Pierwsza dziecko po 30.

[MagdaT80]

Witam! Może są tu jakieś dziewczyny które tak jak ja są w swojej pierwszej ciąży a mają 30+???
Czy też macie takie ambiwalentne uczucia? Większość kobiet które znam w moim wieku ma juz przynajmniej 2 dzieci.
Jak to będzie, taka stara a pierwszy raz rodzi, co z pracą, przyzwyczajeniami , człowiek się robi egoistą jak tak długo jego sprawy są najważniejsze.
Może jestem wyrodna ale jestem wściekła że nie mogę się napić wina do kolacji, że nie pojadę w tym ani przyszłym roku na narty.
Napiszcie bo nie mam z kim o tym pogadać.

[oolong]

myślę, że zależy od tego w jakim środowisku się obracasz. U mnie to pewnie 50/50 dzieciatych i nie, ale nie przywiązuję do tego zbytniej wagi.
w niektórych krajach kobiety rodzą późno dzieci i nie ma z tym żadnego problemu psychologiczno-socjologicznego
ja pierwsze dziecko miałam właśnie po 30rż i nie uważam, bym była starą matką

tyle masz lat, na ile się czujesz
a że ciąża jest swego rodzaju okresem wyrzeczeń, to jest faktem, ale niezmienialnym, więc nie ma co z tym na siłę walczyć

[agnes99]

myślę, że z tym stwierdzeniem "taka stara, a pierwszy raz rodzi" trochę przesadziłaś
wszystko zależny jakich masz znajomych, ja też jestem 30+ jestem w pierwszej ciąży i tak wcale nie uważam, a moje towarzystwo jest podzielone - są już dzieciate mamy i przyszłe mamy, nawet niektóre starsze ode mnie (które bardzo walczą oto, by mieć swoje wymarzone dziecko)

musisz sobie chyba sama sobie odpowiedzieć na pytanie - dlaczego chciałaś tego dziecka? bo w tej chwili jest w Tobie strasznie dużo żalu, tak jakby to dziecko nie niosło za sobą szczęścia tylko rezygnacja z dotychczasowego przyjemnego życia

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Pierwsze dziecko rok temu, 30 lat. Teraz druga ciąża, będą 32 lata.

Jest inaczej. Ale jest w sumie tyle samo plusów i minusów co przed dzieckiem, tyle, że zmieniły sie te plusy i minusy. Wszystko kwestia organizacji i wychowania dziecka. No i wiesz, nie sama masz to dziecko, nie musisz sama sobie radzić.

[brumek]

Mam 31 lat i dopiero rodzę pierwsze dziecko (termin na jutro ).
Absolutnie nie czuję się starą mamą! Teraz dojrzałam do macierzyństwa, jest zaplanowane, chciane i w najlepszym czasie. Dzięki temu, że już sobie trochę pożyłam, nie będę żałować, że dziecko cokolwiek mi odbiera.
A tego że jesteś wściekła, bo nie możesz się napić alkoholu czy raz wypadną Ci narty zimą, to nie rozumiem, bo niczego takiego nie czułam. I szczerze mówiąc nie wydaje mi się to objawem tego że masz już swoje latka, ale raczej pasuje do nastolatki...

[dudipopka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28849259]Pierwsze dziecko rok temu, 30 lat. Teraz druga ciąża, będą 32 lata.

Jest inaczej. Ale jest w sumie tyle samo plusów i minusów co przed dzieckiem, tyle, że zmieniły sie te plusy i minusy. Wszystko kwestia organizacji i wychowania dziecka. No i wiesz, nie sama masz to dziecko, nie musisz sama sobie radzić.[/QUOTE]
gratuluje szybko ci poszło

ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 34 lat ,nie czuje sie staro na pewno zależy to ,ze jestem optymistką
i jak ja powtarzam urodziłam po 30 i żyje dziecko zdrowe
następne planuje gdzieś za rok/półtora na razie jestem na etapie poszukiwania pracy

na nartach waidomo jezdzić sie nie da ale pojechać w góry czemu nie
pić winoo hmmm nie jest to rzecz niezbędna do życia jakoś sie da z tego zrezygnować

