Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-05-12, 13:12   #1
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535

Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)


Natchnęła mnie rozmowa na pw z Miramej. Może Wy macie jakieś swoje pomysły czy rady w temacie...

W 8 miesiącu występuje podobno lęk separacyjny. Ja nie wiem o nim nic konkretnego, bo zwyczajnie nie umiem go odróżnić od zwykłej fanaberii. /Tak wiem, wg dzisiejszej mody i portali takich jak "dzikie dzieci" czy "dzieci są ważne" nie ma fanaberii, fochów, prób wymuszenia itp. rzeczy. Wszystko jest zwykłą, fizyczną potrzebą./

Mojemu synowi udzieliło się to gdzieś w tym wieku. Tzn. mam wrażenie, że zawsze miał mocno przyrośniętą pępowinę, ale to się wzmogło w pewnym momencie.

Teraz ma rok i jest po prostu do mnie przyszyty! Pobudka rano i już zły humor. A jak tylko zaczynam się ubierać to on wdrapuje się na mnie i nie chce się odkleić. Co dzień spóźniam się do pracy. Idzie na ręce do babci, ale za dwie sekundy reflektuje się i wyciąga ręce do mnie.
Jak go nie wezmę to jest dzika rozpacz. Taka sama rozpacz ma miejsce, gdy go wezmę i np. postawię na podłodze.

Jeszcze tylko muszę poćwiczyć ubieranie góry, bo spodnie, spódnicę, buty to już zakładam z nim na rękach. Dziś to już się nawet z nim malowałam. (Całkiem nieźle mi poszło. ) Zresztą praktyka czyni mistrza, gotuję z nim, robię mu mleko, sobie herbatę, robię pranie, czasem nawet z nim sikam (sorry za szczerość), jak ma fazę i mnie nie puszcza.

W sobotę od rana mnie obserwuje: idzie czy nie idzie? Śniadanie robię późno, bo pierwsze godziny to przy mnie. Potem się rozluźnia. A po pierwszej drzemce tak jakby rozumiał już, że nie wychodzę - mogę nawet zrobić sobie kawę dwoma rękami. A jak jeszcze wyjdziemy w nosidle potem zamiast w wózku, to już w ogóle jest szczęśliwy i do czasu kąpieli nawet sam się bawić potrafi. Tylko czasem zerka na mnie i rzuca mi uśmiechy.

Już nie wspomnę, że śpi na mnie. Nie ze mną - na mnie.

Czy Wy też miałyście ten problem? Kiedy to mija? Kiedy łagodnieje? Jakie macie pomysły, żeby to nieco zminimalizować?

I kiedy kończy się ten lęk, a zaczyna świadoma próba zatrzymania matki dla siebie i swojej fanaberii?
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2011-05-12 o 13:15
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-12, 14:11   #2
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość

W sobotę od rana mnie obserwuje: idzie czy nie idzie? Śniadanie robię późno, bo pierwsze godziny to przy mnie. Potem się rozluźnia. A po pierwszej drzemce tak jakby rozumiał już, że nie wychodzę - mogę nawet zrobić sobie kawę dwoma rękami. A jak jeszcze wyjdziemy w nosidle potem zamiast w wózku, to już w ogóle jest szczęśliwy i do czasu kąpieli nawet sam się bawić potrafi. Tylko czasem zerka na mnie i rzuca mi uśmiechy.

Nie umiem doradzić bo moje piskle przeszło okres lęku separacyjnego niezauważalnie ale ww opis rozwalił mnie na łopatki juz widze te promienne usmiechy posyłane do mamy

życzę dużo cierpliwości ale nie pociesz pisząc póżniej będzie lepiej bo póżniej będą inne problemy
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-12, 14:22   #3
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
I kiedy kończy się ten lęk, a zaczyna świadoma próba zatrzymania matki dla siebie i swojej fanaberii?
mnie sie wydaje,że ta fanaberia i chęć posiadania ciebie tylko dla siebie moze wynikac z tego lęku
Nawet jesli robi to swiadomie to moze dlatego,ze sie wlasnie boi.
ale to tylko takie luźne dywagacje,bo praktyki niet
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2011-05-12 o 14:24
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-12, 15:51   #4
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Kropko, to minie. Są takie okresy. Niby się przyzwyczaja, a potem znów od nowa (bo zaczyna coraz więcej rozumieć i tym samym na nowo odnajduje się w starych, znanych już sytuacjach).
Ty chodzisz do pracy, mały zaczyna "kumać". Po jakimś czasie znów przywyknie, w czym pomoże mu systematyczność Twoich powrotów do niego.
Byłabym daleka od stwierdzania, że chce coś wymusić czy ma fanaberie. Raczej nie potrafi sobie poradzić, tzn radzi sobie jak potrafi z tym, że nie zawsze jest tak jak by chciał, żeby było (a dziecko w tym wieku raczej ciągle chciałoby właśnie być z mamą).
U mnie było co prawda tak, że jestem z małą w domu i rzadko wychodziłam, więc jak było wyjście to ... sąsiedzi kryć się. I też spała na mnie, też drżała ze strachu pod drzwiami czy wyjdę z ubikacji...

