Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi

k922 · 2012-07-18, 22:05

Witam,
Czytam Wasze forum juz od paru lat i wiem, że rozwiązujecie tu wiele problemów, dlatego też postanowiłam napisać.
Sprawa wygląda tak : Poznałam prawie dwa lata temu chłopaka, bardzo się polubiliśmy, zaprzyjaźniliśmy i zakochaliśmy. Od samego początku byłam nim oczarowana, bo to był taki chłopak o jakim zawsze marzyłam. Jest dla mnie niesamowity, nie sądziłam , że takie coś mnie kiedyś spotka. No ale wszystko pięknie, kolorowo i różowo, tylko jest pewna sprawa, która nie daje mi spokoju. On jest niezbyt urodziwy, no jakby nie patrzeć ciężko zauważyć w jego wyglądzie coś interesującego. Dla mnie nie stanowi to problemu, czuję się przy nim świetnie, on tak samo, ogólnie podoba mi się taki jaki jest, chociaż wiem, że gdybym spotkała go powiedzmy na ulicy, uznalabym, że jest po prostu brzydki... No i ogólnie żyloby nam się dobrze, gdyby nie moja rodzina, znajomi itp. Nikt z nich go nie zna, a ja wstydzę się im go przedstawić

wiem, że w tym momencie każdy sobie myśli 'pusta idiotka, wcale go nie kocha' , ale ja chcialabym zeby wypowiedział się ktoś kto był w podobnej sytuacji i jest w stanie to zrozumieć. Sprawa jest tym trudniejsza, że doskonale wiem jakby to wszystko wyglądało. Moja mama zwraca zawsze uważała, że jestem ładna wiec MUSZĘ mieć przystojnego chłopaka, ogólnie to jest trudna osoba, nie rozmawiamy na tematy damsko-męskie, więc ciężko będzie cos wyjaśnić i wytłumaczyć, do tego jeszcze mój brat i jego śliczna dziewczyna. Jakby tego było mało mój wybranek jest obecnie bez żadnego zajęcia czyli pracy, studiów itp, czyli wg mojej mamy nieudacznik, a ja chyba na głowę upadłam. Teraz dwie przyjaciółki z przystojnymi, fajnymi chłopakami, inne koleżanki to samo, no ale to nie jest już tak ważne. Bardziej chodzi mi o rodzinę, bo kompletnie nie wyobrażam sobie zabrać go ze sobą powiedzmy na czyjś ślub. Po prostu doskonale znam swoją rodzinę i już widzę te uśmiechy z wyrazami politowania...Ale nawet olać tą dalszą rodzinę. Moja najbliższa to mama i brat i z nimi byłby najwiekszy problem, wiem jacy oni są, a nie chcialabym żeby przez nich chłopak poczuł się skrzywdzony. DO tego dochodzą Ci znajomi co mnie kompletnie już załamuje, nie wiem co mam zrobić... Prosiłabym o jakieś rozsądne odpowiedzi.

**a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4** · 2012-07-18, 22:16

Niech nawet wygląda jak Dracula, ale czemu on niczym się nie zajmuje? Tak po prostu nic nie robi, tylko istnieje? Nie niepokoi Cię to?

Byłam w Twojej sytuacji, z tym że u mnie było trochę inaczej, bo facet starał się na wszystkie sposoby podkopać moją pewność siebie. Ja wiedziałam, że brzydka nie jestem i mam duże powodzenie, a on ciągle wmawiał mi, że jestem od niego głupsza. Wszystko przez jego kompleksy na punkcie wyglądu.

Każda sytuacja jest inna, ale wiem co czujesz i wydaje mi się, że to nie przejdzie.

Stokrotek90 · 2012-07-18, 22:27

Jeżeli zamierzasz spotykać się z tym chłopakiem musisz albo powstrzymać swoje obawy albo liczyć się z tym, że będą Ci one towarzyszyły na każdym kroku. Potrafisz tak?

k922 · 2012-07-18, 22:30

Co do tego, że nic nie robi, to nie chcę go usprawiedliwiać, ale nie miał ostatnio ciekawej sytuacji, ogólnie skończył technikum, potem zachorowała mu matka i zmarła niecałe pół roku temu. On jest wrażliwą osobą , bardzo to przeżył i cięzko było mu się pozbierać, teraz jest juz lepiej i zaczyna myśleć o jakiejś przyszłości, pracy itp.
Mam ciągle obawy, że ta sytuacja się nie zmieni, ale z drugiej strony boję się, że razem z nim mogę stracić coś bardzo ważnego.

