początki?

[dirtysoul]

Już nie wiem co robić. Mam anoreksję, od września 2011 roku. Zaczełam odchudzać się jakieś półtora roku temu. Pierwsze ograniczyłam słodycze, potem całkiem z nich zrezygnowałam, tak samo jak z pieczywa. Zaczęłam się zdrowo odżywiać.
Od grudnia do marca byłam w szpitalu psychiatrycznym. Przyjechałam tam z wagą X, spadłam do X, dostałam sondę dożołądkową, przytyłam na niej 2 kg. Ze szpitala wyszłam z wagą X.
Aktualnie ważę około 41kg(tyle miałam ostatnio na wizycie u psychaitry, w domu nie mam wagi).
Jem już coraz wiecej, w tym słodycze. I tu problem. Zjem wafelka, od razu mega wyrzuty, ćwiczenia, płacz. Potem myślę, że mam cały dzień stracony i się zaczyna. Np wczoraj: zjadłam okolo 1500kcal, a wieczorem:
3 michałki, chałwa 100g, 3 kostki gorzkiej czekolady, serek wiejski, garść orzechów,możliwe, że coś jeszcze.

Czy to są kompulsy? Bardzo się tego boję. Dzisiaj się ograniczałam, zjadłam
śniadanie: grahamke z obkładem
drugie śniadanie: sałatka owocowa z truskawek, banana i maślanki
obiad: chochla zupy pomidorowej, 6 pierogów polanych jogurtem naturalnym
podwieczorek: horalky kokosowy
kolacja: serek wiejski 200g, jogurt naturalny 150g z 2 łyżkami mieszanki studenckiej

Nie wiem, czy to ktoś czyta, jeśli tak, to błagam o rady. Wstydzę się pani psycholog o tym powiedzieć...Wspominałam, ale ona mówi, ze to normalne, zreszta nie powiedziałam jej wszystkiego.

Boję się strasznie... Po horalku zwymiotowałam, nie wiem czy cały, czy pól nie znam się na tym. To nie był pierwszy raz. Wymiotowałam już ok. 6-7 razy odkad jestem w domu. Raz po serku wiejskim 500g, raz po ciasteczkach LuGo... Takie NAPADY trwają od jakiegoś miesiąca. Bardzo proszę o pomoc
Sama sobie nie radzę...

[rzecz_o_kolorze]

MUSISZ mówić swojej psycholog o wszystkim co się dzieje, ona nie jest jasnowidzem więc jak bez tych informacji ma Tobie pomóc. Jestem pewna, że nie musisz się wstydzić, ona w czasie swojej pracy nie takich historii słucha. Powiedz jej również, że wstydzisz się o tym mówić, może znajdziecie sposób, żeby było Ci łatwiej opowiadać.
Musisz być czujna, żeby z anoreksji nie przeskoczyć teraz w bulimię. Ale najważniejsze - daj szanse specjalistom pomóc sobie.

[dirtysoul]

Napisane przez rzecz_o_kolorze

MUSISZ mówić swojej psycholog o wszystkim co się dzieje, ona nie jest jasnowidzem więc jak bez tych informacji ma Tobie pomóc. Jestem pewna, że nie musisz się wstydzić, ona w czasie swojej pracy nie takich historii słucha. Powiedz jej również, że wstydzisz się o tym mówić, może znajdziecie sposób, żeby było Ci łatwiej opowiadać.
Musisz być czujna, żeby z anoreksji nie przeskoczyć teraz w bulimię. Ale najważniejsze - daj szanse specjalistom pomóc sobie.

Postaram się w następną środę jej o tym powiedzieć. A czy Ty myślisz, ze to objadanie sie? ale szczerze proszę...

