Czy lubicie jezdzic na rowerze ??

[MarcinK]

Tak sie wlasnie zastanawiam ... dziewczyny siedza na wizazu , robia zdjecia maja swoje galerie ... a czy przypadkiem nie jezdzicie tez na rowerkach ???
mozecie sie pochwalic swoimi osiagami ... najwiecej przejechanych kilometrow , ulubione trasy ? albo zdjecia Waszych rowerow ?
bede mial czego zazdroscic

[sylwia18]

ja bardzo lubie jezdzic na rowerze, mam do domu pod gore wiec sie zawsze troche zmacham a tak w ogole to jezdze do szkoly na rowerku jak jest ladna pogoda no i cale wakacje przejazdzka dziennie obowiazkowa

[Lexie]

Ja bym bardzo chciala jezdzic na rowerze... Ale mieszkam w takiej dzielnicy, ze balabym sie. No i nie mam po prostuy gdzie tego roweru trzymac - mieszkanie w bloku...

Ale mam plan Na rok sie przeprowadziny, w miejsce o wiele bardziej sprzyjajace jezdzie W poblize lasku, zielona okolica I bezpieczniej. Moze wtedy??

[bemolka]

no cóz kilometrów nie licze bo nie doczekałam sie jeszcze licznika
jeżdże głownie po okolicach wrocka, dosc często teraz
swoje zdjęcie na dwukółku gdizes mam musze przeszperac katalog - mam takiego górala czarnorózowego

chyba najdłuzsza trasa moja to do Sobótki z wrocka - czyki jakies 30 km w jedną strone. (wiem wiem 60 km to nie jest zbyt duzo, ale jak dla mnie to i tak wyczyn ) oj 2 lata temu to sie śmigało tam pare razy ech to były piękne czasy

[bemolka]

no własnie - znalazłam fotosa - to była jazda czysto rekreacyjna, zazwyczaj na rower ubieram sie w najstarsze ciuszki jakie tylko mam

i rzecz jasna prosze nie patrzec na twarz bo wyszłam wyjątkowo potworkowo (wiatr, słonce w oczy i te sprawy)

[maddlen]

Uwielbiam Jest tylko jeden problem- nie mam z kim za bardzo jeździć Ostatnio też czasu nie miałam za wiele, ale uważam, że rower to najlepszy sposób spędzania aktywnego wypoczynku Można wiele miejsc zwiedzić i co najważniejsze- najtańszy środek transportu (nie wliczając najtańszej dwókółki- czyli własnych nóg :P ). Chociaż z tą tanizną też różnie bywa- mój brat często jeździ na rowerze, i nie wiem z czego to wynika, ale ciągle ma jakieś problemy z tym rowerem. I trochę w niego już zainwestował :/
Najczęściej jeśli jeżdżę, to jeżdżę po okolicznych lasach Mam ich tu całkiem sporo

[Beauty1984]

To jeden z moich ulubionych sportów. Wiosną i latem jeżdzę dużo na rowerku. Ile nie wiem bo nie liczę, ale czasem sporo, czasem mniej. Zazwyczaj też zabierałam rower na wakacje, a wtedy to jezdziło się naprawdę dużo bo w niektórych miejscach wszędzie było daleko .

[paula007]

ja też kocham rowerek... a właściwie jazdę na nim ;-)

[mania19]

Hmm ja to b. lubie na rowerze jezdzic - od 4 roku zycia jezdze na 2 kółkach Wprawdzie w tym roku mniej niz kiedys ... bardzo lubie wycieczki z przyjaciolmi ... no wiecie ... szosa, las, piknik, ognisko ... a potem po 3 piwach z powrotem do domu W tym roku najdluzsza trasa to 41 km w jedna strone ... na niej takze ustanowilam tegoroczny rekord szybkosci 57km/ h ( z gorki ) byloby wiecej gdyby nie fakt , ze w czasie zjazdu hamowalam, poniewaz mialam cykora a gorka konczyla sie na dosyc ruchliwej ulicy ... na tejze gorce probowalam scigac sie z kolarzami gdy na nia wjezdzalam - do polowy dawalam rade, ale gdy bylam na 3/ 4 gorki zeszlam z mojej szosoweczki nie umiejac zlapac tchu... dalej rower poprowadzilam ...

[Nierika]

Dobrze, ze mi przypomnieliscie . Wlasnie sie wybieram...