lala2506 · 2012-07-18, 22:36

Cytat:

Napisane przez k922

Witam,
Czytam Wasze forum juz od paru lat i wiem, że rozwiązujecie tu wiele problemów, dlatego też postanowiłam napisać.
Sprawa wygląda tak : Poznałam prawie dwa lata temu chłopaka, bardzo się polubiliśmy, zaprzyjaźniliśmy i zakochaliśmy. Od samego początku byłam nim oczarowana, bo to był taki chłopak o jakim zawsze marzyłam. Jest dla mnie niesamowity, nie sądziłam , że takie coś mnie kiedyś spotka. No ale wszystko pięknie, kolorowo i różowo, tylko jest pewna sprawa, która nie daje mi spokoju. On jest niezbyt urodziwy, no jakby nie patrzeć ciężko zauważyć w jego wyglądzie coś interesującego. Dla mnie nie stanowi to problemu, czuję się przy nim świetnie, on tak samo, ogólnie podoba mi się taki jaki jest, chociaż wiem, że gdybym spotkała go powiedzmy na ulicy, uznalabym, że jest po prostu brzydki... No i ogólnie żyloby nam się dobrze, gdyby nie moja rodzina, znajomi itp. Nikt z nich go nie zna, a ja wstydzę się im go przedstawić

wiem, że w tym momencie każdy sobie myśli 'pusta idiotka, wcale go nie kocha' , ale ja chcialabym zeby wypowiedział się ktoś kto był w podobnej sytuacji i jest w stanie to zrozumieć. Sprawa jest tym trudniejsza, że doskonale wiem jakby to wszystko wyglądało. Moja mama zwraca zawsze uważała, że jestem ładna wiec MUSZĘ mieć przystojnego chłopaka, ogólnie to jest trudna osoba, nie rozmawiamy na tematy damsko-męskie, więc ciężko będzie cos wyjaśnić i wytłumaczyć, do tego jeszcze mój brat i jego śliczna dziewczyna. Jakby tego było mało mój wybranek jest obecnie bez żadnego zajęcia czyli pracy, studiów itp, czyli wg mojej mamy nieudacznik, a ja chyba na głowę upadłam. Teraz dwie przyjaciółki z przystojnymi, fajnymi chłopakami, inne koleżanki to samo, no ale to nie jest już tak ważne. Bardziej chodzi mi o rodzinę, bo kompletnie nie wyobrażam sobie zabrać go ze sobą powiedzmy na czyjś ślub. Po prostu doskonale znam swoją rodzinę i już widzę te uśmiechy z wyrazami politowania...Ale nawet olać tą dalszą rodzinę. Moja najbliższa to mama i brat i z nimi byłby najwiekszy problem, wiem jacy oni są, a nie chcialabym żeby przez nich chłopak poczuł się skrzywdzony. DO tego dochodzą Ci znajomi co mnie kompletnie już załamuje, nie wiem co mam zrobić... Prosiłabym o jakieś rozsądne odpowiedzi.

Skoro Ty go kochasz to powinno Ci latać co na temat Twojego faceta myśli Twoja rodzina. Uroda jest pojęciem względnym. Dla Twojej mamy Ty jesteś ładna, a dla rodziców Twojego faceta możesz być najbrzydszą dziewczyną jaką widziała i co? Facet ma Cię nie przedstawić rodzinie?

A jeżeli Twoja rodzina ma odrobinę kultury i przyzwoitości to nie da Twojemu facetowi poznać, że coś im w jego wyglądzie nie pasuje. Co innego gdyby był nieokrzesany, niekulturalny - wtedy mogą mu zwrócić uwagę, ale na to, że jest takiej a nie innej urody to chyba nie, prawda?

viva91 · 2012-07-18, 23:05

Wyjścia są dwa, bardzo proste.

1) przedstawisz go rodzinie i tyle. co ma być to będzie, niech sobie pogadają, w końcu przestaną.
2) zerwiesz z nim kontakt i następnym razem będziesz szukać faceta o twarzy modela.

jest jakieś inne wyjście? chyba nie. bo trudno mu będzie zaproponować: "kochanie, a może tak operacja plastyczna?"

