|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 79
|
Gusta i guściki...
Mamy z moim facetem często odmienny gust. Na szczęście nie ma jatki, bo też się zgadzamy, lubimy podobne kolory i wzory (ciuchy, meble, płytki łazienkowe czy kostka brukowa
) Czasem się jednak złoszczę na niego, w sytuacjach w którym ja mam ochotę coś kupić, co jest wg mnie naprawdę prześliczne i bardzo mi się podoba. A jemu taka sytacja nie pasi, że będę nosić np sukienkę, która wg niego jest pstrokata i okropna. Albo perfumy: są ok, ale nie jest to jego typ. Mam silny charakter i nikt nie będzie mi narzucał swojego stylu, jednak chciałabym mu się podobać, dlatego często rezygnuje ze swoich wyborów na rzecz takich, które zadowalają obie strony. Bierze mnie często ochota na ubieranie ciuchów, które jemu się totalnie nie podobają. Ot tak. I malowanie paznokci kolorami, których on nie cierpi. Poczułby się urażony myślę, że jego zdanie nie jest dla mnie ważne. Jak to jest w waszych związkach?
|
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 967
|
Dot.: Gusta i guściki...
Ja i mój facet również mamy podobny gust, dlatego w większości sytuacji nie ma problemów. Na zakupy przeważnie chodzę sama, wybieram co mi się podoba, a TŻ często mnie za ten wybór chwali. Jak mu się coś nie podoba to otwarcie o tym mówi, a ja..i tak to noszę
. Zresztą TŻ też nosi rzeczy za którymi ja nie przepadam. Nie mamy z tym większego problemu
__________________
"Nie należy się powtarzać? Psst! | |
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Gusta i guściki...
Ja i mój facecik pochodzimy z środowiska gdzie słuchamy podobną muzykę, mamy styl ubierania podobny, mieszkanie jest moje więc ja tutaj dyryguję
a mój TŻ się dostosowuje bo jemu byle na głowę nie kapało i wszystko pasuje.Jeśli chodzi o ubrania, to wiadomo są one dostosowane do okoliczności, ale tutaj też raczej w paradę nie wchodzimy sobie. Do pracy bardziej oficjalny strój czy jakieś rodzinne wyjścia... jeśli chodzi o samochód to on wybiera czym będziemy jeździć bo z kolei dla mnie ważne żeby miało koła i dowiozło mnie z punktu A do punktu B. Także raczej u nas raczej zgoda jest pod tym względem i każdy ma swoje pole do popisu
|
|
|
|
|
#4 |
|
EDUkator
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
|
Dot.: Gusta i guściki...
My z Tż mamy bardzo podobne gusta jeśli o takie rzeczy chodzi, ostatnio tylko jak wybierał buty, to po większości mi się nie podobały, ale przecież to nie ja będę w nich chodzić i to jemu mają się podobać.
Nie mówię, że nie denerwowałoby mnie gdyby nosił wszystkie ciuchy, które byłyby okropne dla mnie, ale jedne butki to nie problem
__________________
Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014. Dbam o włosy: od III 2012. CG: od 5 VII 2012. |
|
|
|
|
#5 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Gusta i guściki...
Cytat:
My również oboje mamy podobny gust t i często słyszę od faceta, że w czymś mi ładnie, ale są rzeczy, za którymi on nie przepada, a ja i tak je noszę... Ostatnio skrytykował różowe baleriny założone przeze mnie do workowatych, turkusowych spodni. I cóż z tego? Mnie się ten zestaw podobał. Aha, on nie przepada też raczej za długimi paznokciami (ale w sumie nie zgłębiałam czy z powodów estetycznych czy dlatego, że się ich boi ), a ja noszę tylko takie i jakoś siedem lat razem żyjemy.... Czasem mu się pokazuję w konkretnych zestawach i pytam, co wybrać, ale jak wskaże coś co mi się nie podoba to ubieram to, co sama wolę. Nie wiem, dlaczego miałoby stanowić to problem...?
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Gusta i guściki...
Cytat:
![]() Skoro nie zakładasz innej odpowiedzi niż pochwalenie Twojego wyboru, to po co w ogóle pytasz go o zdanie? |
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Gusta i guściki...
