Dlaczego odmawiam sobie przyjemności?

[lilka_vanilka]

.

[bober111]

Jak dziewczyna się wstydzi i nie chce przed soba przyznać ze jest jej dobrze to może byc to urocze ale nie jak tak jest cały czas.

[CytrynowaPannica]

Brudne majtki, skarpety, niepozmywane naczynia, fizjologia, swoje towarzystwo praktycznie 24/h, wspólne jedzenie, gotowanie, pranie, sprzątanie, oglądanie telewizji. Wbrew pozorom nic wielkiego dla dwojga zakochanych ludzi, prawda?

Ktoś może powiedzieć, że to nie ma nic do rzeczy. Otóż, ma.
Za dużo czasu spędzasz w domu, zbyt bardzo skupiasz się na Was, na tym, co się w danym momencie dzieje. Wkradła się rutyna, nie tylko do codziennych prac domowych, ale też seksu. Zapewne znasz każdy ruch swojego partnera, każdy dotyk, każde zdania, jakie wypowie tuż po, w trakcie lub przed stosunkiem. Wiesz w jakich pozycjach będziecie się kochać i wiesz, jak się skończy?

Zacznij robić coś dla siebie, nie myśl o tym, że przestaliście się kochać. Seks nie może być mechaniczny.

Skoro Twój partner nadal Cię pociąga i zaspokaja, z czasem wszystko powinno minąć. Pozwól mu się zaskoczyć, daj mu wolną rękę, rozmawiajcie o swoich fantazjach, powiedz co Ci nie pasuje. Jeśli problem będzie tkwić nadal, zastanów się, czy nie kieruje Tobą wyłącznie przyzwyczajenie do tego człowieka, i czy nie próbujesz sobie wmówić miłości, szczęścia, itd..

[lovebird]

A myślałaś o seksuologu? To trochę nienormalne, że się tego wstydzisz, tym bardziej, że kiedyś było ok...

[Martka72]

..ja może bezrobotna nie byłam jak do tej pory ale wiem..słyszałam od innych kobietek jak podświadomie może to dołować a tym samym wpływac na inne sfery Twojego życia...seksik jest na początku najfajniejszy.. sam z siebie..a później troszkę trzeba nad tym pracować...ale dlaczego jestes zawstydzona ?mmmm..to nieco dziwne..nie Masz nic na sumieniu ?...no nie wiem...na pewno jeśli nie jestes spełniona zawodowo to warto nad tym się skupić..znaleźć sobie własną przestrzeń..jakąś pasję....może czujesz się bez tego gorsza od Tż i myślisz że on tez tak Cię postrzega...ważne że o tym rozmawiacie..na pewno wspólne zamieszkanie to sporo zmiana,,,i też jakiś nowy etap..

...a nie zaczęłaś brac jakiś hormonów ostatnio??? jakieś antypiguły??mnie hormony masakrowały ..psychicznie wysiadałam...i na Tż odbijało to się najmocniej..

[lilka_vanilka]

.

[mysipyszczek]

jestem ze swoim facetem od blisko 5 lat - i mam coś podobnego. nie jest to niechęć do seksu, ale też nie mam jakiejś specjalnej ochoty. tłumaczę to sobie w bardzo prosty sposób:

(mam 23lata, zaznaczam, bo to może zabrzmieć jak wypowiedź kobiety ponad dwa razy starszej).

jesteśmy zewsząd zasypywane erotyką, seksualnością, nagością. żyjemy w czasach, kiedy nagie pupy i piersi są wszędzie, a w mediach promuje się (uogólniając) model kobiety, która:

• jest bardzo atrakcyjna, zawsze zadbana (wypielęgnowana, pachnąca, z idealnie dobranym makijażem) i nawet w domu chodzi w fajnych ciuszkach i na butach z obcasem,
• jest wykształcona, ma prawo jazdy, zna trzy języki obce a jej kariera rozwija się w cudowny sposób tuż po ukończeniu studiów,
• pracuje,
• rodzi swojemu mężczyźnie dzieci i zajmuje się nimi,
• dba o dom (zawsze jest czysto a na stoliku w sypialni stoją romantyczne świeczuszki pod kolor poduszek i zasłon),
• i wreszcie dodatkowo: jest zawsze wypoczęta, ma ochotę na seks (i sama go inicjuje) a do tego jest bardzo kreatywna (wymyśla partnerowi zabawy erotyczne od masażu po striptiz), otwarta (ma ochotę zaprosić do sypialni jeszcze jedną kobietę albo proponuje mężczyźnie seks analny w miejscu publicznym)
• itd.

kiedy uświadamiam sobie, że nigdy taka nie będę (chociażby dlatego, że nigdy nie chcę mieć dzieci i nie zamierzam być matką-polką i kobietą sukcesu jednocześnie) po prostu odechciewa mi się wszystkiego.



druga sprawa: to media kreują obraz par, które ciągle się... kochają, mówiąc delikatnie. naoglądamy się filmów i naczytamy wyznań gwiazd w prasie, a potem wydaje się nam, że jeśli nie mamy ochoty na seks, to coś jest nie tak.



słodycze są dobre, alkohol jest dobry, wysiłek fizyczny jest dobry - te wszystkie rzeczy też są przyjemne, a przecież nie zawsze mamy na nie ochotę, prawda?


tylko że z seksem - mam wrażenie - kiedy zaczniesz sobie uświadamiać, że wg medialnego wzorca masz ochotę zbyt rzadko, to później odechciewa ci się w ogóle. tracisz motywację do zaspokajania swojego faceta raz na jakiś czas, bo wydaje ci się, że po co - skoro to i tak za mało.


można by tak pisać w kółko, ale tu postawię kropkę -> "."