[olik187]

Napisane przez dirtysoul

Postaram się w następną środę jej o tym powiedzieć. A czy Ty myślisz, ze to objadanie sie? ale szczerze proszę...

organizm jest wygłodzony i stąd ta ochota na jedzenie...a mi to zaczyna wyglądać na anoreksje bulimiczną , przetań wymiotować jak najszybciej bo jak się w to wkręcisz to już ciężko ci będzie przestać;/

[Dziunia0710]

Napisane przez dirtysoul

Postaram się w następną środę jej o tym powiedzieć. A czy Ty myślisz, ze to objadanie sie? ale szczerze proszę...

nie chcę Cię martwić ale u mnie jakieś dwa lata temu tak się zaczynało i trwa do teraz tyle że jest kilkakrotnie gorzej. Więc tak jak napisała rzecz_o_kolorze MUSISZ powiedzieć o tym swojej psycholog żeby jak najszybciej zacząć z tym walczyć i nie wpaść w kolejne(jeszcze gorsze) bagno

[ilcia089]

to nie objadanie!! przeciez masz pzytyć;/ zdrowy czlowiek je to na co ma ochote a co najwazniejsze wtedy kiedy chce no i nie robi sobie wyrzutów... ja mam podobnie jak Ty.. ale wiem że to nie jest zdrowe takie podejscie.. i zjadals normalnie a wg mnei anwet za malo

[dirtysoul]

Napisane przez Dziunia0710

nie chcę Cię martwić ale u mnie jakieś dwa lata temu tak się zaczynało i trwa do teraz tyle że jest kilkakrotnie gorzej. Więc tak jak napisała rzecz_o_kolorze MUSISZ powiedzieć o tym swojej psycholog żeby jak najszybciej zacząć z tym walczyć i nie wpaść w kolejne(jeszcze gorsze) bagno

wiem, anoreksja bulimiczna jest straszna...nie chce w to wpaść...chce sie w końcu wyleczyć i byc NORMALNA!

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez ilcia089

to nie objadanie!! przeciez masz pzytyć;/ zdrowy czlowiek je to na co ma ochote a co najwazniejsze wtedy kiedy chce no i nie robi sobie wyrzutów... ja mam podobnie jak Ty.. ale wiem że to nie jest zdrowe takie podejscie.. i zjadals normalnie a wg mnei anwet za malo

boje się, ze przez to jedzenie sodyczy rozciagnęłam sobie za bardzo żołądek... bo coraz szybciej po posiłku odczuwam głód....Boże, ja nie chce sie objadać! ahhh, jakie to wszystko trudne, po co się w to gówno pakowałam? nie zrozumiem tego nigdy

[Dziunia0710]

Napisane przez ilcia089

to nie objadanie!! przeciez masz pzytyć;/ zdrowy czlowiek je to na co ma ochote a co najwazniejsze wtedy kiedy chce no i nie robi sobie wyrzutów... ja mam podobnie jak Ty.. ale wiem że to nie jest zdrowe takie podejscie.. i zjadals normalnie a wg mnei anwet za malo

no tak to że organizm się teraz domaga tego na co ma zapotrzebowanie po rygorystycznej diecie to normalne. Tylko niestety często to objadanie nie kończy się wtedy gdy nadrobi te zaległości a ciągnie dalej... tym bardziej jak już zaczynają się wymioty. Dziewczyny zróbcie coś z tym won do psychologa po pomoc!!! bo później będzie coraz ciężej a nie życzę wam żebyście się tak pogrążały

[Ervisha]

Napisane przez ilcia089

to nie objadanie!! przeciez masz pzytyć;/ zdrowy czlowiek je to na co ma ochote a co najwazniejsze wtedy kiedy chce no i nie robi sobie wyrzutów... ja mam podobnie jak Ty.. ale wiem że to nie jest zdrowe takie podejscie.. i zjadals normalnie a wg mnei anwet za malo

A wiesz ze mówisz dobrze a sama robisz źle???? Myślisz troszeczkę jak dirtysoul

[ilcia089]

Napisane przez Ervisha

A wiesz ze mówisz dobrze a sama robisz źle???? Myślisz troszeczkę jak dirtysoul

wiem że myślę dobrze... i robię często źle... ale staram się to naprawiać... mimo iż psychicznie wysiadam ale wiem że muszę

[pasarolka]

dziewczyny... nie zazdroszczę wam sama nie mam takiego problemu, ale trzymam mocno kciuki za was...