A ja ze swoim chlopakiem tez mamy podobne gusciki
na zakupy chodzimy razem. On powtarza, ze uwielbia robic ze mna zakupy Bo podobno nie ogladam stu rzeczy na raz i nie przymierzam tych stu rzeczy..ja po prostu przymierzam to co mi sie podoba i kupuje Kupuje to, co mi potrzebne, nie tracac przy tym czasu wydaje mi sie , ze kazda para powinna wypracowac sobie sposob na wspolne zakupy tak zeby bylo latwo, lekko i przyjemnie- bez niepotrzebnych klotni
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 79
|
Dot.: Gusta i guściki...
Pytam, raz że ma dobry gust, dwa, jak już mówiłam - bo jego zdanie jest dla mnie ważne.
"A nie mówi Ci: MI się nie podobają, masz ich nie kupować" - właśnie mówi nie dosłownie, ale widzę, a trochę go znam, że po prostu nie chce żebym kupowała coś co mu się nie podoba. Moim zdaniem to jest problem, że nosi się też rzeczy, których druga osoba niespecjalnie lubi. Mój chłopiec chyba jest trochę przewrażliwiony
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 761
|
Dot.: Gusta i guściki...
u nas gusta często się rozmijają - ja np. lubię muzykę trochę cięższą, poważniejszą, on z kolei mocną, ale lżejszą. więc czasem mi jęczy, bym wyłączyła te smęty
jeśli chodzi o ciuchy, makijaż, fryzurę czy inne takie - ja się go nie pytam, czy aby na pewno mogę ściąć włosy, jak mam na to ochotę (wiem, że by na początku marudził) tylko to robię. ale oczywiście, jeśli powie mi, że lubi mnie w takiej to a takiej sukience z rozpuszczonymi włosami - zapamiętam i pewnie częściej będę się w tym pokazywać
__________________
bo nie ma za małych lub za dużych piersi Więc nie za cnoty i charakter nagrodą jest miłość i nie za posłuszeństwo ani lojalność, ale za wdzięk i niepokorność, za życie samo w sobie w całej jego oczywistości. Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania. Julia Hartwig, Kot Maurycy
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Gusta i guściki...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Gusta i guściki...
Mysle, ze gorzej byloby gdyby jej facet we wszystkim ja negowal
odrobina krytyki kazdemu sie przyda i nie jest tak szkodliwa jak bezkompromisowe zgdzanie sie ze zdaniem drugiej osoby takie jest moje zdanie..poza tym krytyka drugiej osoby pozwala nam nabrac dystansu do samych siebie
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: Gusta i guściki...
Wiesz co, mój facet to jest taki, że raczej nigdy nie narzeka. No raz może powiedział, że czasem mogłabym założyć szpilki, bo nigdy nie noszę, a mam fajne nogi (wieć tu może się skuszę pewnego dnia od czasu do czasu kupić i nosić). No albo jest jednym z tych facetów, którym jest wszystko jedno, bo i tak nie zauważy takich "niuansów"
A co do Twojego faceta, to może to jest tak, że pytasz go czy podoba mu się i on tak odpowiada, zgodnie z prawdą? Myślę, że jak mu na Tobie zależy, to nie będzie miał pretensji, że założyłaś to co Ci się podoba, nawet jeżeli w jego guście nie jest. W sumie pierwszy raz chyba spotykam się z tym, żeby facet aż tak patrzył na wzory ciuchów jak Twój czy zapach perfum . Zresztą, jak go poznałaś, to raczej wiedział, z kim się wiąże..No, ale może po prostu tylko wyraża swoje zdanie . Jeżeli np jednak chce, byś ubierała się znacznie inaczej, to ja bym na to nie przystała. Tak jak mówię "widziały gały co brały". Wiesz co, tak ogólnie, raczej nie jest możliwe, by każda rzecz z garderoby drugiej strony nam się podobała. Np mi też pewnie nie wszystko u mojego TŻ-a się tak bardzo podoba, ale co z tego? To na nim mi zależy, nie mam ciągot, by podporządkowywać go pod siebie. Przede wszystkim chodzi tak jak lubi i ja wiedziałam kogo wybrałam, takie jest moje zdanie .Jak zapytałam mojego faceta, to też mi powiedział, że niektóre moje buty mu się nie podobają i chciałby zobaczyc mnie w szpilach, no i co? Pewnie założę, bo i co, faktycznie, prawie 3 lata razem, a ja ani razu w szpilkach, więc wzmocnię tę moją kobiecość, ale przede wszystkim, w związku nie mozna przeginać w drugą stronę. Szafy bym mu zmieniać nie pozwoliła .
Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2012-04-20 o 22:53 |
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 55 635
|
Dot.: Gusta i guściki...
Mamy podobny gust.
![]() Często mamy tak,gdy jesteśmy na zakupach i zobaczymy coś to wystarczy spojrzenie i już wiemy,czy obojgu się podoba czy nie Raczej to co Jemu się spodoba to mi też i na odwrót
__________________
|
|
|
|
|
#14 |
|
CABIN CREW
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Lotnisko
Wiadomości: 4 600
|
Dot.: Gusta i guściki...
u nas jest róznie- niektóre z moich ubrań sie mu podobają , inne nie za bardzo ( czasami lubię ubrać jakąś obcisłą sukienkę czy "ekstremalne" , oryginalnie wyglądające szpilki a mój TŻ raczej preferuje klasykę) aczkolwiek jak sam kiedyś powiedział , że "nie chce mnie zmieniać, może mi jedynie mówić co mu się podoba a co nie ale nie ma prawa wpływać na mój styl, to moja decyzja jak się ubieram i ważne żebym czula się dobrze"
co do makijażu - ja lubię często mocniej podkreślić urodę, on woli mnie w delikatnym make upie lub bez- tutaj staram się znaleźć "złoty środek" i na codzień maluję sie delikatniej , na imprezy- mocniej.. ja lubię jego styl, podoba mi się to jak się ubiera i chyba w tej kwestii nic bym nie zmieniła... no może czasami mógłby założyć coś w bardziej "szalonym" kolorze
__________________
DBAM O SIEBIE ![]() Jeśli choć raz posmakowałeś latania to już zawsze będziesz chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić.. ZALATANA......
|
|
|
|
|
#15 |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Gusta i guściki...
U nas nie ma problemów z tym, że coś się komuś nie podoba. Wiadomo, każde z nas ma swoje preferencje, i tak ja wolę TŻ-a w koszulce, a nie koszuli, a TŻ woli mnie w normalnej bluzce, a nie koszulce męskiej w rozmiarze XL (chyba, że to jego koszulka
)... Ale jak TŻ założy koszulę, a ja założę koszulkę XL, to żadne z nas nie ma z tym problemów.W sumie to tylko jednego mojego ubrania TŻ nie lubi — mojego ulubionego swetra. TŻ twierdzi, że sweter jest workowaty... Co jest dość zabawne, bo akurat sweter jest bardziej przylegający niż moje koszulki i bluza ![]() W kwestii fryzur, makijażu (a raczej jego braku) i zapachów nie ma u nas żadnych nieporozumień ![]() Szału bym dostała, gdybym na każdym kroku słyszała/czuła, że facetowi coś nie odpowiada w moim wyglądzie. Rozumiem, że coś tam się może nie podobać, jakieś sugestie można mieć... Ale jak nic z mojego stylu by mu się nie podobało, to w pewnym momencie zaczęłabym się zastanawiać o co chodzi temu facetowi. Czy on na pewno jest zainteresowany MNĄ (taką, jaka jestem), czy tym, co chciałby ze mnie zrobić...
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 342
|
Dot.: Gusta i guściki...
Uważam, że nie warto rezygnować zawsze z siebie na rzecz faceta. Ciekawe, czy oni tak ochoczo kupują/ubierają/czytają rzeczy, które się podobają ich kobietom. Pewnie tak, ale nie zawsze. Ja słucham zdania mojego Tż, akceptuje je, ale i tak decyduje sama np. czy nałożę sukienkę fioletową czy niebieską. Facet może tylko doradzić. To działa również w drugą stronę.
Edytowane przez deszczowa_nimfa Czas edycji: 2012-04-20 o 23:44 Powód: błąd ortograficzny |
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Gusta i guściki...
Mój facet ma dobry gust odnośnie mody, ubrań, zapachów bo się zna (zaraz wyjdzie, że to pedzio jakiś
) i faktycznie często mówi, że to i to jest okropne i mam w tym nie chodzić. Jak mi się podoba to chodzę. A jak widzę "kurde, ma rację" to chowam na dno szafy.
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Gusta i guściki...
