pms

[allaround]

Hej,
moim problemem jest koszmarny PMS, a właściwie okropny ból piersi. Już nie daję rady. Od kilku lat coraz gorzej znoszę PMS, który zaczyna mi się ok. 15 dnia cyklu. Cykle mam 29 dniowe więc naprawdę mam dość męczenia się przez prawie 2 tygodnie. W tym miesiącu okres powinnam dostać w najbliższą sobotę a od wczoraj ból piersi stał się nie do wytrzymania. Na myśl, że bede tak sie czula do soboty robi mi sie slabo. Ogolnie czuję się kiepsko- boli mnie krzyż, trochę brzuch ale to bym wytrzymala. Najgorzej z piersiami -są bardzo bolesne i obrzmiale. Czy jest jakiś sposób na takie bole? Oczywiscie zapytam ginekologa ale najpierw chcę się rozeznać, czy w ogole na się coś z tym zrobić, czy jedyna rada to przeczekać i stosować jakieś domowe sposoby?

[7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c]

U mnie wszystkie dolegliwości związane z cyklem (bóle brzucha, bolące piersi, wahania nastroju, rozdrażnienie, wysyp krostek przed samym okresem itp... ) zniknęły po tabletkach antykoncepcyjnych. To, że zbliża się okres rozpoznawałam jedynie po tym, że kończyło mi się dane opakowanie poza tym sam okres był znacznie mniej intensywny. A przyznam, że kiedyś zdarzało mi się z bólu prawie przez cały dzień nie wstawać z łóżka. W moim przypadku więc sprawdzają się idealnie i najważniejsze jest to, że czuję się świetnie przez cały cykl. Oczywiście nie namawiam Cię do brania, bo pewnie zaraz posypią się na mnie gromy, że to chemia i tak dalej ale może zapytaj lekarza czy w Twoim przypadku tabletki by się sprawdziły. A co do domowych sposobów to nie wiem czy przy takich bólach jak Twoje pomogą na dłuższą metę

[allaround]

Dzięki. Tabletki kiedyś brałam ale może były zle dobrane (bralam Cilest i Jasminelle) bo mialam duże wahania nastroju. Pozniej mialam epizod z braniem leków antydepresyjnych i od tego czasu boję się tabletek anty. Ale może porozmawiam z lekarzem.

[gwiazdka93]

Napisane przez allaround

Hej,
moim problemem jest koszmarny PMS, a właściwie okropny ból piersi. Już nie daję rady. Od kilku lat coraz gorzej znoszę PMS, który zaczyna mi się ok. 15 dnia cyklu. Cykle mam 29 dniowe więc naprawdę mam dość męczenia się przez prawie 2 tygodnie. W tym miesiącu okres powinnam dostać w najbliższą sobotę a od wczoraj ból piersi stał się nie do wytrzymania. Na myśl, że bede tak sie czula do soboty robi mi sie slabo. Ogolnie czuję się kiepsko- boli mnie krzyż, trochę brzuch ale to bym wytrzymala. Najgorzej z piersiami -są bardzo bolesne i obrzmiale. Czy jest jakiś sposób na takie bole? Oczywiscie zapytam ginekologa ale najpierw chcę się rozeznać, czy w ogole na się coś z tym zrobić, czy jedyna rada to przeczekać i stosować jakieś domowe sposoby?

Są naturalne ziołowe leki łagodzące PMS, jak np. Castagnus. Na typowo ból piersi przepisywany jest Mastodynon. Z tym, że najlepiej gdybyś o nich porozmawiała z gin., bo mimo, że są naturalne, lepiej nie brać ich na własną rękę, gdyż zdarzają się przypadki rozregulowania cyklu po ich braniu.

[flybird]

ja bym na Twoim miejscu zrobiła hormony i usg. czasem takie objawy są przy PCO

[7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c]

[allaround]

Dziękuję za rady. USG piersi mialam miesiąc temu robione i bylo wszystko w porządku.

[gwiazdka93]

Napisane przez allaround

Dziękuję za rady. USG piersi mialam miesiąc temu robione i bylo wszystko w porządku.

Flybird zapewne chodziło o USG jajników, a nie piersi

[allaround]

), USG jajników miałam w lipcu i było ok., chyba że od tego czasu coś się zmieniło na gorsze.

[sarkastiko]

Witaj ja też cierpiałam non stop i także już w połowie cyklu..do tego inne objawy czyli ból podbrzusza, wypryski, wściekłości i nerwy i cała reszta jaka jest możliwa ale odkąd wykryto u mnie podwyższoną prolaktynę i się leczę..o niebo lepiej! na początku leczenia polecono mi także Cyclodynon, więc jeśli będziesz miała chwilkę to sobie o nim poczytaaj

[allaround]

O wlasnie, natknęłam się na jakieś informacje o podwyższonej prolaktynie. A mialaś jeszcze jakieś objawy?

