Odradzam Robienie Pazurków U Uli Na Sienkiewicza 52 We Wrocławiu!!!!

[Monia-22]

Hej dziewczyny,

robiłam sobie w salonie paznokcie-uzupełnienie żelowe-i myślę ze dziewczyna która się ponoć w tym specjalizuje albo się nie zna tak dobrze albo oszczędza na produktach...
Spiłowała mi żel, wypiłowała mi paznokcie-powiedzmy że dobrze-choć na jednym paznokciu mam zaczerwienienie-(za mocno spiłowała)-odtłuściła płytkę-nałożyła mi mleczny lakier-potem nałożyła mi żel-utwardzanie w lampie-odtłuściła i nałożyła jakiś badziewny utwardzacz w kolorze niby różu-który jest okropny ;(((
mam wzorek który nawet nie jest zalany żelem-bardzo dziwne-paznokcie nie są wcale takie twarde-i ten badziewny utwardzacz jest koloru blado fioletowy-na dworze wygląda to masakrycznie....
jak jej mówiłam czy nie powinna nakładać więcej warstw cienko żelu to powiedziała ze to nakłada się tak trójfazowy...z tego co wiem nakłada sie 3 warstwy-tzn. pierwszą lekko-drugą grubszą którą się spiłowuje a potem nabłyszczacz...a ona mi dała jedną-co sądzicie?????? I w ogóle dlaczego mam takie pazury jakby sine???Skąd to się bierze??????????????????? ???????

[villemcia]

ciekawa praktyka, zwłaszcza z tym lakierem na cała płytkę pod żel...
a że utwardzacz miał kolor fioletu to w promieniach słońca będzie świecił na fiolet...
mnie tylko zastanwia mczy te pazurki będą sie wogóle trzymać, jesli żel był nałożony na lakier...

a że nałożyła tylko jedna warstwe żelu- no cóż jak odpowiednio gruba, to może byc jedna...a mogą byc i 3 cieńsze

[Isis23]

masz moze jakies fotki tych paznokietków??

[Monia-22]

Napisane przez villemcia

ciekawa praktyka, zwłaszcza z tym lakierem na cała płytkę pod żel...
a że utwardzacz miał kolor fioletu to w promieniach słońca będzie świecił na fiolet...
mnie tylko zastanwia mczy te pazurki będą sie wogóle trzymać, jesli żel był nałożony na lakier...

a że nałożyła tylko jedna warstwe żelu- no cóż jak odpowiednio gruba, to może byc jedna...a mogą byc i 3 cieńsze

Wiesz co lakier położony na opiłowane pazurki był przed żelem...a ten utwardzacz to niestety tragedia-on nie połyskuje w słońcu-w pomieszczeniu jest lekko fioletowawy ale na dworze tragedia-w słońcu chyba ładniej-bo jak wejdę w cień to wyglądam jakbym umierać miła-sine paznokcie...okropne...kaz dy kto widział mówi ze okropne-na fotkach to nie jest widoczne ale w realu potwornie-choć wzorek ładny, który tez nie został wykonczony ani żelem ani żadnym połyskującym glossem ;(

[Monia-22]

Napisane przez Isis23

masz moze jakies fotki tych paznokietków??

Niestety nie mam-ale na fotce robionej komórką nie widac efektu-wydają się normalne

[Monia-22]

Czy żel można nakładać tylko raz-bo nałożyła mi i nie za grubo jeden raz-paznokcie moje są słabe z natury rzekłabym jak papier-a teraz twardsze ale nie tak jak powinny...
mam porównanie z dziewczyną która mi robiła pazurki przez kilka miesięcy -nakładała 2 albo 3 razy żel-opiłowywała go-potem nabłyszczacz-małe ilosci-paznokcie nie były ani wypukłe ani fest zalane-jak to niektóre dziewczyny noszą takie grube bulwy na paznokciach-moje były super- żadnych problemów nie miałam....niestety z przyczyn losowych musiałam chwilowo ją zmienić ;((( Co myślicie o nakładaniu jednej cienkiej warstwy żelu????Czy to próba zaoszczędzenia na materiale?????

[Diana33]

heh... dziewczyna chciała zaoszczędzić na materiałach. ciekawa jestem jak długo będą Ci się te pazurki trzymać. no a skoro te paznokcie to istna masakra to idź może do jakiegoś dobrego salonu niech Ci zrobią jakieś ładne.

