![]() |
#1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 033
|
Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Zakładam ten wątek bo potrzebuje pomocy. Jestem w toksycznym związku i nie umiem zostawić faceta. Ta miłość mnie niszczy, zaczęłam opuszczać zajęcia, rano nie mogę wstać, leżę godzinami, czuje się wypompowana i zmęczona tym wszystkim. Mój facet manipuluje mną, potrafi być najczulszy na świecie, a za 5 minut zrobić awanturę "bo zupa była za słona" i kazać spierdalać. Jeśli ktoś chce wiedzieć dokładnie o co chodzi to może poczytać moje posty ze stycznia, później było tylko gorzej.
Mieszkam w akademiku ze względu na niego, żebyśmy mogli się widywać. Ale źle mi tutaj, jest ciasno, jedna łazienka na całe piętro, mały pokój, koleżanki nie do końca fajne. Mam mało zajęć i nie tak strasznie daleko do domu, więc mogłabym dojeżdżać. Tylko nie potrafię uwolnić się z tego związku. Zaczynam sie bać swojego faceta, nie widzę go jako ojca dla dzieci, jest strasznie porywczy, nerwowy, poza tym brał kiedyś narkotyki, tamten okres zakończył i powtarzał wiele razy że jak ja zacznę to mnie zostawi, bo to niszczy życie. No i ok, zmądrzał, tylko jaką mam gwarancje, że nie zacznie znowu brać? Grywa w pokera na pieniądze, ciągnie go do alkoholu. Obawiam sie tego strasznie, bo jego ojciec dużo pił i w czasie jednej awantury pobił jego mamę. Proszę was żebyście opisały tutaj własne historie, albo znajomych, jak wyjść z takiego związku, jak zacząć życie od zera. Czy warto wierzyć takiemu człowiekowi? Wiele razy w czasie powrotu z imprez stawał na środku drogi i płakał jak małe dziecko, przepraszał za to jaki dla mnie jest, często mówił, że będziemy mieli śliczne dziecko, dom, prawdziwą rodzinę jakiej nigdy nie miał. Czuję się winna myśląc o zerwaniu, ale z drugiej strony teraz już tylko czekam aż mnie uderzy. Nie jestem brzydka, ani głupia, faceci zwracają na mnie uwagę, ale kocham go tak mocno, że pozwalam, żeby zniszczył mi życie. Nie chce tego. Pomóżcie mi. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Słuchaj, nie masz innego wyjścia jak po prostu zebrać się w sobie i go zostawić.
Skoro mieszkacie w tym samym akademiku to dla własnego dobra wyprowadź się stamtąd, wróć do domu, na zajęcia dojeżdżaj. Po prostu idź do niego i powiedz, że to koniec. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Wybacz, dziewczyno, ale w tym co piszesz, NIE MA cienia miłości, jest psie, chore przywiązanie do oprawcy, do agresywnego śmiecia, który cię gnoi.
