Podwójny TŻ? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-03-26, 15:28   #1
wedlowska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21

Podwójny TŻ?


Jestem z chłopakiem od 2,5 roku. To dość długo, biorąc pod uwagę, że jesteśmy dopiero w liceum. Jakieś... pięć miesięcy temu związek zaczął się jakby psuć? Trudno to określić, ale zauważyłam, że on po prostu przestał się starać. Dla mnie naturalne jest, że w pewnym momencie kiedy dwoje ludzi jest ze sobą spory kawałek czasu to uczucie trzeba pielęgnować, a nie zostawiać samopas; zadbać, żeby relacja się nie znudziła i to ciągle trwało. Kiedy wyczułam, że coś jest nie tak, próbowałam delikatnie z nim rozmawiać, o co chodzi- czy coś się stało, jest nie w porządku, czy może chciałby coś zmienić albo troszkę odpocząć? Nie dało się dogadać, więc zostawiłam temat na jakiś czas- po pierwsze wydawało mi się, że to może jakiś lekki kryzys, potrzebuje czasu, przemyśli i powie o co chodzi, a po drugie miałam taką sytuację związaną z moją edukacją, która może decydować o moich przyszłych studiach. To też był moment, kiedy oczekiwałam od niego odrobiny wsparcia, ale się nie doczekałam, tak minęły sobie dwa miesiące. Podjęłam kolejne próby rozmowy- tym razem jasno i konkretnie mówiąc, że widzę coś tu jest nie tak i jasno, kawę na ławę, wyłożyłam, czego oczekuję i co mi przeszkadza. Przeszło kompletnie bez echa. Znowu musiałam zająć się szkołą, więc temat zostawiłam, wszystko trwało w zawieszeniu (jemu taki układ nie przeszkadzał). W końcu wydusił z siebie, że on nie wie, czy chce ze mną dalej być, bo 'plusy i minusy mu się równoważą'. Świetnie. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło i gdzie popełniłam błąd. Naprawdę udawało mi się mimo nawału obowiązków dzielić czas pomiędzy naukę i spotkania z nim. Wobec jego wyznania postanowiłam zastosować troszkę radykalniejsze środki- nieco ograniczyłam kontakt, mniej spotkań, nie pisałam pierwsza każdego wieczoru. Wydaje mi się, że naturalną reakcją na moje zdystansowanie się byłaby chęć zmniejszenia tego dystansu, ale nie- kompletnie zero reakcji. Ten stan trwałby pewnie do dziś, gdybym nie usłyszała kilku szokujących rzeczy.
Mamy paru wspólnych przyjaciół, ale zazwyczaj spotykamy się z nimi osobno. Zdążyli już zauważyć, że coś się dzieje i nie jest to nic dobrego. W końcu porozmawiałam z jednym z nich i okazało się, że TŻ zachowuje się przy nich zupełnie inaczej niż przy mnie. Rozumiem, że przy kolegach może się wygłupiać, używać mniej cenzuralnego słownictwa czy opowiadać sprośne żarty, ale bez przesady, jeśli to ma wyglądać tak, że jesteśmy na imprezie, on pije nieco mniej, bo jest ze mną i nie wypada mu się zalać w trupa, a jak wychodzę do toalety to on 'no chłopaki, lejcie szybko!'. Przecież to totalnie dziecinne. Poznał też jakąś dziewczynę i podobno wmówił sobie, że ta jest w nim zakochana i chwalił się smsami od niej... Po wysłuchaniu tych i innych jeszcze przykładów pomyślałam tylko "boże, przecież ja nie znam tego człowieka!" Ale starałam się uspokoić i postanowiłam nie brać tego na poważnie, zanim cokolwiek zrobię- porozmawiać z TŻ.
Rozmawiałam. Przyłapałam na kłamstwie. Jednym, drugim. W resztę jego zapewnień, że spotkał się z tą dziewczyną raz tylko po to, żeby mu coś doradziła w sprawie naszego związku (sic!) już nawet wierzyć mi się nie chciało. Zerwałam. Nie wiem czy słusznie, ale czułam się wtedy tak urażona i poniżona, nie miałam siły tego dłużej znosić.
Teraz on zachowuje się przyjaźnie, pisze i dzwoni. Nie umiem i nie chcę być jego przyjaciółką czy coś. Sytuacja jest dziwna i niejasna, nie wiem, czego on ode mnie chce, ani czego się mam spodziewać. Dopóki on się tak zachowuje, ja nie mogę po prostu sobie o nim zapomnieć i żyć dalej, co chyba byłoby najlepszym wyjściem. Tyle razem przeżyliśmy, tyle jest wspomnień i tyle wspólnych planów... Wszystko to upadło i nie wiem, co dalej?
wedlowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-26, 15:32   #2
Black Rainbow
Zadomowienie
 
Avatar Black Rainbow
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
Dot.: Podwójny TŻ?

