długość kosztem jakości... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Pielęgnacja włosów i fryzury > Pielęgnacja włosów

Notka

Pielęgnacja włosów W tym miejscu rozmawiamy o pielęgnacji włosów. Jeśli twoje włosy są suche, pozbawione blasku lub zniszczone i szukasz sposobu na poprawę sytuacji. Dołącz do nas.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-05-05, 02:31   #1
katusek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 216

długość kosztem jakości...


Jeśli zdublowałam temat to bardzo przepraszam. Szukałam podobnego i nie znalazłam.

Od kiedy zaczęłam czytać forum nurtuje mnie jedna sprawa. Skąd bierze się takie nadmierne przywiązanie do długości. O ile obserwując zniszczone dłuższe włosy na ulicy zakładam raczej, że właścicielka ma ich wygląd po prostu gdzieś (i to ogarniam, sama mam wiele rzeczy gdzieś), nie mogę zrozumieć skąd bierze się to u włosomaniaczek.

Nie mam na myśli przypadków, gdy całe lub prawie całe włosy są w kiepskim stanie (wiadomo, że ścięcie na bardzokrótko to inna bajka, kształt twarzy robi swoje etc) ani włosomaniaczek, które są na samiutkim początku i się rozglądają.

I żeby była jasność. Nikogo nie oceniam. Uważam, że każdy ma prawo robić co chce. Po prostu mnie zastanawia jak to jest. Czy to im/Wam po prostu nie przeszkadza, bo włosy kilkanaście, a często i 20-30 cm krótsze zawsze są mniej atrakcyjne niż dłuższe nawet kosztem trochę/bardzo/troszeczkę gorszych końców? może niektórym trudniej to u siebie dostrzec? Nie kieruję pytania wyłącznie do "skrajnych przypadków" mam na myśli również dziewczyny,których dolne partie włosów nie są w jakimś opłakanym stanie, a po prostu po dość radykalnym skróceniu miały włosy jak marzenie.
katusek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 07:17   #2
Majka1503
EDUkator
 
Avatar Majka1503
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
Dot.: długość kosztem jakości...

Cytat:
Napisane przez katusek Pokaż wiadomość
Jeśli zdublowałam temat to bardzo przepraszam. Szukałam podobnego i nie znalazłam.

Od kiedy zaczęłam czytać forum nurtuje mnie jedna sprawa. Skąd bierze się takie nadmierne przywiązanie do długości. O ile obserwując zniszczone dłuższe włosy na ulicy zakładam raczej, że właścicielka ma ich wygląd po prostu gdzieś (i to ogarniam, sama mam wiele rzeczy gdzieś), nie mogę zrozumieć skąd bierze się to u włosomaniaczek.

Nie mam na myśli przypadków, gdy całe lub prawie całe włosy są w kiepskim stanie (wiadomo, że ścięcie na bardzokrótko to inna bajka, kształt twarzy robi swoje etc) ani włosomaniaczek, które są na samiutkim początku i się rozglądają.

I żeby była jasność. Nikogo nie oceniam. Uważam, że każdy ma prawo robić co chce. Po prostu mnie zastanawia jak to jest. Czy to im/Wam po prostu nie przeszkadza, bo włosy kilkanaście, a często i 20-30 cm krótsze zawsze są mniej atrakcyjne niż dłuższe nawet kosztem trochę/bardzo/troszeczkę gorszych końców? może niektórym trudniej to u siebie dostrzec? Nie kieruję pytania wyłącznie do "skrajnych przypadków" mam na myśli również dziewczyny,których dolne partie włosów nie są w jakimś opłakanym stanie, a po prostu po dość radykalnym skróceniu miały włosy jak marzenie.
Ja nic takiego nie zauważyłam.
Fakt, większość z nas zapuszcza, ale są to włosy raczej zdrowe.
Jak ktoś się broni, żeby obciąć zniszczenie, to raczej ktoś zaczynający z pielęgnacją
__________________

Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014.
Dbam o włosy: od III 2012.
CG: od 5 VII 2012.