I NIKT za ciebie tego kroku nie wykona, tak to właśnie działa: SAMA musisz: wyprowadzić się z akademika, odejść, nie dać się gnoić; jeśli nie umiesz, idź na terapię, do psychologa, co z tobą nie tak, że w gnojeniu siebie widzisz miłość. Miłość ma nam dawać szczęście i poczucie sensu, a nie takie chore jazdy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 033
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
I co dalej? Nie mam nikogo poza nim. Rok temu przechodziłam trudne rozstanie, z facetem który zrobił ze mnie swoją własność i odwrócił od wszystkich znajomych. Zaczęłam wszystko odbudowywać i poznałam jego. Moi znajomi ze studiów są jego znajomymi. Na wszystkie imprezy chodzimy razem. Uciekając stąd stracę wszystko, wątpię żeby mnie zapraszali, bardziej liczę na to, że on zostanie w towarzystwie. A przecież nie powiem nikomu, że zerwałam bo był agresywny.. Będę w domu, z rodziną, ale sama, bez kolegów, koleżanek, nie będę miała z kim wyjść na piwo. Boję się tego.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
![]() Każde rozstanie ma swoją cenę, zastanów się czy brak kolegów do wyjścia na piwo to za wysoka cena za spokój psychiczny i fizyczny...przecież jeszcze trochę i się z tego nie wygrzebiesz, albo zaczniesz ćpać żeby Cię zostawił.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
2. Skoro kolejny raz wdepnęłaś w zwiazkowe gówno, to idź do psychologa, bo to z tobą jest coś nie tak, że takie męskie gówna wybierasz i dajesz się gnoić. Bo nawet jak od tego odejdziesz, kolejny będzie w "ten sam deseń". 3. A DLACZEGO nikomu nie powiesz o jego agresji? To właśnie z milczenia biorą się te bite i gnojone żony, które po jakimś czasie zaczynają wierzyć swojemu oprawcy, że to one są winne. Zachowujesz się, ukrywając przez bliskimi, że trafiłaś na agresywnego śmiecia, jak żona damskiego boksera: skąd siniak? Och, wpadłam za drzwi . Przede wszystkim bycie z takim śmieciem, jak to opisałaś niszczy twoje poczucie własnej wartości. TEGO z początku nie widać, a potem będziesz kłębkiem nieszczęścia: zastrachana kobiecina. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 033
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dzwonił właśnie, że wróci wcześnie z pracy, żebym wracała później do domu to zjemy jeszcze razem obiad. Będzie za godzinę. Mogę w każdej chwili pójść do niego po swoje rzeczy i pojechać do domu bez słowa na weekend? Myślicie że to dobry pomysł? Pragnę sie z nim zobaczyć jak niczego innego na świecie, ale muszę zacząć coś z tym robić. Bronię się w tym roku i nie pozwole na zawalenie studiów po tylu semestrach nauki. |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
Sorry, ale Twoje gadanie, że stać Cię na innych, lepszych facetów nic nie znaczy wobec Twoich działań i decyzji z ostatnich kilku lat. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
A powracajac do pytania, to opis tego chlopaka to istna tragedia! Chyba Madana tak tutaj czesto pisze, ze zwiazanie sie z kims takim, to swiadome zalozenie sobie petli na szyje. Ja jestem optymistka, naprawde, i rzadko kiedy tutaj na Wizazu radze, zeby rzucac ludzi bez wczesniejszych 'interwencji', ale tutaj nic nie wymysle - oprocz tego, ze bezwzglednie musisz zakonczyc ta znajomosc i nie kierowac sie litoscia. A jak wyjsc? Calkowicie uciac kontakt - calkowicie! Zmienic numer, nie odbierac telefonow, sms-ow, splawiac go przez inne osoby - nie ma Cie, zniknelas! Dac sobie czas na wyciagniecie wnioskow i przemyslenie tego jakie bledy popelnilas i co Cie tez trzymalo tyle czasu przy nim. Pisalam juz tutaj o tym pare razy, ze rowniez dobrym sposobem jest zapisanie sobie na kartce tego wszystkiego co nam wypisalas na jego temat w pierwszym poscie, trzymac w portfelu i w 'chwilach zwatpienia' siegac po to i czytac. Karteczka Ci prawde powie i zaraz Ci sie odechce powrotow. Nie bedzie latwo, juz Ci od razu mowie - wyjsc z tak toksycznej relacji to droga krwia serdeczna splywajaca, z serca toczona, ALE!!!!!! to konieczne i tak - da sie! Masz wszystko jak czarno na bialym, sama to widzisz, wiec nie wiem co Ci wiecej radzic. Decyzja o rozstaniu bedzie jedna z najlepszych jakie dane Ci bedzie w zyciu podjac... Powodzenia zycze. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
2. Uzależnienia się leczy: od seksu, od zakupów, od grania, od chlania i od chorego kochania- mechanizm podobny, pomaga (bardzo!!!!) terapia. 3. Bardzo dobry pomysł, od czegoś trzeba zacząć, a nawet największa zmiana zaczyna się od pierwszego kroku: pojechałabym do domu i wyłączyła telefon. I tak serio: rusza cię płaczący facet,że "on już nie będzie"??? Obrzydliwość jak dla mnie; płacz u faceta mogę zrozumieć z ważnego powodu: męża płaczącego widziałam w życiu kilka razy: gdy rodzili się nasi synowie i zmarli mu rodzice. Edytowane przez madana Czas edycji: 2012-03-16 o 12:40 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 033
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
Odejść i znaleźć psychologa, a nie nadal w tym trwać - co Ci po terapii, jeżeli nadal z nim będziesz? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
Ale proszę bardzo, skoro tak się boisz, to żyj z nim, mam tylko nadzieję, że nie wyjdzie z tego związku dziecko, bo wtedy skrzywdzisz także malucha. Edytowane przez rochelle_ Czas edycji: 2012-03-16 o 12:42 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
siaaaa - dobrze wiesz, że to nie jest miłość i że nas nie oszukasz pisaniem "tak bardzo go kocham". Spójrz prawdzie w oczy: znowu nie wyszło. Trudno, świat się nie zawalił, wiosna przyszła.