[Shandusia]

uwielbiam rowerek i codziennie dziekuję wynalazcy prawie codziennie z przyjaciółkami jeżdżę,mamy już swoje ulubione trasy ale podczas wakacji wybywałyśmy na dłuzsze trasy tanio,w maire szybko,wygodnie-same zalety doskonale mnie relaksuje,poprawia samopoczucie i jasność myslenia,kiedy jest mi xle-wsiadam na reowe..piękne krajobrazy..ten wiatr we włosach i nie mam takich wyrzutów jak zjem duzo słodyczy,bo tłumacze się(i sobie ) że spale na rowerku Z kolei nie cierpie stacjonarnego-strasznie mnie nudzi,nawet oglądanie filmów nie pomaga

[Asik_]

A ja bardzo malo jezdze na rowerze Ale lubie rozne wycieczki

[iff]

A ja jeżdzę nałogowo. Wprawdzie zanim zaczęłam studia i pracę jeżdziłam więcej, ale teraz wolne chwile często na moim rumaku spędzam. "Często", a nie "zawsze", bo czas potrzebuję też na gotarę, łyżwy czy konie.
Byłam w te wakacje nad morzem, wzięłam rower ze sobą i trochę pozwiedzałam.

A tak w ogóle to bardzo lubie majstrować przy rowerach. Mojego też składałam sama i lubiłam w niego coraz to nowe rzeczy wkładać.

[Ines1985]

Ja w Warszawie nie mialam gdzie trzymac mojego roweru wiec wywiozłam go na wieś, do mojej cioci.

Przez to rzadko mam okazje pojezdzic . Ale jak juz sie dopadne to jezdze na całego. A pozniej ledwo chodze bo mam chore kolano .

Tutaj czasami jezdze na rowerze mamy mojego TŻ. Z braku fajnych miejsc najczesciej kierujemy sie w strone Lasu Kabackiego.

Tak poza tym to najgorsza rzecza (poza bolacym i stukajacym kolanem) jak dla mnie jest niewygodne siodełko. Gdyby nie ten problem, to moglabym jezdzic naprawde duzo. A tak to po jednej wycieczce tak mnie boli tyłek ze pozniej jazda jest bardziej męką niz przyjemnoscia.

Jeszcze cos - uwielbiam jezdzic bez trzymanki . Lubie te swiadomosc, ze calym swoim ciałem panuje nad rowerem. Moge tak przejechac naprawde bardzo wiele, nawet jesli po drodze sa zakrety 90 stopni

[cattt]

U.W.I.E.L.B.I.A.M po prostu!

ale zdjęć nie posiadam

[czarownicagosia]

Uwielbiam jezdzic na rowerze W Polsce mieszkalam na obrzezach mojego miasta i czesto wsiadalam na rower i pedalowalam do sklepu, do szkoly, do znajomych Niestety teraz nie posiadam wlasnego i tylko czasem pozyczam od wujka i jade sobie sciezka dla rowerow

[sylwónia]

Mój ulubiony poza pływaniem sport Najdłuzsza jazda długa nie była ok.20 km za jednym razem ale i tak z siebie dumna byłam , bo to po długim okresie niejeżdzenia było Jeżdżę rzadko niestety, ale jakbym mogła to jeździłabym codziennie, marzą mi się scieżki rowerowe (u mnie w mieście jedna jedyna ma dł. ok 200 m) i taki zwyczajny niewyczynowy rower z wilkinowym koszykiem

[różowiutka]

ja nie lubię, bo szybko sie męcze i juz po 30 min mam dosyc HEHE

[Ines1985]

Napisane przez cattt

U.W.I.E.L.B.I.A.M po prostu!

ale zdjęć nie posiadam

Ja posiadam ale moj rower to grat, nawet blotnikow nie ma wiec nie ma sie czym chwalić .

[martaa65]

Uwielbiam jezdzic na rowerze Tylko przewaznie nikomu z moich znajomych sie nie chce i musze sama Najwiecej potrafie przejechac ok.20 km (bez odpoczynku) a potem to juz wysiadam Najbardziej lubie jak bola mnie uda mam wtedy wrazenie ze tluszcz sie spala :P Czasami lubie wolno jechac i sobie myslec o wszystkim..
Mam czarno-srebrny rower, kupilam go rok temu a juz trzeci raz mi sie rozsypal :/ Przez 6 lat mialam taki zwykly, bez amortyzatorow i jest dobry do dzisiaj. Nie jezdze juz na nim bo mi sie nie podoba

[morwa74]

ja uwielbiam jazde na rowerzeco roku(jak dopisuje pogoda)w okresie wiosenno-letnim jezdze na nim jak szalona co prawda tylko do pracy ok.9km.w jadna strone ale i tak mam straszna frajde pozdrawiam wszystkich cyklistow

[Milka19]

Ja też jestem fanką rowerów W sumie to nie jezdze aż tak często, ale jak już się wybiorę na jakąś wycieczkę rowerową to jest to dość długi dystans (przynajmniej dla mnie ) ok. 30 km w obie strony. Tak raz na tydzień staram się robić takie wycieczki.