Majka1503 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 07:36   #3
narvia
Raczkowanie
 
Avatar narvia
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 438
GG do narvia
Dot.: długość kosztem jakości...

ja rok temu miałam dół włosów w tragicznym stanie i wiele osób mowilo, że powinnam je obciąć. I tak rok sobie chodziłam z postrzępionym go granic możliwości dołem. Włosy odrosły i ścięłam zniszczoną część, ale dlaczego tak późno? A dlatego, że mam okrąglutką buzię i gdybym uciachała włosy do ucha wyglądałabym conajmniej śmiesznie. Poczekałam, aż zdrowe będą za ramiona i obcięłam zniszczony dół, teraz mam włosy akceptowalnej długości i nie musiałam wstydzić się wyjść w rozpuszczonych włosiskach.
Myślę, że jeśli jest tak, jak piszesz to właśnie z takiego powodu- ktoś po prostu głupio wygląda w krótkich.
narvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 10:14   #4
izaa29
Zakorzenienie
 
Avatar izaa29
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 5 018
Dot.: długość kosztem jakości...

Cytat:
Napisane przez narvia Pokaż wiadomość
Myślę, że jeśli jest tak, jak piszesz to właśnie z takiego powodu- ktoś po prostu głupio wygląda w krótkich.
Myślę dokładnie tak samo Ja osobiście nie miałam nigdy włosów w opłakanym stanie, porozdwajane końce każdemu się zdarzają, ale to tzw przesuszonego siana się nigdy nie doprowadziłam. Tu zapewne chodzi właśnie o wygląd, włosów, dopasowanie ich do twarzy. Kobieta przede wszystkim musi się dobrze czuć ze sobą Stąd jeśli nawet ma zniszczone włosy, a czuje się fatalnie w krótkich to choćby nie wiadomo co raczej ich nie zetnie Ja bym nie obcięła do krótkich bo wyglądałabym tragicznie (miałam juz kiedyś takie przed ramiona), ale np obcięłam sporo z długości, by zyskały lepszą "fale"
Np. moja siostra nie jest włosomaniaczką chociaż próbowałam w niej to "zaszczepić" i w sobotę wydobyłam u niej piękne, dziewczęce fale. Ale to trwało tylko do następnego mycia Twierdzi że woli proste w prostych jej lepiej, a ja się z tym nie zgadzam, no ale cóż włosy ma tak zniszczone, że po umyciu jest jedno wielkie skołtunione siano, jak włoży się szczotkę tak zostaje we włosach szkoda słów Doszła do wniosku że po co ma dbać skoro ma zamiar je prostować przecież to nic nie da :d a jest właśnie na etapie zapuszczania z boba, aktualnie ma takie trochę za ramiona, i gry przestała je obcinać co miesiąc, rozdwojone końce aż rażą po oczach w tym przypadku mamy do czynienia z uporem zapuszczenia na siłę
izaa29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 11:00   #5
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 231
Dot.: długość kosztem jakości...

Cytat:
Napisane przez katusek Pokaż wiadomość
Jeśli zdublowałam temat to bardzo przepraszam. Szukałam podobnego i nie znalazłam.

Od kiedy zaczęłam czytać forum nurtuje mnie jedna sprawa. Skąd bierze się takie nadmierne przywiązanie do długości. O ile obserwując zniszczone dłuższe włosy na ulicy zakładam raczej, że właścicielka ma ich wygląd po prostu gdzieś (i to ogarniam, sama mam wiele rzeczy gdzieś), nie mogę zrozumieć skąd bierze się to u włosomaniaczek.

Nie mam na myśli przypadków, gdy całe lub prawie całe włosy są w kiepskim stanie (wiadomo, że ścięcie na bardzokrótko to inna bajka, kształt twarzy robi swoje etc) ani włosomaniaczek, które są na samiutkim początku i się rozglądają.

I żeby była jasność. Nikogo nie oceniam. Uważam, że każdy ma prawo robić co chce. Po prostu mnie zastanawia jak to jest. Czy to im/Wam po prostu nie przeszkadza, bo włosy kilkanaście, a często i 20-30 cm krótsze zawsze są mniej atrakcyjne niż dłuższe nawet kosztem trochę/bardzo/troszeczkę gorszych końców? może niektórym trudniej to u siebie dostrzec? Nie kieruję pytania wyłącznie do "skrajnych przypadków" mam na myśli również dziewczyny,których dolne partie włosów nie są w jakimś opłakanym stanie, a po prostu po dość radykalnym skróceniu miały włosy jak marzenie.
1. Moda. Zapanowała moda na długie włosy, dbanie o nie, fryzury których z 20 cm się nie wyczaruje. A co by nie mówić ma to na nas wpływ większy niż byśmy czasem chcieli przyznać i jak już ktoś wsiąkł w tematykę włosową, to ta moda także w jakimś stopniu mu się udzieli.
A skoro już się udzieli, to zapewne będzie dążyć do jak najdłuższych włosów czasem nie dopuszczając do siebie myśli, że zdrowiej byłoby sporo ściąć. Ciężko jest wtedy pozbyć się 20 cm, zwłaszcza jak się przeliczy ile czasu potrzeba na odrośnięcie a długie włosy chce się mieć tu i teraz.