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2012-07-18, 23:17

Cytat:

Napisane przez k922

ciężko zauważyć w jego wyglądzie coś interesującego. Dla mnie nie stanowi to problemu

Cytat:

Napisane przez k922

ja wstydzę się im go przedstawić

No, wcale sobie nie przeczysz

.

Ja na Twoim miejscu bym sie wstydzila takiej rodziny a nie brzydkiego faceta.

**201604181004** · 2012-07-18, 23:20

Myślę że gdyby się rozchodziło tylko o wygląd to byś to olała...

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2012-07-18, 23:31

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Myślę że gdyby się rozchodziło tylko o wygląd to byś to olała...

A ja w to wierze. Wiesz, ona taka piekna, zgrabna i powabna i gdziez tam do niej Quasimodo. Nasza Esmeralda sie wstydzi swojej szkarady.

Jace · 2012-07-19, 00:36

Strasznie się przejmujesz opinią innych ludzi. Rozumiem, że ważna jest dla Ciebie aprobata rodziny, ale bez przesady. To Ty masz być szczęśliwa z chłopakiem, a nie oni i po prostu nie wyobrażam sobie, że mogłabym się "wstydzić" własnego chłopaka... Może zanim rozpoczniesz jakiś związek, daj im następnym razem katalog z listą kandydatów do akceptacji. Chyba lepiej, żebyś miała faceta, który Cię kocha i szanuje, niż jakiegoś gbura z ładną buźką?

Candy_lips · 2012-07-19, 01:26

Skoro jesteś z tym chłopakiem, to chyba Ci z nim dobrze, prawda? Pora popracować nad sobą i nad tym, byś nie przejmowała się aż tak opinią innych. Dopóki chłopak jest dla Ciebie dobry i jesteś z nim szczęśliwa, to nie powinnaś roztrząsać tego co mówi Twoja rodzina, skoro jest to tylko durne naśmiewanie się.. Takie mówienie "Jesteś ładna, to powinnaś mieć pięknego chłopaka", to mi się kojarzy z zacofaniem i myśleniem, że będzie się córce wybierać męża najlepiej, a i najlepiej to bogaty

Daj spokój, oni za Ciebie życia nie przeżyją. Ja bym partnera normalnie z moją rodziną zapoznała, tylko uprzedziła go wcześniej, że potrafią być chamscy i żeby się tym nie przejmował, bo ja tak o nim nie myślę. No i rodzince bym powiedziała, że sobie takich zagrań nie życzę.
Powiem Ci szczerze, że mojego byłego brat podobno kiedyś powiedział, że jestem "Brzydka jak szczur". Żadną większą traumą to dla mnie nie było, to świadczy po prostu o nim, całe jego zachowanie i postawa pokazywała jaki jest.

Corvette · 2012-07-19, 06:31

Cytat:

Napisane przez viva91

Wyjścia są dwa, bardzo proste.

1) przedstawisz go rodzinie i tyle. co ma być to będzie, niech sobie pogadają, w końcu przestaną.
2) zerwiesz z nim kontakt i następnym razem będziesz szukać faceta o twarzy modela.
Dokładnie

jest jakieś inne wyjście? chyba nie. bo trudno mu będzie zaproponować: "kochanie, a może tak operacja plastyczna?"[/QUOTE]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35384838]No, wcale sobie nie przeczysz .

Ja na Twoim miejscu bym sie wstydzila takiej rodziny a nie brzydkiego faceta.

No właśnie

Dotka90 · 2012-07-19, 08:25

Cytat:

Napisane przez k922

Nikt z nich go nie zna, a ja wstydzę się im go przedstawić.

Cytat:

Napisane przez k922

kompletnie nie wyobrażam sobie zabrać go ze sobą powiedzmy na czyjś ślub

Eno w ogóle jego wygląd nie jest problemem, skądże znowu

Dziewczyno, weź go zostaw, bo Ci chłopak do pięt nie dorasta i nigdy nie spełni oczekiwań Twoich i Twojej świetnej rodzinki.

A Ty na pewno znajdziesz sobie jakiegoś ładnego chłopca, który spodoba się mamusi

k922 · 2012-07-19, 14:26

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi (tych złośliwych nie biorę pod uwagę), trochę mi uświadomiłyście jak to wygląda z boku.. Nie miałam o tym komu powiedzieć, ani porozmawiać, stąd coraz dziwniejsze myśli w mojej głowie. Ale faktycznie, jak ktoś napisał za bardzo przejmuję się opinią innych i w tym jest problem. Z drugiej strony jednak nie rezygnuję z czegoś tak łatwo, zerwanie kontaktu nie wchodzi w grę.