Czas dążyć do szczęścia, nie do związku ![]()
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
Zwierzając się mamie czy babci nie musisz podawać wszystkich szczegółów związku a tylko przyznać się do toksycznego uzależnienia i poprosić o wsparcie.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Dla Twojego chłopa nie ma usprawiedliwienia. Absolutne dno, a jedyne co Ty możesz zrobić, to wstać i odejść raz na dobrze, nie zostawaj z nim "bo znajomi". Żyjesz dla siebie i o siebie dbaj, a nie dla znajomych!
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 106
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
Ona super dziewczyna, zakochana w nim, oddana a on - totalna huśtawka nastrojów. Pamiętam kilka sytuacji. 1. Byliśmy razem na sylwestra za granicą (jakies 400 km od domu) w 2 pary - my i oni, ona w nocy dostała smsa z życzeniami noworocznymi, akurat była noc 31.12/01.01 i zrobił jej borutę w pokoju. Rano na śniadanie przyszedł za nią z krzykiem "Ty wypierd**** stąd, zadzwoń po ojca, niech po Ciebie przyjedzie". No masakra jakaś! Biedna dziewczyna, Nie wiedziałam z kim wtedy rozmawiać. On był dla mnie burakiem, ale kumplem mojego TŻ a jej mi było żal jako kobiety. Ale za kilka godzin ją udobruchał i było ok. Poszli kiedyś sami na imprezę, napił się i coś mu odwaliło,krzyczał do niej żeby spierdalała i zostawił ją samą na środku miasta, (akurat dziewczyna nie mieszkała w tym mieście) i w środku nocy ![]() To są dwie z wieeeeelu różnych sytuacji, które ja widziałam. Nie potrafię sobie wyobrazić jak mógł ją traktować gdy nikt nie widział. Podziwiałam ją za tkwienie w tym związku, a trwało to dobre 5 lat. Na szczęście dziewczyna poszła po rozum do głowy. ![]() Nie przyszło jej to łatwo, bo kłócili się, wracali i tak w kółko, ale w końcu gość przesadził i dziewczyna już nie nabrała się na czułe słówka i wzrok kotka ze shreka.