2. Poczucie kobiecości. Dla niektórych wyznacznikiem są włosy i mają wrażenie, że wraz z mocnym cięciem coś stracą.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 11:33   #6
sztukakamuflazu
Raczkowanie
 
Avatar sztukakamuflazu
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 224
Dot.: długość kosztem jakości...

Niektórzy chorują - rak, anoreksja, bulimia. Z ich pięknych włosów pozostały matowe, szorstkie. Ja już nie oceniam jeśli ktoś ma brzydkie włosy, bo wiele razy natknęłam się na osobę chorą i bardzo ją zabolało jak ktoś wytknął, że ma zniszczone włosy.

Podziwiam te piękne, długie, zdrowe i do nich dążę
sztukakamuflazu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 12:18   #7
Redhaired Witch
Nindżopesz
 
Avatar Redhaired Witch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 402
Dot.: długość kosztem jakości...

I jeszcze jeden powód, który mnie osobiście dotyczy... przynależność (lub w moim wieku nostalgiczny stosunek ) do niektórych subkultur i zapuszczanie włosów dla zasady
__________________

Redhaired Witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-05-05, 13:16   #8
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: długość kosztem jakości...

Niektórym ludzion po prostu bardziej podobają się włosy jak najdłuższe niezależnie od 'jakości'. Ja sama wolę mieć dłuższe i trochę porozdwajane niż perfekcyjne 5 cm krótsze. Takie mi się bardziej podobają.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 13:21   #9
tekila901
Zakorzenienie
 
Avatar tekila901
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
Dot.: długość kosztem jakości...

Cytat:
Napisane przez Redhaired Witch Pokaż wiadomość
I jeszcze jeden powód, który mnie osobiście dotyczy... przynależność (lub w moim wieku nostalgiczny stosunek ) do niektórych subkultur i zapuszczanie włosów dla zasady
a włosy świadczą o przynależności do danej grupy? (pytam z ciekawości, nie złośliwości)


ale autorka ma rację. już kiedyś pisałam, że niektóre dziewczyny zapuszczają, bo wg nich długie włosy są seksowne (nie ważne, że są liche, jak piórka, ważne, że długie!), a tak naprawdę robią sobie krzywdę, bo wyglądają jak koń najgorzej wygląda to na dziewczynach ze szczupłymi, pociągłymi twarzami. http://www.grypuzzle.pl/imatjes/bia%...4946bdd1-p.jpg
__________________
tekila901 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 13:22   #10
7Paulina7
Zadomowienie
 
Avatar 7Paulina7
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1 407
GG do 7Paulina7
Dot.: długość kosztem jakości...

Ja mam okragłą buzie i w tej chwili cos pomiedzy bobem a lobem. Zawsze miałam długie włosy do pasa ( rojzasniałam rozjasniaczem + na to farba) Teraz uzywam tylko farb super rozjaśn. Odkąd przeszłam na farbe chciałam sie pozbyc włosów potraktownaych rozjasniaczem bo odcien był jasniejszy niz po farbie. Farbuje juz farba ok rok czasu. W listopadzie ścięłam na boba bo bardzo duzo włosów mi wyleciało ( stres + niewiadome przyczyny )
Pół roku zapuszczałam i w czwartek podcięłam ok 2cm bo nie znosze suchych końców. Włoski mam miękkie, grube, lśnia - kilka kolezanek mi mówiło że końcówki sa ekstra proste/ gęste i wyglądaja zdrowo jak na tak jasny blond robiony na wodzie 12%.
Jestem zdania że jeśli mam mieć włosy długie i byle jakie to dziękuje.
Oczywiscie chciałabym miec dłuższe , planuje zejść na poziom 9-ty zobaczymy może dochowam sie dłuższych i nieprzesuszonych włosków.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Obraz 117.jpg (31,8 KB, 67 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg marzec.jpg (38,4 KB, 58 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg akt.jpg (47,1 KB, 91 załadowań)
__________________
Walka o długie włosy ....

Edytowane przez 7Paulina7
Czas edycji: 2013-05-05 o 13:34
7Paulina7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 13:46   #11
Redhaired Witch
Nindżopesz
 
Avatar Redhaired Witch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 402
Dot.: długość kosztem jakości...