[bianeczkaa]

Ja co prawda nie jestem po 30 ale przed i to też moje pierwsze dziecko. Nie wiem w którym jesteś miesiącu, ale na początku, tak do 3-4 miesiaca też byłam z jednej strony wściekła, bo dotarło do mnie, że całe moje życie sięzmieni, koniec z alkoholem, imprezami do białego rana, wydawaniem kasy tylko na siebie i w ogóle z lajtowym życiem. Dopadały mnie myśli, czy będzie mnie stać na ksiażki do szkoły (gdzie jeszcze nawet nie urodziłam ). Z drugiej strony chciałam dziecka i cieszyłam się, że tak łątwo nam sięudało mimo PCO. Na dodatek na pierwszym usg okazało się, ze jest przesunięcie czasowe i nawet nie ma serca jeszcze strasznie mnie to zdołowało. Na następnym usg jużwidzieliśmy z mężem dzidziusia i wszystkie wątpliwości przeszły Teraz czekam z niecierpliwością na naszą niunię. Jeśli chodzi o alkohol, to na jakiś większych imprezach pozwalam sobie na lampkę wina lub szampana Lekarz nie zabronił. A tak to się zadowalam bezalkoholowym piwem i łykiem tego prawdziwego od męża Zazwyczaj jestem tak zmęczona, że nie chce mi się nawet słuchać o imprezach Za ok 1,5 miesiaca rodzę a mamy jeszcze 4 wesela. Dla mnie jedno to katorga, ale i tak na wszystkie nie pójdziemy 3 dni temu wróciliśmy z wakacji w Pradza i później polskich górach. Oczywiście było pełno komentarzy, że jak to wakacje w 8 miesiącu? A prawda jest taka, że za granicą miałabym lepsze warunki niż u nas Ja tam sięczułam lepiej niż w domu. Mogłabym znów jechać Teraz zaczyna mnie dopadać zniecierpliwienie. Jest coraz ciezej i mam już dość, chciałabym już urodzić

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Dziwi mnie, ze uważasz, że jesteś stara. Odnoszę wrażenie, ze te narty wino i pewnie inne imprezy pomagały ci się czuć młodo a teraz tego nie będzie. Problem raczej tkwi w tym jak postrzegasz siebie a nie w tym, że jesteś w ciaży. Narty będą za rok, nie uciekną. A nawet nie wiesz jak szybko zmieniają się priorytety.

[hania811]

Napisane przez MagdaT80

Witam! Może są tu jakieś dziewczyny które tak jak ja są w swojej pierwszej ciąży a mają 30+???
Czy też macie takie ambiwalentne uczucia? Większość kobiet które znam w moim wieku ma juz przynajmniej 2 dzieci.
Jak to będzie, taka stara a pierwszy raz rodzi, co z pracą, przyzwyczajeniami , człowiek się robi egoistą jak tak długo jego sprawy są najważniejsze.
Może jestem wyrodna ale jestem wściekła że nie mogę się napić wina do kolacji, że nie pojadę w tym ani przyszłym roku na narty.
Napiszcie bo nie mam z kim o tym pogadać.

W tym sezone nie pojedziesz..ale jest duża szanasa że w przyszlym tak.
Jak wszytsko będzie OK zamierzam z moim roczniakiem zamknąć sezon 2013 gdzieś w Alpach. Moi wszyscy przyjaciele tak robią...jadą z dzieciakami - kupują jeden ski pas- raz jeździ mama raz tata.

Ja jestem miesiąc przed 30- w 12 tg ciąży. Wiem o czym piszesz. Też czasem odczuwam złość z powodu zmiany życia- jakże diametralnej zmiany. Prowadziłam mocno towarzyskie i imprezowe życie. Codziennie wyjścia do znajomych , przesiadywanie na plotach do 1 w nocy. Teraz - cóż- nie mam siły na takie eskapady- zasypiam o 22. Poza tym tęsknię za smakiem czerwonego wytrawnego wina, krewetek, wędzonego łososia itd.

