1,5 godziny. W tym czasie dostałam tak silnego krwawienia, że praktycznie poroniłam sama. Lekarz zalecił jednak zabieg z obawy, żebym nie dostała krwotoku. Teraz dochodzę do siebie i czekam na moment, aż znów będziemy mogli się starać.

Bardzo współczuje z powodu straty. Ja niestety też przez to przeszłam. Jest kilka wątków na te temat.
A czy lekarz powiedział ile masz odczekać ze staraniami?

[You__stych]

Napisane przez misiaeel

Bardzo współczuje z powodu straty. Ja niestety też przez to przeszłam. Jest kilka wątków na te temat.
A czy lekarz powiedział ile masz odczekać ze staraniami?

Ze staraniami mamy poczekać ca najmniej 3 miesiące, ale nie wcześniej niż poczuję się gotowa psychicznie. Psychicznie jestem już gotowa, ale odczekamy do lipca, żeby sytuacja się nie powtórzyła. To było już moje drugie poronienie, ale znoszę to wszystko dużo lepiej od innych dziewczyn w mojej sytuacji, bo mam już córeczkę, która energią mogłaby podzielić się jeszcze z dwójka innych dzieci. Ja już od dwóch lat jestem przygotowywana przez lekarzy, że mogę już nie donosić żadnej ciąży. Gdy człowiek oswoi się z tym, strata ciąży boli troszkę mniej, ale mimo wszystko boli. Całe szczęście mam wspaniałego męża, który mnie wspiera i już zapowiedział, że lipiec jest naszym kolejnym celem. Na razie mam wypoczywać, odstresować się i naładować akumulatory. Liczę, że następnym razem się uda, a jeśli nie- to tak najwidoczniej miało być....