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2011-05-12 o 20:10
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-12, 18:49   #5
AnQś
Zadomowienie
 
Avatar AnQś
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Moja córa ma 10,5 mca i też przechodzi coś na kształt tego co opisujesz. Z tym ,że u nas w nie tak ostrej postaci. Jak tylko gdzieś się oddalam-od razu słyszę mamamamamama Jak idę do wc, to jest ryk.
Ma napady tulenia się do mnie i totalnej przyssawki, ale widzę,że apogeum było w okolicach 9 miesiąca (nie mogłam nawet wyjść do sklepu i zostawić jej z tatą). Teraz już coraz lepiej...
Też mi się wydaje,że to minie samo i trzeba przeczekać, ale nie zaszkodzi delikatnie dać do zrozumienia,że w pewnych sytuacjach łzy na nic (jak muszę iść do wc, to sorry Młoda-siedzisz w kojcu). ALe u mnie może jest inaczej, bo jestem z nią 24/h, a Twoj maluszek najwidoczniej ma Ciebie za mało (oczywiśćie w swoim subiektywnym dziecięcym odczuciu).
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać.
Maryniu
Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano.
AnQś jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-12, 19:28   #6
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Dobrze, że dałaś temat, bo miałam dzisiaj to zrobić.

U nas jest koszmar od nie wiem, 2 tygodni? Nie mogę z pokoju do kuchni wyjść, bo wycie. Dzisiaj rozmawiałam z koleżanką w pracy, dziecko 14 miesięczne, ma to samo, tzn już teraz ciut mniej.

Niestety dla córki jestem nieugięta w pewnych kwestiach - nie będę z nią szykowała obiadu, bo zwyczajnie się boję, do ubikacji jej nie wezmę, ubieram się też sama no ale mycie garów z dzieckiem przyczepionym do tyłka jest męczące...

Nie, nie drażni mnie to w sensie: mała mnie drażni. Męczy, owszem, i tylko czekam by minęło, bo utrudnia funkcjonowanie bardzo. A, co ciekawe, w piaskownicy mamusia lub tatuś niepotrzebni

Co do czasu spędzanego - nie zgodzę się z tym, że ma mnie mało. Owszem, kiedy ejstem w pracy, to albo tata, albo babcia, ale od soboty do wczoraj byłam z nią i mimo to był płacz i wczepianie się we mnie. Zresztą, większość kwietnia byłyśmy razem, więc raczej to etap taki, a nie ogólnie za mało mamuni.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-12, 19:46   #7
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Mój starszak miał tak dłuuuuugo Gdzieś w archiwum nawet jest mój wątek "Mama najważniejsza na świecie" sprzed 5 lat
Oooo ło tu:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=74997
Przeszło jak miał ok. 1,5 roku. Do żłobka poszedł już bez żadnych łez, z radością, nie było problemów z rozstaniem. Jerzyk ma 13 miesięcy i lęku separacyjnego nie zaobserwowałam
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-12, 20:44   #8
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

My to przerabiamy, od kiedy młody skończył 8 miesięcy Więc najpierw było tak, ze nie mogłam wyjść do kibelka za przeproszeniem, nigdzie. Jak wróciłam do pracy, to było tak, ze ryk był mocny. Młody zostawal z meżem albo nianią. Do dzis jest tak, ze jak wychodzę do pracy, to płacze ok. 10 minut i nie da sie go za cholerę uspokoić. Potem przestaje i zapomina. Jak wracam z pracy, to do wieczora już się ode mnie nie odklei, aż nie zasnie-ale w sumie to juz mi nie pzreszkadza.

Mielismy metode taką, że jak maż wracał z pracy, to szlismy razem z młodym - odprowadzali nas, mały w wózku siedział. I było ok. Ale po kilku dniach skumał o co kaman i jak szliśmy juz w strone mojej pracy,t o zaczynał ryczec. Więc aby mu sie wózek i spacer nie kojarzył z tym, ze mama sobie idzie, zaniechaliśmy tego procederu.

W weekendy nie widzę niepokoju - obecnie - a wcześniej w weekendy mnie strasznie pilnował, wiec moze kropka, przeczekac jednak?