Cytat:
Napisane przez tekila901 Pokaż wiadomość
a włosy świadczą o przynależności do danej grupy? (pytam z ciekawości, nie złośliwości)
Miałam na myśli subkulturę metalową i pochodne ale absolutnie nie twierdzę, że każda rockowa dziewczyna nosi włosy do kolan i jest to jakiś stuprocentowy wyznacznik Albo, że musi mieć długie włosy.
W każdym razie widziałam sporo przypadków niezbyt zadbanych i rzadkich piórek hodowanych właśnie dla zasady żeby było czym machnąć na koncercie itp.
Sama hoduję ale po nożyczki czasami sięgam
__________________

Redhaired Witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 15:46   #12
IceSkatingLover
Raczkowanie
 
Avatar IceSkatingLover
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 154
Dot.: długość kosztem jakości...

Kolejny powód: kiedy byłam młodsza prosiłam fryzjerkę, żeby ścięła mi włosy do takiej długości, żeby jak się już zakręcą-zasłaniały szyję i kark. Wiecie, hormony, trądzik na plecach sprawiały, że krótsze włosy były absolutnie niedopuszczalne bo zwyczajnie się wstydziłam jak coś mi wyłaziło a nie zostało zakryte ubraniem czy włosami...
IceSkatingLover jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 16:38   #13
katusek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 216
Dot.: długość kosztem jakości...

Cytat:
Niektórzy chorują - rak, anoreksja, bulimia. Z ich pięknych włosów pozostały matowe, szorstkie. Ja już nie oceniam jeśli ktoś ma brzydkie włosy, bo wiele razy natknęłam się na osobę chorą i bardzo ją zabolało jak ktoś wytknął, że ma zniszczone włosy.
No nie... na takie podsumowanie mojego posta nie pozwolę.
Ewidentnie nie doczytałaś.

1. Napisałam, że NIE OCENIAM.
2. Nikomu nigdy nie zwróciłabym uwagi, że ma brzydkie włosy czy cokolwiek innego.
3. Nie pytam dlaczego niektórzy mają słabe/matowe/cienkie włosy/rozdwojone włosy. Pytałam dlaczego niektórzy po skróceniu kilku, kilkunastu, 20 cm mieliby ekstra/fajne/przyzwoite czy wręcz idealnie kondycyjne włosy, a nie chcą tego zrobić.

Poza tym chciałabym podkreślić, bo niektóre z Was troszkę przeinaczyły. W temacie napisałam

Cytat:
(wiadomo, że ścięcie na bardzokrótko to inna bajka, kształt twarzy robi swoje etc)
oczywiście można powiedzieć, że bardzo krótko to rzecz względna. Jednak doprecyzowując - miałam na myśli te z Was, które mają zdrowe, piękne bądź po prostu normalnej kondycji ileś cm poniżej ramion, a poniżej zaczyna się "problem".

Cytat:
Niektórym ludzion po prostu bardziej podobają się włosy jak najdłuższe niezależnie od 'jakości'. Ja sama wolę mieć dłuższe i trochę porozdwajane niż perfekcyjne 5 cm krótsze. Takie mi się bardziej podobają.
Dziękuję za odpowiedź. Właśnie tego chciałam się dowiedzieć. Czyli u innych też podoba Ci się jak wyżej?

chodzi mi głównie o posiadaczki bardzo długich włosów, które po ścięciu "gorszej części" miałyby i tak długie włosy, a nie do ramion/30 kilka cm

@ 7Paulina7
przepiękne! mało widziałam tak ślicznych w blondzie

Edytowane przez katusek
Czas edycji: 2013-05-05 o 16:40
katusek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 16:59   #14
Redhaired Witch
Nindżopesz
 
Avatar Redhaired Witch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 402
Dot.: długość kosztem jakości...

Cytat:
Napisane przez katusek Pokaż wiadomość
chodzi mi głównie o posiadaczki bardzo długich włosów, które po ścięciu "gorszej części" miałyby i tak długie włosy, a nie do ramion/30 kilka cm
Chyba trafnie odczytałam Twoje pytanie, mnie uderza to samo na włosomaniaczych zagranicznych portalach typu Longhaircommunity. Większość użytkowniczek ma włosy dłuższe niż do talii ale ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Mimo wszystko im dłuższe tym więcej zachwytów, nawet jeśli to wysiepany ogonek do kolan. Też tego nie rozumiem, ja bym ciachnęła o połowę i zapuszczała gęste i zdrowe
Może chodzi o sam cel aby osiągnąć jak najdłuższe możliwe włosy?
Poza tym jest (?) moda na cieniowane w ostre V przez co te nawet te najgęściejsze wyglądają wg mnie niespecjalnie.
__________________

Redhaired Witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 17:08   #15
fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 862
Dot.: długość kosztem jakości...