Co dalej? Cieszyć się, że kopnęłaś go w cztery litery i znaleźć kogoś kto będzie Ciebie wart.
Black Rainbow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-26, 15:49   #3
Clood
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 160
Dot.: Podwójny TŻ?

znajdziesz naprawdę zakochanego w Tobie mężczyznę, zobaczysz, będziesz na studiach, poznasz fantastycznych ludzi z bogatym wnętrzem uszy do góry

podjęłaś dobrą decyzję
__________________
Żonka

Clood jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-26, 16:07   #4
LastTime
Rozeznanie
 
Avatar LastTime
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 978
Dot.: Podwójny TŻ?

Spotkał się z nią, żeby mu doradziła w kwestii waszego związku?
Przesada...
__________________
''A jeśli już przepaść i pustka między nami,
To tylko taka na sekundę,
Między ustami a ustami.''
happysad

LastTime jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-26, 16:25   #5
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Podwójny TŻ?

Cytat:
Napisane przez wedlowska Pokaż wiadomość
Jestem z chłopakiem od 2,5 roku. To dość długo, biorąc pod uwagę, że jesteśmy dopiero w liceum. Jakieś... pięć miesięcy temu związek zaczął się jakby psuć? Trudno to określić, ale zauważyłam, że on po prostu przestał się starać. Dla mnie naturalne jest, że w pewnym momencie kiedy dwoje ludzi jest ze sobą spory kawałek czasu to uczucie trzeba pielęgnować, a nie zostawiać samopas; zadbać, żeby relacja się nie znudziła i to ciągle trwało. Kiedy wyczułam, że coś jest nie tak, próbowałam delikatnie z nim rozmawiać, o co chodzi- czy coś się stało, jest nie w porządku, czy może chciałby coś zmienić albo troszkę odpocząć? Nie dało się dogadać, więc zostawiłam temat na jakiś czas- po pierwsze wydawało mi się, że to może jakiś lekki kryzys, potrzebuje czasu, przemyśli i powie o co chodzi, a po drugie miałam taką sytuację związaną z moją edukacją, która może decydować o moich przyszłych studiach. To też był moment, kiedy oczekiwałam od niego odrobiny wsparcia, ale się nie doczekałam, tak minęły sobie dwa miesiące. Podjęłam kolejne próby rozmowy- tym razem jasno i konkretnie mówiąc, że widzę coś tu jest nie tak i jasno, kawę na ławę, wyłożyłam, czego oczekuję i co mi przeszkadza. Przeszło kompletnie bez echa. Znowu musiałam zająć się szkołą, więc temat zostawiłam, wszystko trwało w zawieszeniu (jemu taki układ nie przeszkadzał). W końcu wydusił z siebie, że on nie wie, czy chce ze mną dalej być, bo 'plusy i minusy mu się równoważą'. Świetnie. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło i gdzie popełniłam błąd. Naprawdę udawało mi się mimo nawału obowiązków dzielić czas pomiędzy naukę i spotkania z nim. Wobec jego wyznania postanowiłam zastosować troszkę radykalniejsze środki- nieco ograniczyłam kontakt, mniej spotkań, nie pisałam pierwsza każdego wieczoru. Wydaje mi się, że naturalną reakcją na moje zdystansowanie się byłaby chęć zmniejszenia tego dystansu, ale nie- kompletnie zero reakcji. Ten stan trwałby pewnie do dziś, gdybym nie usłyszała kilku szokujących rzeczy.
Mamy paru wspólnych przyjaciół, ale zazwyczaj spotykamy się z nimi osobno. Zdążyli już zauważyć, że coś się dzieje i nie jest to nic dobrego. W końcu porozmawiałam z jednym z nich i okazało się, że TŻ zachowuje się przy nich zupełnie inaczej niż przy mnie. Rozumiem, że przy kolegach może się wygłupiać, używać mniej cenzuralnego słownictwa czy opowiadać sprośne żarty, ale bez przesady, jeśli to ma wyglądać tak, że jesteśmy na imprezie, on pije nieco mniej, bo jest ze mną i nie wypada mu się zalać w trupa, a jak wychodzę do toalety to on 'no chłopaki, lejcie szybko!'. Przecież to totalnie dziecinne. Poznał też jakąś dziewczynę i podobno wmówił sobie, że ta jest w nim zakochana i chwalił się smsami od niej... Po wysłuchaniu tych i innych jeszcze przykładów pomyślałam tylko "boże, przecież ja nie znam tego człowieka!" Ale starałam się uspokoić i postanowiłam nie brać tego na poważnie, zanim cokolwiek zrobię- porozmawiać z TŻ.
Rozmawiałam. Przyłapałam na kłamstwie. Jednym, drugim. W resztę jego zapewnień, że spotkał się z tą dziewczyną raz tylko po to, żeby mu coś doradziła w sprawie naszego związku (sic!) już nawet wierzyć mi się nie chciało. Zerwałam. Nie wiem czy słusznie, ale czułam się wtedy tak urażona i poniżona, nie miałam siły tego dłużej znosić.
Teraz on zachowuje się przyjaźnie, pisze i dzwoni. Nie umiem i nie chcę być jego przyjaciółką czy coś. Sytuacja jest dziwna i niejasna, nie wiem, czego on ode mnie chce, ani czego się mam spodziewać. Dopóki on się tak zachowuje, ja nie mogę po prostu sobie o nim zapomnieć i żyć dalej, co chyba byłoby najlepszym wyjściem. Tyle razem przeżyliśmy, tyle jest wspomnień i tyle wspólnych planów... Wszystko to upadło i nie wiem, co dalej?
Bardzo dobrze zrobiłaś, że zerwałaś z tym typem. Podziwiam Cię, na pewno nie było Ci łatwo, ale skoro miał taką ,,drugą" twarz - prędzej czy później ujawniłaby się ona także dla Ciebie... A co do tej dziewczyny - facet skrajnie niedowartościowany, skoro będąc w związku się podnieca, że jakaś dziewczyna do niego wzdycha. Ludzie na poziomie w takiej sytuacji raczej czują się z tym niefajnie, a nie przechwalają znajomym pt. ,,jaki to ja jestem macho"...
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-26, 18:46   #6
basior
Rozeznanie
 