Mnie serce na poczatku pękało, jak szłam do pracy ze swiadomoscia, ze bedzie ryk nie z tej ziemi. No ale z jednej pensji cieżko życ. Przeczytałam juz tyle rad na necie, ze szok: najbardziej rozwaliłą mnie ta, aby WYTŁUMACZYC (ośmiomiesiecznemu dziecku), ze mama wróci. Albo, zeby... zostać w domu (i chyba tynki jeść i w workach na ziemniaki chodzic).

Po prostu - przeczekałam - jest już dużo lepiej, no ale jednak po moim wyjsciu nadal płacze.

Najgorsze jest to, jak słyszałam ciagle dookoła, jaka jestem wyrodna matka, ze do pracy idę. Nawet tesciowa mi zaproponowała, ze nam kasę będzie dawała, jeśli nie pójdę, co juz było dla mnie ponizej wszelkiej godnosci, rozumowania i wszystkiego, tak własciwie.

Dodam, ze z córka nie miałam tego problemu, więc moze to maminsynki takie Nie wiem, jak u was to wyglada, ale jest jeszcze tak, ze w młodym sie zostatnio tak porobiło, ze wscieka sie, jak ktokolwiek mnie dotknie, przytuli, pocałuje. To dzre sie, krzywi i ryczy wtedy. Wiec ja go wtedy biorę do nas i razem sie przytulamy, wtedy hrabia pozwala.

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;26879385]Dobrze, że dałaś temat, bo miałam dzisiaj to zrobić.

U nas jest koszmar od nie wiem, 2 tygodni? Nie mogę z pokoju do kuchni wyjść, bo wycie. Dzisiaj rozmawiałam z koleżanką w pracy, dziecko 14 miesięczne, ma to samo, tzn już teraz ciut mniej.

Niestety dla córki jestem nieugięta w pewnych kwestiach - nie będę z nią szykowała obiadu, bo zwyczajnie się boję, do ubikacji jej nie wezmę, ubieram się też sama no ale mycie garów z dzieckiem przyczepionym do tyłka jest męczące...

Nie, nie drażni mnie to w sensie: mała mnie drażni. Męczy, owszem, i tylko czekam by minęło, bo utrudnia funkcjonowanie bardzo. A, co ciekawe, w piaskownicy mamusia lub tatuś niepotrzebni

Co do czasu spędzanego - nie zgodzę się z tym, że ma mnie mało. Owszem, kiedy ejstem w pracy, to albo tata, albo babcia, ale od soboty do wczoraj byłam z nią i mimo to był płacz i wczepianie się we mnie. Zresztą, większość kwietnia byłyśmy razem, więc raczej to etap taki, a nie ogólnie za mało mamuni.[/QUOTE]


O to, to to. Ostatnio młody chciał połazic, akurat szliśmy do niani - wiec było troche czasu, to go pusciłam, Wszedł sobie na schodki pryz jakims bloku i usiadł przy klatce schodowej. Schowałam się, tak zeby go widziec, ale zeby on mnie nie widział. No ni wiedział, ze mnei nie ma,a le nie zapłakał....

Edytowane przez Jaatkaa85
Czas edycji: 2011-05-12 o 20:46
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-12, 21:07   #9
Kasia.234
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 921
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Na różne lęki i inne dziwne zachowania dziecka polecam książkę
http://www.gwp.pl/335,rozwoj-psychic...i-lekarzy.html
Sporo wyjaśnia, albo przynajmniej rozjaśnia
Kasia.234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 07:06   #10
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
Przeczytałam juz tyle rad na necie, ze szok: najbardziej rozwaliłą mnie ta, aby WYTŁUMACZYC (ośmiomiesiecznemu dziecku), ze mama wróci.
Tak, to zarąbista rada jest.
Ostatnio usłyszałam, że nie wolno uciekać, trzeba dziecku powiedzieć, że się wychodzi i wróci, zrobić papa, dać buzi i wyjść.
Po takim papa to ja już nigdzie nie idę, bo jest cyrk. A przy buzi zostaję złapana za szyję i stajemy się jednością na pół godziny przynajmniej.

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
Dodam, ze z córka nie miałam tego problemu, więc moze to maminsynki takie
Po Szai widać, że niekoniecznie.

Ale chyba chłopcy są bardziej przyczepni jednak.

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
Nie wiem, jak u was to wyglada, ale jest jeszcze tak, ze w młodym sie zostatnio tak porobiło, ze wscieka sie, jak ktokolwiek mnie dotknie, przytuli, pocałuje. To dzre sie, krzywi i ryczy wtedy. Wiec ja go wtedy biorę do nas i razem sie przytulamy, wtedy hrabia pozwala.

Oj. To tego ja nie mam na szczęście.