Dziękuję za wypowiedź vivy91 - takie konkrety najbardziej do mnie trafiają

niebieskie_oczko · 2012-07-19, 17:13

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35384838]

Ja na Twoim miejscu bym sie wstydzila takiej rodziny a nie brzydkiego faceta.[/QUOTE]

Zgadzam się.

Najgorzej, że Autorka też patrzy przez pryzmat wyglądu. Jak doszłam do momentu, gdzie napisała o przystojnych chłopakach koleżanek to

I Autorko możesz pisać, że niby ci to nie wadzi, nie przeszkadza, ale z twojego postu tak nie wywnioskowałam.
I nie wiem, czy oczekiwałaś, że napiszemy ci tu hurtem : ZOSTAW TEGO BRZYDALA?

dziuba85 · 2012-07-19, 17:48

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35384838]No, wcale sobie nie przeczysz

.

Ja na Twoim miejscu bym sie wstydzila takiej rodziny a nie brzydkiego faceta.[/QUOTE]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35384936]A ja w to wierze. Wiesz, ona taka piekna, zgrabna i powabna i gdziez tam do niej Quasimodo. Nasza Esmeralda sie wstydzi swojej szkarady.[/QUOTE]

Dobrze prawisz!!!

Nauczona jest powierzchowności. Do tego matka, która nie akceptuje czegoś/kogoś co wg niej może odbiegać od ustalonych wg niej kanonów piękna. Córka to wchłonęła i pomimo, że akceptuje partnera za jego psychikę, to nie ze względu na urodę.

Jakim cudem więc - Ona jest z Nim? Autorko, powiedz Nam jak Cię w takim razie zauroczył?

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2012-07-19, 17:57

Cytat:

Napisane przez dziuba85

Jakim cudem więc - Ona jest z Nim? Autorko, powiedz Nam jak Cię w takim razie zauroczył?

Autorka napisala: "Teraz dwie przyjaciółki z przystojnymi..." Wnioskowac mozna, ze dwie przyjaciolki maja nowych facetow (bo napisala "teraz") i zobaczyla nagle, ze Quasimodo od jej towarzyskiego kanonu odstaje.
Dodatkowo chyba przyszedl czas na przedstawienie wybranka mamuni a autorka wstydzi sie swojego chlopa z roli Krolowej Matce pokazac.

Poki go trzymala za gorami, za lasami bylo dobrze. Teraz Quasimoda trzeba do ludzi znajomych wziac, wiec jest i wstyd.

Szkoda chlopa. Pewnie by sie zalamal wiedzac, ze z Esmeraldy taki wstydnis.

dziuba85 · 2012-07-19, 17:59

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35400641]Autorka napisala: "Teraz dwie przyjaciółki z przystojnymi..." Wnioskowac mozna, ze dwie przyjaciolki maja nowych facetow (bo napisala "teraz") i zobaczyla nagle, ze Quasimodo od jej towarzyskiego kanonu odstaje.
Dodatkowo chyba przyszedl czas na przedstawienie wybranka mamuni a autorka wstydzi sie swojego chlopa z roli Krolowej Matce pokazac.

Poki go trzymala za gorami, za lasami bylo dobrze. Teraz Quasimoda trzeba do ludzi znajomych wziac, wiec jest i wstyd.

Szkoda chlopa. Pewnie by sie zalamal wiedzac, ze z Esmeraldy taki wstydnis.[/QUOTE]

O właśnie miałam to napisać. Oj szkoda Go, szkoda

Ach te Królowe Matki

Narrhien · 2012-07-19, 18:18

A ja calkiem inaczej zrozumialam slowa Autorki. Zrozumialam, ze jej rodzina moglaby sprawiac jej oraz chlopakowi przykrosc. Dziewczyna zna swoja rodzine, jesli sa zlosliwi, to przeciez o tym wie. Doskonale moge sobie wyobrazic matke rzucajaca ciagle zlosliwe, nieprzyjemne, przykre uwagi o wygladzie partnera... I wcale sie nie diwie, ze autorka wolalaby tego uniknac. Tu nie chodzi o zwracanie uwagi na czyjas opinie, tylko o to, ze chyba niot nie lubi, jak ktos sprawia mu przykrosc!