Mamy całkowicie (niemal) rozbieżne gusta.On mówi, że śliczna sukienka, fajne buty, ładny zapach ale gdy dostaję od niego jakiś prezent tego typu to ..porażka
chustę od niego zakładam tylko gdy jestem z nim na ten przykład Gdy on sobie sam coś kupi, to kasy wyda full, a dla mnie to jakby to rzec..wyrzucona w błoto kasa Filmy całkiem inne lubimy, książki także, muzyka co nieco zbliżona jedynie. A jeśli chodzi o wystrój wnętrz to dopiero jazda, całkowicie dwa bieguny, ja wiejsko czarodziejsko, styl prowansalski, chabby chic i te klimaty, a on surowy i sterylny minimalizm, gdybyśmy zamieszkali razem to połączenie dopiero byłoby bombą |
|
|
|
|
#19 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Gusta i guściki...
Jeśli chodzi o ubrania to mój chłopak wyniósł z domu że chłop to ma ręce od roboty a nie od strojenia w koszule
wszystko było fajnie jak był jeszcze w szkole średniej ale potem praca, studia i tak dalej i tak dalej... No i nie mówię, miałam niemały wpływ na to jak się teraz ubiera. Kwestia tego co mu wpoili w domu, kobieta powinna być wystrojoną panną na wydaniu w tym wieku no a facet to facet jego kosmetyki to antyperspirant, mydło, pasta do zębów. Więc małymi kroczkami do przodu dokupowałam ładne koszule, aż potem gdy zorientował się że ubierając się inaczej, budzi inne reakcje u pracodawcy, nowo poznanych ludzi, całkowicie się do tego przekonał i lubi gdy mu doradzam bo do tego mam nosa . Po tym jak go namówiłam - a stawiał opory - na pożegnanie się z najbrzydszymi bojówkami poszło z górki, zdecydowanie. A jeśli chodzi o jakieś tam fryzury zapachy jedzenie czy mieszkanie to mamy raczej wspólny gust. ---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:32 ---------- Ano ale kwestia muzyki i książek totalnie odmienna
|
|
|
|
|
#20 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
|
Dot.: Gusta i guściki...
początkowo byliśmy dość różni, ale z biegiem czasu bardzo się do siebie upodobniliśmy. muzyka raczej podobna, kolory, wzory, czy nawet poglądy na różne sprawy mamy raczej zbieżne.
tz ma raczej poblazliwy charakter i czesto idzie na ustepstwa, no chyba, ze bardzo mu na czyms zalezy ![]() inna kwestia - ubior. generalnie mamy podobny gust i jak kupuje mu jakis ciuch w ciemno, to zazwyczaj jest to strzal w 10. gorzej ze mną tz jest wielkim fanem ekstremalnie kobiecego stylu: sukienki, spódnice, stroje podkreslajace atuty figury, wysokie obcasy itp. nie mowie, ze jestem typowa chlpczyca, ale eleganckie rzeczy nosze w zasadzie wylacznie na jakies okazje na co dzien stawiam raczej na wygode. nie za bardzo mu sie to podoba, ale awantur tez wielkich z tego tytulu nie czyni
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować
![]() |
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Gusta i guściki...
U nas jest tak, że co kto czyta, ogląda, słucha, czym się interesuje to każdego własna sprawa.
Mamy zupełnie różne gusty i w niczym to nie przeszkadza. Tam gdzie musimy to idziemy na kompromis - np. kolorystyka mieszkania. Ja lubię we wnętrzach barwy słoneczne, ogniste wręcz, on barwy chłodne, kolory wody - połączyliśmy więc i wychodzi imo całkiem ciekawie - np w kuchni część ścian jest cieplo - żółta a jedna niebiesko-szara i na przeciwko niej stoi stalowy w kolorze sprzęt kuchenny. No da się. Ubrania - jak razem wychodzimy to jedno drugiemu chce się podobać, więc akceptacja obopólna musi być. Przy zakupach też się konsultujemy, jak jakiściuch wydaje mi się okropny to to mężowi mówię i nawzajem. Chce to kupi i tak, ale nosi niech jak beze mnie gdzieś idzie. Perfumy - tu musi być akceptacja. Ciężko mi wytrzymać w pobliżu osoby ktòra pachnie czymś od czego mi robi się mdło i boli głowa i szczypią śluzówki w nosie. Więc ani bym niechciała robić takiej przykrości mężowi, ani żeby on mnie na to narażał. W związku trzeba umieć wypośrodkować, tak samo zgubny będzie pęd do zachowania swojej nadmiernej indywidualności jak i zbytnie podpożądkowanie się.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
#22 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 915
|
Dot.: Gusta i guściki...