---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

Cytat:
Napisane przez Kasia.234 Pokaż wiadomość
Na różne lęki i inne dziwne zachowania dziecka polecam książkę
http://www.gwp.pl/335,rozwoj-psychic...i-lekarzy.html
Sporo wyjaśnia, albo przynajmniej rozjaśnia
Zamówiłam. Zobaczymy.

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;26879385]
Niestety dla córki jestem nieugięta w pewnych kwestiach - nie będę z nią szykowała obiadu, bo zwyczajnie się boję, do ubikacji jej nie wezmę, ubieram się też sama no ale mycie garów z dzieckiem przyczepionym do tyłka jest męczące... [/quote] I co ona robi, gdy ją wtedy zostawiasz?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;26879385]
Co do czasu spędzanego - nie zgodzę się z tym, że ma mnie mało. Owszem, kiedy ejstem w pracy, to albo tata, albo babcia, ale od soboty do wczoraj byłam z nią i mimo to był płacz i wczepianie się we mnie. Zresztą, większość kwietnia byłyśmy razem, więc raczej to etap taki, a nie ogólnie za mało mamuni.[/QUOTE] Etap zapewne, ale wg jej odczuć teraz właśnie jest jej Ciebie mało.

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Nie umiem doradzić bo moje piskle przeszło okres lęku separacyjnego niezauważalnie ale ww opis rozwalił mnie na łopatki juz widze te promienne usmiechy posyłane do mamy

życzę dużo cierpliwości ale nie pociesz pisząc póżniej będzie lepiej bo póżniej będą inne problemy
Cierpliwość się przyda.
Ale mnie pocieszyłaś.

Uśmiechy są cudowne, od ucha do ucha, z błyskiem w oku. Mały czaruś mi rośnie, jak nic.

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Cytat:
Napisane przez taszkin Pokaż wiadomość
Ty chodzisz do pracy, mały zaczyna "kumać". Po jakimś czasie znów przywyknie, w czym pomoże mu systematyczność Twoich powrotów do niego.
Mam nadzieję.

Cytat:
Napisane przez taszkin Pokaż wiadomość
U mnie było co prawda tak, że jestem z małą w domu i rzadko wychodziłam, więc jak było wyjście to ... sąsiedzi kryć się. I też spała na mnie, też drżała ze strachu pod drzwiami czy wyjdę z ubikacji...
Ech...

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Cytat:
Napisane przez AnQś Pokaż wiadomość
Też mi się wydaje,że to minie samo i trzeba przeczekać, ale nie zaszkodzi delikatnie dać do zrozumienia,że w pewnych sytuacjach łzy na nic (jak muszę iść do wc, to sorry Młoda-siedzisz w kojcu).
Ja kojca nie mam.
I szczerze mówiąc nie umiem tak. Parę razy zostawiłam go w łóżeczku, ale natychmiast miałam wyrzuty sumienia, po jego reakcji.

A teraz w ogóle takie rzeczy nie wchodzą w grę, bo mój syn od kilku tygodni zostawiony tak (nawet nie tak drastycznie ale np. leję z czajnika wrzątek, on się bawi na podłodze i nagle mu się umyśli na ręce - wczepia się w moje nogi jak pies, a ja go nie biorę, bo gorąca woda, zalewam, odstawiam czajnik, odsuwam kubek na koniec blatu, podnoszę dziecko) po kilku sekundach płaczu traci dech i robi się fioletowy...
Nie wiem o co idzie, nie zachodził się przez 11 miesięcy, dopiero teraz.

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
Mój starszak miał tak dłuuuuugo Gdzieś w archiwum nawet jest mój wątek "Mama najważniejsza na świecie" sprzed 5 lat
Oooo ło tu:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=74997
Przeszło jak miał ok. 1,5 roku. Do żłobka poszedł już bez żadnych łez, z radością, nie było problemów z rozstaniem. Jerzyk ma 13 miesięcy i lęku separacyjnego nie zaobserwowałam
W wolnej chwili nadrobię lekturę.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 07:48   #11
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Moja córka była taka do, mniej więcej, 3 roku życia chyba. A co śmieszniejsze, ja nie pracowałam. Ale i tak była tzw. małą małpką wczepioną we mnie wszystkimi odnóżami, spała z nami, nie uznawała zostawiania jej z kimkolwiek poza tatą i bratem nawet na 5 minut i ogólnie była (i to jej zostało) przylepą. Jak wstawałam rano żeby syna do szkoły wyprawić i szłam do kuchni, to juz wyła i musiałam ją ubierać i brac ze sobą, ba, jak wstwałam w noc i szłam siku to się budziła i płakała.
Uznałam, że taki ma charakter i kiedyś jej to minie, fakt, że "trzymało ją" długo ale im była starsza tym objawy łagodniały, już jako 2 latka mogła zostać jakis czas sama z babcią Nie miałam powodu żeby z tym walczyć, dlatego nie doradzę specjalnie jak takie zachowania "zwalczać".
Ale chciałam tylko pocieszyć Was,
mimo tego, że śmialiśmy się, że mała będzie z nami spała do 18stki jakoś na to się nie zanosi
W wieku 4 lat poszła bez problemu do przedszkola, potem bez problemu do szkoły, jest bardzo samodzielna i wręcz nie pozwalała już jako ta 4 latka sobie za wiele pomagać, odwróciło jej się wszystko i chciała "sama". Czyli takie wiszenie na matce we wczesnym dzieciństwie nie oznacza, że dziecko całe życie będzie na nas wisieć,będzie mniej samodzielne czy "maminsynkowate", wcześneij czy później od nas "odpada"
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2011-05-13 o 07:51
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-05-13, 07:55   #12
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Ja nie chcę tych zachowań zwalczać, tylko zmniejszyć mu ten koszmarny żal z "porzucenia" i ułatwić nam obojgu życie.