__________________
kaloria - mała wredna istota,która mieszka w twojej szafie i co noc zszywa ci coraz ciaśniej ubrania. Edytowane przez dronkadronka Czas edycji: 2012-03-16 o 16:03 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 033
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
Nie trzymam się w życiu praktycznie żadnych zasad, każdemu daję jakąś tam szanse, każdego zrozumiem, staram się usprawiedliwić. Jego też, bo miał trudne dzieciństwo, jakby miał prawdziwy dom to byłby inny, przecież to nie jego wina. Ale kurde on ma oczy, widzi co się z nim dzieje, jaki jest agresywny, po co się z kimś wiąże, niech będzie sam i nie krzywdzi nikogo. Wystarczy już litości, zmiłowania, nie lubie gdy ktoś mi mówi "o Ty niedobra, to nie była moja wina, czemu masz do mnie o to pretensje", ale wole słyszeć to częściej niż dawać po sobie jechać. Cytat:
Napisze wam prawdę co sie dzisiaj stało, bo po co będę wciskać kit. Może mnie zjecie, może nie. Mam nadzieje, że nadal będziecie wspierać. Ubrałam się, miałam pójśc po te rzeczy, zrezygnować z akademika, ale nie zdążyłam, zadzwonił, powiedział że już jest, żebym przyszła na obiad. Poszłam.. byłam wkurzona, zmęczona, poleciał słowami "☠☠☠☠a", jak zawsze, powiedziałam mu, żeby się zamknął, bo mam już tego dosyć jak się odzywa. W sumie nie powinnam tego robić, po co wzbudzać w nim agresje? Chwile pomarudził, później zaczął być miły, niemiły, tak w kółko, ogólnie jest dziwny. Skończyło sie to wylądowaniem w łóżku. Po czym chciałam żeby mnie odprowadził (całe 3 minuty), a on tylko stwierdził, że mu się nie chce, bo musiałby się ubierać. Ja na to, że to nie jest daleko, a chciałabym, bo i tak już jade, on "jak Ty sobie coś wbijsz do głowy to tak musi być". Powiedziałam, że nie musi, jak nie chce to niech nie idzie, tylko mówie co bym chciała. Nie poszedł. Wiem, jestem kretynką, mam zmiany nastroju, tego co myślę, raz chce tak, raz inaczej. Idę po rzeczy, a ląduje w łóżku. Ale chce się od tego uwolnić raz na zawsze. To mnie niszczy. A wiem, że jestem wartościową osobą i poradzę sobie bez niego. To jemu będzie źle, nie mi. Pogadałam o tym z babcią, chyba dwie godziny. Moja babcia jest najmądrzejszą kobietą jaką znam. Kazała mi zawijać manatki i wracać do domu. Nawet teraz. Co z tego, że akademik jest opłacony? Po co mam tam siedzieć 2 tygodnie. Na pewno w poniedziałek zrezygnuje z akademika, już postanowione. A od tego człowieka pragne jak niczego innego się uwolnić. Nie wiem czy jesteście wierzące, ale ja jestem i mam nadzieje, że w Bogu znajdę siłe i zabierze mi to uczucie. Proszę was żebyście mnie wspierały, to dużo mi daje. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Autorko wątku, jesteś studentką, więc masz niedużo ponad 20 lat, a piszesz o iluś tam związkach, które miałaś do tej pory. Czy Ty kiedykolwiek byłaś bez faceta? Nie pytam o czasy, gdy miałaś 12 lat, ale o ostatnie lata. Czy Ty w ogóle potrafisz być sama, czy w końcu - daj boże - uda Ci się uwolnić od tego faceta, a Ty już będziesz latać i szukać następnego? Jeżeli tak, to wątpię w jakąkolwiek zmianę na lepsze w Twoim przypadku.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
Ja bym wiec zaczela od szukania przyczyny dlaczego w ogole to bylo mozliwe ze w takim zwiazku sie znalazlas i to jej wypowiedziala wojne. Jak sie wzmocnisz to toksyczny zwiazek przestanie Ci byc potrzebny/mozliwy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 033
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
I rozum został odłączony od płyty głównej, czy jak? I co? Rozstaniesz się z nim i znowu się za miesiąc, czy pół roku "zakochasz od pierwszego wejrzenia" w kolejnym beznadziejnym facecie, czy tym razem sobie na to nie pozwolisz?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 033
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Odpowiedź brzmi: niestety tak.
