ja, on i głód.

nika12223 · 2012-05-18, 21:35

Witajcie drogie Wizażanki!

Chciałabym podzielić się z Wami problemem, który trapi mnie od jakiegoś czasu, a niespecjalnie chciałabym się dzielić nim ze znajomymi. Pozwólcie, że w trosce o anonimowość, nie zdradzę wszystkich szczegółów.

Z Pawłem jestem od 2 lat. Jesteśmy zgodną, dobraną parą, dobrze się rozumiemy w codziennych sprawach, możemy porozmawiać też na głębsze tematy. Seks jest w porządku, Paweł jest bardzo opiekuńczy, uczynny i czuły.

Jednak natrętne myśli nie dają mi spokoju. Nasz związek jest poważny - poznaliśmy i polubiliśmy swoje rodziny, planujemy wspólną przyszłość. A ja, jak na złość zaczęłam się oddalać. Zamiast cieszyć się związkiem i spędzanym wspólnie czasem irytuję się, uciekam i dystansuję. Jego czułość mierzi mnie i niecierpliwi. Zaczęło się to kilka miesięcy temu, a uczucia te potęguje Piotr, którego poznałam niedawno - rzutki, nieodpowiedzialny wizjoner, podchodzący z do życia z pasją. Uderzyła mnie świadomość, że w związku z Pawłem coś mnie omija. Jakaś nieuchwytna magia, że gasnę.

Mam świadomość, że jest wspaniałym człowiekiem i myśl, że mogłabym go stracić jest dla mnie niezwykle bolesna. Skąd więc ta pustka i poczucie osaczenia jednocześnie?

agniesikk · 2012-05-20, 15:03

Możliwe, że masz tylko chwilowy kryzys. On się zmienił?

syklamen · 2012-05-20, 15:19

Dlaczego taki tytuł?
Skojarzyło mi się z tą reklamą 'Danio - metoda na głoda'.

Też jest ona, on i głód

kokosowe ciasteczko87 · 2012-05-20, 15:34

może nie zdążyłaś się jeszcze wyszaleć, a pojawienie się rozrywkowego, korzystającego z życia faceta nasuwa ci wątpliwości. Poza tym, twój Tż jest zupełnym przeciwieństwem 'nowego'. A wiadomo, zakazany owoc kusi.

kasiuniaa93 · 2012-05-20, 16:17

Wydaje mi się, że to chwilowa fascynacja. Po pewnym czasie w związku mija ta euforia. Też miałam tak (także po ok 2 latach związku), że powiedzmy, że "nudziło" mnie przebywanie z nim. Do tego adorował mnie kolega z klasy, co potęgowało to uczucie nudy. Wybryku żadnego nie zrobiłam, ale szczerze mu powiedziałam co się ze mną dzieje. Zaczęły się rozmowy na temat zakończenia związku itd. I jak już prawię się "wszystko skończyło" uświadomiłam sobie, że jednak naprawdę go kocham i nie chce się z nim rozstawać.

Także nie działaj pochopnie, może Ci przejdzie. A jak nie to w tedy, może warto się zastanowić, czy warto się oszukiwać..

**kalincia** · 2012-05-20, 18:16

Boisz się, że przez to, iż jesteś z nim stracisz inne możliwości w życiu. Albo, że niewiele w życiu poznałaś, a tu już "na zawsze" - to deprymujące. Gdyby tak można było Pawła odstawić na jakiś czas do lodówki, popróbować innych rzeczy (i Piotra), to by było fajnie, nie? No ale nie da się. I zostaje wróbel w garści albo kanarek na dachu. Co ci poradzić - nie wiem. Tylko tak sobie diagnozuję twój problem.