Mojemu to raczej nie robi różnicy. Ważne, że schludnie, czysto itp. Wyraża jedynie czasem chęć, żebym coś częściej nosiła (bardziej obcisłe na przykład).
Poza tym nie odważyłby mi się niczego komentować, bo jakbym ja się wzięła za jego szafę, to by mu zostało kilka par gaci, dwie pary spodni i kilka koszul ![]() Autorko, ja bym w życiu nie założyła czegoś, co mi się nie podoba, tylko dlatego, że podoba się mojemu facetowi. Raz na ruski rok może- jakby np chciał, żebym założyła gorset, ok. Ale żeby mi na co dzień dyktował? Niedoczekanie.
__________________
"Dlaczego wszystko jest tak proste póki nie przytrafi się Tobie?" |
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Gusta i guściki...
Ja z TŻ w niektórych sprawach mamy podobny gust, a w niektórych totalnie odmienny. Czasem założę coś, albo pomaluję się w sposób, o którym wiem, że nie lubi i nie podoba mu się, ale podoba się mi, więc nie ma problemu. On tak samo, czasem ubierze takie jedne swoje ohydne (wg mnie
) buty, bądź kilka innych rzeczy, w których uważam, że wygląda okropnie, ale jak lubi to niech nosi :PGeneralnie owszem, fajnie jest się podobać partnerowi, ale ja wyznaję zasadę, że w pierwszej kolejności mam się podobać SOBIE, mam JA się dobrze w danym ubraniu, makijażu, fryzurze czuć. Wiążąc się z kimś nie bierzemy kota w worku - widzimy, jak wygląda ta osoba, jaki ma styl, jakie rzeczy, kolory, wzory lubi nosić. I możemy zdecydować, czy nam się podoba, czy nie. Robienie fochów o wygląd w trakcie związku, zmienianie partnera, narzucanie mu wyglądu bądź mówienie, żeby czegoś nie kupował, bo dla niego to brzydkie, jest ciosem poniżej pasa. Jak jestem z TŻ na zakupach mówię szczerze: To mi się nie podoba, nie w moim stylu, ale jeśli tobie się podoba i czujesz się w tym dobrze, to sobie kup. On tak samo mówi mi. Nie wyobrażam sobie, żeby czuł się urażony, że ja zakładam, kupuję coś, co mu się nie podoba. Nie wyobrażam sobie rezygnować z zakupu czegoś, co bardzo mi się podoba, bo jemu nie.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Gusta i guściki...
Są rzeczy, w których trzeba iść na ustępstwa.
Jedną z tych rzeczy są perfumy - jestem bardzo czuła na zapachy. Część nut zapachowych wywołuje u mnie odruch wymiotny, zapach musi mi pasować inaczej trzymam dystans To działa też w drugą stronę.Chyba nikt nie chce wyglądać w oczach partnera jak wyjdź stąd... Małe ingerencje w strój są dopuszczalne, duże zmiany na siłę są uzasadnione jedynie w przypadkach totalnego niechlujstwa lub całkowitego braku gustu któregoś z partnerów.
__________________
|
|
|
|
|
#25 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Gusta i guściki...
jednak różne gusty,
budujemy dom: podoba nam się inna bryła, inna elewacja, inny rozkład, ogrodzenie i wysokość pomieszczeń, kwiatki i krzaczki też inne |
|
|
|
|
#26 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Z Polski
Wiadomości: 733
|
Dot.: Gusta i guściki...
Sama przyznajesz, że lubisz go wkur...ć czy robić mu na złość. Popracuj nad tym....
|
|
|
|
|
#27 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Gusta i guściki...