Autorka napisała o włosach długich, które można skrócić nawet o 20 cm, zatem nie rozumiem, skąd to oburzenie, że podetnę, to zaraz na krótko?!
Ja także jestem zwolenniczką jakości i ilości, znacznie mniej długości. Długie, wypiórkowane włosy, rzadkie, z porozdwajanymi na pół centymetra końcówkami to dla mnie oznaka niechlujstwa. Naprawdę.

Nie wiem, jak to może się podobać. Pamiętam, że miałam jeszcze w gimnazjum koleżankę, która nosiła włosy do połowy pleców, paskudne, cienkie, suche, porozdwajane, ale najważniejsza była długość i wiara w magiczne sera do włosów "sklejające" rozdwojone końcówki, najlepiej z Avonu
A obecnie, na studiach? W niemalże zupełnie damskim gronie fryzury są tak różne, jak ich właścicielki. Jedna z moich koleżanek nosi włosy, które, jak sama przyznała, nie były podcinane od czasu matury (czyli 2,3 lata temu)- ma ich malutko, ale są długie, suche na końcach, rozdwojone. Powiedziałam jej o tym, pół żartem, pół serio, ponieważ jesteśmy dobrymi koleżankami i mogę sobie na taki komentarz pozwolić bez obawy o obrazę, że te włosy, delikatnie powiedziawszy, są marne... Na co usłyszałam odpowiedź, że całe dzieciństwo i większość nastoletnich lat nosiła włosy do szyi, a zawsze marzyły jej się dłuższe. I tak sukcesywnie nie obcina, nie dba, nie nakłada odżywek, nic.

Ja też nie mam włosów idealnych, ponieważ nie znały one odżywek przez długie lata, ale mimo to nie pamiętam, bym kiedykolwiek miała rozdwojone końce- mówię to całkiem serio. Do fryzjera chodziłam co 4,5,6 miesięcy, włosy nosiłam do ramion. Od dwóch lat zapuszczam, ale i podcinam, dbam-nie są zawrotnej długości, bo najdłuższe sięgają górnej części paska od stanika, ale nie znalazłam ani jednej rozdwojonej końcówki, a do fryzjera chodzę co 3,4 miesiące. I tak, znalazłam fryzjerkę, która potrafi podciąć dokładnie centymetr, nie od razu 8 cm (a często takie podcięcie jest efektem tego, że pani przychodząca do salonu ma naprawdę fatalne włosy i podcięcie cenymetra na nic by się zdało-niestety, niektórzy tego nie potrafią pojąć).
Nie wiem, dlaczego denerwuje mnie ta kwestia, ale dla mnie włosy to ozdoba, nie powinny szpecić porozdwajanymi końcami, sianem, szopą na głowie, nieestetycznymi odrostami czy byciem brudnymi.
fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 18:01   #16
sheisnot
Rozeznanie
 
Avatar sheisnot
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 675
GG do sheisnot
Wink Dot.: długość kosztem jakości...

ja np zapuszczam ciut i mam troche zniszczone chocbym nie wiem co robila... moze wlasnie na mnie na ulicy krzywo patrzysz ;P ;P

a serio jak sie zapuszcza to ciezko obcinac przyslowiowy 1cm raz na miesiac.

aaaa i moja siostra fryzjerka mowi, ze my juz tak mamy- nam dlugie wlosy sie plączą i cokolwiek by nie zrobic tak bedzie... rozczesanie ich ostatnio jest tragiczne... ale chyba na mnie czas (do podcięcia) )
sheisnot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 18:14   #17
201605170931
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 490
Dot.: długość kosztem jakości...

Mam koleżankę z włosami do pleców, ale są tak zniszczone, że wręcz sypią się w oczach. Dlaczego nie obetnie ich choć trochę? Bo lubi długie włosy. Co z tego, że się kruszą rozdwajają, od połowy długości są tak wystrzępione, że strach patrzeć, ale co tam - grunt, że długie. Do tego cały czas nosi je spięte, więc nie wiem kiedy ona tę długość włosów czuje, no ale ok - jej sprawa
201605170931 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 19:22   #18
7Paulina7
Zadomowienie
 
Avatar 7Paulina7
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1 407
GG do 7Paulina7
Dot.: długość kosztem jakości...

