|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 234
|
problem z asertywnością czy wyolbrzymiam?
Jak w temacie.
Liczę, że poradzicie mi coś, co mam zrobić, jak się zachowywać, iść ze sobą do psychologa czy co do cholery... Sprawa ma się następująco: lat mam 23, studiuję, w wolnym czasie dorabiam, nie starczyłoby mi jednak na samodzielne utrzymanie się. Niestety( tak, chyba niestety...) mieszkam z Rodziną w składzie Rodzice i brat. Problem tkwi w relacji Mama-ja-Adam(brat). Adam ma lat 13, jest w pierwszej klasie gimnazjum. Niestety jest też przewlekle chory-cukrzyca. Uczy się całkiem nieźle, niestety nie z własnej woli. Mama nie pracuje, ma więc czas na totalną kontrolę postępów edukacyjnych mojego brata. Pomijam, że ok. 15 razy dziennie sprawdza dziennik internetowy, o ocenie np. ze sprawdzianu z biologii wie szybciej niż on sam. Odnoszę wrażenie że mojej Rodzicielce tak bardzo zależy na wykształceniu syna, ze wszystko poza tym jest nieważne. Do sedna, sytuacja z czwartku. Uczę się na egzamin jednym okiem, drugim robie projekt, nie wiem w co ręce włożyć. Woła mnie z kuchni mama, że Adam ma rysunek do zrobienia i że mam to zrobić, bo on nie umie i nie wie co. Mówie, że nie mam czasu, egzamin, te sprawy. I reakcja jak zawsze-jestem niewdzięczna nic nie umiem pomóc, samolubna, wredna i nie wiedzieć czemu idiotką też jestem. To tylko przykład z niedawnej przeszłości, sytuacje kiedy odwalam robotę za Adama jest mnóstwo, podczas gdy On w tym czasie gra na PS3! A ja...nie umiem odmówić, mam wyrzuty sumienia i chyba żeby nie być wyzywaną od najgorszych piszę jego rozprawki, rysuję obrazeczki... Po czym On to czyta i mówi, że "z googlami to on też by zrobił". A mój projekt "w lesie". Adaś łóżeczka rano nie pościeli, Mama zrobi, ręcznika po kąpieli nie powiesi, ciuchów nie pozbiera, od tego jest Mama. A Mama kupuję synkowi 3 grę w miesiącu. Nie wiem czy rozumiecie problem, czy to jest problem... Nie wiem czy ingerować w to co robi Matka wobec Brata. Wyzywania od darrmozjadów i niewdzieczników mam dość. Dziewczyny, jak się zachowywać? Grzecznie odmawiać i nie przyjmować krytyki do serca czy odwalać dla świętego spokoju?
__________________
dukam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 156
|
Dot.: problem z asertywnością czy wyolbrzymiam?
Nie robić nic za Adasia i nie przejmować się krytyką mamusi.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: problem z asertywnością czy wyolbrzymiam?
Powiedziec jasno i wyraźnie: Nie, nie zrobię tego bo mam egzamin. Plus dodałabym: wiedziałabyś o tym, gdyby moja edukacja obchodziła Cię chociaż trochę.
Przestań wyręczac brata. Odmówisz wyraźnie, raz drugi trzeci dziesiąty aż w końcu przestaną przyłazic. Natomiast w wychowanie się nie wtrącaj: wychowuje sobie darmozjada i lebra: spoko. Jeszcze to jej bokiem wyjdzie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: problem z asertywnością czy wyolbrzymiam?
No niestety choroba syna przysłoniła Twojej mamie cały świat. Przykre, że nasi najbliżsi potrafią traktować nas jak gówno, a rady oprócz tego, żeby to olać niestety nie ma. Szkoda też, że Twoja mama zapomniała, że z cukrzycą można normalnie egzystować. Wychowa sobie kalekę i wtedy będzie żałować, ale w sumie nie, nie będzie. Widać, że to taki typ, który każdą porażkę życiową syna będzie usprawiedliwać "bo adaś ma cukrzycę".