Cytat:
A jeszcze lepiej, że widzieliśmy się codziennie, i tak szybko zaczęło go męczyć to udawanie. Widząc sie raz na tydzień pewnie straciłabym parę lat, obudziłabym się po ślubie z dzieckiem w ręku. Nie wiem czy już nigdy nie zakocham się od pierwszego wejrzenia, ale mam nadzieje że nikomu nie pozwole się tak traktować. Będę o to walczyć. Poza tym mam nadzieje, że poznam kogoś, kto będzie mnie szanował, bo tak został wychowany, a nie dlatego że widzi, że nie pozwalam sobie na zbyt wiele. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 48
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
chcę Cię wesprzeć w podjętej decyzji, mam nadzieję, że będziesz potrafiła racjonalnie postępować, pozostawanie w takim toksycznym związku wyniszcza osobowość. Czytając opis postępowania Twojego (mam nadzieję, że już nie Twojego) faceta dosyć wyraźnie widać charakterystyczne cechy DDA, można powiedzieć w jego obronie, że nie jest odpowiedzialny za środowisko w którym dane mu było rozwijać się, natomiast ponosi pełną odpowiedzialność za swoje słowa i czyny. Może musi osiągnąć swoje "dno" by móc się od niego odbić ale nie polecam byś próbowała (w imię czegoś, w imię miłości, w imię odpowiedzialności itp...) do niego wracać by razem "utonąć" i razem odbijać się od dna. Możesz uchwycić się myśli o bogu lub myśli o zapewnieniu sobie pewnego poziomu człowieczeństwa, mam nadzieję że Twoja Babcia da Ci wsparcie. Oddzielnie chcę powiedzieć, że powinnaś również spojrzeć, albo raczej dokonać pewnego podsumowania własnych doświadczeń by ograniczyć możliwość podejmowania w przyszłości "złych" decyzji, myślę że jakaś rozmowa z psychologiem była by wskazana (proszę, bez obrazy, piszę to w dobrych intencjach). Wpisz również w wyszukiwarce słowo - prokrastynacja i poczytaj, pierwszym krokiem w "podróży" musi być określenie swojej pozycji i określenie celu podróży.
Życzę Ci wytrwałości i powodzenia.
__________________
SIŁA ARGUMENTU, A NIE ARGUMENT SIŁY. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
Zostaniesz z gnojem bo inaczej nie będziesz miała przyjaciół? Ale to nie przyjaciele, skoro nie będą z tobą, jak go zostawisz. To znajomi. Znajomych znajdziesz nowych. A dlaczego nie powiesz nikomu, że zerwałaś, bo on był agresywny? Ja bym ogłosiła to wszem i wobec. Niech się znajomi zastanowią, co to za facet. Powiedziałabym wszystkim, że zerwałam, bo był agresywny i toksyczny. Czego się boisz? doczytałam, bo wcześniej tak szlag mnie trafił, że odpisałam nie dochodząc do końca wątku. Dobrze zrobisz autorko, jak się zupełnie od niego odetniesz. On uważał, że cię ma i jesteś w jego matni i nic z tym nie zrobisz. Zostaw gnoja za sobą i idź do przodu. Edytowane przez kalincia Czas edycji: 2012-03-17 o 06:17 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: SLĄSK ;]
Wiadomości: 19
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Uważam że decyzje o tym że powinnaś od niego odejść w swojej głowie już podjęłaś.. tylko od myśli do czynu troch długa droga.. Niestety, przy takim dupku możesz sie spodziewać wszystkiego i musisz być przygotowana na wszystkie ewentualności .. bo nie wiadomo co może zrobić pod wpływem impulsu gdy go zostawisz ..
Proponuję po prostu spakować manaty, wyjechać z akademika do rodziców którym koniecznie powinnaś opowiedzieć o nim, gdy tego nie zrobisz to po prostu nie będą wiedzieli jak pomóc .. Jakby dupek zaczął wariować możesz postarać sie o niebieską kartę żeby sie do Ciebie nie zbliżał ;] Ah no i co to za przyjaciele co nie widzą co się dzieje ? są zapatrzeni w niego jak w obrazek ? A Ty takim trwaniem przy nim jeszcze go oprawiasz w rameczkę ..
__________________
jaram się Tobą jak palacze Holandią .. Michałek ;* depreeeecha .. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 033
|
Dot.: Toksyczny związek, jak sie z niego uwolnić?