Jednak ta złość dopada mnie sporadycznie i coraz rzadziej- coraz częściej cieszę się z tej ciąży. Wiem że mam oparcie w mężu, że nie jestem sama, że to dziecko było wyczekane , wiem że za 5 lat będę dumną mamusią uczącą swoje dziecko szusowania na nartach.

O dziwo przestaję być egoistką którą zawsze byłam- do tej pory najbardziej bałam się podjecia decyzji o zajściu w ciążę - właśnie z powodu tego ze będę musiała rezygnować z podróży, życia towarzyskiego , zmienić przyzwyczajenia. Chyba mi minęło. Mogę z tego wszystkiego na ten rok czy nawet dwa zrezygnować.

[AnQś]

Urodziłam córkę rok temu-mając 30 lat (co prawda dostałam porządny opieprz w szpitalu, bo rocznikowo to 31, a japowiedziałam 30 i musieli w papierach wszystko zmieniać).

Nie zauważyłaś,że coraz więcej jest matek po 30? Przecież czasy się zmieniły i przez studia człowiek później wkracza w dorosłość.

[rptrbj1978]

1 dziecko 32 lata
jestem szczesliwa mysle ze wczesniej nie byłam na tyle dojrzała po 30 jest idealny czas na macierzyństwo)

[MagdaT80]

Hej! Dzięki wszystkim za odpowiedź.
Jak niestety sie obawiałam zostałam oczywiście zrugana za niedojrzałość emocjonalną ale cóż...
Ja myślę że lepiej sobie uświadomić pewne uczucia i je przepracować niż dusić w sobie i zostać matką wariatką jakich nie mało.
Ja też się starałam o dziecko parę lat czas i teoretycznie nie miałam prawa w nią teraz zajść, byłam juz umówiona na zabieg. Zdziwienie moje i lekarzy było ogromne.
Nie o to chodzi że dziecka nie chciałam czy że otoczenie mnie zmusiło czy coś takiego, bo jestem niezależna, a teściowej zaraz po ślubie wytłumaczyłam żeby mi przy każdej gwiazdce nie życzyła gromadki dzieci bo bedą kiedy będą jeśli wogóle. Imprezowac tez już nie imprezuję od studiów za bardzo. Wolę raczej spotkania w małym gronie i żeby goście przed 23 poszli bo chce iść już spać, narty to też nie jakieś młodzieżowe hobby. Lubię swój wiek, stabilizację, uważam że to fajny okres w życiu więc nie sądzę że chciałabym sie odmłodzić swoim zachowaniem. Ale winko i dobre jedzenie lubię,bez winka dobra kolacja nie smakuje. A teraz z tym alkoholem w ciąży to tak sie porobiło że jak łyczek z kieliszka męża wypiję to wszyscy patrzą ze zdziwieniem; jak mnie to wkurza, jak wszyscy uwielbiają mówić innym jak żyć i co robić.
Zaskoczyły mnie po prostu te uczucia które mnie dopadły, póki ciąża była celem odległym i nieosiagalnym wydawała się szczytem marzeń, a jak jestem w ciąży to mi przeszkadzają takie bzdury.Do tego jeszcze to rzyganie i mdłości i zmęczenie. Ja miałam plan że w ciąży machne sobie doktorat
Nie należę do kobiet dla których macierzyństwo jest sensem życia, nie ujmując niczym tym dla których jest. Jest ważne bez tego byłabym niespełniona, ale tak samo bez mojej pracy i pasji.
Na szczęście pierwszy trymestr sie kończy wszyscy mówią że w drugim jest lepiej.
Pozdro i trzymajcie się!!!

