ale mam doła:(

[__Madzia__]

Smutno mi jest dzisiaj, nie chce was zamęczać moimi problemmi, ale tak naprawde to nie mam sie komu wyzalic .Jestem w szczesliwym związku ktory trwa 4 lata, ale dzisiaj było okropnie i obawiam sie,że to wlasnie dzisiaj był przełom i nasz związek zbliża sie do kryzysu, nie wiem co mam robić, siedze teraz sama i płacze , przykre słowa, moja głupia zazdrość-wszystko niszcze, ale mam obawy,że to wlasnie moj chłopak mnie zdradza, wydzawania do niego jakaś dziewczyna i nadodatek nie chce powiedziec kto , rozmowa nawet nie pomaga odrazu jest awantura o moją zazdrość, nie wiem co mam robić . tak mi smutno i ciężko...

[*Ancia*]

Madziuu kochana! Po pierwsze, nie placz bo tym nic nie wskurasz No, moze tylko wyladujesz negatywne emocje. Po drugie wcale nas nie zameczasz problemami, pomozemy ci bo wkoncu od tego jestesmy PO trzecie (przechodzac do sedna sprawy) to kazdy zwiazek przezywa jakies kryzysy i zalamania. Moim zdaniem powinnas spokojnie dalej drazyc temat. Skoro twoj TŻ robi od razu awanture to ty postaraj sie zachowac spokoj, tym go ujmiesz Powiedz ze nie chcesz tego niszczyc ani wprowadzac chorej zazdrosci tylko pragniesz byc pewna czy na pewno jestes ta jedyna w jego zyciu Jesli przekona Cie ze tak, to mozesz odetchnac z ulga i olac ta panienke Wiec moja rada jest konstruktywna rozmowa, zadnych awantur i scen! Jak juz napisalam na poczatku kazdy zwiazek ma swoje dolki, ale jesli przezyje sie razem te najtrudniejsze chwile to reszta juz jest z gorki, znaczy to ze pewnie znalazlas swoja druga poloweczke czego Ci z calego serducha zycze Powodzenia! I pisz na biezaco jak postepuje sprawa

[__Madzia__]

dziekuje Aniu za słowa otuchy, już sie powoli uspokajam, co ma być to będzie, jak mnie zdradza to lepiej teraz niż pózniej, ale mam nadzieje,że jest uczciwy wobec mnie, jutro jeszcze raz bede probować z nim rozmawiać, ale nie wiem z jakim skutkiem, musze sie z tym wszystkim przespać i nabrać troche sił ta tą rozmowę.Dziekuje jeszcze raz i pozdrawiam.

[an-si:)]

<przytyla>
glowka do gory, nie zawsze jest tak na jaka sprawwa wyglada! bedzie ok

[Gonia1]

Pogadaj z nim na spokojnie, ale nie daj się zbyć argumentami, że jesteś przewrażliwiona i że "to wszystko przez Twoją zazdrość". Skoro chłopak nie ma nic na sumieniu, to powinien powiedzieć, kto do niego wydzwania.
Nie martw się, bo jeszcze tak naprawdę nie jesteś pewna, czy masz się o co martwić.