[Moniquee]

ja mam już swoje stałe trasy po Wrocławiu, ogólnie dość sporo jezdzę na rowerze, ale maniaczką dwóch kółek nie jestem... ostatnio nie jezdzę, bo złapałam gumę i nie mam czasu wymienić dętki...

[skapula]

Uwielbiam pędzić na rowerze, we włosach podmuch wiatru a ja czuję sie taka wolna...
Jeżdzę codziennie, dojeżdzam do pracy, wszystkie sprawy na mieście załatwiam dojeżdzając rowerkiem, a w weekendy robię dłużesze wypady. Rower to świetna sprawa, na mnie działa odprężająco, lubie się zmęczyć pedałując przed siebie...

[Karola0885]

A ja właśnie wróciłam z przejażdżki tym razem wolnej i dosyć krótkiej bo z mamą jechałam do szpitala. Zazwyczaj jeżdże z moim TŻ i właśnie przez rower się poznaliśmy Trasy różne, niestety w okolicach katowic mało jest do oglądania z siodełka rowerowego

[Ami]

Rzadko jeżdżę na rowerze, mimo że bardzo to lubię. Głównie z braku towarzystwa- sama się boję. Poza tym ile można jeździć po Lesie Kabackim? Mam wrażenie, że już go zjeździłam wzdłuż i wszerz. Za to jak ostatnio byłam na działce, jeździłam codziennie. Mimo bolącego tyłka. Trzeba było w końcu dać upust swojej miłości.
Zdjęć na razie nie posiadam.

[MarcinK]

no u mnie to sprawa wyglada tak ... mam wielkie checi ale srodkow brak
mam rozlatujacego sie "gorala" albo przynajmniej ten rower takowego udaje ... cos w nim skrzypi , strzela i wogole ale checi mam ...
no i nie mam z kim jezdzic ... nikt nie porywa sie na takie pomysly jak ja ...
bez odpowiedniego sprzetu ... ja bym pojechal nawet na skladaku
w tym roku zrobilem 3 trasy takie jednodniowe :
- 1 z siostra do Reszla i Św.Lipki okolo 90km w obie strony.
- 2 z kolega Szlakiem Kanału Mazurskiego Cz2 okolo 150km w obie strony
(Niemcy chcieli polaczyc jezioro Mamry z Bałtykiem )
- 3 takze z kolega do Wilczego Szanca okolo 120km
(Bunkry w głównej kwaterze Hitlera)

Pomyslow jeszcze mam wiele ... pewnie z jeden jeszcze do pazdziernika zrealizuje

a fotki juz jutro z tych 3 tras

aaaa jezdze po to , zeby zwiedzac !!
postanowilem , ze zwiedza cala Polske a kasy nie mam ... wiec pewnie
zrobie to na rowerze kupie sobie niedlugo ladna szosoweczke

[MarcinK]

Napisane przez Karola0885

niestety w okolicach katowic mało jest do oglądania z siodełka rowerowego

jestes pewna ?
http://przewodnik.interia.pl/vde/pol...ykul?aid=14985
przejrzyj cale 8 stron pewnie kiedys tam bede

[TOMORROW]

strasznie lubię! Ale.....
jestem z małego miasta, w grę wchodziło zawsze jedynie jeżdzenie po ruchliwych ulicach poza miastem i zawsze się bałam, że zginę w jakimś wypadku więc przestałam w koncu
zamieszkawszy (studia) we Wrocławiu jeżdziłam z chłopakiem po wałach, ale i to się skończyło, bo miałam na początku wakacji pewnien zabieg i nie wolno mi na razie się przemęczac
najwięcej przejechałam za jednym razem 80 km, ale ostatnie kilometry już ledwo ledwo....

[PaNNa^aNNa]

ja lubię jexdzic nie powiem ze nie ale ale ostatnio się zaniedbałam pod tym wzgledem.Jakos tak ciagle nie ma czasu... .A mój rowerowy rekord jak dotychczas (i pewnie juz taki pozostanie) to 50 km