[rzecz_o_kolorze]

Napisane przez dirtysoul

Postaram się w następną środę jej o tym powiedzieć. A czy Ty myślisz, ze to objadanie sie? ale szczerze proszę...

To jest trochę bardziej skomplikowane. Twój organizm potrzebuje więcej niż jadłaś do tej pory, żeby normalnie funkcjonować, więc się domaga. Natomiast jeśli masz takie chwile, że rzucasz się na jedzenie i wtedy pochłaniasz wszystko co wpadnie w Twoje ręce, a później masz wyrzuty sumienie i dążysz do wymiotowania - to jest bardzo niepokojący objaw.
Musisz niestety sama przed sobą przyznać, że nie patrzysz racjonalnie na sprawy dotyczące jedzenia - taka jest specyfika Twojej choroby - jeżeli się z tym pogodzisz, łatwiej przyjmiesz pomoc specjalistów. Oni nie chcą Ci zrobić krzywdy, czy unieszczęśliwić, ale pomóc. Do tego niestety - jak pisałam wcześniej - potrzebna jest szczerość z Twojej strony.

[dirtysoul]

Napisane przez rzecz_o_kolorze

To jest trochę bardziej skomplikowane. Twój organizm potrzebuje więcej niż jadłaś do tej pory, żeby normalnie funkcjonować, więc się domaga. Natomiast jeśli masz takie chwile, że rzucasz się na jedzenie i wtedy pochłaniasz wszystko co wpadnie w Twoje ręce, a później masz wyrzuty sumienie i dążysz do wymiotowania - to jest bardzo niepokojący objaw.
Musisz niestety sama przed sobą przyznać, że nie patrzysz racjonalnie na sprawy dotyczące jedzenia - taka jest specyfika Twojej choroby - jeżeli się z tym pogodzisz, łatwiej przyjmiesz pomoc specjalistów. Oni nie chcą Ci zrobić krzywdy, czy unieszczęśliwić, ale pomóc. Do tego niestety - jak pisałam wcześniej - potrzebna jest szczerość z Twojej strony.

Do dupy. Po kolacji( serek wiejski z jabłkami prażonymi i cynamonem) mialam wielkie wyrzuty sumienia. Chciałam isć zwymiotować. pomyślałam, zeby sie 'dopchać' i zjadłam jeszcze berliso. Potem wafel ryżowy z masłem orzechowym. Rozbolał mnie brzuch i posżłam do toalety. Klękłam nad kiblem i wiadomo... Zwymiotowałam bardzo dużo, na pewno więcej niż wcześniej. Nie wiem, czy to zwróciłam całe, bo się na tym nie znam, ale na pewno sporo. Boli mnie brzuch, jestem zła i boję się. Boję się przytycia, rozciągniecia rzołądka, że w padnę w anoreksję bulimiczną... Mam fatalne samopoczucie.

[Dekas]

no to

witam w piekle

[dirtysoul]

Napisane przez Dekas

no to

witam w piekle

Tez to przezywałaś?

[pasarolka]

Napisane przez dirtysoul

Do dupy. Po kolacji( serek wiejski z jabłkami prażonymi i cynamonem) mialam wielkie wyrzuty sumienia. Chciałam isć zwymiotować. pomyślałam, zeby sie 'dopchać' i zjadłam jeszcze berliso. Potem wafel ryżowy z masłem orzechowym. Rozbolał mnie brzuch i posżłam do toalety. Klękłam nad kiblem i wiadomo... Zwymiotowałam bardzo dużo, na pewno więcej niż wcześniej. Nie wiem, czy to zwróciłam całe, bo się na tym nie znam, ale na pewno sporo. Boli mnie brzuch, jestem zła i boję się. Boję się przytycia, rozciągniecia rzołądka, że w padnę w anoreksję bulimiczną... Mam fatalne samopoczucie.

rany...