Ja pamietam, jak mi bylo przykro, gdy przedstawilam TZ babci, a ta potem do mnie w przykry sposob skomentowala jego osobe. Poczulam sie okropnie i dluuugojej nie odwiedzalam. Jej opinie mialam gleboko gdzies, nie wplynelo to na moj stosunek do TZ jednak nie jestem z kamienia i niestety, odczulam prykrosc. Dlatego wolalam tego unikac.

Oczywiscie moja sytuacja byla bez porownania mniejszego kalibru, ale jestem w stanie zrozumiec kogos, kto po prostu stara sie unikac przykrych wydarzen.

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2012-07-19, 18:30

Cytat:

Napisane przez Narrhien

A ja calkiem inaczej zrozumialam slowa Autorki. Zrozumialam, ze jej rodzina moglaby sprawiac jej oraz chlopakowi przykrosc. Dziewczyna zna swoja rodzine, jesli sa zlosliwi, to przeciez o tym wie. Doskonale moge sobie wyobrazic matke rzucajaca ciagle zlosliwe, nieprzyjemne, przykre uwagi o wygladzie partnera... I wcale sie nie diwie, ze autorka wolalaby tego uniknac. Tu nie chodzi o zwracanie uwagi na czyjas opinie, tylko o to, ze chyba niot nie lubi, jak ktos sprawia mu przykrosc!

Ja pamietam, jak mi bylo przykro, gdy przedstawilam TZ babci, a ta potem do mnie w przykry sposob skomentowala jego osobe. Poczulam sie okropnie i dluuugojej nie odwiedzalam. Jej opinie mialam gleboko gdzies, nie wplynelo to na moj stosunek do TZ jednak nie jestem z kamienia i niestety, odczulam prykrosc. Dlatego wolalam tego unikac.

Oczywiscie moja sytuacja byla bez porownania mniejszego kalibru, ale jestem w stanie zrozumiec kogos, kto po prostu stara sie unikac przykrych wydarzen.

Ale ona napisala "Teraz dwie przyjaciółki z przystojnymi, fajnymi chłopakami, inne koleżanki to samo, no ale to nie jest już tak ważne." Jasno dala do zrozumienia, ze wyglad chlopa i odstawanie od reszty jej przeszkadza.
Do tego napisala, ze sie wstydzi chlopa. Nie napisala, ze sie wstydzi zlosliwosci swojej matki.

Narrhien · 2012-07-20, 08:41

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35401303]Ale ona napisala "Teraz dwie przyjaciółki z przystojnymi, fajnymi chłopakami, inne koleżanki to samo, no ale to nie jest już tak ważne." Jasno dala do zrozumienia, ze wyglad chlopa i odstawanie od reszty jej przeszkadza.
Do tego napisala, ze sie wstydzi chlopa. Nie napisala, ze sie wstydzi zlosliwosci swojej matki.[/QUOTE]

Ja te slowa o przyjaciolkach zrozumialam inaczej - ze rodzina Autorki bedzie miec dodatkowy impuls do zlosliwosci, na zasadzie "patrz, twoje przyjaciolki maja takich przystojniakow, a ty co?".

Oczywiscie moge sie mylic, ale wydaje mi sie, ze slowa autorki mozna zrozumiec na rozne sposoby. Mam nadzieje, ze sie wypowie i rozwieje watpliwosci

Rarita · 2012-07-20, 10:32

Twój post jest pełen sprzeczności, niby wygląd nie stanowi problemu, ale się go wstydzisz

może najpierw przemyśl swoje podejście do niego a dopiero potem podejmuj jakieś kroki...

aha, BTW, jak to możliwe, że jesteście ze sobą dwa lata i ani twoja rodzina ani znajomi go jeszcze nie poznali? Specjalnie go ukrywasz? Troszkę mało poważne...