[agnes99]

Napisane przez MagdaT80

Hej! Dzięki wszystkim za odpowiedź.
Jak niestety sie obawiałam zostałam oczywiście zrugana za niedojrzałość emocjonalną ale cóż...
Ja myślę że lepiej sobie uświadomić pewne uczucia i je przepracować niż dusić w sobie i zostać matką wariatką jakich nie mało.
Ja też się starałam o dziecko parę lat czas i teoretycznie nie miałam prawa w nią teraz zajść, byłam juz umówiona na zabieg. Zdziwienie moje i lekarzy było ogromne.
Nie o to chodzi że dziecka nie chciałam czy że otoczenie mnie zmusiło czy coś takiego, bo jestem niezależna, a teściowej zaraz po ślubie wytłumaczyłam żeby mi przy każdej gwiazdce nie życzyła gromadki dzieci bo bedą kiedy będą jeśli wogóle. Imprezowac tez już nie imprezuję od studiów za bardzo. Wolę raczej spotkania w małym gronie i żeby goście przed 23 poszli bo chce iść już spać, narty to też nie jakieś młodzieżowe hobby. Lubię swój wiek, stabilizację, uważam że to fajny okres w życiu więc nie sądzę że chciałabym sie odmłodzić swoim zachowaniem. Ale winko i dobre jedzenie lubię,bez winka dobra kolacja nie smakuje. A teraz z tym alkoholem w ciąży to tak sie porobiło że jak łyczek z kieliszka męża wypiję to wszyscy patrzą ze zdziwieniem; jak mnie to wkurza, jak wszyscy uwielbiają mówić innym jak żyć i co robić.
Zaskoczyły mnie po prostu te uczucia które mnie dopadły, póki ciąża była celem odległym i nieosiagalnym wydawała się szczytem marzeń, a jak jestem w ciąży to mi przeszkadzają takie bzdury.Do tego jeszcze to rzyganie i mdłości i zmęczenie. Ja miałam plan że w ciąży machne sobie doktorat
Nie należę do kobiet dla których macierzyństwo jest sensem życia, nie ujmując niczym tym dla których jest. Jest ważne bez tego byłabym niespełniona, ale tak samo bez mojej pracy i pasji.
Na szczęście pierwszy trymestr sie kończy wszyscy mówią że w drugim jest lepiej.
Pozdro i trzymajcie się!!!

ważne, że wiesz co czujesz i wiesz co należy przemyśleć... ew. zmienić
a co do tych, którzy wiedza lepiej jak żyć i co robić - tego sie chyba nie da uniknąć, zawsze się jakaś mądra dusza znajdzie i będzie cię pouczała...
oj, mam taka znajomą, która cały czas próbuje mi udowodnić, że życie wg. wypracowanego przez nią schematu jest jedynie i właściwe

[roksanula]

Myślę, że wyszaleć się nie da na zapas, a to, co dzieci teoretycznie "zabiorą" nam z życia, odbijemy sobie później, kiedy podrosną.

Z drugiej strony dziecko samym swym istnieniem daje więcej, niż mogłam sobie wyobrazić.

[SONIA004]

Napisane przez MagdaT80

Hej! Dzięki wszystkim za odpowiedź.
Jak niestety sie obawiałam zostałam oczywiście zrugana za niedojrzałość emocjonalną ale cóż...
Ja myślę że lepiej sobie uświadomić pewne uczucia i je przepracować niż dusić w sobie i zostać matką wariatką jakich nie mało.
Ja też się starałam o dziecko parę lat czas i teoretycznie nie miałam prawa w nią teraz zajść, byłam juz umówiona na zabieg. Zdziwienie moje i lekarzy było ogromne.
Nie o to chodzi że dziecka nie chciałam czy że otoczenie mnie zmusiło czy coś takiego, bo jestem niezależna, a teściowej zaraz po ślubie wytłumaczyłam żeby mi przy każdej gwiazdce nie życzyła gromadki dzieci bo bedą kiedy będą jeśli wogóle. Imprezowac tez już nie imprezuję od studiów za bardzo. Wolę raczej spotkania w małym gronie i żeby goście przed 23 poszli bo chce iść już spać, narty to też nie jakieś młodzieżowe hobby. Lubię swój wiek, stabilizację, uważam że to fajny okres w życiu więc nie sądzę że chciałabym sie odmłodzić swoim zachowaniem. Ale winko i dobre jedzenie lubię,bez winka dobra kolacja nie smakuje. A teraz z tym alkoholem w ciąży to tak sie porobiło że jak łyczek z kieliszka męża wypiję to wszyscy patrzą ze zdziwieniem; jak mnie to wkurza, jak wszyscy uwielbiają mówić innym jak żyć i co robić.
Zaskoczyły mnie po prostu te uczucia które mnie dopadły, póki ciąża była celem odległym i nieosiagalnym wydawała się szczytem marzeń, a jak jestem w ciąży to mi przeszkadzają takie bzdury.Do tego jeszcze to rzyganie i mdłości i zmęczenie. Ja miałam plan że w ciąży machne sobie doktorat
Nie należę do kobiet dla których macierzyństwo jest sensem życia, nie ujmując niczym tym dla których jest. Jest ważne bez tego byłabym niespełniona, ale tak samo bez mojej pracy i pasji.
Na szczęście pierwszy trymestr sie kończy wszyscy mówią że w drugim jest lepiej.
Pozdro i trzymajcie się!!!