Cytat:
Starałam się go wspierać, rozumieć, wiedziałam że pochodzi z czystej patologii, ale nigdy nie oceniałam go źle, nie zaczynałam tematów o jego rodzinie. Po prostu z nim byłam. Ale powiedzcie jakim trzeba być popapranym człowiekiem, żeby mieć kogoś kto tak kocha u boku i drzeć się, bo parówki zalałam zimną wodą, a nie wrzątkiem z czajnika i przez to będzie musiał dłużej na nie czekać. Od awantury z "spierdalaj" zrobił się dużo gorszy, teraz na okrągło słyszę krytykę, wyśmiewanie jak tylko wyleci mi coś z rąk. Tak pojechał mi po ambicji, że zaczęłam gotować mu obiady codziennie, bo miś wraca zmęczony z pracy. Ostatnio stałam przy garach 2 godziny, wszyscy z segmentu podjadali, próbowali, mówili że pyszne. On nawet się nie odezwał przy jedzeniu, nie podziękował. Cytat:
![]() Czytałam o tej prokrastynacji i jestem w szoku, bo słyszałam to słowo wiele razy, ale nie wiedziałam co znaczy. Szczerze mówiąc dotyczy mnie i to bardzo, odkąd poszłam do liceum przestałam się uczyć, bo po co skoro inni i tak są lepsi, po co skoro nauczyciel niesprawiedliwie mnie oceni, nie zgłaszałam się, bo a) wszystko wyleci mi z głowy pod tablicą, b) okaże się, że mój pomysł na rozwiazanie zadania jest idiotyczny i zrobię z siebie pośmiewisko. Przed maturą dużo się uczyłam, ale sama w domu. Może faktycznie brak mi motywacji? Zdeterminowania? Liceum skończyłam z trójkami i czwórkami na świadectwie, a stać mnie na najwyższe oceny i konkursy. Na studiach trochę wzięłam sie za siebie, ale nadal mam problem z odkładaniem na później pewnych spraw. Teraz jest koszmar, jestem tak zmęczona tym związkiem że nie mogę zrobić dosłownie niczego. Na pewno mam problem z tym, że od zawsze szukałam winy w sobie, o to że tata wraca zmęczony z pracy (bo pracuje na nasze utrzymanie), o to że zaśmiałam sie z koleżanki, że nie odwiedzam tak często babci, właściwie o wszystko. Ktoś mi coś zarzuca, a ja mu wierzę. Napisałybyście teraz, że ten związek to moja winna, bo powinnam go karać jak mnie obrażał. Pewnie też uwierzyłabym, nie patrząc na to, że on by i tak dalej po mnie jechał, bo to kwestia jego charakteru. Cytat:
Teraz nie mam w nim żadnego oparcia, jedyne co słyszę to krytyka, nie mogę przyjść do niego z żadnym problemem, powiedzieć nawet że boli mnie głowa dwa dni z rzędu, albo brzuch na imprezie od podejrzanego jedzenia, bo zarzuca mi, że ostatnio ciągle mnie coś boli i jego to denerwuje. Jak coś to jestem najważniejsza, kochana, ale tylko w słowach. W czynach tego już nie ma. Cytat:
---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ---------- Cytat:
Przyjaciele, a bardziej znajomi nie widzieli, bo dla wielu z nich to norma. Muszę przyznać, że jego koledzy są dosyć podobni, a ich dziewczyny są jak ja - myszy siedzące cicho pod miotłą. Osoby które lepiej znam pewnie niczego się nie domyślały, on czasem pojechał mi przy kimś w żartach, ale nigdy nie było awantur przy ludziach. No raz przesiadł się na drugi koniec stołu zostawiając mnie samą na imprezie, tyle że kolega się dosiadł i udzielał mi głupich rad, że on zna go i wie, że jest dobrych chłopakiem i żebyśmy się nie kłócili o głupoty. Ludzie z jego segmentu bardziej coś przeczuwają, bo przy nich odzywał się do mnie bez szacunku, nie było w tym ubliżania, ale traktował mnie jak popychadło. Kilka razy zdarzyło się, że dziewczyna jego kolegi dziwiła się co on taki jest, czemu na nią krzyknął bez powodu. Ludzi to dziwi, bo mój facet jest duszą towarzystwa, zdrowo kopniętym wariatem, na ogół uśmiechniętym. W końcu nikomu nie mówi nic złego, wszystko dusi w sobie i później wyładowuje na mnie. |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:10.