Ja jeszcze dodam że od lutego 2012 nie używam prostownicy i zauwazyłam ,że po jej odstawieniu włosy nie sa suche, nie łamia i nie rozdwajają sie z taka częstotliwością. Susze włosy suszarka na grubej szczotce. Fryzura nabiera gładkości oraz gęstości.
Do tego dobre odzywki / maski bez silikonów + olejowanie = piękne włosy.
__________________
Walka o długie włosy ....
7Paulina7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 00:00   #19
sheisnot
Rozeznanie
 
Avatar sheisnot
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 675
GG do sheisnot
Wink Dot.: długość kosztem jakości...

wiecie co...wątek ten mnie ruszył i przyjrzę się swoim końcówkom. ale dopiero PO farbowaniu

---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:59 ----------

Cytat:
Napisane przez sophistgirl Pokaż wiadomość
Co z tego, że się kruszą rozdwajają, od połowy długości są tak wystrzępione, że strach patrzeć, ale co tam - grunt, że długie. Do tego cały czas nosi je spięte, więc nie wiem kiedy ona tę długość włosów czuje, no ale ok - jej sprawa
właśnie nie rozumiem idei zapuszczania czy też noszenia jak najdłuższych i spiętych- co za różnica czy 20cm zepnę czy 40?? kiedyś patrząc tak na blondwłosą kumpelę z klasy ciągle o tym myślałam...:P
sheisnot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 00:11   #20
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: długość kosztem jakości...

Cytat:
Napisane przez katusek Pokaż wiadomość
Dziękuję za odpowiedź. Właśnie tego chciałam się dowiedzieć. Czyli u innych też podoba Ci się jak wyżej?
Zależy od włosów. Czasem postrzępione końcówki wyglądają całkiem fajnie. Na przykład te:http://media-cache-lt0.pinterest.com...7bd42f5a9e.jpg
http://i211.photobucket.com/albums/b...flickr6002.jpg
moim zdaniem nie wyglądają źle. Swoje mam bardziej wyrównane, ale nie dążę za wszelką cenę do supergęstych końcówek. Podcinam włosy nie częściej niż co pół roku i tylko kilka mm.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 00:14   #21
e5f8e1654645f7f709e372d7f739a8569d1c32e2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 025
Dot.: długość kosztem jakości...

To ja powiem na przykładzie mojej koleżanki, która ma włosy do połowy pleców... i końce niestety w średnim stanie. Żeby to wszystko było zdrowe i fajnie wyglądało trzeba właśnie ściąć te 10 cm. Jednak dla niej ważniejsze jest, żeby one były długie i nie chce przeżyć tego szoku po ścięciu tych włosów, bo dla niej ta zmiana byłaby znacząca. To że ja czy inna osoba nie zauwazy roznicy w długości to nie świadczy, że ona też jej nie zauważy.
e5f8e1654645f7f709e372d7f739a8569d1c32e2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 01:45   #22
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: długość kosztem jakości...

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;40659149]Zależy od włosów. Czasem postrzępione końcówki wyglądają całkiem fajnie. Na przykład te:http://media-cache-lt0.pinterest.com...7bd42f5a9e.jpg
http://i211.photobucket.com/albums/b...flickr6002.jpg
moim zdaniem nie wyglądają źle. Swoje mam bardziej wyrównane, ale nie dążę za wszelką cenę do supergęstych końcówek. Podcinam włosy nie częściej niż co pół roku i tylko kilka mm.[/QUOTE]
Moim zdaniem wygląda to źle, ale gdyby podciąć ze 3-4cm już byłoby ok.
Tymczasem odkąd siedzę w dotyczących zapuszczania włosów wątkach na Wizażu stokrotnie dziwi mnie postawa tych "włosomaniaczek", które zapuszczają włosy wymagające cięcia ostatnich 15-20 cm. Przecież zniszczonych włosów nic nie naprawi i będą się rozdwajały i łamały coraz wyżej...
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Nowy+folder+(2).jpg (109,1 KB, 192 załadowań)
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 09:58   #23
fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 862
Dot.: długość kosztem jakości...