[Monia-22]

Dziewczyny,

byłam u niej na korekcie-zmyła wszystko i od nowa mi zrobiła -tym razem nie używała utwardzacza w kolorze fioletowym (na moją prośbę)-postawiłam na french-wylała żel maxymalnie-naprawdę kobieta nie ma pojęcia o robieniu paznokci żelowych....odradzam wszystkim -jest to Gabinet na Sienkiewicza 52-nazywa się Stylizacja paznokci Paris-we Wrocławiu- a dziewczyna na imię ma Ula.
Wylewa żel grubo-potem go nie spiłowuje....tylko kładzie warstwę na warstwę-w efekcie wychodzą bulwy, grudy-pędzelka też nie odtłuszcza-pierwszy i ostatni raz do niej poszłam....
naprawdę nie zasługuje ona na miano perfekcjonistki-może koło takiej tylko stała-nic więcej-jestem bardzo zawiedziona....Patrząc na paznokcie z daleka są powiedzmy że ok-patrząc pod kątem-góry figury-kupa żelu...gdzieniegdzie górka...a patrząc z bliska małe kropeczki żelu tak jakby powietrze....totalna tandeta...ponoc 5 lat ma doświadczenia-JAK TAK KAŻDEMU ROBI TO JA DZIĘKUJĘ-może powinna tylko robić wzorek bo nawet jej to wychodzi...i tylko to-nic poza tym....ODRADZAM

[Monia-22]

Dziewczyny jeśli zamierzacie zrobić sobie pazurki odradzam wam salon STYLIZACJA PAZNOCKI PARIS na Sienkiewicza 52 we Wrocławiu u Uli (www.tipsy.org.pl) dziewczyna wydaje się znac na rzeczy a naprawdę pozory mylą.
Używa dziwnych produktów-myślę że najtańszych....Utwardzacz jest koloru a'la fioletowego (ultrafiolet) -na dworze wygląda jak siny....ja osobiście chowałam ręce po kieszeniach tak okropnie-znajomi którzy je widzieli mówili ze jakas tandeciara to robiła-okropnie!!!Żelu natomiast żałuje -kładzie jedną warstwę albo jak juz to wylewa go tonami-i nie spiłowuje go-masakra!!!Nakłada go w dużej ilości i twierdzi ze się rozejdzie po całosci ale końcowy efekt jest okropny-a'la żelowe kropeczki pod ostatnią warstwą nabłyszczacza. W efekcie pazury sa z gulami, nierównościami-nie potrafi też porządnie spiłować paznokci-trzeba w domu robić po niej poprawki-naprawdę jestem rozczarowana zarówno jej pracą jak i samą osobą...mam porównanie i z całą pewnoscią stwierdzam że to gorzej niż AMATORKA !!!!A ponoć 5 lat doświadczenia.
Ja byłam i się nacięłam dlatego ostrzegam.
Na początku się dziwiłam że tak łatwo się do niej dostać -zero kolejek-teraz to juz chyba logiczne...
Jak chcecie mieć ładne pazurki to omijajcie jej salon szerokim łukiem...
Monia

[velvet]

nie chcę zabierać jakiegoś stanowiska w sprawie ale chciałam wyjaśnić - fioletowo sinawy odcień top zawdzięcza najczęsciej temu, ze ma chronic pazurki przed żółknięciem , np w solarium... fakt ze ktoś uzywa takiego nie oznacza braku profesjonalizmu, wręcz przeciwnie powiedziałabym...
ale! nie kazda klientka lubi te lakiery, dlatego stylistka powinna zapytać lub uprzedzić o możliwym sinawym odcieniu...

[Monia-22]

wiesz nie chodzi juz o ten fioletowy odcień -bo to faktycznie może są takie upodobania co poniektórych...ale tona żelu i zgrubienia są jednak świadectwem nieprofesjonalizmu-takie jest moje zdanie-no chyba że to standart wśród stylistek paznokci...

[frauhelga]

pokaz.

[Marwari]

no właśnie...
najlepiej wklej zdjęcie bo tak to sobie możemy rozmawiać

[PaulusiaM-ce]

Tak, tak...zdjęcie przede wszystkim!!!

Chociaz z tego co widać na stronce to masz racje. Zwłaszcza wzór 25---ten french :/ No i oczywiście łopatki jak do piaski

[Isis23]

ojej.. te 25 rzeczywiscie masakra.. ta linia usmiechu i te prześwity

[jagódeczka]

monia muszę Cię przeprosic...
w pierwszym momencie pomyślałam, że mścisz się bo zaskoczyła mnie ilość postów na ten temat...
Ale wlazłam na tę stronkę i .... już zczaiłam...
sorki...
są koszmarne...

[Zizione]

Tipsy żelowe na tipsie

itp itd w cenniku

Ja rozumiem że część z nas używa określenia TIPSY, bo mimo że to nieprofesjonalne, to jednak ogólnie (zwłaszcza przez klientki) używane nazewnictwo.
Ale gdzie w cenniku!!!

A same pazurki... Hm, niektóre amatorki radzą sobie lepiej. Widać te pięcioletnie doświadczenie to bez żadnych postępów....