[sarkastiko]

Uuu niestety tak: przetłuszczanie skóry, włosów, problemy skórne, z lekka nieregularne miesiączki, konkretny pms, wahania wagi, rozdrażnienie, nerwy, niektóre dziewczyny boli często głowa, dość konkretny cellulit - czyli w sumie rozchwiany organizm i to latami..potem dochodziły inne sprawki jak mniejsze libido i takie tam. Więc latami się zbierało aż nie wytrzymałam i poszłam sobie zbadać hormony..no i wyszła hiperprolaktynemia. Jeśli chcesz podaję Ci link do mojego posta, którego założyłam właśnie po tym jak zdiagnozowano u mnie chorobę Może to Ci coś pomoże i podpowie

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post34164577

[simple9]

ja okropne bóle piersi podczas pms mam już od kilkunastu lat... i oczywiście maxymalne rozdrażnienie ale lekarz(e) mi mówili, że cóż taka uroda... i tak się męczę. Coś reklamowali kiedyś jakieś tabletki na PMS to może kiedyś spróbuję

[sarkastiko]

Ja polecam Ci się przebadać pod kątem prolaktyny, ona odpowiada za wiele babskich spraw czasami leczenie takimi zwyczajnymi lekami z apteki bez recepty nie wystarczy więc fajnie jakbyś się przebadała, tym bardziej, że cierpisz od lat i naprawdę może mieć to swoją przyczynę w czymś konkretnym. Tym bardziej, że przykładowo podwyższona prolaktyna może powodować kilka konkretniejszych skutków, dlatego warto ją przebadać

[allaround]

Tak zrobię, zbadam na wszelki wypadek hormony. I tak mam isc w tym miesiącu na cytologię więc akurat będzie okazja. Ja naprawdę mam serdecznie dość i nie wyobrażam sobie żebym miala tak się męczyć. Na myśl o następnym takim miesiącu robię się wściekla. Najgorsze, że mimo że jestem szczupła to mam duży biust i jak boli to czuję jakby byl gigantyczny. Chyba musi byc na to sposób, bo to przeciez paralizuje zycie. Ja nawet nie wyobrazam sobie zeby isc teraz np. na basen bo chyba bym stroju nie ubrała.

[sarkastiko]

Jako ciekawostkę Ci napiszę, że podczas leczenie, kiedy okazało się, że jednak biorę za małą dawkę leku to moje piersi były tak wielkie, że o ja pierd....pierdzielę mój mąż to nie mógł się napatrzeć(choć normalnie też mam spore) ale nawet nie mógł ich dotknąć tak mnie bolały a że śpię na brzuchu to cierpiałam i w nocy..wielkość wielkością ale w tych bólach ta wielkość jest jakby nienaturalna bo jest różnica w dużym biuście a w biuście dużym i strasznie obolałym i wrażliwym-nawet ubieranie stanika to była mordęga więc nawet jak sama się dotknęłam to była masakra. Dawkę mi poprawiono, łykałam ten Cyclodynon i jak ręką odjął..a odkąd się leczę nie dość, że PMS-u nie mam już w połowie cyklu tylko dosłownie 2,3 dni przed to naprawdę jest mi lżej ze wszystkim. Okazało się także w trakcie badań, że mam 2 gruczolako włókniaki w piersiach więc też warto byś zrobiła sobie usg piersi(ja mam 30 lat i w sumie robiłam to pierwszy raz). Zatem przy okazji wyszło, że za jakiś czas powinnam się udać do onkologa w celu przypatrzenia sie temu bliżej. Zawsze myślałam, że taka moja uroda z tym PMS..bo tak zazwyczaj mi wmawiano w domu itp..jednak mocny PMS to zazwyczaj po prostu objaw czegoś konkretniejszego..oczywiś cie piszę, zazwyczaj

[allaround]

Oj dokładnie mam tak samo, tez nie mogę nawet dotknąć piersi, są jakieś spuchnięte jakbym miala jakiś stan zapalny. Ale bardzo mnie pocieszylaś, że można coś z tym zrobić. Ja mialam w lipcu po raz pierwszy USG piersi (mam 28 lat) i niby w jednej piersi mam coś, co lekarka zdiagnozowała jako 'lipoma' ze znakiem zapytania i kazala co pol roku robic USG a na razie nic z tym nie robic.
Czyli powinnam isc do lekarza i zrobic te badania prolaktyny? A po jakim czasie zaczęły działać u Ciebie te dawki i byla poprawa?