Ja nie mam tego dylematu co Szaja, w sensie praktycznym. Sikam z dzieckiem. Gary myję jak mi da. A jak mi nie da to nie myję. Jak mi pozwoli to myję podłogi, jak mi nie pozwoli to nie. Itd. itd. Dwa dni z rzędu jedliśmy pizzę, bo nie dał mi nawet makaronu ugotować.
Dom mi lotto generalnie, póki mam którędy iść jeszcze, interesuje mnie tylko, żeby moje dziecko tak nie rozpaczało i nie wisiało na moich spodniach z koszmarnym żalem w oczach.

Mąż się przyzwyczaił.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2011-05-13 o 07:58
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 08:04   #13
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

No ja nie wiem właśnie jak tego uniknąć i jak takiemu dziecku pomóc, bo jak pisałam ja nie pracowałam, cały czas byłam przy małej a ona i tak "znajdowała sobie" powody do rozpaczy, np jak wstawałam i szłam do kuchni rano. I ona wiedziała, że to nie ja wychodzę z domu a i tak wyła, bo koniecznie chciała być ze mną w tej kuchni. Jak ją zabierałam do kuchni, to wyła jak jej w ciągu dnai znikałam z oczu, jak w reklamie " zawsze coś"
Nie czytałam żadnych książek, artykułów, tylko sama doszłam do wniosku (może błędnego) że mała tak ma i muszę to zwyczajnie przeczekać, bo cokolwiek bym nie zrobiła ona i tak sobie musi popłakać, nawet jak zniknę tylko w łazience.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 08:11   #14
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

To u mnie jest o tyle lepiej, że jak jestem dłuższy czas, to jest łagodniej z tym wszystkim.

Dziś np. pobudka była już o 5:30. Godzinę się bawiliśmy i tuliliśmy nim przyjechała babcia. Gdy weszła dziecko poszło do niej z uśmiechem. Ubrałam się normalnie, nawet oko malnęłam bez niego. Dwa razy chciał do mnie, ale nie interesowało go "na ręce" tylko co mam na szyi ciekawego. Potem zobaczył otwartą szafkę - dzika radość! - i pognał do niej piszcząc ze szczęścia, a ja sobie spokojnie wyszłam. Nawet na papa nie było reakcji.

On się musi mną "najeść", widocznie.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2011-05-13 o 08:13
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 08:28   #15
AnQś
Zadomowienie
 
Avatar AnQś
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość

[/COLOR]
Ja kojca nie mam.
I szczerze mówiąc nie umiem tak. Parę razy zostawiłam go w łóżeczku, ale natychmiast miałam wyrzuty sumienia, po jego reakcji.

A teraz w ogóle takie rzeczy nie wchodzą w grę, bo mój syn od kilku tygodni zostawiony tak (nawet nie tak drastycznie ale np. leję z czajnika wrzątek, on się bawi na podłodze i nagle mu się umyśli na ręce - wczepia się w moje nogi jak pies, a ja go nie biorę, bo gorąca woda, zalewam, odstawiam czajnik, odsuwam kubek na koniec blatu, podnoszę dziecko) po kilku sekundach płaczu traci dech i robi się fioletowy...
Nie wiem o co idzie, nie zachodził się przez 11 miesięcy, dopiero teraz. [COLOR="Silver"]
Kurczę pewnie w grę wchodzi także charakter dziecka. Moja ryczy, ale po chwili zajmuje się zabawkami w kojcu. Gotować z nia na podłodze się najzwyczajniej na świecie boję, a siedzieć na kibelku lubię sama
Tylko kilka razy zdarzyło się ,że się zanosiła, ale wtedy dmuchnięcie w buźkę żeby ją odetkało, przytulenie i odkładałam ją z powrotem.
Sama zobacz jak te twoje działania np z gorącą wodą są niebezpieczne. Nie znam Twojego dzieciątka, ale próbowałabym być bardziej stanowcza. Może na początek wsadź go do krzesełka i postaw obok siebie w kuchni . Ja tak robię-daję małej zabawki i robię obiad. A ona bezpiecznie siedzi w krzesełku do karmienia. Ma na mnie oko a ja jestem wolna.[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać.
Maryniu
Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano.