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Moim zdaniem wygląda to źle, ale gdyby podciąć ze 3-4cm już byłoby ok.
Tymczasem odkąd siedzę w dotyczących zapuszczania włosów wątkach na Wizażu stokrotnie dziwi mnie postawa tych "włosomaniaczek", które zapuszczają włosy wymagające cięcia ostatnich 15-20 cm. Przecież zniszczonych włosów nic nie naprawi i będą się rozdwajały i łamały coraz wyżej...
Mnie też to dziwi, ponieważ chcę mieć najładniejsze włosy, na jakie mogę sobie pozwolić- z ostrymi, ładnymi końcówkami, równym kolorem, gładkimi, układającymi się dobrze wkładając w to minimalną ilość pracy. Dlatego zapuszczanie ich dla mnie też jest ważne, ale jeszcze ważniejszy ich zdrowy wygląd. Wiem, że nim osiągną długość dla mnie odpowiednią, minie naprawdę sporo czasu, choć brakuje im jakiś 10 cm, a średnio w miesiąc rosną 2 cm. Mimo to najważniejsze dla mnie jest, bym ja sama bądź ktoś, kto dotknie moich włosów (a najcześciej robi to TŻ i twierdzi, że czuć różnicę) stwierdził, że są naprawdę miękkie i zdrowe.
fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 11:28   #24
Ag90
Raczkowanie
 
Avatar Ag90
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 67
Dot.: długość kosztem jakości...

Może być też jeszcze jedna motywacja - zapuszczanie włosów do ślubu
__________________
Bloguję - http://thin-hair.blogspot.com
Ag90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 11:59   #25
tekila901
Zakorzenienie
 
Avatar tekila901
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
Dot.: długość kosztem jakości...

Cytat:
Napisane przez Ag90 Pokaż wiadomość
Może być też jeszcze jedna motywacja - zapuszczanie włosów do ślubu
akurat to jest jeden z głupszych motywów. i takie delikwentki często ścinają zaraz po ślubie włosy, to po co się tyle męczyć? wypełniacze do koków/doczepiane włosy wyjdą taniej i będą równie dobrze wyglądały.
__________________
tekila901 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 12:05   #26
Redhaired Witch
Nindżopesz
 
Avatar Redhaired Witch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 402
Dot.: długość kosztem jakości...

Cytat:
Napisane przez tekila901 Pokaż wiadomość
akurat to jest jeden z głupszych motywów. i takie delikwentki często ścinają zaraz po ślubie włosy, to po co się tyle męczyć? wypełniacze do koków/doczepiane włosy wyjdą taniej i będą równie dobrze wyglądały.
Ale bardzo popularny, też to zauważyłam. Plus właśnie ścinanie po ślubie.
Może chodzi o to żeby nikt nie wytknął "masz sztuczne włosy"
__________________

Redhaired Witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 12:28   #27
fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 862
Dot.: długość kosztem jakości...

Teraz staram się sobie przypomnieć, ile panien młodych, które znam i ich zdjęcia ze ślubu widziałam, miało rozpuszczone włosy. Myślę, że byłaby to jedna na sto
I z jednej strony rozumiem, że z dłuższych właśnie lepiej się upina itp, ale z drugiej pamiętam doskonale, że choćby na moją studniówkę miałam upiętego cudnego koczka, a włosy moje nie sięgały nawet do ramion. Ale, kto co lubi
Redhaired, widziałam twoje zdjęcia u Anwen, ty miałaś cudną fryzurę i takie zdrrrowe włosy!

Edytowane przez fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69
Czas edycji: 2013-05-06 o 12:30
fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 12:42   #28
Redhaired Witch
Nindżopesz
 
Avatar Redhaired Witch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 402
Dot.: długość kosztem jakości...

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;40664947]Teraz staram się sobie przypomnieć, ile panien młodych, które znam i ich zdjęcia ze ślubu widziałam, miało rozpuszczone włosy. Myślę, że byłaby to jedna na sto
(...)
Redhaired, widziałam twoje zdjęcia u Anwen, ty miałaś cudną fryzurę i takie zdrrrowe włosy! [/QUOTE]

Ha, ja miałam rozpuszczone!
Ale wbrew pozorom nie były wówczas zbyt zdrowe (kruszyły się i nie były miękkie ani sypkie), tak czy siak dziękuję To było jeszcze przed włosomaniactwem, nie zapuszczałam ich wówczas specjalnie na ślub tj. nie stosowałam wcierek ani nic, jakoś o tym nie pomyślałam.
__________________

Redhaired Witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 12:42   #29
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 231
Dot.: długość kosztem jakości...