[sarkastiko]

W kwietniu poszłam do endokrynologa ginekologa..mam problemy skórne, przetłuszczanie się..wszystkiego i tak naprawdę mam to spoooro lat, jak nie całe życie, do tego przyjrzałam sie całej sobie i wszystko spisałam by był totalny wgląd w to jak się czuje i co mi sprawia problemy..mocny PMS też był na tej liście..mysle, ze poszlam z tym dosc pozno wiec mi sie troszke tego uzbieralo..przeszłam badania hormonalne, wykluczenie kilku podstawowych spraw jak tarczyca, jajniki itp..no i wylazła prolaktyna..konkretnie powiększona czyli hiperprolaktynemia..ale najpierw muszą Ci to zdiagnozować..leków jest bodajże ok 3..ja biorę ten najdroższy i niby ten co sprawia najmniej efektów ubocznych..bo ta choroba to raczej uciążliwa jest jeśli chodzi o samopoczucie i ciałko..puchłam, mialam mega zaparcia, przytylam, dostalam wiekszego cellulitu..kazda to przechodzi troszke inaczej..niektore maja czeste bole glowy, mdlosci itp..naprawde roznie..wszystko zalezy jak bardzo masz ja powiekszona i czy coś temu towarzyszy, bo hiperprolaktynemia to najczęściej objaw ktoremu moze towarzyszyc jakas inna dolegliwosc..pamietaj, ze prolaktyne stymuluje stres a wiadomo kontrola stresu to konkretny wyczyn ja chodze prywatnie na badania, jesli takze chodzisz prywatnie pamietaj, ze nalezy je zrobic na czczo i najlepiej zrobic sobie prolaktyne zwykla i tą po 60 minutach..wtedy jej wyniki sa bardziej wiarygodne..no i pamietaj by przed badaniami jak najmniej sie denerwowac a nawet nie uprawiac seksua jak masz jakiegos dodbrego endo to idz na konsultacje i on Ci wszystko wyjaśni. A leczenie moze byc nawet zwyklym Castangusem..ale to naprawde wszystko zalezy jaki masz poziom prolaktyny zbadaj koniecznie bo piersi to pierwszy slad..czasami zdarza sie, ze wycieka z nich jakis plyn..ja akurat tak nie mam ale wiem, ze czesto to sie zdarza.

[allaround]

Dziękuję bardzo za informacje, juz sie nie moge doczekać az zrobie te badania. Zwlaszcza, że za ok. pol roku planujemy starać się o dziecko więc warto i tak sprawdzić prolaktynę.

[sarkastiko]

O właśnie, tym bardziej sobie ja przebadaj bo to ma znaczący wpływ na bejbi Zatem powodzenia i jak już będziesz po daj proszę znać co i jak Serdecznie pozdrawiam i idę łyknąć lekarstwo bo akurat dzisiaj mój dzień łykania

[Chatul]

Napisane przez allaround

Hej,
moim problemem jest koszmarny PMS, a właściwie okropny ból piersi. Już nie daję rady. Od kilku lat coraz gorzej znoszę PMS, który zaczyna mi się ok. 15 dnia cyklu. Cykle mam 29 dniowe więc naprawdę mam dość męczenia się przez prawie 2 tygodnie. W tym miesiącu okres powinnam dostać w najbliższą sobotę a od wczoraj ból piersi stał się nie do wytrzymania. Na myśl, że bede tak sie czula do soboty robi mi sie slabo. Ogolnie czuję się kiepsko- boli mnie krzyż, trochę brzuch ale to bym wytrzymala. Najgorzej z piersiami -są bardzo bolesne i obrzmiale. Czy jest jakiś sposób na takie bole? Oczywiscie zapytam ginekologa ale najpierw chcę się rozeznać, czy w ogole na się coś z tym zrobić, czy jedyna rada to przeczekać i stosować jakieś domowe sposoby?

Koniecznie zbadaj hormony
No i próbuj naturalnych metod:

• unikaj tłuszczy zwierzęcych;
• zwiększ ilość kwasów omega-3 w diecie;
• stosuj preparaty z niepokalankiem mnisim (zmniejsza bóle piersi);
• zwiększ ilość witamin z grupy B (głównie B6) w diecie;
• zbadaj poziom witaminy D i jeśli jest za niski bądź bardzo niski, wzbogać dietę o tę witaminę;

[allaround]

Dzięki wielkie), na pewno dam znać - w przyszłym tygodniu tuz po okresie ide do lekarza i odezwe sie co wyszlo).

[sarkastiko]

Hej ponownie dzisiaj czekając na wizytę czytałam Claudię czy inne tam pierdółki i było właśnie o bólach w piersiach..warto też sobie przebadać progesteron i estrogeny

[allaround]

Może jeszcze moglabyś poradzić mi w jednej kwestii? Na wizytę będę szla prywatnie, nawet obok mojego domu przyjmuje polecany ginekolog endokrynolog. I zastanawiam się, czy najpierw na własną rękę isc do jakiego laboratorium i zbadać tą prolaktynę? Bo trochę się boję, że pojde do lekarza, zaplacę 150zl a wiadomo że nic mi nie powie bez tych wyników i bede musiala wrocic za tydzien juz z wynikami. Moze orientujesz się, jakie są te najpotrzebniejsze badania?