Przede wszystkim GRATULACJE !!!! Ja mam 32 lata i za niecały miesiąc tp... Podobnie jak Ty mam swoją pasję... żeglarstwo...i niestety zdaję sobie sprawę, że na kilka lat mogę zapomnieć o rejsach morskich, co najwyżej Mazury. Też planowałam zrobić kurs w ciąży i przebranżowić się...hehe jednak życie pisze różne scenariusze...L 4 od 10tc, 2x szpital, skurcze, leżenie itp "kwiatki"
W II trymestrze z reguły jest lepiej, czego Ci mocno życzę...a poza tym jak zaczniesz czuć ruchy swojego maluszka, zaangażujesz się w kompletowanie wyprawki... poczujesz, że już tak bardzo Ci nie będzie brak tego wszystkiego,o czym piszesz.
Dużo siły i radości Ci życzę

[Ewelinka13]

Witajcie! Ja też 30 jestem i nie wyobrażam sobie bycia mamą wcześniej. Zresztą mój mąż też jest po 30 i wcześniej obydwoje nie dorośliśmy do dziecka. 30 to naprawdę piękny i odpowiedni wiek na zostanie rodzicem. Jako mama 30-ka czuję się bardzo dojrzała, mam więcej cierpliwości i na pewno inaczej wychowuję moja córką niż np. moja mama mnie, która urodziła mnie w wieku 2o lat.

[bianeczkaa]

NAjprzyjemniejszy jest właśnie 2 trymestr, więc korzystaj, bo w trzecim już nie będziesz miała na nic siły. Jest po prostu bardzo niewygodnie Przekręcanie się z boku na bok jest masakrą u mnie jeszcze z 6 tygodni i mam serdecznie dość!

[Ewelinka13]

Napisane przez bianeczkaa

NAjprzyjemniejszy jest właśnie 2 trymestr, więc korzystaj, bo w trzecim już nie będziesz miała na nic siły. Jest po prostu bardzo niewygodnie Przekręcanie się z boku na bok jest masakrą u mnie jeszcze z 6 tygodni i mam serdecznie dość!

współczuję Ci... ja też nie mogłam się przekręcić z boku na bok, wszędzie mi było niewygodnie, a spanie zrobiło się katorgą bo jakbym sie nie położyła to mała tak mnie kopała, że oddychać nie mogłam. Pod koniec to już modliłam się normalnie o jak najszybsze rozwiązanie, a tu nic, Amelia jak się zasiedziała w brzuchu to nie chciała w ogóle wyjść i koniec końców urodziła się 5 dni po terminie w najgorsze upały jakie dotej pory dane było mi przeżyć )). Koszmar!