__________________
Jest git ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: problem z asertywnością czy wyolbrzymiam?
E tam, zluzuj. Minie kilka lat, wyfruniesz, a matkę jak głaz przygniecie to piwo które właśnie sobie waży, naważyła i ważyć będzie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 2
|
Dot.: problem z asertywnością czy wyolbrzymiam?
Zdecydowanie jestem za tym ze powinnas jasno dac do zrozumienia, że masz swoje zobowiazania i zajecia. Stanowczo a nie agresywnie. Moze warto usiasc porozmawiac i powiedziec swoje, ze Ty tez masz nauke i to znacznie wiecej niz Twoj brat bo on jest w gimnazjum a Ty na studiach roznica jest zasadnicza. A choroba wcale nie koliduje z jego edukacja. Jest rozpieszczany przez Twoja mame i juz ma takie podejscie ze jemu wszystko sie nalezy. Zamiast okazac Ci wdziecznosc to on odpłaca sie krytyka. Nastepnym razem gdy tak Ci powie ze sam by to zrobil bo tez umie w google wpisac to zabierz mu ta prace i wyrzuc i powiedz, ze skoro tak to niech zrobi to sam. Nie rob nic za niego. Owszem jesli bedziesz miala chwile czasu i zechcesz mu pomoc to zrob to ale nie odwalaj za niego calej roboty tylko zaangazuj go w to. Pokaz mu instrukcje co ma zrobic i jak niech sam nad tym popracuje. A co do Twojej mamy to staraj sie nie przejmowac jej gadaniem. Ciezko bedzie jej przetlumaczyc ze robi zle, bo to niestety taki charakter. A Ty pracuj na swoja przyszlosc zeby jak najszybciej sie stamtad wyrwac. Powodzenia.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: problem z asertywnością czy wyolbrzymiam?
Według mnie to jest problem. Waszej trójki, ale skupiłabym się na Tobie.
W wychowanie brata wtrącać się nie możesz - swoje małpy, swój cyrk. Natomiast nie masz obowiązku "pomagać" bratu... a tym bardziej odwalać za niego całą robotę swoim kosztem. Musisz nauczyć się odmawiać. Spokojnie, grzecznie i stanowczo. "Mamo, nie mogę pomóc Adamowi, mam ważny egzamin i dużo własnej roboty. On nie jest małym dzieckiem, więc sobie poradzi." Jak zaczną się wyzwiska, to powiedz, że nie zasłużyłaś na takie traktowanie, studiujesz i dbasz o swoją przyszłość. Jeśli on nie zaliczy "rysuneczku", to świat się nie zawali. Jeśli Ty zawalisz egzamin, to będziesz miała dużo większy problem... I tyle - nie wdawaj się w dyskusje, w przepychanki słowne. Nie daj sobie wejść na głowę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
|
Dot.: problem z asertywnością czy wyolbrzymiam?
Najbardziej to szkoda tu młodszego brata... kto go nauczy odpowiedzialności za siebie i za swoje czyny, pracę. Nieuczciwe to odrabianie pracy domowej za brata, Twoja mama powinna to zrozumieć. Poza tym, zgadzam się z przedmówczyniami.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: problem z asertywnością czy wyolbrzymiam?
Cytat:
Książkowy przykład na to, że kobiety w dzisiejszych czasach muszą mieć jaja, bo mężczyźni coraz częściej są wychowywani właśnie w taki sposób ![]() Przykre tylko to, że takich mężczyzn (rozpieszczonych maminsynków) wychowują kobiety... dla innych kobiet poniekąd. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 44
|
Dot.: problem z asertywnością czy wyolbrzymiam?
Twoja mama niestety ma mocno niezdrowe podejście, i paradoksalnie w przyszłości najbardziej ucierpi na nim twój brat.
