|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 209
|
jak mogę pomóc sąsiadce?!
Niestety jestem mimowolnym świadkiem przemocy w rodzinie
, chodzi o syna, który znęca się i grozi swojej matce. Mam w bloku sąsiadkę, której syn jest alkoholikiem, ma 26 lat i jest bardzo agresywny. Ona jest wdową na emeryturze, z trudem wiąże koniec z końcem a syn wykrada jej pieniądze, gdy ich nie może znależć robi jej okropne awantury. Trudno opisać co się tam dzieje, ale on ją po prostu wykańcza psychicznie, a niedługo pewnie i fizycznie jej coś zrobi. Bluzga do matki tak, że uszy więdną, demoluje mieszkanie, wyprzedaje sprzęty domowe itp. Matka nie może np. wymienić zamków, żeby nie wszedł do domu, bo mieszkają na parterze to on sobie okno wybije i i tak wejdzie. Policja tam niejeden raz już gościła, ale co z tego jak co najwyżej go na wytrzeźwiałke zabiorą, a on wraca i jej jeszcze większe awantury robi. Matka złożyła już pozew do sądu o znęcanie, ale wiecie jak to z sądami - sprawa założona i cisza, a ona musi z nim pod jednym dachem mieszkać. Chciałabym móc jakoś jej pomóc, bo nie mogę patrzeć na to co się dzieje bezczynnie. Z drugiej strony sama nie wiem co mogę zrobić?! czuję się bezradna. Przecież nie podejdę do tego syna i mu nie powiem, bo on od razu by mnie piącha potraktował - jest agresywny w stosunku do wszystkich. Może któraś z was wie gdzie należy się zwracać w takich sytuacjach?? Dodam, że nie mieszkam w jakimś patologicznym bloku, większość sąsiadów to porządni, wykształceni ludzie. Zresztą sama ofiara była nauczycielką, a po śmierci męża, gdy została sama jej syn zamienił się w takiego potwora. Poradźcie co zrobić!
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 3 398
|
Dot.: jak mogę pomóc sąsiadce?!
Jest taka instytucja jak Opieka Społeczna. Może oni coś będą mogli zrobić?? Albo proponuję żebyście- Wy sąsiedzi spróbowali gdzieś zgłosić tą sprawę. Może do osoby, która prowadzi postępowanie przeciwko niemu??
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Pcim dolny ;)
Wiadomości: 1 856
|
Dot.: jak mogę pomóc sąsiadce?!
Ostatnio w tv mowili ze powstaje nowa akcja odnośnie przemocy w rodzinie.
Zawsze mozna zadzwonic i zapytac się co zrobić w takim przypadku. Zaraz poszukam telefonu. |
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Pcim dolny ;)
Wiadomości: 1 856
|
Dot.: jak mogę pomóc sąsiadce?!
Poszukaj na tej stronce.
Może się z kimś skontaktujesz. A może porozmawiaj z samą sąsiadka. Może bedzie jeje latwiej zadzwonić. http://www.niebieskalinia.pl/index.php?w=1024. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:18.



, chodzi o syna, który znęca się i grozi swojej matce. Mam w bloku sąsiadkę, której syn jest alkoholikiem, ma 26 lat i jest bardzo agresywny. Ona jest wdową na emeryturze, z trudem wiąże koniec z końcem a syn wykrada jej pieniądze, gdy ich nie może znależć robi jej okropne awantury. Trudno opisać co się tam dzieje, ale on ją po prostu wykańcza psychicznie, a niedługo pewnie i fizycznie jej coś zrobi. Bluzga do matki tak, że uszy więdną, demoluje mieszkanie, wyprzedaje sprzęty domowe itp. Matka nie może np. wymienić zamków, żeby nie wszedł do domu, bo mieszkają na parterze to on sobie okno wybije i i tak wejdzie. Policja tam niejeden raz już gościła, ale co z tego jak co najwyżej go na wytrzeźwiałke zabiorą, a on wraca i jej jeszcze większe awantury robi. Matka złożyła już pozew do sądu o znęcanie, ale wiecie jak to z sądami - sprawa założona i cisza, a ona musi z nim pod jednym dachem mieszkać. Chciałabym móc jakoś jej pomóc, bo nie mogę patrzeć na to co się dzieje bezczynnie. Z drugiej strony sama nie wiem co mogę zrobić?! czuję się bezradna. Przecież nie podejdę do tego syna i mu nie powiem, bo on od razu by mnie piącha potraktował - jest agresywny w stosunku do wszystkich. Może któraś z was wie gdzie należy się zwracać w takich sytuacjach?? Dodam, że nie mieszkam w jakimś patologicznym bloku, większość sąsiadów to porządni, wykształceni ludzie. Zresztą sama ofiara była nauczycielką, a po śmierci męża, gdy została sama jej syn zamienił się w takiego potwora. Poradźcie co zrobić!