Edytowane przez AnQś
Czas edycji: 2011-05-13 o 08:30
AnQś jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 08:34   #16
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Cytat:
Napisane przez AnQś Pokaż wiadomość
Kurczę pewnie w grę wchodzi także charakter dziecka. Moja ryczy, ale po chwili zajmuje się zabawkami w kojcu. Gotować z nia na podłodze się najzwyczajniej na świecie boję, a siedzieć na kibelku lubię sama
Tylko kilka razy zdarzyło się ,że się zanosiła, ale wtedy dmuchnięcie w buźkę żeby ją odetkało, przytulenie i odkładałam ją z powrotem.
Sama zobacz jak te twoje działania np z gorącą wodą są niebezpieczne. Nie znam Twojego dzieciątka, ale próbowałabym być bardziej stanowcza. Może na początek wsadź go do krzesełka i postaw obok siebie w kuchni . Ja tak robię-daję małej zabawki i robię obiad. A ona bezpiecznie siedzi w krzesełku do karmienia. Ma na mnie oko a ja jestem wolna.
Byłam stanowcza przez chwilę, albo raczej próbowałam i teraz tego żałuję.

Dziecko płakało, a ja z rękoma po kolana od jego noszenia, odkładałam do łóżeczka i czekałam aż przestanie i zaśnie, zgodnie z radami tych doświadczonych, co swoje już odchowali. Bo przecież "w końcu musi zasnąć" albo "kiedyś musi przestać".
Nie musi. Nie przestawał. Nie zasypiał.
Raz jechałam o 21ej prywatnie do lekarza, bo stracił głos z tego płaczu i tylko chrypiał już...

Stałam się przeciwnikiem takich metod. Moje dziecko było z każdym dniem bardziej nieszczęśliwe. A ja nie czułam się wcale lepiej. Odpoczynek też był z tego żaden.

Krzesełko nie jest w użyciu od dwóch miesięcy, bo umiemy już z niego wyjść samodzielnie. (I robimy to po minucie siedzenia w tym więzieniu - bo tak to czujemy.) Tak jak z huśtawki, wanny, łóżeczka...
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2011-05-13 o 08:36
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 08:52   #17
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Byłam stanowcza przez chwilę, albo raczej próbowałam i teraz tego żałuję.

Dziecko płakało, a ja z rękoma po kolana od jego noszenia, odkładałam do łóżeczka i czekałam aż przestanie i zaśnie, zgodnie z radami tych doświadczonych, co swoje już odchowali. Bo przecież "w końcu musi zasnąć" albo "kiedyś musi przestać".
Nie musi. Nie przestawał. Nie zasypiał.
Raz jechałam o 21ej prywatnie do lekarza, bo stracił głos z tego płaczu i tylko chrypiał już...

Stałam się przeciwnikiem takich metod. Moje dziecko było z każdym dniem bardziej nieszczęśliwe. A ja nie czułam się wcale lepiej. Odpoczynek też był z tego żaden.
Z moją córką było identycznie a poza tym z powodów zdrowotnych nie było wskazane, żeby "płakała az przestanie".
A poza tym co za przyjemnośc (dla mnie) czekać aż dziecko przestanie płakać, jak nie przestaje a ja mam to przeczekiwać z zaciśniętymi zębami.
Odkąd "przyjęłam ją" taka jaka jest i nie "przełamywałam" życie stało się spokojniejsze i piękniejsze dla niej i dla mnie. I z perspektywy czasu żałuję każdej chwili kiedy płakała a nie żałuję czasu który spędzałam z nią, żeby nie płakała Chociaż różni "mądrzy ludzie" (czyt. niektórzy lekarze w rodzinie) twierdzili, że daję się terroryzować i jeszzce tego pożałuję. Muszę znowu pochwalić rozum mojej teściowej, która jako jedna z nielicznych mnie rozumiała i nie mendziła o "terroryzmie"
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2011-05-13 o 08:53
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 09:01   #18
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Z moją córką było identycznie a poza tym z powodów zdrowotnych nie było wskazane, żeby "płakała az przestanie".
A poza tym co za przyjemnośc (dla mnie) czekać aż dziecko przestanie płakać, jak nie przestaje a ja mam to przeczekiwać z zaciśniętymi zębami.
Odkąd "przyjęłam ją" taka jaka jest i nie "przełamywałam" życie stało się spokojniejsze i piękniejsze dla niej i dla mnie. I z perspektywy czasu żałuję każdej chwili kiedy płakała a nie żałuję czasu który spędzałam z nią, żeby nie płakała Chociaż różni "mądrzy ludzie" (czyt. niektórzy lekarze w rodzinie) twierdzili, że daję się terroryzować i jeszzce tego pożałuję. Muszę znowu pochwalić rozum mojej teściowej, która jako jedna z nielicznych mnie rozumiała i nie mendziła o "terroryzmie"
Otóż to.