2012-07-18, 22:05	#1
k922 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 3	Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi Witam, Czytam Wasze forum juz od paru lat i wiem, że rozwiązujecie tu wiele problemów, dlatego też postanowiłam napisać. Sprawa wygląda tak : Poznałam prawie dwa lata temu chłopaka, bardzo się polubiliśmy, zaprzyjaźniliśmy i zakochaliśmy. Od samego początku byłam nim oczarowana, bo to był taki chłopak o jakim zawsze marzyłam. Jest dla mnie niesamowity, nie sądziłam , że takie coś mnie kiedyś spotka. No ale wszystko pięknie, kolorowo i różowo, tylko jest pewna sprawa, która nie daje mi spokoju. On jest niezbyt urodziwy, no jakby nie patrzeć ciężko zauważyć w jego wyglądzie coś interesującego. Dla mnie nie stanowi to problemu, czuję się przy nim świetnie, on tak samo, ogólnie podoba mi się taki jaki jest, chociaż wiem, że gdybym spotkała go powiedzmy na ulicy, uznalabym, że jest po prostu brzydki... No i ogólnie żyloby nam się dobrze, gdyby nie moja rodzina, znajomi itp. Nikt z nich go nie zna, a ja wstydzę się im go przedstawić wiem, że w tym momencie każdy sobie myśli 'pusta idiotka, wcale go nie kocha' , ale ja chcialabym zeby wypowiedział się ktoś kto był w podobnej sytuacji i jest w stanie to zrozumieć. Sprawa jest tym trudniejsza, że doskonale wiem jakby to wszystko wyglądało. Moja mama zwraca zawsze uważała, że jestem ładna wiec MUSZĘ mieć przystojnego chłopaka, ogólnie to jest trudna osoba, nie rozmawiamy na tematy damsko-męskie, więc ciężko będzie cos wyjaśnić i wytłumaczyć, do tego jeszcze mój brat i jego śliczna dziewczyna. Jakby tego było mało mój wybranek jest obecnie bez żadnego zajęcia czyli pracy, studiów itp, czyli wg mojej mamy nieudacznik, a ja chyba na głowę upadłam. Teraz dwie przyjaciółki z przystojnymi, fajnymi chłopakami, inne koleżanki to samo, no ale to nie jest już tak ważne. Bardziej chodzi mi o rodzinę, bo kompletnie nie wyobrażam sobie zabrać go ze sobą powiedzmy na czyjś ślub. Po prostu doskonale znam swoją rodzinę i już widzę te uśmiechy z wyrazami politowania...Ale nawet olać tą dalszą rodzinę. Moja najbliższa to mama i brat i z nimi byłby najwiekszy problem, wiem jacy oni są, a nie chcialabym żeby przez nich chłopak poczuł się skrzywdzony. DO tego dochodzą Ci znajomi co mnie kompletnie już załamuje, nie wiem co mam zrobić... Prosiłabym o jakieś rozsądne odpowiedzi.

2012-07-18, 22:16	#2
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4 Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 2 299	Dot.: Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi Niech nawet wygląda jak Dracula, ale czemu on niczym się nie zajmuje? Tak po prostu nic nie robi, tylko istnieje? Nie niepokoi Cię to? Byłam w Twojej sytuacji, z tym że u mnie było trochę inaczej, bo facet starał się na wszystkie sposoby podkopać moją pewność siebie. Ja wiedziałam, że brzydka nie jestem i mam duże powodzenie, a on ciągle wmawiał mi, że jestem od niego głupsza. Wszystko przez jego kompleksy na punkcie wyglądu. Każda sytuacja jest inna, ale wiem co czujesz i wydaje mi się, że to nie przejdzie.

2012-07-18, 22:27	#3
Stokrotek90 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2011-01 Lokalizacja: Dziki Wschód Wiadomości: 2 303	Dot.: Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi Jeżeli zamierzasz spotykać się z tym chłopakiem musisz albo powstrzymać swoje obawy albo liczyć się z tym, że będą Ci one towarzyszyły na każdym kroku. Potrafisz tak? __________________

2012-07-18, 22:30	#4
k922 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 3	Dot.: Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi Co do tego, że nic nie robi, to nie chcę go usprawiedliwiać, ale nie miał ostatnio ciekawej sytuacji, ogólnie skończył technikum, potem zachorowała mu matka i zmarła niecałe pół roku temu. On jest wrażliwą osobą , bardzo to przeżył i cięzko było mu się pozbierać, teraz jest juz lepiej i zaczyna myśleć o jakiejś przyszłości, pracy itp. Mam ciągle obawy, że ta sytuacja się nie zmieni, ale z drugiej strony boję się, że razem z nim mogę stracić coś bardzo ważnego.