[agnes208]

ja mam 29 lat i narazie nie planuje dziecka moze w przyszłym roku bynajmniej nie czuje się staro i mnóstwo kobiet decyduje się na macierzyństwo właśnie w wieku ok 30-35 swiat sie zmienia i nie ma co się przejmować Z tym egoizmem hmm moze jest w tym troszke prawdy też lubimy z meżem podrózować miec czas tylko dla siebie, wygodnie żyć ale jak dla mnie ważniejsze jest to, że moje macierzyństwo bedzie przemyślane, chciane i odpowiedzialne. Nic na wariata poczuje, że dorosłam do dziecka to się o nie postaram jak Najwyższy mi pozwoli i tyle nie mam zamiaru gdybac czy jestem za stara czy nie. Ciesz się tym stanem tymczasem wino zastąp mocnym sopkiem porzeczkowym a na narty pojedziecie całą rodzinką w przyszłym roku

[Wiktorynka]

Wśród moich znajomych, dzieci urodzone przed 30stką swoich rodziców, to maluchy"wpadkowe". Reszta dopiero teraz rodzi pierwsze maluchy (mam 33l), a są takie które nadal tylko planują, że kiedyś sie zdecydują i nic złego w tym nie widzą. Tak, że pojecie wieku to sprawa bardzo indywidualna

Ja zdecydowałam się na malucha w wieku 29l. (dlatego że sytuacja zawodowa mi juz na to pozwalała... no, przynajmniej wtedy, tak mi się wydawało). Teraz myślę o kolejnym i baaaardzo trudno mi się zdecydować.

[mamz]

Ja też zaliczam się do tych "starych" mam, bo obydwoje dzieci urodziłam po 30-tce, ale wcale tego nie żałuję, chociaż dawniej miałam inny pogląd na ten temat Wcale nie czuję się staro i jakoś nie miałam problemów z wcześniejszymi przyzwyczajeniami, co nie oznacza, że dzieci nie wywróciły mi życia do góry nogami

[MagdaT80]

Helo ! Czuję się bardzo podniesiona przez was na duchu.
Byłam dzisiaj na USG , potwór sie tak wiercił że cięzko było zrobić NT ale udało się i wszystko ok. A potem ustawił się drugą stroną no i jak nic fujara między nogami, a buuuu miała być dziewczynka . No i od 2 dni nie .

[stokroteczka777]

Napisane przez MagdaT80

Witam! Może są tu jakieś dziewczyny które tak jak ja są w swojej pierwszej ciąży a mają 30+???
Czy też macie takie ambiwalentne uczucia? Większość kobiet które znam w moim wieku ma juz przynajmniej 2 dzieci.
Jak to będzie, taka stara a pierwszy raz rodzi, co z pracą, przyzwyczajeniami , człowiek się robi egoistą jak tak długo jego sprawy są najważniejsze.
Może jestem wyrodna ale jestem wściekła że nie mogę się napić wina do kolacji, że nie pojadę w tym ani przyszłym roku na narty.
Napiszcie bo nie mam z kim o tym pogadać.

Ja mam lat 29 i właśnie zaczęliśmy starania o dziecko. 29 czy 30 co to za różnica. Nieważne co tracisz, ważne co zyskasz. Wina się jeszcze napijesz, a narty jeszcze kiedyś pojedziesz. Ja czekam jeszcze parę dni i robię upragniony test

[SONIA004]

Napisane przez MagdaT80

Helo ! Czuję się bardzo podniesiona przez was na duchu.
Byłam dzisiaj na USG , potwór sie tak wiercił że cięzko było zrobić NT ale udało się i wszystko ok. A potem ustawił się drugą stroną no i jak nic fujara między nogami, a buuuu miała być dziewczynka . No i od 2 dni nie .

Niesamowite wrażenie co?? Gratuluję niezapomnianych widoków. A co do "oprzyrządowania"...t o podobno na tym etapie zarówno chłopcy jak i dziewczynki coś tam mają między nogami. Radzilabym poczekać i potwierdzić przynajmniej na 2 różnych usg i przez 2 różnych lekarzy.
Trzymajcie się dzielnie i oby nie wróciły.