**potwor_z_jeziora** · 2012-05-20, 18:37

Niezwykle kwieciste rozwinięcie zdania "mam chłopaka, ale swędzi mnie w kroku na widok kolegi, czy to źle? "

syklamen · 2012-05-20, 19:00

Cytat:

Napisane przez potwor_z_jeziora

Niezwykle kwieciste rozwinięcie zdania "mam chłopaka, ale swędzi mnie w kroku na widok kolegi, czy to źle? "

A na to nie wpadłam. Można to i tak interpretować. Stąd ten ''głód''

ikusani · 2012-05-20, 19:09

...

manymanyways · 2012-05-20, 19:13

ja tylko dodam tyle, że trawa jest zazwyczaj bardziej zielona po drugiej stronie płotu.

**potwor_z_jeziora** · 2012-05-20, 19:53

Cytat:

Napisane przez ikusani

dobrze rozumiem sytuację i odczucia autorki tematu....wiem co znaczy taki głód.....ja walczę z moim "głodem" już jakieś 7 lat....pojawił się pewnego razu, trochę posmakowałam ale hmmm nie skosztowałam do końca czego cholernie teraz żałuję heh a ten niezaspojony żar pozostał i tli się wciąż każdego dnia, każdego tygodnia, miesiąca

może kiedyś, może....poczekam, bo chcę czekac, mimo iż mam ustabilizowane życie chcę czekac aby wreszcie zaspokoic ten głód który On spowodował...bo nikt inny tego nie zdoła zrobic...

Jak można układać sobie żywot tyle lat i jednocześnie cały czas spoglądać "dupą" w drugą stronę? Nie dość, że to bez sensu to jeszcze szczyt obłudy

btw. uwielbiam takie masowe wielokropki, nadają tyle głębi wypowiedzi...

ikusani · 2012-05-20, 20:02

Nigdzie nie wypierałam się że nie jestem istotą obłudną

jak każdy wiem co to obłuda, fałsz i hipokryzja. Co najbardziej zawsze podobało mi się na forum to to iż po kilku zdaniach jakże świetnie potrafimy ocenic daną osobę czy jej sytuację. Ze zdawkowej treści i całej masy wielokropków potrafimy wydac osąd i sądzimy że już poznaliśmy całą sytuację do końca. Ja chyba nie posiadłam jeszcze tej umiejętności ale widzę iż są tacy którzy w tym przodują

Zostaje tylko pozazdrościc

Zasadniczo to wolę byc obłudną i się do tego przyznawac niż byc obłudną i twierdzic że taka nie jestem

**potwor_z_jeziora** · 2012-05-20, 20:07

Ojejujeju, najpierw piszemy, że od 7 lat marzymy codziennie o zdradzie, a potem się oburzamy, bo ktoś się przyczepił

syklamen · 2012-05-20, 20:07

Cytat:

Napisane przez ikusani

dobrze rozumiem sytuację i odczucia autorki tematu....wiem co znaczy taki głód.....ja walczę z moim "głodem" już jakieś 7 lat....pojawił się pewnego razu, trochę posmakowałam ale hmmm nie skosztowałam do końca czego cholernie teraz żałuję heh a ten niezaspojony żar pozostał i tli się wciąż każdego dnia, każdego tygodnia, miesiąca

może kiedyś, może....poczekam, bo chcę czekac, mimo iż mam ustabilizowane życie chcę czekac aby wreszcie zaspokoic ten głód który On spowodował...bo nikt inny tego nie zdoła zrobic...

jakie to wzruszające

breathe0808 · 2012-05-20, 20:10

Nowe i zakazane kusi

zwłaszcza jeśli w związku panuje nuda i rutyna. A wiadomo, że kobiety częściej "lgną" do niegrzecznych chłopców

Pomyśl czy chcesz stracisz udany związek i fajnego faceta na rzecz tego drugiego

ikusani · 2012-05-20, 20:18

Cytat:

Napisane przez potwor_z_jeziora

Ojejujeju, najpierw piszemy, że od 7 lat marzymy codziennie o zdradzie, a potem się oburzamy, bo ktoś się przyczepił

tak bo mam 14 lat i jestem nadąsana strasznie

gniewam się wręcz na Ciebie za to że okresliłaś mnie mianem obłudnej cudzołożnicy ach jakie to przykre i uwłaczające

zastanawiam się wręcz czy jakoś to niosę i jak ja sobie spojrzę w oczy teraz ????

zasadniczo nie mam z tym problemu aby spojrzec sobie w oczy przecież jestem obłudną hipokrytką

madana · 2012-05-20, 20:20

Cytat:

Piotr, którego poznałam niedawno - rzutki, nieodpowiedzialny wizjoner, podchodzący z do życia z pasją.