[Martka72]

..tak, na pewno media nas dobijają ale trzeba mieć do tego meeega dystans..super kobiet nie ma....chociaż moda na bycie aktywnym sportowo to fajna sprawa..sama ćwiczę..jeżdze rowerem i zamówiłam hula hop chociaż oczywiście my kobiety od razu wpadamy w przesadę..odchudzamy się na gwałt...diety kopenhaskie..itp..mega wycisk...trening taki trening taki...kiedyś wpadłam na stronke w stylu..chcę być piękna czy coś takiego gdzie dziewczyny wrzucaja swoje fotki takich wklęśnietych niemalże brzuchów z wystającymi kośćmi biodrowymi..a podpis ..mój cel..likwidaja boczków..yyy..rety:brzyda l:..bez wariacji....trzeba wypośrodkować...ale to nie na temat...chociaż może i na temat...bo może tu sport pomoże

...przesilenie wiosenne?...

[lilka_vanilka]

Serdecznie dziękuję Wam za odpowiedzi!

mysipyszczek - swietnie to ujełas 100% racji!

[zielona87]

To ja też wtrące swoje 3 grosze. Z poprzdnim facetem byłam 4 lata... po roku zaczelam miec wlasnie takie objawy jak autorka. Totalny brak ochoty na seks... ciągnęłam taka sytuację jescze 3 lata. Unikałam seksu, byłam kłodą, udawałam orgazmy, kłócilisy sie setki razy i seks... Przez ostatni rok seks zaczal mnie brzydzic... chcialam zeby odbyl sie jak najszybiej, zadnego calowania, zadnych pieszczot... tylko "tób co masz zrobić i nie mówmy o tym". Bylam nieszczęśliwa, przekonana o tym że jestem wybrakowana, jakaś dziwna, że nie lubie seksu, który przecież wszyscy lubią. Lubić seks trzeba... on jest wszedzie... zwisa z bilboardow, z telewizora wyskakuje, z komputera...
Ale do sedna... okazało się po długim czasie ze problem nie tkwił w seksie tylko w tym zwiaku. Ja po prostu przestawalam go kochać, on mi nie imponował, momentami się za neigo wstydziłam, miałam dużo żali do niego i tak na to reagowałam (byłam młodziutka i głupiutka że nei odeszłam wczesniej). Teraz jestem w zwiazku w którym seks jest radością a nie przymusem i powodem do kłótni

[Martka72]

Napisane przez zielona87

To ja też wtrące swoje 3 grosze. Z poprzdnim facetem byłam 4 lata... po roku zaczelam miec wlasnie takie objawy jak autorka. Totalny brak ochoty na seks... ciągnęłam taka sytuację jescze 3 lata. Unikałam seksu, byłam kłodą, udawałam orgazmy, kłócilisy sie setki razy i seks... Przez ostatni rok seks zaczal mnie brzydzic... chcialam zeby odbyl sie jak najszybiej, zadnego calowania, zadnych pieszczot... tylko "tób co masz zrobić i nie mówmy o tym". Bylam nieszczęśliwa, przekonana o tym że jestem wybrakowana, jakaś dziwna, że nie lubie seksu, który przecież wszyscy lubią. Lubić seks trzeba... on jest wszedzie... zwisa z bilboardow, z telewizora wyskakuje, z komputera...
Ale do sedna... okazało się po długim czasie ze problem nie tkwił w seksie tylko w tym zwiaku. Ja po prostu przestawalam go kochać, on mi nie imponował, momentami się za neigo wstydziłam, miałam dużo żali do niego i tak na to reagowałam (byłam młodziutka i głupiutka że nei odeszłam wczesniej). Teraz jestem w zwiazku w którym seks jest radością a nie przymusem i powodem do kłótni

..seks jest ważny..to prawda..i faktycznie czasami uczucia się wypalają...co prawda nie można też podejmować decyzji tak na hurra...dać sobie chwilę..ale jak sytuacja się nie zmienia..to trzeba podjąć decyzję..chociaż jest trudna .....ojojoj.... ja w każdym razie z całego serca życzę uporania się z Twoim problemem vanilka

[lilka_vanilka]

Również mam nadzieję, że się uda i obejdzie się bez tragedii.

[MMB]

Może to spowodowane jest tym bezrobociem? Wiem, że w taki stanie nic się nie chce. Sam w takim okresie nie miałem ochoty nawet wyjść z domu wiec ten kryzys może być uzależniony od zajęcia.

[Pragni]

znajdź sobie pracę

[olena90]

Napisane przez Pragni

znajdź sobie pracę

Dokładnie.. ja jak nie miałam pracy to też unikałam seksu jak ognia.. odkąd ją znalazłam seks sprawia mi więcej przyjemności.. bo nie siedze 24/24 w czterech scianach.. sama.. samotna bo TŻ nie ma w domu..

[lilka_vanilka]

.