Cytat:
Napisane przez tekila901 Pokaż wiadomość
akurat to jest jeden z głupszych motywów. i takie delikwentki często ścinają zaraz po ślubie włosy, to po co się tyle męczyć? wypełniacze do koków/doczepiane włosy wyjdą taniej i będą równie dobrze wyglądały.
Też tego nie rozumiem. No ale mnie jakoś nigdy nie kręciła estetyka ślubna i maniera przebierania się za kogoś innego (bo skoro nie lubimy siebie z długimi włosami, to po kiego czorta męczyć się i udawać kogoś, kim nie jesteśmy).

Czasem jakaś subiektywna wizja własnego wyglądu jest dla kogoś na tyle ważna, że nawet obiektywne przesłanki typu "to nie wygląda dobrze, nie jest zdrowe" jest w takiej sytuacji mniej ważna. Jak uparłam się na loki, to nawet kruszące się końcówki po ondulacji nie skłoniły mnie do powrotu do prostych. Fakt, że moja trójkątna twarz w lokach wyglądała naprawdę dobrze (natura się musiała pomylić dając mi proste), ale same włosy wyglądały bardzo źle i co bardziej szczere osoby odradzały mi kolejną trwałą. Jednak zrobiłam trzy i dopiero kiedy już miałam naprawdę dość cackania się ze zniszczonymi kłakami, zdecydowałam się na powrót do naturalnych. Ale wcześniej nikt nie był w stanie skłonić mnie do rezygnacji z owieczki, bo taką miałam wizję i koniec
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 13:35   #30
itomaszek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 88
Dot.: długość kosztem jakości...

Cytat:
Napisane przez katusek Pokaż wiadomość
Jeśli zdublowałam temat to bardzo przepraszam. Szukałam podobnego i nie znalazłam.

Od kiedy zaczęłam czytać forum nurtuje mnie jedna sprawa. Skąd bierze się takie nadmierne przywiązanie do długości. O ile obserwując zniszczone dłuższe włosy na ulicy zakładam raczej, że właścicielka ma ich wygląd po prostu gdzieś (i to ogarniam, sama mam wiele rzeczy gdzieś), nie mogę zrozumieć skąd bierze się to u włosomaniaczek.

Nie mam na myśli przypadków, gdy całe lub prawie całe włosy są w kiepskim stanie (wiadomo, że ścięcie na bardzokrótko to inna bajka, kształt twarzy robi swoje etc) ani włosomaniaczek, które są na samiutkim początku i się rozglądają.

I żeby była jasność. Nikogo nie oceniam. Uważam, że każdy ma prawo robić co chce. Po prostu mnie zastanawia jak to jest. Czy to im/Wam po prostu nie przeszkadza, bo włosy kilkanaście, a często i 20-30 cm krótsze zawsze są mniej atrakcyjne niż dłuższe nawet kosztem trochę/bardzo/troszeczkę gorszych końców? może niektórym trudniej to u siebie dostrzec? Nie kieruję pytania wyłącznie do "skrajnych przypadków" mam na myśli również dziewczyny,których dolne partie włosów nie są w jakimś opłakanym stanie, a po prostu po dość radykalnym skróceniu miały włosy jak marzenie.
Powiem Ci szczerze, że ja akurat takie coś bardzo dobrze rozumiem. Sama upierdliwie zapuszczam włosy, jak nie muszę to do fryzjera nie chodzę, podcinam regularnie. Ale w zeszłym roku naszła mnie ochota na ombre, które dla dolnej części moich włosów skończyło się tragicznie. Suche, sianowate, porozdwajane, przerzedzone. Skutek rozjaśniacza. A długość miałam wtedy już naprawdę fajną. No i jak tu ściąć z 10 cm? Dodam, że moje włosy są na tyle dziwne, że jak są krótsze to się kręcą, wywijają, nie układają się wcale. Nie mam mowy żeby je tyle skrócić bo wyglądałabym jak wariat, a prostowanie to byłby gwóźdź do trumny. Nie pozostało mi nic innego jak przeczekać kilka miesięcy aż urosną te kilka centymetrów żeby je ściąć. W międzyczasie odżywki, maski, witaminy i inne cudeńka i połowa tych zniszczonych naprawdę się prawie naprawiła. Niedawno ścięłam z 5 cm i reszta jest już naprawdę ładna i zdrowa. Ale trochę pochodziłam ze zniszczonymi, było to widać niestety, ale jakieś koczki, warkocze i można przeżyć. Nie u każdego takie włosy to efekt zaniedbania, czasem to konieczność przeczekania
Ale nie mogę zrozumieć szału dziewczyn zapuszczających włosy na obcinanie końcówek na prosto, bez żadnego cieniowania nawet. Dlaczego akurat tak?
itomaszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:41.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.