- o, matko i córko. Od zawsze miałam awersję na taki typ facetów; moja szwagierka z podobnym cudakiem się związała, pan był do tego wizjonerem, że zostawił ją z długami , no ale marzenia miał .... kosmiczne; też był rzutki.

**potwor_z_jeziora** · 2012-05-20, 20:22

Cytat:

Napisane przez ikusani

tak bo mam 14 lat i jestem nadąsana strasznie

gniewam się wręcz na Ciebie za to że okresliłaś mnie mianem obłudnej cudzołożnicy ach jakie to przykre i uwłaczające

zastanawiam się wręcz czy jakoś to niosę i jak ja sobie spojrzę w oczy teraz ????

zasadniczo nie mam z tym problemu aby spojrzec sobie w oczy przecież jestem obłudną hipokrytką

Naucz się czytać, bo jesteś niepoczytalna

ikusani · 2012-05-20, 20:27

niepoczytalna mówisz ? to by się nawet zgadzało

ciesze się że trafiłam własnie na ciebie jeziorny potworze gdyż dzięki tobie uzmysłowiłam sobie wiele spraw

a mówią że w dzisiejszych czasach nie mozna już liczyc na drugiego człowieka

przepraszam na drugiego potwora

**201607110949** · 2012-05-20, 20:29

Cytat:

Napisane przez madana

- o, matko i córko. Od zawsze miałam awersję na taki typ facetów; moja szwagierka z podobnym cudakiem się związała, pan był do tego wizjonerem, że zostawił ją z długami , no ale marzenia miał .... kosmiczne; też był rzutki.

ta... spotkałam i ja takiego, którego rzutkość wysłała "tylko na chwilę na wycieczkę" do Australii a nieodpowiedzialność nakazała wkrótce rzucić pracę i mnie zarazem - wyjadanie przeterminowanych produktów ze śmietników przy marketach i jeżdżenie stopem z bandą palącą ciągle zioło nadało jego życiu wiele wizji

a jakież on miał plany wcześniej, fiu fiu

harumi_amane · 2012-05-20, 20:32

Jeśli zależy Ci na "Oficjalnym TŻ", to postaraj się jak najsilniej o to, by wyciszyć tę drugą znajomość, która Cię od "Oficjalnego" odciąga. Jeśli planujesz z nim życie - naprawdę, nie psuj tego życia. Chwilowa fascynacja minie, ale to się nie stanie bez Twojego wysiłku i wkładu w tą sprawę...

Jeśli pozwolisz temu płynąć, możesz trafić na skały. To się nie skończy źle dla tych facetow, tylko dla Ciebie.

TmargoT · 2012-05-20, 22:35

Cytat:

Napisane przez potwor_z_jeziora

Niezwykle kwieciste rozwinięcie zdania "mam chłopaka, ale swędzi mnie w kroku na widok kolegi, czy to źle? "

nie streszczaj tak szybko-niech się rozkręci

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Cytat:

Napisane przez ikusani

dobrze rozumiem sytuację i odczucia autorki tematu....wiem co znaczy taki głód.....ja walczę z moim "głodem" już jakieś 7 lat....pojawił się pewnego razu, trochę posmakowałam ale hmmm nie skosztowałam do końca czego cholernie teraz żałuję heh a ten niezaspojony żar pozostał i tli się wciąż każdego dnia, każdego tygodnia, miesiąca

może kiedyś, może....poczekam, bo chcę czekac, mimo iż mam ustabilizowane życie chcę czekac aby wreszcie zaspokoic ten głód który On spowodował...bo nikt inny tego nie zdoła zrobic...