Moja rada: spróbuj z mamą poważnie pogadać, tak czysto teoretycznie. Nie w sytuacji, kiedy ona ci każe coś za brata zrobić i awantura wisi w powietrzu. Gdy kiedyś będzie miała dobry nastrój (chyba, że nie miewa dobrego ![]() Ogólnie jeśli nie wylejesz w takiej rozmowie potoku pretensji "a ja to miałam gorzej niż on" etc., to może mama się choć trochę zreflektuje nad swoim zachowaniem. Chyba, że w ogóle nie będzie miała ochoty cię słuchać, wtedy pozostaje tylko puszczać uwagi mimo uszu z krótkim komentarzem "nie mam czasu" ![]() A może sam brat się przejmie swoim losem? ![]() Co do pytania w temacie: tak, chyba masz lekki problem z asertywnością. Dwie osoby są przeciwko tobie, co cię niejako usprawiedliwia, ale chyba rodzice nie wyrzucą cię z domu za nieodrobienie lekcji bratu... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: problem z asertywnością czy wyolbrzymiam?
Odmów wreszcie! On musi sobie sam radzić, a nauczył się wykorzystywać rodzinkę jadąc na swojej chorobie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 42
|
Dot.: problem z asertywnością czy wyolbrzymiam?
Dziewczyno, nie idź do żadnego psychologa - nie wiem, co to za trend, żeby dzisiaj z każdą błahostką tam się nawzajem wysyłać.
Też mam matkę, która jest apodyktyczna i generalnie nie przeżyje dnia bez narzucania innym w otoczeniu swojej woli, no, ale nieważne - znosiłam to naprawdę długo, aż się w końcu wyprowadziłam z domu. Jeśli nie możesz się wyprowadzić, bo nie masz kasy na samodzielne utrzymanie - pomyśl o tym; studia i praca są w Twoim interesie, żebyś wyprowadzić się mogła. Cukrzyca jest chorobą, którą można leczyć i z którą da się żyć, a nad bratem nie ma co się roztkliwiać z tego powodu - zwłaszcza, że wobec Ciebie zachowuje się bezczelnie. Co do Matki - to, co robi z wykształceniem Adasia, to jest jej sprawa. To on ma przekichane, nie Ty - z drugiej strony, jeśli tak go rozpieszcza, to przyszła żona Adama będzie miała z nim sajgon ![]() Ty weź się za siebie, pomyśl o swojej przyszłości i naucz się mówić nie. Cierpliwie, do znudzenia, na sposób zdartej płyty. W końcu podziała. I nie martw się - naprawdę, jesteś dorosłą laską, a nie czyjąś niańką/służącą/korepetytorką. Można pomóc raz czy dwa, ale tylko wtedy, kiedy to nie wpływa na Twoje własne sukcesy.
__________________
Slightly Delicious - moje kobiece podróże z duszą Było: 85 kg Jest: 66,6 kg Będzie: 55 kg |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: problem z asertywnością czy wyolbrzymiam?
Cytat:
„Mamo, nie narysuję tego Adamowi, bo mam niedługo egzamin na swoich studiach. Chyba nie chcesz żebym narobiła sobie problemów z własną edukacją?”. „Nie, nie zrobię tej pracy za Adama, lepiej będzie jak sam to zrobi i wszystko przećwiczy. Łatwiej mu potem będzie na najbliższej klasówce”. „Praca domowa Adama jest Adama, a nie moja czy Twoja, to Adam powinien ją zrobić”. „Adam ma dwie sprawne ręce, sprawny mózg i dużo czasu, przecież sam sobie da radę. Dlaczego mamy go traktować jak niepełnosprawnego ruchowo i umysłowo?”. „Mamo, nie tylko Adam się uczy, ja też się uczę. Ja poświęcam czas na uczenie się na swoje studia, więc niech Adam poświęci czas na uczenie się w swojej szkole” „Robienie prac domowych za Adama mu nie pomoże. Całe życie nie będziemy za niego wszystkiego robić”.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: problem z asertywnością czy wyolbrzymiam?
"moge mu pomoc w pracy domowej, wytlumaczyc, jak to trzeba zrobic, ale nie bede odwalac za niego roboty, poniewaz musze sie uczyc do waznego egzaminu"
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:44.