Ja też żałuję. Pierwsze pół roku to była masakra, ale tak żałuję, że jak by się dało, to bym jeszcze raz przez te męki przeszła, ale teraz już bez takich metod. Wcześniej kupiłabym chustę i nie dałabym sobie przegadać. /I nie odstawiłabym od piersi z powodu nietolerancji laktozy, której syn nie ma i nie miał. Co też by pewnie pomogło, bo na piersi był spokojniejszy./

Moja pediatra wyraziła swoje oburzenie, jak dowiedziała się, że mały śpi z nami. Aż prychała taka była niezadowolona. Ale widząc minę mojego chłopa (a jak on spojrzy to uhu hu hu) zamknęła buzię i tylko wycedziła na koniec (żeby jej było jednak na wierzchu) przez zęby, że co to za metody wychowawcze są...
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2011-05-13 o 09:02
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 09:09   #19
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Moja mała niedługo będzie mieć 8 miesięcy (nawet nie wiem kiedy to się stało bo ja jeszcze jestem chyba na etapie noworodka ) i aż zaczynam się bać

A tak serio to zastanawiam się czy takie lęki nie wynika po części z powrotu do pracy, a po części z tego, że dziecko spędza 90% swojego czasu z mamą i zwyczajnie boi się innych ludzi. Moje dziecko też nie chce do nikogo iść, od razu płacze i właściwie przez to z nikim jej nie zostawiam (chyba, że śpi to możemy z mężem wyjść, bo sen ma twardy i się nie budzi, więc nie wie, że nas nie ma). Zauważyłam jednak, że jak obcuje z kimś dłużej to jej przechodzi (np. byłam tydzień u rodzinki i mała się jakoś przekonała do babci, na której widok wcześniej ryczała jak bóbr i nie dawała nawet do siebie podejść).

Z drugiej strony tylko raz zostawiłam swoje dziecko na cały dzień i zauważyłam, że mała przez kilka dni mnie obserwowała na zasadzie "idzie, nie idzie, zostawi mnie dzisiaj, nie zostawi", aż mi przykro było z tego powodu... bo przecież za 7 miesięcy raz wyjść z domu bez dziecka to chyba nie taka straszna rzecz... Ale za to z tatusiem chętnie zostaje.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-05-13, 09:20   #20
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
A tak serio to zastanawiam się czy takie lęki nie wynika po części z powrotu do pracy, a po części z tego, że dziecko spędza 90% swojego czasu z mamą i zwyczajnie boi się innych ludzi. Moje dziecko też nie chce do nikogo iść, od razu płacze i właściwie przez to z nikim jej nie zostawiam ...
To raczej nie jest kwestia strachu...

Mój syn nie boi się innych ludzi. /A Agu od Szai to już w ogóle. /
Śmieje się do wszystkich. Idzie do innych na ręce. Nigdy u nikogo nie płacze. Przez 8h z babcią jest zadowolony i uśmiechnięty. Jak jadę do jakiejś ciotki, która się nim zajmuje podczas tej wizyty, to on się interesuje wszystkim co ciocia ma do pokazania czy zaproponowania i tylko rejestruje, że jestem w zasięgu wzroku.

Ale na basenie bezpieczniej mu z tatusiem - jak na niego wlezie na dzień dobry to schodzi dopiero jak się oswoi, po 15-20 min gdzieś, mama nie jest taka fajna wtedy.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 12:03   #21
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Kropka a może on zwyczajnie za tobą tęskni?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 12:06   #22
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Kropka a może on zwyczajnie za tobą tęskni?
Ja rozumiem. No ale żeby nie mógł być obok mnie tylko na mnie?

On śpi na moim ramieniu. Dosłownie. Wtulony we mnie nosem albo tyłem do mnie, przyklejony jak małpka.

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Lepszy nr...

On ma czujnik pt. "mamusia". Wyszłam o 5 do kibelka. Spał. Nie zdążyłam wrócić, ledwie gacie podciągnęłam i słyszę płacz. Lecę, a on już stoi za drzwiami sypialni i wyje...