ciekawe po jakim czasie ten żar wygasłby w kolejnym związku.
ludzie czasem wiecznie marzą i uciekają w świat fantazji ,bo życie to codzienność i monotonia

2012-05-18, 21:35	#1
nika12223 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 1	ja, on i głód. Witajcie drogie Wizażanki! Chciałabym podzielić się z Wami problemem, który trapi mnie od jakiegoś czasu, a niespecjalnie chciałabym się dzielić nim ze znajomymi. Pozwólcie, że w trosce o anonimowość, nie zdradzę wszystkich szczegółów. Z Pawłem jestem od 2 lat. Jesteśmy zgodną, dobraną parą, dobrze się rozumiemy w codziennych sprawach, możemy porozmawiać też na głębsze tematy. Seks jest w porządku, Paweł jest bardzo opiekuńczy, uczynny i czuły. Jednak natrętne myśli nie dają mi spokoju. Nasz związek jest poważny - poznaliśmy i polubiliśmy swoje rodziny, planujemy wspólną przyszłość. A ja, jak na złość zaczęłam się oddalać. Zamiast cieszyć się związkiem i spędzanym wspólnie czasem irytuję się, uciekam i dystansuję. Jego czułość mierzi mnie i niecierpliwi. Zaczęło się to kilka miesięcy temu, a uczucia te potęguje Piotr, którego poznałam niedawno - rzutki, nieodpowiedzialny wizjoner, podchodzący z do życia z pasją. Uderzyła mnie świadomość, że w związku z Pawłem coś mnie omija. Jakaś nieuchwytna magia, że gasnę. Mam świadomość, że jest wspaniałym człowiekiem i myśl, że mogłabym go stracić jest dla mnie niezwykle bolesna. Skąd więc ta pustka i poczucie osaczenia jednocześnie?

2012-05-20, 15:03	#2
agniesikk Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Wiadomości: 10 182	Dot.: ja, on i głód. Możliwe, że masz tylko chwilowy kryzys. On się zmienił?

2012-05-20, 15:19	#3
syklamen Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-01 Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:) Wiadomości: 6 518	Dot.: ja, on i głód. Dlaczego taki tytuł? Skojarzyło mi się z tą reklamą 'Danio - metoda na głoda'. Też jest ona, on i głód __________________ 47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

2012-05-20, 15:34	#4
kokosowe ciasteczko87 Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-05 Lokalizacja: miasto scyzoryków Wiadomości: 125	Dot.: ja, on i głód. może nie zdążyłaś się jeszcze wyszaleć, a pojawienie się rozrywkowego, korzystającego z życia faceta nasuwa ci wątpliwości. Poza tym, twój Tż jest zupełnym przeciwieństwem 'nowego'. A wiadomo, zakazany owoc kusi. __________________ Kiedy rodzi sie człowiek, z nieba spada dusza.. i rozpada się na dwie części... Jedna z nich trafia do Kobiety druga do Mężczyzny... Życie zaś polega na odnalezieniu tej drugiej połowy...".

2012-05-20, 16:17	#5
kasiuniaa93 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 79	Dot.: ja, on i głód. Wydaje mi się, że to chwilowa fascynacja. Po pewnym czasie w związku mija ta euforia. Też miałam tak (także po ok 2 latach związku), że powiedzmy, że "nudziło" mnie przebywanie z nim. Do tego adorował mnie kolega z klasy, co potęgowało to uczucie nudy. Wybryku żadnego nie zrobiłam, ale szczerze mu powiedziałam co się ze mną dzieje. Zaczęły się rozmowy na temat zakończenia związku itd. I jak już prawię się "wszystko skończyło" uświadomiłam sobie, że jednak naprawdę go kocham i nie chce się z nim rozstawać. Także nie działaj pochopnie, może Ci przejdzie. A jak nie to w tedy, może warto się zastanowić, czy warto się oszukiwać..