[efectus]

Nic prostszego, poszukaj koniecznie innej stylistki we wroclawiu macie ich mase w dodatku swietnie wyszkolonych ;]

[jagódeczka]

cyt.:
Nasze paznokcie są naszą wizytówką, potraktujmy je tak jak na to zasługują. Wszystko zawsze można poprawić a napewno doda nam to pewności siebie.

niezłe motto....

p.s. na zdj. 31 na skórkach jest krew... no chyba, że to dżem który klientka spożywała w trakcie stylizacji....

[Monia-22]

Napisane przez jagódeczka

monia muszę Cię przeprosic...
w pierwszym momencie pomyślałam, że mścisz się bo zaskoczyła mnie ilość postów na ten temat...
Ale wlazłam na tę stronkę i .... już zczaiłam...
sorki...
są koszmarne...

jagódeczko nie szkodzi-też w sumie na początku bym sobie pomyślała o osobie która oczernia inną że może robi jej na złość albo chce podłożyć jej kłody pod nogi a tym bardziej jak wkleja kilka razy ten sam post w kilka wątków. Ale dziewczyny naprawdę wczoraj byłam tak zdruzgotana że aż czułam się bezradna i zła....za jednym razem. Dałam jej tez komenta na stronie-jak widać niewiele ma tych wpisów. Ogółem wrażenie sprawia niby miłe-ale jest coś w niej takiego dziwnego...nie wiem....najpierw zrobiła mi tym utwardzaczem i było masakryczne ale nigdy czegoś takiego nie miałam a ona mówiła że to zniknie -że to tylko chwilowe ale zmieni barwę na normalną-więc jej zaufałam-ale potem masakra-nic się nie zmieniało a pazury były takie fioletowe aż sinawe-jak jechałam do pracy to trzymałam ręce podkurczone w kieszeni i czekałam końca dnia żeby je poprawić-stwierdziła telefonicznie ze poprawimy skoro mi się nie podoba...jak to mówiła-grunt żeby klientka była zadowolona-to było miłe z jej strony trzeba przyznać...ale jak nalała tego żelu naprawdę dużo to już mało mi się to podobało-już nie wspomnę o opiłowaniu-sama w domku dopiłowałam bo były zadziory na końcówkach -mówiłam jej że za dużo chyba nakłada żelu-że im mniej tym lepiej albo go wypiłować to była mądrzejsza- mówiła że to się rozejdzie po całości-żebym się nie przejmowała...na koniec powiedziałam jej że są takie gulowate a ona że jest dobrze-że teraz paznokcie są twarde-no proszę was...i to ma być profesjonalistka????? Mówiła jeszcze że byłyby cieńsze gdybym od razu wybrała wzorek to by wcześniej w 2 warstwę żelu mi go wtopiła...i niby to z mojej winy jest ta 3 warstwa...no ale ludzie-pilniki chyba od czegoś są prawda???
próbowałam zrobić fotki ale nie wychodzą wyraźne-postaram się zrobić dzis to wam wkleję-chociaż nie sądzę żeby było widać bąbelki żelu pod ostatnią warstwą czy bulwę jak się weźmie pazurka pod ukosem...popróbuje dziś.
Miłego dnia

[Monia-22]

Napisane przez jagódeczka

cyt.:
Nasze paznokcie są naszą wizytówką, potraktujmy je tak jak na to zasługują. Wszystko zawsze można poprawić a napewno doda nam to pewności siebie.

niezłe motto....

p.s. na zdj. 31 na skórkach jest krew... no chyba, że to dżem który klientka spożywała w trakcie stylizacji....

hehe...tak tez zauważyłam-mi też 2 skórki zakrwawiły jak mi robiła ale to już nie z jej winy-w tym samym dniu delikatnie wycięłam sobie skórki i miało prawo się to stać...tu akurat moja wina

[Aralka]

Uuu...niezbyt ładnie ona robi.
A tego 31 mogłaby już nie wklejać na stronę...

[Monia-22]

No ja też jestem tego zdania...

[Monia-22]

Będę musiała tak uczynić-przejdę się może na Kluczborską jak polecasz

[Aralka]

A wkleisz zdjęcie swoich pazurków?

[Monia-22]

Postaram się dziś coś wkleic...wieczorkiem

[Aralka]

Ok, to ja czekam

[Monia-22]

Oto fotki -nie są super jakości i nie odzwierciedlają realu no ale choć po częsci pokażę jak wyglądają

[efectus]

O Moj Boze...

[julita11217]

He niezłe przeżycia miałaś a dużo brała za pazurki ?Bo nie ras ktoś nie umie robić a jeszcze życzy sobie nie wiadomo ile radze kupić sobie aceton zdjąć i poczekać aż pazurki dojdą do dobrego stanu i wtedy iść do kogoś, a lepiej iść do kogoś sprawdzonego, u którego salonu czy wizażystki paznokci była na przykład twoja przyjaciółka, koleżanka pozdrawiam