__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 12:08   #23
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość

On ma czujnik pt. "mamusia". Wyszłam o 5 do kibelka. Spał. Nie zdążyłam wrócić, ledwie gacie podciągnęłam i słyszę płacz. Lecę, a on już stoi za drzwiami sypialni i wyje...

niezły jest
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 12:47   #24
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Ja rozumiem. No ale żeby nie mógł być obok mnie tylko na mnie?

On śpi na moim ramieniu. Dosłownie. Wtulony we mnie nosem albo tyłem do mnie, przyklejony jak małpka.

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Lepszy nr...

On ma czujnik pt. "mamusia". Wyszłam o 5 do kibelka. Spał. Nie zdążyłam wrócić, ledwie gacie podciągnęłam i słyszę płacz. Lecę, a on już stoi za drzwiami sypialni i wyje...

Kurcze, no nie wiem co ci powiedzieć, mój młodszy brat taki był albo mamusia albo ja. Ciągle na nas wisiał, tzn. jak nie było mamy w zasięgu to na mnie, albo się trzymał spódnicy albo łapał za nogę i tak się wlókł... nawet mówił "jestem twoja kulą u nogi" do ubikacji musiałam go brać bo pod drzwiami to płakał, gdzieś tak koło 10 roku życia mu przeszło, wiem pewnie cię nie pocieszyłam, ale teraz ma 21 lat, więc już całe 11 świętego spokoju

edit:
No i spał z rodzicami do 10 roku życia, albo ewentualnie jak go nie chcieli to do mnie przyłaził ze słodką minką i pytaniem "mogę z tobą spać" a taki był śliczny, słodki blondasek, że nie sposób go było przegonić...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2011-05-13 o 12:53
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 12:50   #25
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Kurcze, no nie wiem co ci powiedzieć, mój młodszy brat taki był albo mamusia albo ja. Ciągle na nas wisiał, tzn. jak nie było mamy w zasięgu to na mnie, albo się trzymał spódnicy albo łapał za nogę i tak się wlókł... nawet mówił "jestem twoja kulą u nogi" do ubikacji musiałam go brać bo pod drzwiami to płakał, gdzieś tak koło 10 roku życia mu przeszło, wiem pewnie cię nie pocieszyłam, ale teraz ma 21 lat, więc już całe 11 świętego spokoju




Toś mnie pocieszyła.
No nic, będziemy się razem toczyć przez życie, póki nie odpadnie.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 12:57   #26
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Kropka, ale przynajmniej śpi przytulony, a moja nam nogi lubi kłaść na twarzy - albo mnie albo tż-towi. Wyobraź sobie śpisz, a tu cię jakaś mała stopa po nosie smyra Ewentulanie jak się obudzi przed nami to nam próbuje włożyć palec do oka co byśmy je pootwierali...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 12:58   #27
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Kropka, ale przynajmniej śpi przytulony, a moja nam nogi lubi kłaść na twarzy - albo mnie albo tż-towi. Wyobraź sobie śpisz, a tu cię jakaś mała stopa po nosie smyra Ewentulanie jak się obudzi przed nami to nam próbuje włożyć palec do oka co byśmy je pootwierali...
Mój brat tak spał. W nocy potrafił dać w pysk ręką albo nogą. Mój ojciec nazwał to stylem rozpaczliwym.
Otwieranie oczu to była moja metoda.

Z Daniem jeszcze tego nie mam.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 13:21   #28
201607291951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

ha ha , kropka mój mały tez taki przyklejony do mnie śpi zawsze w nocy włazi na moją poduszkę i klei się do mnie , myślałam , że może mu nie wygodnie na swojej( bo ma taka malutka dla dzieci ) i dałam mu taką samą jak moja, ale gdzie tam i tak w nocy ląduje przy mnie
A jak się budzi to mnie szturcha albo ciągnie za włosy żebym i ja wstała

Edytowane przez 201607291951
Czas edycji: 2011-05-13 o 13:22
201607291951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 13:40   #29
znasz_mnie
Matka na full etat
 
Avatar znasz_mnie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 315
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

to są takie fazy lęku i symbiozy z matką potem będzie miało was rodziców troszkę dość, naciesz się tym momentem, że jesteś dla niego najważniejsza na świecie
znasz_mnie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-13, 18:13   #30
sante
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 359
Dot.: Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

potrafisz przykuć uwagę,a już myślałam,że chodzi o jakiś przerażający wybryk natury.Mnie ominęły te problemy bo mój mąż wziął urlop tacierzyński,chociaż czasem z zazdrością patrzyłam jak chłopcy są do niego przyklejeni
sante jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.