2012-05-20, 18:16	#6
kalincia BAN stały Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 13 025	Dot.: ja, on i głód. Boisz się, że przez to, iż jesteś z nim stracisz inne możliwości w życiu. Albo, że niewiele w życiu poznałaś, a tu już "na zawsze" - to deprymujące. Gdyby tak można było Pawła odstawić na jakiś czas do lodówki, popróbować innych rzeczy (i Piotra), to by było fajnie, nie? No ale nie da się. I zostaje wróbel w garści albo kanarek na dachu. Co ci poradzić - nie wiem. Tylko tak sobie diagnozuję twój problem.

2012-05-20, 18:37	#7
potwor_z_jeziora BAN stały Zarejestrowany: 2012-02 Lokalizacja: z pod byka Wiadomości: 945	Dot.: ja, on i głód. Niezwykle kwieciste rozwinięcie zdania "mam chłopaka, ale swędzi mnie w kroku na widok kolegi, czy to źle? "

2012-05-20, 19:09	#9
ikusani Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 13	Dot.: ja, on i głód. ... Edytowane przez ikusani Czas edycji: 2012-06-18 o 12:53

2012-05-20, 19:13	#10
manymanyways Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 823	Dot.: ja, on i głód. ja tylko dodam tyle, że trawa jest zazwyczaj bardziej zielona po drugiej stronie płotu.

2012-05-20, 20:02	#12
ikusani Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 13	Dot.: ja, on i głód. Nigdzie nie wypierałam się że nie jestem istotą obłudną jak każdy wiem co to obłuda, fałsz i hipokryzja. Co najbardziej zawsze podobało mi się na forum to to iż po kilku zdaniach jakże świetnie potrafimy ocenic daną osobę czy jej sytuację. Ze zdawkowej treści i całej masy wielokropków potrafimy wydac osąd i sądzimy że już poznaliśmy całą sytuację do końca. Ja chyba nie posiadłam jeszcze tej umiejętności ale widzę iż są tacy którzy w tym przodują Zostaje tylko pozazdrościc Zasadniczo to wolę byc obłudną i się do tego przyznawac niż byc obłudną i twierdzic że taka nie jestem

2012-05-20, 20:07	#13
potwor_z_jeziora BAN stały Zarejestrowany: 2012-02 Lokalizacja: z pod byka Wiadomości: 945	Dot.: ja, on i głód. Ojejujeju, najpierw piszemy, że od 7 lat marzymy codziennie o zdradzie, a potem się oburzamy, bo ktoś się przyczepił

2012-05-20, 20:10	#15
breathe0808 Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-05 Lokalizacja: podlasie Wiadomości: 295	Dot.: ja, on i głód. Nowe i zakazane kusi zwłaszcza jeśli w związku panuje nuda i rutyna. A wiadomo, że kobiety częściej "lgną" do niegrzecznych chłopców Pomyśl czy chcesz stracisz udany związek i fajnego faceta na rzecz tego drugiego __________________ I'm a little bit of everything...

2012-05-20, 20:27	#19
ikusani Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 13	Dot.: ja, on i głód. niepoczytalna mówisz ? to by się nawet zgadzało ciesze się że trafiłam własnie na ciebie jeziorny potworze gdyż dzięki tobie uzmysłowiłam sobie wiele spraw a mówią że w dzisiejszych czasach nie mozna już liczyc na drugiego człowieka przepraszam na drugiego potwora

2012-05-20, 20:32	#21
harumi_amane Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-05 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 42	Dot.: ja, on i głód. Jeśli zależy Ci na "Oficjalnym TŻ", to postaraj się jak najsilniej o to, by wyciszyć tę drugą znajomość, która Cię od "Oficjalnego" odciąga. Jeśli planujesz z nim życie - naprawdę, nie psuj tego życia. Chwilowa fascynacja minie, ale to się nie stanie bez Twojego wysiłku i wkładu w tą sprawę... Jeśli pozwolisz temu płynąć, możesz trafić na skały. To się nie skończy źle dla tych facetow, tylko dla Ciebie. __________________ Slightly Delicious - moje kobiece podróże z duszą Było: 85 kg Jest: 66,6 kg Będzie: 55 kg

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)