Jak pomóc koleżance?

[Evangelina___]

Witam wszystkich.

Martwię się bardzo o moją koleżankę.

Kilka tygodni temu rozpoczęła intensywne odchudzanie. Aczkolwiek moim zdaniem niemiłosiernie niezdrowe pierwszym posiłkim około godziny 12-13 są 3 kawałki chlebka Sonko (nie wiem jak to się dokładnie nazywa, chodzi o te kółeczka np. z słoneczikiem, aczkolwiek ona ze słonecznikiem nie je - za dużo kalorii). Później je drugi i ostatni raz wieczorem - jakąś zupkę - właściwie to tylko wywar - mięsa, warzyw, ryb nie jada... czasem wpadnie jej do ręki jakiś owoc - jeden plus. Napoje - kawa, kawa, kawa...

Wydaje mi się, że dieta jest okropnie niezdrowa - co też wiele razy mówiłam koleżance. Lecz ona uparcie twierdzi, że wszystko jest dobrze i już się przyzwyczaiła - nie czuje się głodna. Okres, wypróżnianie - niby jest... schudła to fakt, już około 5-7kilogramów spokojnie...

nie wiem czy przesadzam, ale wydaje mi się, że nie.

Jak przemówić koleżance do rozsądku?

[Ervisha]

A po ile macie lat? Moze porozmawiać z jej rodziną ?

[kasica6662]

Dlaczego je o 13? Dopiero wstaje?
TAkim jedzeniem (a raczej niejedzeniem...) to doprowadzi do problemów z metabolizmem, do anemii, a że kłopotów z okresem i zaparciami nie ma to kwestia czasu... Kawa wypłukuje magnez.
Jest na dobrej drodze, żeby znaleźć się w szpitalu.

[dronkadronka]

To jakaś katorga, tak sobie spowolni metabolizm i na dzień dobry będzie miała plus 5 kg, poza tym anemii sie można nabawić!
Niestety gubienie wago to długi i powolny proces.
Taki sposób mogłabym zaakceptować jakbym za 3 dni miała mega ważną imprezę i musiała się wcisnąć w kieckę. Ale.... nigdy tak nie robiłam

[Bellamy]

może po prostu wpada w anoreksję? i rady w stylu "nabawisz się anemii" jej raczej nie pomogą.. a wspomniane przez Ciebie "przyzwyczajenie się" koleżanki do głodu.. cóż, typowa wymówka anorektyczek. radziłabym z nią szczerze porozmawiać i zaproponować psychologa.

[anjuta]

Napisane przez dronkadronka

To jakaś katorga, tak sobie spowolni metabolizm i na dzień dobry będzie miała plus 5 kg, poza tym anemii sie można nabawić!
Niestety gubienie wago to długi i powolny proces.
Taki sposób mogłabym zaakceptować jakbym za 3 dni miała mega ważną imprezę i musiała się wcisnąć w kieckę. Ale.... nigdy tak nie robiłam

ewentualnie przez 2 dni po mega imprezie gdzie pochłonęłam niezliczone ilości kalorii

[Evangelina___]

Napisane przez Ervisha

A po ile macie lat? Moze porozmawiać z jej rodziną ?

mamy gruuuuuuuuuubo ponad 20 lat.

Wiem, że to co robi jest złe.

Ale moje pytanie brzmi jak jej przemówić do rozsądku? bo niestety póki co nie udało mi się

rodziny nie znam

[Ilta]

A próowałaś ją przekonać żeby poszła do dietetyka ? Tak żeby on jej powiedział jak skuteczna jest jej dieta, czy dobra czy niedobra dla zdrowia od strony medycznej i ew. żeby pomógł jej tak zmodyfikować dietę, żeby czerpała z niej dużo przyjemności (np. żeby mogła jeść rzeczy które lubi, nawet słodycze i chudła) ?

Czy po pierwsze w ogóle ma z czego chudnąć ? Otyłość, nadwaga ?

Gwałtowny spadek wagi to głównie poleciała woda. Odstawi kawę, spróbuje zjeść cokolwiek normalnie i zaraz będzie płacz, że tak bardzo przytyła,a to tylko woda wróci.

[Evangelina___]

dziekuje wszystkim za ooooooooooooooooogromna pomoc...

[elzuniusia]

Dziewczyny Ci już wszystko powiedziały. Ja dodam że mam nadzieję że ona wkrótce zmądrzeje. Ja mam 24lata i po wielu nieudanych dietach wreszcie zmądrzałam i mam nadzieję że nigdy już nie przyjdzie mi do głowy żeby przestać się zdrowo odżywiać.
Tu nie chodzi tylko o figurę przecież ale przede wszystkim o nasze zdrowie, które jest bezcenne. I nie oszukujmy się tak samo jest niezdrowe objadanie się czy jedzenie produktów zawierających różne sztuczne dodatki jak jedzenie zbyt mało posiłków dziennie lub jedzenie ciągle tego samego niskokalorycznego jedzenia które pozbawia organizm niektórych ważnych składników odżywczych, witamin i makro- czy mikroelementów, które są niezbędne dla naszego zdrowia.
We wszystkim trzeba mieć umiar i nie przesadzać ani z jedzeniem ani z odchudzaniem.