2012-07-18, 23:05	#6
viva91 na przekór do celu Zarejestrowany: 2010-05 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 39 095	Dot.: Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi Wyjścia są dwa, bardzo proste. 1) przedstawisz go rodzinie i tyle. co ma być to będzie, niech sobie pogadają, w końcu przestaną. 2) zerwiesz z nim kontakt i następnym razem będziesz szukać faceta o twarzy modela. jest jakieś inne wyjście? chyba nie. bo trudno mu będzie zaproponować: "kochanie, a może tak operacja plastyczna?" __________________ Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk

2012-07-18, 23:20	#8
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi Myślę że gdyby się rozchodziło tylko o wygląd to byś to olała...

2012-07-19, 00:36	#10
Jace Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 2 016	Dot.: Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi Strasznie się przejmujesz opinią innych ludzi. Rozumiem, że ważna jest dla Ciebie aprobata rodziny, ale bez przesady. To Ty masz być szczęśliwa z chłopakiem, a nie oni i po prostu nie wyobrażam sobie, że mogłabym się "wstydzić" własnego chłopaka... Może zanim rozpoczniesz jakiś związek, daj im następnym razem katalog z listą kandydatów do akceptacji. Chyba lepiej, żebyś miała faceta, który Cię kocha i szanuje, niż jakiegoś gbura z ładną buźką?

2012-07-19, 01:26	#11
Candy_lips Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-04 Wiadomości: 9 016	Dot.: Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi Skoro jesteś z tym chłopakiem, to chyba Ci z nim dobrze, prawda? Pora popracować nad sobą i nad tym, byś nie przejmowała się aż tak opinią innych. Dopóki chłopak jest dla Ciebie dobry i jesteś z nim szczęśliwa, to nie powinnaś roztrząsać tego co mówi Twoja rodzina, skoro jest to tylko durne naśmiewanie się.. Takie mówienie "Jesteś ładna, to powinnaś mieć pięknego chłopaka", to mi się kojarzy z zacofaniem i myśleniem, że będzie się córce wybierać męża najlepiej, a i najlepiej to bogaty Daj spokój, oni za Ciebie życia nie przeżyją. Ja bym partnera normalnie z moją rodziną zapoznała, tylko uprzedziła go wcześniej, że potrafią być chamscy i żeby się tym nie przejmował, bo ja tak o nim nie myślę. No i rodzince bym powiedziała, że sobie takich zagrań nie życzę. Powiem Ci szczerze, że mojego byłego brat podobno kiedyś powiedział, że jestem "Brzydka jak szczur". Żadną większą traumą to dla mnie nie było, to świadczy po prostu o nim, całe jego zachowanie i postawa pokazywała jaki jest.

2012-07-19, 14:26	#14
k922 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 3	Dot.: Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi Dziękuję za wszystkie odpowiedzi (tych złośliwych nie biorę pod uwagę), trochę mi uświadomiłyście jak to wygląda z boku.. Nie miałam o tym komu powiedzieć, ani porozmawiać, stąd coraz dziwniejsze myśli w mojej głowie. Ale faktycznie, jak ktoś napisał za bardzo przejmuję się opinią innych i w tym jest problem. Z drugiej strony jednak nie rezygnuję z czegoś tak łatwo, zerwanie kontaktu nie wchodzi w grę. Dziękuję za wypowiedź vivy91 - takie konkrety najbardziej do mnie trafiają Edytowane przez k922 Czas edycji: 2012-07-19 o 14:27

2012-07-19, 17:13	#15
niebieskie_oczko Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-06 Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-) Wiadomości: 6 298	Dot.: Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35384838] Ja na Twoim miejscu bym sie wstydzila takiej rodziny a nie brzydkiego faceta.[/QUOTE] Zgadzam się. Najgorzej, że Autorka też patrzy przez pryzmat wyglądu. Jak doszłam do momentu, gdzie napisała o przystojnych chłopakach koleżanek to I Autorko możesz pisać, że niby ci to nie wadzi, nie przeszkadza, ale z twojego postu tak nie wywnioskowałam. I nie wiem, czy oczekiwałaś, że napiszemy ci tu hurtem : ZOSTAW TEGO BRZYDALA? __________________ Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K

2012-07-19, 17:48	#16
dziuba85 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: Mazowieckie Wiadomości: 6 838	Dot.: Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35384838]No, wcale sobie nie przeczysz . Ja na Twoim miejscu bym sie wstydzila takiej rodziny a nie brzydkiego faceta.[/QUOTE] [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35384936]A ja w to wierze. Wiesz, ona taka piekna, zgrabna i powabna i gdziez tam do niej Quasimodo. Nasza Esmeralda sie wstydzi swojej szkarady.[/QUOTE] Dobrze prawisz!!! Nauczona jest powierzchowności. Do tego matka, która nie akceptuje czegoś/kogoś co wg niej może odbiegać od ustalonych wg niej kanonów piękna. Córka to wchłonęła i pomimo, że akceptuje partnera za jego psychikę, to nie ze względu na urodę. Jakim cudem więc - Ona jest z Nim? Autorko, powiedz Nam jak Cię w takim razie zauroczył? __________________ 10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3