[agnes99]

Napisane przez MagdaT80

Helo ! Czuję się bardzo podniesiona przez was na duchu.
Byłam dzisiaj na USG , potwór sie tak wiercił że cięzko było zrobić NT ale udało się i wszystko ok. A potem ustawił się drugą stroną no i jak nic fujara między nogami, a buuuu miała być dziewczynka . No i od 2 dni nie .

a w którym ty tygodniu jesteś?
bo ja wczoraj ogladałam swoje cudo (12 tygodniowe) i lekarz powiedział, że w tym wieku to nie ważne czy chłopak czy dziewczyna zawsze jest ogonek między nogami
więc czekam cierpliwie aż sie młode określi co do płci
ale też wierciło się jak by miało adhd, nie szło zdjęcia zrobić

[hania811]

Ja też po USG 12 tc cuda i lekarz mi powiedział że teraz absolutnie nie jest w stanie stwierdzić płci. Trzeba czekać spokojnie do 17 tygodnia

[MagdaT80]

Napisane przez SONIA004

Niesamowite wrażenie co?? Gratuluję niezapomnianych widoków. A co do "oprzyrządowania"...t o podobno na tym etapie zarówno chłopcy jak i dziewczynki coś tam mają między nogami. Radzilabym poczekać i potwierdzić przynajmniej na 2 różnych usg i przez 2 różnych lekarzy.
Trzymajcie się dzielnie i oby nie wróciły.

13 tygodni 5 dni. To było takie dodatkowe gratisowe USG u znajomego lekarza bo jestem u rodziców w innym mieście i dziadki chciały koniecznie zobaczyć wnuczatko, i tak to były żarty trochę i mówił ze widzi "oznakę człowieczeństwa" grrrrrr.
Ale mnie pocieszyłyście z ta płcią, bo ja chcę małą Basię, chociaż już się oswoiłam że będzie Franek .
A co do wrażeń to zupełnie nie czuję się matką tego stworzonka, badania są co prawda bardzo interesujące, że to ma już rączki i nożki i się rusza, ale nie wywołuje to u mnie wzruszenia.
Te co w ciaży to na kiedy macie termin, a mamusie w jakim wieku mają dzieci???

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

15 miesięcy, termin na kwiecień. I też specjalnie nie czułam się matkopolkociężarno

[Ewelinka13]

Napisane przez MagdaT80

13 tygodni 5 dni. To było takie dodatkowe gratisowe USG u znajomego lekarza bo jestem u rodziców w innym mieście i dziadki chciały koniecznie zobaczyć wnuczatko, i tak to były żarty trochę i mówił ze widzi "oznakę człowieczeństwa" grrrrrr.
Ale mnie pocieszyłyście z ta płcią, bo ja chcę małą Basię, chociaż już się oswoiłam że będzie Franek .
A co do wrażeń to zupełnie nie czuję się matką tego stworzonka, badania są co prawda bardzo interesujące, że to ma już rączki i nożki i się rusza, ale nie wywołuje to u mnie wzruszenia.
Te co w ciaży to na kiedy macie termin, a mamusie w jakim wieku mają dzieci???

Hej! ja mam 13 miesięczną Amelkę )). Wiesz, my też baaaardzo chcieliśmy mieć córeczkę i jakoś tak wyszło, ze się udało, ale jeśli urodziłby się Ignaś to też byłaby pełnia szczęścia. My np. jak zobaczylismy maleństwo na usg jak macha rączkami, ziewa, albo wkłada nóżkę do buzi to szaleliśmy, a męża to w poczekalni było słychać tak krzyczał coś z radości . Życzę i Tobie takich przeżyć. W 34 tygodniu miałam usg 4d a wtedy dokładnie można było buzieńkę zobaczyć i też dla mnie to było niezapomniane przeżycie.

[SONIA004]

Ja już 36/37tc....powoli szykujemy się do "rozpęknięcia":brzyda l:
To moja druga ciąża, niestety pierwsza zakończyła się#...
My chcieliśmy synka i chyba będzie synek..ale to się okaże na 100% do miesiąca
Ja myślę, że dużo się zmienia w nas, kiedy zaczynamy czuć ruchy dzidziusia, bo do tego momentu musimy "wierzyć" sprzętom, że ktoś tam się w nas rozwija. Potem staje się to już bardziej namacalne...ach chyba będzie mi tego brakować...

[agnes99]

jak na razie mój tetmin porodu to 5-6 marca