Avatar basior
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 915
Dot.: Podwójny TŻ?

Dobrze zrobiłaś, teraz skup się na nauce. Olej chłopaczka. Na studiach poznasz mnóstwo ludzi
__________________
"Dlaczego wszystko jest tak proste póki nie przytrafi się Tobie?"
basior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-27, 10:35   #7
wedlowska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21
Dot.: Podwójny TŻ?

A co jeśli to ja popełniłam błąd? Wcześniej przez tą sytuację z edukacją wpadłam w lekką depresję i odpychałam go wtedy na wszystkie możliwe sposoby, bo na nic nie miałam siły i ochoty, a on cały czas był. Kiedy sama ogarnęłam się na tyle, że potrafiłam się odnaleźć w tej całej sytuacji zaczęłam być bardziej chętna do współpracy i rozmów, sielanka trwała jakiś czas, ale potem już się okazało, że nie mamy już o czym rozmawiać, że on już się przestał starać...
wedlowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-04-04, 22:27   #8
ISthereanyHope
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 79
Dot.: Podwójny TŻ?

Cytat:
Napisane przez wedlowska Pokaż wiadomość
A co jeśli to ja popełniłam błąd? Wcześniej przez tą sytuację z edukacją wpadłam w lekką depresję i odpychałam go wtedy na wszystkie możliwe sposoby, bo na nic nie miałam siły i ochoty, a on cały czas był. Kiedy sama ogarnęłam się na tyle, że potrafiłam się odnaleźć w tej całej sytuacji zaczęłam być bardziej chętna do współpracy i rozmów, sielanka trwała jakiś czas, ale potem już się okazało, że nie mamy już o czym rozmawiać, że on już się przestał starać...
Nie tu jest problem. Partner ma interesować się i wspierać - podstawowe zadanie.
Typ okazał się całkiem innym człowiekiem pod Twoją nieobecność, to nie wróży nic dobrego. Ludzie się zmieniają ale z reguły na gorsze. Zna ktoś odwrotny przypadek, że na lepsze? Ja osobiście nie.
Znam ten typ faceta i wierz mi.. daj sobie z nim spokój. Dobrze zrobiłaś zrywając!

Pozdrawiam
ISthereanyHope jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.