Cytat:
to, co nosimy, ma się podobać głównie nam; oczywiście sugestie i zdanie drugiej osoby są mile widziane, ALE to nie powinno być na zasadzie nie podoba mi się, nie pozwalam Ci tego kupić, tylko raczej nie widzę cię w tym, ale jeżeli chcesz, to weź. Gdyby to byłaby sukienka, która naprawdę mi się podoba - wzięłabym, ale nie nosiła często przy nim, jeżeli natomiast perfumy - nie katowałabym tym raczej TŻta i wybrała coś, co podoba się nam obojgu. ogólnie gusta mamy różne - on ubiera się minimalistycznie, do tego ma pełno tych samych rzeczy w innych kolorach, ale większość leży na nim naprawdę dobrze, więc ja to w pełni akceptuje. umie w taki prosty i fajny sposób podkreślić swoje atuty i wygląda seksownie mimo iż nie przywiązuje do tego wagi. ja bardziej bawię się modą, czasami ubiorę obcisłą sukienkę, czasami luźny sweter, ale nigdy nie usłyszałam, że wyglądam źle (choć nie wątpię, że są rzeczy, których TŻ nie lubi). ja czuję się przy nim kobieca, a on przy mnie męski i chyba tak jest dobrze. raczej nie wytykamy sobie, co wygląda źle - jak widać na tyle nam to nie przeszkadza, żeby komentować. inaczej jeżeli coś nam się spodoba - wtedy o tym mówimy ![]() jeżeli chodzi o perfumy czy mój makijaż to nie mamy z tym problemów, jedyne o co się sprzeczamy, to jego zarost - ja wolę go z, on czuje się lepiej bez
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." |
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#28 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
|
Dot.: Gusta i guściki...
Cytat:
Mój nie komentuje mi stroju, on też ubiera się ok. Czasem narzeka na moją tapetę W ramach kompromisu jak jadę do niego, to się w ogóle nie maluję. Ale to nie jest z mojej strony żadne poświęcenie, nie mam problemu żeby wyjść z domu bez makijażu.Jak byłam z nim na zakupach i przymierzyłam 3 bluzki- oczywiście powiedział, że we wszystkich wyglądałam ładnie ![]() Co mu nie pasuje zbytnio- jak ubiorę buty na obcasie, bo sięga mi do ucha wtedy i że nie noszę sukienek/krótkich spodenek.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
|
|
|
|
#29 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 524
|
Dot.: Gusta i guściki...
Ja z eks miałam tak co do perfum, że on lubił na mnie perfumy X, a mnie się one podobały średnio, więc jak spotykałam się danego dnia z nim to używałam tych, a gdy wiedziałam, że nie będziemy się widzieć to używałam swoich ulubionych, za którymi on nie przepadał
__________________
Wciąż nie rozumiem, już nigdy nie zrozumiem czemu nie umiem odnaleźć się w ludzi tłumie.
|
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Gusta i guściki...
Mojemu facetowi mój styl odpowiada w 100%, ale też często mi się podobają rzeczy, które jemu nie, np. rajstopy w serduszka, koturny itp. I trudno, jak mi się coś podoba, to to kupię, facet jakoś przeboleje
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:35.



) Czasem się jednak złoszczę na niego, w sytuacjach w którym ja mam ochotę coś kupić, co jest wg mnie naprawdę prześliczne i bardzo mi się podoba. A jemu taka sytacja nie pasi, że będę nosić np sukienkę, która wg niego jest pstrokata i okropna. Albo perfumy: są ok, ale nie jest to jego typ.


. Zresztą TŻ też nosi rzeczy za którymi ja nie przepadam. Nie mamy z tym większego problemu 
Ostatnio skrytykował różowe baleriny założone przeze mnie do workowatych, turkusowych spodni. I cóż z tego? Mnie się ten zestaw podobał. 



nie dosłownie, ale widzę, a trochę go znam, że po prostu nie chce żebym kupowała coś co mu się nie podoba.



chustę od niego zakładam tylko gdy jestem z nim na ten przykład
Gdy on sobie sam coś kupi, to kasy wyda full, a dla mnie to jakby to rzec..wyrzucona w błoto kasa
Filmy całkiem inne lubimy, książki także, muzyka co nieco zbliżona jedynie. A jeśli chodzi o wystrój wnętrz to dopiero jazda, całkowicie dwa bieguny, ja wiejsko czarodziejsko, styl prowansalski, chabby chic i te klimaty, a on surowy i sterylny minimalizm, gdybyśmy zamieszkali razem to połączenie dopiero byłoby bombą
na co dzien stawiam raczej na wygode. nie za bardzo mu sie to podoba, ale awantur tez wielkich z tego tytulu nie czyni 