[apows]

Napisane przez allaround

Hej,
moim problemem jest koszmarny PMS, a właściwie okropny ból piersi. Już nie daję rady. Od kilku lat coraz gorzej znoszę PMS, który zaczyna mi się ok. 15 dnia cyklu. Cykle mam 29 dniowe więc naprawdę mam dość męczenia się przez prawie 2 tygodnie. W tym miesiącu okres powinnam dostać w najbliższą sobotę a od wczoraj ból piersi stał się nie do wytrzymania. Na myśl, że bede tak sie czula do soboty robi mi sie slabo. Ogolnie czuję się kiepsko- boli mnie krzyż, trochę brzuch ale to bym wytrzymala. Najgorzej z piersiami -są bardzo bolesne i obrzmiale. Czy jest jakiś sposób na takie bole? Oczywiscie zapytam ginekologa ale najpierw chcę się rozeznać, czy w ogole na się coś z tym zrobić, czy jedyna rada to przeczekać i stosować jakieś domowe sposoby?

Witaj. Miałam taki sam problem. Borykałam się z okropnym bólem piersi ponad dwa tygodnie przed okresem przez kilka lat. Mam dosyć pokaźne piersi hehe ale kiedy zaczynały boleć to wydawało mi się, że mam je podwójne. Były ciężkie, gorące i bolące. Powodem takiego stanu są albo zaburzenia hormonalne albo zła dieta. Warto więc zrezygnować z soli, pić około litra napojów dziennie począwszy od 14 dnia cyklu, nie pić alkoholu, kawy i dużo się ruszać. Bolące piersi podczas PMS to nic innego jak obrzmienia. Zmień może dietę. Bardzo skuteczny jest prysznic w postaci polewania piersi na zmianę zimną i ciepłą wodą, skończywszy na ciepłej, przez jakieś 5 minut. Piersi są wtedy lepiej ukrwione.

[sarkastiko]

Hmm a powiedz mi czy prócz piersi coś jeszcze Ci dolega, co dokucza itp itd? Bo jeśli to same piersi to radzę przebadać progesteron, estragony, prolaktynę zwykłą i tą po 60 minutach. Jak będziesz na badaniach pamiętaj, że musisz temu poświęcić więcej czasu niż zazwyczaj bo badanie wygląda tak, że najpierw Ci pobierają krew, potem dają tableteczkę i za godzinę znów muszą ci ją pobrać. Fajnie jak powiesz babie czy coś zażywasz i w jakim dniu cyklu jesteś. Bo czasami to ma znaczenie.
Ja bym poszła to najpierw przebadać a potem na wizytę, zrobiłabym też na świeżo krew i mocz by mieć z czym iść ..też chodzę prywatnie i tym samym na początku miałam już co pokazać, baba miała się o co zahaczyć a jak coś jeszcze będzie chciała przebadać to przyjdziesz już z tym na następną wizytę

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

ps
kurcze tylko fajnie jakbyś się dowiedziała czy te hormony można badać w każdym dniu cyklu, bo akurat prolaktynę to w kazdymwiesz, czasami bywa, że muszą być odpowiedni dni by badania były wiarygodne.
Aha i nie jestem taka mądra, troszkę wiem z doświadczenia, troszkę także sobie poczytuję i to akurat mogę powiedzieć

[allaround]

Dziękuje bardzo. Pewnie, jak bede szła to zadzwonie i się zapytam - pewnie przez telefon udzielą mi informacji w którym dniu cyklu itd. skoro to laboratorium przy klinice czy przychodni ginekologicznej.
Nie mam jakichś szczegolnych dolegliwości, tzn. przy tych bolach piersi boli mnie też krzyż, głowa i ogolnie jestem oslabiona a jak zaczyna mi się okres to przez pierwsze 2 dni silne bole brzucha ale to wszystko jest do przeżycia. Nie mam jakichś problemów z cerą.

[sarkastiko]

W takim razie powodzenia i zdrówka życzę!

[gwiazdka93]

Napisane przez sarkastiko

ps
kurcze tylko fajnie jakbyś się dowiedziała czy te hormony można badać w każdym dniu cyklu, bo akurat prolaktynę to w kazdymwiesz, czasami bywa, że muszą być odpowiedni dni by badania były wiarygodne.

Progesteron powinno się zbadać w 21 d.c.

[Chatul]

Napisane przez gwiazdka93

Progesteron powinno się zbadać w 21 d.c.

U wszystkich kobiet tak jest? Bez względu na długość cyklu? Bo jednak 21. dzień cyklu u kobiety mającej 25-dniowy cykl to zupełnie co innego niż u kobiety mającej 40-dniowy cykl.