2012-07-19, 17:59	#18
dziuba85 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: Mazowieckie Wiadomości: 6 838	Dot.: Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35400641]Autorka napisala: "Teraz dwie przyjaciółki z przystojnymi..." Wnioskowac mozna, ze dwie przyjaciolki maja nowych facetow (bo napisala "teraz") i zobaczyla nagle, ze Quasimodo od jej towarzyskiego kanonu odstaje. Dodatkowo chyba przyszedl czas na przedstawienie wybranka mamuni a autorka wstydzi sie swojego chlopa z roli Krolowej Matce pokazac. Poki go trzymala za gorami, za lasami bylo dobrze. Teraz Quasimoda trzeba do ludzi znajomych wziac, wiec jest i wstyd. Szkoda chlopa. Pewnie by sie zalamal wiedzac, ze z Esmeraldy taki wstydnis.[/QUOTE] O właśnie miałam to napisać. Oj szkoda Go, szkoda Ach te Królowe Matki __________________ 10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3

2012-07-19, 18:18	#19
Narrhien Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-08 Wiadomości: 6 757	Dot.: Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi A ja calkiem inaczej zrozumialam slowa Autorki. Zrozumialam, ze jej rodzina moglaby sprawiac jej oraz chlopakowi przykrosc. Dziewczyna zna swoja rodzine, jesli sa zlosliwi, to przeciez o tym wie. Doskonale moge sobie wyobrazic matke rzucajaca ciagle zlosliwe, nieprzyjemne, przykre uwagi o wygladzie partnera... I wcale sie nie diwie, ze autorka wolalaby tego uniknac. Tu nie chodzi o zwracanie uwagi na czyjas opinie, tylko o to, ze chyba niot nie lubi, jak ktos sprawia mu przykrosc! Ja pamietam, jak mi bylo przykro, gdy przedstawilam TZ babci, a ta potem do mnie w przykry sposob skomentowala jego osobe. Poczulam sie okropnie i dluuugojej nie odwiedzalam. Jej opinie mialam gleboko gdzies, nie wplynelo to na moj stosunek do TZ jednak nie jestem z kamienia i niestety, odczulam prykrosc. Dlatego wolalam tego unikac. Oczywiscie moja sytuacja byla bez porownania mniejszego kalibru, ale jestem w stanie zrozumiec kogos, kto po prostu stara sie unikac przykrych wydarzen. __________________ "Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."

2012-07-20, 08:41	#21
Narrhien Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-08 Wiadomości: 6 757	Dot.: Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35401303]Ale ona napisala "Teraz dwie przyjaciółki z przystojnymi, fajnymi chłopakami, inne koleżanki to samo, no ale to nie jest już tak ważne." Jasno dala do zrozumienia, ze wyglad chlopa i odstawanie od reszty jej przeszkadza. Do tego napisala, ze sie wstydzi chlopa. Nie napisala, ze sie wstydzi zlosliwosci swojej matki.[/QUOTE] Ja te slowa o przyjaciolkach zrozumialam inaczej - ze rodzina Autorki bedzie miec dodatkowy impuls do zlosliwosci, na zasadzie "patrz, twoje przyjaciolki maja takich przystojniakow, a ty co?". Oczywiscie moge sie mylic, ale wydaje mi sie, ze slowa autorki mozna zrozumiec na rozne sposoby. Mam nadzieje, ze sie wypowie i rozwieje watpliwosci __________________ "Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."

2012-07-20, 10:32	#22
Rarita Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-06 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 2 675	Dot.: Chłopak, rodzina, przyjaciele i znajomi Twój post jest pełen sprzeczności, niby wygląd nie stanowi problemu, ale się go wstydzisz może najpierw przemyśl swoje podejście do niego a dopiero potem podejmuj jakieś kroki... aha, BTW, jak to możliwe, że jesteście ze sobą dwa lata i ani twoja rodzina ani znajomi go jeszcze nie poznali? Specjalnie go ukrywasz? Troszkę mało poważne...

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)